|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 1
|
Powinniśmy dać sobie kolejną szansę?
Witam , jestem tutaj po raz pierwszy , postanowiłam opisać swoją sytuacje , poniewż sama nie wiem już co o niej sądzić i myślę ,ze dobrze byłoby zobaczć co sadzą o niej ludzie zupełnie patrząc na to z zewnątrz.
Z moim chłopakiem jesteśmy razem 1,5 roku . Na początku było wspaniale , ale to normalne na poczatku , widomo wzajemna fascynacja itd. Od jakiegoś pól roku zaczelo sie miedzy nami psuć . Bardzo często się kłócimy , nie są to jakieś tam zwykle sprzeczki , ale prawdziwe awantury, zazwyczaj o glupoty. Samej zdarzylo mi sie do klotni doprowadzic , wiec nie mowie ze jestem bez winy, bo jestem dosc nerwowa, impulsywna i bardzo wrazliwa, ale nigdy w zlosci , w trakcie klotni nie powiedzialam mu tak przykrych slow jakie on powiedzal mi. I moze nie robiabym z tego wielkiego problemu gdyby zdarzylo sie to raz , ale dzieje sie za kazdym razem kiedy sie klocimy. Przez pewien czas wszystko jest pieknie ladnie , po czym nagle wybuchnie afera i moj chlopak za kazdym razem mowi mi jaka to jestem glupia , naiwna , mam glowe w chmurach , mowi ze kiedy na mnie patrzy to widzi ze nic by nie stracil , jedynie to ja moglabym stracic , ze nic nie osiagnelam w zyciu i podkresla ile to on osiagnal i jego rodzina. Sama nie uwazam abym nic nie osiagnela , zaraz po liceum sama wyjechalam za granice , gdzie uczylam sie jezyka , pracowalam , a potem zaczelam studia , dla niego jest to nic . Kiedy on cos osignie , np teraz dostal sie do szkoly do ktorej chcial ja potrafilam mu powiedzeic jak bardo jestem z niego dumna , ze jest madry , ze widzaialam ze sie tam dostanie. Ja za to przez caly czas slyszalam, ze studia w obcym jezyku sa trudne , ze mam sie jeszcze zastanowic czy to dobry pomysl , potem kiedy sie na nie dostalam mowil ze mam sie tak nie cieszc bo nie wiadomo czy semestr zdam , kiedy go jednak zdalam uslyszalam tylko ''to dobrze''. Po pol roku bycia razem zamieszkalismy ze soba , on od samego poczatku wiedzal ze planuje isc na studia ,jedank nie w tym miescie w ktorym mieszkalismy , gdyz nie bylo tam kierunkow ktore mnie interesowaly , wiec wiedzal ze wyjade, bylam z nim szczera. Na poczatku nie mial nic przeciwko , ale im blizej byla moja przeprowadzka tym wiekszy problem mial z tym . To jestem w stanie zrozumiec , tesknota , przyzwyczailismy sie do siebie mieszkajac razem te kilka miesiacy. Mamy do siebie okolo 2,5 godziny drogi ,widzimy sie w kazdy weekend . Moj facet jest takze bardzo zazdrosny , dzwoni do mnie co chwila i pyta gdzie jestem , co robie i dlaczego nie ma mnie w domu , ja tutaj mam tez swoje obowiazki studiuje a oprocz tego pracuje . Powiedzalam ze takie zachowanie mi przeszkadza , troche sie poprawilo ale i tak czesto wydzwania. Kiedy przyjezdza sprawdza moj telefon . Ostatnio zrobil afere o pisanie z kolega ze szkoly ktorego znam dluzej niz mojego chlopaka , i to bylo pisanie w stylu co u nas slychac. Ciagle awantury o glupstwa , o to ze stluklam szklanke , dla niego nie ma tak ze zrobilam to niechcacy , ja po prostu mam glowe w chmurach , jestem dziecinna i nie mysle , o taka glupote potrafi na mnie krzczec . Jest bardzo romantycznym facetem , robi mi niespodzainki , zabiera mnie na kolacje do kina , ale ja takze chcialabym sie czasem odwdzieczyc gdzies go zabrac , jednak jest to niemozliwe on nie pozwoli mi za nic zaplacic , szkoda tylko ze podczas kolejnej awantury musze sluchac jaka to jestem niewdzwieczna , ze nie doceniam tego co on dla mnie robi , wiec wole zeby mnie nigdzie juz nie bral bo skoro ma mi to potem wypominac to po co? Kolejny przyklad:wspolnie zdecydowalismy , ze razem pojdzeimy po swietach na zakupy i kupimy dla niego prezent gwiazdkowy , po czm kiedy przyszlo co do czego mial pretensje ze prezent powinien byc niespodzianka i powinien czekac na niego pod choinka . Kiedy w koncu cos sobie wybral , juz mial pretensje czy tylko to zamierzam mu kupic , ze on kupil mi drozszy prezent , oczwywiscie dokupilismy jeszcze dwie rzeczy , w miedzczasie zadzwonila jego mam z zapytaniem czy ja W KONCU kupiam mu prezent. Uwazam ze bylo to dzwine , a on oczwywiscie stwierdzil , ze to takie zarty , a ja sie na nich nie znam bo mam wschodnia mentalnosc ( moj chlopak nie jest Polakiem). Wiele sytuacji moglabym wyminiac , najbardziej jednak rania mnie jego przykre slowa wypowiadane podczas kazdej klotni , ostatnio byl tak wsciekly ,ze sie go balam. Nie wiem co robic , po ostatniej klotni mielismy sie rozstac , ale napisal do mnie i obiecuje ze sie zmieni , ze widzi ze to jego wina ( wczesniej twierdzil ze jest perfekcyjny i to ja jestem zawsze winna) , ale nie wiem czy mam mu wierzyc zawsze przeprasza , zawsze obiecuje , ze cos sie zmieni. Rodzina i przjaciolka mowia mi ze nie warto ze mam dac sobie spokoj , co myslicie o tej sprawie ? Powinnismy sprobowac po raz kolejny? |
|
|
|
|
#2 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 679
|
Dot.: Powinniśmy dać sobie kolejną szansę?
Cytat:
Jesteś fajną, ambitną i pracowitą dziewczyną, dajesz sobie radę sama, więc po co Ci ktoś, kto tylko psuje Ci nerwy, obraża Cię, nie szanuje, ubliża Ci? Facet ma problemy z emocjami, wyżywa się na tobie, oskarża o wszystko, a na końcu skarży mamie. Nie boisz się, że kiedyś Cię w końcu uderzy? Zakończ to jak najszybciej, samej będzie Ci dużo lepiej, odetchniesz i będziesz miała wolne weekendy
|
|
|
|
|
|
#3 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
|
Dot.: Powinniśmy dać sobie kolejną szansę?
Ten facet to kula u nogi. Do czego on Ci jest potrzebny?
Najprostsze co może zrobić facet, to zabrać swoją kobietę na kolacje i za nią zapłacić. To naprawdę, poza pieniędzmi, nic nie kosztuje. Natomiast na innych polach Twój facet nawala (lekko powiedziane). Jak dla mnie to on ma wszystkie cechy toksyka - jest zazdrosny, kontroluje Cię, podcina Ci skrzydła, nie chce, żebyś utrzymywała kontakt ze znajomymi, wyzywa Cię i stosuje wobec Ciebie agresję słowna, reaguje nieodpowiednio do sytuacji, przesadza. Jeśli z nim zostaniesz skończysz jako wrak człowieka. W końcu zaczniesz mu wierzyć, że faktycznie jesteś beznadziejna. Jeśli z nim zerwiesz, to dasz sobie szansę na poznanie kogoś nowego, kogoś kto będzie Cię wspierał, kochał, będzie dla Ciebie oparciem i będzie Cię szanował. Ja bym z nim zerwała związek i kontakt i się odcięła. Wydajesz się być ogarniętą osobą, myślisz samodzielnie, rozwijasz się, nie rezygnujesz ze swoich planów, to dobrze. Rób to dalej, ale bez tego pana. Nie potrzebujesz go. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#4 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: miasto
Wiadomości: 11 928
|
Dot.: Powinniśmy dać sobie kolejną szansę?
Jak dla mnie odpowiedz masz w ostatnim akapicie swojej wypowiedzi. Balas się go. Chcesz być z kimś kogo się boisz??? Kto Cię nie szanuje, ubliża Ci, ciągnie w dół, wypomina kolację? Naprawdę masz jeszcze wątpliwości????
Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka |
|
|
|
|
#5 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
|
Dot.: Powinniśmy dać sobie kolejną szansę?
twój chłopak to klasyczny przemocowiec.
Nie trzeba pić i bić żeby znęcać się nad najbliższymi. Wystarczy słowo powtarzane odpowiednio często. Presja wywierana na psychikę. Podkopywanie pewności siebie, umniejszanie, wmawianie ze jesteś gorsza, głupia, nic nie warta itp. Jesteś ofiarą przemocy i zauważ ze ta przemoc, klasycznie narasta. Będzie coraz gorzej. I nie, on nie zrozumie, on jest święcie przekonany ze to Twoja wina, ze gdybyś nie stłukła, nie poszła, inaczej robiła, inna była, to on by był dla Ciebie cudowny. To jedno. Drugie, to to, ze tak samo będzie traktował Wasze ewentualne dzieci. Od małego będzie im jadził ze są głupie, nieodpowiedzialne, nie takie, stłukły szklankę specjalnie bo nie myślą. Bo mają głupią matkę co też nie myśli. Ty najwyraźniej nie wyrosłaś w takiej toksynie i nie jest to dla Ciebie normalne. A dla niech będzie. Że są głupie, wszystko źle robią, i tak im się nie uda. Zastanów się. Co zrobisz ze swoim życiem Twoja sprawa. Ale na co skazujesz potencjalne dzieci, to już Twoja odpowiedzialność i ewentualna wina.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams Edytowane przez cava Czas edycji: 2018-04-26 o 20:10 |
|
|
|
|
#6 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: Tu i ówdzie
Wiadomości: 5 535
|
Dot.: Powinniśmy dać sobie kolejną szansę?
Nie możesz być z kimś kogo się boisz. Po co dawać kolejną szansę? A jak biedak się zdenerwuje i w końcu oberwiesz nie tylko psychicznie? Będziesz się bała odezwać o chodzeniu "jak na szpilkach" już nie wspomnę.
Jesteś fajną i ambitną osobą, tak jak dziewczyny mówią - świetnie poradzisz sobie bez tej kuli u nogi. Nie marnuj życia, on na Ciebie nie zasługuje.
__________________
Pole dance ![]() 3 l oddane |
|
|
|
|
#7 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 97
|
Dot.: Powinniśmy dać sobie kolejną szansę?
Byłam rok w podobnym związku. Musiałam odbudowywać swoje poczucie własnej wartości po tym człowieku. Uwierz mi, marnujesz tylko swój czas. Po co Ci taki partner? Zamiast wspierać to podcina Ci skrzydła i Cię upokarza. Rozstanie będzie zapewne dla Ciebie ciężkie, ale po jakimś czasie odetchniesz z ulgą, że się od niego uwolniłaś.
__________________
My life is brilliant My love is pure I saw an angel Of that I'm sure https://www.youtube.com/watch?v=RtcOLN6Ley4 |
|
|
|
|
#8 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 324
|
Dot.: Powinniśmy dać sobie kolejną szansę?
Chcesz być w tym związku ze strachu czy z miłości?
Boisz się własnego faceta i jeszcze wierzysz w te bujdy o jego cudownej odmianie. Po tygodniu wróci do tego jaki był zawsze. Byłabyś totalnie głupia, odnawiając związek i dając mu drugą szansę. Może jeszcze zdarzyć się tak, że znajdą cię sąsiedzi z poderżniętym gardłem lub całe życie będziesz chodzić w okularach przeciwsłonecznych, bo przemoc fizyczna w jego przypadku to tylko kwestia czasu. Nierzadki przypadek w małej miejscowości. Wszyscy wiedzą o co chodzi, a baba siedzi przy takim z dziećmi i niszczy nie tylko sobie życie, ale właśnie tym dzieciom. Chcesz to zapewnić swoim potomkom? Z kobiet to jednak masochistki są. Związek nie rokuje, jesteś świadoma jego zachowań, a na słowo "zmienię się" reagujesz jakby to miało faktycznie coś zmienić. Nie szanował cię w związku, a teraz żyć bez ciebie nie może? Jasne. Pewnie zdaje sobie sprawę, że drugiej takiej naiwnej nie znajdzie, bo od innej baby mógłby mieć w domu armagedon i po pysku jeszcze dostać. |
|
|
|
|
#9 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 221
|
Dot.: Powinniśmy dać sobie kolejną szansę?
Cytat:
Też tak sądzę trzeba uciekać tylko nie zgodzę się z jednym,że ma szansę poznać normalnego faceta ja obecnie jestem w 3 związku gdzie mam przemoc fizyczną i psychiczną jestem DDA,chciałbym iść na terapię ale mnie obecnie nie stać a według mojego psychologa nie mam szans na normalny związek bez terapii,ciągle będę tworzyć takie związki.Może autorka też ma taki problem? |
|
|
|
|
|
#10 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 715
|
Dot.: Powinniśmy dać sobie kolejną szansę?
Ten gość ma jakiś problem ze sobą a tekstu jego matki to nawet nie skomentuje. Zdradzisz jakiej jest narodowości? Ja bym z nim zerwała, to nie ma sensu.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Senza l'amore sarei solo un ciarlatano, Come una barca che non esce mai dal porto. |
|
|
|
|
#11 |
|
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 524
|
Dot.: Powinniśmy dać sobie kolejną szansę?
Ja bym nie ryzykowała. Po co mi związek z kimś, kto mnie niszczy psychicznie?
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran! |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:55.












