![]() |
#1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 970
|
Jak radzicie sobie z seksizmem?
Watek zainspirowany zyciem, a takze troche watkiem o placeniu na randkach.
Jak radzicie sobie z tym, ze w pracy ktos do was mowi sloneczko? Ze sie was pomija,jesli chodzi o rozmowy techniczne? Ze wykladowca mowi na studiach 'o jakie ladne panie mamy na sali'? Bo mnie juz cholera strzela, gdy ktos nie rozumie, co jest zlego w tym, ze wykladowca sie cieszy, ze sa ladne dziewczyny. Ze w pracy, jesli trzeba cos naprawic, to nikt mnie nie bierze pod uwage, mimo ze mam inzyniera z elektroniki, za to zawsze ktos zapyta kolege, ktory studiuje zarzadzanie. Ze do mnie gosc w knajpie, w ktorej pracuje mowi 'usmiechnij sie, az milej popatrzec' Rzygam naszym spoleczenstwem. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | ||||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Jak radzicie sobie z seksizmem?
[1=7ccce98bd1fb37e774261cb 8463420b8c7814618_5eb735f 295b28;85924904]Jak radzicie sobie z tym, ze w pracy ktos do was mowi sloneczko?[/QUOTE]Nie reaguję, a jeśli naprawdę nie ma żadnych wątpliwości że to było do mnie, to od razu informuję jak należy się do mnie zwracać.
Cytat:
Cytat:
![]() Cytat:
![]() Ogólnie jeśli sprawa mnie bezpośrednio nie dotyczy, to po prostu sobie patrzę i się śmieję z towarzystwa. Jeśli dotyczy, to odsuwam biednego 'kolegę z zarządzania' od roboty i robię to sama. Ale ogólnie załamuję ręce nad debilizmem ludzi w tej kwestii. Już wiele razy widziałam akcje typu "czy jakiś facet mógłby naprawić prąd w moim pokoju", " czy jakiś facet ma narzędzia to xyz", kiedy ja stoję obok i spełniam wymagania, ale ludzie wolą ograniczać poszukiwania tylko do połowy populacji. Cóż ![]() Cytat:
Natomiast jak ktoś do mnie zagaduje w stylu "co jestem taka smutna", to zwyczajnie odpowiadam, że mam taką twarz ![]() A tak odnośnie wszystkiego: zdarza mi się (częściej niż rzadziej) skomentować idiotyczne zachowania. Na przykład zapytać koleżankę poszukującą penisa do włączenia korków, po co szuka faceta, skoro tylko ja wiem gdzie one są ![]() |
||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 14 671
|
Dot.: Jak radzicie sobie z seksizmem?
Ja odpowiadam raczej tylko w naprawdę wkurzających sytuacjach. Ja tam bym się cieszyła gdybym nie była brana pod uwagę do naprawiania czegoś
![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 575
|
Dot.: Jak radzicie sobie z seksizmem?
[1=7ccce98bd1fb37e774261cb 8463420b8c7814618_5eb735f 295b28;85924904] Ze wykladowca mowi na studiach 'o jakie ladne panie mamy na sali'? [/QUOTE]
Oburzyłabym się broniąc interesów przystojnych panów. ---------- Dopisano o 19:30 ---------- Poprzedni post napisano o 19:29 ---------- [1=7ccce98bd1fb37e774261cb 8463420b8c7814618_5eb735f 295b28;85924904] Ze w pracy, jesli trzeba cos naprawic, to nikt mnie nie bierze pod uwage, mimo ze mam inzyniera z elektroniki, [/QUOTE] super, przynajmniej się nie narobie |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 095
|
Dot.: Jak radzicie sobie z seksizmem?
[1=7ccce98bd1fb37e774261cb 8463420b8c7814618_5eb735f 295b28;85924904]Watek zainspirowany zyciem, a takze troche watkiem o placeniu na randkach.
Jak radzicie sobie z tym, ze w pracy ktos do was mowi sloneczko? Ze sie was pomija,jesli chodzi o rozmowy techniczne? Ze wykladowca mowi na studiach 'o jakie ladne panie mamy na sali'? Bo mnie juz cholera strzela, gdy ktos nie rozumie, co jest zlego w tym, ze wykladowca sie cieszy, ze sa ladne dziewczyny. Ze w pracy, jesli trzeba cos naprawic, to nikt mnie nie bierze pod uwage, mimo ze mam inzyniera z elektroniki, za to zawsze ktos zapyta kolege, ktory studiuje zarzadzanie. Ze do mnie gosc w knajpie, w ktorej pracuje mowi 'usmiechnij sie, az milej popatrzec' Rzygam naszym spoleczenstwem.[/QUOTE] jeśli ktoś bezpośrednio do mnie mówi "uśmiechnij się" czy coś w tym stylu olewam albo patrze jak na debila ![]() w pracy olewam robię swoje, reszta mnie nie obchodzi, nie daje sobie dokładać roboty, ale jeśli ktoś w pracy mi zaczyna mówić coś o seksie w moją stronę to zazwyczaj mówię "to było obleśne" faceci się wtedy bardzo mieszają i zazwyczaj przepraszają ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Jak radzicie sobie z seksizmem?
[1=7ccce98bd1fb37e774261cb 8463420b8c7814618_5eb735f 295b28;85924904]Watek zainspirowany zyciem, a takze troche watkiem o placeniu na randkach.
Jak radzicie sobie z tym, ze w pracy ktos do was mowi sloneczko? Ze sie was pomija,jesli chodzi o rozmowy techniczne? Ze wykladowca mowi na studiach 'o jakie ladne panie mamy na sali'? Bo mnie juz cholera strzela, gdy ktos nie rozumie, co jest zlego w tym, ze wykladowca sie cieszy, ze sa ladne dziewczyny. Ze w pracy, jesli trzeba cos naprawic, to nikt mnie nie bierze pod uwage, mimo ze mam inzyniera z elektroniki, za to zawsze ktos zapyta kolege, ktory studiuje zarzadzanie. Ze do mnie gosc w knajpie, w ktorej pracuje mowi 'usmiechnij sie, az milej popatrzec' Rzygam naszym spoleczenstwem.[/QUOTE] Mam wrazenie, ze czesc Twoich problemow wynika z charakteru pracy. Troche tez nie rozumiem Twojego pedu do dodatkowych obowiazkow typu naprawy. Czy oni za to ekstra placa? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 1 091
|
Dot.: Jak radzicie sobie z seksizmem?
[1=7ccce98bd1fb37e774261cb 8463420b8c7814618_5eb735f 295b28;85924904]Watek zainspirowany zyciem, a takze troche watkiem o placeniu na randkach.
Jak radzicie sobie z tym, ze w pracy ktos do was mowi sloneczko?[/QUOTE] uznalabym to za urocze ![]() w sumie lubie jak ktos tak do mnie mowi, ale w pracy mi sie jeszcze nie zdarzylo ![]() Cytat:
Cytat:
Cytat:
usmiechanie sie do kolegi ,zeby mu milo bylo chyba nie jest obowiazkiem pracowniczym ![]() moze masz tak jak ja - moj neutralny wyraz twarzy ludzie odbieraja jako smutny, a zmeczony jako w☠☠☠☠iony. No nic nie poradze, uznalabym kolege za malo bystrego |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
|
Dot.: Jak radzicie sobie z seksizmem?
[1=7ccce98bd1fb37e774261cb 8463420b8c7814618_5eb735f 295b28;85924904]Watek zainspirowany zyciem, a takze troche watkiem o placeniu na randkach.
Jak radzicie sobie z tym, ze w pracy ktos do was mowi sloneczko? Ze sie was pomija,jesli chodzi o rozmowy techniczne? Ze wykladowca mowi na studiach 'o jakie ladne panie mamy na sali'? Bo mnie juz cholera strzela, gdy ktos nie rozumie, co jest zlego w tym, ze wykladowca sie cieszy, ze sa ladne dziewczyny. Ze w pracy, jesli trzeba cos naprawic, to nikt mnie nie bierze pod uwage, mimo ze mam inzyniera z elektroniki, za to zawsze ktos zapyta kolege, ktory studiuje zarzadzanie. Ze do mnie gosc w knajpie, w ktorej pracuje mowi 'usmiechnij sie, az milej popatrzec' Rzygam naszym spoleczenstwem.[/QUOTE] Nikt mi nigdy w pracy nie słoneczkował, ani nie zwracał się do mnie w podobny sposób. Generalnie w prawie wszystkich moich pracach jednak większość pracowników stanowiły kobiety. Szczerze mówiąc wolałabym to "słoneczko", niż jak kobiety sobie nawzajem zdrabniają. Tereniu, Asieńko, Martynko, jprdl. Że ktoś mnie pomija przy rozmowie o komputerach i innych takich to się raczej cieszę, totalnie się na tym nie znam i nie jestem w stanie aktywnie uczestniczyć w rozmowie na ten temat. Jeśli chodzi o inne techniczne - nie zauważyłam, żeby ktoś mnie pomijał w rozmowie o prądzie w chałupie, albo czymś takim. Raz kolega chciał zaszpanować i przykozaczyć i zaczął mi się chwalić jakimś kursem spawania. Jedno pytanie z mojej strony wystarczyło nam obojgu, żeby się dowiedzieć, że wiem dużo więcej, niż on. Więcej tego nie zrobił ![]() U mnie wykładowcy w większości nie rzucali takich tekstów. Może jeden, ale on to ogólnie lubił studentki ![]() Z racji, że w większości moich prac większość pracowników stanowiły kobiety, odpada u mnie problem, że nikt nie bierze mnie pod uwagę, kiedy trzeba coś naprawić. Pamiętam tylko, że na studiach na jakimś wyjeździe po części naukowej koledzy mieli się zająć rozpalaniem ogniska. A że ostatecznie rozpaliłam ja z koleżanką, bo te matoły nie umiały, to inna rzecz. Nie kojarzę teraz więcej takich sytuacji. "Uśmiechnij się, bo aż miło popatrzeć" pewnie odebrałabym umiarkowanie pozytywnie. No, może nie w pracy... Niestety to raczej zawsze jest "co jesteś taka smutna", a to jest już denerwujące. W sumie to nie zauważyłam, żeby takimi tekstami walili tylko mężczyźni, kobiety też nieraz wyskoczą z czymś takim. Edytowane przez ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee Czas edycji: 2018-09-28 o 23:11 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 3 395
|
Dot.: Jak radzicie sobie z seksizmem?
W sumie bardzo rzadko się spotykam z sytuacjami opisanymi w pierwszym poscie. Przeważnie jestem traktowana na równi, nie jestem pomijana w żadnych rozmowach technicznych no chyba że się na tym nie znam/to nie moja działka. Nikt nie mówi też do mnie per słoneczko itp., Ale może to kwestia fizjonomii
![]() Na prawdę ciężko mi przypomnieć sobie taka sytuację z ostatnich lat, a jak już to raczej nie z pracy. Mam zawód techniczny, pracuje głównie z mężczyznami, więc może byloby inaczej jeśli pracowałabym bardziej wśród kobiet? W pracy w ogole dużo częściej spotykam się z udowadnianiem komuś że jest kretynem, ale to już bez podziału na płcie ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
|
Dot.: Jak radzicie sobie z seksizmem?
[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;85925574]Oburzyłabym się broniąc interesów przystojnych panów.
---------- Dopisano o 19:30 ---------- Poprzedni post napisano o 19:29 ---------- super, przynajmniej się nie narobie[/QUOTE] 1. "Pan też jest niebrzydki" pewnie załatwiłoby sprawę. 2. W pracy im mniej muszę, tym lepiej. Niech kolega naprawia. A gdy mu się nie uda, pouczę go, żeby umiał na drugi raz. Najlepiej przy tym, który go poprosił. 3. Na "słoneczko " odpowiadam tym samym. Albo "misiaczkiem ". Edytowane przez mariamalaria Czas edycji: 2018-09-29 o 06:53 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
|
Dot.: Jak radzicie sobie z seksizmem?
[1=7ccce98bd1fb37e774261cb 8463420b8c7814618_5eb735f 295b28;85924904]Watek zainspirowany zyciem, a takze troche watkiem o placeniu na randkach.
Jak radzicie sobie z tym, ze w pracy ktos do was mowi sloneczko? Nie rozumiem co to ma wspólnego z seksizmem. Nasza kadrowa, mocno starsza pani mówi takie do kogo się da. Miłe. ![]() Ze sie was pomija,jesli chodzi o rozmowy techniczne? Sama unikam. Coś bardziej skomplikowanego niż młotek i łopata, to już nie moja liga. Ze wykladowca mowi na studiach 'o jakie ladne panie mamy na sali'? Uważałam ze stwierdza fakt. Seksistę na studiach spotkałam jednego, profesora wykładającego anatomię. W życiu by nie stwierdził ze na sali są jakieś ładne panie. Był gejem i mizoginem, cierpiał okrotnie już z samego powodu konieczności nauczania także kobiet. Prędzej by odgryzł sobie język niż wydzielił z siebie nawet słabego sortu komplement w stronę kobiet . W dodatku miało to odbicie w ocenach. Bo mnie juz cholera strzela, gdy ktos nie rozumie, co jest zlego w tym, ze wykladowca sie cieszy, ze sa ladne dziewczyny. No to jestem seksistką. Też się cieszę jak w okolicy są ładni panowie. Pewnie jakbym była homo, to by mnie cieszyły ładne panie. Tak samo wolę ładne zwierzęta i rośliny od tych brzydszych. Ze w pracy, jesli trzeba cos naprawic, to nikt mnie nie bierze pod uwage, mimo ze mam inzyniera z elektroniki, za to zawsze ktos zapyta kolege, ktory studiuje zarzadzanie. Jak dla mnie, to mógłby kolega być i po naukach magicznych, niech naprawia, ja mam swojej roboty w huk. Ze do mnie gosc w knajpie, w ktorej pracuje mowi 'usmiechnij sie, az milej popatrzec' Na uśmiechniętych milej patrzeć. Tylko co to ma wspólnego z seksizmem? Rzygam naszym spoleczenstwem.[/QUOTE] A ja nie przepadam za sztywniakami. Ale żeby od razu rzygać?
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Inez
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 4 350
|
Dot.: Jak radzicie sobie z seksizmem?
Z tego wątku wynika, że chyba jestem seksistką. W życiu bym tak o sobie nie pomyślała, a jednak.
Nie mam problemu z tym, że ktoś powie do mnie słoneczko, skarbie, kochanie czy cokolwiek w tym stylu. Traktuję to dokładnie tak, jakby ta osoba użyła zdrobniałej formy mojego imienia. Z resztą za każdym razem kiedy to się zdarza, ta osoba chce być zwyczajnie miła, sympatyczna, nie widzę żadnego lekceważenia mnie. Nie czuję się pomijana w rozmowach na tematy techniczne. Jeśli rozmowa jest o czymś, o czym mam pojęcie, to sama się włączam. Nikt mnie jakoś nie pomija jeśli chodzi o gry czy komputery, bo zwyczajnie mam coś do powiedzenia. Jak rozmowa jest na temat tego, o czym serio nie mam pojęcia, to chyba trudno żeby mnie nie pomijano, bo nie mam nic do powiedzenia. Taki tekst wykładowcy bym olała, może nawet się uśmiechnęła. Traktuję to raczej jako chęć powiedzenia czegoś miłego na początek. Ten tekst w knajpie... pewnie uznałabym, że gość chciał jakoś zagadać, nie wiem, na pewno nie odbierałabym tego jakoś strasznie negatywnie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Jak radzicie sobie z seksizmem?
[1=7ccce98bd1fb37e774261cb 8463420b8c7814618_5eb735f 295b28;85924904]
Jak radzicie sobie z tym, ze w pracy ktos do was mowi sloneczko? [/QUOTE] W zyciu mnie to nie spotkalo. I dobrze, bo nie lubie takich infantylnych okreslen. Z szefem jestesmy na Pan i Pani a z kolezankami i kolegami z pracy mowimy sobie po imieniu. Jeden kolega mowi do mnie czasem "siostro" (co w jezyku, w ktorym sie porozumiewamy nie kojarzy sie z pielegniarka ![]() [1=7ccce98bd1fb37e774261cb 8463420b8c7814618_5eb735f 295b28;85924904] Ze sie was pomija,jesli chodzi o rozmowy techniczne? [/QUOTE] To akurat mnie nie dziwi, bo jestem zielona w temacie i jesli takie rozmowy sie wokol mnie tocza to milcze. [1=7ccce98bd1fb37e774261cb 8463420b8c7814618_5eb735f 295b28;85924904] Ze wykladowca mowi na studiach 'o jakie ladne panie mamy na sali'? Bo mnie juz cholera strzela, gdy ktos nie rozumie, co jest zlego w tym, ze wykladowca sie cieszy, ze sa ladne dziewczyny. [/QUOTE] A to mnie zawsze denerwowalo, chociaz najwieksze seksistki z jakimi sie spotkalam na uczelni to byly niestety dwie wykladowczynie-kobiety. [1=7ccce98bd1fb37e774261cb 8463420b8c7814618_5eb735f 295b28;85924904] Ze do mnie gosc w knajpie, w ktorej pracuje mowi 'usmiechnij sie, az milej popatrzec' [/QUOTE] To tez mnie wkurza, nie jestem od bycia wiecznie ladna i zadowolona i poprawiania komus humoru. Zazwyczaj odpowiadam "nie bo nie mam ochoty" i owszem z usmiechem, ale ironicznym. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 1 700
|
Dot.: Jak radzicie sobie z seksizmem?
[1=7ccce98bd1fb37e774261cb 8463420b8c7814618_5eb735f 295b28;85924904]Watek zainspirowany zyciem, a takze troche watkiem o placeniu na randkach.
Jak radzicie sobie z tym, ze w pracy ktos do was mowi sloneczko? Ze sie was pomija,jesli chodzi o rozmowy techniczne? Ze wykladowca mowi na studiach 'o jakie ladne panie mamy na sali'? Bo mnie juz cholera strzela, gdy ktos nie rozumie, co jest zlego w tym, ze wykladowca sie cieszy, ze sa ladne dziewczyny. Ze w pracy, jesli trzeba cos naprawic, to nikt mnie nie bierze pod uwage, mimo ze mam inzyniera z elektroniki, za to zawsze ktos zapyta kolege, ktory studiuje zarzadzanie. Ze do mnie gosc w knajpie, w ktorej pracuje mowi 'usmiechnij sie, az milej popatrzec' Rzygam naszym spoleczenstwem.[/QUOTE] Ten wątek to tak na serio? ![]() ![]() hahahha nic co wymieniłaś nie jest problemem, zajmij sie czyms bo z nudow albo frustracji piszesz dziwaczne wątki na forum! ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
|
Dot.: Jak radzicie sobie z seksizmem?
[1=7ccce98bd1fb37e774261cb 8463420b8c7814618_5eb735f 295b28;85924904]Watek zainspirowany zyciem, a takze troche watkiem o placeniu na randkach.
Jak radzicie sobie z tym, ze w pracy ktos do was mowi sloneczko? Ze sie was pomija,jesli chodzi o rozmowy techniczne? Ze wykladowca mowi na studiach 'o jakie ladne panie mamy na sali'? Bo mnie juz cholera strzela, gdy ktos nie rozumie, co jest zlego w tym, ze wykladowca sie cieszy, ze sa ladne dziewczyny. Ze w pracy, jesli trzeba cos naprawic, to nikt mnie nie bierze pod uwage, mimo ze mam inzyniera z elektroniki, za to zawsze ktos zapyta kolege, ktory studiuje zarzadzanie. Ze do mnie gosc w knajpie, w ktorej pracuje mowi 'usmiechnij sie, az milej popatrzec' Rzygam naszym spoleczenstwem.[/QUOTE] Jeśli dobrze zrozumiałam... Pracujesz w knajpie i obsługujesz gości z miną cierpiętnicy? ![]() Społeczeństwo zawsze można zmienić na zagraniczne, gdzie będzie się niewidzialnym. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Jak radzicie sobie z seksizmem?
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 163
|
Dot.: Jak radzicie sobie z seksizmem?
[1=7ccce98bd1fb37e774261cb 8463420b8c7814618_5eb735f 295b28;85924904]Watek zainspirowany zyciem, a takze troche watkiem o placeniu na randkach.
Jak radzicie sobie z tym, ze w pracy ktos do was mowi sloneczko? Ze sie was pomija,jesli chodzi o rozmowy techniczne? Ze wykladowca mowi na studiach 'o jakie ladne panie mamy na sali'? Bo mnie juz cholera strzela, gdy ktos nie rozumie, co jest zlego w tym, ze wykladowca sie cieszy, ze sa ladne dziewczyny. Ze w pracy, jesli trzeba cos naprawic, to nikt mnie nie bierze pod uwage, mimo ze mam inzyniera z elektroniki, za to zawsze ktos zapyta kolege, ktory studiuje zarzadzanie. Ze do mnie gosc w knajpie, w ktorej pracuje mowi 'usmiechnij sie, az milej popatrzec' Rzygam naszym spoleczenstwem.[/QUOTE] Szczerze ci powiem, że nie mam tego problemu. Moje największe problemy to: 1. Na kursie jazdy rada "dziewczynki, napiszcie sobie na rękach L i R, to wam się nie będzie myliło" Po prostu olałam temat, 70-letniego prowadzącego już raczej nie oduczę, a widziałam go dwa razy. Na jazdach ani razu nie pomylił mi się kierunek i uznałam to za swoje małe ciche zwycięstwo. 2. Kiedy wchodzę gdzieś, więc otwieram drzwi i widzę, że ktoś wychodzi i jest 1 metr od drzwi, to go puszczam w myśl zasady najpierw się wychodzi, a potem wchodzi. Mężczyźni czasem się upierają, żebym ja jednak pierwsza przeszła. Zwykle dziękuję i przechodzę, bo też nie będę robić wykładu na przejściu. W końcu skoro ja ustąpiłam, to on też może, nic strasznego się nie stało. 3. Przepuszczanie w kolejkach na różnych festiwalach, na których częściej zjawiają się mężczyźni, albo sprzedawca zaczepiający mnie, żeby mnie obsłużyć bez kolejki. Cóż. Korzystam. Znów, nie będę robić wykładu. 4. Mężczyźni pytający "czy może mi pomóc" na stacjach benzynowych. Raz (nie z mojej winy) zaciął się system tankujący gaz. Wezwałam pracownika, on naprawiał, a ja do następnego kolesia w kolejce - "coś się zepsuło, to chwilę potrwa". "No cóż, w końcu kobieta". Popatrzyłam na niego z politowaniem i sobie poszłam. 5. Poszliśmy do dość drogiego baru grupką znajomych. Ja i chłopak zeszliśmy kupić sobie piwo. On kupił zwykłe, ja jakieś kraftowe za 35zł. Idziemy na górę, znajomi patrzą i słyszę "Uuuu, Limonek (tak nazwijmy mojego TŻ), ale się wykosztowałeś". Powiedziałam "stać mnie jeszcze na włąsne piwo, dziękuję za troskę". 6. Kiedy zapytałam taty jak wymienić koło odparł "noś spódniczkę, to dasz sobie radę". Wzruszywszy ramionami poszłam do szopy, wzięłam narzędzia i zaczęłam uczyć się wymieniać koła w jego samochodzie z pomocą wujka Google. Ogólnie nie wierzę w plucie się na ulicy na kogoś i robienie moralizatorskiego wykładu na żaden temat. Nie zdarza mi się też być ignorowaną w sprawach technicznych, rozmowach itd. Zwykle jestem częścią grupy "złotych rączek" wśród znajomych i w pracy. Jestem tam w sumie jedyną dziewczyną, ale jakoś nikt na to nie patrzy. Zwykle seksistowskie przeżycia mam z ludźmi, którzy są obcy dla mnie. W rodzinie czasem się zdarza, ale to raczej w formie żartu, bo wszyscy dobrze wiedzą, że co trzeba, to zrobię i od dziecka tacie pomagałam. Tylko że wtedy idę w zaparte i im pokazuję, że potrafię, laski bez. Czasem to też wykorzystuje. Jak tata potrzebuje wymienić coś po terminie w sklepie komputerowym to idę ja i udaję debila, że nie wiem jaka jest różnica między procesorem a kartą graficzną. ![]()
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 3 713
|
Dot.: Jak radzicie sobie z seksizmem?
I AM ROCK, a ty się szczerzysz do każdego 24/7?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 50
|
Dot.: Jak radzicie sobie z seksizmem?
Ja Cię rozumiem, autorko. A społeczeństwo jest, jakie jest, co zresztą widać po odpowiedziach. Większości seksizm pasuje.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 2 410
|
Dot.: Jak radzicie sobie z seksizmem?
Naprawde musze sie zastanowic, kiedy ostatnio spotkala mnie jakas sytuacja, ktora mialaby zwiazek z seksizmem.
Nie wiem czy mozna to uznac za taka sytuacje, ale jak przestalam chodzic ''odpicowana'', w sensie przestalam sie malowac, nie robilam za wiele z wlosami i ubieralam sie bardzo neutralnie, mialam wrazenie, ze ludzie przestaja mnie brac na powaznie. No i czesto slyszalam ''ale wez chociaz pomaluj rzesy''. Moja decyzja o braku makijazu byla niezrozumiala dla wielu osob. Tez mam za soba prace w gastronomii i to wieczne ''usmiechnij sie''. Tak, to denerwowalo bardzo. Poza tym kilka razy zwrocono mi uwage, ze zle wygladam (''wygladasz jak robol''), bo np. mialam zalozona koszule w krate a nie jakas ladna bluzke z dekoltem (miejsce, w ktorym kelnerki mogly ubierac co chca). W ogole z tym ubieraniem sie w pracy w gastronomii to jest jakis kosmos, taki mam uraz, ze ---zadna--- praca w zyciu juz mnie nie zmusi do zakladania jakichs konkretnych ubran. Czysto, schludnie, to jedyne, na co sie godze. Troche wczesniej, w czasach liceum, bylam raczej osoba znajaca sie na komputerze (tak na poziomie uzytkownika, nie poziom master) chyba najlepiej w klasie. Zdarzylo sie raz czy dwa, ze kolega probowal mi cos tlumaczyc, co mialam w malym paluszku. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 1 105
|
Dot.: Jak radzicie sobie z seksizmem?
Na uczelni czy w szkole nie reagowałam, bo wiadomo. A było gnojenie dziewczyn na "męskim" profilu/kierunku, było traktowanie pobłażliwie (tak samo złe jak gnojenie!!!), na polibudzie teksty "i tak przyszłyście tu tylko znaleźć męża". Beton kompletny. Do tego teksty studentów, że jak studentka zaliczyła trudny przedmiot, to pewnie pod biurkiem
![]() Tekst 'o jakie ladne panie mamy na sali' jest tak samo stosowny na sali wykładowej, jak na pogrzebie, no ale cóż. Jak wyżej, kupy się nie rusza. Jeśli chodzi o angażowanie się w tematy "męskie". Kiedyś gadałam z kilkoma osobami w temacie i wyszło na to, że "typowe kobiece" kobiety mają ciężko ("typowo kobiece" = wychowane na kury domowe, które mają dbać o ognisko domowe i dobre samopoczucie wszystkich wokół). Po prostu trzeba robić swoje, wyrażać swoją opinię i mieć w czterech literach wszelkie sygnały, że to nie jest miejsce dla ciebie, nic nie wiesz i co ty tu w ogóle robisz. Przykładów (ze strony "kulturalnych" i "nowoczesnych" mężczyzn) mam mnóstwo, aż szkoda pisać. Jeśli ktoś w pracy zwróciłby się do mnie pogardliwie "słoneczko", to kulturalnie, ale stanowczo ustawiłabym taką osobę do pionu, kim ona by nie była. W pracy często się zmagam ze sprowadzaniem mnie do "dobrego duszka"/maskotki męskiego zespołu (chociaż równie często przerastam ich kompetencjami technicznymi). ![]() O wyglądzie i sprawianiu przyjemności swoim wyglądem innym osobom to już szkoda pisać. Na twoim miejscu na tekst 'usmiechnij sie, az milej popatrzec' uśmiechnęłabym się w najbrzydszy możliwy sposób, poza pracą pewnie pokazałabym środkowy palec. Z padalcami i troglodytami nie ma co się pieścić. Edytowane przez 6610e975c85461a73511d7b83bf3e01cd5d91d24_6487a38504e0b Czas edycji: 2018-09-30 o 10:19 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 1 263
|
Dot.: Jak radzicie sobie z seksizmem?
Ja raczej nie mam problemu z takimi rzeczami (może na studiach paru wykładowców mnie wkurzało, ale to już przeszłość). Tyle, że ja ogólnie jestem tak właśnie typowo nie ogarnięta (mylę lewą i prawą itp.) więc nie widzę sensu, udawania, że tak nie jest i sama się z siebie śmieję. Dlatego jeśli ktoś mnie nie prosi o pomoc w manualnych sprawach to się cieszę
![]() Natomiast jeśli chodzi o tematy techniczne związane z zawodem (jestem inżynierem w raczej męskim kierunku) to nigdy nie byłam pomijana. W pozostałych sama decyduję, czy włączam się czy nie do rozmowy. Prośby o pomoc staram się rzucać ogólnie do towarzystwa, ale szczerze mówiąc jak mam wybrać konkretną osobę raczej wybieram faceta ![]() A co do wszelkich słoneczek itp. nie mam na to zasady, czasem mi to w ogóle nie przeszkadza a czasem drażni, zależy z ust jakiej osoby to pada. I bez związku z jej płcią ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
|
Dot.: Jak radzicie sobie z seksizmem?
W pracy tego wymagającej, ma się obowiązek „szczerzyć” do klienta.
Za to ma się płacone. Ponure miny można sobie prezentować po pracy, lub w pracy nie wymagającej powyższego.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 2 410
|
Dot.: Jak radzicie sobie z seksizmem?
Pomiedzy ''szcerzeniem sie'' a ponura mina jest tez mina neutralna i bycie uprzejmym - i za to ma sie placone.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
|
Dot.: Jak radzicie sobie z seksizmem?
[1=7719e1289fd8f2cabe4d276 3ed6d1b81d4eb2186;8593062 1]Pomiedzy ''szcerzeniem sie'' a ponura mina jest tez mina neutralna i bycie uprzejmym - i za to ma sie placone.[/QUOTE]
To patusiaa sprowadziła „ uśmiechnij się” do pytania, czy Im Rock _szczerzy_ się 24/7. Jak ktoś nie dostrzega niuansów, to trzeba tłumaczyć w języku jakim się posługuje. ![]()
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 970
|
Dot.: Jak radzicie sobie z seksizmem?
No chyba zart, ze jak pakuje szklanki do wyparzarki to mam sie szczerzyc.
Albo jak niose dziesiec piw naraz, jedyne o czym mysle, to to, zeby nikt mnie nie potracil i zeby to nie wyladowalo na podlodze. A to, ze nie prezentuje wszystkich zebow, nie oznacza, ze jestem ponura, cierpietnicza i burcze na klientow, inb4 nie powinnam byc kelnerka. adult90 - tak, ten watek jest z frustracji, frustruje mnie to, ze kobiety nie sa traktowane w technicznych dziedzinach powaznie, nawet przez inne kobiety - vide Lisbeth i jej sytuacja 'szukam faceta, ktory...' |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
|
Dot.: Jak radzicie sobie z seksizmem?
Podobno wyraz mojej twarzy, to coś pomiędzy - "jest wkurzona" a "zaraz zabije". Stoi to w kompletnej sprzeczności z moim charakterem, więc staram się uśmiechać jak najczęściej.
A wystarczyło jedno zdanie usłyszane od mojego męża: "Gdybym cię nie znał, bałbym się podejść." |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 3 529
|
Dot.: Jak radzicie sobie z seksizmem?
z tego co wymieniłas to jedyne co mnie irytuje to to o braniu pod uwagę do napraw jedynie facetów z racji tego że są facetami, ale to tak ogólnie, bo to że mnie nikt nie bierze pod uwagę mnie cieszy bo raz że sie i tak na technicznych rzeczach nie znam a dwa to po co mam za darmo dodatkowo coś robić.
ja pochodze akurat z takego miejsca że w dalszym ciągu według co niektórych twoja płeć określa co czego się nadajesz czy co powinieneś, z tego co mi na szybko przychodzi do głowy: -dobry kierowca to facet, jak nie radzisz sobie z jazdą albo ze sprawami technicznymi a aucie a jesteś kobietą jesteś już usprawiedliwiona -wszelkie inne sprawy techniczne to tez działka facetów -jak facet jest pijany to jakoś to jeszcze wygląda, ale jak już kobieta pije to masakara -wszelkie prace domowe, czy to sprzątanie, pranie, gotowanie czy jak ktos ma ogródek to zajmowanie się nim to działka kobiet: jak facet zostanie sam i nie ogarnie domu czy jedzenia to jest stwierdzenie no bo to przecież mężczyzna -jesteś kobietą i nie garniesz sie do gotowania, pieczenia to juz się na ciebie krzywo patrzą i jest no to kiedy się nauczysz, nie jesteś kobietą to nikt się nie dziwi -zajmowanie się dziećmi: oczywiście matka, jak zostanie sama to jeśli ktoś sie zastanawia jak sobie poradzi to w kontekście jak sobie ogólnie ze wszystkim poradzi, jak to ojciec ma zostać sam to juz jak on sobie z dzieckiem poradzi, nawet jak ma z tym dzieckiem sam na parę godz zostać, no bo jak to sam z dzieckiem (ostatnio zmarła pewna kobieta i oczywiście znalazła się osoba która zastanawiała się z kim są teraz te dzieci, no bo jakby ojca nie miały) -ona nie pracuje ok przecież on pracuje, on nie pracuje - kto to widzial zeby go baba utrzymywała . szczerze nasłuchałam sie juz tego tyle że juz mnie takie gadanie czasem nie rusza, ot ma ktos swoje poglądy ja ich nie musze podzielać a znam tą osobę na tyle że wiem ze dla świętego spokoju wole się nie odzywać. i to nie żeby tylko mężczyźni takie rzeczy mówili bo chyba częściej to od kobiet takie poglądy słyszę |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 477
|
Dot.: Jak radzicie sobie z seksizmem?
Cytat:
![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
|
Dot.: Jak radzicie sobie z seksizmem?
[1=f8c6cd309ec67cce309131b 90b6e21e5c5d8641b;8592869 8]Ja Cię rozumiem, autorko. A społeczeństwo jest, jakie jest, co zresztą widać po odpowiedziach. Większości seksizm pasuje.[/QUOTE]
Też rozumiem. Mnie takie rzeczy drażnią i zauważam je. Pocałowanie mnie w rękę przez byle faceta uważam za zamach na moją niepodległość. Ale już na przykład moja mama się szczerzy na każdy taki przejaw i szczyci tym, że ją adorują. Zresztą i po wypowiedziach tutaj, wiele widać. .. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:10.