Czy można kogoś kochać po tak długim czasie od rozstania?

[Amaline]

Czy można kogoś kochać po bardzo długim czasie od rozstania się? I jeszcze szukać z tą osobą kontaktu? Mój chłopak rozstał się ze swoją byłą jakieś 5,5 roku temu. Była to ponoć wielka miłość, byli zaręczeni. Ona jego zostawiła,potem wyszła za mąż za innego. On ponoć przeżył to rozstanie, ale to było z jego winy (dowiedziałam się od znajomych), olewał sobie ją pod koniec związku. Ona odeszła, on o nia walczył, ona już jednak go nie chciała . Wtedy pojawiłam sie ja, zaczęliśmy się spotykać i jesteśmy ze sobą do teraz ( już 5 lat)
On ciągle do niej pisze na facebooku. Składa jej życzenia na urodziny i wszystkie święta, rozmawiają ze sobą. Czasami pyta się jej jak jej sie układa w małżeństwie. Tak jakby czekał na to, aż ona powie; nie układa się. I najgorsze jest to,że ona wcale do niego nie pisze. Zauwazyłam ,że wszystkie rozmowy, wszystkie zapytania są zaczynane przez niego. Już raz sie o to pokłóciliśmy, przeczytałam na jego fb jak do niej napisał: Nigdy sobie nie wybaczę, że Cię straciłem (╯︵╰,) Było krótkie rozstanie, ale mu wybaczyłam. Wszystko dobrze się układa, jest dla mnie dobry, czuły. Zapewnia, że mnie kocha.
Czuję się niedowartościowana ponieważ ja jestem dla niego lepsza. Milsza, nie mam takich pretensji, wymagań jak ona. Z tego co wiem to ona wcale nie była dla niego taka dobra. Nie chciała z nim zamieszkać. Kłócili się. Potem odeszła ponieważ widocznie nie odpowiadał jej wielkim aspiracjom i wymaganiom.
Mamy zupełnie inne charaktery. Ja mam bardzo wielu znajomych, . Lubię się bawić. Mój chłopak również. Prowadzimy bujne życie towarzyskie. Tak więc mentalnie jesteśmy do siebie bardzo bliscy. Ona z kolei taka nie była. Nie imprezowała. Nie miała tylu znajomych. Ciągle wierciła mu dziurę w brzuchu aby się kształcił. Była chłodna, wyniosła. Teraz prowadzi własną firmę. Jest bogata ale czy to naprawdę dobra kobieta dla związku? Nie wiem. Jeździmy co roku na wakacje, we wrześniu pod koniec na dwutygodniowe. W tym roku przenoszę się na uczelnię w jego mieście i mamy ze sobą zamieszkać. Ale coś mnie podkusiło aby znowu zajrzeć na fb jak się nie wylogował u mnie w domu. I co? to samo. Już sama nie wiem co o tym myśleć
Po co on do niej pisze?

[Karena 73]

Napisane przez Amaline

Czy można kogoś kochać po bardzo długim czasie od rozstania się? I jeszcze szukać z tą osobą kontaktu? Mój chłopak rozstał się ze swoją byłą jakieś 5,5 roku temu. Była to ponoć wielka miłość, byli zaręczeni. Ona jego zostawiła,potem wyszła za mąż za innego. On ponoć przeżył to rozstanie, ale to było z jego winy (dowiedziałam się od znajomych), olewał sobie ją pod koniec związku. Ona odeszła, on o nia walczył, ona już jednak go nie chciała . Wtedy pojawiłam sie ja, zaczęliśmy się spotykać i jesteśmy ze sobą do teraz ( już 5 lat)
On ciągle do niej pisze na facebooku. Składa jej życzenia na urodziny i wszystkie święta, rozmawiają ze sobą. Czasami pyta się jej jak jej sie układa w małżeństwie. Tak jakby czekał na to, aż ona powie; nie układa się. I najgorsze jest to,że ona wcale do niego nie pisze. Zauwazyłam ,że wszystkie rozmowy, wszystkie zapytania są zaczynane przez niego. Już raz sie o to pokłóciliśmy, przeczytałam na jego fb jak do niej napisał: Nigdy sobie nie wybaczę, że Cię straciłem (╯︵╰,) Było krótkie rozstanie, ale mu wybaczyłam. Wszystko dobrze się układa, jest dla mnie dobry, czuły. Zapewnia, że mnie kocha.
Czuję się niedowartościowana ponieważ ja jestem dla niego lepsza. Milsza, nie mam takich pretensji, wymagań jak ona. Z tego co wiem to ona wcale nie była dla niego taka dobra. Nie chciała z nim zamieszkać. Kłócili się. Potem odeszła ponieważ widocznie nie odpowiadał jej wielkim aspiracjom i wymaganiom.
Mamy zupełnie inne charaktery. Ja mam bardzo wielu znajomych, . Lubię się bawić. Mój chłopak również. Prowadzimy bujne życie towarzyskie. Tak więc mentalnie jesteśmy do siebie bardzo bliscy. Ona z kolei taka nie była. Nie imprezowała. Nie miała tylu znajomych. Ciągle wierciła mu dziurę w brzuchu aby się kształcił. Była chłodna, wyniosła. Teraz prowadzi własną firmę. Jest bogata ale czy to naprawdę dobra kobieta dla związku? Nie wiem. Jeździmy co roku na wakacje, we wrześniu pod koniec na dwutygodniowe. W tym roku przenoszę się na uczelnię w jego mieście i mamy ze sobą zamieszkać. Ale coś mnie podkusiło aby znowu zajrzeć na fb jak się nie wylogował u mnie w domu. I co? to samo. Już sama nie wiem co o tym myśleć
Po co on do niej pisze?

Możesz pisać o niej co chcesz, ale to nie zmieni tego, że do niej napisał: "Nigdy sobie nie wybaczę, że Cię straciłem".
Skoro szuka kontaktu przez 5 (!) lat, interesuje się jej małżeństwem i żałuje zerwania to chyba dalej jest dla niego jakimś ideałem. To co opisałaś to Twoje spojrzenie, nieobiektywne i pełne żalu. On pewnie postrzega ją zupełnie inaczej, a to jego zdanie się liczy w tej sytuacji. Tylko ta dwójka wie jak na prawdę wyglądał ich związek i jeśli dalej za nią tęskni to nie mogła być dla niego taką harpią jak Ty byś chciała. Był z nią 5 lat, oświadczył się, planował wspólne życie i najgorsze żałuje, że tego nie ma. Nie chciałabym być na Twoim miejscu.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Karena 73

Możesz pisać o niej co chcesz, ale to nie zmieni tego, że do niej napisał: "Nigdy sobie nie wybaczę, że Cię straciłem".
Skoro szuka kontaktu przez 5 (!) lat, interesuje się jej małżeństwem i żałuje zerwania to chyba dalej jest dla niego jakimś ideałem. To co opisałaś to Twoje spojrzenie, nieobiektywne i pełne żalu. On pewnie postrzega ją zupełnie inaczej, a to jego zdanie się liczy w tej sytuacji. Tylko ta dwójka wie jak na prawdę wyglądał ich związek i jeśli dalej za nią tęskni to nie mogła być dla niego taką harpią jak Ty byś chciała. Był z nią 5 lat, oświadczył się, planował wspólne życie i najgorsze żałuje, że tego nie ma. Nie chciałabym być na Twoim miejscu.

Autorko, warto wziąć sobie do serca te słowa. Naprawdę. Ja na myśleniu "tamta była czarownicą - wg słów faceta - to mnie doceni, bo jestem miła, dobra, kochająca, wyrozumiała" mega się ostatnio przejechałam. Niby tamta to było zło wcielone, czarownica, suka, patologia, a chyba cały czas za nią tęsknił, a na mnie się mścił.

Pamiętaj, że nie liczą się słowa, a czyny i fakty - a fakt jest taki, że ten "Twój" facet był z nią 5 lat i nadal się interesuje jej osobą. Więcej: on cały czas boleje nad tym, że ją stracił. Nie wyleczył się z tego związku pomimo upływu lat. Więc się już przy Twoim boku nie wyleczy. Może przy następnej.

Głupio, że mu wybaczasz. Krzywdzisz się tym.

[kennedy]

Napisane przez Amaline

Czy można kogoś kochać po bardzo długim czasie od rozstania się? I jeszcze szukać z tą osobą kontaktu? Mój chłopak rozstał się ze swoją byłą jakieś 5,5 roku temu. Była to ponoć wielka miłość, byli zaręczeni. Ona jego zostawiła,potem wyszła za mąż za innego. On ponoć przeżył to rozstanie, ale to było z jego winy (dowiedziałam się od znajomych), olewał sobie ją pod koniec związku. Ona odeszła, on o nia walczył, ona już jednak go nie chciała . Wtedy pojawiłam sie ja, zaczęliśmy się spotykać i jesteśmy ze sobą do teraz ( już 5 lat)
On ciągle do niej pisze na facebooku. Składa jej życzenia na urodziny i wszystkie święta, rozmawiają ze sobą. Czasami pyta się jej jak jej sie układa w małżeństwie. Tak jakby czekał na to, aż ona powie; nie układa się. I najgorsze jest to,że ona wcale do niego nie pisze. Zauwazyłam ,że wszystkie rozmowy, wszystkie zapytania są zaczynane przez niego. Już raz sie o to pokłóciliśmy, przeczytałam na jego fb jak do niej napisał: Nigdy sobie nie wybaczę, że Cię straciłem (╯︵╰,) Było krótkie rozstanie, ale mu wybaczyłam. Wszystko dobrze się układa, jest dla mnie dobry, czuły. Zapewnia, że mnie kocha.
Czuję się niedowartościowana ponieważ ja jestem dla niego lepsza. Milsza, nie mam takich pretensji, wymagań jak ona. Z tego co wiem to ona wcale nie była dla niego taka dobra. Nie chciała z nim zamieszkać. Kłócili się. Potem odeszła ponieważ widocznie nie odpowiadał jej wielkim aspiracjom i wymaganiom.
Mamy zupełnie inne charaktery. Ja mam bardzo wielu znajomych, . Lubię się bawić. Mój chłopak również. Prowadzimy bujne życie towarzyskie. Tak więc mentalnie jesteśmy do siebie bardzo bliscy. Ona z kolei taka nie była. Nie imprezowała. Nie miała tylu znajomych. Ciągle wierciła mu dziurę w brzuchu aby się kształcił. Była chłodna, wyniosła. Teraz prowadzi własną firmę. Jest bogata ale czy to naprawdę dobra kobieta dla związku? Nie wiem. Jeździmy co roku na wakacje, we wrześniu pod koniec na dwutygodniowe. W tym roku przenoszę się na uczelnię w jego mieście i mamy ze sobą zamieszkać. Ale coś mnie podkusiło aby znowu zajrzeć na fb jak się nie wylogował u mnie w domu. I co? to samo. Już sama nie wiem co o tym myśleć
Po co on do niej pisze?

On jej napisal ze jest miloscia jego zycia. Dla mnie bylby skreslony.
Po takim czyms juz bym go spakowala. Wszystko napisalas- szuka z nia nadal kontaktu.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[DziewczynaWloczykija]

Mogłaby być i najgorszą kobietą świata - jak facet chce Cię z nią zdradzić, to i tak to zrobi, nawet jeśli będziesz dla niego aniołem. A w tym przypadku gość już się do tej zdrady przymierza i możesz być pewna, że gdyby tamta dała mu cynk, to poleciałby za nią, potykając się o zdejmowane przez siebie po drodze majtki i gdzieś mając to, jaka dla niego jesteś i co dla niego robisz. Jesteś dla niego tylko zapchajdziurą (wybacz dosadne wyrażenie), bo nie ma akurat pod ręką nikogo innego, a w dodatku wszystko wskazuje na to, że tak bardzo go kochasz, że wszystko mu wybaczysz, więc hulaj dusza. Jego księżniczka jest w innym zamku, a w Tobie ma Kopciuszka serwującego czułe słówka i darmowy seks - czego chcieć więcej? Jedyną rzeczą, na jaką musi się wysilić, jest bycie dla Ciebie miłym, a to żadna zapłata za tak szeroki serwis. I nie - nie łudź się, że jak mu powiesz, że ma przestać pisać z tamtą, to przestanie o niej myśleć. To tak nie działa.


Dlaczego jeszcze w ogóle tkwisz w tej relacji? On już zdecydował, że jesteś dla niego numerem dwa.

[Amaline]

On był z nią krócej bo 3 lata. Ale 5,5 roku temu się rozstali. Ze mną jest aktualnie aż 5 lat czyli o wiele dłuzej Jest pomiędzy nami róznica wieku. Ja mam 22 lata, on 29 lat, ona 30 lat. Ogólnie to nie wiem o co chodzi bo jest dla mnie bardzo dobry, nasz związek to ideał. Wszystko mi pasuje. Bo jest dla mnie bardzo dobry, seks również, nadajemy na takich samych falach. I pewnie nie miałabym wątpliwości gdyby nie te dwie rzeczy

1. Rozmowy na facebooku Jakby mnie coś nie podkusiło aby zajrzeć to nawet bym nie sądziła, ze do niej pisze. Zreszta nie znam jego hasła a weszłam na jego messenger jak sie nie wylogował u mnie na laptopie.

2. Jej oświadczył się po pól roku związku. Rozstali się jakies 3 miesiące przed ślubem. Nie wspomina jednak o tym aby chciał się oświadczyć mi.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Amaline

On był z nią krócej bo 3 lata. Ale 5,5 roku temu się rozstali. Ze mną jest aktualnie aż 5 lat czyli o wiele dłuzej Jest pomiędzy nami róznica wieku. Ja mam 22 lata, on 29 lat, ona 30 lat. Ogólnie to nie wiem o co chodzi bo jest dla mnie bardzo dobry, nasz związek to ideał. Wszystko mi pasuje. Bo jest dla mnie bardzo dobry, seks również, nadajemy na takich samych falach. I pewnie nie miałabym wątpliwości gdyby nie te dwie rzeczy

1. Rozmowy na facebooku Jakby mnie coś nie podkusiło aby zajrzeć to nawet bym nie sądziła, ze do niej pisze. Zreszta nie znam jego hasła a weszłam na jego messenger jak sie nie wylogował u mnie na laptopie.

2. Jej oświadczył się po pól roku związku. Rozstali się jakies 3 miesiące przed ślubem. Nie wspomina jednak o tym aby chciał się oświadczyć mi.

O idealnych związkach nie zakłada się wątków. To nie jest idealny związek. On czeka aż jego ukochana będzie miała kryzys małżeński, albo się rozstanie. I Ty doskonale o tym wiesz.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

"Wszystko idealnie ale on mnie nie kocha". Relacja z przyjacielem z benefitami, bo tak niestety to u was wygląda, tez może być idealna.
Znajdź honor i wiej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kennedy]

Napisane przez Amaline

On był z nią krócej bo 3 lata. Ale 5,5 roku temu się rozstali. Ze mną jest aktualnie aż 5 lat czyli o wiele dłuzej Jest pomiędzy nami róznica wieku. Ja mam 22 lata, on 29 lat, ona 30 lat. Ogólnie to nie wiem o co chodzi bo jest dla mnie bardzo dobry, nasz związek to ideał. Wszystko mi pasuje. Bo jest dla mnie bardzo dobry, seks również, nadajemy na takich samych falach. I pewnie nie miałabym wątpliwości gdyby nie te dwie rzeczy

1. Rozmowy na facebooku Jakby mnie coś nie podkusiło aby zajrzeć to nawet bym nie sądziła, ze do niej pisze. Zreszta nie znam jego hasła a weszłam na jego messenger jak sie nie wylogował u mnie na laptopie.

2. Jej oświadczył się po pól roku związku. Rozstali się jakies 3 miesiące przed ślubem. Nie wspomina jednak o tym aby chciał się oświadczyć mi.

Fakt jest taki:

-gosciu pisze i nej ze jest miloscia zycia.

Znajdz swoj honor autorko. Serio nam nie musisz tlumaczyc w czym jestes lepsza od bylej - mozesz byc modelka VS ale nie jestes number one.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Napisane przez kennedy

(...)
Serio nam nie musisz tlumaczyc w czym jestes lepsza od bylej - mozesz byc modelka VS ale nie jestes number one.

Dokładnie. Tu nie ma co szukać w sobie winy, czy braków. Najpiękniejsze kobiety świata są porzucane dla innych.

[DziewczynaWloczykija]

Wielu facetów lubi sobie tworzyć na miejscu iluzję idealnego związku/małżeństwa, żeby dziewczyna/żona czuła się najpiękniejsza i najlepsza, a oni mogli sobie bez przeszkód bzykać na boku inne. Twój "ideał" nie jest pod absolutnie żadnym względem wyjątkowy i lepszy od innych.

[Amaline]

Być może macie tutaj rację Ale sama naprawdę myślałam, że jest to cos poważnego i idzie w dobrym kierunku. Znamy dobrze swoje rodziny, sama bardzo dobrze dogaduję się z jego rodzinką, on z moją (w końcu to już 5 lat razem)

Generalnie to hasło: nigdy sobie nie daruję, ze Cię straciłem napisał do niej na samym poczatku związku kiedy zobaczyłam,ze do niej pisze. Mielismy bardzo duża awanturę i odeszłam od niego na 2 miesiace, on jednak bardzo starał się o moj powrót, przepraszał i w końcu mu wybaczyłam. Sądziłam, że przez te lata do niej nie pisze. jednak teraz ponownie zobaczyłam te wiadomośći . Już nie takie, ale typu: Co u Ciebie, co słychać, jakieś życzenia.Raz na kilka miesięcy.

Cieżko mi się będzie z nim rozstać bo dla niego postanowiłam się przenieść na uczelnię w jego mieście od tego roku. Już mam u niego praktycznie swoje rzeczy, bo on ma mieszkanie, w ktorym mieliśmy razem zamieszkać.

[Karena 73]

Napisane przez Amaline

Ogólnie to nie wiem o co chodzi

Chodzi o to, że Twój facet kocha inną kobietę.

Prawdopodobnie również marzy o tym by stworzyć z nią rodzinę ( brak deklaracji u Was) i być może (niestety) podczas seksu nie raz o niej pomyślał. Emocjonalnie zdradza Cię cały ten czas.
Być może również posiadanie własnej firmy powoduje, że w jego oczach to kobieta sukcesu. Niektórych facetów to kręci.

Autorko tu nie ma na co czekać. Konkretna rozmowa z misiem, bez ogródek, nie pytaj "czy mnie lofciasz" tylko "co do jasnej cholery to ma być" i co ma zamiar z tym zrobić. Z kim skończyć relację.

---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:00 ----------

Napisane przez Amaline

Być może macie tutaj rację Ale sama naprawdę myślałam, że jest to cos poważnego i idzie w dobrym kierunku. Znamy dobrze swoje rodziny, sama bardzo dobrze dogaduję się z jego rodzinką, on z moją (w końcu to już 5 lat razem)

Generalnie to hasło: nigdy sobie nie daruję, ze Cię straciłem napisał do niej na samym poczatku związku kiedy zobaczyłam,ze do niej pisze. Mielismy bardzo duża awanturę i odeszłam od niego na 2 miesiace, on jednak bardzo starał się o moj powrót, przepraszał i w końcu mu wybaczyłam. Sądziłam, że przez te lata do niej nie pisze. jednak teraz ponownie zobaczyłam te wiadomośći . Już nie takie, ale typu: Co u Ciebie, co słychać, jakieś życzenia.Raz na kilka miesięcy.

Cieżko mi się będzie z nim rozstać bo dla niego postanowiłam się przenieść na uczelnię w jego mieście od tego roku. Już mam u niego praktycznie swoje rzeczy, bo on ma mieszkanie, w ktorym mieliśmy razem zamieszkać.

No to nic nie rób. Zadręczaj się dalej czytając jego wiadomości do niej. I módl się, żeby kiedyś nie odeszła od męża.

[rosemary90]

o ile dobrze rozumiem jak się zaczęliście spotkac byłaś młodziutka, autorko

16-17 lat? a on dorosły facet. łatwo się pogubic, zaangażować. trzymam za Ciebie kciuki

i ważne żeby się nauczyła nie porównywać do innych kobiet. to ważne tak ogólnie, nie tylko pod kątem tej na pewno bardzo trudnej i przykrej sytuacji

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Amaline

Być może macie tutaj rację Ale sama naprawdę myślałam, że jest to cos poważnego i idzie w dobrym kierunku. Znamy dobrze swoje rodziny, sama bardzo dobrze dogaduję się z jego rodzinką, on z moją (w końcu to już 5 lat razem)
(...)

Autorko, "na poważne" nie musi oznaczać dobrze i szczęśliwie. On się nawet z Tobą może hajtnąć, czemu nie, presja wieku i takie tam. Ale cóż z tego, jeżeli ją uważa za miłość życia? I do niej będzie wzdychał, jako do miłości niespełnionej. Czujesz, że to się toczy siłą rozpędu. Poznałaś go jako bardzo młoda dziewczyna, nastolatka. Nie musisz od razu zrywać, jeżeli nie jesteś gotowa, ale nie opierałabym swoich planów i nadziei o tego faceta i ten związek.

[Pani_Robot]

Jeśli dobrze rozumiem, to pięć lat temu napisał jej, że żałuje, że ją stracił, a teraz po prostu zagaduje raz na jakiś czas, tak? Czy nadal tylko on rozpoczyna rozmowy?

Każdy związek jest inny. Sama byłam zaręczona i chciałam ślubu. A teraz już nie chcę. Moi znajomi po rozwodach są w związkach na kocią łapę. To nie oznacza nagle, że ich partnerki są gorsze. Czasem po prostu coś, co liczyło się dla nas 5-10 lat temu, teraz jest bez znaczenia (vide ślub).

Mam dwóch EX, z którymi mam kontakt. Jeden był wielką miłością.
Z tym, z którym nie jesteśmy razem już 5 lat, wymieniamy kilka maili miesięcznie. O hobby, o tym, co u nas, przesyłamy zdjęcia z wakacyjnych wyjazdów. Ostatnio myślałam o zaproszeniu go na kawę, bo nie widzieliśmy się jakieś trzy lata.
Z drugim EX (rozstaliśmy się dwa lata temu) widujemy się kilka razy w roku i po prostu rozmawiamy - o pracy, życiu, związkach, pasjach. Czasem wymieniamy się czymś via messenger.

Nie twierdzę, że sytuacja u Ciebie jest w 100% czysta, może sentyment został, ale to nie oznacza jeszcze, że facet Cię nie kocha. Każda miłość jest inna.

[Amaline]

Tak, zaczęliśmy się spotykać jak miałam lat 17. Praktycznie od pierwszego spotkania była ta chemia.


Może to i głupie strasznie ale przez myśl przeszło mi kiedyś aby do niej napisać Ale potem doszlam do wniosku, ze nie będe się już tak poniżała....
Ogólnie on jej napisał te straszne słowa na samym początku. Potem już nie z tego co widziałam. Głównie uprzejmości typu co u Ciebie słychać itp, jak tam w związku...Aczkolwiek obiecywał mi, ze nie będzie już do niej wcale pisał. Ona do niego nie pisze. Tylko on zaczyna rozmowy. Z tego co wiem to dobrze jej się powodzi.

Porozmawiam z nim, ale co mu powiedzieć? Przyznać się, że włamałam mu się na fb?

[edan84]

Napisane przez Pani_Robot

Jeśli dobrze rozumiem, to pięć lat temu napisał jej, że żałuje, że ją stracił, a teraz po prostu zagaduje raz na jakiś czas, tak? Czy nadal tylko on rozpoczyna rozmowy?

Każdy związek jest inny. Sama byłam zaręczona i chciałam ślubu. A teraz już nie chcę. Moi znajomi po rozwodach są w związkach na kocią łapę. To nie oznacza nagle, że ich partnerki są gorsze. Czasem po prostu coś, co liczyło się dla nas 5-10 lat temu, teraz jest bez znaczenia (vide ślub).

Mam dwóch EX, z którymi mam kontakt. Jeden był wielką miłością.
Z tym, z którym nie jesteśmy razem już 5 lat, wymieniamy kilka maili miesięcznie. O hobby, o tym, co u nas, przesyłamy zdjęcia z wakacyjnych wyjazdów. Ostatnio myślałam o zaproszeniu go na kawę, bo nie widzieliśmy się jakieś trzy lata.
Z drugim EX (rozstaliśmy się dwa lata temu) widujemy się kilka razy w roku i po prostu rozmawiamy - o pracy, życiu, związkach, pasjach. Czasem wymieniamy się czymś via messenger.

Nie twierdzę, że sytuacja u Ciebie jest w 100% czysta, może sentyment został, ale to nie oznacza jeszcze, że facet Cię nie kocha. Każda miłość jest inna.

Dokładnie. Śmieszą mnie te posty:
"On cię nie kocha, kocha byłą!", "Rzuć go, jesteś tą drugą!", "On tylko czeka, aż ex będzie miała kryzys, to cię zostawi!"

Skąd Wy, drogie wizażanki, wiecie jakie relacje łączą go z byłą? Pisze do niej od czasu do czasu. No i co z tego? Każdy facet winien nienawidzić i pogardzać swoją byłą? Facet jest uprzejmy i pyta co u niej, składa życzenia.
A to na bank świadczy, że on przez 5 lat czeka, tylko wskoczyć między jej nogi.

Autorka sama przyznaje, że jej relacja, związek są dobre, że jest szczęśliwa. To na bóstwo wszelakie - co wy jej doradzacie?! Mieszacie autorce w głowie, a koleś nic takiego nie zrobił. Przelewacie swoje obawy, frustracje i gniew wobec swoich exów, byłych, którzy z wami postąpili nie fair, na autorkę.
I co? Lepiej wam będzie, bo inna kobieta rozwali swój szczęśliwy związek? Bo będzie nieszczęśliwa i żyła w przekonaniu, że partner ją zdradza?

Dajcie spokój

[kennedy]

Napisane przez Amaline

Tak, zaczęliśmy się spotykać jak miałam lat 17. Praktycznie od pierwszego spotkania była ta chemia.


Może to i głupie strasznie ale przez myśl przeszło mi kiedyś aby do niej napisać Ale potem doszlam do wniosku, ze nie będe się już tak poniżała....
Ogólnie on jej napisał te straszne słowa na samym początku. Potem już nie z tego co widziałam. Głównie uprzejmości typu co u Ciebie słychać itp...Aczkolwiek obiecywał mi, ze nie będzie już do niej wcale pisał. Ona do niego nie pisze. Tylko on zaczyna rozmowy. Z tego co wiem to dobrze jej się powodzi.

Porozmawiam z nim, ale co mu powiedzieć? Przyznać się, że włamałam mu się na fb?

Jakby ci to powoedziec. .. o tym ze napisal to dawnopowiedzialas nam dopiero teraz jak zaczelysmy ci pisac ze gosciu nie traktuje cie jak number one.


To zmienia postac wszystkich twoich postwo.

Ja mysle autorki ze probujesz nas przekonac ze jest super i powinnas za niego wysc bo wy sie tak kochacie.


nie lubie jak ktos mna manipuluje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Amaline]

Napisał tak do niej jak byliśmy ze sobą jakieś 1,5 roku. Ale teraz zajrzałam i też się dopytywał co u niej, jak jej się układa w związku, czy wszystko jest ok. Tak jakby czekał na słowa: Nie układa się. Przynajmniej sama mam takie wrażenie

Przepraszam, nie miałam zamiaru manipulować ani niczego takiego

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Amaline

Napisał tak do niej jak byliśmy ze sobą jakieś 1,5 roku. Ale teraz zajrzałam i też się dopytywał co u niej, jak jej się układa w związku, czy wszystko jest ok. Tak jakby czekał na słowa: Nie układa się. Przynajmniej sama mam takie wrażenie

Przepraszam, nie miałam zamiaru manipulować ani niczego takiego

Co Ci na to poradzimy? Albo chcesz być z kimś, co do kogo nie masz wątpliwości, czy jest na 100% zakochany i jesteś nr 1, albo nie. Przy nim tego nie czujesz, masz duże wątpliwości. Już samo to i tak w końcu zniszczy ten związek. Chcesz żyć ciągłymi obawami?

[ParasolkaMaryPoppins]

Napisane przez edan84

Autorka sama przyznaje, że jej relacja, związek są dobre, że jest szczęśliwa. To na bóstwo wszelakie - co wy jej doradzacie?! Mieszacie autorce w głowie, a koleś nic takiego nie zrobił.

Czekaj, czekaj... zrobił. Okłamał ją, że nie będzie do niej pisał, a pisze nadal.

[rosemary90]

Napisane przez ParasolkaMaryPoppins

Czekaj, czekaj... zrobił. Okłamał ją, że nie będzie do niej pisał, a pisze nadal.

ja nie wiem jak w ogole mozna porownywać sytuację, gdy od czasu do czasu ex odzywa sie do ex, a ona do niego '' po koleżeńsku'' do tego co opisała autorka - wyznań o tym jak żałuje, pytań o związek i życzeń mimo że ona nie inicjuje kontaktu

a odpowiadając na pytanie w tytule wątku - kochać to chyba średnio.on ma po prostu nieporządek w emocjach, prędzej jakies natrectwo niz milosc

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:43 ----------

Napisane przez edan84

Dokładnie. Śmieszą mnie te posty:
"On cię nie kocha, kocha byłą!", "Rzuć go, jesteś tą drugą!", "On tylko czeka, aż ex będzie miała kryzys, to cię zostawi!"

Skąd Wy, drogie wizażanki, wiecie jakie relacje łączą go z byłą? Pisze do niej od czasu do czasu. No i co z tego? Każdy facet winien nienawidzić i pogardzać swoją byłą? Facet jest uprzejmy i pyta co u niej, składa życzenia.
A to na bank świadczy, że on przez 5 lat czeka, tylko wskoczyć między jej nogi.

Autorka sama przyznaje, że jej relacja, związek są dobre, że jest szczęśliwa. To na bóstwo wszelakie - co wy jej doradzacie?! Mieszacie autorce w głowie, a koleś nic takiego nie zrobił. Przelewacie swoje obawy, frustracje i gniew wobec swoich exów, byłych, którzy z wami postąpili nie fair, na autorkę.
I co? Lepiej wam będzie, bo inna kobieta rozwali swój szczęśliwy związek? Bo będzie nieszczęśliwa i żyła w przekonaniu, że partner ją zdradza?

Dajcie spokój

o patrz pudlo
ja to znam np. tylko od strony tej do ktorej ktos pisze po latach i tez uwazam to za niezdrowe i nie zazdroszcze tamtej kobiecie przykrej sytuacji

[kennedy]

Napisane przez Amaline

Napisał tak do niej jak byliśmy ze sobą jakieś 1,5 roku. Ale teraz zajrzałam i też się dopytywał co u niej, jak jej się układa w związku, czy wszystko jest ok. Tak jakby czekał na słowa: Nie układa się. Przynajmniej sama mam takie wrażenie

Przepraszam, nie miałam zamiaru manipulować ani niczego takiego

Hmm czy jest jakis inny powod zebys mu nie ufala?



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ParasolkaMaryPoppins]

Generalnie, to co wyprawia Twój Tż jest żałosne. Może nasłuchał się piosenek Adele:
I hate to turn up out of the blue uninvited but I
Couldn't stay away I couldn't fight it
I had hoped you'd see my face
And that you be reminded that for me it isn't over

Była ma udane życie osobiste i zawodowe. Po kiego grzyba miałaby wspominać ex-narzeczonego, skoro nic jej niczego nie brakuje?
Twój Tż nie przetrawił rozstania. Być może Ciebie kocha, ale tamtą kochał bardziej.

[edan84]

Napisane przez rosemary90

o patrz pudlo
ja to znam np. tylko od strony tej do ktorej ktos pisze po latach i tez uwazam to za niezdrowe i nie zazdroszcze tamtej kobiecie przykrej sytuacji

No i? Trzeba było mu napisać, że nie życzysz sobie aby do Ciebie pisał, a jak to nie skutkowało to zablokować w takim razie gościa, jeśli fakt jego pisania sprawiał Ci przykrość.

---------- Dopisano o 15:33 ---------- Poprzedni post napisano o 15:29 ----------

Napisane przez ParasolkaMaryPoppins

Czekaj, czekaj... zrobił. Okłamał ją, że nie będzie do niej pisał, a pisze nadal.

A autorka pisze, że ich związek jest szczęśliwy.
No i zonk.

Może niech powie mu, że była taka sytuacja, że on się nie wylogował i autorka zauważyła, że jej partner dalej piszę z ex. I dlaczego to robi skoro złożył deklarację, że nie będzie?

Jak dla mnie, to fakt napisania raz na jakiś czas do znajomej osoby: "co u ciebie?", to nie jest powód do pisania:
"on cię nie kocha", "jesteś druga" itp.

Dla Ciebie jest - spoko. Ja uważam inaczej.

[ParasolkaMaryPoppins]

Napisane przez edan84

Jak dla mnie, to fakt napisania raz na jakiś czas do znajomej osoby: "co u ciebie?", to nie jest powód do pisania:
"on cię nie kocha", "jesteś druga" itp.

Ale to nie jest znajoma! Jest różnica między znajomą a byłą narzeczoną. Wspomnienia całkiem innego kalibru, większe zaangażowanie emocjonalne. Chyba bym śmiechła, jakby Tż mi powiedział: To tylko znajoma - uprawiałem z nią seks, mieszkałem, chciałem się z nią ożenić i mieć dzieci.

Do myślenia daje to, że tylko on inicjuje kontakt i dobija się do expartnerki, a ona nie.

[Pani_Robot]

Napisane przez ParasolkaMaryPoppins

Czekaj, czekaj... zrobił. Okłamał ją, że nie będzie do niej pisał, a pisze nadal.

Nie znamy przebiegu tej rozmowy. Może to było wyraźne "Nie życzę sobie, żebyś miał jakiekolwiek kontakty z EX!" i facet dla świętego spokoju przytaknął.

Jeden z moich wyżej wspomnianych EXów musi ukrywać, że mi złoży życzenia, zapyta co u mnie, bo jego obecna młódka wpada w furię na dźwięk mojego imienia. No i tak mamy ten kontakt, od lat. Ani seksów z tego nie było, ani powrotów, ani z kwiatami do mnie nie przybiegał. Ot fajnie się czasem spotkać, bo go lubię, a on mnie.

[def06fa1a5833bad6bee5b9e5f4f9949977d8492_5e7fe5029d904]

Napisane przez Pani_Robot

Jeden z moich wyżej wspomnianych EXów musi ukrywać, że mi złoży życzenia, zapyta co u mnie, bo jego obecna młódka wpada w furię na dźwięk mojego imienia. No i tak mamy ten kontakt, od lat. Ani seksów z tego nie było, ani powrotów, ani z kwiatami do mnie nie przybiegał. Ot fajnie się czasem spotkać, bo go lubię, a on mnie.

Czyli z ciekawości - Twój ex ukrywa przed swoją "młódką" pisanie z Tobą i spotykanie się?

[matcha]

Napisane przez Pani_Robot

Jeden z moich wyżej wspomnianych EXów musi ukrywać, że mi złoży życzenia, zapyta co u mnie, bo jego obecna młódka wpada w furię na dźwięk mojego imienia. No i tak mamy ten kontakt, od lat. Ani seksów z tego nie było, ani powrotów, ani z kwiatami do mnie nie przybiegał. Ot fajnie się czasem spotkać, bo go lubię, a on mnie.

To, że nie było seksów, to nie znaczy, że w stosunku do swojej partnerki, twój ex jest w porządku i nie ważne, czy ona jest bluszczem, czy nie. Gdyby był w porządku, to nie musiałby się ukrywać.
I jeszcze ta młódka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz