Dziwne zachowanie koleżanki z pracy.

[RobertFord]

Cześć, od jakiegoś czasu pracuje z pewną śliczną dziewczyną w jednej firmie, ja mam 25 ona 26 lat.

Mamy dość specyficzne relacje bowiem w poprzedniej pracy dostałem strzałą amora a moja wybranka(również koleżanka z pracy) dość mocno mnie odrzuciła + upokorzyła na tle innych współpracowników przez co musiałem odejść. Tak więc od tego czasu mam pro prostu "wywalone" na jakiekolwiek relacje z ludźmi z pracy, nawet koleżeńskie. Oczywiście nie jestem przy tym chamski czy gburowaty, wręcz przeciwnie - zawsze staram się pomóc, pogadam ale to tyle, nie angażuje się w żadne imprezy ani wypady czy bliższe znajomości. Cześć, kilka zdań z grzeczności i tyle.

Tak więc praktycznie nie rozmawiam z nową koleżanką z pracy na tematy osobiste, prawie w ogóle się nie znamy. Jednak od dwóch tygodni dzieją się dziwne rzeczy. Co to znaczy?

Mam wrażenie, że ta dziewczyna pragnie ode mnie ... atencji? No bo jak wyjaśnić takie zachowanie. Ma chłopaka, jest ponoć w szczęśliwym, poważnym związku. A ostatnio miała miejsce taka sytuacja - pracowaliśmy razem w jednym biurze - ja przy swoim biurku, ona przy swoim, za mną. Do mojego biurka przyłączone było kolejne biurko od strony zewnętrznej. Ktoś poprosił ją aby podała coś tam z tego biurka - mogła obejść moje biurko do okola i wziąć co potrzeba, aczkolwiek ona podeszła do mnie od tyłu, jedną ręką przytrzymała za ramie a z drugiej strony przycisnęła się do mnie swoimi piersiami i wyciągnęła rękę aby dostać ten przedmiot.

Uznałem to za dziwne zwłaszcza no bo praktycznie nie rozmawiamy ze sobą i się nie znamy a obca dziewczyna bez skrępowania mnie dotyka jak gdyby nigdy nic - oczywiście to wszystko wyglądało niewinnie ale z drugiej strony mogła przejść dokoła tego biurka i wziąć co trzeba. Zapomniałem o sprawie.

Kilka dni później rozmawiałem z kolegą z pracy w dość wąskim korytarzu aczkolwiek było dość sporo miejsca aby jakaś osoba się obok nas przecisnęła. No i szła ta dziewczyna, mogła przejść obok ściany (było tam sporo miejsca) ale zrobiła tak, że przeszła między nami i znowu otarła się o mnie swoimi piersiami co zresztą zauważył ten kolega i spytał się mnie o co chodzi. Olałem sprawę.

No i sytuacja z dzisiaj, chciałem z nią wyjaśnił sprawę pewnych dokumentów, które wisiały na tablicy, nie potrafiłem jej wyjaśnić o co mi chodzi więc pokazałem jej wskazując ręką a ona znowu przysunęła się do mnie i również wskazała na tablicę aczkolwiek musiała "przez przypadek" otrzeć się piersiami o mój łokieć.

Na początku myślałem że to przypadek i przesadzam ale trzy takie dziwne sytuacje w ciągu 2 tygodni? Oczywiście za każdym razem robi to subtelnie i tak aby wyglądało na przypadek.

Oprócz tego jak mówiłem, mówimy sobie jedynie część i rozmawiamy w razie konieczności o pracy albo jakieś banalne tematy typu pogoda i tyle, żadnych relacji. Kilka razy tylko skomplementowała moją sylwetkę(dużo ćwiczę na siłowni) i tyle.

A oprócz tego ma chłopaka, który przywozi ją do pracy i wyglądają razem na szczęśliwych więc tym bardziej nie rozumiem takiego zachowania.

Najprościej byłoby z nią porozmawiać o tym ale co mam jej powiedzieć? Dlaczego ocierasz się o mnie swoimi atutami? Ciężka to dla mnie sprawa ponieważ dziewczyna jest bardzo atrakcyjna i wolałbym zachować dystans.

[stitches]

Nawet jeśli robi to specjalnie i jest super atrakcyjna to serio chcesz mieć coś wspólnego z osobą, która tak sie zachowuje będąc w związku?
Sa różni ludzie, niektórzy są na tyle luźni w kontaktach ze znajomymi, że mogą zaklocac czyjas przestrzen osobista nieświadomie, ale żeby cyckami kogoś smyrac niby niechcacy, no ciężko uwierzyć.
Ja bym na Twoim miejscu tego nie roztrząsała i olala temat. Jak zobaczy, że nie reagujesz to w koncu da sobie spokój, a jesli nie przestanie i stanie się to dla Ciebie irytujące to niby zagadaj co tam u niej, jak tam jej sie układa w związku. Powinna zrozumieć aluzje.
Głupie, typowe, meskie myśli tłum stawiając się na miejscu jej chlopaka, dla własnego dobra. Chyba nie chciałbyś tak skończyć?
Chyba, że interesują Cie mimo wszystko numerki na boku to spoko. Twój biznes.

[patrycjapatib]

To zależy. Wg mnie jak ktoś daje takie podteksty i przypadkowo się ociera to w parze idą z tym też inne znaki. A Ty mówisz, że poza tym ocieraniem się nic nie ma. Jeśli po prostu się przeciskała przez ten korytarz, no to może faktycznie przypadkowo Ciebie musnęła? Tak samo jak coś tam na tej tablicy było pokazywane? Pewnie tylko Ty jesteś w stanie ocenić na ile to był podtekst, bo w takich sytuacjach dużo zależy od innych rzeczy, ale sam mówisz, że dziewczyna jest atrakcyjna, na pewno nie widzisz więcej niż jest?

Jeśli jednak to podtekst, to też bym dała jakąś delikatną aluzję, może być pół-żartem, pół-serio.

[kalor]

Może ma taki sposób bycia, jest „dotykalska” i nie zwraca na to uwagi, może lubi poflirtować, może szuka przygody... nie wiemy

Dowiesz się chyba tylko, jeśli wykonasz jakiś ruch, ale czy warto? Jeśli to jej sposób bycia, to może być dziwnie, a jeśli chce przygody... No to musisz się zastanowić, czy warto

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

obleśne się ta dziewczyna zachowuje. Nie lubię takiego ocierania się.

Jezeli nie chcesz jej wprost zwrócić uwagi - odsuwaj się. Powinna zrozumieć. Jeżeli tego nie zrozumie to powiedz stanowczo że sobie nie życzysz. Możesz też zgłosić przełożonemu molestowanie.

[Mijanou]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;83528861]obleśne się ta dziewczyna zachowuje. Nie lubię takiego ocierania się.

Jezeli nie chcesz jej wprost zwrócić uwagi - odsuwaj się. Powinna zrozumieć. Jeżeli tego nie zrozumie to powiedz stanowczo że sobie nie życzysz. Możesz też zgłosić przełożonemu molestowanie.[/QUOTE]

Ja bym się wstrzymała z wciąganiem w to przełożonego. Przede wszystkim dlatego, że dziewczyna działa sprytnie i w każdej chwili może powiedzieć, że te otarcia były przypadkowe a Autor ją szkaluje.

Najlepiej w takich sytuacjach trzymać się jak najdalej i ostentacyjnie odsuwać, gdy tylko zauważymy, że taka osoba próbuje się do nas zbliżyć. W rozmowie demonstracyjnie odsuwać się o kilka kroków do tyłu. To jest czytelny sygnał i wtedy takiej "ocieraczce" robi się głupio. Rozmawiać też nie ma sensu, bo z reguły "ocieracze" udają wtedy wielkie zdziwienie/oburzenie bo przecież to tylko przypadek był i 'o co w ogóle chodzi?'.

[pandemonium4]

Wg mnie to też obleśne, zaraz sobie wyobrażam jakby to było gdyby to o mnie jakiś facet ocierał się kroczem. Nie lubię takiego daotykalstwa. Ale nikt nie powie Ci czemu ona to robi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Mijanou

Ja bym się wstrzymała z wciąganiem w to przełożonego. Przede wszystkim dlatego, że dziewczyna działa sprytnie i w każdej chwili może powiedzieć, że te otarcia były przypadkowe a Autor ją szkaluje.

Najlepiej w takich sytuacjach trzymać się jak najdalej i ostentacyjnie odsuwać, gdy tylko zauważymy, że taka osoba próbuje się do nas zbliżyć. W rozmowie demonstracyjnie odsuwać się o kilka kroków do tyłu. To jest czytelny sygnał i wtedy takiej "ocieraczce" robi się głupio. Rozmawiać też nie ma sensu, bo z reguły "ocieracze" udają wtedy wielkie zdziwienie/oburzenie bo przecież to tylko przypadek był i 'o co w ogóle chodzi?'.

ma świadka - kolega widział i pytał co się dzieje. Pytanie czy chciałby potwierdzić to w rozmowie z przełożonym.
Tak jak radzisz, Autor powinien ostentacyjnie zacząć się odsuwać.

A jak molestowanie nadal będzie miało miejsce - zgłosiłabym przełożonemu. Bo nie może być przyzwolenia na takie zachowanie w pracy, jak dziewczyna chce poromansować to niech zaprosi na kawę a nie ociera się fuj.

---------- Dopisano o 11:39 ---------- Poprzedni post napisano o 11:38 ----------

Napisane przez pandemonium4

Wg mnie to też obleśne, zaraz sobie wyobrażam jakby to było gdyby to o mnie jakiś facet ocierał się kroczem nie lubię takiego daotykalstwa. Ale nikt nie powie Ci czemu ona to robi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ja to sobie wyobraziłam

[Mijanou]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;83529111]ma świadka - kolega widział i pytał co się dzieje. Pytanie czy chciałby potwierdzić to w rozmowie z przełożonym.
Tak jak radzisz, Autor powinien ostentacyjnie zacząć się odsuwać.

A jak molestowanie nadal będzie miało miejsce - zgłosiłabym przełożonemu. Bo nie może być przyzwolenia na takie zachowanie w pracy, jak dziewczyna chce poromansować to niech zaprosi na kawę a nie ociera się fuj.

---------- Dopisano o 11:39 ---------- Poprzedni post napisano o 11:38 ----------



ja to sobie wyobraziłam [/QUOTE]

Jeśli nie pomoże a kolega zgodzi się świadczyć- wtedy trzeba zgłosić przełożonemu, tak.

Ech....ja sobie nie muszę (niestety) wyobrażać. Doświadczyłam takiego ocieractwa. Paskudne uczucie.

[kennedy]

Napisane przez RobertFord

Cześć, od jakiegoś czasu pracuje z pewną śliczną dziewczyną w jednej firmie, ja mam 25 ona 26 lat.

Mamy dość specyficzne relacje bowiem w poprzedniej pracy dostałem strzałą amora a moja wybranka(również koleżanka z pracy) dość mocno mnie odrzuciła + upokorzyła na tle innych współpracowników przez co musiałem odejść. Tak więc od tego czasu mam pro prostu "wywalone" na jakiekolwiek relacje z ludźmi z pracy, nawet koleżeńskie. Oczywiście nie jestem przy tym chamski czy gburowaty, wręcz przeciwnie - zawsze staram się pomóc, pogadam ale to tyle, nie angażuje się w żadne imprezy ani wypady czy bliższe znajomości. Cześć, kilka zdań z grzeczności i tyle.

Tak więc praktycznie nie rozmawiam z nową koleżanką z pracy na tematy osobiste, prawie w ogóle się nie znamy. Jednak od dwóch tygodni dzieją się dziwne rzeczy. Co to znaczy?

Mam wrażenie, że ta dziewczyna pragnie ode mnie ... atencji? No bo jak wyjaśnić takie zachowanie. Ma chłopaka, jest ponoć w szczęśliwym, poważnym związku. A ostatnio miała miejsce taka sytuacja - pracowaliśmy razem w jednym biurze - ja przy swoim biurku, ona przy swoim, za mną. Do mojego biurka przyłączone było kolejne biurko od strony zewnętrznej. Ktoś poprosił ją aby podała coś tam z tego biurka - mogła obejść moje biurko do okola i wziąć co potrzeba, aczkolwiek ona podeszła do mnie od tyłu, jedną ręką przytrzymała za ramie a z drugiej strony przycisnęła się do mnie swoimi piersiami i wyciągnęła rękę aby dostać ten przedmiot.

Uznałem to za dziwne zwłaszcza no bo praktycznie nie rozmawiamy ze sobą i się nie znamy a obca dziewczyna bez skrępowania mnie dotyka jak gdyby nigdy nic - oczywiście to wszystko wyglądało niewinnie ale z drugiej strony mogła przejść dokoła tego biurka i wziąć co trzeba. Zapomniałem o sprawie.

Kilka dni później rozmawiałem z kolegą z pracy w dość wąskim korytarzu aczkolwiek było dość sporo miejsca aby jakaś osoba się obok nas przecisnęła. No i szła ta dziewczyna, mogła przejść obok ściany (było tam sporo miejsca) ale zrobiła tak, że przeszła między nami i znowu otarła się o mnie swoimi piersiami co zresztą zauważył ten kolega i spytał się mnie o co chodzi. Olałem sprawę.

No i sytuacja z dzisiaj, chciałem z nią wyjaśnił sprawę pewnych dokumentów, które wisiały na tablicy, nie potrafiłem jej wyjaśnić o co mi chodzi więc pokazałem jej wskazując ręką a ona znowu przysunęła się do mnie i również wskazała na tablicę aczkolwiek musiała "przez przypadek" otrzeć się piersiami o mój łokieć.

Na początku myślałem że to przypadek i przesadzam ale trzy takie dziwne sytuacje w ciągu 2 tygodni? Oczywiście za każdym razem robi to subtelnie i tak aby wyglądało na przypadek.

Oprócz tego jak mówiłem, mówimy sobie jedynie część i rozmawiamy w razie konieczności o pracy albo jakieś banalne tematy typu pogoda i tyle, żadnych relacji. Kilka razy tylko skomplementowała moją sylwetkę(dużo ćwiczę na siłowni) i tyle.

A oprócz tego ma chłopaka, który przywozi ją do pracy i wyglądają razem na szczęśliwych więc tym bardziej nie rozumiem takiego zachowania.

Najprościej byłoby z nią porozmawiać o tym ale co mam jej powiedzieć? Dlaczego ocierasz się o mnie swoimi atutami? Ciężka to dla mnie sprawa ponieważ dziewczyna jest bardzo atrakcyjna i wolałbym zachować dystans.

Po prostu sie od niej odsuwaj.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Nazywajmy rzeczy po imieniu: to, co robi ta pani, to jest molestowanie seksualne w miejscu pracy. Przecież jakby tak robił facet, to już dawno byłby na dywaniku u przełożonych. Jeżeli znajdziesz się z nią poza zasięgiem oczu i uszu innych osób, to wykorzystaj sytuację i powiedz jej wprost, że sobie nie życzysz takich zachowań.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Ellen_Ripley

Nazywajmy rzeczy po imieniu: to, co robi ta pani, to jest molestowanie seksualne w miejscu pracy. Przecież jakby tak robił facet, to już dawno byłby na dywaniku u przełożonych. Jeżeli znajdziesz się z nią poza zasięgiem oczu i uszu innych osób, to wykorzystaj sytuację i powiedz jej wprost, że sobie nie życzysz takich zachowań.

istnieje ryzyko, że po takiej rozmowie ona szybciutko pobiegnie do przełożonego i poskarży się na Autora. Lepiej to załatwić przy ludziach -jeżeli ostentacyjnie odsuwanie się nie pomoże - wprost - "nie rób tak" "nie ocieraj się o mnie" "proszę się odsunąć".

Jasno i na temat.

[robcia]

W odwrorna strone byloby wielkie halo o molestowanie.

[Minna]

Dla mnie dziewczyna autora molestuje w miejscu pracy. Co to za zachowanie w ogóle

---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:02 ----------

Autorze trzymaj zdecydowany dystans, jeżeli mimo to sytuacja się powtórzy, zgłosiłabym sprawę przełożonemu.

[mirabelka3690]

Napisane przez kalor

Może ma taki sposób bycia, jest „dotykalska” i nie zwraca na to uwagi, może lubi poflirtować, może szuka przygody... nie wiemy

Dowiesz się chyba tylko, jeśli wykonasz jakiś ruch, ale czy warto? Jeśli to jej sposób bycia, to może być dziwnie, a jeśli chce przygody... No to musisz się zastanowić, czy warto

Jak dla mnie to ten sam facet, który analizuje każde "zaloty" nowo poznanej kobiety. Podejrzę coś o pielęgniarce było? I nauczycielce(choć tu mogę coś kręcić), ale Kalor myślę że kojarzysz wątki.

[kalor]

Napisane przez mirabelka3690

Jak dla mnie to ten sam facet, który analizuje każde "zaloty" nowo poznanej kobiety. Podejrzę coś o pielęgniarce było? I nauczycielce(choć tu mogę coś kręcić), ale Kalor myślę że kojarzysz wątki.

Tamten nie pisze tak poprawnie ale przyznam, że jakoś mgliście mi się kojarzy z kimś, kto już pisał. Nie wiem, czy powrót, czy wszyscy faceci, którzy decydują się tu przyjść z problemem mają podobny styl

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez kalor

Tamten nie pisze tak poprawnie ale przyznam, że jakoś mgliście mi się kojarzy z kimś, kto już pisał. Nie wiem, czy powrót, czy wszyscy faceci, którzy decydują się tu przyjść z problemem mają podobny styl

polecam ostatni wątek o dziewczynie z dużymi udami która usiadła na kolanach....

[mirabelka3690]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;83538581]
polecam ostatni wątek o dziewczynie z dużymi udami która usiadła na kolanach.... [/QUOTE]

Czyli coś w tym jednak jest

[stewardesa]

Już tutaj pisałeś i dzieliłeś się swoimi fantazjami. Wymyśl coś nowego.

[_Supernova_]

Wg mnie nadinterpretujesz i to konkretnie.Sytuacja bardzo popularna u mezczyzn-spojrzala na mnie-leci na mnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Maly_Wredny_Troll]

Może rzeczywiście czuje do Ciebie jakiś pociąg albo jest typem "kokietki", ale w każdym razie podpisuję się pod dziewczynami - brak jej dobrego smaku, a według mnie także kultury.

[RobertFord]

Napisane przez _Supernova_

Wg mnie nadinterpretujesz i to konkretnie.Sytuacja bardzo popularna u mezczyzn-spojrzala na mnie-leci na mnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jeżeli dla ciebie otarcie się narządem płciowym jest równoznaczne ze spojrzeniem to ja nie mam pytań. Ciekawe czy gdybym otarł się o ciebie penisem(przez spodnie) to tez powiedziałabyś że facet na ciebie spojrzał?

[_Supernova_]

Napisane przez RobertFord

Jeżeli dla ciebie otarcie się narządem płciowym jest równoznaczne ze spojrzeniem to ja nie mam pytań. Ciekawe czy gdybym otarł się o ciebie penisem(przez spodnie) to tez powiedziałabyś że facet na ciebie spojrzał?

No to nie wiem, zgłos to moze kierownictwu czy na policje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez RobertFord

Jeżeli dla ciebie otarcie się narządem płciowym jest równoznaczne ze spojrzeniem to ja nie mam pytań. Ciekawe czy gdybym otarł się o ciebie penisem(przez spodnie) to tez powiedziałabyś że facet na ciebie spojrzał?

Ona się ociera biustem. On nie jest narządem płciowym.

Czy zgłośiłeś sprawę przełożonemu?

[katemoss1]

a myślałam, że tylko dziewczyny mają takie problemy