|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 4
|
![]() Potrzebuje rady..
Zatem to się zaczęło jakieś niecałe dwa miesiące temu - byliśmy razem niecałe 4 lata, na zimę mieliśmy mieć rocznicę, ale to nie istotne. Niestety los chciał że jesteśmy związkiem na odległość i spotykaliśmy się mimo tego i tak regularnie! Na prawdę, nie było miesiąca abyśmy się nie widzieli, że są też spędzaliśmy prawie każdą chwilę.. No i tu się zaczyna problem, jak co roku od trzech lat przyjechałam do niego na wakacje, potem sprawa miała się odwrócić i on miał przyjechać do mnie. Jednak pokłóciliśmy się, kilka słów za dużo i nagle wyleciał mi że ''On ma dość związku, chce być sam, kocha mnie ale męczy go to''.. Moja reakcja była raczej normalną reakcją każdej kobiety która ma jakiekolwiek uczucia do mężczyzny - popłakałam się i próbowałam to wyjaśnić, nie zmienił zdania. Myślałam ze to jest jak zwykle chwilowy foch i rano mu przejdzie, niestety nie przeszło nad ranem, za dwa dni i za tydzień też nie. Zatem wróciłam do domu, sama.. Przy jakiekolwiek próbie co się właściwie stało zawsze słyszę odpowiedź ''nie wiem'' dla niego to mam wrażenie że jest to czasem jedyna odpowiedź.. Mówi mi że nie chce nas skreślać ale potrzebuje czasu, chociaż nie umie się określić ile w sumie tego czasu mu dać. Zależy mi na nim, jednak mam wrażenie że aktualnie spędza że mną czas tak na ''odwal się'', aby mi nie było przykro. Dużo czasu spędza z kumplami i w hobby. Niestety był takim typem człowieka który nie umiał określić się co co mu właściwie nie pasuje, dlatego zawsze mówił że między nami jest dobrze, w porządku, nie ma problemu.. Aż się dowiaduje że męczy go siedzenie ciągle że mną, że chce poczuć się wolny - i to jest lekko mówiąc nie fair, ponieważ jak ja mu mówiłam idź do kumpli, napierał że nie, bo ja.. A potem że od razu ma dość? Nie umiem pojąc jego logiki. Mówi mi że się martwi, że mnie kocha, ale nie chce być za mnie odpowiedzialny.. W aktualnym momencie żyję pod kontem czekania aż się w końcu zastanowi czy chce dalej w tym być, czy nie. Najgorsze jest to że ten chłopak na prawdę nie pokazywał po sobie aby cokolwiek było nie tak, nie dawał n najmniejszych znaków. Zatem o co mam się martwić skoro ktoś mnie ciągle upewnia? Ustaliłam Sobie granicę czekania do końca wakacji, że jeśli do września się nie określi, to ja będę musiała coś z tym zrobić, choć nie jestem pewna czy czekania w tej całej niepewności cokolwiek dobrego może mi dać. I tak chodzę w ciągłym stresie i w sumie normalnie nie funkcjonuje, czy dobrym pomysłem jest dodawanie sobie jeszcze miesiąca niepewności? Zależy mi na nim, jednak raczej na siłę go nie zatrzymam, a jeśli już że mną będzie, czy ja potrafię mu zaufać? Obawiam się że jeśli dalej byśmy mieli być razem to będzie jedna wielka niepewność czy mu znowu coś nie odwali.. Jak mu pomóc aby się określił? Mój mózg w aktualnej chwili to jedno wielkie cmentarzysko wspomnień, marzeń i tego co będzie dalej i jak mam się zachować.. Boję się powiedzieć aby się zdecydował - już, teraz.. Bo wiem że mogę zostać sama..
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 1 032
|
Dot.: Potrzebuje rady..
Cytat:
A dlaczego, jeśli można spytać, tak się ulozylo, że to związek na odległość? Od początku tak było czy np. któreś z Was dostało prace gdzies dalej i wyjechało?
__________________
"Naturalnie musisz wszystko przezwyciężyć, Zanim zamiast słońca pojawi się księżyc, Póki na niebie słońce świeci, masz tą siłę, Jak każdy malutki człowieczek tej ziemii, osiągnąć coś przez wysiłek..." Edytowane przez stitches Czas edycji: 2018-07-27 o 19:06 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 1 844
|
Dot.: Potrzebuje rady..
4 lata związku na odległość mało kto wytrzyma. To niezwykle męczące.
Facet się jasno zdeklarował, więc robisz sobie bzdurne nadzieje, przedłużając czas ostatecznego rozstania. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 4
|
Dot.: Potrzebuje rady..
Niestety od początku, jednak ciągle się deklarował iż mu nie przeszkadza taki stan rzeczy.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 10
|
Dot.: Potrzebuje rady..
Wydaje mi się ,że ta cała odległość, ciągłe dojazdy zaczęły go już przerastać i męczyć. Czekaniem na jego deklaracje wykończysz się dziewczyno. Poproś o spotkanie i zapytaj prosto z mostu na czym stoicie.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 4
|
Dot.: Potrzebuje rady..
Z spotkaniem nie jest łatwo. Słyszę odpowiedź że nie ma ochoty, że sam MOŻE przyjedzie w sierpniu.. A przez telefon jeszcze więcej nie wiem.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 1 329
|
Dot.: Potrzebuje rady..
Na Twoim miejscu zaczelabym sie zachowywac tak jak on. Unies sie troszke duma, pokazalas ze ci zalezy, ale nie plaszcz sie przed nim. Ciagle dopytywanie i przypominanie o sobie nic nie pomoze. Moze rzeczywiscie potrzebuje czasu i zateskni za Toba, jak nie to kij mu w oko, bedzie wielu nastepnych
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
|
Dot.: Potrzebuje rady..
Moim zdaniem, on już ten związek spisał na straty, uczucie, jakiekolwiek było, już mu przeszło i nie ma sensu ciągnąć tego na siłę.
Ja chłopaka rozumiem, bo nie nadaję się do związków na odległość, nie czuję więzi z kimś widywanym z doskoku. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 903
|
Dot.: Potrzebuje rady..
Jak dla mnie to jesteście baaardzo mlodzi, teraz dopiero wchodzicie w życie a już 4 rocznica związku i to jeszcze na odległość. Takie licealne pary zawsze się rozsypuja, to nie są prawie nigdy związki "na zawsze"... W ogóle to dochodzę do wniosku, że ludzie oszczedziliby sobie wiele problemów, łez i cierpienia gdyby wchodzili w związek z drugą osobą tylko jeśli chcą tego na poważnie i myślą przyszlosciowo...
Ten chłopak nie wie czego chce, bo przywiazal się do ciebie, do myśli, że Cię ma, ale miłości tutaj nie ma. Jest przyjaźń i przywiazanie a tym można zadowala się na innych etapach życia, małżeństwa... zostaw go, bo on i tak prędzej czy później zerwie |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 4
|
Dot.: Potrzebuje rady..
Przyszło mi do głowy aby właśnie odpuścić lekko i zobaczyć co w tedy się stanie. Bo aktualnie raczej nie osiągnę nic.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:11.