Jak się nie opalić ?

[Hultaj]

Wizażanki z reguły nieźle się orientują w różnych mazidłach czy macie jakieś sprawdzone sposoby aby pozostać z jasną karnacją?



Jestem typem łatwo opalającym się, nie jakoś spektakularnie na heban ale złota to się robię na pewno zerowym wysiłkiem a lubię być biała (bez rasistowskich skojarzeń). Zakrywam twarz (okulary, kapelusz), na ciało ubrania ale są takie miejsca np. przedramiona które by trzeba zasłaniać typowo długim rękawem.

Czy są jakieś kosmetyki które uniemożliwiają/utrudniają opaleniznę? Nie wydaje mi żeby krem z filtrem bronił przed samą opalenizną, używam zresztą przez cały rok 50.



Jest mały podobny wątek na biochemii ale tam tylko mowa o filtrze i szczerze mówiąc nie dotyka to za głęboko tematu.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez Hultaj

Wizażanki z reguły nieźle się orientują w różnych mazidłach czy macie jakieś sprawdzone sposoby aby pozostać z jasną karnacją?



Jestem typem łatwo opalającym się, nie jakoś spektakularnie na heban ale złota to się robię na pewno zerowym wysiłkiem a lubię być biała (bez rasistowskich skojarzeń). Zakrywam twarz (okulary, kapelusz), na ciało ubrania ale są takie miejsca np. przedramiona które by trzeba zasłaniać typowo długim rękawem.

Czy są jakieś kosmetyki które uniemożliwiają/utrudniają opaleniznę? Nie wydaje mi żeby krem z filtrem bronił przed samą opalenizną, używam zresztą przez cały rok 50.

Jest mały podobny wątek na biochemii ale tam tylko mowa o filtrze i szczerze mówiąc nie dotyka to za głęboko tematu.

Cóż, żeby pozostać biała, musisz po prostu unikać słońca - tylko tyle i aż tyle. Ale wiadomo: jest to trudne, a lato za rogiem. Przede wszystkim, musisz aplikować na ciało balsamy lub kremy do ciała przynajmniej z SPF 60 - im wyższy, tym lepiej, i reaplikować je co 2 godziny.

Ta appka może Ci sie bardzo przydać: https://uvimate.com/

Z innych rzeczy: parasolka Anti-UVA UVB-UPF - można kupić w internecie. Dziwne spojrzenia przechodniów, (że niby z parasolem w słoneczny dzień chodzisz), miałabym w d.

No i kapelusze, okulary - z pewnością, ale myśle, że o tym wiesz. Jest też specjalnia odzież chroniąca przed UVA UVB UPF.

To wszystko co mi przychodzi do głowy.

[khloe]

Z tego co się orientuję, to żaden krem nie daje 100%ochronynorzed słońcem, więc choćby mikro opalenizna jakaś będzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

Sposób moich córek.
Spać jak najdłużej, wstać i przesiedzieć resztę dnia w szkole/ pracy/ domu, wyłazić na świat dopiero późnym wieczorem/ nocą.

Działa nawet bez filtrów.
Jak jedziemy w gości do rodziny to jest zawsze wielkie zdziwienie: z nad morza przyjechały a wyglądają jak córki młynarza.

Wtręt ode mnie.
Przy takim trybie życia, lub każdym innym polegającym na unikaniu słońca, należy przez cały rok suplementowac wysokie dawki witaminy D3. Dorośli do 4000 jednostek na dobę ( łykać 2x dziennie po 2000 a nie wszytko na raz)

[ertyjnbvcxzxcvbnm]

Sposób córek cavy praktykowałam przez całe lata nastoletnie


Nie chcesz smęcenia o filtrach, ale przecież one naprawdę działają i są skuteczne. spf50 blokuje 97% UVB to jak się przy takim filtrze opalić? Tylko jeśli się stosuje mniej niż zalecaną ilość, albo smaruje kiepskim kosmetykiem.
W zeszłym roku spędzałam prawie 2 miesiące non-stop na otwartym powietrzu i wróciłam do domu tak samo biała jak przyjechałam. Zresztą zawsze używam filtrów i nigdy w życiu nie byłam opalona więc pytanie dość abstrakcyjne dla mnie - używaj dobrego kosmetyku i smaruj się nim solidnie i na skórze nie ma prawa być nawet śladu słońca.

[b937e0c478c7f0bdd9edd1f55f22ced0e16f646d]

Napisane przez Hultaj

Nie wydaje mi żeby krem z filtrem bronił przed samą opalenizną, używam zresztą przez cały rok 50.

Zależy jak się nim smarujesz. Smaruj się obficie i dokładaj kosmetyk co kilka godzin a będzie skutecznie chronił przed opalenizną.

[Hultaj]

Dzięki serdeczne za odezwę dziewczyny.
Inspirowało mnie głównie to że Azjatki z tego co wiem są fankami białej/jasnej cery, ten rynek pewnie mają silnie rozwinięty (a wizażanki bywają w tych tematach obcykane ) i miałam nadzieję że może są jakieś pewniaki blokery ale jeśli filtry mają wystarczyć. Nie to że narzekałam na filtry w końcu ich używam. Może rzeczywiście powinnam bardziej się do smarowania przykładać (częściej i gdzie się da ) i to wystarczy. No i przez to że się zasłaniam nie mogę powiedzieć że jestem jakoś dużo bardziej opalona, ale latem zawsze trochę bardziej niż w inne pory roku.
Sposób Cava rzeczywiście jest skuteczny :P no ale dość radykalny. :P
Nie przepadam za ostrym słońcem więc i tak go unikam, jest to dla mnie naturalne wziąć choćby kapelusz (podziwiam każdego kto wyłazi na dwór kapelusza czy żadnego daszku, parasola mnie jest zdecydowanie bliżej pod tym względem do wampira ) ale jednak raczej nie o to chodzi żeby nie funkcjonować na zewnątrz. :P

[Ava_]

Na pewno azjatyckie kosmetyki sa efektywniejsze pod tym wzgledem. Jakies 10 lat temu Unia (chyba?) zakazala produkcji filtrow wyzszych niz 50-60. Pamietam, ze w tamtym czasie uzywalam jakiegos kremu z dzikim filtrem 100 i ktoregos dnia po prostu zostal wycofany.

Pewnie to juz wiesz, ale tez jakosc filtrow ma znaczenie. Tzn okulary przeciwsloneczke od optyka, a nie z sieciowki itd


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez Hultaj

Dzięki serdeczne za odezwę dziewczyny.
Inspirowało mnie głównie to że Azjatki z tego co wiem są fankami białej/jasnej cery, ten rynek pewnie mają silnie rozwinięty (a wizażanki bywają w tych tematach obcykane ) i miałam nadzieję że może są jakieś pewniaki blokery ale jeśli filtry mają wystarczyć. Nie to że narzekałam na filtry w końcu ich używam. Może rzeczywiście powinnam bardziej się do smarowania przykładać (częściej i gdzie się da ) i to wystarczy. No i przez to że się zasłaniam nie mogę powiedzieć że jestem jakoś dużo bardziej opalona, ale latem zawsze trochę bardziej niż w inne pory roku.
Sposób Cava rzeczywiście jest skuteczny :P no ale dość radykalny. :P
Nie przepadam za ostrym słońcem więc i tak go unikam, jest to dla mnie naturalne wziąć choćby kapelusz (podziwiam każdego kto wyłazi na dwór kapelusza czy żadnego daszku, parasola mnie jest zdecydowanie bliżej pod tym względem do wampira ) ale jednak raczej nie o to chodzi żeby nie funkcjonować na zewnątrz. :P

Azjatki uzywaja filtrow 50, nosza dlugie spodnie i rekawy nawet w najwiekszy upal (nawet przy australijskich temperaturach rzedu 45 stopni i wiecej), do tego kapelusz, okulary i koniecznie parasol.

[chimay]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;86850372]Przede wszystkim, musisz aplikować na ciało balsamy lub kremy do ciała przynajmniej z SPF 60 - im wyższy, tym lepiej, i reaplikować je co 2 godziny.

[/QUOTE]

U nas nie ma filtrów z SPF wyższym niż 50. Zasada, że im wyższy filtr, tym lepiej nie jest do końca prawdziwa. Tzn jak ktoś sobie sciagnie filtr SPF100, to nie znaczy że będzie lepiej chroniony, bo SPF to tylko jeden faktor, a zapomina się o PPD, który chroni przed UVA (wszak to UVA opala na solarium). Chodzi o całość zastosowanych filtrów w kremie, a nie samo SPF. Można się zjarać na SPF100, jak będzie mieć niestabilne filtry w składzie i nędzny faktor PPD.

Napisane przez ertyjnbvcxzxcvbnm

Sposób córek cavy praktykowałam przez całe lata nastoletnie


Nie chcesz smęcenia o filtrach, ale przecież one naprawdę działają i są skuteczne. spf50 blokuje 97% UVB to jak się przy takim filtrze opalić? Tylko jeśli się stosuje mniej niż zalecaną ilość, albo smaruje kiepskim kosmetykiem.
W zeszłym roku spędzałam prawie 2 miesiące non-stop na otwartym powietrzu i wróciłam do domu tak samo biała jak przyjechałam. Zresztą zawsze używam filtrów i nigdy w życiu nie byłam opalona więc pytanie dość abstrakcyjne dla mnie - używaj dobrego kosmetyku i smaruj się nim solidnie i na skórze nie ma prawa być nawet śladu słońca.

W pełni popieram.

Napisane przez Ava_

Na pewno azjatyckie kosmetyki sa efektywniejsze pod tym wzgledem. Jakies 10 lat temu Unia (chyba?) zakazala produkcji filtrow wyzszych niz 50-60. Pamietam, ze w tamtym czasie uzywalam jakiegos kremu z dzikim filtrem 100 i ktoregos dnia po prostu zostal wycofany.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

I bardzo dobrze, że zakazała, bo SPF 100 nie chroni dwa razy lepiej od SPF 50, jakby to sugerowało oznaczenie, a dodatkowo wywołuje złudne wrażenie, że chodzi o ochronę 100%, a taka jest niemożliwa. To oznaczenie jest zwyczajnie mylące.

[amillia]

Azjaci przede wszystkim się smarują wybielającymi kosmetykami, strasznie trudno jest trafić na normalny krem w drogerii na przykład, absolutnie wszystko ma na celu wybielić Twoją skórę. No ale pytanie czy w ogóle zależy Ci na wybielaniu się czy na samej ochronie przed Słońcem. Dużo ludzi sobie chwali, dla mnie to było zbyt dziwne i wolałam chodzić opalona niż sztucznie biała, ale ponoć działa.

[khloe]

Napisane przez kasztanka3

Azjatki uzywaja filtrow 50, nosza dlugie spodnie i rekawy nawet w najwiekszy upal (nawet przy australijskich temperaturach rzedu 45 stopni i wiecej), do tego kapelusz, okulary i koniecznie parasol.

Właśnie chciałam.to napisac-ze oprócz filtrów to one są dodatkowo zabunkrowane ubraniami i gadżetami

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Bardzo długo stosowałam sposób córek Cavy

Ja nie lubię się opalać, bo z natury mam jasną karnację, więc opalona wygladam jak Indianin (bez rasistowskich skojarzeń), czyli czerwona jak rak i złazi mi skóra.

Stosuję krem z najwyższym filtrem, unikam słońca w godzinach, gdy najsilniej operuje, niestety- dekolt, przedramiona/ramiona i nogi do kolan są narażone. Jednak gdy unika się słońca w "krytycznych" godzinach to można przeżyć. Gorzej, jak jedziemy gdzies w plener, wszyscy się opalają a ja jak głupia szukam miejsca w cieniu. No i lubię chlapać się w jeziorze (na plażę nie chodzę bo tam jest patelnia i nie ma cienia) ale wtedy wyłażę jak widmo w kostiumie jednoczęściowym, jakimś pareo i zasmarowana na biało jak upiór (coś w stylu Marlona Brando w 'Wyspie doktora Moreau", brakuje tylko puszki z lodem na łbie).

[kasztanka3]

Napisane przez amillia

Azjaci przede wszystkim się smarują wybielającymi kosmetykami, strasznie trudno jest trafić na normalny krem w drogerii na przykład, absolutnie wszystko ma na celu wybielić Twoją skórę. No ale pytanie czy w ogóle zależy Ci na wybielaniu się czy na samej ochronie przed Słońcem. Dużo ludzi sobie chwali, dla mnie to było zbyt dziwne i wolałam chodzić opalona niż sztucznie biała, ale ponoć działa.

Tak, jest cala masa takich wynalazkow, sama raz jeden kupilam, bo opalily mi sie stopy i chcialam dopasowac kolor do calkowicie bialej reszty nog, ale uzylam moze ze dwa razy, bo len ze mnie i mi sie nie chce

Napisane przez khloe

Właśnie chciałam.to napisac-ze oprócz filtrów to one są dodatkowo zabunkrowane ubraniami i gadżetami

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zawsze mnie to rozwala, rozumiem przy 20-25 stopniach, ale przy 40-45 nie wytrzymalabym w dlugich spodniach i bluzce z dlugim rekawem, a ogolnie wysokie temperatury lubie i dobrze je znosze.

[Ava_]

Napisane przez kasztanka3

Zawsze mnie to rozwala, rozumiem przy 20-25 stopniach, ale przy 40-45 nie wytrzymalabym w dlugich spodniach i bluzce z dlugim rekawem, a ogolnie wysokie temperatury lubie i dobrze je znosze.

Dlugie rekawy i nogawki bardziej chlodza niz wystawianie nagiego ciala na slonce. Zreszta patrz na kraje arabskie, oni wiedza co robia.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Ja po prostu nakładam sporą warstwę filtru 50 i często powtarzam, jeśli jestem cały czas na słońcu to staram się nakładać krem co 2-3 godziny. Dopiero w tym roku zaczęlam zwracać na to aż taką uwagę, na razie się nie opaliłam, zobaczymy jak to będzie działać jak przyjdą upały.

[kasztanka3]

Napisane przez Ava_

Dlugie rekawy i nogawki bardziej chlodza niz wystawianie nagiego ciala na slonce. Zreszta patrz na kraje arabskie, oni wiedza co robia.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zdaje sobie z tego sprawe, jak w krajach arabskich to wyglada, ale to zalezy od tego jakie to rekawy i nogawki.
Tu przewaznie widuje czarne/granatowe dzinsowe rurki i byle jakie tiszerty/bluzy z dlugim rekawem. Przy temperaturach ponizej 35 stopni tez puchowe kurtki i niezaleznie od temperatury adidasy i skarpety.

---------- Dopisano o 10:14 ---------- Poprzedni post napisano o 10:09 ----------

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86855102]Ja po prostu nakładam sporą warstwę filtru 50 i często powtarzam, jeśli jestem cały czas na słońcu to staram się nakładać krem co 2-3 godziny. Dopiero w tym roku zaczęlam zwracać na to aż taką uwagę, na razie się nie opaliłam, zobaczymy jak to będzie działać jak przyjdą upały.[/QUOTE]

Robie tak samo, lubie tez nosic zwiewne dlugie sukienki, czesto z rekawami, lato sie u mnie skonczylo i jak bylam biala jak sciana, tak dalej jestem, wiec chyba to dziala

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;86850372]
Ta appka może Ci sie bardzo przydać: https://uvimate.com/
[/QUOTE]

Właśnie czytam opinie o tej apce i kilka osób pisze, ze darmowa wersja jest bez sensu, co sadzisz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[siarka40]

Napisane przez cava

Sposób moich córek.
Spać jak najdłużej, wstać i przesiedzieć resztę dnia w szkole/ pracy/ domu, wyłazić na świat dopiero późnym wieczorem/ nocą.

Działa nawet bez filtrów.
Jak jedziemy w gości do rodziny to jest zawsze wielkie zdziwienie: z nad morza przyjechały a wyglądają jak córki młynarza.

Wtręt ode mnie.
Przy takim trybie życia, lub każdym innym polegającym na unikaniu słońca, należy przez cały rok suplementowac wysokie dawki witaminy D3. Dorośli do 4000 jednostek na dobę ( łykać 2x dziennie po 2000 a nie wszytko na raz)

Moja wersja "pracująca": siedzieć w pracy do 17.00, przemknąć do samochodu, wrócić do domu. Też się wtedy nie opalam. Ale przyznam, że suplementacji nie praktykowałam, nie było wskazań medycznych.

[thegirlnextdoor]

Napisane przez cava

Sposób moich córek.
Spać jak najdłużej, wstać i przesiedzieć resztę dnia w szkole/ pracy/ domu, wyłazić na świat dopiero późnym wieczorem/ nocą.

Działa nawet bez filtrów.
Jak jedziemy w gości do rodziny to jest zawsze wielkie zdziwienie: z nad morza przyjechały a wyglądają jak córki młynarza.

Wtręt ode mnie.
Przy takim trybie życia, lub każdym innym polegającym na unikaniu słońca, należy przez cały rok suplementowac wysokie dawki witaminy D3. Dorośli do 4000 jednostek na dobę ( łykać 2x dziennie po 2000 a nie wszytko na raz)

I ja ten patent stosuję

[Hultaj]

(coś w stylu Marlona Brando w 'Wyspie doktora Moreau", brakuje tylko puszki z lodem na łbie).

haha
podoba mi się cały twój wpis.
chyba jesteśmy z podobnego gatunku ;p

i gadżetami

trochę szkoda że u nas nie ma takiej popularności na parasole, nie wiem w sumie czemu.

dzięki dziewczyny, przyłożę się może troszkę bardziej do kremowania skoro wg was to aż takie skuteczne że nawet w pełnym słoncu bez osłony was nie bierze .
na szczęście od dawna chowam się za ciuchami, także za kapeluszem.
parasolki są fajne (podobają mi się ślubne, koronkowe, ale te z kolei są duże, nie dadzą się złożyć jak automat https://allegro.pl/oferta/classic-la...bna-7892861281) ale to raczej dla kogoś kto dużo chodzi na piechotę i np. nie jeździ na rowerze.

[chimay]

Napisane przez Hultaj

haha
podoba mi się cały twój wpis.

chyba jesteśmy z podobnego gatunku ;p


dzięki dziewczyny, przyłożę się może troszkę bardziej do kremowania skoro wg was to aż takie skuteczne że nawet w pełnym słoncu bez osłony was nie bierze .
na szczęście od dawna chowam się za ciuchami, także za kapeluszem.
parasolki są fajne (podobają mi się ślubne, koronkowe, ale te z kolei są duże, nie dadzą się złożyć jak automat https://allegro.pl/oferta/classic-la...bna-7892861281) ale to raczej dla kogoś kto dużo chodzi na piechotę i np. nie jeździ na rowerze.

---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------

trochę szkoda że u nas nie ma takiej popularności na parasole, nie wiem w sumie czemu.

Nie ma opcji, że się opalisz przy normalnym trybie życia, stosując wysokie, stabilne filtry (najskuteczniejsze są apteczne), aplikowane w prawidłowej ilości ok. 1 ml na twarz. Przez normalny tryb mam na myśli niespędzanie kilku godzin na pełnym słońcu. Jeśli masz w planach plażowanie, wycieczki na słońcu, chodzenie po górach, to wtedy konieczne jest reaplikowanie filtra, jednak w takich zwykłych "miejskich" warunkach to nie jest konieczne.

A parasolki bardzo polecam. To nie tylko ochrona skóry ale i głowy przed udarem słonecznym oraz zwyczajnie duża ulga nie być pieczonym przez prażące słońce.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Hultaj i inne dziewczyny piszące o kapeluszach i innych nakryciach głowy - co właściwie nosicie? Jakoś niezbyt się widzę w czapce z daszkiem Jeśli kapelusze, to jakie?
Niestety mam też ten problem, że na mój mały lebek standardowe rozmiary są za duże.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86866923]Hultaj i inne dziewczyny piszące o kapeluszach i innych nakryciach głowy - co właściwie nosicie? Jakoś niezbyt się widzę w czapce z daszkiem Jeśli kapelusze, to jakie?
Niestety mam też ten problem, że na mój mały lebek standardowe rozmiary są za duże.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Ja lubie tego typu kapelusze, pasuja do wiekszosci moich letnich sukienek:

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez kasztanka3

Ja lubie tego typu kapelusze, pasuja do wiekszosci moich letnich sukienek:

Tak myślałam, że slomiane. Niestety nie dla mnie - nie widziałam jeszcze żadnego, który nie byłby 5 razy większy od mojej głowy i nie spadał mi na oczy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86866923]Hultaj i inne dziewczyny piszące o kapeluszach i innych nakryciach głowy - co właściwie nosicie? Jakoś niezbyt się widzę w czapce z daszkiem Jeśli kapelusze, to jakie?
Niestety mam też ten problem, że na mój mały lebek standardowe rozmiary są za duże.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Rozglądałabym się przede wszystkim u azjatyckich sprzedawców. Po pierwsze, bo u nich takie rzeczy są popularne, więc wybór duży. Po drugie Azjatki noszą małe rozmiary (chociaż nie wiem, jak to z głowami u nich jest).
Sama rozważałam w zeszłym roku jakiś zakup, ale w ostateczności się nie zdecydowałam. Takie bym brała pod uwagę KLIK KLIK, bo mi się pod zwykłymi kapeluszami zwyczajnie poci i przegrzewa głowa. Tylko nie wiem, czy bym w tym nie wyglądała debilnie, bo ja się raczej sztywniacko ubieram.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez chimay

Rozglądałabym się przede wszystkim u azjatyckich sprzedawców. Po pierwsze, bo u nich takie rzeczy są popularne, więc wybór duży. Po drugie Azjatki noszą małe rozmiary (chociaż nie wiem, jak to z głowami u nich jest).
Sama rozważałam w zeszłym roku jakiś zakup, ale w ostateczności się nie zdecydowałam. Takie bym brała pod uwagę KLIK KLIK, bo mi się pod zwykłymi kapeluszami zwyczajnie poci i przegrzewa głowa. Tylko nie wiem, czy bym w tym nie wyglądała debilnie, bo ja się raczej sztywniacko ubieram.

O matko, nie. We wszystkim co ma daszek wyglądam jak uposledzona.
Dzięki za radę, rzeczywiście nie szukalam pod tym kątem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86866938]Tak myślałam, że slomiane. Niestety nie dla mnie - nie widziałam jeszcze żadnego, który nie byłby 5 razy większy od mojej głowy i nie spadał mi na oczy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Napisane przez chimay

Rozglądałabym się przede wszystkim u azjatyckich sprzedawców. Po pierwsze, bo u nich takie rzeczy są popularne, więc wybór duży. Po drugie Azjatki noszą małe rozmiary (chociaż nie wiem, jak to z głowami u nich jest).
Sama rozważałam w zeszłym roku jakiś zakup, ale w ostateczności się nie zdecydowałam. Takie bym brała pod uwagę KLIK KLIK, bo mi się pod zwykłymi kapeluszami zwyczajnie poci i przegrzewa głowa. Tylko nie wiem, czy bym w tym nie wyglądała debilnie, bo ja się raczej sztywniacko ubieram.

Popieram chimay, wiekszosc Azjatek nosi latem slomkowe kapelusze, i widuje u nich naprawde male rozmiary. Ja z kolei mam odwrotny problem, bo mam przy niskim wzroscie nieproporcjonalnie wielki leb

[chimay]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86866943]O matko, nie. We wszystkim co ma daszek wyglądam jak uposledzona.
Dzięki za radę, rzeczywiście nie szukalam pod tym kątem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Na tej stronie są nie tylko daszki, także pełne kapelusze.

Napisane przez kasztanka3

Popieram chimay, wiekszosc Azjatek nosi latem slomkowe kapelusze, i widuje u nich naprawde male rozmiary. Ja z kolei mam odwrotny problem, bo mam przy niskim wzroscie nieproporcjonalnie wielki leb

Ja także mam duży czerep, one size z sieciówek siedzi mi na czubku.

Dodam jeszcze, że kapelusz nawet z większym rondem ochroni głównie górę twarzy, ale broda, dekolt, ramiona dalej będą prażone. Dlatego Azjaci mają takie wynalazki KLIK

Parasolka jest w tej kwestii o wiele lepsza. Jak przyjdą upały, to będę nosić, taką zwykłą przeciwdeszczową.

[kasztanka3]

Napisane przez chimay

Na tej stronie są nie tylko daszki, także pełne kapelusze.



Ja także mam duży czerep, one size z sieciówek siedzi mi na czubku.

Mam tak samo.
Marzy mi sie elegancki zimowy kapelusz, bo czapki typu beanie mi nie pasuja do zazwyczaj noszonych ubran (nie nosze sie na sportowo), a berety mi sie nie podobaja. I mierzylam ostatnio ten:
https://www.review-australia.com/au/....REBLK009.html
Piekny, tylko kurde one size jest oczywiscie za maly