Jesteśmy z innych światów, czy to ma sens

[AnetKaaaa3]

Od okolo 4 miesięcy spotykam się z pewnym facetem, dopóki to była znajomość na etapie początkowym wszystko było super. Lubię spędzać z nim czas, mamy podobne zainteresowania, poczucie humoru. Jest jedno "ale" - pochodzimy z zupełnie innych światów. On jest lekarzem i pochodzi zrodziny lekarskiej. Co roku jeździł na wakacje, jego rodzice maja piekny dom itd. Ja natomiast pochodzę z malej miejscowości, moja mama pracuje jako pomoc kuchenba, a ojciec jest rencie. Na moje pierwsze wakacje pojechalam dopiero na studiach, gdy sama odłożylam. Nasze życie wyglądało zupelnie inaczej. Teraz mam dobrą pracę, radze sobie, ale dopóki nie było wszystkich na okolo, tzn rodziców bylo super, ale teraz mam wątpliwości, nie wiem czy jestem dla niego,moze my do siebie nie pasujemy, nasze rodziny nie pasują

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Ale to nie rodziny zakladaja zwiazek a dwoje ludzi
Myslalam ze on jest innej narodowosci i wyznania a nie ze byl na wakacjach co roku
Problem z dupy

[Limonka2738]

Napisane przez AnetKaaaa3

Od okolo 4 miesięcy spotykam się z pewnym facetem, dopóki to była znajomość na etapie początkowym wszystko było super. Lubię spędzać z nim czas, mamy podobne zainteresowania, poczucie humoru. Jest jedno "ale" - pochodzimy z zupełnie innych światów. On jest lekarzem i pochodzi zrodziny lekarskiej. Co roku jeździł na wakacje, jego rodzice maja piekny dom itd. Ja natomiast pochodzę z malej miejscowości, moja mama pracuje jako pomoc kuchenba, a ojciec jest rencie. Na moje pierwsze wakacje pojechalam dopiero na studiach, gdy sama odłożylam. Nasze życie wyglądało zupelnie inaczej. Teraz mam dobrą pracę, radze sobie, ale dopóki nie było wszystkich na okolo, tzn rodziców bylo super, ale teraz mam wątpliwości, nie wiem czy jestem dla niego,moze my do siebie nie pasujemy, nasze rodziny nie pasują

To ty masz dowód na istnienie multiverse'u, a siedzisz na forum i durne wątki zakładasz, zamiast pisać do komisji noblowskiej?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87351334]Problem z dupy[/QUOTE]

Szuka argumentu żeby z nim skończyć, ot i tyle... No nie ogarniam, jak normalnej kobiecie która jest zakochana w facecie może przeszkadzać że sama pochodzi z biednej rodziny. I jeszcze wyliczanka kiedy kto pojechał na wakacje XD Jeśli już to ten facet powinien się zastanawiać czy chce być z nią, a nie odwrotnie. Powinno jej schlebiać, że się nią interesuje.

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------

Napisane przez limonka2738

to ty masz dowód na istnienie multiverse'u, a siedzisz na forum i durne wątki zakładasz, zamiast pisać do komisji noblowskiej?

Wysłane z aplikacji forum wizaz

xd

[FALLinLOVE]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87351334]Ale to nie rodziny zakladaja zwiazek a dwoje ludzi
Myslalam ze on jest innej narodowosci i wyznania a nie ze byl na wakacjach co roku
Problem z dupy[/QUOTE]

Tyle w temacie.

[januszpolak]

Jak lekarz to bym sobie odpuściła. Narażasz się na wszystko od pracoholizmu, poprzez używki, po zwykłe codzienne chamstwo i zadufanie w sobie. Chyba że tak o ma tytuł a pracuje gdzie indziej, zajmuje się czymś innym niż medycyną - wtedy ok.

[flyingcrows]

Napisane przez januszpolak

Jak lekarz to bym sobie odpuściła. Narażasz się na wszystko od pracoholizmu, poprzez używki, po zwykłe codzienne chamstwo i zadufanie w sobie. Chyba że tak o ma tytuł a pracuje gdzie indziej, zajmuje się czymś innym niż medycyną - wtedy ok.

Co???

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

[Ellen_Ripley]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87351347]Szuka argumentu żeby z nim skończyć, ot i tyle... No nie ogarniam, jak normalnej kobiecie która jest zakochana w facecie może przeszkadzać że sama pochodzi z biednej rodziny. I jeszcze wyliczanka kiedy kto pojechał na wakacje XD Jeśli już to ten facet powinien się zastanawiać czy chce być z nią, a nie odwrotnie. Powinno jej schlebiać, że się nią interesuje.
(...)[/QUOTE]

Heh, nic dodać, nic ująć.

[FALLinLOVE]

Napisane przez januszpolak

Jak lekarz to bym sobie odpuściła. Narażasz się na wszystko od pracoholizmu, poprzez używki, po zwykłe codzienne chamstwo i zadufanie w sobie. Chyba że tak o ma tytuł a pracuje gdzie indziej, zajmuje się czymś innym niż medycyną - wtedy ok.

[Mija62]

Jeśli masz się z góry czuć 'gorszą' a z biegiem czasu, jeszcze on może coś Ci wypomnieć, to chyba już czujesz, że nic z tego nie będzie. Znajdź kogoś, przy kim będziesz czuła się wystarczająco dobra.

[elvegirl]

Autorko, jeśli się wstydzisz swojej rodziny, pochodzenia, to będzie ciężko.

[edytkaaa90]

a co rodziny mają do siebie? to wy się macie dobrać, wy macie czuć się razem dobrze, a nie wasze rodziny. Nie szukaj problemu tam gdzie go nie ma

[elvegirl]

Napisane przez edytkaaa90

a co rodziny mają do siebie?

Jeśli partnerzy są ze swoimi rodzinami blisko, a te rodziny mają ze sobą mocno nie po drodze, to mogą być zgrzyty. Wbrew Wizażowi, jednak to dość częste zjawisko.

[Triszuniek]

Jeżeli masz kompleks gorszego pochodzenia społecznego to albo go przepracujesz albo prawdopodobnie sama rozwalisz te relacje.

[FALLinLOVE]

Napisane przez elvegirl

Jeśli partnerzy są ze swoimi rodzinami blisko, a te rodziny mają ze sobą mocno nie po drodze, to mogą być zgrzyty. Wbrew Wizażowi, jednak to dość częste zjawisko.

Ja sdze, ze jesli sa checi to wszystko mozna poukladac. Moi rodzice, a moi tesciowie to sa inne swiaty. Mam rodzicow przed 70stka, sa bardzo staromodni i raczej wychowalam sie w biednym domu. MOi tesciowie to mlodzi, dosc swiatowi ludzie. Kompletnie inny swiat. Nie utrzymuja bliskich kontaktow, choc my z nimi jak najbardziej. Dzwonia do siebie grzecznosciowo z zyczeniami i tyle. Widzieli sie w zyciu ze 3 razy :P

Napisane przez Triszuniek

Jeżeli masz kompleks gorszego pochodzenia społecznego to albo go przepracujesz albo prawdopodobnie sama rozwalisz te relacje.

Dokladnie. Wszystkjo zalezy od Ciebie autorko. I od tego jak poukladasz swoje relacje.

[Driadeis]

A on daje Ci jakoś do zrozumienia, że uważa się za lepszego od Ciebie albo swoją rodzinę za lepszą od Twojej?

Albo rodzice faceta - czy rozmawiałaś z nimi? Wiesz, jacy są i jakie mają podejście do innych? Czy liczy się dla nich pochodzenie dziewczyny ich syna, czy mają to gdzieś?

No i przede wszystkim - spotykacie się od 4 miesięcy, więc jeszcze masz czas na rozmyślanie o tym, czy Wasze rodziny się dogadają.
Ważne, żebyście Wy dwoje się dogadali - może się zdarzyć tak, że będzie Wam ze sobą cudownie, a wizyty u teściów będą albo rzadkie i w niemiłej atmosferze, albo nie będzie ich w ogóle. Bo może być tak, że oni są konserwatywni/sztywniaccy, a syn ma gdzieś te wymogi i kieruje się własnym gustem i uczuciami, a nie drzewem genealogicznym przy wyborze partnerki. Albo wszyscy są absolutnie normalni i nie ma się czym przejmować.

[megamag]

Napisane przez AnetKaaaa3

Od okolo 4 miesięcy spotykam się z pewnym facetem, dopóki to była znajomość na etapie początkowym wszystko było super. Lubię spędzać z nim czas, mamy podobne zainteresowania, poczucie humoru. Jest jedno "ale" - pochodzimy z zupełnie innych światów. On jest lekarzem i pochodzi zrodziny lekarskiej. Co roku jeździł na wakacje, jego rodzice maja piekny dom itd. Ja natomiast pochodzę z malej miejscowości, moja mama pracuje jako pomoc kuchenba, a ojciec jest rencie. Na moje pierwsze wakacje pojechalam dopiero na studiach, gdy sama odłożylam. Nasze życie wyglądało zupelnie inaczej. Teraz mam dobrą pracę, radze sobie, ale dopóki nie było wszystkich na okolo, tzn rodziców bylo super, ale teraz mam wątpliwości, nie wiem czy jestem dla niego,moze my do siebie nie pasujemy, nasze rodziny nie pasują

O, a to ta się chyba "Trędowatej" naczytała i wymyśla.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Driadeis

A on daje Ci jakoś do zrozumienia, że uważa się za lepszego od Ciebie albo swoją rodzinę za lepszą od Twojej?

No właśnie?

Zresztą bez urazy autorko, ale to nie jest normalne wstydzić się czegoś na co kompletnie nie miałaś wpływu. Może warto by popracować nad poczuciem własnej wartości, na przykład na terapii.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rena]

No ale teraz jezdzicie razem na wakacje? Zapomnialas napisac o najwazniejszym.

[dekko27]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87351347]Szuka argumentu żeby z nim skończyć, ot i tyle... No nie ogarniam, jak normalnej kobiecie która jest zakochana w facecie może przeszkadzać że sama pochodzi z biednej rodziny. I jeszcze wyliczanka kiedy kto pojechał na wakacje XD Jeśli już to ten facet powinien się zastanawiać czy chce być z nią, a nie odwrotnie. Powinno jej schlebiać, że się nią interesuje.

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------



xd[/QUOTE]
Jej nie przeszkadza jej facet i jego przeszlosc, tylko jej kompleksy i porównywanie się do niego. To zawsze psuje relacje i powinna pracować nad poczuciem wartości, bez sensu ,ze czuje się gorsza
Nie widze powodu schelebiania sobie,ze ktoś bogatsz czy z bogatszej rodziny się mna interesuje.
Nie jest lepsza osoba, bo miał latwiejszy start
Czemu jemu mialby przeszkadzać status potencjalnych tesciow?
W związki wchodzi się by podnosić status społeczny? Nie wiedziałam,ze to dotyczy przeszlosci i rodzin.
Jak dla mnie to bez znaczenia, znaczenie ma jedynie niskie poczucie wartości autorki watku
Lekarze często mało czasu maja dla partnerek- zastanow się czy Ci to nie będzie przeszkadzać
Pytanie skad kompleks? czy autorka wymyslila czy jej chłopak jest zadufany w sobie i ocenia innych poprzez dyplomy, certyfikaty i ilość kasy na koncie
Jeśli to taki typ to sobie odpusc

[AnetKaaaa3]

Nie on nie ocenia innych, sam jest dowc skromny, nie epatuje tym ze ma pieniądze, jezdzi starym samochodem, dlatego mi sie spodobal, bo myslam ze to chlopak z podobnego srodowiska jak,potem sie okazalo ze nie. Nie wiem jacy jego rodzice są, mysle o naszej znajomosci powaznie i on też, wiec moment poznania kiedys nastapi. Nie chcialabym tez zeby moi rodzice czuli sie lrzy nim gorsi.

---------- Dopisano o 08:16 ---------- Poprzedni post napisano o 07:58 ----------

Nie on nie ocenia innych, sam jest dowc skromny, nie epatuje tym ze ma pieniądze, jezdzi starym samochodem, dlatego mi sie spodobal, bo myslam ze to chlopak z podobnego srodowiska jak,potem sie okazalo ze nie. Nie wiem jacy jego rodzice są, mysle o naszej znajomosci powaznie i on też, wiec moment poznania kiedys nastapi. Nie chcialabym tez zeby moi rodzice czuli sie lrzy nim gorsi.

[FALLinLOVE]

Napisane przez AnetKaaaa3

Nie on nie ocenia innych, sam jest dowc skromny, nie epatuje tym ze ma pieniądze, jezdzi starym samochodem, dlatego mi sie spodobal, bo myslam ze to chlopak z podobnego srodowiska jak,potem sie okazalo ze nie. Nie wiem jacy jego rodzice są, mysle o naszej znajomosci powaznie i on też, wiec moment poznania kiedys nastapi. Nie chcialabym tez zeby moi rodzice czuli sie lrzy nim gorsi.[COLOR="Silver"]

jeszcze z doswiadczenia w mojej rodzinie moge ci powiedziec, ale: moi rodzice, jak juz pisalam wczesniej to bardzo prosci ludzie. Moja siostra wyszla za faceta, ktorego rodzice maja swietnie prosperujaca firme, kasy jak lodu. Moja mama miala niezla treme jak miala ich poznac, mowila, ze nie wie jak sie beda zachowywac, czy nie beda sie wywyzszac... okazalo sie, ze to wspaniali, mili i bardzo ciepli ludzie, nie maja zadnego problemu w kontaktach.

Naprawde, ja sadze, ze problemem nie jest jakas roznica miedzy waszymi rodzinami tylko to, ze Ty ja widzisz, Ty sie nia przejmujesz i Ty robisz z niej bariere.

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Przecież lekarze to grosze zarabiają, więc jak on może mieć jakieś pieniadze...

[FALLinLOVE]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;87353853]Przecież lekarze to grosze zarabiają, więc jak on może mieć jakieś pieniadze...[/QUOTE]

zalezy jacy lekarze, jakiej specjalizacji, po jakim stazu pracy. Znam lekarzy zarabiajacych swietnie, ale nie o tym jets ten watek...

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;87353853]Przecież lekarze to grosze zarabiają, więc jak on może mieć jakieś pieniadze...[/QUOTE]

Autorce się chyba życie z amerykańską komedią romantyczną pomyliło. Poza tym jak będzie się przy wyborze partnera kierować przewidywaniem uczuć rodziców to nie wróżę jej zbytniego powodzenia w zakładaniu własnej rodziny.

[mariamalaria]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87351347]Szuka argumentu żeby z nim skończyć, ot i tyle... No nie ogarniam, jak normalnej kobiecie która jest zakochana w facecie może przeszkadzać że sama pochodzi z biednej rodziny. I jeszcze wyliczanka kiedy kto pojechał na wakacje XD Jeśli już to ten facet powinien się zastanawiać czy chce być z nią, a nie odwrotnie. Powinno jej schlebiać, że się nią interesuje.

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------



xd[/QUOTE]

Dlaczego powinno schlebiać, nie rozumiem? Że niby kopciuszek trafił na księcia, czy o co chodzi?

---------- Dopisano o 12:50 ---------- Poprzedni post napisano o 12:46 ----------

Napisane przez FALLinLOVE

Tyle w temacie.

Stereotym zastępuje myślenie.
Na podstawie ilu tysięcy lub setek lekarzy wnioskujesz o grupie zawodowej, która na świecie liczy grube miliony przedstawicieli?

[FALLinLOVE]

Napisane przez mariamalaria

(...)

Stereotym zastępuje myślenie.
Na podstawie ilu tysięcy lub setek lekarzy wnioskujesz o grupie zawodowej, która na świecie liczy grube miliony przedstawicieli?

To bylo pytanie do mnie? Ja zadnych wnioskow wyzej nie wysnuwalam

[mariamalaria]

Autorko, rozmawiałaś z nim o tym, jakie masz wątpliwości?
Szczerze i na poważnie?

[Triszuniek]

Napisane przez AnetKaaaa3

Nie on nie ocenia innych, sam jest dowc skromny, nie epatuje tym ze ma pieniądze, jezdzi starym samochodem, dlatego mi sie spodobal, bo myslam ze to chlopak z podobnego srodowiska jak,potem sie okazalo ze nie. Nie wiem jacy jego rodzice są, mysle o naszej znajomosci powaznie i on też, wiec moment poznania kiedys nastapi. Nie chcialabym tez zeby moi rodzice czuli sie lrzy nim gorsi.

---------- Dopisano o 08:16 ---------- Poprzedni post napisano o 07:58 ----------

Nie on nie ocenia innych, sam jest dowc skromny, nie epatuje tym ze ma pieniądze, jezdzi starym samochodem, dlatego mi sie spodobal, bo myslam ze to chlopak z podobnego srodowiska jak,potem sie okazalo ze nie. Nie wiem jacy jego rodzice są, mysle o naszej znajomosci powaznie i on też, wiec moment poznania kiedys nastapi. Nie chcialabym tez zeby moi rodzice czuli sie lrzy nim gorsi.

Skoro jest skromny i nie ocenia innych to gdzie ty masz problem kobieto? To pytanie retoryczne, bo sama go sobie tworzysz w głowie. Zwłaszcza, że skromnosc wyniósl zapewne z domu.

[megamag]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87353948]Autorce się chyba życie z amerykańską komedią romantyczną pomyliło. Poza tym jak będzie się przy wyborze partnera kierować przewidywaniem uczuć rodziców to nie wróżę jej zbytniego powodzenia w zakładaniu własnej rodziny.[/QUOTE]



Ja to widzę bardziej tak.

On z wielkiej i wpływowej rodziny, mieszka w posiadłości wielkości pałacu i trzęsie okolicą, a ja biedna wychowałam się w szopie i nawet pisać nie umiem.

Serio, nie wiem, jak ktoś w dzisiejszych czasach może mieć jeszcze takie kompleksy chłopa pańszczyźnianego. żyjemy w czasach, kiedy fizyczni zarabiają nieraz lepiej od umysłowych, a studia są w stanie skończyć osoby, które nie przeczytały w życiu ani jednej książki. A tu się komuś włącza schemat rodem z południowoamerykańskiej telenoweli.