2018 rok-pasmo nieszczęść - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-12-12, 16:58   #1
dorotta_
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 2

2018 rok-pasmo nieszczęść


Rok 2018 był dla mnie pasmem nieszczęść i jeszcze pod koniec tak mi dowalił, że leżę obita, skopana, obolała i nie wiem jak się podnieść.


Zaczęło się od tego, że w zeszłym roku byłam zakochana w pewnym facecie. Zależało mi na nim, ale on pod koniec 2017 poznał jakaś inną dziewczynę, spędzili razem sylwestra i znajomość tak się rozwinęła, że wkrótce zaczęli być razem. Bolało, ale w międzyczasie przyplątał się A, mój dawny kolega który na początku kiedy poznałam go kilka lat temu w ogóle mi się nie podobał. Przez kilka miesięcy tworzyliśmy fajną relację, wszystko wskazywało na to, że będziemy razem. Ja zdążyłam się bardzo wkręcić, praktycznie zapomniałam o poprzednim facecie, to uczucie zbladło, bo A był dla mnie (i jest) najlepszy, najwspanialszy, idealny. Poznałam go lepiej i zaczął mi się bardzo podobać. Miesiąc temu oznajmił mi, że wyjeżdża na drugi koniec Polski bo dostał tam dobrą ofertę pracy. Myślałam, że się załamię. Nie mogłam nic jeść, przez 2 tygodnie jechałam na zupkach chińskich. Nawet nie pytał co o tym myślę, nie pytał czy nie chciałabym pojechać z nim. Zresztą, i tak mnie w tej chwili nie stać na wyjazd, nie mam stabilnej sytuacji zawodowej i doświadczenia żeby ot tak znaleźć sobie coś w dowolnym miejscu w Polsce. I tutaj kolejna tragedia - praca. Mniej więcej w tym samym czasie, czyli miesiąc temu, straciłam pracę. Mówią, że nieszczęścia chodzą parami i to się sprawdza. Od początku listopada jestem bezrobotna. Byłam na 9 rozmowach i znikąd się nie odezwali, w najlepszym wypadku dostałam maila zwrotnego z podziękowaniem za udział w rekrutacji. Jeśli chodzi o mnie, mam skończone studia z beznadziejnego kierunku, doświadczenie zbierałam w innym do tego w tym roku zaczęłam studia podyplomowe związane z pracą, którą dotychczas wykonywałam. Pracy szukam miesiąc i jestem bliska załamania, bo nie wzięli mnie nawet tam, gdzie przewyższałam wymagania zawarte w ogłoszeniu. Mam wrażenie, że ten miesiąc to mega długi czas, mój każdy dzień wygląda tak samo, strasznie mi się dłuży. Codziennie kiedy wstaję, w żołądku czuję ścisk. Jest mi niedobrze, bo nie wiem co będzie dalej. Boję się tego, czy znajdę jakąś sensowną pracę, do tego przygniata mnie samotność. Świadomość tego, że kolejny facet na którym mi zależało mnie odrzucił, z kolejnym nie wyszło. To okropne uczucie. Czuję się zdeptana, nie mam siły ani chęci na nic, nic mnie nie cieszy. Czasem myślę sobie, że lepiej by było gdybym się nie obudziła. Modlę się codziennie z nadzieją na poprawę swojego losu, ale póki co nie widać żadnego światełka w tunelu. Chyba jeszcze nigdy nie czułam się tak źle. Mam 27 lat i mam takie myśli czasem, że wszystko już przegrałam, nic dobrego mnie nie czeka.
dorotta_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-12, 21:01   #2
mybeau
lalka z saskiej porcelany
 
Avatar mybeau
 
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Syberia
Wiadomości: 399
Dot.: 2018 rok-pasmo nieszczęść

Cytat:
Napisane przez dorotta_ Pokaż wiadomość
Rok 2018 był dla mnie pasmem nieszczęść i jeszcze pod koniec tak mi dowalił, że leżę obita, skopana, obolała i nie wiem jak się podnieść.


Zaczęło się od tego, że w zeszłym roku byłam zakochana w pewnym facecie. Zależało mi na nim, ale on pod koniec 2017 poznał jakaś inną dziewczynę, spędzili razem sylwestra i znajomość tak się rozwinęła, że wkrótce zaczęli być razem. Bolało, ale w międzyczasie przyplątał się A, mój dawny kolega który na początku kiedy poznałam go kilka lat temu w ogóle mi się nie podobał. Przez kilka miesięcy tworzyliśmy fajną relację, wszystko wskazywało na to, że będziemy razem. Ja zdążyłam się bardzo wkręcić, praktycznie zapomniałam o poprzednim facecie, to uczucie zbladło, bo A był dla mnie (i jest) najlepszy, najwspanialszy, idealny. Poznałam go lepiej i zaczął mi się bardzo podobać. Miesiąc temu oznajmił mi, że wyjeżdża na drugi koniec Polski bo dostał tam dobrą ofertę pracy. Myślałam, że się załamię. Nie mogłam nic jeść, przez 2 tygodnie jechałam na zupkach chińskich. Nawet nie pytał co o tym myślę, nie pytał czy nie chciałabym pojechać z nim. Zresztą, i tak mnie w tej chwili nie stać na wyjazd, nie mam stabilnej sytuacji zawodowej i doświadczenia żeby ot tak znaleźć sobie coś w dowolnym miejscu w Polsce. I tutaj kolejna tragedia - praca. Mniej więcej w tym samym czasie, czyli miesiąc temu, straciłam pracę. Mówią, że nieszczęścia chodzą parami i to się sprawdza. Od początku listopada jestem bezrobotna. Byłam na 9 rozmowach i znikąd się nie odezwali, w najlepszym wypadku dostałam maila zwrotnego z podziękowaniem za udział w rekrutacji. Jeśli chodzi o mnie, mam skończone studia z beznadziejnego kierunku, doświadczenie zbierałam w innym do tego w tym roku zaczęłam studia podyplomowe związane z pracą, którą dotychczas wykonywałam. Pracy szukam miesiąc i jestem bliska załamania, bo nie wzięli mnie nawet tam, gdzie przewyższałam wymagania zawarte w ogłoszeniu. Mam wrażenie, że ten miesiąc to mega długi czas, mój każdy dzień wygląda tak samo, strasznie mi się dłuży. Codziennie kiedy wstaję, w żołądku czuję ścisk. Jest mi niedobrze, bo nie wiem co będzie dalej. Boję się tego, czy znajdę jakąś sensowną pracę, do tego przygniata mnie samotność. Świadomość tego, że kolejny facet na którym mi zależało mnie odrzucił, z kolejnym nie wyszło. To okropne uczucie. Czuję się zdeptana, nie mam siły ani chęci na nic, nic mnie nie cieszy. Czasem myślę sobie, że lepiej by było gdybym się nie obudziła. Modlę się codziennie z nadzieją na poprawę swojego losu, ale póki co nie widać żadnego światełka w tunelu. Chyba jeszcze nigdy nie czułam się tak źle. Mam 27 lat i mam takie myśli czasem, że wszystko już przegrałam, nic dobrego mnie nie czeka.
Tu się nie ma co modlić, tylko brać się do roboty. Samo się nic nie zrobi.

Skup się na pracy, zarejestruj się w urzędzie, może pomyśl o jakiś szkoleniach? Ewentualnie studiach zaocznych na jakimś nie-beznadziejnym kierunku, który Ci się opłaci. Przede wszystkim sama musisz się podnieść, bo nikt tego za Ciebie nie zrobi. Jeśli nie chcesz, aby następny rok wyglądał jak ten, to wyciągnij wnioski ze swoich błędów i przepracuj to. Z pracą - szkolenia, może zmiana branży, studia, opcji masz sporo. Z facetami - było, minęło, nie ma co już tego roztrząsać. Spotkasz jeszcze innych na swojej drodze, to nie są dwa wymarłe gatunki, ale nie szukaj na siłę. Naucz się najpierw czuć dobrze z samą sobą i nie rób z faceta jedynie plastra na samotność, byleby był.

I nigdy nie wolno przekreślać swojego życia. *
Nieważne, czy lat masz 27 czy 85.
Zawsze możesz je zmienić, ale musisz o to zawalczyć.

* Sprostuję - jeśli chcesz, to możesz się umartwić za życia. Do niczego nie dążyć, niczego nie robić, egzystować. Ale wtedy nie masz prawa narzekać, bo to konsekwencje własnego wyboru. Także zmień nastawienie, masz teraz trudną sytuację, ale możesz to przerwać, wprowadzać zmiany, wychodzić z tego dołka, tylko nie samym chceniem, a DZIAŁANIEM.
__________________
잃어버린 채 외면하는 것 같아

Edytowane przez mybeau
Czas edycji: 2018-12-12 o 21:10
mybeau jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-12, 21:31   #3
dorotta_
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 2
Dot.: 2018 rok-pasmo nieszczęść

Cytat:
Napisane przez mybeau Pokaż wiadomość
Tu się nie ma co modlić, tylko brać się do roboty. Samo się nic nie zrobi.

Skup się na pracy, zarejestruj się w urzędzie, może pomyśl o jakiś szkoleniach? Ewentualnie studiach zaocznych na jakimś nie-beznadziejnym kierunku, który Ci się opłaci. Przede wszystkim sama musisz się podnieść, bo nikt tego za Ciebie nie zrobi. Jeśli nie chcesz, aby następny rok wyglądał jak ten, to wyciągnij wnioski ze swoich błędów i przepracuj to. Z pracą - szkolenia, może zmiana branży, studia, opcji masz sporo. Z facetami - było, minęło, nie ma co już tego roztrząsać. Spotkasz jeszcze innych na swojej drodze, to nie są dwa wymarłe gatunki, ale nie szukaj na siłę. Naucz się najpierw czuć dobrze z samą sobą i nie rób z faceta jedynie plastra na samotność, byleby był.

I nigdy nie wolno przekreślać swojego życia. *
Nieważne, czy lat masz 27 czy 85.
Zawsze możesz je zmienić, ale musisz o to zawalczyć.

* Sprostuję - jeśli chcesz, to możesz się umartwić za życia. Do niczego nie dążyć, niczego nie robić, egzystować. Ale wtedy nie masz prawa narzekać, bo to konsekwencje własnego wyboru. Także zmień nastawienie, masz teraz trudną sytuację, ale możesz to przerwać, wprowadzać zmiany, wychodzić z tego dołka, tylko nie samym chceniem, a DZIAŁANIEM.
Studia zaoczne teoretycznie mogłabym zacząć, ale najpierw muszę mieć pracę, bo to kosztuje. I tak musiałam wywalić prawie 4 tys. na podyplomowe i stać mnie na to było tylko dlatego, że mieszkam z rodzicami i nie muszę płacić za nic, pomijając oczywiście własne wydatki takie jak ubrania, kosmetyki, telefon i inne duperele. Ale jest to jakiś pomysł - pomyślę nad tym jeśli uda mi się znaleźć pracę. Póki co sytuacja z pracą jest tragiczna, szukam już ponad miesiąc i mam wrażenie, że mój beznadziejny kierunek mnie skreśla+ciągle mam małe doświadczenie w porównaniu z innymi kandydatami. Ale liczę na to, że w końcu się uda. Może po nowym roku będzie więcej ofert.

Gorzej ma się sytuacja jeśli chodzi o facetów. Rzadko kiedy ktoś mi się podoba, po prostu moim zdaniem spora część facetów w tym kraju jest beznadziejna. Do tego cierpię na jakąś dziwną przypadłość, że zakochuję się w tych, którzy mnie nie chcą, nie są zainteresowani lub ewentualnie, jak w przypadku A, idzie to w dobrym kierunku a nagle, ni stąd ni zowąd coś idzie nie tak. Dlatego teraz naprawdę cierpię, bo ja mogłabym dla niego zrobić wiele, a wychodzi na to że w drugą stronę tak to nie działało. Dodam że to nie pierwsze takie przypadki że jestem nieszczęśliwie zakochana. Czasem jacyś faceci mnie podrywają, ale tacy, którzy w ogóle nie są w moim typie i którzy mnie wręcz odrzucają. Mimo wszystko dziękuję za słowa otuchy. Nie mam nawet komu się wygadać.
dorotta_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-13, 00:44   #4
Milagros12345
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 79
Dot.: 2018 rok-pasmo nieszczęść

A jaki kierunek skonczylas i w jakiej branzy teraz szukasz pracy? Bedzie latwiej cos podpowiedziec. Nie ma sie co zalamywac, wiele osob jest w podobnej sytuacji, jesli Cie to pocieszy. Tez sie przebranzawialam wiec wiem jak to jest. Ale nieszczescue nie trwa w nieskonczonosc. Moja rada to teraz skoncentruj sie na doksztalcaniu, badz otwarta na ludzi. Wlasciwy facet sam sie znajdzie we wlasciwym czasie.
Milagros12345 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-13, 03:16   #5
White_Dove
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
Dot.: 2018 rok-pasmo nieszczęść

Ja swego czasu pracy w zawodzie po studiach szukam 2 lata...Byłam zarejestrowana przez pewien czas w UP ale potem zatrudniłam się gdziekolwiek i szukałam. Prawda jest taka że byle jaka praca leży na ulicy. Z tą inna gorzej.
White_Dove jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-13, 07:43   #6
Margot45
niecnotliwa dziewica
 
Avatar Margot45
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: przy komputerze
Wiadomości: 19 903
GG do Margot45
Dot.: 2018 rok-pasmo nieszczęść

Cytat:
Napisane przez White_Dove Pokaż wiadomość
. Prawda jest taka że byle jaka praca leży na ulicy. Z tą inna gorzej.
No popacz tylko, a ja jakoś od pół roku nie mogę podnieść.
Może jakbym była fryzjerką albo miała uprawnienia na wózki widłowe - bo tak to umysłowego nie chcą, mimo, że na rozmowy latam średnio raz w tygodniu. Tylko nie pisz mi o przekwalifikowaniu itp. bo na wszelkie kursy to jednak trzeba mieć pieniądze.
__________________
I wanna hurt you just to hear you screaming my name
Margot45 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-13, 17:18   #7
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
Dot.: 2018 rok-pasmo nieszczęść

Zapraszam do naszego wątku o szukaniu pracy: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1261400 tam ktoś zawsze pocieszy i poradzi.

Żeby jednak coś doradzić, potrzeba by więcej danych. Jakie wykształcenie, jakie doświadczenia, małe miasto, duże miasto, jaka część Polski.

Margot45 nie do wszystkiego trzeba pieniędzy. Jest wielu grafików samouków, programistów samouków, a także redaktorów i korektorów samouków (bo wiem, że lubisz poprawiać błędy). Wielu rzeczy można nauczyć się z książek i z internetu.

PS Nie ma beznadziejnych kierunków, są tylko beznadziejni studenci, którzy idą na dany kierunek z przypadku i potem nie wiedzą, co z nim zrobić.

PS2 A nie mogłaś sama zaproponować facetowi, że chcesz z nim jechać? Związek na odległość odpada?

PS3 Miesiąc szukania pracy to niedługo. Raczej kilka miesięcy to standard.

Edytowane przez megamag
Czas edycji: 2018-12-13 o 17:23
megamag jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-12-13, 23:22   #8
ponton_powietrzny
Raczkowanie
 
Avatar ponton_powietrzny
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 200
Dot.: 2018 rok-pasmo nieszczęść

O, to trochę tak, jak ja.
Mam 25 lat, skończony jeden średnio przydatny na rynku pracy kierunek, rozgrzebany drugi (z przyczyn ode mnie niezależnych, więc muszę teraz się starać, żeby to wszystko jakoś pozbierać), nie mogę znaleźć pracy (a mam problem finansowy), w dodatku miesiąc temu rozstałam się z chłopakiem po 3-letnim związku, a on już ma inną. Mam też wiele do przemyślenia jeśli chodzi o mnie samą, moje reakcje, zachowania, dojrzałość (lub raczej jej brak w pewnych kwestiach). Można by powiedzieć, że jeszcze pół roku temu miałam zupełnie poukładane życie, jasne plany na przyszłość i priorytety, a teraz przez splot okoliczności i kilka swoich niefortunnych decyzji mam wielkie nic.
I co? I żyję, oddycham. Czasem płaczę, czasem cierpię, piszę na Wizażu, staram się być sobą, spotykam się ze znajomymi, czytam książki, oglądam filmy, słucham muzyki, realizuję siebie i swoje pasje, przy tym wszystkim INTENSYWNIE szukam pracy... I mówię sobie, że będzie lepiej któregoś dnia.
__________________
Jest gdzieś we mnie miejsce
o najniższej możliwej energii, bliskiej zeru,
zeru absolutnemu.



But I, I need to be by myself;
I mean: I sing for myself, I bleed for myself, I breathe for myself.




Tego się nie leczy, słowo pękło jak szkło
ponton_powietrzny jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-14, 01:19   #9
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: 2018 rok-pasmo nieszczęść

Myślałam, że pasmo nieszczęść to poważne choroby, śmierć i długi.
Chyba nie zdajesz sobie sprawy z tego, że masz stosunkowo komfortową sytuację mimo wszystko. Przede wszystkim dach nad głową i nie musisz się martwić, co włożyć do gara, bo mieszkasz z rodzicami! Gdybyś coś wynajmowała lub spłacała hipotekę, dopiero by ci strach zajrzał w oczy.
Co do pracy - szukaj nie tylko w zawodzie. Żeby sobie dorobić możesz zaczepić się w całkiem innej branży. Zawsze trochę grosza wpadnie i będziesz się lepiej czuła psychicznie. Po drugie masz teraz czas zająć się swoim rozwojem, chociażby szlifowaniem języka obcego. Internet to skarbnica wiedzy, nie trzeba wydawać majątku na naukę.

Co do chłopaka - pytałaś go, jak cię traktuje? Jakie ma plany wobec ciebie? Wspólną przeprowadzkę mogłaś zaproponować sama. I sorry, ale śmieszy mnie tekst, że nie masz wystarczającego doświadczenia, żeby szukać pracy w innym mieście. To jest idealna szansa, żeby zdobyć pracę w innym mieście, bo masz gdzie wrócić w razie w. A obce miasto może dać ci nowe możliwości. Tylko do takich decyzji potrzeba odrobiny jaj.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-12-14 02:19:09


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:58.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.