Walczyc o starą miłość czy spróbować nowej?

[SugarFinn]

Opisze najkrócej jak się da, 5 lat razem, on 7 lat starszy. Duża miłość, zamieszkalismy razem po pół roku i tak zostało. Jednak z uwagi na fakt jakiejs wewnetrzenj potrzeby i fakt ze on chwilowo we wczesnej mlodosci mial zone i dzieko (2 lata tylko), ja już po 2ch latach chciałam właśnie z nim wziąć ślub, 1,5 roku czekałam ale nie było ruchu z jego strony, po 3,5 zaczęłam przebakiwac o zaręczynach, trochę niedyplomatycznie, w końcu rok temu się zaręczyliśmy, ale czułam już tylko, że to z uwagi na mnie. Jednak byłam szczesliwa... próbowałam zaczynać rozmowy o przygotowaniach do ślubu, ale on zawsze szybko zmieniał temat i mówił, że to kobieta takimi sprawami powinna się sama zająć. Było mi przykro... Poza tą kwestią jest dobrym partnerem, dużo wklada w nasze wspolne zycie, sprzatanie, pranie i gotowanie. Jednak od jakiegos 1,5 roku nasze zycie seksualne zaczeło umierać... Probowalam wskrzesić "ogien", ale on jakby nie mial ochoty (praca, blabla, playstation, piwo).
W takim momencie poznałam tego drugiego (sam po rozwodzie, ma dziecko).... Na początku tylko rozmowy przez internet, potem telefony, skype. Dobrze nam było ze sobą, wspólne poglądy, wykształcenie itp.Kiedy on dowiedział sie, że mam kogoś chciał skonczyc naszą znajomosc i nie chciał się już spotkać (poki nie bede singielka). Jednak myśleliśmy o sobie i wszystko znów wróciło... On jest cały czas w mojej głowie (i mysle, że ja u niego też), jednak wciaż nie widzielismy się na żywo. Piszemy ze sobą już prawie 5 miesięcy o wszystkim (są rzeczy które wolę opowiedzięc jemu niż mojemu partnerowi).
Jestem w kropce, co robić, skupić się na starym związku czy zaryzykować, zrobic przerwe? Chyba będę cierpieć w obu przypadkach. Proszę o rady, czy ktoś miał cos podobnego?

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Zostawic obecnego. Jak nie umiecie się dogadać odnośnie tak ważny spraw to ten związek nie ma sensu.Ty już angażujesz się emocjonalnie w tamtą znajomość a jesteś jeszcze póki co zajęta...i nie spotykaj się z tamtym facetem dopóki nie zakończysz obecnego związku. Chciałabyś zrobić sobie przerwę w związku aby spróbować czy z tamtym coś wyjdzie,a jak nie to co? Wrócisz do obecnego narzeczonego? Mega nieuczciwe.
Zakończ obecny związek a potem rób co uważasz.

[White_Dove]

Rozstać się. Facetowi tak wygodnie on nie widzi Cię jako swojej żony. Nie zgadzam się że sprawy ślubne załatwia kobieta. Sama ze sobą tego ślubu nie bierze. Facet nie jest zaangażowany. Weźmie dla świętego spokoju.

[Nancy_M]

Napisane przez SugarFinn

Opisze najkrócej jak się da, 5 lat razem, on 7 lat starszy. Duża miłość, zamieszkalismy razem po pół roku i tak zostało. Jednak z uwagi na fakt jakiejs wewnetrzenj potrzeby i fakt ze on chwilowo we wczesnej mlodosci mial zone i dzieko (2 lata tylko), ja już po 2ch latach chciałam właśnie z nim wziąć ślub, 1,5 roku czekałam ale nie było ruchu z jego strony, po 3,5 zaczęłam przebakiwac o zaręczynach, trochę niedyplomatycznie, w końcu rok temu się zaręczyliśmy, ale czułam już tylko, że to z uwagi na mnie. Jednak byłam szczesliwa... próbowałam zaczynać rozmowy o przygotowaniach do ślubu, ale on zawsze szybko zmieniał temat i mówił, że to kobieta takimi sprawami powinna się sama zająć. Było mi przykro... Poza tą kwestią jest dobrym partnerem, dużo wklada w nasze wspolne zycie, sprzatanie, pranie i gotowanie. Jednak od jakiegos 1,5 roku nasze zycie seksualne zaczeło umierać... Probowalam wskrzesić "ogien", ale on jakby nie mial ochoty (praca, blabla, playstation, piwo).

W takim momencie poznałam tego drugiego (sam po rozwodzie, ma dziecko).... Na początku tylko rozmowy przez internet, potem telefony, skype. Dobrze nam było ze sobą, wspólne poglądy, wykształcenie itp.Kiedy on dowiedział sie, że mam kogoś chciał skonczyc naszą znajomosc i nie chciał się już spotkać (poki nie bede singielka). Jednak myśleliśmy o sobie i wszystko znów wróciło... On jest cały czas w mojej głowie (i mysle, że ja u niego też), jednak wciaż nie widzielismy się na żywo. Piszemy ze sobą już prawie 5 miesięcy o wszystkim (są rzeczy które wolę opowiedzięc jemu niż mojemu partnerowi).

Jestem w kropce, co robić, skupić się na starym związku czy zaryzykować, zrobic przerwe? Chyba będę cierpieć w obu przypadkach. Proszę o rady, czy ktoś miał cos podobnego?

Jeśli obecny partner nie zacznie się starać o Wasz związek, to zostaw go lepiej. Nie dla nowego partnera, tylko przede wszystkim dla samej siebie.

[mariamalaria]

Dziecko też miał tylko przez dwa lata, jak żonę? °A co się potem z nim stało?

Słuchaj koniec seksu to początek końca związku. Potem jest trwanie. W imię czego? Przecież wcześniej czy później go zdradzisz. Jesteś na dobrej drodze do tego.