aborcja a karta pacjenta

[Kinga0010]

Witam! Rok temu byłam w ciąży (dokonałam aborcji legalnie za granicą ) miałam jedną wizyte u ginekolog w luxmed i chyba Pani doktor wpisała tam że jestem w ciąży, po zabiegu usunięcia już u niej nie byłam bo nie było takiej potrzeby. Dzisiaj musiałam iść do lekarza poniewaz mam bardzo nieregularna miesiączkę i Pani dr pytała czy miałam poronienie bo widnieje to w mojej karcie internetowej. moje pytanie czy da się to jakoś usunąć ?czy mogę mieć przez to jakieś kłopoty? czy to będzie się nadal za mną ciągnęło i czy każdy lekarz może mieć do tego dostęp? oczywiscie powiedzialam ze nie mialo miejsca taka sytuacja moze to jakas pomyłka...spanikowałam

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Kinga0010

Witam! Rok temu byłam w ciąży (dokonałam aborcji legalnie za granicą ) miałam jedną wizyte u ginekolog w luxmed i chyba Pani doktor wpisała tam że jestem w ciąży, po zabiegu usunięcia już u niej nie byłam bo nie było takiej potrzeby. Dzisiaj musiałam iść do lekarza poniewaz mam bardzo nieregularna miesiączkę i Pani dr pytała czy miałam poronienie bo widnieje to w mojej karcie internetowej. moje pytanie czy da się to jakoś usunąć ?czy mogę mieć przez to jakieś kłopoty? czy to będzie się nadal za mną ciągnęło i czy każdy lekarz może mieć do tego dostęp? oczywiscie powiedzialam ze nie mialo miejsca taka sytuacja moze to jakas pomyłka...spanikowałam

Tzn. co się ma za tobą ciągnąć? Mówisz, że poroniłaś i po problemie. I tak nikt nie sprawdzi czy to była aborcja, a poronienia normalnie się zdarzają bardzo często nawet bez żadnej ingerencji.

[adult90]

Napisane przez Kinga0010

Witam! Rok temu byłam w ciąży (dokonałam aborcji legalnie za granicą ) miałam jedną wizyte u ginekolog w luxmed i chyba Pani doktor wpisała tam że jestem w ciąży, po zabiegu usunięcia już u niej nie byłam bo nie było takiej potrzeby. Dzisiaj musiałam iść do lekarza poniewaz mam bardzo nieregularna miesiączkę i Pani dr pytała czy miałam poronienie bo widnieje to w mojej karcie internetowej. moje pytanie czy da się to jakoś usunąć ?czy mogę mieć przez to jakieś kłopoty? czy to będzie się nadal za mną ciągnęło i czy każdy lekarz może mieć do tego dostęp? oczywiscie powiedzialam ze nie mialo miejsca taka sytuacja moze to jakas pomyłka...spanikowałam

Aborcja to same kłopoty, na każdej płaszczyźnie. Nie wiem na co liczyłaś, decydując się na coś tak ohydnego.

[Adrianna_8]

Napisane przez adult90

Aborcja to same kłopoty, na każdej płaszczyźnie. Nie wiem na co liczyłaś, decydując się na coś tak ohydnego.

Nikt tutaj nie potrzebuje Twojej oceny. Do dyskutowania nt. aborcji są inne wątki i tam powinnaś się udać. Twój post nic nie wnosi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[snowwflakee]

Moja koleżanka za granicą też podjęła się aborcji, lecz z przyczyn zdrowotnych, nie miała po prostu wyjścia mimo, że bardzo pragnęła tego dziecka. W karcie pacjenta miała wypisane szczegółowo z jakiego powodu miała usunięty zarodek. W Polsce idąc do lekarza nie miała żadnej informacji w karcie. Być może teraz - w dobie komputeryzacji, taka informacja jest wpisana.. Według mnie, każda ingerencja w organizm powinna być zapisana dla naszego bezpieczeństwa i zdrowia. Nie każdy musi wiedzieć o powodach naszych decyzji.. Lekarze są od pomocy a nie od wysuwania opinii. Jak to się w końcu u Ciebie skończyło?

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

W Polsce jest problem z przekazywaniem informacji o pacjencie nawet między przychodniami w obrębie jednego NFZtu, a co dopiero między państwami

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Przede wszystkim nikt cię nie może pociągnąć do odpowiedzialności za aborcję. Nawet w Polsce będą ścigać co najwyżej osobę, która pomogła ci jej dokonać, a nie ciebie. Chociaż jak aborcję miałaś legalnie za granicą to już zupełnie bym się tym nie martwiła.

adult90, za takie ohydne teksty powinieneś dostać bana albo chociaż ostrzeżenie