On, alkohol i ja. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-07-02, 17:13   #1
semolinaa
Raczkowanie
 
Avatar semolinaa
 
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 53

On, alkohol i ja.


Jakiś czas zbierałam się żeby napisać tu swoją historię, aż w końcu nastąpił ten moment. Czuje się już na tyle bezradna, że chciałabym przeczytać Wasze opinie, może znajdę tu kogoś z podobną sytuacją. Może któraś z Was sobie z czymś podobnym poradziła.

Jestem z moim facetem od około 1,5 roku. Dobrze się dogadujemy, sporo nas łączy, Marcin ma wiele wspaniałych cech, których brakowało mi u poprzednich facetów. Mieszkamy ze sobą od kilku miesięcy, oboje mamy około 30 lat.
Wszystko pięknie i cudownie. Jest jedno ,,ale'' Niestety jest to duże ,,Ale''€. Mój chłopak ma problem z emocjami, a raczej radzeniem sobie z nimi. Nauczył się je tłumić alkoholem. Z początku nawet nie dopuszczałam do siebie takiej myśli, że może mieć z tym jakiś problem, zawsze jakieś wytłumaczenie było i przymykałam na to oko. Od kilku miesięcy bacznie się zaczęłam przyglądać, bo wygląda to niepokojąco. Jak pojawia się jakiś stres, kłopot , nerwowa sytuacja- mój TŻ znika z domu, wraca z kilkoma piwami ale już w momencie przyjścia ze sklepu czuje z ust zapach wódki. On twierdzi , że po drodze wypił piwo, ja czuję wódkę. Rozumiem wypić piwo do meczu, z kumplami. To oczywiście też się zdarza dość często. Ale bardziej martwi mnie to samotne upijanie się by zagłuszyć jakiś niepokój. Oczywiście on nie widzi problemu, twierdzi, że nie jest alkoholikiem, ,,że się czepiam'' i ,,żebym nie przesadzała''.
Druga sprawa- na spotkania towarzyskie- wcześniej zazwyczaj musi sobie wypić kilka drinków/piw. Domniemam, że chce zagłuszyć może jakieś lęki, chce być bardziej fajny i wyluzowany (?).
To wszystko mnie przerasta już, gromnie martwi i stawia znak zapytania nad naszym związkiem, nad naszą przyszłością.
Kocham go i bardzo chce mu pomóc z tego wyjść. Czuję, że zmierza to w złym kierunku i przy każdym większym problemie będzie zapijał smutki, stres i emocje. A problemów przed nami pewnie będzie jeszcze całe mnóstwo- mniejszych i większych. Jak się napił po sprzeczce z szefem, to co będzie przy śmierci dziadków, rodziców, problemie z dzieckiem czy innych sytuacjach.

Nie wyobrażam sobie życia bez niego, tak cudownie jest mi z nim ( z trzeźwym Marcinem ), ale już dłużej nie mogę tak żyć. Do tej pory jak sobie więcej wypił to wkurzałam się na niego, były ciche dni. On czasem obiecywał, że będzie mniej pił, ale czar pryskał po jakimś czasie.
Bardzo proszę Was o jakieś wsparcie, jak mogę przeprowadzić rozmowę żeby trafić do niego. Żeby nie czuł się atakowany. Że sytuacja się robi naprawdę poważna i niepokojąca.

Wiem jedno, jeżeli nic się nie zmieni i nie będzie chciał się zmienić to będę musiała to zakończyć z ogromnym bólem serca. Kocham tego człowieka.

Edytowane przez semolinaa
Czas edycji: 2018-07-02 o 17:20
semolinaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-02, 17:18   #2
faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 5 461
Dot.: On, alkohol i ja.

Cytat:
Napisane przez semolinaa Pokaż wiadomość
Jakiś czas zbierałam się żeby napisać tu swoją historię, aż w końcu nastąpił ten moment. Czuje się już na tyle bezradna, że chciałabym przeczytać Wasze opinie, może znajdę tu kogoś z podobną sytuacją. Może któraś z Was sobie z czymś podobnym poradziła.

Jestem z moim facetem od około 1,5 roku. Dobrze się dogadujemy, sporo nas łączy, Marcin ma wiele wspaniałych cech, których brakowało mi u poprzednich facetów. Mieszkamy ze sobą od kilku miesięcy, oboje mamy około 30 lat.
Wszystko pięknie i cudownie. Jest jedno ,,aleâ�. Niestety jest to duże ,,Aleâ�. Mój chłopak ma problem z emocjami, a raczej radzeniem sobie z nimi. Nauczył się je tłumić alkoholem. Z początku nawet nie dopuszczałam do siebie takiej myśli, że może mieć z tym jakiś problem, zawsze jakieś wytłumaczenie było i przymykałam na to oko. Od kilku miesięcy bacznie się zaczęłam przyglądać, bo wygląda to niepokojąco. Jak pojawia się jakiś stres, kłopot , nerwowa sytuacja- mój TŻ znika z domu, wraca z kilkoma piwami ale już w momencie przyjścia ze sklepu czuje z ust zapach wódki. On twierdzi , że po drodze wypił piwo, ja czuję wódkę. Rozumiem wypić piwo do meczu, z kumplami. To oczywiście też się zdarza dość często. Ale bardziej martwi mnie to samotne upijanie się by zagłuszyć jakiś niepokój. Oczywiście on nie widzi problemu, twierdzi, że nie jest alkoholikiem, ,,że się czepiam'' i ,,żebym nie przesadzała''.
Druga sprawa- na spotkania towarzyskie- wcześniej zazwyczaj musi sobie wypić kilka drinków/piw. Domniemam, że chce zagłuszyć może jakieś lęki, chce być bardziej fajny i wyluzowany (?).
To wszystko mnie przerasta już, gromnie martwi i stawia znak zapytania nad naszym związkiem, nad naszą przyszłością.
Kocham go i bardzo chce mu pomóc z tego wyjść. Czuję, że zmierza to w złym kierunku i przy każdym większym problemie będzie zapijał smutki, stres i emocje. A problemów przed nami pewnie będzie jeszcze całe mnóstwo- mniejszych i większych. Jak się napił po sprzeczce z szefem, to co będzie przy śmierci dziadków, rodziców, problemie z dzieckiem czy innych sytuacjach.

Nie wyobrażam sobie życia bez niego, tak cudownie jest mi z nim ( z trzeźwym Marcinem ), ale już dłużej nie mogę tak żyć. Do tej pory jak sobie więcej wypił to wkurzałam się na niego, były ciche dni. On czasem obiecywał, że będzie mniej pił, ale czar pryskał po jakimś czasie.
Bardzo proszę Was o jakieś wsparcie, jak mogę przeprowadzić rozmowę żeby trafić do niego. Żeby nie czuł się atakowany. Że sytuacja się robi naprawdę poważna i niepokojąca.

Wiem jedno, jeżeli nic się nie zmieni i nie będzie chciał się zmienić to będę musiała to zakończyć z ogromnym bólem serca. Kocham tego człowieka.
Albo pojdzie na terapie albo sie z nim rozstan

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-02, 17:22   #3
semolinaa
Raczkowanie
 
Avatar semolinaa
 
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 53
Dot.: On, alkohol i ja.

On twierdzi, że terapie są dla alkoholików, a on nim nie jest... Jak więc do niego dotrzeć w tej kwestii?
semolinaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-02, 17:27   #4
Katia525
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 879
Dot.: On, alkohol i ja.

Cytat:
Napisane przez semolinaa Pokaż wiadomość
On twierdzi, że terapie są dla alkoholików, a on nim nie jest... Jak więc do niego dotrzeć w tej kwestii?
No to nic nie zrobisz. Nie da sie chciec za alkoholika wyjsc z tego, on sam musialaby dostrzec problem i tego chciec, to jest podstawa jesli chodzi o leczenie problemu, ty ewentualnie moglabys go wspierac. Ale on nie chce, wiec nie da sie
Katia525 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-02, 17:27   #5
squirrelqa
Zakorzenienie
 
Avatar squirrelqa
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W podróży
Wiadomości: 6 906
Dot.: On, alkohol i ja.

Niech pokaże Ci, że może wytrzymać bez alkoholu. Ustalcie jakiś okres czasu, np. miesiąc i niech przez ten czas nie pije nic, do żadnej okazji, z żadnego powodu. Myślisz, że wytrzyma?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

squirrelqa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-02, 17:30   #6
semolinaa
Raczkowanie
 
Avatar semolinaa
 
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 53
Dot.: On, alkohol i ja.

Myślę, że może wytrzymać pod warunkiem, że nie będzie większych stresów czy problemów. Alkohol to jego oderwanie od takich sytuacji.
semolinaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-02, 17:45   #7
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: On, alkohol i ja.

To nie ma znaczenia że wytrzyma miesiąc. Potem pójdzie w cug. Albo idzie się leczyć albo rozstanie. Autorko. Ty powinnaś się skupić na sobie. Poczytaj o współuzależnieniu. Idź na spotkanie AlAnon. Chociaż osobiście uważam że tracisz czas, nerwy i zdrowie. A życie z alkoholikiem, nawet trzeźwym, to życie trudne i pełne napięć. Nie warto.

siła spokoju
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-02, 18:02   #8
Katia525
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 879
Dot.: On, alkohol i ja.

Cytat:
Napisane przez squirrelqa Pokaż wiadomość
Niech pokaże Ci, że może wytrzymać bez alkoholu. Ustalcie jakiś okres czasu, np. miesiąc i niech przez ten czas nie pije nic, do żadnej okazji, z żadnego powodu. Myślisz, że wytrzyma?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Slaba rada. Alkoholuk moze nie pic i 2 miesiace zeby pokazac, ze nie jest alkoholikiem
Katia525 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-02, 18:02   #9
faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 5 461
Dot.: On, alkohol i ja.

Cytat:
Napisane przez semolinaa Pokaż wiadomość
Myślę, że może wytrzymać pod warunkiem, że nie będzie większych stresów czy problemów. Alkohol to jego oderwanie od takich sytuacji.
Stresy i problemy zawsze beda. Nuech znajdzie inny sposob radzenia sobie z tym. I tak, od zapijania problemow zaczyna sie alkoholizm. Osoba majaca problem z alkoholem zawsze bedzie sie tego wypierala i twierdzila ze alkoholikiem nie jest.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-02, 19:03   #10
semolinaa
Raczkowanie
 
Avatar semolinaa
 
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 53
Dot.: On, alkohol i ja.

Spróbuję z nim na spokojnie porozmawiać i zaproponuje że mu pomogę z tego bagna wyjść. Jeżeli zareaguje tak jak zwykle- czyli , że wymyślam, że nie jest alkoholikiem, że jak nie chce to nie musi pić itp. to będę musiała się faktycznie rozstać. Mam nadzieję, że może rozstanie to będzie bodziec do zmiany. A jak nie - będę musiała o nim zapomnieć. Serce mi krwawi, bo kocham go nad życie. Przeraża mnie również myśl, że długo będę po rozstaniu dochodzić do siebie.Mogę też już nikogo nie poznać kogo pokocham, a mam już swoje lata, tak bardzo chciałabym zostać jeszcze matką.
semolinaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-02, 19:26   #11
faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 5 461
Dot.: On, alkohol i ja.

Cytat:
Napisane przez semolinaa Pokaż wiadomość
Spróbuję z nim na spokojnie porozmawiać i zaproponuje że mu pomogę z tego bagna wyjść. Jeżeli zareaguje tak jak zwykle- czyli , że wymyślam, że nie jest alkoholikiem, że jak nie chce to nie musi pić itp. to będę musiała się faktycznie rozstać. Mam nadzieję, że może rozstanie to będzie bodziec do zmiany. A jak nie - będę musiała o nim zapomnieć. Serce mi krwawi, bo kocham go nad życie. Przeraża mnie również myśl, że długo będę po rozstaniu dochodzić do siebie.Mogę też już nikogo nie poznać kogo pokocham, a mam już swoje lata, tak bardzo chciałabym zostać jeszcze matką.
Nie licz ze rozstanie cos zmieni. Jak masz sie rozstawac z takim nastawieniem to nie ma takie rozstanie sensi.

Wolisz byc zona alkoholika i miec z kims talie dziecko?....
Masz mu powiedziec ze albo idzie na odwyk albo to koniec. Ty mu nie pomozesz. Od tego sa spejalisci i on ich pomocy musi sam chciec. Ty mozesz jedynie go wspierac jesli sie na terapie zdecyduje, nic wiecej.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6
Czas edycji: 2018-07-02 o 19:27
faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-07-02, 20:13   #12
_Matilde_
Biała Dama
 
Avatar _Matilde_
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 6 434
Dot.: On, alkohol i ja.

Możesz sobie wypisać i potem mu przedstawić wszystkie fakty dotyczące jego picia - z datami, ilością alkoholu, co zniszczył po pijaku, co Ci ewentualnie przykrego powiedział, jego kłamstwa że nie pił vs. ilość pustych butelek. Tak żeby miał szanse zrozumieć że naprawdę ma problem. Ale od tego do pójścia na terapię daleka droga a do wyleczenia jeszcze bardziej daleka. Przede wszystkim on sam musi tego chcieć. Jeśli Ty sama się boisz alkoholu i jego pijanego to może być ciężko. Zastanów się czy masz siłę żeby to wszystko przetrzymać
__________________
Weź głęboki wdech
Życie wokół ciebie słodkie jest jak bananowy dżem


Webook
Filmweb
Last.fm
_Matilde_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-03, 07:50   #13
karola11
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Stumilowy Las
Wiadomości: 2 853
Dot.: On, alkohol i ja.

Twój facet jest po prostu alkoholikiem. Chociaż twierdzi, że nim nie jest fakty są inne. Nie ma tu wytłumaczenia, że stres, że nerwy itd. To tylko głupie wymówki. Dopóki sam nie zrozumie kim jest i że ma problem to Ty nic z tym nie zrobisz. Twój wybór czy chcesz się męczyć z alkoholikiem czy ułożyć życie z kimś, kto nim nie jest. Na chwilę obecną myślę, że i tak nic z tym nie zrobisz i zostaniesz ze swoim facetem bo jesteś za bardzo zaślepiona i tak jak przymykałaś oko na jego picie tak będziesz przymykać na nie nadal.
Ja na Twoim miejscu odeszłabym od tego faceta.
__________________
karola11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-03, 08:02   #14
flexi_88
Recenzentka Miesiąca - Listopad 2020 , Październik 2017
 
Avatar flexi_88
 
Zarejestrowany: 2015-09
Lokalizacja: Podlasie
Wiadomości: 5 312
Dot.: On, alkohol i ja.

Skoro on wybiela swoje zachowanie na każdym kroku to chyba już na starcie sytuacja jest spalona. On nie rozumie fundamentalnych spraw, które rozumiesz Ty. Nie uszczęśliwisz kogoś na siłę, tak samo jak jemu nie nalejesz oleju do głowy. Chce być taki i taki jest. Nie rozstawaj się z nim w poczuciu przegrania czy straty. Jasne, kochasz go ale czy naprawdę kochasz takiego człowieka, który jest na tyle słaby, że w momencie słabości zamiast oddać się w Twoje ramiona i rozmowę sięga po alkohol? Jest czego żałować? Daje Ci jakieś poczucie bezpieczeństwa? Czułabyś się pewnie w życiu z takim facetem w każdej sytuacji. Jesteście dość krótko ze sobą. 1,5 roku to relatywnie krótko. Zawalcz o siebie, bo za 5 lat będziesz gorzko żałować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

KWC
IG
flexi_88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-03, 08:15   #15
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: On, alkohol i ja.

Musi sobie zdać sprawę, że ma problem i chcieć sobie pomóc. Bez tego choćbyś na uszach stanęła, nic nie zdziałasz.

Piszesz, że chcesz być matką - nie funduj dziecku ojca alkoholika.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-03, 12:49   #16
Soft Hair
Przyczajenie
 
Avatar Soft Hair
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 13
Dot.: On, alkohol i ja.

Byłam w związku z alkoholikiem - wytrzymałam 3,5 roku łudząc się, że może coś zrozumie i przestanie pić. Z perspektywy czasu żałuję, że nie odeszłam szybciej, nie warto tracić czasu. Jeśli on nie widzi problemu w swoim zachowaniu, nie jesteś w stanie mu pomóc. Tylko zszargasz sobie nerwy. Zresztą teraz nie wiem czy nawet chciałabym żyć z niepijącym alkoholikiem przeżywając ciągle stres, czy może nie wróci do nałogu...
Wiadomo, że rozstanie jest bolesne i nieprzyjemne, ale jeśli z nim zostaniesz też będziesz cierpieć, przeciągając tylko nieuniknione. Do tego zmarnujesz czas, w którym mogłabyś poznać kogoś wartościowego bez tego problemu.
Soft Hair jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-03, 17:15   #17
semolinaa
Raczkowanie
 
Avatar semolinaa
 
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 53
Dot.: On, alkohol i ja.

Dałam nam jeszcze jedną szansę, czeka mnie z nim szczera rozmowa co do jego problemu. Wszystko zależy jak ona przebiegnie. Jeśli nie będzie w dalszym ciągu widział problemu i znowu będzie bagatelizował twierdząc, że każdy facet pije piwo i przesadzam- to chyba czas będzie się pożegnać. Będzie mi potwornie ciężko, ale nie chce obudzić się z ręką w nocniku.

Pytanie z innej beczki- czy jest szansa na znalezienie kogoś jeszcze w wieku 30lat, kiedy zegar bezlitośnie tyka jeśli chodzi o urodzenie dziecka? Czy są w ogóle wolni, NORMALNI, bez nałogów i innych skrzywień faceci po 30l-tce? Gdzie takiego znaleźć?
semolinaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-03, 20:21   #18
_Matilde_
Biała Dama
 
Avatar _Matilde_
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 6 434
Dot.: On, alkohol i ja.

Cytat:
Napisane przez semolinaa Pokaż wiadomość
Pytanie z innej beczki- czy jest szansa na znalezienie kogoś jeszcze w wieku 30lat, kiedy zegar bezlitośnie tyka jeśli chodzi o urodzenie dziecka? Czy są w ogóle wolni, NORMALNI, bez nałogów i innych skrzywień faceci po 30l-tce? Gdzie takiego znaleźć?
Tu się nie masz co martwić, na pewno kogoś znajdziesz, lepszego
__________________
Weź głęboki wdech
Życie wokół ciebie słodkie jest jak bananowy dżem


Webook
Filmweb
Last.fm
_Matilde_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-03, 20:28   #19
flexi_88
Recenzentka Miesiąca - Listopad 2020 , Październik 2017
 
Avatar flexi_88
 
Zarejestrowany: 2015-09
Lokalizacja: Podlasie
Wiadomości: 5 312
Dot.: On, alkohol i ja.

Czy naprawdę tak nisko się cenisz, że uważasz że w kwiecie wieku nie znajdziesz fajnego faceta, który Cie będzie kochał i szanował? Chyba właśnie wychodzi na jaw jak naprawdę czujesz się w tym związku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

KWC
IG
flexi_88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-07-03, 21:09   #20
madzil
Rozeznanie
 
Avatar madzil
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 962
Dot.: On, alkohol i ja.

Widać że już jesteś współuzależniona. Masz niskie poczucie wartości itp. Jak chcesz sobie pomóc to z nim zerwij. Zwłaszcza że nie macie kredytów, dzieci itp. Idź na terapię na współuzależnionych. Mówię Ci Dziecko Alkoholika.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
madzil jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-03, 21:56   #21
flexi_88
Recenzentka Miesiąca - Listopad 2020 , Październik 2017
 
Avatar flexi_88
 
Zarejestrowany: 2015-09
Lokalizacja: Podlasie
Wiadomości: 5 312
Dot.: On, alkohol i ja.

Cytat:
Napisane przez madzil Pokaż wiadomość
Widać że już jesteś współuzależniona. Masz niskie poczucie wartości itp. Jak chcesz sobie pomóc to z nim zerwij. Zwłaszcza że nie macie kredytów, dzieci itp. Idź na terapię na współuzależnionych. Mówię Ci Dziecko Alkoholika.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Zgadzam się. Posłuchaj dziewczyn, które Ci mądrze radzą, zamiast żyć wizją, że nadchodząca rozmowa odwróci bieg zdarzeń. Jemu już i tak widocznie nie zależy tak mocno skoro nie potrafi przyznać się do błędu wziąć Cię za rękę i wspólnie przepracować nawarstwiający się problem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

KWC
IG
flexi_88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-04, 00:33   #22
gryx82
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 30 807
Dot.: On, alkohol i ja.

Życzę Tobie dobrze, ale opisana sytuacja nie wygląda najlepiej, niestety (a skoro już kombinuje z piciem po kryjomu, lepiej raczej nie będzie; lata całe żyłem pod jednym dachem z alkoholikiem i powiem Ci, że nie warto się w to pakować - w te wieczne kłamstwa, awantury do rana, złudne nadzieje i szukanie po domu ukrytych butelek wódki).
gryx82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-04, 00:45   #23
faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 5 461
Dot.: On, alkohol i ja.

Cytat:
Napisane przez flexi_88 Pokaż wiadomość
Zgadzam się. Posłuchaj dziewczyn, które Ci mądrze radzą, zamiast żyć wizją, że nadchodząca rozmowa odwróci bieg zdarzeń. Jemu już i tak widocznie nie zależy tak mocno skoro nie potrafi przyznać się do błędu wziąć Cię za rękę i wspólnie przepracować nawarstwiający się problem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Albo jest juz naprawde mocno uzaleznikny ale to bez znaczenua, tak czy siak autorka powinna zwiewac z tego zwiazku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-06, 15:21   #24
semolinaa
Raczkowanie
 
Avatar semolinaa
 
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 53
Dot.: On, alkohol i ja.

Jestem już po rozmowie. Uznał, że faktycznie przesadza czasami i zdarza mu się tłumić problemy alkoholem (jak twierdzi, jest szybko i skutecznie). Ale , że jest w stanie sobie odmówić i nie potrzebuje żadnej terapii. Obiecał mi, że ograniczy w znacznym stopniu procenty. Co prawda piwo do meczu wypije z kumplami, ale powiedział, że już nie będzie pił żeby tłumić emocje, tylko będzie szukał innego sposobu wyładowania (rozmowa, sport, wyjście gdzieś). Nie będzie też pił w samotności w powrocie ze sklepu. Będę go bacznie obserwować. Jak zaświeci się lampka to niestety będziemy musieli się pożegnać... Ciężko mi będzie, ale jeżeli teraz wystarczająco nie udowodni, że nie ma z tym problemu to później będzie jeszcze gorzej i ja zdaje sobie z tego sprawę doskonale.
semolinaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-06, 15:30   #25
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
Dot.: On, alkohol i ja.

tylko dziecka nie rob w miedzyczasie
ty mozesz sobie zycie zmarnowac jestes dorosla to twoj wybor ale nie wciagaj w to dzieci
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-06, 15:50   #26
faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 5 461
Dot.: On, alkohol i ja.

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;84660751]tylko dziecka nie rob w miedzyczasie
ty mozesz sobie zycie zmarnowac jestes dorosla to twoj wybor ale nie wciagaj w to dzieci[/QUOTE]:yes:

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-06, 22:40   #27
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: On, alkohol i ja.

Cytat:
Napisane przez semolinaa Pokaż wiadomość
Spróbuję z nim na spokojnie porozmawiać i zaproponuje że mu pomogę z tego bagna wyjść. Jeżeli zareaguje tak jak zwykle- czyli , że wymyślam, że nie jest alkoholikiem, że jak nie chce to nie musi pić itp. to będę musiała się faktycznie rozstać. Mam nadzieję, że może rozstanie to będzie bodziec do zmiany. A jak nie - będę musiała o nim zapomnieć. Serce mi krwawi, bo kocham go nad życie. Przeraża mnie również myśl, że długo będę po rozstaniu dochodzić do siebie.Mogę też już nikogo nie poznać kogo pokocham, a mam już swoje lata, tak bardzo chciałabym zostać jeszcze matką.
Nie, nie kochasz go nad zycie. Na pewno kochasz swoje zycie. A on moze zgotowac Ci pieklo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-07, 05:49   #28
Fortuna1
Zakorzenienie
 
Avatar Fortuna1
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 715
Dot.: On, alkohol i ja.

Cytat:
Napisane przez squirrelqa Pokaż wiadomość
Niech pokaże Ci, że może wytrzymać bez alkoholu. Ustalcie jakiś okres czasu, np. miesiąc i niech przez ten czas nie pije nic, do żadnej okazji, z żadnego powodu. Myślisz, że wytrzyma?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Alkoholizm to choroba, dopóki nie pójdzie na terapię nie będzie w stanie tego kontrolować. Potrzeba napicia się jest silniejsza od jakichkolwiek ustaleń. On jedyne ustalenia musi sobie w głowie zrobić, podczas terapii. Żeby to miało sens.
Niestety bardzo ciężko ejst przekonać kogoś do pójścia na terapię. Często ten ktoś musi osiągnąć dno, żeby móc się z niego odbić niestety.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 06:49 ---------- Poprzedni post napisano o 06:43 ----------

Cytat:
Napisane przez semolinaa Pokaż wiadomość
Jestem już po rozmowie. Uznał, że faktycznie przesadza czasami i zdarza mu się tłumić problemy alkoholem (jak twierdzi, jest szybko i skutecznie). Ale , że jest w stanie sobie odmówić i nie potrzebuje żadnej terapii. Obiecał mi, że ograniczy w znacznym stopniu procenty. Co prawda piwo do meczu wypije z kumplami, ale powiedział, że już nie będzie pił żeby tłumić emocje, tylko będzie szukał innego sposobu wyładowania (rozmowa, sport, wyjście gdzieś). Nie będzie też pił w samotności w powrocie ze sklepu. Będę go bacznie obserwować. Jak zaświeci się lampka to niestety będziemy musieli się pożegnać... Ciężko mi będzie, ale jeżeli teraz wystarczająco nie udowodni, że nie ma z tym problemu to później będzie jeszcze gorzej i ja zdaje sobie z tego sprawę doskonale.
No cóż to niewiele wnosi, bo on już jest alkoholikiem - alkohol to jego sposób odreagowania stresow. Dopóki nie pójdzie na terapię do centrum uzależnień to ciężko to widzę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Senza l'amore sarei solo un ciarlatano,
Come una barca che non esce mai dal porto.
Fortuna1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-07, 06:27   #29
bonjourbelle
Zakorzenienie
 
Avatar bonjourbelle
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 4 355
Dot.: On, alkohol i ja.

Mam nadzieję że będziesz konsekwentna w swoich postanowieniach i że po drodze nie pojawi się dziecko. Jak będziesz przymykać oko to znow zacznie sobie pozwalac a potem będzie coraz gorzej. Ja bym nie zaufała, bałabym się bo wiem jak to jest żyć w rodzinie z problemem alkoholowym.
On dalej nie widzi problemu i mam trochę wrażenie, że to 'no dobra, czasem przesadzam' jest po to, żebyś przestała mu truć nad uchem.
bonjourbelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-07, 07:45   #30
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
Dot.: On, alkohol i ja.

To, że tak wzbrania się przed terapią mimo że wielokrotnie poruszałaś ten temat, jest według mnie dowodem na to, że kombinuje i stara się za wszelką cenę ukryć swój problem - przed Tobą i przed samym sobą. Prosiłaś milion razy - co by mu szkodziło pójść raz albo dwa na spotkanie z terapeutą, zwłaszcza jeśli nie ma problemu? Sam mógłby wtedy potwierdzić przed Tobą, że jego picie to nie alkoholizm, a tymczasem broni się przed tym jak lew i kombinuje jak tylko może, żeby Cię przekabacić i przekonać, że wystarczy jego "wolna wola". Uważam że wcześniej czy później czeka Cię bardzo smutne rozczarowanie z tego powodu - jeśli nie jesteś przekonana teraz, to obiecaj sobie na 100%, że wtedy nie będziesz wmawiać sobie że trzeba mu dać kolejną szansę. Niestety współuzależnienie często dziala tak, że w nieskończoność człowiek wmawia sobie pierdy o tym, że to był ostatni raz i że od jutra wszystko już będzie bosko bo przecież ROZMAWIALIŚMY i on OBIECAŁ. Oby nie było wtedy za późno dla Ciebie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-07-19 10:24:09


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:59.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.