|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 1
|
Smutki, depresja, "dziwne" fomo
Na początku chciałam napisać, że wiem, że mój problem może wydać się bzdurny, wymyślony i trollowaty. Kilka lat temu leczyłam się na depresję i chociaż z sukcesem zakończyłam leczenie (zakończyłam psychoterapię i nie biorę już leków) to niestety mam tendencję do "smuteczków" - i czasem takie poczucie, że nie bardzo mnie ludzie rozumieją (a potrzebuję zrozumienia).
Piszę tutaj bo chcę się wygadać. Poza tym, problem nietypowy, ale może akurat ktoś miał podobnie albo chociaż potrafi mnie zrozumieć ;-) Sprawa jest na tyle poważna dla mnie (kilka miesięcy) że nie wykluczam że wrócę do psychologa, tylko 1) chciałabym poradzić sobie sama 2) nie bardzo mam czas bo pracuję w dziwnych godzinach (10-18) w nie swojej wsi, a nie mam auta (korzystam z car poolingu). Więc z czym problem? Mimo, że generalnie wiem, że mam udane życie, takie jak chciałam i nie mogę na nic narzekać, to jednak nie potrafię się ostatnio cieszyć codziennością. Zamiast tego bardzo dużo myślę o przeszłości i to w taki dziwny sposób, bo ja nie wspominam ani dobrych momentów swojego życia, ani złych, tylko takie "zwykłe". Siedzę, rozpamiętuję, piszę w wyobraźni różne scenariusze a potem mam zepsuty nastrój bo coś "mogło być inaczej" (wcale nie wiem czy lepiej). Taka romantyczka, ale w złym tego słowa znaczeniu. Przykładowo, potrafię całe popołudnie wspominać swoje technikum, tamte czasy, ludzi, gdzieś w międzyczasie zajrzę na stronę internetową dawnej szkoły ;-) potem myślę o tym gdzie chodziła do szkoły moja przyjaciółka, patrzę na stronę/zdjęcia jej szkoły, wspominam tamte czasy, tamte problemy, analizuję co się dalej podziało. Zaznaczam, że chodzi o sytuacje bez wpływu na życie obecne (!). To nie jest rozpamiętywanie w stylu, że np. "Mogłabym wybrać inny kierunek studiów" tylko tak.... takie ogólne poczucie jak mają dziadkowie ![]() Tak jakby idealizuję przeszłość. Próbowałam szukać jakiś informacji na ten temat, na temat mojego problemu, ale najbliższe co znalazłam to FOMO - tylko, że FOMO dotyczy teraźniejszości (chyba) a ja mam takie jakby poczucie straty związane z tym, że "to co było nie wróci". Jeżeli ktoś to przeczytał i coś z tego zrozumiał to proszę o rady i opinie. Tylko wyjaśnię: nie nie jestem nastolatką która ma za dużo wolnego czasu. Jestem młodą, pracującą kobietą, mam rodzinę i obowiązki, i próbuję wypełniać sobie czas ale nie da się przestać myśleć (np. nawet jak idę na basen to przecież myślę o czymś na tym basenie. O czym? Napisałam wyżej). Błędne koło. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Smutki, depresja, "dziwne" fomo
Fear of missing out to co innego. Dla mnie to, co opisujesz to zwykla nostalgia i tesknota za przeszloscia, tylko taka, ktora przybiera spore rozmiary. Kiedys gdzies czytalam, ze wiekszosc ludzi idealizuje przeszlosc i wydaje im sie ona lepsza od terazniejszosci. Sama czasem lubie sobie powspominac, gdzie bylam kilka lat temu i rzeczywiscie te wspomnienia sa najczesciej mile, nawet jesli na logike pamietam, ze w danym okresie wcale nie czulam sie lepiej, niz teraz. Takze to takie figle pamieci, za kilka lat bedziemy tesknic za tym, co dzieje sie teraz.
Natomiast u ciebie przybiera to juz takich rozmiarow, ze chyba podchodzi pod nerwice natrectw, faktycznie dosc to dziwne. Edytowane przez 980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 Czas edycji: 2019-09-14 o 19:37 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:41.