Dziewczyna ze mną zerwała

[hugo567]

Cześć,
Zerwała ze mną dziewczyna, po roku związku, nie układało nam się ostatnio najlepiej, ja ciągle byłem zazdrosny, ograniczałem ją. Denerwowało mnie to, że zawsze gdziekolwiek by nie wyszła, nie pisała ze mną lub wysyłała krótkie smsy raz na godzinę lub dwie. Byłem zły, że woli spędzać czas z koleżankami zamiast porozmawiać ze mną. Ostatnio bardzo się pokłóciliśmy, byłem w pracy w Holandii i dowiedziałem się że poszła na imprezę i nic mi o tym nie powiedziała, zrobiłem ogromną awanturę, napisałem parę nieprzyjemnych rzeczy w jej stronę. Gdy wróciłem i mięliśmy porozmawiać, zerwała ze mną, powiedziała że nie chce tego kontynuować i że nie chce mnie więcej ranić. Minęły już 2 dni i zrozumiałem, że byłem ostatnio dla niej bardziej jak ojciec niż chłopak, ciągle mówiłem jej co ma robić, chciałem wiedzieć gdzie jest i z kim. Zrozumiałem to dopiero gdy ze mną zerwała. Chciałem do niej wrócić, napisałem, że zrozumiałem swój błąd lecz ona nie chce dać mi szansy.

Lecz jest jedna rzecz która mnie zastanawia, powiedziała mi że chce się przyjaźnić i utrzymywać kontakt. I rzeczywiście, napisała dziś do mnie, rozmawialiśmy długo, o różnych rzeczach. W trakcie rozmowy dowiedziałem się nawet że od ponad 2h siedziała z koleżanką lecz tym razem nie przeszkadzało jej to żeby cały czas ze mną pisać. Jak myślicie, czy po tak którkim czasie zaczęło jej mnie brakować i czy jest szansa na powrót? Chciałem jeszcze dodać, że pisałem jakbyśmy nigdy w związku nie byli i dopiero się poznawali.

[squirrelqa]

W dwa dni na pewno nie wypleniles swojej toksyczności, więc głupota by było jej powrót do Ciebie. A chce utrzymywać koleżeński kontakt, bo zawsze fajnie jest do kogoś napisać i mieć w zanadrzu starającego się faceta.
Nie ruszysz do przodu póki nie przerobisz tej chorej zazdrości.
Zabranianie wyjsc z innymi ludźmi - ŹLE!
Oczekiwanie nieustannego kontaktu podczas wyjść - ŹLE!
Ranienie drugiej osoby, bo śmiała się dobrze bawić pod Twoją nieobecność - ŹLE!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[hugo567]

Wydaję mi się, że właśnie już zrozumiałem swój błąd, to zerwanie na prawdę było tak mocnym impulsem, że zrozumiałem co robiłem źle, zwłaszcza, że nic nigdy mi nie wypominała i nigdy nie mówiła, że źle się zachowuję. Zrozumiałem jakie to musiało być dla niej trudne, kocham ją najbardziej na świecie, wiem, że ona również mnie kocha i za mną tęskni (podczas naszej ostatniej rozmowy nie opierała się gdy ją całowałem oraz napisała mi, że tęskni). Boję się tylko czy to nie za szybko aby starać się o nią, zastanawiam się czy nie dać jej więcej czasu na przemyślenia i odpoczęcie ode mnie.

Oczywiście nie chcę nagle się pojawić u niej pod domem i błagać o powrót bo to nie działa. Chcę to zrobić powoli, stopniowo, nie mówię że ma to być już ale nie chcę odpuszczać, nie chcę się jej narzucać. Czy myślisz, że dobrym pomysłem byłoby zachowanie się tak jak przez zaczęciem związku (pisanie, okazywanie zainteresowania, sporadyczne wyjścia całą paczką znajomych) zauważam ogromne podobieństwo w atmosferze która jest teraz do tej która była przed rozpoczęciem związku.

[peopeo]

Kuj zelazo poki gorące. Gdybym była w jej sytuacji, oczekiwaliśmy starania się o moje względy i tutaj masz całe pole do popisu. No chyba, że dziewczyna nie jest romantyczka i nie lubi ...

[Ellen_Ripley]

Wydaje mi się, że zrozumiałem - jasne, mega mocne podstawy do zejścia się. A za miesiąc lub dwa znowu będą foszki, że ona chce gdzieś wyjść ze znajomymi. Nie, facet, to tak nie działa, że w 2 dni zmiana.

[TakaSamaInna]

Napisane przez Ellen_Ripley

Wydaje mi się, że zrozumiałem - jasne, mega mocne podstawy do zejścia się. A za miesiąc lub dwa znowu będą foszki, że ona chce gdzieś wyjść ze znajomymi. Nie, facet, to tak nie działa, że w 2 dni zmiana.

Tak samo myślę. Pod wpływem rozstania wydaje Ci się Autorze, że się zmienisz i takie pstryk i nie będziesz. Może na jakiś czas by się udało, ale potem znowu wróciłbyś do swojego zachowania. Wiesz dlaczego? Bo podłoże niego leży gdzie indziej, może jej nie ufasz, może ktoś wcześniej zranił itd. Nad tym trzeba popracować. Poza tym dziewczyna może nie mieć ochoty po tych jazdach wszystkich. Nawet jeśli teraz tęskni. Możesz z nią porozmawiać skoro nadal rozmawiacie, ale na za wiele bym się nie nastawiała. Jeśli zejdziecie się to pod wpływem emocji, a dalej będzie to samo.

[hugo567]

Bardzo wam dziękuję za wszystkie odpowiedzi, na pewno wezmę to pod uwagę. Chyba rzeczywiście lepiej będzie poczekać, i z czasem zobaczę czy rzeczywiście mi zależy czy nie. Jakby kogoś to interesowało, to zapewne będę jeszcze pisał jak się sytuacja rozwija i w razie potrzeby pytał o radę.

[Folgia]

Autorze, może zabrzmi to brutalnie, ale nie dziwię się jej. Kto by wytrzymał takie coś? Nie wierzę też, że jesteś w stanie ot tak się zmienić, musisz nad tym solidnie popracować, a nie "chcem i tak bendzie", to będzie silniejsze od Ciebie. Radzę najpierw się w tej kwestii ogarnąć, a potem przyszłość pokaże.

[I am Rock]

Napisane przez hugo567

Bardzo wam dziękuję za wszystkie odpowiedzi, na pewno wezmę to pod uwagę. Chyba rzeczywiście lepiej będzie poczekać, i z czasem zobaczę czy rzeczywiście mi zależy czy nie. Jakby kogoś to interesowało, to zapewne będę jeszcze pisał jak się sytuacja rozwija i w razie potrzeby pytał o radę.

Ja ci już teraz powiem, że ci nie zależy.
Słusznie dziewczyna zrobiła, że odeszła.