|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 2
|
Czuję się tak, jakby nigdy już mnie nic nie miało czekać w miłości.
Mam 25 lat, byłam w trzech dłuższych związkach, chodziłam na różne randki, doświadczenie damsko-męskie jako takie mam. Moich dwóch pierwszych chłopaków złamało mi serce, z trzecim ja się rozstałam, uznając, że to nie to. Randkowanie kończyło się różnie, raz ja się wycofywałam, raz on, raz oboje uznawaliśmy, że to bez sensu.
Nie o to jednak chodzi. Od pewnego czasu, tj. od rozstania z moim drugim chłopakiem (2 lata temu), mam pesymistyczne wizje dotyczące zakochania się, tak głęboko i na poważnie. Z trzecim było fajnie, ale jednak niestety nie było to tak zwane "to", czegoś zabrakło. Zaczynam się bać, że uczucie zakochania zarezerwowane jest tylko dla ludzi do 21 roku życia, później już nie. A na pewno nie dla tych lat 25 plus... Nie no, żartuję, ale faktycznie, czuję się, jakby nic mnie już nie miało czekać w miłości - żadne uniesienia, głębsze uczucia, emocje i fascynacja, tylko szara nuda, nuda, samotność i nuda albo małżeństwo z rozsądku - i tak do śmierci. Nie chcę szarości i nudy ani małżeństwa z rozsądku, ale czy to jeszcze możliwe? Jak myślicie? Nie jest dla mnie za późno w tym wieku? Ludzie już dawno mają swoje drugie połówki, w które są zapatrzeni, jak w obrazek, a ja po nieudanych związkach. PS Tak, odczuwam emocje, spotykając co poniektórych facetów, ale zazwyczaj miejsce i czas są nieodpowiednie - np. są zajęci albo widzimy się w podróży służbowej, przez pół sali konferencyjnej, nie wiemy jak się nazywamy, ale pożeramy się wzrokiem przez pół prelekcji. PS 2 Dlaczego wszyscy mężczyźni, z którymi łączą mnie różne emocje od tzw. "pierwszego wejrzenia" są takimi fatalnymi, niedopasowanymi partnerami na życie (co okazuje się później), a wszyscy, do których nie czuję pociągu (lub czuję bardzo słaby), są niesamowitymi, wspierającymi, dobrymi, opiekuńczymi, niemalże idealnymi partnerami? Nie mam DDA, DDD, nie potrzebuję "bad boya", wybieram do związków zawsze atrakcyjnych wg mnie fizycznie i psychicznie, czułych i opiekuńczych (z pozoru), a później wychodzą z nich po paru latach bezuczuciowe bestie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 273
|
Dot.: Czuję się tak, jakby nigdy już mnie nic nie miało czekać w miłości.
Pytanie zasadnicze, jak wyglądały Twoje relacje z ojcem.
Myślę, że jednak warto przyznać się przed samą sobą do problemu zamiast go wypierać. Podświadomości nie oszukasz. Domyślam się, jak u Ciebie to wszystko wygląda - partner najpierw jest cudowny, rycerz na białym koniu i tak dalej, a każdy następny jest gorszy od poprzednich. Ten schemat powiela się jak mantra. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 1 790
|
Dot.: Czuję się tak, jakby nigdy już mnie nic nie miało czekać w miłości.
Cytat:
Daj sobie czas, randkuj i nie stresuj się, masz dopiero 25 lat. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | ||
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Czuję się tak, jakby nigdy już mnie nic nie miało czekać w miłości.
Cytat:
![]() Daj spokój, młoda jesteś, a brzmisz jakby już tylko trumna na Ciebie czekała ![]() ---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ---------- Cytat:
![]()
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 2
|
Dot.: Czuję się tak, jakby nigdy już mnie nic nie miało czekać w miłości.
Cytat:
Wiem, jak to u mnie wygląda. Moje relacje z ojcem są normalne, nie mam DDA i DDD (byłam u psychologa kiedyś pogadać o związkach, życiu, bardziej z ciekawości), a napisałam to tylko dlatego, żeby podkreślić, że nie mam zaburzeń, bo wiem i zauważyłam, że często jakieś problemy w relacjach wynikają z zaburzeń właśnie. Nie, właśnie nie jest tak z moimi partnerami. Nie idealizuję ich przesadnie, nie wpadam w nie-wiadomo-jaki miłosny szał (chociaż chciałabym czasem, ech, romantyczna dusza czasami ze mnie). Widzę drobne wady od początku i sama się na nie decyduję, bo nie ma ludzi idealnych. Nie zakochuję się szaleńczo, na zabój, tak że misio pije, bije, wyzywa, ale ja kocham i nic nie rządzi. Co ciekawe, nie pociąga mnie ten szaleńczy koncept rycerza na białym koniu: wielkie słowa, gorące wyznania, róże, niespodzianki. Cenię sobie spokojnych, opiekuńczych, ciepłych, odpowiedzialnych partnerów, z którymi dzielę podobne zainteresowania i spojrzenie na życie. Mając na myśli to, że ze wspaniałych, ciepłych, odpowiedzialnych facetów stawali się nieczułymi potworami, mam na myśli np. sytuację z moim drugim chłopakiem, który zaczął już coś przebąkiwać o ślubie, oglądaliśmy już mieszkania, a on... niespodziewanie spotkał inną i uznał, że dużo lepiej się z nią rozumie, niż ze mną, bo jest bardziej do niego życiowo podobna. I nikt się po nim tego nie spodziewał: ani ja, ani nasi znajomi, ani rodzina. Bo zawsze dobry, pomocny, pełen uczuć, pierścionki ze mną oglądał itd. I, uwaga - pod względem osobowości, charakteru, zrozumienia - każdy następny jest lepszy niż poprzedni, także nie idę jak na razie do tyłu, a jednak do przodu. Edytowane przez plembele_embele Czas edycji: 2019-11-13 o 09:41 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Czuję się tak, jakby nigdy już mnie nic nie miało czekać w miłości.
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
|
Dot.: Czuję się tak, jakby nigdy już mnie nic nie miało czekać w miłości.
Po pierwsze DDA, DDD się nie "ma" to nie choroba" . Można nim być lub nie. Zanim coś napiszesz jakiś skrót zapoznaj się co oznacza. Po drugie: ważne pytanie to jakie miałaś relacje z ojcem. Czy był obecny w twoim życiu itd. Być może podświadomie szukasz faceta podobnego do ojca.
Ja jestem DDA i mój facet po 4 latach jest taki sam a nawet lepszy. Poznaliśmy się gdy miałam 25 lat. U mnie były motylki, owszem krótko bo odleciały po 1,5 roku ale chyba jakoś tak jest. W sumie to mój pierwszy poważny związek. Też wcześniej długo randkowalam i ciągle nie to. Potrzeba cierpliwości i tyle. Facet ma ci pasować. Ma być chemia, fajny charakter i ma szaleć za tobą. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:49.