Czy to już koniec? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-09-28, 13:05   #1
trudnywybor
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 4

Czy to już koniec?


Hej, na wstępie zaznaczę, że będzie dość długo, bo chyba ciężko mi będzie opisać sprawę w kilku zdaniach. Otóż chodzi o mojego chłopaka. Jesteśmy razem ponad 3 lata, a mieszkamy razem 1,5 roku. Od jakiegoś czasu strasznie się oddaliliśmy, chociaż ja cały czas bardzo staram się to jakoś naprawić. Jest mi przykro, bo przez ostatni miesiąc nie usłyszałam od niego żadnego miłego słowa, o tym, że mnie kocha to już nie wspomnę. Często gdy przychodzi z pracy, to nawet na mnie nie spojrzy, odpowiada półsłówkami, gdy pytam go jak mu minął dzień, denerwuje się, gdy pytam dlaczego nie chce ze mną rozmawiać (zazwyczaj słyszę: "cały dzień musiałem z kimś gadać, nie mam ochoty rozmawiać z nikim!"). Wiem, że ma dużo stresu w pracy, bo 2 miesiące temu zaczął pracę w typowym korpo, więc często po prostu kończę temat. Jak próbuję go przytulić to zdarza się, że stoi jak kłoda, nie odwzajemnia uścisku, a ostatnio nawet usłyszałam, że go osaczam i potrzebuje przestrzeni. Próbowałam z nim rozmawiać już kilka razy- tłumaczyłam, że rozumiem, że ma stresującą pracę i ciężki okres, ale czuję się bardzo odrzucona i zapomniana. I cały czas słyszę, że wyolbrzymiam. Ostatnio też zauważyłam, że jak tylko podchodzę do niego, gdy trzyma telefon, to od razu wyłącza ekran i go odkłada. Raz chciałam sprawdzić godzinę u niego w telefonie, bo był pod ręką, to wyrwał mi go w tak zawrotnym tempie, że byłam w szoku. Na dodatek ciągle nie ma ochoty na seks, chociaż specjalnie kupiłam ostatnio fajny komplet bielizny i paradowałam w nim po mieszkaniu. Oczywiście próbowałam pytać, czy chodzi o mnie, czy robię coś nie tak, ale znowu odbijałam się od ściany i słyszałam, że to nie moja wina, a on po prostu nie ma ostatnio ochoty. Nie wiem co się z nim dzieje, bardzo chcę to jakoś naprawić, proponuję mu jakieś rozrywki, przyrządzam kolacje (bardzo to zawsze lubił, że mogliśmy siąść wieczorem przy winie i przy jakimś dobrym jedzeniu). Obawiam się, że z jego strony to już po prostu koniec, ale boi się do tego przyznać. A może z Waszego punktu widzenia to faktycznie ja go naprawdę osaczam i nie daję mu chwili dla siebie? Ostatnio nawet specjalnie chciałam mu dać czas dla siebie i pojechałam na weekend do siostry, chyba nawet był z tego powodu zadowolony- niestety.
trudnywybor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-28, 16:33   #2
9a6d0e95fbc4407ed947e2ef8cea0fb12942fdf4_5e1910028c83c
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 234
Dot.: Czy to już koniec?

Cytat:
Napisane przez trudnywybor Pokaż wiadomość
Hej, na wstępie zaznaczę, że będzie dość długo, bo chyba ciężko mi będzie opisać sprawę w kilku zdaniach. Otóż chodzi o mojego chłopaka. Jesteśmy razem ponad 3 lata, a mieszkamy razem 1,5 roku. Od jakiegoś czasu strasznie się oddaliliśmy, chociaż ja cały czas bardzo staram się to jakoś naprawić. Jest mi przykro, bo przez ostatni miesiąc nie usłyszałam od niego żadnego miłego słowa, o tym, że mnie kocha to już nie wspomnę. Często gdy przychodzi z pracy, to nawet na mnie nie spojrzy, odpowiada półsłówkami, gdy pytam go jak mu minął dzień, denerwuje się, gdy pytam dlaczego nie chce ze mną rozmawiać (zazwyczaj słyszę: "cały dzień musiałem z kimś gadać, nie mam ochoty rozmawiać z nikim!"). Wiem, że ma dużo stresu w pracy, bo 2 miesiące temu zaczął pracę w typowym korpo, więc często po prostu kończę temat. Jak próbuję go przytulić to zdarza się, że stoi jak kłoda, nie odwzajemnia uścisku, a ostatnio nawet usłyszałam, że go osaczam i potrzebuje przestrzeni. Próbowałam z nim rozmawiać już kilka razy- tłumaczyłam, że rozumiem, że ma stresującą pracę i ciężki okres, ale czuję się bardzo odrzucona i zapomniana. I cały czas słyszę, że wyolbrzymiam. Ostatnio też zauważyłam, że jak tylko podchodzę do niego, gdy trzyma telefon, to od razu wyłącza ekran i go odkłada. Raz chciałam sprawdzić godzinę u niego w telefonie, bo był pod ręką, to wyrwał mi go w tak zawrotnym tempie, że byłam w szoku. Na dodatek ciągle nie ma ochoty na seks, chociaż specjalnie kupiłam ostatnio fajny komplet bielizny i paradowałam w nim po mieszkaniu. Oczywiście próbowałam pytać, czy chodzi o mnie, czy robię coś nie tak, ale znowu odbijałam się od ściany i słyszałam, że to nie moja wina, a on po prostu nie ma ostatnio ochoty. Nie wiem co się z nim dzieje, bardzo chcę to jakoś naprawić, proponuję mu jakieś rozrywki, przyrządzam kolacje (bardzo to zawsze lubił, że mogliśmy siąść wieczorem przy winie i przy jakimś dobrym jedzeniu). Obawiam się, że z jego strony to już po prostu koniec, ale boi się do tego przyznać. A może z Waszego punktu widzenia to faktycznie ja go naprawdę osaczam i nie daję mu chwili dla siebie? Ostatnio nawet specjalnie chciałam mu dać czas dla siebie i pojechałam na weekend do siostry, chyba nawet był z tego powodu zadowolony- niestety.

Na 100% kręci już z kimś. Dziwię się, że Ci się czerwona lampka nie zapaliła, gdy tak Ci wyrwał telefon, i te wcześniejsze sytuacje z nim.


Od kiedy tak jest? Odkąd poszedł do tego korpo?
9a6d0e95fbc4407ed947e2ef8cea0fb12942fdf4_5e1910028c83c jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-28, 16:40   #3
unforgiven7384
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 35
Dot.: Czy to już koniec?

Może być zmęczony pracą, każdy ma do tego prawo, ale sytuacja z nagłym zablokowaniem telefonu i szokiem jest podejrzana.
unforgiven7384 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-28, 18:52   #4
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
Dot.: Czy to już koniec?

Tak to koniec
Na twoim miejscu szukalabym innego lokum
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-28, 19:30   #5
QueenOfHearts
Rozeznanie
 
Avatar QueenOfHearts
 
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 864
Dot.: Czy to już koniec?

Ja tak samo.
I to jest jedyne, rozsądne wyjście, które przy okazji uchroni Twoje zdrowie psychiczne. Serio.

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;85925423]Tak to koniec
Na twoim miejscu szukalabym innego lokum[/QUOTE]
__________________
"NIE MA SPRAWIEDLIWOŚCI. JESTEM TYLKO JA." T.Pratchett
QueenOfHearts jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-28, 20:20   #6
trudnywybor
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 4
Dot.: Czy to już koniec?

Tak, zaczęło się chwilę po tym, jak zaczął pracowac w nowej firmie. Wiem, że ma tam sporo koleżanek, bo często wspominał, że wychodzi na lunch z jedną czy z drugą, ale jakoś ciężko mi sobie wyobrazić, że mógłby z jakąś kręcić. Zawsze wydawało mi się, że sobie ufamy i żadna zdrada nie wchodzi w grę, ale może to tylko z mojej strony tak jest?

---------- Dopisano o 20:20 ---------- Poprzedni post napisano o 20:16 ----------

To chyba, przynajmniej dla mnie, byłoby już chyba rozwiązaniem ostatecznym. Bardzo go kocham i jeszcze niedawno bylam przekonana, że chcemy spędzić ze sobą resztę życia, chociaż on niestety do zaręczyn się nie pali i nigdy nie palił, choć wie, że jest to dla mnie dość ważne. Ale w tej sprawie też nigdy go nie naciskałam. Właściwie to już sama nie wiem co myśleć o jego zachowaniu...
trudnywybor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-28, 20:24   #7
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
Dot.: Czy to już koniec?

No przeciez tu nie ma zadnej dwuznaczności w hego zachowaniu,wszystko wskazuje ze mu przeszla milosc do ciebie ,ewidentnie cie olewa sztywnieje kiedy go dotykasz (nie w seksualnym znaczeniu ;-p ) nie mówi że kocha chowa telefon ,odmawia seksu...
Czeka aż się znudzisz czekaniem i sama się ewakuujesz bo on nie ma jaj zeby z Tobą otwarcie skonczyc
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-09-28, 20:28   #8
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Czy to już koniec?

Cytat:
Napisane przez trudnywybor Pokaż wiadomość
Tak, zaczęło się chwilę po tym, jak zaczął pracowac w nowej firmie. Wiem, że ma tam sporo koleżanek, bo często wspominał, że wychodzi na lunch z jedną czy z drugą, ale jakoś ciężko mi sobie wyobrazić, że mógłby z jakąś kręcić. Zawsze wydawało mi się, że sobie ufamy i żadna zdrada nie wchodzi w grę, ale może to tylko z mojej strony tak jest?

---------- Dopisano o 20:20 ---------- Poprzedni post napisano o 20:16 ----------

To chyba, przynajmniej dla mnie, byłoby już chyba rozwiązaniem ostatecznym. Bardzo go kocham i jeszcze niedawno bylam przekonana, że chcemy spędzić ze sobą resztę życia, chociaż on niestety do zaręczyn się nie pali i nigdy nie palił, choć wie, że jest to dla mnie dość ważne. Ale w tej sprawie też nigdy go nie naciskałam. Właściwie to już sama nie wiem co myśleć o jego zachowaniu...
Ale jak to nie wiesz co myslec.

Przeczytaj swoje posty-to brzmi jakby on sie odkochal.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-28, 20:47   #9
Minna
Zielona Driada
 
Avatar Minna
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
Dot.: Czy to już koniec?

Tak, to jest koniec.
Czeka aż sama odejdziesz albo zbiera się w sobie, żeby to zakończyć.
Nie tłumacz go pracą. Traktuje Cię jak kulę u nogi i nie okazuje zainteresowania Tobą w żadnym względzie. Twierdzi, że chce przestrzeni, chowa telefon. Niestety z opisu to koniec.
__________________



"To fakt. A fakty to najbardziej uparta rzecz pod słońcem."
Minna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-09-28, 21:18   #10
kyrxs
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 89
Dot.: Czy to już koniec?

Jezeli jest JAKAKOLWIEK szansa na reanimowanie tego zwiazku, musisz znalezc sile I odejsc pierwsza. Spakuj sie zniknij. Albo zacznie walczyc, albo odetchnie z ulga.
kyrxs jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-09-28 22:18:28


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:36.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.