|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 60
|
mam doła jak stodoła - praca
Może zacznę od tego, że w tym roku obroniłam mgr z drugiego kierunku. Nie pracowałam nigdy na typowym etacie na studiach, głównie udzielałam korepetycji zgodnych z moim wykształceniem- mało godzin pracy, z kasy się utrzymam. W poszukiwaniu swojej ścieżki zawodowej (gdyż nie za bardzo wiedziałam, co chcę w życiu robić na stałe), zatrudniłam się w biurze - spełniałam kryteria ogłoszenia.
Mała firma, ogólnie dobra atmosfera, ale... czułam, że się męczę tym siedzeniem przy komputerze 8 godzin, dojazdami i kompletnym brakiem czasu dla siebie. Praca w branży niepopularnej, dużo nauki (wiedza o procesach, dokumentacji itd.) konkretne doświadczenie z tej dziedziny za bardzo bym nie mogła wykorzystać. Nie planowałam swojej kariery tam, bardziej coś na rok czy dwa, aż się określę docelowo, zwłaszcza, że wiązało się to z wyjazdami do innych miast na 1/2 dni kilka razy w miesiącu aby załatwiać sprawy urzędowe (nie było tego w ogłoszeniu). Czasami z tygodnia na tydzień, co też by rozwalało moje plany. Nie mogłabym się nawet zapisać na kurs językowy czy cokolwiek w stałych godzinach, bo może mnie wyślą w ten dzień. Z częścią obowiązków (tłumaczenia, maile, dokumenty) radziłam sobie całkiem dobrze jak na początek, szefowa chwaliła mnie za znajomość języka. Zaczynałam coś tam łapać, starałam się pracować szybko, no ale musiałam dużo pytać dziewczynę, które te sprawy ogarniała, zwłaszcza, kiedy klient dzwonił - bo skąd mam wiedzieć, co powiedzieć. Niestety po 2 tygodniach szefowa dzisiaj powiedziała mi, że nie przedłużą mi okresu próbnego, bo jestem mało samodzielna i nie poradzę sobie w urzędach. Podobno szukają kogoś, żeby sam ogarniał te sprawy, bo tamta dziewczyna ma mnóstwo na głowie, no i żeby właśnie w urzędach był w stanie np. się wykłócać / wyprosić, bo jest tam ciężko. W przyszłym tygodniu chciano mnie wysłać pierwszy raz do obcego miasta z kimś, ale później miałam tam sama jeździć - obawiają się, że sobie nie dam rady. Dodam, że miałam mieć szkolenie z procedur, ale jakoś im to umknęło. Mimo moich wątpliwości co do tej pracy, jest mi przykro i jestem zaskoczona. Nie dano mi nawet szansy, żeby się bardziej wgłębić / przytrenować. Mówiła mi wczoraj, że wyglądam na zestresowaną (byłam, ale nie pracą). Powiedziała, że nie mam doświadczenia w samodzielnej pracy biurowej - cóż, czytała moje cv już wcześniej. Czuję ponadto, że każda praca biurowa czy korporacyjna będzie mnie męczyć i dołować. Rozważałam pójście w nauczanie już będąc w tej pracy, generalnie to lubię i mogę przynajmniej pracować dla siebie. Ale na ten moment jestem w średnim stanie psychicznym, czuję sie po prostu beznadziejna i niekompetentna. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 1 091
|
Dot.: mam doła jak stodoła - praca
Ludzie maja rozne talenty.
Nie zrozum mnie zle ale ja rozumiem, ze Cie nie chcieli - jesli nie masz do czegos serca/talentu, nie widac ,ze sie starasz albo widac ze sie boisz to jednak sporo pracy spada na innych. Ja np jestem taka osoba na ktora spada praca tych co nie daja sobie rady , wiec jak mozesz zgadnac nie jestem fanka zatrudniania takich ![]() Ale, ale - z drugiej strony-ludzie rozne maja talenty i moze powinnas pojsc do rpacy dopasowanej do swoich ? Tak jak Ciebie wywalili z biurowej to mnie by na pewno wywalili gdybym musiala w pracy zajmowac sie np sprzedaza/marketingiem/negocjacjami bo nie mam do tego zadnego talentu. Z dziecmi tez bym nie chciala pracowac bo nie mam cierpliwosci i mysle,ze ja nie lubilabym ich a one mnie. Takze jak widzisz-mozna trafic do pracy gdzie sie ma predyspozycje albo do takiej,ktora jest im przeciwna. W pierwszym przypadku jest to z korzysia dla Ciebie i sie rozwijasz, w drugim - masz doła. Niepotrzebnie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 041
|
Dot.: mam doła jak stodoła - praca
Cytat:
![]() Piszę to z perspektywy osoby, która trochę jak Ty niejako przypadkiem trafiła do swojej pracy, a po ponad 10 latach próbuje się z niej wydostać. Na rynku pracy mam niewiele atutów, bo jestem specjalistką tylko w tej jednej branży.
__________________
Joga z rana jak śmietana. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 60
|
Dot.: mam doła jak stodoła - praca
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 2 283
|
Dot.: mam doła jak stodoła - praca
Przykro mi bardzo, tym bardziej że to twoja pierwsza praca. Wg mnie skreślanie kogoś po 2 tygodniach to przesada, przecież wiadomo że człowiek musi się wszystkiego nauczyć, a skoro oni nie mieli dla ciebie czasu to nauka będzie trwała dłużej. Mówiłaś jej to co tu napisałaś, że jesteś samodzielna i z pewnością dasz sobie radę? Ja w to wierzę i powodzenia w szukaniu nowej pracy! Sama widzisz że niesprawiedliwie cię oceniła. Jej strata. Trzymaj się
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 1 897
|
Dot.: mam doła jak stodoła - praca
Przykro mi, że spotkała Cię taka sytuacja. Też bardzo starałam się w pierwszej pracy. Chyba każda z nas tak miała, że chciała wypaść jak najlepiej. To naturalne.
Ludzie często zmieniają pracę, co wiąże się często z mało przyjemnym przebranżowieniem albo przeprowadzką do stolycy za chlebem. To już nie te czasy, gdy człowiek bunkrował się na jednym stanowisku do emerytury (wyjątki: posłowie, baby z ZUSu ![]() Nieprzedłużenie umowy o niczym nie świadczy. Nie uzależniaj od tego swojego samopoczucia. Sama piszesz, że ta praca nie należała do tych wymarzonych. Kokosów też tam na pewno nie zarabiałaś, by teraz tak rozpaczać. Uśmiechnij się do siebie. Może to palec Boży, który wskazuje nie tędy droga. Po co zadowalać się suchą bułką, jeśli gdzieś za rogiem czeka drożdżówka? ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 60
|
Dot.: mam doła jak stodoła - praca
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 552
|
Dot.: mam doła jak stodoła - praca
Rozumiem Twój zawód, też mnie to spotkało. I z perspektywy czasu zwolnienie było najlepszą rzeczą jaka mnie mogła spotkać. Nie lubiłam tej pracy, męczyłam się, a nie miałabym jaj żeby sama szybko odejść. A tak dostałam później lepszą pracę w dużej firmie i dzięki temu wszystkie drzwi stanęły przede mną otworem. Więc nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Kobieta z klasą
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 058
|
Dot.: mam doła jak stodoła - praca
A ja Ci napisze jak to wygląda z drugiej strony. To po prostu widać i czuć, jeśli pracownik źle czuje się w pracy, nie jest zaangażowany, nie jest samodzielny i średnio mu zależy, żeby samemu szybko załapać temat i zatrudnił się, bo nie ma chwilowo lepszej oferty, niejako na przeczekanie. Dwa tygodnie to krótko, ale sama piszesz, że praca biurowa na etacie Cię męczy i też wiesz to po krótkim czasie ( te same dwa tygodnie). Po prostu Wam nie kliknęło: oni szukają kogoś z doświadczeniem, Ty szukasz czegoś innego.
Szukaj czegoś co Ci pasuje, albo jakiegoś stażu. Od stażystek nie wymaga się od razu pracy na pełnych obrotach. Często dostają lekkie zadania nie wymagające samodzielności. Uczą się bardziej przez obserwację i osłuchanie. Tak na przyszłość następnym razem sama poproś o procedury, zapoznaj się z nimi i ewentualnie pytaj o niezrozumiałe punkty. To zawsze inaczej wygląda niż czekanie aż ktoś się Tobą zajmie. Choć dziwi mnie trochę, że nie dali Ci szansy do końca okresu próbnego. Warto by było zapytać szefową, aby zobaczyć jak to wygląda z jej strony. Może czegoś się dowiesz i wykorzystasz w nowej pracy. Wiesz dyplomy to nie wszystko, nie dają kompetencji ale wiedzę teoretyczną. Więcej nauczysz się przez praktykę, dlatego wiele ludzi stara się zdobywać jakieś doświadczenie podczas studiów.
__________________
Miłość to gra we dwoje, w której oboje muszą wygrywać. Edytowane przez Karena 73 Czas edycji: 2018-09-28 o 07:09 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 3 395
|
Dot.: mam doła jak stodoła - praca
Cytat:
![]() Zgadzam się. Sama mówisz, że to nie była praca na zawsze, nie czułaś tego. Mam przykład z poprzedniej pracy, gdy chłopak niby jakies doświadczenie miał, niby robił czego się od niego wymagało, ale dawało się odczuć, że to nie to, że się męczy, że mimo, że na rozmowie wypadł dobrze, radzi sobie, to prawie, że cierpi jak musi wykonać jakieś zadanie ![]() Co do tego, że nie przedłużą Ci próbnego, to niestety, ale podczas tych przeważnie 3 miesięcy ciężko ogarnąć wszystkie obowiązki, ale widać czy ktoś się do tego nadaje, czy pasuje do zespołu czy nie. Trudno, przynajmniej spróbowałaś czegoś i wiesz, że to nie dla Ciebie. Możesz teraz poszukać staży, albo stanowisk asystenckich skoro sama nie wiesz czego szukasz i potestować co Ci bardziej odpowiada ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: mam doła jak stodoła - praca
Tego doła to chyba głównie masz z powodu, że to oni z Ciebie zrezygnowali i to po tak krótkim okresie pracy. Wiadomo, przyjemniej dla naszego komfortu psychicznego jest gdy to my sami z czegoś rezygnujemy, niż gdy decyzja zostanie podjęta przez kogoś innego i nie mamy na nią wpływu.
Z tego co piszesz zrobili Ci przysługę, nie przejmuj się niepowodzeniem i głowa do góry, z całą pewnością znajdziesz coś odpowiedniejszego dla siebie, skoro już przekonałaś się, że praca biurowa to niekoniecznie to co chcesz robić w życiu. |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#12 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 18
|
Dot.: mam doła jak stodoła - praca
Spokojnie, to jest Twoja pierwsza praca. Nie ma co skreślać sobie przyszłości po jednej porażce, jeżeli można to tak nazwać. Wyraźnie szukają kogoś innego, a Ty jesteś dopiero na początku swojej drogi.
Mówisz, że myślisz też o pracy w edukacji. Byłyby to korepetycje tak jak na studiach? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 1 897
|
Dot.: mam doła jak stodoła - praca
Pracujesz jako lektor? To witaj w klubie
![]() To lepsza praca niż siedzenie za biurkiem. Sama ustalasz stawkę, samodzielnie dobierasz sobie kursantów i masz czas na wiele rzeczy, na które byś nie miała, gdybyś pracowała w firmie (nauka języków). Przykładowo: teraz jestem chora. Epidemia przeziębień w stolnicy, więc odwołałam zajęcia, by się wykurować. W korporacji musiałabym biegać do pracy z gorączką i katarem, a tak mam czas by wydobrzeć. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 234
|
Dot.: mam doła jak stodoła - praca
Autorko, po Twoich postach wnioskuję, że skończyłaś jakąś filologię, znasz dobrze jakiś język obcy, może spróbowałabyś pójść do korpo? Ja tak zrobiłam "na przeczekanie", teraz już wiem, czym się chcę zajmować, odkryłam swoją pasję i uczę się pilnie, żeby się przebranżowić. Wiem, pisałaś, że Cię to męczy, ale procesy tam są tak proste do nauczenia, że każdy by szybko załapał - co prawda powtarzalna i odmóżdżająca robota, ale kasa dobra leci, można coś odłożyć w międzyczasie.
Choć jeśli naprawdę Cię to strasznie męczy, to lepiej być lektorem - znam temat, też byłam. Choć ja akurat miałam w drugą stronę, po 4 latach miałam już tak dość uczenia ludzi, którzy myślą, że od samego przychodzenia na zajęcia się języka nauczą, jeżdżenia po firmach i do szkoły językowej 4 razy dziennie, wystawania na przystankach jesienią i zimą, wstawania o 5 rano, wychodzenia znowu wieczorem na zajęcia z dorosłymi, kiedy normalni ludzie wracają do domu już z pracy, powroty przed 22, problemy z głosem i chrypka co 2 miesiące, bardzo niska pensja, itp. Miałam tak dość, zapragnęłam ciepłej posadki w biurze przed kompem, gdzie po prostu siedziałabym sobie i klikała, bez zdzierania strun głosowych, gdzie mogę przyjść do cieplutkiego biura na 8, wyjść o 16 i nie jeździć po mieście 4 razy dziennie, w dodatku bez auta, bo jak się ma auto to jest to jednak diametralnie inny komfort przemieszczania się. Więc jak już do tego korpo trafiłam, to byłam przeszczęśliwa ![]() W każdym razie, jeśli wolisz nauczać, czujesz, że to jest to, to załatw sobie jak najwięcej zajęć, zarówno stacjonarnie w szkole, jak i w firmach, wtedy wyciągniesz całkiem przyzwoitą sumkę. Myślałaś o własnej działalności z tego tytułu? U nas niektóre lektorki tak pracowały, ale miały dużo nagranych zajęć gdzieś indziej, bo tylko wtedy się to opłaca. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 1 897
|
Dot.: mam doła jak stodoła - praca
[1=9a6d0e95fbc4407ed947e2e f8cea0fb12942fdf4_5e19100 28c83c;85923190]
Choć jeśli naprawdę Cię to strasznie męczy, to lepiej być lektorem - znam temat, też byłam. Choć ja akurat miałam w drugą stronę, po 4 latach miałam już tak dość uczenia ludzi, którzy myślą, że od samego przychodzenia na zajęcia się języka nauczą, jeżdżenia po firmach i do szkoły językowej 4 razy dziennie, wystawania na przystankach jesienią i zimą, wstawania o 5 rano, wychodzenia znowu wieczorem na zajęcia z dorosłymi, kiedy normalni ludzie wracają do domu już z pracy, powroty przed 22, problemy z głosem i chrypka co 2 miesiące, bardzo niska pensja, itp. Miałam tak dość, zapragnęłam ciepłej posadki w biurze przed kompem, gdzie po prostu siedziałabym sobie i klikała, bez zdzierania strun głosowych, gdzie mogę przyjść do cieplutkiego biura na 8, wyjść o 16 i nie jeździć po mieście 4 razy dziennie, w dodatku bez auta, bo jak się ma auto to jest to jednak diametralnie inny komfort przemieszczania się. Więc jak już do tego korpo trafiłam, to byłam przeszczęśliwa [/QUOTE] Hahaha, mam tak samo ![]() ![]() ![]() Praca lektora bywa fajna, ale b. słabo płatna, b. niestabilna i b. nierozwijająca. Mam poczucie, że ciągnę kursantów do góry, a sama stoję w miejscu. Podpisuję się pod wyrzutami Wizażanki. Praca w korpo jest db płatna i stabilna, ale na dłuższą metę b.wyniszczająca. W korpo jest bd rotacja ludzi, bo wielu nie wytrzymuje. Jeśli uczysz niemieckiego to korpo chętnie Cię połknie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 1 947
|
Dot.: mam doła jak stodoła - praca
Cytat:
Najwidoczniej oni szukają osoby bardziej doświadczonej niż Ty, nie miej do siebie o to pretensji.
__________________
->76,6....30.07->72,7... ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
BAN stały
|
Dot.: mam doła jak stodoła - praca
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 60
|
Dot.: mam doła jak stodoła - praca
Dziękuję wszystkim osobom, które odpowiedziały na mój wątek
![]() C0 d0 pracy - nie wymagali doświadczenia, zresztą w tej branży specjalnie nie da się zdobyć. Żeby nie było, zrobili mi na początku jakieś testy, które przeszłam bardzo dobrze, i od razu z miejsca zatrudnili. Myślałam, że dobrze robię, że się dopytuję, ale widocznie tak nie było, uznali, że jestem niesamodzielna - a ja nie chciałam zrobić błędu. Szefowa powiedziała, że widzi, że praca w BIURZE mi wychodzi, gdyby było to inne stanowisko pewnie bym została, ale w urzędach trzeba być twardym, bo jest tam chaos. Wiecie, ja rozumiem jej podejście, ale żeby od razu zakładać, że sobie nie dam rady i nie dać jakiegoś czasu na wyrobienie? Dopiero zaczynałam układać sobie wszystko w całość. Szczerze, wydaje mi się że koleżanka z pokoju coś na mnie powiedziała. Mimo dobrej atmosfery, czułam jakiś dystans do mnie współpracowników. Tak, jestem po filologii, ale nie brałam specjalizacji nauczycielskiej - wtedy mnie to nie interesowało żeby pracować np. w państwowej szkole. Mam też drugi kierunek: psychologię, z tym że wymaga on dużego poświęcenia (darmowe staże, podyplomówki - no nie mam na to pieniędzy na razie). Korepetycji udzielam od wielu lat (od pierwszego roku praktycznie, brałam wtedy śmieszne 20 zł za godzinę ![]() Już wiem, że praca z papierami w biurze to nie moja bajka, rozumiem, że są osoby, które to lubią, ale ja jestem osobą trochę niepokorną, nie lubię sztywnych zasad, regulaminów i tej całej otoczki... Interesuję się przede wszystkim psychologią, muzyką i sztuką, jestem kontaktowa, pokojowo nastawiona, nie lubię rywalizacji i presji czasu. Jestem opiekuńcza, ciepła, lubię dbać o dom, pomagać innym. Przy tym jestem osobą wrażliwą, zła atmosfera na pewno by na mnie wpływała. Mam pewien talent plastyczny, do studiów malowałam. Nie mam talentu do matematyki i logiki, prawo mnie nudzi. Myślę, że sprawiam dobre wrażenie na rozmowach rekrutacyjnych - w ciągu 2 tygodni na 4 rozmowach (3 firmy) przeszłam dalej, rozmowę przez telefon zawaliłam tylko raz bo byłam zaskoczona. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 1 897
|
Dot.: mam doła jak stodoła - praca
Cytat:
![]() Być może Cię zatrudnili, Autorko, bo byłaś tania. Ja też nie mogłam opędzić się od ofert do 26 roku życia ![]() 20 zł za 60 min? ![]() Lektorstwo nie jest aż takie złe, choć ja już z niego uciekam. Jest całkiem fajne jako forma dorabiania po godzinach. Jeszcze gdy masz kierunek psychologia to możesz oferować angielski specjalistyczny. Rozumiem 5g33k - też dlatego uciekam z tej branży. Lektorstwo nie jest złe, ale są lepsze i bardziej dochodowe zawody. Edytowane przez ParasolkaMaryPoppins Czas edycji: 2018-09-28 o 17:04 |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#20 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 60
|
Dot.: mam doła jak stodoła - praca
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 1 897
|
Dot.: mam doła jak stodoła - praca
Cytat:
![]() Branża prawnicza bo też skończyłam drugi kierunek. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
BAN stały
|
Dot.: mam doła jak stodoła - praca
No to się zdecyduj, czy głodowe stawki i "spoko najwyżej jako forma dorobku", czy taaaki zarobek, że można na luzie lekcje odwoływać, bo to się jednak wyklucza. Tak czy siak, odwołując tracisz kasę, więc masz mniej, ile byś nie zarabiała, a chorując czy biorąc urlop w pracy na etacie - nie.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 | |
leśny stwór
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 8 380
|
Dot.: mam doła jak stodoła - praca
Cytat:
Byłaś świeżakiem, kimś nowym, obcym - czego się spodziewać? Best freinds od pierwszej minuty? Nie knuj teorii spiskowych bezpodstawnie. Co do problemu zasadniczego - firma po prostu szuka perełki, bo są ludzie, którzy są po prostu wygadani i sami z siebie już potrafią wiele dać mimo nieznajomości tematu. Mają po prostu wrodzone zdolności. Ty według szefowej ich nie masz i dlatego Ci podziękowali. A Twój dół, to po prostu frustracja i bierze się z tego, że skończyłaś 2 kierunki i pewnie myślisz, że od razu Cię zatrudnią, pokochają i dadzą super pensję - nie, to tak nie wygląda w większości przypadków. Szukaj dalej, a na pewno złapiesz coś fajnego - prędzej czy później, po kolejnej lub kilku kolejnych próbach. Takie życie. |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#24 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 1 897
|
Dot.: mam doła jak stodoła - praca
Cytat:
---------- Dopisano o 19:28 ---------- Poprzedni post napisano o 19:27 ---------- Cytat:
![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 59
|
Dot.: mam doła jak stodoła - praca
To zrozumiałe, że masz doła przy tak niespodziewanym zwolnieniu. Z 1 strony żal, że człowiek się starał a tu po nawet nie dano szansy na pełny okres próbny i zaczynasz się zastanawiać czy aż tak do kitu jesteś, że po 2 tygodniach cie nie chcą; a 2 strony, co teraz będzie-brak alternatywy, bo się nie spodziewałaś a tu trzeba szukać od nowa. Niekoniecznie to Ty byłaś problemem, bo może potrzebują stanowiska dla znajomego albo liczyli, że wszystko na już ogarniesz mimo braku doświadczenia a tu wychodzi, że jednak nie abo zwyczajnie stanowisko na którym jesteś nie jest im potrzebne i je likwidują. Stało się i nie możesz nic na to poradzić. Zostaje wyżalić się, wypłakać i zająć szukaniem nowego zajęcia. Też ostatnio mam doła, bo po zamknięciu mojego poprzedniego zakładu pracy znalazłam dość szybko pracę i to w zawodzie wyuczonym, ze szkoleniem za free. I co z tego po miesiącu sielanki zostałam dla klientów workiem do bicia nie za swoje winy i mam dość. Ze stresu czasem robię głupie byki, ale się nie da inaczej. Dzisiaj szefowej zakomunikowałam, że jak w październiku będzie tak dalej to się żegnamy, bo nie mam zamiaru tracić zdrowia na jej niedopilnowanie pewnych spraw. Życie mi się przez to nie zawali a trochę mi dzięki temu lepiej. Ty też za chwilę możesz się śmiać czytając swój temat, że nie było o co płakać, ale na teraz jest jak jest. Życzę Ci, żebyś szybko znalazła satysfakcjonującą pracę, żeby dziękować byłemu szefowi za zwolnienie
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 1 700
|
Dot.: mam doła jak stodoła - praca
Nie zadręczaj się tym, że to oni skończyli współpracę.
Praca w urzędzie/biurze jest bardzo dynamiczna, wymaga stalowych nerwów, niesamowitej prędkości, pomysłowości i sprytu. Przede wszystkim - samodzielności i pewności siebie. Dodaj do tego obszar typowych dokumentów, papierów, terminów - i mamy mieszankę wybuchową. Nie każdy podoła takiej pracy. Siła wyższa być może pokazuje Ci palcem abyś zeszła z tej ścieżki i poszukała pracy nieco spokojniejszej, bardziej dopasowanej do Twojej wrażliwej natury. Uważam, że to doświadczenie może nakierować Cię na pracę TWOICH marzeń. Powodzenia, głowa do góry! ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:50.