Dlaczego on tak się zachowuje?

[melpomena_033]

Spotykam się z nim od pewnego czasu. Niby wszystko jest okej, ale czuję, że jemu niespecjalnie zależy na znajomości ze mną. Widzę to w takich prostych sprawach. Jak się widzimy, zupełnie nie stara się ładnie ubrać. Ciągle zakłada jakieś szare T-shirty ze spranymi obrazkami. Ostatnio to nawet miał koszulkę z nazwą sklepu u nas w mieście... Jak wychodzi gdzieś z kolegami, jedzie na biwak z chłopakami, to umie się odstawić. W piątek był u kumpla z pracy w błękitnej koszuli. Wcześniej okropnie irytowało mnie to, że do pracy i znajomych zakładał normalne skarpetki i majty, a jak widział się ze mną, to wyskakiwał ze skarpeciochami i bokserkami w Muminki Zwróciłam mu na to uwagę, to się troszkę poprawiło. Nie zawsze ubierał się tak fatalnie na spotkania ze mną Kiedyś go nawet pochwaliłam, że ma dobre wyczucie stylu. To się zaczął tłumaczyć, że nie jest gejem i nie lubi zakupów. Od tamtej pory ubiera się jak menel, gdy się widzimy. Strasznie mnie to drażni.

Na dodatek wkurza mnie jego zachowanie. Jak jesteśmy razem, chcę coś pożartować, powygłupiać się, to jest sztywny jak miotła. Rzadko się uśmiecha, nie opowiada nic zabawnego, jest strasznie poważny. Nawet o swoim rodzeństwie nie mówi: mam prezenty dla rodzeństwa, mam prezenty dla siostry i brata, tylko mam prezenty dla dzieci. Jadę do dzieci. Dzieci dzwoniły do mnie. Jak do mnie dzwoni, to dziękuje mi za rozmowę, jakby był z call center. Jak jest z kolegami, to umie się z nimi wygłupiać, powiedzieć coś zabawnego. Bawi się z dziećmi swoich kolegów. A ja, jak chcę go zabrać na karaoke, to muszę go spić.

[I am Rock]

No i...?

[Adrianna_8]

Napisane przez melpomena_033

Spotykam się z nim od pewnego czasu. Niby wszystko jest okej, ale czuję, że jemu niespecjalnie zależy na znajomości ze mną. Widzę to w takich prostych sprawach. Jak się widzimy, zupełnie nie stara się ładnie ubrać. Ciągle zakłada jakieś szare T-shirty ze spranymi obrazkami. Ostatnio to nawet miał koszulkę z nazwą sklepu u nas w mieście... Jak wychodzi gdzieś z kolegami, jedzie na biwak z chłopakami, to umie się odstawić. W piątek był u kumpla z pracy w błękitnej koszuli. Wcześniej okropnie irytowało mnie to, że do pracy i znajomych zakładał normalne skarpetki i majty, a jak widział się ze mną, to wyskakiwał ze skarpeciochami i bokserkami w Muminki Zwróciłam mu na to uwagę, to się troszkę poprawiło. Nie zawsze ubierał się tak fatalnie na spotkania ze mną Kiedyś go nawet pochwaliłam, że ma dobre wyczucie stylu. To się zaczął tłumaczyć, że nie jest gejem i nie lubi zakupów. Od tamtej pory ubiera się jak menel, gdy się widzimy. Strasznie mnie to drażni.

Na dodatek wkurza mnie jego zachowanie. Jak jesteśmy razem, chcę coś pożartować, powygłupiać się, to jest sztywny jak miotła. Rzadko się uśmiecha, nie opowiada nic zabawnego, jest strasznie poważny. Nawet o swoim rodzeństwie nie mówi: mam prezenty dla rodzeństwa, mam prezenty dla siostry i brata, tylko mam prezenty dla dzieci. Jadę do dzieci. Dzieci dzwoniły do mnie. Jak do mnie dzwoni, to dziękuje mi za rozmowę, jakby był z call center. Jak jest z kolegami, to umie się z nimi wygłupiać, powiedzieć coś zabawnego. Bawi się z dziećmi swoich kolegów. A ja, jak chcę go zabrać na karaoke, to muszę go spić.

Trochę przesadzasz, trochę nie. Myślę, że już jesteś na etapie, gdzie zaczynasz odczuwać irytację na cokolwiek, co on zrobi lub powie. To znak, że lepiej zakończyć i poszukać kogoś kto bardziej Ci będzie odpowiadał. Za karę z nim jesteś?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Napisane przez melpomena_033

Spotykam się z nim od pewnego czasu. Niby wszystko jest okej, ale czuję, że jemu niespecjalnie zależy na znajomości ze mną. Widzę to w takich prostych sprawach. Jak się widzimy, zupełnie nie stara się ładnie ubrać. Ciągle zakłada jakieś szare T-shirty ze spranymi obrazkami. Ostatnio to nawet miał koszulkę z nazwą sklepu u nas w mieście... Jak wychodzi gdzieś z kolegami, jedzie na biwak z chłopakami, to umie się odstawić. W piątek był u kumpla z pracy w błękitnej koszuli. Wcześniej okropnie irytowało mnie to, że do pracy i znajomych zakładał normalne skarpetki i majty, a jak widział się ze mną, to wyskakiwał ze skarpeciochami i bokserkami w Muminki Zwróciłam mu na to uwagę, to się troszkę poprawiło. Nie zawsze ubierał się tak fatalnie na spotkania ze mną Kiedyś go nawet pochwaliłam, że ma dobre wyczucie stylu. To się zaczął tłumaczyć, że nie jest gejem i nie lubi zakupów. Od tamtej pory ubiera się jak menel, gdy się widzimy. Strasznie mnie to drażni.

Na dodatek wkurza mnie jego zachowanie. Jak jesteśmy razem, chcę coś pożartować, powygłupiać się, to jest sztywny jak miotła. Rzadko się uśmiecha, nie opowiada nic zabawnego, jest strasznie poważny. Nawet o swoim rodzeństwie nie mówi: mam prezenty dla rodzeństwa, mam prezenty dla siostry i brata, tylko mam prezenty dla dzieci. Jadę do dzieci. Dzieci dzwoniły do mnie. Jak do mnie dzwoni, to dziękuje mi za rozmowę, jakby był z call center. Jak jest z kolegami, to umie się z nimi wygłupiać, powiedzieć coś zabawnego. Bawi się z dziećmi swoich kolegów. A ja, jak chcę go zabrać na karaoke, to muszę go spić.

Widać on również nie czuje się dobrze w Twoim towarzystwie, jak Ty w jego i spotyka się z braku laku lub "z rozpędu". Albo poważnie pogadajcie o tym jak to widzicie i czy jest sens, albo zakończ to bez prób rozmowy. Tak, czy inaczej spotykanie się nie ma być przecież za karę.

[I am Rock]

Tak mało dla tego faceta znaczysz, że nie chce mu się dla ciebie wysilać.
To jest odpowiedź na twoje pytanie.
A pytanie do ciebie - co ty z nim jeszcze robisz?

[melpomena_033]

Naprawdę takiej irytacji dawno nie odczuwałam. Jeszcze kilka tygodni temu cieszyłam się na spotkania z nim, a teraz nawet cieszę się, jak ich nie proponuje, bo wstyd mi się z nim pokazać na mieście Nie zabiorę go ze swoimi znajomymi, bo wygląda jak ostatni menel w mieście. Ale tylko, jak idzie ze mną. Widzę po prostu, że nagle przestało mu zależeć. Jeszcze miesiąc temu cieszyłam się, jak szliśmy razem na kolację. Było miło, czułam, że się stara. Ale teraz doprowadza mnie do szału, jak widzę kolejną koszulkę, to mam ochotę zapytać, z którego śmietnika w mieście to wygrzebał. Po czym dodać, czy robi mi na złość, chce mnie upokorzyć, idąc ze mną w takim stroju. Wygląda jak bezdomny, który spotkał babkę, która idzie kupić mu jedzenie Naprawdę zawsze uważałam, że moje koleżanki przesadzają, czepiając się swoich facetów o pierdoły związane ze strojem. Oni może nie wyglądali jak z żurnala, ale było to schludne, zwyczajne ubranie. Nie należę do osób, które czepiają się tego, że ubrał trampki czy adidasy. Ale te koszulki wyglądają gorzej od najbardziej zniszczonych bluzek w second handach.

---------- Dopisano o 16:31 ---------- Poprzedni post napisano o 16:30 ----------

Napisane przez I am Rock

Tak mało dla tego faceta znaczysz, że nie chce mu się dla ciebie wysilać.
To jest odpowiedź na twoje pytanie.
A pytanie do ciebie - co ty z nim jeszcze robisz?

Też tak sądzę. Dlatego wczoraj nawet się ucieszyłam, jak zagadał do mnie jeden facet na mieście. Przyjaciel mi powiedział, żebym obecnego pozbyła się ze swojego życia, a zajęła się tym nowym.

[mariamalaria]

A jakieś zalety ma, oprócz tego, że jest z tobą?

[Mija62]

Tak przypominały mi się jakieś śmieszne filmiki na yt, jak zniechęcić do siebie faceta - nałożyć bluzkę z plamą, przerzucić tonę węgla, żeby się spocić przed randką itp
Może on tak robi?

[melpomena_033]

Napisane przez Mija62

Tak przypominały mi się jakieś śmieszne filmiki na yt, jak zniechęcić do siebie faceta - nałożyć bluzkę z plamą, przerzucić tonę węgla, żeby się spocić przed randką itp
Może on tak robi?

Widzę, że mamy podobne skojarzenia. Co ciekawe, on ubiera te szkaradne bluzki, ale ogólnie się nawet odstawi. Wyperfumuje, ułoży włosy. To wygląda bardzo dziwnie w połączeniu z tymi okropnymi bluzkami.

[Ellen_Ripley]

A spotykanie się z kimś jest obowiązkowe? Nie jest. Wyszły różnice między Wami, które Was wzajemnie irytują plus on całym sobą pokazuje "nie zamierzam się starać, nie dla Ciebie".

---------- Dopisano o 16:49 ---------- Poprzedni post napisano o 16:49 ----------

Napisane przez Mija62

Tak przypominały mi się jakieś śmieszne filmiki na yt, jak zniechęcić do siebie faceta - nałożyć bluzkę z plamą, przerzucić tonę węgla, żeby się spocić przed randką itp
Może on tak robi?

Możliwe.

[540777dcbf6ffb1a00382ce11cd99e791e048a57_5e1e561288b96]

Nie za bardzo rozumiem problemu z tym ze nazywa swoje rodzenstwo “dzieci” ? Moglabys to rozwinac ? Bo kompletnie nie czaje o co chodzi.

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Kochana Autorko. Jaki Twój chłopak jest, taki jest. Ja nie oceniam ani jego, ani Ciebie.

Natomiast fakty są takie, że... Ty go po prostu nie kochasz. Zdarza się. Jedyne, co doradzam, to zerwać i szukać swojego szczęścia gdzie indziej.

Sama byłam w związku, w którym pod koniec dosłownie cokolwiek powiedziałam lub zrobiłam, wywoływało irytację mojego chłopaka. Zbieram się po tym do dziś... Lepiej nie wylewać frustracji na niego. Nie kochasz, odejdź.

[Vanir410]

Skoro tyle Ci nie odpowiada to zostaw biedaka.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Po co z nim jestes ?
Znajdź kogoś innego skoro ten facet i jego styl ci nie odpowiada

[maideared00]

Lepiej zakończyć taki związek. Widać, że już to coś pomiędzy wami wygasło i się skończyło.

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez melpomena_033

Kiedyś go nawet pochwaliłam, że ma dobre wyczucie stylu. To się zaczął tłumaczyć, że nie jest gejem i nie lubi zakupów. Od tamtej pory ubiera się jak menel, gdy się widzimy.

Acha
Wychodzi na to, że tobie cały czas usiłuje pokazać, że nie jest gejem, a kolegom, dla których się stroi - że jest. Czy coś w ten deseń

[Sariah]

Jeżeli denerwuje cie taki nieszkodliwy styl bycia twojego chlopaka to zostaw tego biedaka.