jechać czy nie jechać - oto jest pytanie

[nutella.a]

Hej dziewczyny. Mam problem i to duży! Może któraś z was kiedyś stała przed takim dylematem...? Może napiszecie co byście zrobiły na moim miejscu (dość już mam opinii ludzi z mojego otoczenia...) Za wszystkie opinie będę wdzięczna! Tylko piszcie!
No to przechodze do sprawy. Jestem studentką anglistyki (pierwszy rok) jeden z *** nie dopuścił mnie do egzaminów praktycznych mimo moich ocen, którymi nie wstydziłabym się chwalić i w ten sposób mam we wrześniu poprawki. Nie dobiło mnie to jakoś szczególnie, ale zaczęłam się zastanawiać nad sobą. Mam już dość robienia tego, czego oczekują ode mnie inni. Postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce i wyjechać z chłopakiem do pracy za granicę. Znaleźliśmy ofertę (całkiem dobrą) w Belgii na pół roku no i tu zaczynają się schody. CZY POWINNAM OLAĆ STUDIA? (Tzn. we wrześniu wróciłabym na poprawki i wzięła dziekankę). Co myślićie? Jak zrobiłybyście na moim miejscu? Jechać czy nie jechać - oto jest pytanie!

[Momo]

Studiów na pewno nie powinnaś olać!!!A czy ten wyjazd jest naprawdę niezbędny?Szkoda przerywać nauki,bo póżniej może Ci być ciężko do niej wrócić.Szczególnie,że już teraz masz problemy.
Może znajdż ofertę pracy tylko na wakacje.Zarobisz sobie,a studiów nie będziesz musiała przerywać.

[nutella.a]

Tylko wiesz MOMO, ja nie mam problemów ze studiami... Mam średnią łapiącą się na stypendium: ponad 4,5 więc to chyba nie są oceny kogoś, kto ma jakieś kłopoty z nauką... No i do tego dochodzi moja niepewność czy w ogóle chce ten angielski studiować... I ten palant, co oblał 60% mojej grupy bo (powiedział to wprost) przecież wszyscy nie mogą pisać egzaminu!

Ale z drugiej strony masz rację, to jest rok w plecy i nigdy nie wiadomo jak będzie później... Grrrrrry

[Momo]

No właśnie.A ciężko jest wrócić do nauki ,jak już się ją przerwie.
A masz chęć na jakiś inny kierunek?Czy po prostu na razie się zniechęciłaś i nie wiesz co masz dalej robić?
Pocieszę Cię,że każdy ma takie wątpliwości,czy aby dobrze wybrałTo się tyczy i nauki,i pracy, i nawet chłopaka

[paula78]

ja bym pojechala .

studia nie zajac ,wrocisz we wrzesniu ,zdasz i zobaczysz co dalej ,na wyjezdzie okaze sie czy warto zostac czy nie.

[malina19]

If I were you nie olewalabym studiow, sprobowalabym poszukac jakas fajna prace na wakacje ale nie wyjezdzalabym za granice wiedzac ze przez to moje studiowanie zostanie totalnie zachwiane, na pierwszym miejscu stawialabym studia
to jest takie moje skromne zdanie

[Bruja]

A czy jesteś pewna, że po zdaniu zaległości we wrześniu mogłabyś wziąć dziekankę? Bo z tego co czytałam, jesteś na pierwszym roku, a wydaje mi się, że po 1szym roku dziekanki brać nie można (no chyba, że na twojej uczelni panują inne zasady). W każdym razie myślę, że olewanie studiów to zły pomysł, więc może i wyjazd na tak długo teraz, kiedy dopiero zaczęłaś studia nie jest.. dobry?

[Szczepcio]

Na Twoim miejscu nie olewałabym studiów. Jak pisały dziewczyny ciężko wrócić, a studia jednak są ważne. Skończyłabym studia i potem myślała o wyjeździe za granice. To, że raz się nie udało, nie znaczy, że tak będzie zawsze. Nie można się zniechęcać To moje zdanie Oczywiście i tak zrobisz jak uważasz

[stokrotka_to_ja]

Ja bym pojechala,jesli bedziesz naprawde chciala to bedziesz studiowac po powrocie dalej.

[nutella.a]

Widzę, że wy też jesteście podzielone... Powoli przekonuję się chyba do zostania w kraju. Przecież gdyby coś mi nie poszło w tzw. międzyczasie to zawsze mogę zwinąc szanowne 4 litery i wyjechać... mam rację? A poza tym zawsze mogę liczyć na rodziców! Jedyne co muszę, to być optymistką!

[Momo]

Nutella masz rację
Wyjechać zawsze zdążysz.A na razie,jeśli możesz liczyć na rodziców,to spokojnie studiuj dalej.Jeszcze się w życiu napracujesz.Teraz korzystaj ze studeckiego życia

[Kasiulka22]

Napisane przez paula78

ja bym pojechala .

studia nie zajac ,wrocisz we wrzesniu ,zdasz i zobaczysz co dalej ,na wyjezdzie okaze sie czy warto zostac czy nie.

Ja bym pojechała, zwłaszcza że wyjątkowo dobrze Cię rozumiem. Również mam dośc spełniania oczekiwań innych, kończę trzeci rok i mam taki kryzys, że lepiej nie mówić, najchętniej rzuciałabym wszystko w ch****e.

[asia_z]

ja nie olewałabym studiów.. po dziekance ciężko jest sie przestwaić na nauke.. do pracy zawsze możesz jechać na 2-3 miesiące w trakcie wakacji takie jest moje zdanie na ten temat.. a na wyjazdy bedziesz miała jeszcze czas

[201704240951]

moja siostra pisała poprawkę i na dzień dobry powiedzieli że 40/ 50 musi oblać

[Maratka]

Na Twoim miejscu bym wyjechala. Twoja wysoka średnia świadczy o tym, że studia nie przysparzają Ci problemu, że poradzisz sobie za rok za dwa a nawet za pięć
Ostatnio na zachodzie bardzo modny stał się tzw. Gap Year czyli roczne wakacje między szkołą średnią a studiami, ktorego celem jest podróżowanie, zdobywanie doświadczenia itd. czyli krótko mówiąc zdobycia pewności siebie, umocnienia wiary w swoje możliwości, usamodzielnienie się. I wydaje mi się, że właśnie tego Ci brakuje. Potrzebujesz tej próby udowodnienia sobie, że jesteś silną osobą i że poradzisz sobie w każdej sytuacji. Dlatego uważam, że powinnaś jechać!
A tak z innej beczki to na czym polega egzamin praktyczny na anglistyce? Na konwersacji?
Pozdrawiam!

[nutella.a]

Hehe! Dziewczyny - po Bożym ciele rozglądam się za pracą - ale TYLKO NA WAKACJE! Postanowiłam! (mam nadzieję, że do tego czasu nie odwidzi mi się! )

nika135 - dzięki za pocieszenie! hehe

maratka - To jest jeden egzamin rozłożony na dwa dni. Pierwszego dnia zalicza się konwersację. BTW - miałam zdawać przed Amerykaninem, który dał mi 5 z tego przedmiotu na zaliczenie. (muszę się pochwalić i dowartościować, a co! )
Drugiedo dnia jest egzamin pisemny: czytanie ze zrozumieniem (ok. 1,5 godz.) słuchanie ze zrozumieniem (ok. 30 min), pisanie (różne formy np. listy, ogłoszeina, noty biznesowe itp, ok. 1,5 godz.) i gramatyka ( ok. 1,5 godz.) W sumie wychodzi 5 godzin pisania.

Kasiulka22 - Widze, że mamy podobne "problemy" i podobną, niepokorną duszę, która zawsze(?) zostaje zagłuszona przez zdrowy rozsądek. Ja do chwili złożenia papierów byłam przekonana, że robię dobrze, a potem...? Pupa! Zastanawianie się co będzie jeśli... Też taka jesteś?

A teraz mykam się uczyć do egzaminów z teorii literatury i historii literatury! 19 i 20 trzymać kciuki proszę!

[gemusia]

dziekanka to nie jest jeszcze olewanie studiów, tylko rok przerwy.
Jeżeli uważasz że przez ten wyjazd będziesz bardziej samodzielna, dowiesz się więcej o sobie i bedziesz mogła zrobić po swojemu to jedź
Oczywiście dobrze by było jakbyś potem wróciła na studia, bo miec tytuł magistra a nie miec to róznica.

[Rosa-85]

ja bym pojechała... ale tylko na okres wakacji.

Studia cenię wyżej. Jeden niezdany egzamin jeszcze o niczym nie świadczy i nie powinien być punktem decydującym o dalszym studiowaniu bądź rezygnacji.
Przemyśl wszystko jeszcze raz, wypisz sobie plusy i minusy, a potem zdecyduj co jest dla Ciebie najlepsze.

Pozdrawiam

[Ag_nes]

to zalezy od potrzeb,. jakby mi teraz zalezalo na kasie to pewnie bym pojechala. A jesli nie to wolałabym skonczyc studia. powodzenia

[nutella.a]

dzięki dziewczyny! Fajnie że ktoś kiedyś wymyślił wizaż i to forum!