Mój topless a koledzy męża

[Nefretetkaa]

Cześć wszystkim

Byłam z moim mężem na wakacjach w Hiszpanii.Jak wiadomo panuje tam swoboda nagości na plażach a toples jest powszechny także i ja postanowiłam się tak opalać przez jeden dzień i mój mąż nie miał nic przeciwko.Sytuacja się zmieniła kiedy do nas miał dołączyć jego brat i koledzy z pracy.Powiedział czy się nieco nie okryje ale nic nie nakazując tylko delikatnie sugerując. Postanowiłam że jeśli ma się czuć źle z tym to ubiorę normalne bikini i nie będę robiła jazd o kawałek stroju kąpielowego tym bardziej że nie rządził mną i nic mi nie nakazywał.

Jak wy widzicie taką sytuacje?Do tej pory nie rozmawialiśmy o tej sytuacji bo w sumie nie uważałam że taka rozmowa jest potrzebna.Jakie zachowanie moje by było w tej sytuacji najlepsze z jednej strony moja wolność na plaży to jedno ale samopoczucie mojego faceta też mi nie jest obojętne a kompromisu tutaj za bardzo się nie dało uzyskać no bo jaki.

[FALLinLOVE]

Jednym by to przeszkdzalo, innym nie. Tyle.

To juz kwestia Twoja i Twojego faceta jakie macie podejscie do nagosci itd. i tej sytuacji.

Jeden facet Ci tu napisze, ze tez by o to poprosil. Drugi, ze nie mialby problemu z nagoscia zony przy kolegach. Jedna kobieta Ci napisze, ze jej nie dziwi zachowanie meza, a druga ze dziwi.

To calkowicie indywidualna sprawa

[Triszuniek]

Mial prawo miec cos przeciw, ty mialas prawo to zaakceptowac albo nie, z całym bagazem konsekwencji. Tyle.

[Ellen_Ripley]

(O ile to nie znowu stanikowy troll)
Nie dziwię się prośbie męża. Pokazywanie piersi kolegom i szwagrowi byłoby dla mnie po prostu dziwne - przekroczeniem jakichś granic. Staram się nie doprowadzać do sytuacji, w których ja lub ktoś z mojego otoczenia czułby się zakłopotany moim strojem (lub jego brakiem). Wyrażać siebie można na wiele sposobów. Niekoniecznie przekraczając czyjeś granice.

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez Ellen_Ripley

(O ile to nie znowu stanikowy troll)

Chodzi o tego z widocznymi z za dużego stanika sutkami dziewczyny?

[Ellen_Ripley]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;87373185]Chodzi o tego z widocznymi z za dużego stanika sutkami dziewczyny?[/QUOTE]

(Tak)

[wiekanka]

Na twoim miejscu zrobilabym tak samo. Samopoczucie meza w pracy,czy w stosunku do brata byloby dla mnie wazniejsze, niz moj jednodniowy szal.

A wlasciwie, jesli lubisz taka forme odpoczynku, to dlaczego tylko 1 dzien?

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Ja się opalałam topless przy kolegach mojego faceta i nikt nie robił problemu. Mój facet nie ma niskiego poczucia własnej wartości, nie boi się konkurencji ze strony innych facetów i nie traktuje mojego ciała przedmiotowo jak coś co należy tylko do niego i o czym może decydować. Dla mnie natomiast sama nagość nie ma podtekstu seksualnego i zupełnie mi wisi i powiewa czy ktoś patrzy na moje piersi. Kwestia podejścia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

mysle ze nie ma nic zlego w prosbie twojego meza
sama rowniez opalam sie topless ale gdyby mieli do nas dolaczyc koledzy meza to bym raczej nalozyla gore od stroju (maz nie musialby mnie o to prosic )

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87373312]Ja się opalałam topless przy kolegach mojego faceta i nikt nie robił problemu. Mój facet nie ma niskiego poczucia własnej wartości, nie boi się konkurencji ze strony innych facetów i nie traktuje mojego ciała przedmiotowo jak coś co należy tylko do niego i o czym może decydować. Dla mnie natomiast sama nagość nie ma podtekstu seksualnego i zupełnie mi wisi i powiewa czy ktoś patrzy na moje piersi. Kwestia podejścia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]



Ale też są koledzy i koledzy. Może on ma takich, którzy robiliby głupie aluzje. Może są mniej otwarci.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[edan84]

Nie bardzo rozumiem prośbę faceta. Masz prawo chodzić po plaży tak jak uważasz za stosowne (respektując lokalne prawo). Jeśli Twojemu facetowi nie odpowiada Twoje samopoczucie i że lepiej Ci topless to bym na Twoim miejscu to z nim przedyskutował dlaczego Twój komfort przedkłada nad poczucie moralności/smaku/cokolwiek swoich znajomych i rodziny.
Chyba że już się wytłumaczył dlaczego mu to przeszkadza. Wtedy oświeć nas.

Ja osobiście nigdy bym czegoś takiego nie sugerował mojej kobiecie w takiej sytuacji. Nie jesteś jego własnością by Ci miał dyktować czy masz zakrywać biust, zakładać burkę, bo on się czuje niepewnie, bo jego ego i pewność siebie jest niska i boi się że kolega Cię porwie.
Żenująca sytuacja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez edan84

Nie bardzo rozumiem prośbę faceta. Masz prawo chodzić po plaży tak jak uważasz za stosowne (respektując lokalne prawo). Jeśli Twojemu facetowi nie odpowiada Twoje samopoczucie i że lepiej Ci topless to bym na Twoim miejscu to z nim przedyskutował dlaczego Twój komfort przedkłada nad poczucie moralności/smaku/cokolwiek swoich znajomych i rodziny.
Chyba że już się wytłumaczył dlaczego mu to przeszkadza. Wtedy oświeć nas.

Ja osobiście nigdy bym czegoś takiego nie sugerował mojej kobiecie w takiej sytuacji. Nie jesteś jego własnością by Ci miał dyktować czy masz zakrywać biust, zakładać burkę, bo on się czuje niepewnie, bo jego ego i pewność siebie jest niska i boi się że kolega Cię porwie.
Żenująca sytuacja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też nie rozumiem.

Nie przykryłabym się, bo nie jestem rzeczą.

Zwłaszcza że obcy to spoko a znajomi już nie?

Dla mnie to też sam poziom co "załóż burkę", w końcu motywacja identyczna (przynajmniej ja sobie innej nie potrafię wyobrazić, jak ktoś mnie oświeci to spoko).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Może niech całe grono czyli autorka, jej mąż, jego brat i koledzy tego brata założą staniki/ koszulki żeby zakryć piersi podczas opalania?

[edan84]

Napisane przez Limonka2738

Też nie rozumiem.

Nie przykryłabym się, bo nie jestem rzeczą.

Zwłaszcza że obcy to spoko a znajomi już nie?

Dla mnie to też sam poziom co "załóż burkę", w końcu motywacja identyczna (przynajmniej ja sobie innej nie potrafię wyobrazić, jak ktoś mnie oświeci to spoko).

Widzę Limonę pod moim postem cytującą jego zawartość i jestem zawiedziony. Liczyłem na wypunktowanie niekonsekwencji i braku logiki.

Może obcy są bardziej bezpieczni? Bo...
https://kobieta.dziennik.pl/seks-bez...a-kobiety.html

[Limonka2738]

Napisane przez edan84

Widzę Limonę pod moim postem cytującą jego zawartość i jestem zawiedziony. Liczyłem na wypunktowanie niekonsekwencji i braku logiki.

Może obcy są bardziej bezpieczni? Bo...
https://kobieta.dziennik.pl/seks-bez...a-kobiety.html

Stary, nawet zepsuty zegar ma rację dwa razy dziennie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87373485]Ale też są koledzy i koledzy. Może on ma takich, którzy robiliby głupie aluzje. Może są mniej otwarci.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]Akurat koledzy mojego chłopaka nie są szczególnie taktowni ani dojrzali. Natomiast nawet jakby robili jakieś aluzje to w ogóle mnie to nie rusza i mojego partnera też nie. Gadać sobie mogą i patrzeć też. Zupełnie mi to lata.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hultaj]

Ja się opalałam topless przy kolegach mojego faceta i nikt nie robił problemu. Mój facet nie ma niskiego poczucia własnej wartości, nie boi się konkurencji ze strony innych facetów i nie traktuje mojego ciała przedmiotowo jak coś co należy tylko do niego i o czym może decydować. Dla mnie natomiast sama nagość nie ma podtekstu seksualnego i zupełnie mi wisi i powiewa czy ktoś patrzy na moje piersi. Kwestia podejścia.

Nie ma to jak wmawianie niskiego poczucia własnej wartości gdy ktoś uważa inaczej niż my sami.
Mnie nagość atrakcyjnych osób kojarzy się ze 'zmysłowością' Poza tym nie chciałabym aby mój facet wywalał klejnoty przy koleżankach. Przy kumplach zresztą też nie znajduję zbytnio sensu. W naszej kulturze damskie piersi są elementem 'postrzegania erotycznego' i wg mnie autorka zachowała się fajnie.

[amillia]

Ale żeście z tymi burkami odleciały. Nie chciałabym żeby mój mąż chodził nago przy moich przyjaciołach/znajomych z pracy/rodzinie, bo... yy nie. To dziwne, krępujące, nietypowe w naszej kulturze, źle bym się z tym czuła. W drugą stronę też sama bym nie wpadła latać nago przy jego znajomych, ani nie zdziwiłoby mnie gdyby on się postukał w głowę na taki pomysł. Generalnie nagość w naszym związku raczej rezerwujemy dla siebie nawzajem i nie widzę w tym nic zdrożnego ani tym bardziej ocierającego się o związkowy zamordyzm

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Hultaj

Nie ma to jak wmawianie niskiego poczucia własnej wartości gdy ktoś uważa inaczej niż my sami.
Mnie nagość atrakcyjnych osób kojarzy się ze 'zmysłowością' Poza tym nie chciałabym aby mój facet wywalał klejnoty przy koleżankach. Przy kumplach zresztą też nie znajduję zbytnio sensu. W naszej kulturze damskie piersi są elementem 'postrzegania erotycznego' i wg mnie autorka zachowała się fajnie.

Jak dla ciebie piersi są tym samym co narządy rodne to przykro. Dla mnie jest jednak drobna różnica. Sutki mają wszyscy. Więcej tkanki tłuszczowej nie powinno wywierać jakiś niezdrowych podniet bez kontekstu. Chyba, że ktoś się wychował pod kamieniem, a seks to dla niego jedno wielkie tabu, więc ma spaczone postrzeganie nagości.

Jakbym była na plaży nudystów to mój facet może sobie 'wywalać klejnoty' nawet jakby na leżakach obok leżały moja siostra, matka i 90 letnia babcia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wiecznaimpreza]

Też uważam że to nic złego i nie świadczy źle o facecie.Jednak obcy ludzie to nie kumple i jego brak i tak samo jak xfrida sama bym ubrała stanik a nie jestem wstydliwa w tych sprawach ale trochę by mnie to krępowało.Facet też miał prawo się czuć skrępowany w takiej sytuacji i delikatnie to zasugerował.Kurde nie róbmy z niego jakiegoś zazdrosnego furiata.

---------- Dopisano o 18:04 ---------- Poprzedni post napisano o 18:03 ----------

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87374028]Jak dla ciebie piersi są tym samym co narządy rodne to przykro. Dla mnie jest jednak drobna różnica. Sutki mają wszyscy. Więcej tkanki tłuszczowej nie powinno wywierać jakiś niezdrowych podniet bez kontekstu. Chyba, że ktoś się wychował pod kamieniem, a seks to dla niego jedno wielkie tabu, więc ma spaczone postrzeganie nagości.

Jakbym była na plaży nudystów to mój facet może sobie 'wywalać klejnoty' nawet jakby na leżakach obok leżały moja siostra, matka i 90 letnia babcia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

No to ty tak masz inni nie muszą czuć się obojętnie w takich sytuacjach i może im to nie pasować, chyba nie!?

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez wiecznaimpreza

No to ty tak masz inni nie muszą czuć się obojętnie w takich sytuacjach i może im to nie pasować, chyba nie!?

Oczywiście, że może, a ja mam prawo uważać, że to wynika z ich kompleksów, zahamowań bądź świadczyć o podwójnych standardach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nefretetkaa]

Pytam tak z ciekowości jaka jest wasza opinia. Ogólnie układa nam się super tym bardziej nie widziałam sensu protestować i jakieś rozmowy na ten temat prowadzić , ubrałam i tyle. Samej mi to nie sprawia problemu ale uznałam że jeśli mu to przeszkadza to czemu nie mam tego zrobić. Facet nie jest zazdrosny nie kontroluje mnie jakie ciuchy ubieram itp.

[wiecznaimpreza]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87374070]Oczywiście, że może, a ja mam prawo uważać, że to wynika z ich kompleksów, zahamowań bądź świadczyć o podwójnych standardach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Nigdy nie rozumiałam takich teorii jak ty tutaj wygłaszasz.Rozumiem że dziś mamy w tych tematach co raz większą otwartość ale bez przesady.Osoba, która czuje skrępowanie swoją nagością wcale nie świadczy że z nią jest coś nie tak i wychowała się w jakimś zacofaniu bez jaj.

Jedni są mniej drudzy bardziej otwarci na nagość.Ludzie są różni także proponuje nie szachować tak trochę bezpodstawnie w ocenie kogoś.

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez amillia

Ale żeście z tymi burkami odleciały. Nie chciałabym żeby mój mąż chodził nago przy moich przyjaciołach/znajomych z pracy/rodzinie, bo... yy nie. To dziwne, krępujące, nietypowe w naszej kulturze, źle bym się z tym czuła. W drugą stronę też sama bym nie wpadła latać nago przy jego znajomych, ani nie zdziwiłoby mnie gdyby on się postukał w głowę na taki pomysł. Generalnie nagość w naszym związku raczej rezerwujemy dla siebie nawzajem i nie widzę w tym nic zdrożnego ani tym bardziej ocierającego się o związkowy zamordyzm

Ale przy całej plaży obcych ludzi już by ci to nie przeszkadzało

[Limonka2738]

Napisane przez amillia

Ale żeście z tymi burkami odleciały. Nie chciałabym żeby mój mąż chodził nago przy moich przyjaciołach/znajomych z pracy/rodzinie, bo... yy nie. To dziwne, krępujące, nietypowe w naszej kulturze, źle bym się z tym czuła. W drugą stronę też sama bym nie wpadła latać nago przy jego znajomych, ani nie zdziwiłoby mnie gdyby on się postukał w głowę na taki pomysł. Generalnie nagość w naszym związku raczej rezerwujemy dla siebie nawzajem i nie widzę w tym nic zdrożnego ani tym bardziej ocierającego się o związkowy zamordyzm

A mężczyźni w islamie nie chcą, żeby ich żony i córki chodziły bez burki bo... yy nie.

Gdzie jest różnica?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[edan84]

Leany wszystko już chyba napisała. Piekło zamarzło, że mam kropka w kropkę ten sam pogląd co ona.
Piersi to nie narządy płciowe, żeby porównywać odkryte cycki do wywalonych klejnotów.

Czy facet z dorodnym biustem na plaży też na was działa "zmysłowo"?
Jak widzicie goły sutek to się czerwienicie ze wstydu? Nie umiecie się pohamować przed seksualnymi skojarzeniami? Żyjemy trochę bardziej na zachód od krajów arabskich gdzie odkryte włosy kobiety stanowią tabu. I tak z parędziesiąt lat później gdzie nieobyczajnym było pokazanie przez kobietę nagiego kolana.

Tak, jak kogoś zawstydzają czyjes nagie piersi to ma problem. Ma nieprzepracowane jakieś historie z okresu dojrzewania i/lub jakieś seksualne kompleksy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[amillia]

Napisane przez Limonka2738

A mężczyźni w islamie nie chcą, żeby ich żony i córki chodziły bez burki bo... yy nie.

Gdzie jest różnica?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No nie wiem, na przykład w braku regulacji prawnych czy konsekwencji porównywalnych z konsekwencjami niestosowania się do prawa islamskiego. Ale spoko, może oboje siebie nawzajem dyskryminujemy i o tym nie wiemy Widzę skrajna lewica naprawdę potrafi odlecieć.

Napisane przez paranoja

Ale przy całej plaży obcych ludzi już by ci to nie przeszkadzało

Mniej.

[edan84]

Napisane przez amillia

No nie wiem, na przykład w braku regulacji prawnych czy konsekwencji porównywalnych z konsekwencjami niestosowania się do prawa islamskiego. Ale spoko, może oboje siebie nawzajem dyskryminujemy i o tym nie wiemy Widzę skrajna lewica naprawdę potrafi odlecieć.



Mniej.

Gdzie ona z tymi poglądami jest skrajną lewicą?
Właśnie przejawia kompletnie przeciwny pogląd - skrajnie prawicowy: "Niech się mi nikt nie wpi**** w mój biust".
Skrajnie lewicowe by było przydzielenie państwowego urzędnika regulującego stopień okrycia piersi Limonki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez wiecznaimpreza

Nigdy nie rozumiałam takich teorii jak ty tutaj wygłaszasz.Rozumiem że dziś mamy w tych tematach co raz większą otwartość ale bez przesady.Osoba, która czuje skrępowanie swoją nagością wcale nie świadczy że z nią jest coś nie tak i wychowała się w jakimś zacofaniu bez jaj.

Moim zdaniem krępowanie się nagością to nie jest coś naturalnego. O czym świadczy choćby fakt, że pierwotne plemiona się nie krępują. Zwykle wynika to z jakiegoś tabu kulturowego.

Jedni są mniej drudzy bardziej otwarci na nagość.Ludzie są różni także proponuje nie szachować tak trochę bezpodstawnie w ocenie kogoś.

A czy ja bronię komuś się wstydzić nagości albo nakazuję paradować nago? Nie. Nie rozumiem czemu też niektórzy tak się oburzają jak im się powie, że mają zahamowania bądź kompleksy. Nic w takim stwierdzeniu faktu nie ma obraźliwego. Taka osoba może próbować pracować nad swoim podejściem albo po prostu je zaakceptować na zasadzie 'tak, mam zahamowania, rodzice mi wpoili, żeby nie pokazywać za dużo ciała/uważam, że to grzech/ nie lubię jak inni patrzą na moje ciało, ale nie mam zamiaru tego zmieniać, bo tak mi dobrze'. Problem zaczyna się dopiero, kiedy swoje poglądy narzucasz partnerowi, który ich nie podziela. To miało miejsce w przypadku autorki. Nie uważam jednak, żeby tutaj facet przekroczył jakoś drastycznie granicę. Ot, zawstydził się i zasugerował partnerce ubranie się. Jak jej taka postawa zacznie doskwierać na dłuższą metę to przecież sama może dojść do wniosku, że do siebie nie pasują.



---------- Dopisano o 19:04 ---------- Poprzedni post napisano o 19:02 ----------

Napisane przez edan84

Leany wszystko już chyba napisała. Piekło zamarzło, że mam kropka w kropkę ten sam pogląd co ona.

[Ellen_Ripley]

Wzorce i normy kulturowe nie są zahamowaniami. Zupełnie bez sensu to podciągasz pod tą kategorię, Leany. Idąc tym tropem to, że nie chodzimy wszędzie nago należałoby tak rozpatrywać.