Rozczarowana :/

[cherry-lady]

Napatrzyłam się na te Wasze piękne wzorki na pazurkach i postanowiłam zrobić coś ze swoimi smutnymi, bez koloru paznokciami, malowanymi zazwyczaj tylko bezbarwnym lakierem. Na początku zdecydowałam się na klasyczny frech. Wyjeżdżam jutro na wakacje więc szybko chciałam to załatwić. Wszystkie salony nie miały już wolnego czasu na dziś ale w jednym w końcu mi się udało. Dziwne dla mnie było, że pani tylko leciutko wypiłowała mi boczki, a nie wycinała żadnych skórek itp. Później zabrała się za malowanie. Zobaczyłam cenę lakieru, którym mnie maluje- 2,50 zł! Odrazu wiedziałam, że manicure będzie do kitu. Nałożyła jeszcze parę ozdó z kwiatków i gotowe. Nie używała pasków ani niczego, a zawsze wydawało mi się, że są potrzebne... Nawet w domu nimi robiłam. Z powyjeżdżanymi i niezbyt precyzyjnymi pazurkami poszłam na zakupy. Nie wspomnę nawet, że nie było to podobne do frecha. Chciałam brzoskwiniowe- miałam różowe i starsznie za dużo białych końcówek. Nic przeciez nie robiłam łapkami, a lakier się już starł. Poszłam zareklamować usługę u niej, chciała mi naprawić te zepsute, ale co by to dało, pewnie na drugi dzień znowu by zeszły. Podziękowałam i powiedziałam, że nigdy tu już nie przyjdę. Kupiłam sobie lakier Inglota biały z cienkim pędzelkiem i z Rimmela do frech manicure. Wolę już sama sobie je zrobić niż wyrzucać pieniądze w błoto. Zapłaciłam 20 zł- nie majątek ale nic z tego nie mam.
Pewnie już były takie wątki na forum ale przy okazji spytam: czy na zdobieniu paznokciu w Inglocie można sobie wybrać wzór? Czy może mam wzór wydrukowany idę do nich, a oni go wykonują?

[karo-la]

Skoro szłaś tylko na malowanie paznokci to raczej nie wlicza się w to manicure.
Wycinanie skórek im szkodzi-lepiej odsuwać.
Używanie pasków przy frenchu to kwestia wprawy- ja maluję bez pasków.
Powyjeżdżany lakier jest niedopuszczalny- powinna zmyć go ze skórek.
A malowanie lakierem za 2,50 w salonie to już grubo śmieszne.
Taki salon to proponuję omijać szerokim łukiem i życzę żeby kolejne wizyty były w milszej atmosferze,na lepszych kosmetykach i z lepszym efektem

[zaczarovana]

chrry-lady wspolczoje Ci
moze sproboj sama faktycznie
paski nie sa potrzebne, zwlaszcza ze masz bialy liner

[Albertyna]

Zgadzam sie z poprzedniczakami- malowanie lakierem to nie manicure, jezeli zdecydowałas sie na sam zabieg malowania, to otrzymałas samo malowanie jezeli na zabieg manicure z malowanie, to powinna wykonac kilka innych czynosci- czyli manicure.

[mona1978]

Napisane przez Albertyna

Zgadzam sie z poprzedniczakami- malowanie lakierem to nie manicure, jezeli zdecydowałas sie na sam zabieg malowania, to otrzymałas samo malowanie jezeli na zabieg manicure z malowanie, to powinna wykonac kilka innych czynosci- czyli manicure.

Dokładnie
I jako jedyna miała czas To teraz już wiesz dlaczego
Dobra stylistka/kosmetyczka jeżeli widzi, że masz dość duże skórki - powinna zaproponować Ci zabieg manicure - nie musisz się zgadzać ale uważam, że zaproponować warto. Bo co z tego , że ktoś ma sliczniutki wzorek jak skórki "pożerają" pazurka. (Nie mówię tu o Tobie oczywiście )
No ja przynajmniej zaproponowałabym jak nie pełny manicure to chociaz podsunięcie skórek - ponieważ dana osoba wychodząc ode mnie od razu jest dla mnie reklamą
A za te zalane skórki - to babsztyla trzeba zlać

Powodzenia w robieniu wzorków

[joyka]

Wszstko zostało juz powidziane, więc ja odpowiem odnośnie Inglota. Ja miałam robione malowanie paznokci jako gratis do zakupionej kolorówki. Pani pokazała mi kilkanaście wzorów paznokci, mogłam sobie wybrać Tylko pamiętaj - miałam robione malowanie, a nie manicure.