Problemy ze związkiem

[Jodeuka]

Hej dziewczyny! Ja nie mam już pomysłu co robić więc może wy pomożecie

Jestem około półtora roku związku. Jesteśmy oboje młodzi, na drugim roku studiów. Oboje się kochamy i zależy nam na sobie ale ze względu na bardzo wymagające studia partnera nie mamy tyle wspólnego czasu ile byśmy chcieli. Już od dłuższego czasu ten problem nam przeszkadza. Ogólnie patrząc na nasz związek to żyje razem się nam bardzo dobrze, dobrze się dogadujemy ale gdy tylko on ma cięższy czas na studiach nasze spotkania i wspólne spędzanie czasu ogranicza się maksymalnie. Nie ukrywam że mi średnio to odpowiada bo jestem typem osoby która jednak potrzebuje bliskości, dużo przytuleń. On jest bardzo ambitny i zależy mu na dobrych ocenach, chce być specjalistą w swoim zawodzie plus pobiera stypendium naukowe. Staram się rozumieć że miewa dla mnie czasami bardzo mało tego czasu ale nie powiem żeby nie było mi chwilami jednak przykro.

Inną sprawą jest to że czasami miałam wyrzuty do niego że jest za mało romantyczny, że zachowuje się jakbyśmy byli już wieloletnim małżeństwem z dużym stażem a nie młodą parą. Podsuwałam mu pomysły co by mogło mnie miło zaskoczyć lub o czym marzę ale on stwierdził że takie rzeczy na które on sam nie wpadnie to są sztuczne i nie chce czegoś takiego. A ze względu na to że tyle poświęca studiom wyznał że często nie ma już sił żeby zająć się sobą a co dopiero mną i moimi romantycznymi pragnieniami.

Z jednej strony to rozumiem, widzę jak zmęczony bywa i ile wkłada w naukę ale wiem że wieczne kłótnie o te sprawy nas wykończą i to wszytko się skończy. Oboje bardzo byśmy tego nie chcieli ale naprawdę nie mamy już pomysłów co moglibyśmy robić żeby to naprawić.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Co zrobić? Sama sobie odpowiedziałaś, nie macie czasu, studia ważniejsze, dla niego romantyczność jest sztuczna. Tego nie zmienisz. Albo to akceptujesz albo od niego odejdź i znajdź ciepłego miśka romantyka.

[cava]

Napisane przez Jodeuka

Hej dziewczyny! Ja nie mam już pomysłu co robić więc może wy pomożecie

Jestem około półtora roku związku. Jesteśmy oboje młodzi, na drugim roku studiów. Oboje się kochamy i zależy nam na sobie ale ze względu na bardzo wymagające studia partnera nie mamy tyle wspólnego czasu ile byśmy chcieli. Już od dłuższego czasu ten problem nam przeszkadza. Ogólnie patrząc na nasz związek to żyje razem się nam bardzo dobrze, dobrze się dogadujemy ale gdy tylko on ma cięższy czas na studiach nasze spotkania i wspólne spędzanie czasu ogranicza się maksymalnie. Nie ukrywam że mi średnio to odpowiada bo jestem typem osoby która jednak potrzebuje bliskości, dużo przytuleń. On jest bardzo ambitny i zależy mu na dobrych ocenach, chce być specjalistą w swoim zawodzie plus pobiera stypendium naukowe. Staram się rozumieć że miewa dla mnie czasami bardzo mało tego czasu ale nie powiem żeby nie było mi chwilami jednak przykro.

Inną sprawą jest to że czasami miałam wyrzuty do niego że jest za mało romantyczny, że zachowuje się jakbyśmy byli już wieloletnim małżeństwem z dużym stażem a nie młodą parą. Podsuwałam mu pomysły co by mogło mnie miło zaskoczyć lub o czym marzę ale on stwierdził że takie rzeczy na które on sam nie wpadnie to są sztuczne i nie chce czegoś takiego. A ze względu na to że tyle poświęca studiom wyznał że często nie ma już sił żeby zająć się sobą a co dopiero mną i moimi romantycznymi pragnieniami.

Z jednej strony to rozumiem, widzę jak zmęczony bywa i ile wkłada w naukę ale wiem że wieczne kłótnie o te sprawy nas wykończą i to wszytko się skończy. Oboje bardzo byśmy tego nie chcieli ale naprawdę nie mamy już pomysłów co moglibyśmy robić żeby to naprawić.

Skoro t Ty jesteś i pragniesz romantyzmu, to dlaczego on ma organizowac tą sferę Waszego związku?
Dlaczego Ty tego nei zrobisz, tylko jemu mówisz zeby robił?


On ma racje, to będzie bardzo sztuczne.


Zorganizuj sama i zaproś jego.


Każde z partnerów, buduje związek wg. swojego uznania i to jest prawidłowe.
Jeśli on ma zadatki na twardo stąpającego po ziemi organizatora podstaw materialnych, to niech robi do czego się nadaje.
Skoro Ty potrzebujesz romantyzmu, to Ty czyń ten związek takim.

[Jodeuka]

To nie jest tak, że ja każę wymyślać mu niewiadomo jakie rzeczy. Raczej mi chodzi o to ,że miło by było jakby on wykazał się jakoś czasami, pokazał więcej uczucia

[elvegirl]

A wykazywał się wcześniej?

[Jodeuka]

Napisane przez elvegirl

A wykazywał się wcześniej?

No nie powiem że jest to najromantyczniejszy chłopak na świecie, wiem to. Ale jednak wcześniej chyba bardziej się starał. Bardzo chciał być przy mnie blisko ciągle a teraz.. Na pewno fakt, że to już nie jest ta pierwsza faza ekscytacji drugą osobą i jego ciągłe zmęczenie na to wpływa ale czuję się właśnie trochę czasami zaniedbywana

[elvegirl]

Ale kiedy się czujesz zaniedbywana? Cały czas ostatnio, czy okresowo, jak on akurat jest przemęczony? Bo akurat stawianie nauki w trakcie sesji na pierwszym miejscu nie jest jakoś specjalnie zaskakujące

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

Masz zadatki na niezłego bluszcza i księzniczkujesz na maksa. Chcesz romantyzmu? Zorganizuj coś, co wg Ciebie to kryterium spełni. Chłopak ma gorszy czas na studiach? To zajmij się po prostu sobą, znajdz sobie jakąś pasję, hobby lub po prostu idz na siłownię. Zmęczysz się, to nie będziesz taka pełna pretensji i oczekiwań z kosmosu.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez Jodeuka

No nie powiem że jest to najromantyczniejszy chłopak na świecie, wiem to. Ale jednak wcześniej chyba bardziej się starał. Bardzo chciał być przy mnie blisko ciągle a teraz.. Na pewno fakt, że to już nie jest ta pierwsza faza ekscytacji drugą osobą i jego ciągłe zmęczenie na to wpływa ale czuję się właśnie trochę czasami zaniedbywana

Twoje gadanie przypomina mi byłą: Bo mnie mało przytulasz! A sama nie potrafisz się przytulić jak potrzebujesz i jest Ci źle? Nie widzę wszystkiego, jestem facetem i to dość chłodnym, ale Cię kocham i jesteś dla mnie ważna, zawsze możesz przyjść i Cię przytulę. Nie, bo to facet ma przytulać! A nie kobieta! Aha.

Bo się mało widujemy! Spędzamy ze sobą całe dwa dnie, od rana do wieczora, więcej nie dam rady bo w tygodniu pracuję do późna. No tak, bo ja jestem tylko na weekend! Możemy coś wynająć przecież. Teraz to za późno!

Jak dla mnie to po prostu wymagasz ciągłej uwagi, obecności i atencji, a Twój chłopak taki nie jest i nie będzie tego okazywał. Skoro jest Ci aż tak bardzo źle, to go zostaw. Lepiej teraz niż za parę lat, uwierz.

---------- Dopisano o 10:18 ---------- Poprzedni post napisano o 10:18 ----------

[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;86408096]Masz zadatki na niezłego bluszcza i księzniczkujesz na maksa. Chcesz romantyzmu? Zorganizuj coś, co wg Ciebie to kryterium spełni. Chłopak ma gorszy czas na studiach? To zajmij się po prostu sobą, znajdz sobie jakąś pasję, hobby lub po prostu idz na siłownię. Zmęczysz się, to nie będziesz taka pełna pretensji i oczekiwań z kosmosu.[/QUOTE]

Otóż to. W samo sedno.

[elvegirl]

Jeśli chłopak wcześniej potrafił bardziej się wysilić to nic dziwnego, że się dziewczyna pogubiła. Natomiast właśnie, kwestia czym jest to "wcześniej", bo jeśli chodzi o czas poza sesją, to...

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez elvegirl

Jeśli chłopak wcześniej potrafił bardziej się wysilić to nic dziwnego, że się dziewczyna pogubiła. Natomiast właśnie, kwestia czym jest to "wcześniej", bo jeśli chodzi o czas poza sesją, to...

Jasne, ja to rozumiem bo zawsze na początku facet się mocniej stara niż później, ale podejrzewam że ona wymaga od niego cudów, a sama nie zrobi nic. To typowe dla takich dziewczyn. Postawa roszczeniowa a sama od siebie nic nie da, nie zainicjuje bo to facet ma wszystko robić. Znam to doskonale.

[Jodeuka]

Napisane przez elvegirl

Ale kiedy się czujesz zaniedbywana? Cały czas ostatnio, czy okresowo, jak on akurat jest przemęczony? Bo akurat stawianie nauki w trakcie sesji na pierwszym miejscu nie jest jakoś specjalnie zaskakujące

Nie cały czas ale ostatnio przewija się to częściej (i nie mam na myśli aktualnej sesji bo wiem, że ma mnóstwo nauki przez egzaminy)

[elvegirl]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86408128]Jasne, ja to rozumiem bo zawsze na początku facet się mocniej stara niż później(...)[/QUOTE]
Nie, nie zawsze.

Napisane przez Jodeuka

Nie cały czas ale ostatnio przewija się to częściej (i nie mam na myśli aktualnej sesji bo wiem, że ma mnóstwo nauki przez egzaminy)

A jak reaguje na Twoją inicjatywę w tej kwestii? Na romantyczny wypad itd?

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez elvegirl

Nie, nie zawsze.

Delikatny spadek zawsze jest, to już zależy od danej kobiety jak to widzi i czy robi z tego mega problem. Jak nie ma własnych zajęć, znajomych i poczucia własnej wartości to będzie dramat, a jak ma poukładane życie to nawet tego spadku nie zauważy Nie zauważy bo wystarczy czasem miły przejaw od faceta i wie, że ją kocha. A u autorki pewnie każde gorsze zachowanie jest od razu piętnowane.

Noooo chyba że faktycznie chłop spadł do poziomu zerowego zainteresowania i spotyka się tylko dla spotykania, ale ciężko to stwierdzić bo nie znamy drugiej strony.

[Jodeuka]

Napisane przez elvegirl

Nie, nie zawsze.



A jak reaguje na Twoją inicjatywę w tej kwestii? Na romantyczny wypad itd?

Jeśli tylko stwierdzi że może te parę godzin poświęcić na relaks i spotkanie ze mną to jest chętny

[elvegirl]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86408189]Delikatny spadek zawsze jest(...)[/QUOTE]
Nie, nie zawsze.

Napisane przez Jodeuka

Jeśli tylko stwierdzi że może te parę godzin poświęcić na relaks i spotkanie ze mną to jest chętny

No to w czym jest problem?

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Jodeuka

Hej dziewczyny! Ja nie mam już pomysłu co robić więc może wy pomożecie

Jestem około półtora roku związku. Jesteśmy oboje młodzi, na drugim roku studiów. Oboje się kochamy i zależy nam na sobie ale ze względu na bardzo wymagające studia partnera nie mamy tyle wspólnego czasu ile byśmy chcieli. Już od dłuższego czasu ten problem nam przeszkadza. Ogólnie patrząc na nasz związek to żyje razem się nam bardzo dobrze, dobrze się dogadujemy ale gdy tylko on ma cięższy czas na studiach nasze spotkania i wspólne spędzanie czasu ogranicza się maksymalnie. Nie ukrywam że mi średnio to odpowiada bo jestem typem osoby która jednak potrzebuje bliskości, dużo przytuleń. On jest bardzo ambitny i zależy mu na dobrych ocenach, chce być specjalistą w swoim zawodzie plus pobiera stypendium naukowe. Staram się rozumieć że miewa dla mnie czasami bardzo mało tego czasu ale nie powiem żeby nie było mi chwilami jednak przykro.

Zamieszkajcie razem, to się rozwiąże problem spędzania za mało czasu razem.

Inną sprawą jest to że czasami miałam wyrzuty do niego że jest za mało romantyczny, że zachowuje się jakbyśmy byli już wieloletnim małżeństwem z dużym stażem a nie młodą parą. Podsuwałam mu pomysły co by mogło mnie miło zaskoczyć lub o czym marzę ale on stwierdził że takie rzeczy na które on sam nie wpadnie to są sztuczne i nie chce czegoś takiego. A ze względu na to że tyle poświęca studiom wyznał że często nie ma już sił żeby zająć się sobą a co dopiero mną i moimi romantycznymi pragnieniami.

Z jednej strony to rozumiem, widzę jak zmęczony bywa i ile wkłada w naukę ale wiem że wieczne kłótnie o te sprawy nas wykończą i to wszytko się skończy. Oboje bardzo byśmy tego nie chcieli ale naprawdę nie mamy już pomysłów co moglibyśmy robić żeby to naprawić.

Napisane przez Jodeuka

To nie jest tak, że ja każę wymyślać mu niewiadomo jakie rzeczy. Raczej mi chodzi o to ,że miło by było jakby on wykazał się jakoś czasami, pokazał więcej uczucia

Brak romantyzmu nie oznacza, że on się nie stara albo mu nie zależy. Nie oznacza braku uczucia. Jego może po prostu romantyzm nie jarać tak jak ciebie, a okazywać uczucia można w inny sposób.
No i najważniejsze: czy ty się czasami "wykazujesz" robiąc rzeczy, które uważasz za zbędne/męczące, a o których wiesz, że go cieszą?

[ona_jest_ok]

Dziewczyny (tak samo mężczyźni) często chcą zmieniać swoich partnerów wg. własnego widzimisię. Rozumiem, że trzeba komunikować pewne sprawy, jeśli coś nam nie odpowiada. Ale czasem pozostaje tylko je zaakceptować, albo się rozstać.

Jeden typ dziewczyn pisze: mój facet nie ma ambicji, mało zarabia, siedzi w mieszkaniu przed TV, co z tego, że jest dobry i romantyczny ja chce czegoś więcej od życia: wakacje, chata itp.
Drugi typ dziewczyn: mój facet wciąż pracuje, zaniedbuje mnie, nie ma czasu, co z tego że materialnie mamy byt zapewniony na super poziomie bla bla bla


Takie życie

[pannaniezalezna1555]

Porozmawiaj z nim, bo on może w ogóle nie widzieć problemu. Facet niestety nie będzie się domyślał czego Ci trzeba , jeśli mu o tym nie powiesz.

Staraj się też zrozumieć jak ważne są dla niego studia i dobre oceny.

[pseudofeministka]

Napisane przez Jodeuka

Hej dziewczyny! Ja nie mam już pomysłu co robić więc może wy pomożecie

Jestem około półtora roku związku. Jesteśmy oboje młodzi, na drugim roku studiów. Oboje się kochamy i zależy nam na sobie ale ze względu na bardzo wymagające studia partnera nie mamy tyle wspólnego czasu ile byśmy chcieli. Już od dłuższego czasu ten problem nam przeszkadza. Ogólnie patrząc na nasz związek to żyje razem się nam bardzo dobrze, dobrze się dogadujemy ale gdy tylko on ma cięższy czas na studiach nasze spotkania i wspólne spędzanie czasu ogranicza się maksymalnie. Nie ukrywam że mi średnio to odpowiada bo jestem typem osoby która jednak potrzebuje bliskości, dużo przytuleń. On jest bardzo ambitny i zależy mu na dobrych ocenach, chce być specjalistą w swoim zawodzie plus pobiera stypendium naukowe. Staram się rozumieć że miewa dla mnie czasami bardzo mało tego czasu ale nie powiem żeby nie było mi chwilami jednak przykro.

Inną sprawą jest to że czasami miałam wyrzuty do niego że jest za mało romantyczny, że zachowuje się jakbyśmy byli już wieloletnim małżeństwem z dużym stażem a nie młodą parą. Podsuwałam mu pomysły co by mogło mnie miło zaskoczyć lub o czym marzę ale on stwierdził że takie rzeczy na które on sam nie wpadnie to są sztuczne i nie chce czegoś takiego. A ze względu na to że tyle poświęca studiom wyznał że często nie ma już sił żeby zająć się sobą a co dopiero mną i moimi romantycznymi pragnieniami.

Z jednej strony to rozumiem, widzę jak zmęczony bywa i ile wkłada w naukę ale wiem że wieczne kłótnie o te sprawy nas wykończą i to wszytko się skończy. Oboje bardzo byśmy tego nie chcieli ale naprawdę nie mamy już pomysłów co moglibyśmy robić żeby to naprawić.

W pierwszej kolejnosci porozmawiaj z nim szczerze, bez wyrzutow powiedz mu jak to wyglada z Twojej perspektywy - chodzi glownie o czas. Moze uda sie Wam wypracowac jakis kompromis. Z drugiej strony rozumiem Twojego chlopaka. Ja bylam na dosc wymagajacyh studiach, gdy przychodzila sesja to niestety, ale priorytetem bylo dla mnie to zeby pozdawac egzaminy i nie w glowie mi byly inne rzeczy, a nawet jezeli to i tak nie potrafilam sie z nich cieszyc, bo wiedzialam, ze wisi nade mna widmo nauki.



Wiec jezeli Twoj chlopak nie poswieca Ci czasu tylko w tym okresie to po prostu badz dla niego bardziej wyrozumiala, zajmij sie soba w tym czasie i skup sie na sobie.



A z tym romantyzmem coz trzeba pogodzic sie z tym, ze zwiazek sie zmienia. Jezeli mamy oczekiwania co do zachowania partnera, to warto sie zastanowic czy sami to dajemy od siebie.

[Karena 73]

Napisane przez Jodeuka

Jeśli tylko stwierdzi że może te parę godzin poświęcić na relaks i spotkanie ze mną to jest chętny

A Ty masz jakieś swoje życie poza chłopakiem, czy tylko siedzisz i czekasz aż on zorganizuje rozrywkę?
Nie odpowiadasz na pytania czy Ty coś organizujesz, planujesz Wasze spotkania, podrzucasz pomysły na randkę.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez Karena 73

A Ty masz jakieś swoje życie poza chłopakiem, czy tylko siedzisz i czekasz aż on zorganizuje rozrywkę?
Nie odpowiadasz na pytania czy Ty coś organizujesz, planujesz Wasze spotkania, podrzucasz pomysły na randkę.

Dokładnie.


Na razie odbieram Cię jako marudę, która nie ma własnego życia i wisi tylko na kolesiu.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;86408333]Zamieszkajcie razem, to się rozwiąże problem spędzania za mało czasu razem.
[/QUOTE]

Dokładnie, a poza tym się zgadzam, że nie każdy jest romantyczny i potrafi okazywać uczucia w książkowy sposób. Jak ci na czymś zależy to sama to inicjuj, a nie czekaj, że on się domyśli i to zrobi.

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Facet nie jest typem romantyka, więc nie łudź się, że się zmieni i nagle zacznie wymyślać romantyczne randki. Każdy jest inny. Tak jak było już napisane - jeśli to ty jesteś tą bardziej romantyczną stroną z pomysłami, to ty będziesz w związku takie rzeczy inicjować i możecie wtedy spędzać romantycznie czas. Jeśli masz z tym problem, to możesz szukać faceta romantyka, bo ten nim po prostu nie jest i albo to akceptujesz albo nie. Jeśli ty wszystko wymyślisz i opiszesz mu wszystko jak ma cię zaskoczyć, to ani nie będziesz zaskoczona ani usatysfakcjonowana.

Są też takie okresy w życiu jak wymagające studia czy praca i czasem trzeba po prostu więcej popracować. Ten okres kiedyś przejdzie. Jeśli będą np. Wakacje i dużo czasu a facet dalej nie będzie chciał spędzać razem czasu, to wtedy już średnio. Ale teraz - nie jesteś dumna, że chce coś osiągnąć?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Jodeuka]

Dziękuję wam wszystkim za odpowiedzi. Odpowiadając na pytania: tak, organizuję wyjścia, spotkania i nie mam problemu żeby sama zainicjować coś romantycznego czy się po prostu do niego przytulić. Po prostu chciałam żeby inicjował to na równi ze mną ale chyba faktycznie muszę zaakceptować, że to nie jest dla niego tak naturalne i może nie wpada na takie pomysły bo po prostu nie tak okazuje uczucia. A co do wolnego czasu postaram się bardziej wyluzować, więcej zająć się własnymi sprawami i być dumna, że jest ambitny

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Jodeuka

Dziękuję wam wszystkim za odpowiedzi. Odpowiadając na pytania: tak, organizuję wyjścia, spotkania i nie mam problemu żeby sama zainicjować coś romantycznego czy się po prostu do niego przytulić. Po prostu chciałam żeby inicjował to na równi ze mną ale chyba faktycznie muszę zaakceptować, że to nie jest dla niego tak naturalne i może nie wpada na takie pomysły bo po prostu nie tak okazuje uczucia. A co do wolnego czasu postaram się bardziej wyluzować, więcej zająć się własnymi sprawami i być dumna, że jest ambitny

A jak okazuje?

[januszpolak]

Zamieszkajcie razem to się problem spotkań rozwiąże - codziennie będziecie mieli parę minut tylko dla siebie.

---------- Dopisano o 12:55 ---------- Poprzedni post napisano o 12:54 ----------

Napisane przez Ellen_Ripley

A jak okazuje?

Pewnie przez to, że się uczy i nie ma dla niej czasu

[Ellen_Ripley]

Napisane przez januszpolak

Zamieszkajcie razem to się problem spotkań rozwiąże - codziennie będziecie mieli parę minut tylko dla siebie.

---------- Dopisano o 12:55 ---------- Poprzedni post napisano o 12:54 ----------



Pewnie przez to, że się uczy i nie ma dla niej czasu

Pytam serio, bo jak na razie dużo "my" w tym temacie (kochaMY się, chceMY...), ale co konkretnie facet robi w tym temacie poza byciem w związku? Odpuścić niektóre swoje pragnienia można, ale jeżeli coś innego je wynagradza z nawiązką. Co wynagradza Autorce brak tego, czego pragnie (pomijam fakt samego trwania związku i portków ma kołku).

[Jodeuka]

Napisane przez Ellen_Ripley

Pytam serio, bo jak na razie dużo "my" w tym temacie (kochaMY się, chceMY...), ale co konkretnie facet robi w tym temacie poza byciem w związku? Odpuścić niektóre swoje pragnienia można, ale jeżeli coś innego je wynagradza z nawiązką. Co wynagradza Autorce brak tego, czego pragnie (pomijam fakt samego trwania związku i portków ma kołku).

Po rozmowach z nim na pewno więcej stara się poświęcać mi czasu telefonicznie/SMSowo jeśli nie ma czasu na osobiste spotkania. Mówi też, że docenia, że staram się być wyrozumiała na jego brak czasu no i obiecał, że po sesji na feriach na pewno spędzimy więcej czasu razem i że postara się wymyślić jakieś miłe rzeczy dla mnie

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Jodeuka

Po rozmowach z nim na pewno więcej stara się poświęcać mi czasu telefonicznie/SMSowo jeśli nie ma czasu na osobiste spotkania. Mówi też, że docenia, że staram się być wyrozumiała na jego brak czasu no i obiecał, że po sesji na feriach na pewno spędzimy więcej czasu razem i że postara się wymyślić jakieś miłe rzeczy dla mnie

I trzymaj go za słowo w tej kwestii. Nie trzeba być super romantycznym, aby starać się dla partnerki.