|
Notka |
|
Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Za górami, za lasami
Wiadomości: 59
|
Spór o akademik - kto ma rację?
Witajcie dziewczyny, mam problem w akademiku i choć czuję, że moje zdanie jest uzasadnione, to ludzie próbują mi wmówić co innego.
Mieszkam w pokoju 2-osoobowym z fajną dziewczyną, za ścianą jest 3 chłopaków. Mamy wspólną łazienkę na 5 osób, w tej łazience jest nieoddzielony prysznic, toaleta i umywalka. Jeśli ktoś jest pod prysznicem, to nie można iść do toalety itd. Już w ciagu normalnego tygodnia zajęć jest więc dość ciasno. Do mojej współlokatorki często przyjeżdża chłopak, początkowo na kilka godzin w ciągu dnia, potem wracał do siebie, bo mieszka 1,5 h busem stąd i niektórzy pokonują taki dystans na uczelnię codziennie. O ile gdzieś nie poszli to ja musiałam się wynosić do pokoju cichej nauki. Ani razu mnie nie uprzedzili, że akurat w tym momencie przyjedzie, a ja pytam o zdanie, kiedy przychodzą do mnie koleżanki na godzinkę, nawet jeśli mojej koleżanki akurat wtedy nie będzie. Raz chłopak namyślił się przyjechać w sobotę wieczorem i kiedy przyszedł było już za późno na powrót. U chłopców za ścianą nikogo nie było, poprosili więc jednego z nich o zgodę na wzięcie klucza do pokoju i poszli spać tam. Inni dopiero po fakcie się dowiedzieli, że pod nieobecność mieszkańców ktoś obcy spał w pokoju i raczej nie byli zadowoleni, ale przepuścili to jako jednorazową kwestię. Następnie moja współlokatorka miała urodziny, chłopak przyjechał w piątek wieczorem i znowu nie pomyślał wcześniej o wynajęciu pokoju gościnnego w akademiku albo hotelu, postawili mnie przed faktem dokonanym, że musi spać u nas. Miał tylko przenocować i wrócić rano, więc stwierdziłam, że jakoś zniosę że będzie ze mną spała w małym pokoju dwuosobowym para. Następnego dnia chłopak stwierdził, że zostanie jeszcze na sprzątanie po imprezie, potem że do wieczora, później że jednak do niedzieli, koniec końców był u nas od piątku po południu do niedzieli był do 22. Chłopak był na tyle bezczelny, żeby wysunąć pomysł jazdy do domu ostatnim autobusem w poniedziałek o 1 w nocy, kiedy ja tego dnia zaczynałam zajęcia o 7;45, ale moja współlokatorka wybiła mu to z głowy, bo szedł tego dnia do pracy. Pod moją nieobecność, w jakieś sylwestry, ferie też był w akademiku i znacznie wolę takie rozwiązanie. W zeszły czwartek oznajmili, że "Marcin przyjeżdża w sobotę, bo inaczej mu nie pasuje i przez następne 3 tygodnie nie będziemy się widzieć". W piątek miałam zajęcia na tyle późno, że nie zdążyłabym na żaden pociąg do domu, a nawet jeśli, to jadę 6 godzin w jedną stronę, a po weekendzie czeka mnie trudne zaliczenie i odpowiedź ustna. Tyle tylko dobrego, że jeden z chłopaków za ścianą pojechał do siebie do domu na weekend, zwolnił łóżko i spali tam w pokoju 3-osobowym w piątkę, z dwoma współlokatorami, narzeczoną jednego oraz moja współlokatorka i chłopak, podczas gdy u mnie jedno było wolne. Teraz narzeczona sąsiada, która się zapowiedziała już wcześniej, że będzie, ma do mnie pretensje, że przeze mnie musieli spać w takim tłoku. Ja uważam, że nikt ich nie zmuszał, a także skoro chłopak ma tak blisko do domu, pracuje i zarabia, wcale nie musi nocować w akademiku, a jeśli już to mógł zadbać o wynajęcie wcześcniej pokoju gościnnego. Zwłaszcza po poprzednich nadużyciach gościnności. Czy faktycznie przesadzam i powinnam znowu zacisnąć zęby, czy jednak mam powody? Z natury boję się konfrontacji i już nie raz widziałam, jak ludzie wykorzystują moją cierpliwość. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 21 302
|
Dot.: Spór o akademik - kto ma rację?
Cytat:
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 804
|
Dot.: Spór o akademik - kto ma rację?
Nie dziwię Ci się, że masz obiekcje. U mojej współlokatorki regularnie bywał chłopak (u mnie też) tylko, że my wynajmowałyśmy mieszkanie, każda miała swój pokój więc nikt nikomu nie przeszkadzał.
Gdybym z kimś dzieliła pokój, nie zgadzałabym się na to, żeby regularnie jakaś osoba zostawała na noc, no ale ja generalnie potrzebuję mieć jednak ileś przestrzeni i swobody wokół siebie. Także tej narzeczonej powiedziałabym, że jak ma problem, że za dużo osób nocuje w pokoju jej faceta, to niech z nim porozmawia, że ma nie przyjmować ludzi na nocleg i tyle. Ty nikomu do tamtego konkretnego pokoju nie kazałaś iść. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
hakuna matata
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 22 754
|
Dot.: Spór o akademik - kto ma rację?
Treść usunięta
Edytowane przez Timon i Pumba Czas edycji: 2023-12-18 o 21:57 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 406
|
Dot.: Spór o akademik - kto ma rację?
A w akademiku nikt nie kontroluje, kto tam wchodzi i kiedy wychodzi? Na Twoim miejscu powiedziałabym współlokatorce, że sobie nie życzysz odwiedzin jej faceta, niech przyjeżdża, kiedy Ciebie nie ma albo niech sobie wynajmują osobny pokój. Aż jestem w szoku, że wciąż istnieją tacy ludzie.. ja bym najpierw próbowała się dogadać, a jakby nie podziałało, to skarga do administracji by poszła. Płacisz za pokój i Twoje święte prawo to mieć tam spokój i warunki do nauki.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 13 853
|
Dot.: Spór o akademik - kto ma rację?
Sytuacja trochę chora zwłaszcza, że widać, że nie jesteście zgraną paczką i chłopak współlokatorki nie jest jednocześnie Twoim dobrym znajomym.
Mieszkałam 5 lat w akademiku. Segment 6 osobowy, 2 pokoje po 3 os., jeden pokój babski, drugi męski. My jednak mieszkaliśmy w tym samym składzie przez 5 lat i nie przeszkadzało mi, że od czwartego roku mieszkałam praktycznie w 4 osoby, bo spał z nami chłopak współlokatorki, który mieszkał w tym samym akademiku, ale zawsze miał jakichś dziwnych współlokatorów więc automatycznie spali razem u nas. Mnie to totalnie nie przeszkadzało, ale to dlatego, że znaliśmy się dobrze, pomagaliśmy sobie, wspólne imprezy, wyjazdy, obiady itp. Twoja sytuacja jest po prostu inna i niestety nie zazdroszczę. Możesz porozmawiać, myślę, że nie uda się rozwiązać problemu do końca, ale może chociaż trochę pomyślą nast. razem i jakoś do końca czerwca dociągniecie razem.
__________________
aktualizacje |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Za górami, za lasami
Wiadomości: 59
|
Dot.: Spór o akademik - kto ma rację?
Dziewczyny, dzięki za dotychczasowe odpowiedzi. Liczę jeszcze na szansę dogadania się z moją współlokatorką, bo poza tym mieszka nam się dobrze, ale z facetem już tyle razy przegięli, że nawet moja cierpliwość się wyczerpała i faktycznie trzeba rozpatrzyć zmianę pokoju :/ w zeszłym roku mieszkałam z inną dziewczyną i też nie powiem, spał u nas ze 2 razy w roku jej chłopak i raz koleżanka, ale jest różnica między przenocowaniem żeby nie jechać po nocy a całym weekendem.
Też mnie dziwi brak procedur noclegu u mnie w akademiku, spałam u koleżanki na SGGW w Warszawie w Ursynalia, zapowiedziałam się wcześniej, ona składała o mnie podanie i była wymaga zgoda jej współlokatorki, bo uczelnia dopuszcza, że ktoś ma prawo się nie zgodzić nawet na jednorazowy pobyt. |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 21 302
|
Dot.: Spór o akademik - kto ma rację?
Cytat:
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Spór o akademik - kto ma rację?
Cytat:
![]() Niech sobie obie parki wynajmują pokoiki na mieście, a nie bedą zmuszać wszystkich do towarzyszenia ich lofcianiom. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
|
Dot.: Spór o akademik - kto ma rację?
NeonAngel
Twoje wymagania i oburzenie jest całkowicie nomalnie i i tak Cię podziwiam, że znosisz to jednak z takim spokojem. musisz porozmawiać z współlokatorką wprost i powiedzieć jej większość z tego co tutaj napisałaś. że to tak samo Twój pokój jak i jej i że się nie zgadzasz na nocowanie chłopaka, gdy Ty jesteś obecna. tylko wiesz... wprost, bez owijania w bawełnę, aluzji czy sugestii. jak w ogóle wygląda sprawa nocowania kogoś u Ciebie w akademku? płaci ten chłopak coś za nocleg? jest to w ogóle zgłaszane czy przemykają się cichaczem? może warto pójść porozmawiać z kierownikiem domu i zapytać czy masz jakieś legalne opcje w takiej sytuacji? np u mnie w akademiku (gdy jeszcze tam mieszkałam) wprowadzono w pewnej chwili obowiązek okazywania pozwoleń na nocleg. tzn gdy ktoś chciał przenocować znajomego musiał pobrać z porternii druczek, na którym współlokator podpisywał, że się na taki nocleg zgadza. na początku ludzie się oburzali, ale ostatecznie (podobno) rozwiązało to całkowicie wycieczki do kierownictwa w tej sprawie. ostatecznie, jeśli rozmowa ze współlokatorką nic nie da a kierownictwo nie ma narzędzi do rozwiązywania problemów tego typu, to od razu poproś o przeniesienie do innego pokoju. teraz jest idealny okres na przenosiny. jest największa szansa, że będą jakieś miejsca wolne. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Za górami, za lasami
Wiadomości: 59
|
Dot.: Spór o akademik - kto ma rację?
Dopiero po Waszych sugestiach się zorientowałam, że procedury są, tylko się ich nie przestrzega. W regualminie jest załączone podanie i ma miejsce na mój podpis, ale już 2 lata mieszkam i w życiu takiego podania nie widziałam.
Wydawało mi się, że trudno, raz się zdarzyło i przegięli, ale o ile to się nie powtórzy to nie warto robić awantur. Słyszę też, że przecież to jest akademik, że trzeba się dostosowywać, że się rzadko widują itd. Niestety, to już nie jest pierwszy raz i chłopakom za ścianą też zalazł za skórę jak spał u nich jak ich nie było. Najgorsze jest, że nie mam gwarancji, że znowu mnie nie przyprą do muru, że przyjedzie późno i bez zapowiedzi, nie załatwi hotelu i wtedy ojoj jaki biedny i nie mogę wyrzucić, bo wyjdzie, jaka jestem okrutna. Swoją drogą jak to świadczy o facecie, że swoje lata ma, zarabia, a w odwiedziny przyjeżdża na ostatnią chwilę, nie zadba o pokój gościnny ani hotel, tylko polega na tym, że dziewczyna go przemyci do akademika... Edytowane przez NeonAngel Czas edycji: 2019-03-03 o 14:02 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 21 302
|
Dot.: Spór o akademik - kto ma rację?
I to bym właśnie powiedziała: że ma sobie ogarnąć pokój, bo wiedział, że przyjeżdża i masz w d... ich smuteczki i nieogarnięcie. A facetowi, że nie ma za grosz honoru, skoro któryś raz nocuje na kupie, a ma kasę, aby wynająć pokój.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
|
Dot.: Spór o akademik - kto ma rację?
Cytat:
jeśli znowu postawią Cię przed faktem dokonanym (w środku nocy informują Cię, że zostaje), zrób to samo co oni. poinformuj ich, że idziesz na portiernię zgłosić, że obca osoba przebywa w Twoim pokoju, nie podpisywałaś żadnej zgody na nocleg, że ta osoba nie chce wyjść dobrowolnie i czy może się tym zająć ochrona akademika. wtedy Cię wezmą na poważnie |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 21 302
|
Dot.: Spór o akademik - kto ma rację?
Cytat:
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 13 853
|
Dot.: Spór o akademik - kto ma rację?
Ja bym sie troche bala tego postepowania jak wyzej. Mimo ze jest ono calkowicie prawidlowe to autorka watku nie mialaby juz zycia w tym segmencie gdyby faktycznie to zrobila. Ludzie sa zlosliwi i ja osobiscie balabym sie pozniej o moje rzeczy, a wiadomo, ze w razie czego z dnia na dzien sie nie przeniesie.
Wysłane z mojego SM-G361F przy użyciu Tapatalka
__________________
aktualizacje |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
|
Dot.: Spór o akademik - kto ma rację?
Cytat:
sporo znajomych przeprowadzało się z dnia na dzień, z różnych powodów. zawsze dało się to załatwić w ciągu jednego dnia. Edytowane przez Pani_Mada Czas edycji: 2019-03-03 o 15:23 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 13 853
|
Dot.: Spór o akademik - kto ma rację?
Hm... moze faktycznie sie tak da. Ja pisalam tylko z wlasngo doswiadczenia w moim akademiku. U mnie byl po prostu problem, bo byl oblozony prawie w 100% i nie znalam nikogo kto by to zalatwil w jeden dzien.
Ja bym najpierw wlasnie zasiegnela informacji jak jest u autorki z ewentualna przeprowadzka, a pozniej przyatakowala wspollokatorke. Wysłane z mojego SM-G361F przy użyciu Tapatalka
__________________
aktualizacje |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
|
Dot.: Spór o akademik - kto ma rację?
Cytat:
ja to w ogóle sugerowałabym załatwienie przeprowadzki już, bez czekania na kolejne nocowanie. po co strzępić nerwy... dobrych relacji między autorką i jej współlokatorką nie będzie. tak naprawdę autorkę czekają albo kolejne spięcia (gdy współlokatorka się nie dostosuje) albo cicha nienawiść (gdy współlokatorka się dostosuje i przez autorkę nie będzie widywać z chłopakiem). |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Interleukina Druga
Zarejestrowany: 2015-10
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 1 818
|
Dot.: Spór o akademik - kto ma rację?
Nie ogarniam ani rozumowania narzeczonej ani twojej współlokatorki
![]() Na twoim miejscu najpierw bym porozmawiała, że zaczyna przesadzać ze swoim partnerem i czujesz się źle we własnym "domu". Że mieszkacie razem i musi liczyć się też z twoim zdaniem i wygodą. Że nie masz zamiaru utrudniać im widywania się, ale ponieważ zaczęli wykorzystywać brak zasad to musicie je ustalić. Ustalcie jakie formy przebywania faceta w pokoju Ci odpowiadają (np, że musi dać ci znać odpowiednio wcześniej żebyś mogła odmówić, gdy musisz się uczyć w weekend. Nnocowanie tylko w jedną noc raz czy dwa w miesiącu, a nie regularnie i przez cały weekend. Że jak wyjeżdżasz to ok, niech sobie nocuje, ale nawet wtedy chcesz o tym wiedzieć itp). Kwestia tego kto nocuje w pokoju chłopaków - cóż, niech oni to ustalają między sobą, to nie twoja sprawa o ile nie blokują permanentnie dostępu do łazienki i nie zachowują się głośno. Jeśli ktoś z drugiego pokoju ma problem, bo nie umie sam sobie ustalić zasad nie powinno Ciebie w ogóle obchodzić. A tą narzeczoną olej ciepłym moczem. Z koeli jeśli twoja współlokatorka i jej facet zupełnie zignorują twoje zdanie i to, że też mieszkasz w pokoju to sukcesywnie zgłaszałabym każde nocowanie na waleta portierce (czy tam innej osobie pilnującej akademika). Ona już ma doświadczenie w wywalaniu takich osób z pokoi ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Za górami, za lasami
Wiadomości: 59
|
Dot.: Spór o akademik - kto ma rację?
Bardziej lub mniej cicha nienawiść chyba powoli dojrzewa, ale głównie ze strony chłopaka i o dziwo narzeczonej sąsiada, bardziej niż ze strony mojej współlokatorki. Wcześniej mieszkały razem, ale narzeczona skończyła studia, a chłopaka w tym czasie nie było, bo byli na chwilowym zerwaniu.
Już słyszę argumenty, jak że to jest akademik, że trzeba się dostosowywać, że się nie widują tylko że można się też dostosować do tego, kiedy wracam do domu rodzinnego albo pojechać do faceta, bo on wynajmuje pokój sam. Do założenia wątku w sumie zainteresował mnie zarzut o zawłaszczanie przestrzeni, bo wydał mi się tak absurdalny, że zaczęłam się zastanawiać czy czegoś nie rozumiem i faktycznie mam ustępować z drogi, bo chłopaka natchnęło żeby przyjechać, czy moje niezadowolenie jest słuszne. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Interleukina Druga
Zarejestrowany: 2015-10
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 1 818
|
Dot.: Spór o akademik - kto ma rację?
Tylko argument, że trzeba się dostosować działa w dwie strony. Oni nie mogą robić co chcą, a ty musisz się dostosować w imię ich wygody. Tak samo jak niefajne by było gdybyś zakazała współlokatorce zupełnego przyjmowania gości (chociaż podejrzewam, że z punktu widzenia regulaminu akademika to ty masz więcej praw w tej kwestii
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 4 043
|
Dot.: Spór o akademik - kto ma rację?
Cytat:
![]() jak się chce nocować z chłopakiem, to się wynajmuje z nim pokój, a nie sprowadza na głowę współlokatorce. To nie działa w dwie strony w tym przypadku, bo dziewczyna zgodziła się wynająć pokój z jedną współlokatorką, a nie z jej chłopakiem na doczepkę i jak najbardziej ma prawo oczekiwać, że ten człowiek nie będzie tam w ogóle sypiał. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 | |
Interleukina Druga
Zarejestrowany: 2015-10
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 1 818
|
Dot.: Spór o akademik - kto ma rację?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Spór o akademik - kto ma rację?
Kłopot w tym że autorka boi się wszelkiej konfrontacji i dlatego tamci jej włażą na głowę.
Można to załatwiac po chamsku, skarżąc, tylko po co, w grę wchodzi też jakiś element koleżeństwa. Moim zdaniem autorka powinna się na spokojnie i w miłej atmosferze rozmówić że współlokatorka jest super dziewczyną i świetnie jej się z nią mieszka, ale naprawdę ją męczy i przeszkadza jej kiedy ten chłopak wbija do ciasnego pokoiku na dłużej niż kilka godzin. Co innego jeszcze gdyby wynajmowały mieszkanie i kazda miała swój pokój, ale tu jest też jakaś intymność, te pokoje mają zwyczajowo po 6 czy 8 m, i omijaj teraz takiego pana. A już kompletnie nie wytrzymujesz gdy tak się zdarzy że jesteś w akademiku przez łikend, a okazuje się że chłopak tak przeciąga wizytę że siedzi od piątku do niedzieli w nocy. No tak się nie da, to nie jest jakiś socjologiczny eksperyment z wolną miłością. ![]() (A tej drugiej dziewczynie należało grzecznie odpowiedzieć że rozumiesz jej rozczarowanie, ale ona jest w gościach, ty jesteś u siebie, warunki są jakie są i męczy cię nadmiar lokatorów). I wiesz, inna za to bardziej swobodna dziewczyna jakby nie mogła osiągnąć tego co chce po dobroci to by zaczęła po ''własnym'' pokoju chodzić z gołymi cyckami i tyłkiem na wierzchu i tamta druga szybko by była zazdrosna i dążyła do oszczędzania chłopu widoków i konkurencji i umiałaby inaczej organizować randki z facetem - no ale nie namawiam bo to wymaga określonego typu osobowości i lubienia swobodnego zachowania. Dogadaj się i tyle, wyjdzie ci jak wyjdzie, natomiast rację masz ty. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2019-03-03 o 18:12 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 163
|
Dot.: Spór o akademik - kto ma rację?
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Spór o akademik - kto ma rację?
Cytat:
![]()
__________________
-27,9 kg ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:59.