Rozstanie z facetem

[Marcelinkaaa96]

Hej,mam duży problem. Półtora roku byłam w związku z facetem którego bardzo kochałam i nadal kocham. On jednak przez cały ten czas mnie zdradzał. Podczas kłótni potrafił mnie popchnąć lub szarpnąć a raz nawet uderzył mnie w twarz. Rozstalismy się miesiąc temu a on już w ten sam dzień miał inną. Odezwał się po tygodniu,przyjechał do mnie Mówił,że mnie kocha że to jego koleżanka i z nią nie jest. Od czasu rozstania przespaliśmy się ze sobą dwa razy. Teraz jednak wyszło na jaw,że on z nią był i cały czas jest czyli zdradził ją ze mną. Nie mogę patrzeć na to jacy są "szczęśliwi" jak dodaje z nią wspólne zdjęcia,jak widuje ich na mieście. Nie mogę przestać go kochać mimo tego jak mnie traktował bo uczucie jest czasami silniejsze. Macie podobne doświadczenia? Proszę pomóżcie.

[Mija62]

Napisane przez Marcelinkaaa96

Hej,mam duży problem. Półtora roku byłam w związku z facetem którego bardzo kochałam i nadal kocham. On jednak przez cały ten czas mnie zdradzał. Podczas kłótni potrafił mnie popchnąć lub szarpnąć a raz nawet uderzył mnie w twarz. Rozstalismy się miesiąc temu a on już w ten sam dzień miał inną. Odezwał się po tygodniu,przyjechał do mnie Mówił,że mnie kocha że to jego koleżanka i z nią nie jest. Od czasu rozstania przespaliśmy się ze sobą dwa razy. Teraz jednak wyszło na jaw,że on z nią był i cały czas jest czyli zdradził ją ze mną. Nie mogę patrzeć na to jacy są "szczęśliwi" jak dodaje z nią wspólne zdjęcia,jak widuje ich na mieście. Nie mogę przestać go kochać mimo tego jak mnie traktował bo uczucie jest czasami silniejsze. Macie podobne doświadczenia? Proszę pomóżcie.

Współczuję Ci autorko tej sytuacji, ale szczerze mówiąc nie wiem czy potrafiłbym kochać kogoś, kto mnie notorycznie zdradzał. Dla mnie była by to niewyobrażalna krzywda i nie mogłabym być z kimś takim. Znienawidziła bym go w jednej chwili.

[Mijanou]

Napisane przez Marcelinkaaa96

Hej,mam duży problem. Półtora roku byłam w związku z facetem którego bardzo kochałam i nadal kocham. On jednak przez cały ten czas mnie zdradzał. Podczas kłótni potrafił mnie popchnąć lub szarpnąć a raz nawet uderzył mnie w twarz. Rozstalismy się miesiąc temu a on już w ten sam dzień miał inną. Odezwał się po tygodniu,przyjechał do mnie Mówił,że mnie kocha że to jego koleżanka i z nią nie jest. Od czasu rozstania przespaliśmy się ze sobą dwa razy. Teraz jednak wyszło na jaw,że on z nią był i cały czas jest czyli zdradził ją ze mną. Nie mogę patrzeć na to jacy są "szczęśliwi" jak dodaje z nią wspólne zdjęcia,jak widuje ich na mieście. Nie mogę przestać go kochać mimo tego jak mnie traktował bo uczucie jest czasami silniejsze. Macie podobne doświadczenia? Proszę pomóżcie.

Szczerze mówiąc- nie. Nie ma przyjaźni po rozstaniu spowodowanym zdradą- przyjacielowi się ufa a trudno ufac komus, kto zdradził nasze zaufanie. A tym bardziej nie uprawia się seksu z eks. Najrozsądniejsze, co można w tej sytuacji zrobić to unikać wszelkiego kontaktu, poblokować na komunikatorach i w telefonie i nie wchodzić (nawet anonimowo) na żadne profile eksa i totalnie przestać się interesować jego życiem. Nie wiem, po co ogladasz dodane przez niego zdjęcia bo to jest samoudręczanie.
Nie wiem też, jak można kochac kogoś, kto nas szarpał i uderzył w twarz bo dla mnie to już byłby definitywny koniec związku.

[lady666macbeth]

nie mam podobnych doświadczeń bo nie pozwoliła bym sobie w życiu na coś takiego.
ten facet to dupek i stworzył jakąś chorą sytuację.
kochasz go dalej mimo że Cię tak traktował jak traktował ?
lepiej będzie dla Ciebie jak o nim zapomnisz.

[Marcelinkaaa96]

Nie mam pojęcia co mnie tak do niego ciągnie,sama tego nie rozumiem. Najgorsze jest to,że jak uda mi się o nim zapomnieć to on wróci bo jest bumerang. Już nieraz to z nim przerabiałam.

[lady666macbeth]

nie daj się skrzywdzić dziewczyno.
prędzej czy później się odkochasz.

[Marcelinkaaa96]

Dziękuję

[Mijanou]

Napisane przez Marcelinkaaa96

Nie mam pojęcia co mnie tak do niego ciągnie,sama tego nie rozumiem. Najgorsze jest to,że jak uda mi się o nim zapomnieć to on wróci bo jest bumerang. Już nieraz to z nim przerabiałam.

Nie wróci, jeśli się na to nie zgodzisz. Jak się zjawi to powiedz mu, że sobie nie życzysz dalszych kontaktów. To naprawdę proste. Nie wdawaj się w żadne rozmowy, żadne wyjaśnienia.

[Alillah]

Na Twoim miejscu może spróbowałabym porozmawiać z psychologiem, tak dla samej siebie, żeby dowiedzieć się, dlaczego właściwie ciągnie Cię do człowieka, który nie dość, że zdradzał, to jeszcze potrafił uderzyć. Psycholog pomógłby przepracować ten problem, abyś na przyszłość mogła zbudować dobry, szczery, oparty na miłości i szacunku związek.

To tak dla Ciebie do rozważenia. Bo oczywiście zerwanie jakichkolwiek kontaktów z tym człowiekiem nie podlega dyskusji. Pamiętaj, że to jest ktoś, kto podniósł na Ciebie rękę, oprawca, który znalazł sobie ofiarę.

[matcha]

Za jakie kary ty się tak biczujesz?

Tu nie chłopak Ci jest potrzebny, tylko dobry specjalista, bo to nie jest żadna miłość, tylko współuzależnienie od przemocowca.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lady666macbeth]

jeśli naprawdę chcesz urwać kontakt- to to zrobisz.