Pierwszy związek

[Mkawa123]

Hej. Jestem mężczyzną, mam 22 lata. Od ponad roku jestem w swoim pierwszym związku. Nie ma u nas większych problemów. Ogólnie jest dobrze. Problem polega na tym, że od pewnego czasu mam wrażenie, że coś z mojej strony "wygasło", zniknęło i mam wrażenie, że to czas na zakończenie tej relacji. Myślicie, że jest sens jeszcze poczekać jakiś czas i zobaczyć jak to się wszystko ułoży? Dziewczyna jest we Mnie mega zakochana, ale nie wiem czy ja w niej jeszcze jestem :/

[Laverta]

Myślę, że podałeś trochę za mało informacji o was. Coś się w ostatnim czasie zmieniło między wami, bądź w jej zachowaniu? Zaczęło ci czegoś w tym związku brakować?
Być może po prostu wasz związek przeszedł do porządku dziennego, gdzie nie ma już tylu uniesień co na początku, dreszczyku na plecach za dosłownie każdym dotykiem, motylki z brzucha zaczęły zdychać, a po okresie zauroczenia zaczęliście się w większym stopniu zajmować czymś innym, aniżeli tylko sobą. Myślę, że w pierwszym związku szczególnie można doświadczyć takiego niejako szoku z tym związanego, pomimo że nic wielkiego się tak właściwie nie dzieje.
Musisz sobie odpowiedzieć na pytanie, czy ci zależy na niej i na relacji z nią. A w razie gdyby rzeczywiście ostatnio coś się zmieniło - po prostu z nią o tym porozmawiać.
Co innego, gdy jesteś pewny braku swoich uczuć - takie, gdy odeszły bez przyczyny, raczej nie wrócą.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Zastanów się, czy będziesz żałować rozstania. Jeśli nie, to zakończ ten związek.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Ellen_Ripley]

Jeżeli nie wiesz, czy jesteś zakochany, to nie jesteś. Postanowiłeś się radzić obcych osób na forum, co na ogół oznacza, że jest bardzo źle. Cóż, nie każdy związek musi trwać latami. Jedna relacja będzie miała krótką "datę ważności", a inna bardzo długą. Związek to dobrowolne bycie ze sobą, które powinno uszczęśliwiać. Ty zauważasz, że Wasz wkład uczuciowy w relację jest na zgoła różnych poziomach. Rozstanie na pewno ją zaboli, ale Twoje trwanie z nią w związku, w cichym przekonaniu, że to nie to, skrzywdzi ją bardziej.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Jak wyżej. W gruncie rzeczy lepiej wyjdziesz jeśli zerwiesz. Tak, będzie cierpieć, ale szybciej się pozbiera i szybciej znajdzie odpowiedniego. Bycie zapchajdziurą jest najgorsze.

[FALLinLOVE]

Napisane przez Ellen_Ripley

Jeżeli nie wiesz, czy jesteś zakochany, to nie jesteś. Postanowiłeś się radzić obcych osób na forum, co na ogół oznacza, że jest bardzo źle. Cóż, nie każdy związek musi trwać latami. Jedna relacja będzie miała krótką "datę ważności", a inna bardzo długą. Związek to dobrowolne bycie ze sobą, które powinno uszczęśliwiać. Ty zauważasz, że Wasz wkład uczuciowy w relację jest na zgoła różnych poziomach. Rozstanie na pewno ją zaboli, a Twoje trwanie z nią w związku, w cichym przekonaniu, że to nie to, skrzywdzi ją bardziej.

Ellen jak zwykle w punkt

[Ellen_Ripley]

Napisane przez FALLinLOVE

Ellen jak zwykle w punkt

Z tym "jak zwykle" to przesadziłaś, ale dzięki.

[ixydixy]

nie rób dziewczynie nadziei