TŻ, kryzys i osoba trzecia - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-09-22, 20:49   #1
a45fd56bdf06a0f1a7b902a00f50f221fcc1e87d
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 3

TŻ, kryzys i osoba trzecia


LEFT]Cześć wszystkim.
[/LEFT]

Na samym początku chciałabym przedstawić swoją sytuację, w jakiej się obecnie znajduję.
Jestem od 4 lat w związku, z mężczyzną 10 lat ode mnie starszym. Ta różnica wieku, się zaciera coraz bardziej. Związek nasz polegał na byciu na odległość, jednak widywaliśmy się często. Raz w miesiącu jakoś na tydzień, dwa , czasem dłużej no i na całe wakacje...
Z tym, że ja na co dzień nie żyłam w naszym rodzinnym mieści, tak jak on, ze względu na naukę. Zresztą wiązaliśmy się jak byłam już po 1 roku studiów. Jednak nie o tym mowa.

Poznałam tutaj, faceta, nazwijmy go "S". Z którym łączy mnie przyjaźń, wspólne spędzanie czasu, wyjścia na imprezy (także w gronie innych osób). Mojemu TŻ to nie przeszkadzało, ufamy sobie w tych kwestiach i nie dajemy się zwariować. A więc mój przyjaciel, z czasem stał się moją bratnią duszą, do tego stopnia, że niektóre rzecz robiliśmy tak samo albo z myślą o drugim bez konsultacji ze sobą. Jak na przykład kupiłam jego ulubione piwo, które mi nie smakowało, a on moje, na jedno z wieczornych spotkań. Nigdy "S" , nie traktowałam w swoim mniemaniu jako kogoś więcej, niż bratnia dusza, choć czas nam się zawsze spędzało rewelacyjnie. Nigdy się nie nudziliśmy, mój pobyt tutaj był całkowitym przeciwieństwem tego, co znajdywałam u TŻ. Przed wakacjami nastał kryzys u mnie w związku. Zaczęłam mieć wątpliwości, chciałam zostać tu gdzie studiuje, a on się nie może przenieść, bo za daleko (jest wspaniałym ojcem, ma syna). Wiedziałam o tym fakcie od samego początku, nie zatajał tego przede mną. Jednak stało się to dla mnie sprawą problematyczną...
Doszedł do tego motyw, przyznania się mojego przyjaciela, że coś do mnie czuje. Najśmieszniejsze jest to, że jak o tym myśle, to może się to wydawać nieco dziwne, ale z nim czas mi się lepiej spędzało niż z TŻ. A nie było między nami żadnych intymnych stosunków. Tak więc "S" zawsze powtarzałam, że będzie idealnym facetem dla swojej przyszłej partnerki, bo ma te cechy, których kobieta oczekuje. Potrafi wysłuchać, jest gentlemanem, dobrą duszą, potrafi zaskoczyć... Stąd znalazłam w moim przyjacielu wszystkie cechy, które chciałam, zeby posiadał mój wymarzony TŻ.

Sytuacja wygląda tak ,że TŻ chce spróbować naprawić 4letni związek, a ja zastanawiam się, czy ma to sens? Nie doszło do żadnej zdrady, ale po wyznaniu mojej bratniej duszy, czuje że z nim mogłabym zbudować coś pięknego. Opartego przede wszystkim na przyjaźni, wiemy o sobie wszystko, znamy swoje zachowania, wzrok, który tyle mówi, wiemy czego każe potrzebuje, nigdy się nie nudzimy. Tylko czy warto?
Dziwne to wszystko,że to się tak potoczyło, bo uwierzcie drodzy forumowicze, że taka byłam zakochana w nim, że świat nie istniał. A teraz ? Zastanawiam się czy mój związek ma sens. Czy będąc z nim dalej, dając drugą szanse nie zranie go bardziej, bo wiem, że gdzieś z tyłu głowy będzie mi siedziało to, że nie spróbowałam z S... oraz to, że nie będzie już naszych spotkań. A muszę przyznać, że był dla mnie wsparciem w wielu sytuacjach, gdzie powinnam to wsparcie otrzymać od TŻ. ..Jak wspomniałam nigdy go nie traktowałam jako potencjalnego partnera, choć większość naszych znajomych nam mówiła, że jak się z boku patrzy na naszą "przyjaźń" to bylibyśmy idealnymi partnerami... Jestem kompletnie rozbita, nie chce nikogo ranić a i tak kogoś zranie...
Do tego nie wiem, czy postawić na siebie i swoje ambicje i marzenia, których nie mogę spełnić przy TŻ, bo syna nie opuści, co rozumiem w 100%. Takie to ciężkie... Zatracać siebie dla miłości, tego co by się chciało w życiu osiągnąć? Tylko w tym momencie, TŻ którego darzyłam tak wielkim uczuciem zostaje zraniony, samotny, ze straconymi 4 latami...

Dodam, że mój TŻ jest 10 lat ode mnie starszy, a S 3.

Edytowane przez Mijanou
Czas edycji: 2018-09-25 o 05:11 Powód: przywrócenie treści
a45fd56bdf06a0f1a7b902a00f50f221fcc1e87d jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-22, 21:08   #2
TakaSamaInna
live your passion
 
Avatar TakaSamaInna
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 2 904
Dot.: TŻ, kryzys i osoba trzecia

[1=a45fd56bdf06a0f1a7b902a 00f50f221fcc1e87d;8589925 4]
Cześć wszystkim.

Na samym początku chciałabym przedstawić swoją sytuację, w jakiej się obecnie znajduję.
Jestem od 4 lat w związku, z mężczyzną 10 lat ode mnie starszym. Ta różnica wieku, się zaciera coraz bardziej. Związek nasz polegał na byciu na odległość, jednak widywaliśmy się często. Raz w miesiącu jakoś na tydzień, dwa , czasem dłużej no i na całe wakacje...
Z tym, że ja na co dzień nie żyłam w naszym rodzinnym mieści, tak jak on, ze względu na naukę. Zresztą wiązaliśmy się jak byłam już po 1 roku studiów. Jednak nie o tym mowa.

Poznałam tutaj, faceta, nazwijmy go "S". Z którym łączy mnie przyjaźń, wspólne spędzanie czasu, wyjścia na imprezy (także w gronie innych osób). Mojemu TŻ to nie przeszkadzało, ufamy sobie w tych kwestiach i nie dajemy się zwariować. A więc mój przyjaciel, z czasem stał się moją bratnią duszą, do tego stopnia, że niektóre rzecz robiliśmy tak samo albo z myślą o drugim bez konsultacji ze sobą. Jak na przykład kupiłam jego ulubione piwo, które mi nie smakowało, a on moje, na jedno z wieczornych spotkań. Nigdy "S" , nie traktowałam w swoim mniemaniu jako kogoś więcej, niż bratnia dusza, choć czas nam się zawsze spędzało rewelacyjnie. Nigdy się nie nudziliśmy, mój pobyt tutaj był całkowitym przeciwieństwem tego, co znajdywałam u TŻ. Przed wakacjami nastał kryzys u mnie w związku. Zaczęłam mieć wątpliwości, chciałam zostać tu gdzie studiuje, a on się nie może przenieść, bo za daleko (jest wspaniałym ojcem, ma syna). Wiedziałam o tym fakcie od samego początku, nie zatajał tego przede mną. Jednak stało się to dla mnie sprawą problematyczną...
Doszedł do tego motyw, przyznania się mojego przyjaciela, że coś do mnie czuje. Najśmieszniejsze jest to, że jak o tym myśle, to może się to wydawać nieco dziwne, ale z nim czas mi się lepiej spędzało niż z TŻ. A nie było między nami żadnych intymnych stosunków. Tak więc "S" zawsze powtarzałam, że będzie idealnym facetem dla swojej przyszłej partnerki, bo ma te cechy, których kobieta oczekuje. Potrafi wysłuchać, jest gentlemanem, dobrą duszą, potrafi zaskoczyć... Stąd znalazłam w moim przyjacielu wszystkie cechy, które chciałam, zeby posiadał mój wymarzony TŻ.

Sytuacja wygląda tak ,że TŻ chce spróbować naprawić 4letni związek, a ja zastanawiam się, czy ma to sens? Nie doszło do żadnej zdrady, ale po wyznaniu mojej bratniej duszy, czuje że z nim mogłabym zbudować coś pięknego. Opartego przede wszystkim na przyjaźni, wiemy o sobie wszystko, znamy swoje zachowania, wzrok, który tyle mówi, wiemy czego każe potrzebuje, nigdy się nie nudzimy. Wygląda na to, że z S, stworzyłam relację taką, jakiej zawsze pragnęłam od TŻ...
Dziwne to wszystko,że to się tak potoczyło, bo uwierzcie drodzy forumowicze, że taka byłam zakochana w nim, że świat nie istniał. A teraz ? Zastanawiam się czy mój związek ma sens. Czy będąc z nim dalej, dając drugą szanse nie zranie go bardziej, bo wiem, że gdzieś z tyłu głowy będzie mi siedziało to, że nie spróbowałam z S... Jak wspomniałam nigdy go nie traktowałam jako potencjalnego partnera, choć większość naszych znajomych nam mówiła, że jak się z boku patrzy na naszą "przyjaźń" to bylibyśmy idealnymi partnerami... Jestem kompletnie rozbita, nie chce nikogo ranić a i tak kogoś zranie...
Do tego nie wiem, czy postawić na siebie i swoje ambicje i marzenia, których nie mogę spełnić przy TŻ, bo syna nie opuści, co rozumiem w 100%. Takie to ciężkie... Zatracać siebie dla miłości, czy dać szansę czemuś, co ma przyszłość? Tylko w tym momencie, TŻ którego darzyłam tak wielkim uczuciem zostaje zraniony, samotny, ze straconymi 4 latami...

Dodam, że mój TŻ jest 10 lat ode mnie starszy, a S 3.[/QUOTE]

Wiek tutaj chyba nie ma takiego znaczenia, bo nie jesteś już uczennicą. Wydaje mi się, że z TŻ minęła faza zauroczenia. Zawsze na początku związku, a nawet przez pierwsze 2-3 lata ma się klapki na oczach, które potem opadają i trzeba zadecydować czy to jest miłość i czy chce się być razem czy nie. Pojawił się jednak ktoś nowy, a wraz z nim fascynacja. Jeśli jednak czujesz, że z TŻ to nie jest "to" i zawsze będziesz się zastanawiać jak to z tamtym, a przy tym dalej będziesz utrzymywać z nim kontakt to raczej trzeba zakończyć obecny związek. Wasza przyjaźń po tym wyznaniu już nigdy nie będzie taka sama, nawet jakbyś zdecydowała się zostać z TŻ.
__________________
Dbam o włosy.

angielski - C2
rosyjski - B2
hiszpański - ?
TakaSamaInna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-22, 21:27   #3
commerce
Raczkowanie
 
Avatar commerce
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 252
Dot.: TŻ, kryzys i osoba trzecia

Jak dla mnie, gdy jedna osoba w przyjaźni wyznaje silniejsze uczucia, to o przyjaźni już raczej mowy nie ma. Rozważ, czy jesteś gotowa zrezygnować ze swojej relacji z S, bo ona albo zmieni charakter, albo się prędzej czy później rozpadnie. Myślę że tutaj tkwi odpowiedź.

Wysłane z TupTapTok
__________________
Nie ma drogi do szczęścia - szczęście jest drogą.
commerce jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-22, 21:28   #4
wiktoriol
Raczkowanie
 
Avatar wiktoriol
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 466
Dot.: TŻ, kryzys i osoba trzecia

Sam wiesz co powinnaś zrobić, bo twój opis sytuacji to pokazuje
Zerwij z TŻ, bo tutaj przyszłości nie będzie, jeżeli to byłby facet dla ciebie, to byś w to nie wątpiła i nie myślała o innym.
Z S. może wyjdzie może nie, ale myślę że warto spróbować

P.S. Do fizycznej zdrady może nie doszło, ale do emocjonalnej tak- dla mnie taka jest gorsza, ale to kwestia indywidualna
wiktoriol jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-22, 21:57   #5
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: TŻ, kryzys i osoba trzecia

Cytat:
Poznałam tutaj, faceta, nazwijmy go "S". Z którym łączy mnie przyjaźń, wspólne spędzanie czasu, wyjścia na imprezy (także w gronie innych osób). Mojemu TŻ to nie przeszkadzało, ufamy sobie w tych kwestiach i nie dajemy się zwariować. A więc mój przyjaciel, z czasem stał się moją bratnią duszą, do tego stopnia, że niektóre rzecz robiliśmy tak samo albo z myślą o drugim bez konsultacji ze sobą. Jak na przykład kupiłam jego ulubione piwo, które mi nie smakowało, a on moje, na jedno z wieczornych spotkań. Nigdy "S" , nie traktowałam w swoim mniemaniu jako kogoś więcej, niż bratnia dusza, choć czas nam się zawsze spędzało rewelacyjnie. Nigdy się nie nudziliśmy, mój pobyt tutaj był całkowitym przeciwieństwem tego, co znajdywałam u TŻ.
właśnie dlatego ja uważam że wszelkie koleżenstwa osób w związku to syf. Niby wszystko normalnie a wyszło jak wyszło.
To tak ot, idealnie ci to się ułożyło, w pełni grzecznie za to spokojniutko zbudowałaś podwaliny pod inny związek, pod okiem ufającego faceta.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2018-09-22 o 22:00
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-22, 22:10   #6
a45fd56bdf06a0f1a7b902a00f50f221fcc1e87d
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 3
Dot.: TŻ, kryzys i osoba trzecia

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
właśnie dlatego ja uważam że wszelkie koleżenstwa osób w związku to syf. Niby wszystko normalnie a wyszło jak wyszło.
To tak ot, idealnie ci to się ułożyło, w pełni grzecznie za to spokojniutko zbudowałaś podwaliny pod inny związek, pod okiem ufającego faceta.

Tylko ten facet swoje zawinił, a S nigdy nie był traktowany przeze mnie jako ktoś więcej, nie dawałam do tego żadnych sygnałów, czy to ubiorem, czy też gestem. Mój TŻ zawinił wiele spraw, które zauważył dopiero jak chciałam z nim zerwać... Chce je naprawić, ale u mnie chyba już czar prysł... Ile może się starać jedna osoba o związek? A w zamian otrzymać byle jakie zainteresowanie ?
a45fd56bdf06a0f1a7b902a00f50f221fcc1e87d jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-22, 22:10   #7
commerce
Raczkowanie
 
Avatar commerce
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 252
Dot.: TŻ, kryzys i osoba trzecia

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
właśnie dlatego ja uważam że wszelkie koleżenstwa osób w związku to syf. Niby wszystko normalnie a wyszło jak wyszło.
To tak ot, idealnie ci to się ułożyło, w pełni grzecznie za to spokojniutko zbudowałaś podwaliny pod inny związek, pod okiem ufającego faceta.
Koleżeństwa jak koleżeństwa, jakiś znajomych mieć trzeba, czasem wyrwać się warto... ale fakt, że wszelkie bratnie dusze i bliscy przyjaciele to już właściwie krok do bycia mocno nie fair. Trzeba tutaj być bardzo pewnym siebie samego, stałości własnych uczuć, żeby takie coś miało działać. I gotowym, w razie W, zrezygnować z takiej bratniej duszy.
Tutaj wyszło jak wyszło.

Wysłane z TupTapTok
__________________
Nie ma drogi do szczęścia - szczęście jest drogą.
commerce jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-09-22, 22:16   #8
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: TŻ, kryzys i osoba trzecia

Cytat:
Napisane przez commerce Pokaż wiadomość
Koleżeństwa jak koleżeństwa, jakiś znajomych mieć trzeba, czasem wyrwać się warto... ale fakt, że wszelkie bratnie dusze i bliscy przyjaciele to już właściwie krok do bycia mocno nie fair. Trzeba tutaj być bardzo pewnym siebie samego, stałości własnych uczuć, żeby takie coś miało działać. I gotowym, w razie W, zrezygnować z takiej bratniej duszy.
Tutaj wyszło jak wyszło.

Wysłane z TupTapTok
Jakie mocno nie fair, skoro autorka nie obiecywała facetowi nie mieć przyjaciół, a dodatkowo on o tym wszystkim wie?
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-22, 22:20   #9
commerce
Raczkowanie
 
Avatar commerce
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 252
Dot.: TŻ, kryzys i osoba trzecia

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;85899533]Jakie mocno nie fair, skoro autorka nie obiecywała facetowi nie mieć przyjaciół, a dodatkowo on o tym wszystkim wie?[/QUOTE]Rozumiem, że wie też, że autorka rozważa czy go rzucić dla innego faceta, swojego przyjaciela? I pewnie nie ma nic przeciwko?

Wysłane z TupTapTok
__________________
Nie ma drogi do szczęścia - szczęście jest drogą.
commerce jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-22, 22:23   #10
a45fd56bdf06a0f1a7b902a00f50f221fcc1e87d
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 3
Dot.: TŻ, kryzys i osoba trzecia

Cytat:
Napisane przez wiktoriol Pokaż wiadomość
Sam wiesz co powinnaś zrobić, bo twój opis sytuacji to pokazuje
Zerwij z TŻ, bo tutaj przyszłości nie będzie, jeżeli to byłby facet dla ciebie, to byś w to nie wątpiła i nie myślała o innym.
Z S. może wyjdzie może nie, ale myślę że warto spróbować

P.S. Do fizycznej zdrady może nie doszło, ale do emocjonalnej tak- dla mnie taka jest gorsza, ale to kwestia indywidualna
Owszem zdrada emocjonalna tu zawitała. Nie byłoby jej gdyby mój TŻ okazał się na tyle dorosły ile ma lat... Mówiłam mu, że chciałabym w nim mieć przyjaciela-kochanka-partnera, wtedy wyśmiał mnie. Ostatnio jak o tym rozmawialiśmy zrozumiał wiele spraw, to co robił źle, że nie było go stać na wiele poświęceń, które ja, jako ta młodsza i niby mniej dojrzała podejmowałam. Ile wkładałam w to aby ta odległość nas nie pokonała. I paradoksalnie nie pokonała, tylko po prostu osiadł na laurach, chyba nigdy nie sądził, że coś takiego mogłoby mi przyjść do głowy jaj zerwanie, bo przecież jest nam razem tak dobrze... Z tym dobrze, w jedną stronę heh. Wiem, że z tą zdradą emocjonalną też zawiniłam, nie ma czegoś takiego jak wina z jednej strony, bo zawsze do tanga trzeba dwojga. Ale naprawdę, jak na 10 lat młodszą osobę i zajmowałam się domem jak przyjeżdżałam, jego synem, dojrzałam do tego, że gdzieś tworzymy tą rodzinę, stąd mi przykro, a z drugiej strony, myślę dlaczego się poświęcać dla kogoś, kto owszem daje Ci wierność, miłość, ale czasem nawet nie próbuje Cię zrozumieć... a to istotny element...
Obawiam się, że to rozstanie to gdzieś odwlekanie w czasie tego, że jak spróbujemy to ból i rozgoryczenie będzie jeszcze silniejsze, bo to już nie będą 4 lata. Ja nie będę miała 26 lat, a on 36 , tylko więcej...
a45fd56bdf06a0f1a7b902a00f50f221fcc1e87d jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-22, 22:29   #11
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: TŻ, kryzys i osoba trzecia

Cytat:
Napisane przez commerce Pokaż wiadomość
Rozumiem, że wie też, że autorka rozważa czy go rzucić dla innego faceta, swojego przyjaciela? I pewnie nie ma nic przeciwko?
A co za różnica? Zresztą wszelkie rozważania to jej sprawa prywatna, którą spokojnie może zachować dla siebie. Partnerowi nie trzeba mówić o wszystkim i mieć jego pozwolenia na posiadanie własnych myśli, wątpliwości czy emocji (dlatego termin "zdrada emocjonalna" do dla mnie jakaś abstrakcja). Autorka ma ze swoim partnerem problemy zupełnie niezwiązane z przyjacielem, których by nie rozwiązała niezależnie od tego, czy ma tego przyjaciela czy nie -> brak możliwości samorealizacji.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-09-22, 22:57   #12
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: TŻ, kryzys i osoba trzecia

Cytat:
Tylko ten facet swoje zawinił, a S nigdy nie był traktowany przeze mnie jako ktoś więcej, nie dawałam do tego żadnych sygnałów, czy to ubiorem, czy też gestem. Mój TŻ zawinił wiele spraw, które zauważył dopiero jak chciałam z nim zerwać... Chce je naprawić, ale u mnie chyba już czar prysł... Ile może się starać jedna osoba o związek? A w zamian otrzymać byle jakie zainteresowanie ?
Twój facet jest frajerem, zaufał ci, a ty, nie upieram się, że celowo, pod płaszczykiem niewinnego koleżeństwa znalazłaś sobie innego. Facet będzie miał po tobie alergię na kolegów następnej narzeczonej. Co zawinił to nie wiem, byłaś w tym związku 4 lata, to zgadzałaś się na to, wady chyba już eksa to powinnaś widzieć bez milusinskiego reflektora u boku, inaczej wygląda to jak w dowcipie o małpce, nie puszcza gałęzi póki nie złapie się kolejnej.

---------- Dopisano o 23:57 ---------- Poprzedni post napisano o 23:55 ----------

Cytat:
Owszem zdrada emocjonalna tu zawitała. Nie byłoby jej gdyby mój TŻ okazał się na tyle dorosły ile ma lat... Mówiłam mu, że chciałabym w nim mieć przyjaciela-kochanka-partnera, wtedy wyśmiał mnie. Ostatnio jak o tym rozmawialiśmy zrozumiał wiele spraw, to co robił źle, że nie było go stać na wiele poświęceń, które ja, jako ta młodsza i niby mniej dojrzała podejmowałam. Ile wkładałam w to aby ta odległość nas nie pokonała. I paradoksalnie nie pokonała, tylko po prostu osiadł na laurach, chyba nigdy nie sądził, że coś takiego mogłoby mi przyjść do głowy jaj zerwanie, bo przecież jest nam razem tak dobrze... Z tym dobrze, w jedną stronę heh. Wiem, że z tą zdradą emocjonalną też zawiniłam, nie ma czegoś takiego jak wina z jednej strony, bo zawsze do tanga trzeba dwojga. Ale naprawdę, jak na 10 lat młodszą osobę i zajmowałam się domem jak przyjeżdżałam, jego synem, dojrzałam do tego, że gdzieś tworzymy tą rodzinę, stąd mi przykro, a z drugiej strony, myślę dlaczego się poświęcać dla kogoś, kto owszem daje Ci wierność, miłość, ale czasem nawet nie próbuje Cię zrozumieć... a to istotny element...
Obawiam się, że to rozstanie to gdzieś odwlekanie w czasie tego, że jak spróbujemy to ból i rozgoryczenie będzie jeszcze silniejsze, bo to już nie będą 4 lata. Ja nie będę miała 26 lat, a on 36 , tylko więcej...
dla jasności, nie zmuszaj się do związku który cię interesuje, ja tylko uważam że potwierdzasz swoją historią obawy tych wszystkich którzy uważają że koleżeństwa mogą być nieźle podejrzane.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-22, 23:02   #13
patusiaa23
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 3 713
Dot.: TŻ, kryzys i osoba trzecia

Skoro to taki tylko przyjaciel, z twojej strony zawsze czysta, nieskazitelna relacja, piękno przyjaźni, miłość platonicza, to czemu rozwazasz związek z bratem? Gdyby było tak jak mówisz, to po prostu byś nawet nie wpadła na pomysł związki z tym S.



Albo druga opcja. Jeśli NAPRAWDE jest jak mówisz. To czemu chcesz wejść w związek z facetem, gdzie nie ma między wami chemii, iskry, jest tylko piękna przyjaźń? Bo może jednak to nie tylko przyjaźń?

Edytowane przez patusiaa23
Czas edycji: 2018-09-22 o 23:04
patusiaa23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-22, 23:04   #14
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: TŻ, kryzys i osoba trzecia

ładnie podsumowałaś Patusia. Kupowanie piwa idealnego dla idealnego tylko przyjaciela. Zero podtekstów. Każdy bratu albo przyjacielowi obowiązkowo uwielbia włazić w 4 literki.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-22, 23:42   #15
patusiaa23
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 3 713
Dot.: TŻ, kryzys i osoba trzecia

Ale przyznaje, że temu S. trzeba pogratulować, dał radę wyjść z friendzonu z tarczą. Fanfary dla niego.
patusiaa23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-23, 01:24   #16
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 163
Dot.: TŻ, kryzys i osoba trzecia

Cytat:
Napisane przez patusiaa23 Pokaż wiadomość
Ale przyznaje, że temu S. trzeba pogratulować, dał radę wyjść z friendzonu z tarczą. Fanfary dla niego.
Pozostanie inspiracją dla tych wszystkich ucisnionych facetów w friendzone na całym świecie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-23, 01:51   #17
ruda_beksa
Zakorzenienie
 
Avatar ruda_beksa
 
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
Dot.: TŻ, kryzys i osoba trzecia

Dla mnie te wszystkie wypowiedzi o tym, jakie to jest złe mieć przyjaciela płci przeciwnej są naprawdę... dziwne. Bo ludzie mają i dają radę bez "zdrad emocjonalnych" i rozkmin o tym, że może z przyjacielem byłoby lepiej.

Autorka jest w związku na odległość, TŻ jest z doskoku a S jakby zastępuje go w roli partnera Związek na odległość sam w sobie jest trudny i wymaga sporo pracy, nawet jeśli jedna ze stron nie ma przy sobie na co dzień innej, adorującej osoby. A autorka ma - ma na miejscu faceta który jest wpatrzony w nią, zaskakuje, wysłuchuje, towarzyszy, kupuje ulubione piwka, spełnia jej potrzeby emocjonalne. TŻ ma więcej odpowiedzialności (syn), mieszka daleko, mniej się stara, nie zabiega tak jak S., który dopiero "sięga". Klasyka.

Autorko, z tego co piszesz to twoje uczucia do TŻ wyparowały - piszesz o miłości do niego w czasie przeszłym. Lepiej zerwij i daj mu szansę na związek z kimś, kto go kocha.

A w temacie S. - moim zdaniem ktoś kto aktywnie zabiega o względy osoby w związku monogamicznym jest bardzo nie w porządku. Ach, te spojrzenia, te piwka! Przecież wie, że dziewczyna jest w związku na odległość i może być bardziej "podatna", bo czuje się samotna.
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato.

https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0
ruda_beksa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-23, 07:08   #18
commerce
Raczkowanie
 
Avatar commerce
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 252
Dot.: TŻ, kryzys i osoba trzecia

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;85899552]A co za różnica? Zresztą wszelkie rozważania to jej sprawa prywatna, którą spokojnie może zachować dla siebie. Partnerowi nie trzeba mówić o wszystkim i mieć jego pozwolenia na posiadanie własnych myśli, wątpliwości czy emocji (dlatego termin "zdrada emocjonalna" do dla mnie jakaś abstrakcja). Autorka ma ze swoim partnerem problemy zupełnie niezwiązane z przyjacielem, których by nie rozwiązała niezależnie od tego, czy ma tego przyjaciela czy nie -> brak możliwości samorealizacji.[/QUOTE]Dla mnie nie ma związku bez lojalności. Na każdej płaszczyźnie.

Wysłane z TupTapTok
__________________
Nie ma drogi do szczęścia - szczęście jest drogą.
commerce jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-23, 08:08   #19
bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 3 395
Dot.: TŻ, kryzys i osoba trzecia

Jak dla mnie dość klasycznie: związek z S., tak czy siak zbliża się do upadku i to bez pomocy przyjaciela rodziny. Ot zwyczajnie, pierwsze uczucia przeminęły, nastała proza życia, a wraz z nią nowe spojrzenie na związek i oczekiwania wobec partnera. Dodatkowo dochodzi odległość, niezaspokojenie potrzeb emocjonalnych dziewczyny i pewnie kilka innych rzeczy, a to, że w międzyczasie pojawił się przyjaciel rodziny tylko przyspieszyło rozwój wypadków.

Po pierwsze Autorko rozstań się z S. Po drugie zastanów się czy uczuć i potrzeby bliskości emocjonalnej nie przelewasz na przyjaciela i czy to nie jest chwilowe, bo ktoś w końcu Cie słucha, przyjemnie spędza się czas itd. Bo może to być zwyczajnie taka ułuda głębszych uczuć, bo po prostu ktoś się Tobą inetersuje.
bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-23, 08:46   #20
kalor
Gazela inteligencji
 
Avatar kalor
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
Dot.: TŻ, kryzys i osoba trzecia

Cytat:
Do tego nie wiem, czy postawić na siebie i swoje ambicje i marzenia, których nie mogę spełnić przy TŻ, bo syna nie opuści, co rozumiem w 100%.
To byłaby dla mnie najważniejsza kwestia i nawet bym się nie zastanawiała. Do kogo później bedziesz miała pretensje, jeśli obudzisz się za 15 lat z uczuciem, że nie osiągnęłaś nawet części tego, czego chcialas? Związek to nie wszystko, na zadowolenie z życia składa się mnostwo innych czynników. Lepiej znaleźć innego partnera, kompatybilnego z naszymi życiowymi celami, niż rezygnować z siebie dla tego, który się już trafił i „szkoda zerwać”
__________________
kalor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-23, 09:45   #21
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: TŻ, kryzys i osoba trzecia

Nie no jasne że przejaskrawiam, normalne że ludzie mają kolegów czy przyjaciół, wręcz powinni.
Autorka zakochała się w innym, bywa.
Szkoda tylko faceta bo jak dla mnie został zwyczajnie zdradzony. Przyjaźń piękna rzecz ale np. zazwyczaj nie kupuje się piwa którego się nie lubi bo je uwielbia za to ''przyjaciel'', takie rzeczy to jak potencjalnie masz ochotę i dążysz do innej relacji, come on. To tak na przykład bo ja ogólnie nie widzę sensu, być w związku nawet i na odległość a zacieśniać głęboko relacje z jakimś koleżką. Bratnia dusza, dobre. A na koniec jeszcze chłopak autorki został obarczony odpowiedzialnością i zwaliła na niego winę bo on miał jakieś wady.


Autorko, co można ci powiedzieć,przecież nikt nie wie czy powinnaś zostać w poprzednim związku i go ratować czy wpaść w ramiona nowego faceta. Na różne rozwiązania ludzie się decydują.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2018-09-23 o 09:49
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-23, 09:56   #22
DaisyDuck23
Raczkowanie
 
Avatar DaisyDuck23
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 245
Dot.: TŻ, kryzys i osoba trzecia

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
właśnie dlatego ja uważam że wszelkie koleżenstwa osób w związku to syf. Niby wszystko normalnie a wyszło jak wyszło.
To tak ot, idealnie ci to się ułożyło, w pełni grzecznie za to spokojniutko zbudowałaś podwaliny pod inny związek, pod okiem ufającego faceta.

heh... uwazam dokładnie tak samo... Zamiast naprawiac zwiazek, rozmawiac z TZ o problemach w zwiazku to budowalas cos z kims innym. Teraz hyc na inny kwiatek. Jak to wszystko pieknie dla ciebie wyszlo.
DaisyDuck23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-23, 10:14   #23
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: TŻ, kryzys i osoba trzecia

Cytat:
Autorka jest w związku na odległość, TŻ jest z doskoku a S jakby zastępuje go w roli partnera Związek na odległość sam w sobie jest trudny i wymaga sporo pracy, nawet jeśli jedna ze stron nie ma przy sobie na co dzień innej, adorującej osoby. A autorka ma - ma na miejscu faceta który jest wpatrzony w nią, zaskakuje, wysłuchuje, towarzyszy, kupuje ulubione piwka, spełnia jej potrzeby emocjonalne. TŻ ma więcej odpowiedzialności (syn), mieszka daleko, mniej się stara, nie zabiega tak jak S., który dopiero "sięga". Klasyka.
dokładnie. Dla mnie to jest po prostu urocze, że masz partnera a nie potrafisz ułożyć sobie życia tak by spędzać je skupiając się na sobie, hobby, różnych sprawach, spotkaniach z rodziną i innymi osobami, w tym spotykać się z kolegą bardziej raczej okazjonalnie, tylko musisz koniecznie bez przerwy spędzać czas z przyjacielem. A potem ojej, zdziwienie, że się zakochali jak tak sobie bratnioduszowali i czytali w myślach do wypęku. Słodkie. No ale mniejsza, to OT.



Cytat:
myślę dlaczego się poświęcać dla kogoś, kto owszem
trudno dziewczyno abyś tym bardziej w wieku 26 lat myslała o własnym związku i dalszym życiu w kategorii poświęcania się, w dodatku dla kogoś kogo oceniasz jako leniwego/osiadłego na laurach kochanka/partnera któremu nie chciało się z tobą budować takiej więzi jakiej ty potrzebujesz.



Cytat:
To byłaby dla mnie najważniejsza kwestia i nawet bym się nie zastanawiała.
w pełni się zgadzam tylko bądźmy szczerzy czy autorka nie wymyśla przeszkód na siłę. Od początku wiedziała że TZ nie przyjedzie do miasta w którym ta studiuje, jeśli to jest dla niej warunek konieczny by mogła dalej rozwijać się w jakiejś określonej dziedzinie, to jednak pozostawała w tym związku kilka lat, nie znajdujmy teraz wymówki dla tego że się zakochała w pretekście ''a bo przy nim to 'kariery' nie zrobi''. Jesli chce odejść to dlatego że wybrała innego a nie dlatego że tamten nie wyprowadzi się z miasta w którym mieszka jego syn z wcześniejszego związku.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2018-09-23 o 10:17
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2018-09-23, 10:51   #24
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: TŻ, kryzys i osoba trzecia

Cytat:
Napisane przez commerce Pokaż wiadomość
Dla mnie nie ma związku bez lojalności. Na każdej płaszczyźnie.

Wysłane z TupTapTok
OK, ale to nie ma związku z tym, co napisałam. Lojalność nie polega na tym, że z automatu możesz kontrolować wszystkie swoje myśli i emocje i dajesz partnerowi wgląd do nich. Nie polega też na tym, że tkwi się w nieudanym związku.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-23, 11:43   #25
kalor
Gazela inteligencji
 
Avatar kalor
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
Dot.: TŻ, kryzys i osoba trzecia

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
dokładnie. Dla mnie to jest po prostu urocze, że masz partnera a nie potrafisz ułożyć sobie życia tak by spędzać je skupiając się na sobie, hobby, różnych sprawach, spotkaniach z rodziną i innymi osobami, w tym spotykać się z kolegą bardziej raczej okazjonalnie, tylko musisz koniecznie bez przerwy spędzać czas z przyjacielem. A potem ojej, zdziwienie, że się zakochali jak tak sobie bratnioduszowali i czytali w myślach do wypęku. Słodkie. No ale mniejsza, to OT.



trudno dziewczyno abyś tym bardziej w wieku 26 lat myslała o własnym związku i dalszym życiu w kategorii poświęcania się, w dodatku dla kogoś kogo oceniasz jako leniwego/osiadłego na laurach kochanka/partnera któremu nie chciało się z tobą budować takiej więzi jakiej ty potrzebujesz.



w pełni się zgadzam tylko bądźmy szczerzy czy autorka nie wymyśla przeszkód na siłę. Od początku wiedziała że TZ nie przyjedzie do miasta w którym ta studiuje, jeśli to jest dla niej warunek konieczny by mogła dalej rozwijać się w jakiejś określonej dziedzinie, to jednak pozostawała w tym związku kilka lat, nie znajdujmy teraz wymówki dla tego że się zakochała w pretekście ''a bo przy nim to 'kariery' nie zrobi''. Jesli chce odejść to dlatego że wybrała innego a nie dlatego że tamten nie wyprowadzi się z miasta w którym mieszka jego syn z wcześniejszego związku.
Jak zaczęła ten związek, to była po pierwszym roku studiów, czyli miała z 20 lat? Nie wiem, czy w tym wieku myślenie o związkach w kontekście „na całe życie” jest takie powszechne. Pewnie o tym nawet nie myślała.
__________________
kalor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-23, 11:50   #26
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: TŻ, kryzys i osoba trzecia

Cytat:
Napisane przez kalor Pokaż wiadomość
Jak zaczęła ten związek, to była po pierwszym roku studiów, czyli miała z 20 lat? Nie wiem, czy w tym wieku myślenie o związkach w kontekście „na całe życie” jest takie powszechne. Pewnie o tym nawet nie myślała.
A nawet gdyby myślała, to przecież przez kilka lat można zmienić zdanie nie tylko na temat związków, ale też na temat swoich planów na życie. Pojawiają się możliwości o pomysły, o których się wcześniej nie myślało.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-23, 11:54   #27
kalor
Gazela inteligencji
 
Avatar kalor
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
Dot.: TŻ, kryzys i osoba trzecia

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;85900544]A nawet gdyby myślała, to przecież przez kilka lat można zmienić zdanie nie tylko na temat związków, ale też na temat swoich planów na życie. Pojawiają się możliwości o pomysły, o których się wcześniej nie myślało.[/QUOTE]

Racja
__________________
kalor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2018-09-23, 13:59   #28
commerce
Raczkowanie
 
Avatar commerce
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 252
Dot.: TŻ, kryzys i osoba trzecia

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;85900363]OK, ale to nie ma związku z tym, co napisałam. Lojalność nie polega na tym, że z automatu możesz kontrolować wszystkie swoje myśli i emocje i dajesz partnerowi wgląd do nich. Nie polega też na tym, że tkwi się w nieudanym związku.[/QUOTE]A skończenie nieudanego związku to nie jest coś zgoła innego od budowania innej zażyłej relacji w czasie jego trwania? Przecież takie działanie zwyczajnie jest nie fair. Co to jest, jeśli nie brak lojalności?

Wysłane z TupTapTok
__________________
Nie ma drogi do szczęścia - szczęście jest drogą.
commerce jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-23, 14:55   #29
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: TŻ, kryzys i osoba trzecia

Cytat:
Napisane przez commerce Pokaż wiadomość
A skończenie nieudanego związku to nie jest coś zgoła innego od budowania innej zażyłej relacji w czasie jego trwania?
To dwie zupełnie osobne rzeczy.
Cytat:
Przecież takie działanie zwyczajnie jest nie fair. Co to jest, jeśli nie brak lojalności?
Jest budowaniem innej zażyłej relacji. Bycie w związku samo z siebie nie wyklucza możliwości budowania innych nawet zażyłych relacji. Byłoby nie fair, gdyby autorka złamała jakieś ustalenia poczynione ze swoim partnerem albo okłamywała go. A nie zrobiła tego, więc nie ma tutaj żadnej nielojalności.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-23, 15:06   #30
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
Dot.: TŻ, kryzys i osoba trzecia

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;85901234]To dwie zupełnie osobne rzeczy.
Jest budowaniem innej zażyłej relacji. Bycie w związku samo z siebie nie wyklucza możliwości budowania innych nawet zażyłych relacji. Byłoby nie fair, gdyby autorka złamała jakieś ustalenia poczynione ze swoim partnerem albo okłamywała go. A nie zrobiła tego, więc nie ma tutaj żadnej nielojalności.[/QUOTE]

Przecież sama napisała, ze doszło do zdrady emocjonalnej. A sama chyba wie najlepiej.

Żeby doszło do zdrady, trzeba wyjść poza obopólnie zaakceptowane granice.
Wiec nielojalność była.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-09-24 10:14:38


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:23.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.