Mieszkanie z chłopakiem a rodzina

[gratka12346]

Cześć.
Chcę za zamieszkać z chłopakiem, rodzice wyrazili zgodę ale jest mały problem z którym nie możemy sobie poradzić. Ten problem to moje ciotki są strasznie wierzące i uważają że mieszkanie z facetem to dopiero po ślubie. Przejdźmy do meritum...
Nie wiedzą o moim chłopaku ponieważ cała rodzina to ukrywa. Zamieszkanie razem też będziemy musieli ukrywać ale nie wiem jak... bo zapewne będą chciały wpaść n kawę czy obiad
Obiecałam tacie że nie odwrócę się od rodziny, ale jak się ciotki dowiedzą że mieszkam z facetem to obrażą się na mnie, tatę... ogólnie cała rodzina się ode mnie odwróci i od mojego taty... z siostrą było to samo ale wtedy ciotki nie miały możliwości jej odwiedzać...
Studiuję mój chłopak chce zacząć magisterkę w mieście gdzie mieszkam żeby być przy mnie ponieważ teraz widzimy się tylko w weekendy i teraz mieliśmy krótki epizod mieszkania razem ze sobą przez miesiąc bo miałam praktyki...
Macie jakieś pomysły co z tym zrobić?

[kalor]

Dla mnie to dziwne układać sobie życie pod ciotki, bo się obrażą. W ogóle wpadanie do studiującej bratanicy na kawki i obiady w sensie będą sie wpraszać? nie zapraszaj ich do siebie i tyle. Niech odwiedzają tylko twoich rodziców.

[ssnn]

Żyć swoim życiem, a nie pod domniemane dyktando ciotek?

[cava]

Powiedzcie ciotkom ze mieszkasz w 4 osoby w małym pokoju w akademiku i miejsca na kawkowanie nie ma, a po drugie obcych do akademika nie wpuszczają bo boją się zakamuflowanych dilerów a ostatnio była jazda, ze dragi sprzedawała starsza pani. Więc ich tym bardziej nie wpuszczą bez przeszukania.

Absurd należy zwalczać absurdem.

[Antoiineette]

Szczerze, dziwię się Twoim rodzicom, że przejmują się zdaniem jakichś ciotek. Przynajmniej Ty nie daj się w to wkręcić.

[Naomi21]

Mi się wydaje, że jak ktoś jest na tyle dorosły, żeby rozpoczynać samodzielne życie z drugą osobą u boku, to powinien być też na tyle dorosły, żeby mieć gdzieś co inni o tym myślą

Żyj swoim życiem i tyle.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez kalor

Dla mnie to dziwne układać sobie życie pod ciotki, bo się obrażą. W ogóle wpadanie do studiującej bratanicy na kawki i obiady w sensie będą sie wpraszać? nie zapraszaj ich do siebie i tyle. Niech odwiedzają tylko twoich rodziców.

Dla mnie również problem brzmi "egzotycznie".

Autorko, aż takie niedobory asertywności?

[januszpolak]

Nie wiem, ja bym popytała jeszcze sąsiadki i panią w osiedlowym sklepie, co sądzą o zamieszkaniu z partnerem bez ślubu i czy nie mają nic przeciwko. Kto wie, dzisiaj ciotka a jutro może chleba Ci nie sprzedadzą, a sąsiadka nie odpowie "dzień dobry". A jutro w lokalnych mediach przedstawią dokument "zamieszkała z partnerem przed ślubem, miasteczko wstrząśnięte".

A tak serio, żyć swoim życiem i nie oglądać się na ciotki.

[Foollow]

Absurdalna sytuacja. Nic nie ukrywać i mieć ciotki głęboko w tyłku. Ty się od nich nie odwrócisz, a jak one są głupie, to już nie twój problem. Co innego się z czymś nie zgadzać, a co innego robić cyrk w rodzinie i dramy.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Jak to co z tym zrobić? Nic. Nie odpowiadasz za zachowanie ciotek i to ich problem, że coś im nie odpowiada w sytuacji, która ich w ogóle nie dotyczy. Jesteście dorośli i nie potrzebujecie niczyjej zgody ani aprobaty.
Wyjaśnij bardziej o co chodzi z twoją siostrą. Mieszkała z chłopakiem i się ukrywała czy wyszło na jaw i ciotki stękały?

[Minna]

A ciotki nie mają swojego życia, że będą Twoje układać? Co to jakieś harpie, katoterrorystki, że się cała rodzina ich boi? Aż tak cenne są kontakty z nimi, że groźba, że się obraża spędza sen z powiek Twoim rodzicom?

Olej ciotki i żyj jak uważasz za stosowne. Nie widzę powodu dla którego miałabyś się ukrywać. Obraża się to trudno.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[peopeo]

No ale czy ty sama i twój chłopak jesteście wierzący i praktykujacy? Chyba nie, bo każdy katolik wie, że mieszkanie i współżycie przed ślubem to grzech. Powiedz normalnie, że nie jesteś religijna, nie stosujesz się do zasad wiary i już. Gdzie Ty widzisz problem? Weź sobie poukladaj pewne sprawy, bo chyba nie wiesz kim jesteś tak do końca. Jeśli twoje ciotki byłyby muzułmankami czy świadkami Jehowy, też stosowalabys się do ich nakazów?!

[Vanir410]

Napisane przez peopeo

No ale czy ty sama i twój chłopak jesteście wierzący i praktykujacy? Chyba nie, bo każdy katolik wie, że mieszkanie i współżycie przed ślubem to grzech. Powiedz normalnie, że nie jesteś religijna, nie stosujesz się do zasad wiary i już. Gdzie Ty widzisz problem? Weź sobie poukladaj pewne sprawy, bo chyba nie wiesz kim jesteś tak do końca. Jeśli twoje ciotki byłyby muzułmankami czy świadkami Jehowy, też stosowalabys się do ich nakazów?!

Co Ty wymyślasz? Tu chodzi o przekonania i tyle. Dziewczyna NIE CHCE wojny z ciotkami, fochów na nią i na rodziców, bo pozwolili.

Powiem tak, jeśli bardzo nie chcesz konfliktu, trzymajcie się wersji z zatłoczonym akademikiem i tyle. Ewentualnie w mieszkaniu będzie mieszkać "nieistniejąca koleżanka, która akurat ma zajęcia". To w wersji kłamstwo.
W wersji logicznej, przyjdzie foch, a potem pójdzie. Kilka miesięcy względnego milczenia ciotek nie może być taki straszny.

[Captopril]

Serio, ukrywać związek przed rodziną, bo CO CIOTKI POWIEDZĄ? A jak was zobaczą gdzieś na mieście, co to, udawanie że jesteście kolegą i koleżanką? Masakra. To, że one są wierzące i nie uznają mieszkania przed ślubem to nie znaczy, że musisz żyć pod ich dyktando. JA na twoim miejscu bym je olała, zamieszkała z facetem i niech sobie gadają i strzelają fochy. Postawa rodziców też mnie trochę dziwi, że nie sprzeciwiają się ciotkom, tylko uczestniczą w ukrywaniu waszego związku

[kapagonia]

Zawsze możecie zamieszkać razem jak będziecie już po ślubie, skoro to problem dla was.

Taka już kolej życia, nie każdemu będzie się podobało co robisz, pytanie jak do tego podejdziesz.

[Limonka2738]

Ale co was obchodzi, co dwie wariatki powiedzą?


Samemu można przestrzegać każdej religijnej/filozoficznej/światopoglądowej zasady, ale jak się je narzuca innym, to jest się fanatykiem/patologią i takie osoby należy odcinać, zanim wam wejdą na głowę.

[ParasolkaMaryPoppins]

Napisane przez Limonka2738

Ale co was obchodzi, co dwie wariatki powiedzą?

Może ciotki przyobiecały Autorce duży spadek?
I teraz nie chce im się narazić, coby nie zmieniły testamentu?

[Limonka2738]

Napisane przez ParasolkaMaryPoppins

Może ciotki przyobiecały Autorce duży spadek?
I teraz nie chce im się narazić, coby nie zmieniły testamentu?

Jeśli spadek byłby naprawdę duży, to zapłaciłabym te 80zł za papierek.

[patusiaa23]

Ale tak dosłownie, to kogo to obchodzi?

[patrycjapatib]

A co Ciebie łączy z tymi ciotkami, że układasz sobie życie pod nie? Serio, finansują Twoje wymarzone studia w Stanach, obiecaly spadek, przetrzymują brata w piwnicy?

Jeśli Twoja rodzina (a właściwie to tylko ciotki) się od Ciebie odwróci, bo nie jesteś wierząca, to idź mi z taką rodziną. Serio, niektórzy ludzie chyba nie mają co robić, tylko by decydowali kiedy, gdzie i z kim możesz sypiać.

[kotissska]

Ile masz lat, że pytasz o zgodę rodziców i martwisz się tym, co powiedzą jakieś ciotki?
To Twoje życie, one swoje miały czas przeżyć po swojemu.
Przecież chyba nie zrobią Ci wjazdu na chatę, skoro najbliższa rodzina to akceptuje to nie musisz się im spowiadać, co robisz w życiu i z kim. No ręce mi opadły, jeszcze żeby ciotki życie ustawiały.

Ty tak na serio?