tinderowe love?

[miska_weroniska]

Poznaliśmy się przez tindera prawie pół roku temu. Od tamtej pory się spotykamy, robimy wiele rzeczy razem, sypiamy ze sobą - można powiedzieć, że jesteśmy razem. Jestem po ciężkim rozstaniu po bardzo długim związku, więc nie chciałam się angażować w nic nowego, jednak stało się - trafiła mnie strzała amora i zakochałam się w tinderowym facecie.
Zakochałam się? Nawet więcej, darzę go naprawdę poważnym uczuciem, jest dla mnie mega ważny. Czasem mam wrażenie, że ja dla niego też, zwłaszcza kiedy patrzy na mnie tak ładnie, jakby 'maślanymi oczami'... Ale zaraz po kilku pięknych tygodniach - on się wycofuje, ma wątpliwości czy to ma sens...
Co mam zrobić w momencie kiedy zaczyna do mnie docierać, że on nigdy mnie nie pokocha? Zagalopowałam się w tym wszystkim, wiem o tym dobrze, ale już za późno na to, żebym się wycofała - sama siebie ranię. Niestety moim problemem jest to, że jestem dla ludzi zbyt dobra, zwłaszcza kiedy ich lubię. Nie wiem co robić, czy ten związek potrwa jeszcze jakiś czas, zastanawiam się czy nie lepiej urwać kontakt póki nie zaangażowałam się jeszcze bardziej (o ile tak można).
Mieszkamy w tym samym mieście, spotykamy się kilka razy w tygodniu, nie mieszkamy ze sobą, chociaż taki pomysł kiedyś padł z jego strony.
Nie wiem czy to ja zwariowałam, czy może wszyscy faceci tacy są - nie mogą się zdecydować i ustatkować? O co tu chodzi?
Dziękuję za przeczytanie mojej pogmatwanej historii i ewentualne odpowiedzi, pozdrawiam!

[f6ce7c3ca500955a4c7e3c56259edd7b2c023af2]

Szkoda czasu na takiego faceta. Okaż szacunek sobie i daj sobie i jemu spokój. No chyba, ze rozstania co kilka tygodni byłyby fajne, ale raczej nie

[Karena 73]

Napisane przez miska_weroniska

Poznaliśmy się przez tindera prawie pół roku temu. Od tamtej pory się spotykamy, robimy wiele rzeczy razem, sypiamy ze sobą - można powiedzieć, że jesteśmy razem. Jestem po ciężkim rozstaniu po bardzo długim związku, więc nie chciałam się angażować w nic nowego, jednak stało się - trafiła mnie strzała amora i zakochałam się w tinderowym facecie.
Zakochałam się? Nawet więcej, darzę go naprawdę poważnym uczuciem, jest dla mnie mega ważny. Czasem mam wrażenie, że ja dla niego też, zwłaszcza kiedy patrzy na mnie tak ładnie, jakby 'maślanymi oczami'... Ale zaraz po kilku pięknych tygodniach - on się wycofuje, ma wątpliwości czy to ma sens...
Co mam zrobić w momencie kiedy zaczyna do mnie docierać, że on nigdy mnie nie pokocha? Zagalopowałam się w tym wszystkim, wiem o tym dobrze, ale już za późno na to, żebym się wycofała - sama siebie ranię. Niestety moim problemem jest to, że jestem dla ludzi zbyt dobra, zwłaszcza kiedy ich lubię. Nie wiem co robić, czy ten związek potrwa jeszcze jakiś czas, zastanawiam się czy nie lepiej urwać kontakt póki nie zaangażowałam się jeszcze bardziej (o ile tak można).
Mieszkamy w tym samym mieście, spotykamy się kilka razy w tygodniu, nie mieszkamy ze sobą, chociaż taki pomysł kiedyś padł z jego strony.
Nie wiem czy to ja zwariowałam, czy może wszyscy faceci tacy są - nie mogą się zdecydować i ustatkować? O co tu chodzi?
Dziękuję za przeczytanie mojej pogmatwanej historii i ewentualne odpowiedzi, pozdrawiam!

Nie rozumiem tego na czerwono w kontekście do całej reszty. Czy to znaczy, że sypiasz z chłopakiem, z którym nie jesteś w związku, bo on chce a Ty jesteś za dobra dla ludzi? Tak to zabrzmiało. Zastanów się nad tym. I nie pisz, że źle się wyraziłaś, bo chyba nieświadomie napisałaś sedno sprawy. Konkretna rozmowa jesteście razem, czy nie. Nie ma on teraz chce a za chwilę już nie. I tak w kółko. Gra Ci na emocjach, bo widzi Twoje zaangażowanie i wykorzystuje sytuację. Jak jego ustrzeli Amor, to Ci powie, że nic przecież nie obiecywał i zwyczajnie się zakochał w innej. Bądź dobra przede wszystkim dla siebie i zastanów się co robisz sobie.

Jasne, bo wszyscy faceci są jak Ci z Tindera

[kasiuleczka160]

Wierz mi kochana zasługujesz na kogoś kto będzie pewny, że "to ma sens". Mało tego, będzie wdzięczny losowi, że Cię ma . Im dłużej będziesz w tym tkwić tym trudniej będzie Ci to zakończyć. Znam to z autopsji więc wiem co mówię. Nie rób sobie tego. Ściskam i życzę dobrych decyzji

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Moja droga nie.. Nie wszyscy tacy są.. On Cię po prostu nie kocha, a Ty się łudzisz, że może to się zmieni.. I tak będziecie się spotykać, Ty będziesz coraz bardziej angażować emocjonalnie, cierpieć, gdyż gościu zdecydowanie perfidnie będzie dalej grał na Twoich uczuciach, aż w końcu jak mu się znudzi i powie nara.. Zastanów się czy warto tkwić w takiej niepewności?



Znam dużo takich przypadków realnie zresztą z wizażu też, że dziewczyny tkwią w takich nieokreślonych związkach, same siebie oszukują, tracą lata bo facet nie wie co czuje, czy to ma sens.. Przykre to jest.

[Fortuna1]

No i co teraz? Odzywa się? Spotykacie się ? Czy mówi że ma wątpliwości i cisza z jego strony?

Jeśli to ostatnie to pewnie chciał tylko po...czyc. Albo znalazł sobie inną.

Na tinderze da się poznać męża (np mój mąż jest tinderowy), ale ogólnie uważałabym, bo ludzie tam zwykle szukają szybkich numerków.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[stewardesa]

Gdyby wszyscy faceci tacy byli, to nie byłoby małżeństw. Bez sensu. Tak samo jak nasze niepowodzenia w życiu nie są spowodowane tym, że jesteśmy za dobrzy. Zakochałaś się i zrobiłabyś wiele żeby być z tą osobą, tyle. To nie równa się (zbyt) dobremu serduszku.
Wygląda na to, że dla chłopaka nie jesteś tą jedyną i rozgląda się za kimś innym, choć jesteś pewnie przekonana, że nie.

Napisane przez Karena 73

Jasne, bo wszyscy faceci są jak Ci z Tindera

Jasne, bo wszyscy faceci z Tindera są tacy sami.

[Ellen_Ripley]

Skoro po takim czasie facet nie wie czy chce, to nie ma to sensu. Puść wolno i zobacz, czy wróci (oczywiście na Twoich zasadach, czyli jeżeli przemyśli, to zaczynacie tworzyć coś stałego, oficjalnego). Nie brnij w to dalej, jeżeli nie wiesz, czy on naprawdę tego chce, czy buja się z Tobą miło "z terminem ważności konta".

[Minna]

Facet nie jest zainteresowany. Korzysta z seksu, ale nie chce się wiązać. Jest z Tobą uczciwy, bo mówi, że nie wie czy to ma sens, więc nie ma powodu dla którego możesz się łudzić. To, że w to dalej brniesz jest Twoja decyzja.

Odejdź i daj sobie szansę na poznanie kogoś, komu będzie na Tobie zależeć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[I am Rock]

Tymi "maślanymi oczami" patrzy zapewne wtedy, gdy ma ochotę na seks?

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

On czeka na taka z ktora będzie miało to sens.

Rozumiem takie myślenie na początku kiedy ludzie sie poznają.
Sama tak miałam.
Zwyczajnie nie wiedziałam czy to ma sens. Ale nie dawałam wtedy nadziei na cos.

Facet ma co chce. Bzykacie sie. Jesteście ff i tyle.

[Ellen_Ripley]

Ps. Autorko absolutnie nie sugeruj się tymi "maślanymi oczami". Przecież jak ma patrzeć na kogoś, kogo lubi, z kim ma fajny seks? Z nienawiścią? Z pogardą? Miło mu się z Tobą spędza czas, zapewne nie jesteś mu obojętna jako człowiek, ale to nie oznacza, że chce od Ciebie czegoś więcej, w sensie bycia ze sobą tak normalnie, w związku. Nie tylko kobiety potrzebują czułości, faceci również, ale ważne jest to, co facet mówi i robi, gdy przychodzi do poważnej rozmowy o tym "co dalej z nami?".

[kasiuleczka160]

Proponuję postawić sprawę jasno i przede wszystkim uciąć radosne bzykanko bez zobowiązań
Dobroć dobrocią, lubienie lubieniem, ale masochizm na własnej osobie to niezdrowy objaw. On widzi, że Ci zależy i perfidnie to wykorzystuje. Związek z Tobą nie ma sensu, ale do seksiku jesteś już jak najbardziej odpowiednia..no żałość

[felixindahouz]

[1=f6ce7c3ca500955a4c7e3c5 6259edd7b2c023af2;8583687 7]Szkoda czasu na takiego faceta. Okaż szacunek sobie i daj sobie i jemu spokój. No chyba, ze rozstania co kilka tygodni byłyby fajne, ale raczej nie[/QUOTE]

A z perspektywy faceta to może wyglądać tak: szkoda czasu na taką laskę, która jest tuż po rozstaniu i szuka sobie tylko odskoczni. Pewnie chce się tylko zabawić. Nie ma co się z taką angażować.

Napisane przez kasiuleczka160

Wierz mi kochana zasługujesz na kogoś kto będzie pewny, że "to ma sens". Mało tego, będzie wdzięczny losowi, że Cię ma . Im dłużej będziesz w tym tkwić tym trudniej będzie Ci to zakończyć. Znam to z autopsji więc wiem co mówię. Nie rób sobie tego. Ściskam i życzę dobrych decyzji

Z perspektywy faceta: szkoda czasu na laskę tuż po rozstaniu, której pewnie zaraz się odwidzi lub też wróci do byłem. Drogi facecie: zasługujesz na kogoś lepszego niż Autorka.

Jak widać perspektywa ma znaczenie, a bynajmniej Autorka niech nie gra tu świętej i pokrzywdzonej.

Zgadzam się natomiast, że dalsze tkwienie w tej relacji to samookaleczanie się, więc najlepiej porozmawiać szczerze, a jeśli to nie przyniesie oczekiwanego rezultatu - zakończyć to, jeśli obecne warunki nie pasują.

Napisane przez miska_weroniska

Nie wiem czy to ja zwariowałam, czy może wszyscy faceci tacy są - nie mogą się zdecydować i ustatkować? O co tu chodzi?

Nie wiem czy wszystkie laski są takie zwariowane - od razu po rozstaniu szukają seksualnych przygód, zwodzą facetów, potem ich zostawiają, nie wiedzą czego chcą? O co tu chodzi, gdzie te prawdziwe, porządne kobiety?

Po raz kolejny: perspektywa robi różnicę.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Nie, nie wszyscy tacy są. Na tinderze też. Są faceci, którym zależy, ale wygląda na to, że temu nie. Może dlatego, że ty nie jesteś tą jedyną. Może jest emocjonalnie niegotowy. Kto go tam wie. Może wypadałoby zapytać?

Nie nazwałabym tego układu ff. Zazwyczaj wtedy jasno ustala się zasady na początku, a jak ktoś się zaangażuje za mocno to zwiastuje szybciej koniec znajomości niż początek wielkiej miłości

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[stewardesa]

Napisane przez felixindahouz

Nie wiem czy wszystkie laski są takie zwariowane - od razu po rozstaniu szukają seksualnych przygód, zwodzą facetów, potem ich zostawiają, nie wiedzą czego chcą? O co tu chodzi, gdzie te prawdziwe, porządne kobiety?

z prawdziwymi, porządnymi facetami, raczej ich nie poznasz