|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 4
|
Czy to już koniec?
Hej, na wstępie zaznaczę, że będzie dość długo, bo chyba ciężko mi będzie opisać sprawę w kilku zdaniach. Otóż chodzi o mojego chłopaka. Jesteśmy razem ponad 3 lata, a mieszkamy razem 1,5 roku. Od jakiegoś czasu strasznie się oddaliliśmy, chociaż ja cały czas bardzo staram się to jakoś naprawić. Jest mi przykro, bo przez ostatni miesiąc nie usłyszałam od niego żadnego miłego słowa, o tym, że mnie kocha to już nie wspomnę. Często gdy przychodzi z pracy, to nawet na mnie nie spojrzy, odpowiada półsłówkami, gdy pytam go jak mu minął dzień, denerwuje się, gdy pytam dlaczego nie chce ze mną rozmawiać (zazwyczaj słyszę: "cały dzień musiałem z kimś gadać, nie mam ochoty rozmawiać z nikim!"). Wiem, że ma dużo stresu w pracy, bo 2 miesiące temu zaczął pracę w typowym korpo, więc często po prostu kończę temat. Jak próbuję go przytulić to zdarza się, że stoi jak kłoda, nie odwzajemnia uścisku, a ostatnio nawet usłyszałam, że go osaczam i potrzebuje przestrzeni. Próbowałam z nim rozmawiać już kilka razy- tłumaczyłam, że rozumiem, że ma stresującą pracę i ciężki okres, ale czuję się bardzo odrzucona i zapomniana. I cały czas słyszę, że wyolbrzymiam. Ostatnio też zauważyłam, że jak tylko podchodzę do niego, gdy trzyma telefon, to od razu wyłącza ekran i go odkłada. Raz chciałam sprawdzić godzinę u niego w telefonie, bo był pod ręką, to wyrwał mi go w tak zawrotnym tempie, że byłam w szoku. Na dodatek ciągle nie ma ochoty na seks, chociaż specjalnie kupiłam ostatnio fajny komplet bielizny i paradowałam w nim po mieszkaniu. Oczywiście próbowałam pytać, czy chodzi o mnie, czy robię coś nie tak, ale znowu odbijałam się od ściany i słyszałam, że to nie moja wina, a on po prostu nie ma ostatnio ochoty. Nie wiem co się z nim dzieje, bardzo chcę to jakoś naprawić, proponuję mu jakieś rozrywki, przyrządzam kolacje (bardzo to zawsze lubił, że mogliśmy siąść wieczorem przy winie i przy jakimś dobrym jedzeniu). Obawiam się, że z jego strony to już po prostu koniec, ale boi się do tego przyznać. A może z Waszego punktu widzenia to faktycznie ja go naprawdę osaczam i nie daję mu chwili dla siebie? Ostatnio nawet specjalnie chciałam mu dać czas dla siebie i pojechałam na weekend do siostry, chyba nawet był z tego powodu zadowolony- niestety.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 234
|
Dot.: Czy to już koniec?
Cytat:
Na 100% kręci już z kimś. Dziwię się, że Ci się czerwona lampka nie zapaliła, gdy tak Ci wyrwał telefon, i te wcześniejsze sytuacje z nim. Od kiedy tak jest? Odkąd poszedł do tego korpo? |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 35
|
Dot.: Czy to już koniec?
Może być zmęczony pracą, każdy ma do tego prawo, ale sytuacja z nagłym zablokowaniem telefonu i szokiem jest podejrzana.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: Czy to już koniec?
Tak to koniec
Na twoim miejscu szukalabym innego lokum |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 864
|
Dot.: Czy to już koniec?
Ja tak samo.
I to jest jedyne, rozsądne wyjście, które przy okazji uchroni Twoje zdrowie psychiczne. Serio. [1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;85925423]Tak to koniec Na twoim miejscu szukalabym innego lokum[/QUOTE]
__________________
"NIE MA SPRAWIEDLIWOŚCI. JESTEM TYLKO JA." T.Pratchett |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 4
|
Dot.: Czy to już koniec?
Tak, zaczęło się chwilę po tym, jak zaczął pracowac w nowej firmie. Wiem, że ma tam sporo koleżanek, bo często wspominał, że wychodzi na lunch z jedną czy z drugą, ale jakoś ciężko mi sobie wyobrazić, że mógłby z jakąś kręcić. Zawsze wydawało mi się, że sobie ufamy i żadna zdrada nie wchodzi w grę, ale może to tylko z mojej strony tak jest?
---------- Dopisano o 20:20 ---------- Poprzedni post napisano o 20:16 ---------- To chyba, przynajmniej dla mnie, byłoby już chyba rozwiązaniem ostatecznym. Bardzo go kocham i jeszcze niedawno bylam przekonana, że chcemy spędzić ze sobą resztę życia, chociaż on niestety do zaręczyn się nie pali i nigdy nie palił, choć wie, że jest to dla mnie dość ważne. Ale w tej sprawie też nigdy go nie naciskałam. Właściwie to już sama nie wiem co myśleć o jego zachowaniu... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: Czy to już koniec?
No przeciez tu nie ma zadnej dwuznaczności w hego zachowaniu,wszystko wskazuje ze mu przeszla milosc do ciebie ,ewidentnie cie olewa sztywnieje kiedy go dotykasz (nie w seksualnym znaczeniu ;-p ) nie mówi że kocha chowa telefon ,odmawia seksu...
Czeka aż się znudzisz czekaniem i sama się ewakuujesz bo on nie ma jaj zeby z Tobą otwarcie skonczyc |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Czy to już koniec?
Cytat:
Przeczytaj swoje posty-to brzmi jakby on sie odkochal. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zielona Driada
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
|
Dot.: Czy to już koniec?
Tak, to jest koniec.
Czeka aż sama odejdziesz albo zbiera się w sobie, żeby to zakończyć. Nie tłumacz go pracą. Traktuje Cię jak kulę u nogi i nie okazuje zainteresowania Tobą w żadnym względzie. Twierdzi, że chce przestrzeni, chowa telefon. Niestety z opisu to koniec.
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 89
|
Dot.: Czy to już koniec?
Jezeli jest JAKAKOLWIEK szansa na reanimowanie tego zwiazku, musisz znalezc sile I odejsc pierwsza. Spakuj sie zniknij. Albo zacznie walczyc, albo odetchnie z ulga.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:36.