Forum czasem pomaga. Kasa w związku, doradzisz?

[GrecjaWakacyjna]

Hej forumowiczki

Przyszłam do was po poradę, prosze bez złośliwości o waszą opinię

Zamieszkałam miesiąc temu z moim chłopakiem

Oboje jesteśmy po 30, mamy dobrze płatne prace (powyzej sredniej krajowej)

moje wydatki w zwiazku :

800 na jedzenie wspolne konto ( nie jem dużo, wieczna dieta )
450 czynsz
razem: 1250 zł

Jego wydatki miesięczne:

600 zł - jedzenie na wspolne konto ( je wiecej ode mnie)
200zł- benzyna ( w wiele miejsc jezdzimy razem, kino, koncert, znajomi)
1700zł kredyt - jego kredyt
600 zł- leasing jego auta
ubezpieczenie na mieszkanie: 50 zł
prad i internet; ok 100zł ale pokrywa mu to firma
RAZEM: 3150 ( bez prądu, internetu)
Co sadzicie o takim podziale?

jesli chodzi o codzienne obowiazki pozafinansowe: ja codzienie gotuje albo kupuje obiady ( ze wspolnego konta) piorę , mopuję, scieram kurze, myje armature w łazience .
On tylko odkurza i zajmuje sie zmywarka, wykladaniem i wkladaniem, robi zakupy jak go poprosze lub razem jezdzimy

Zaproponowalam pokrycie całego czynszu i wiecej na jedzonko bo mi glupio bylo ze on ma tyle oplat , chociaż to są w wiekszosci opłaty na jego majątek ( kredyty na auto i mieszkanie nie sa wspólne)

, pytam o opinie chociaz wiem że są różne modele, a ja mam tendencje do dawania sie wykorzystywac facetom

czy robię dobrze ? na wspolne życie daję 2 x tyle co on, mowię tu o wspolnych wydatkach

dziekuje z gory za wypowiedzi

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez GrecjaWakacyjna

Hej forumowiczki

Przyszłam do was po poradę, prosze bez złośliwości o waszą opinię

Zamieszkałam miesiąc temu z moim chłopakiem

Oboje jesteśmy po 30, mamy dobrze płatne prace (powyzej sredniej krajowej)

moje wydatki w zwiazku :

800 na jedzenie wspolne konto ( nie jem dużo, wieczna dieta )
450 czynsz
razem: 1250 zł

Jego wydatki miesięczne:

600 zł - jedzenie na wspolne konto ( je wiecej ode mnie)
200zł- benzyna ( w wiele miejsc jezdzimy razem, kino, koncert, znajomi)
1700zł kredyt - jego kredyt
600 zł- leasing jego auta
ubezpieczenie na mieszkanie: 50 zł
prad i internet; ok 100zł ale pokrywa mu to firma
RAZEM: 3150 ( bez prądu, internetu)
Co sadzicie o takim podziale?

jesli chodzi o codzienne obowiazki pozafinansowe: ja codzienie gotuje albo kupuje obiady ( ze wspolnego konta) piorę , mopuję, scieram kurze, myje armature w łazience .
On tylko odkurza i zajmuje sie zmywarka, wykladaniem i wkladaniem, robi zakupy jak go poprosze lub razem jezdzimy

Zaproponowalam pokrycie całego czynszu i wiecej na jedzonko bo mi glupio bylo ze on ma tyle oplat , chociaż to są w wiekszosci opłaty na jego majątek ( kredyty na auto i mieszkanie nie sa wspólne)

, pytam o opinie chociaz wiem że są różne modele, a ja mam tendencje do dawania sie wykorzystywac facetom

czy robię dobrze ? na wspolne życie daję 2 x tyle co on, mowię tu o wspolnych wydatkach

dziekuje z gory za wypowiedzi

za mało daje na jedzenie skoro więcej je.

Za duzo dajesz i tyle.

[Liszja]

Na dwoje babka wrozyla. Z jednej strony rzucasz wiecej na jedzenie, z drugiej, kasuje cie naprawde tanio za mieszkanie z nim, zwlaszcza ze to on (i nie wazne czy robi to jego firma) z tego co rozumiem pokrywa cale oplaty za media, których przeciez uzywasz.

[Rena]

Skoro Cie stac, to nie zaluj wlasnemu facetowi na jedzenie. Bardziej bym miala uwagi do podzialu obowiazkow, oczekiwalabym by robil wiecej niz tylko odkurzanie.

[megamag]

Napisane przez Rena

Skoro Cie stac, to nie zaluj wlasnemu facetowi na jedzenie. Bardziej bym miala uwagi do podzialu obowiazkow, oczekiwalabym by robil wiecej niz tylko odkurzanie.

No nie?

[kennedy]

Prosze cie autorko, po co te wtrety o tym co myjesz i co sprzatasz? Czy fakt mycia armatury sprawia ze powinnas placic mniej?Wiecej? Jaki ma sens ta czesc twojej wypowiedzi?

Co do wydatkow:
- czynsz na pol
- jedzenie, srodki czystosci na pol
To moj pomysl poniewaz zarabiacie podobnie.

[Czarna2000]

Moim zdaniem podział finansowy jest ok. Dajesz trochę więcej na jedzenie, ale on pokrywa rachunki za media, mieszkasz u niego na prawdę niskim kosztem. W dodatku on ogarnia transport, to też wcale nie jest mało. Jeśli zarabiacie dobrze, to już w ogóle odpuściłabym wyliczanie kto ile je.
Podział obowiązków domowych zdecydowanie nie jest równy. Tylko z czego to wynika? On nic więcej nie chcę robić czy może pracuje więcej, ma długi dojazd etc.?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Tepsa]

Mi się wydaje że jest ok, tym bardziej że ma kredyt na głowie, wcale nie małe opłaty za paliwo. Mimo wszystko zaproponowałbym dorzucanie się do czynszu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kocia_lapka]

Według mnie podział jak najbardziej w porządku. Nie spłacasz kredytu za mieszkanie, które nie jest Twoje i jednocześnie on nie jest jeleniem, który wszystko finansuje.

[Wizazanka1988rok]

Według mnie podział jest dobry

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:20 ---------- Poprzedni post napisano o 23:19 ----------

Chociaż ja nigdy w związku nie dzieliłam się na pół,ale np.co drugi tydzień partner robił zakupy,on spłacał swój kredyt na mieszkanie ja dokładałam do prądu,gazu,ogrzewania bo mieszkałam z nim w domku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[43c56b005e175578c737af668227e4cac658fbb4_65667f297924c]

Chyba nie wszyscy wypowiadajacy sie w tym watku 1) znają matematykę 2) potrafią czytać ze zrozumieniem.

Po 1 to autorka placi za media (patrz czynsz 450 zl, mowa o wodzie np, bo prad mają za darmo wiec nikt nie placi) po 2 ona na wspólne wydatki wydaje 1250, on 800 zl. Więc siła rzeczy w jakiejś części ona mu się do kredytu dokłada. Tyle ze po prostu w większych kosztach na życie a nie fizycznie daje mu do reki te 450 zl różnicy.
Ja tak rozumiem wpis autorki.

[kocia_lapka]

[1=43c56b005e175578c737af6 68227e4cac658fbb4_65667f2 97924c;87596659]Chyba nie wszyscy wypowiadajacy sie w tym watku 1) znają matematykę 2) potrafią czytać ze zrozumieniem.

Po 1 to autorka placi za media (patrz czynsz 450 zl, mowa o wodzie np, bo prad mają za darmo wiec nikt nie placi) po 2 ona na wspólne wydatki wydaje 1250, on 800 zl. Więc siła rzeczy w jakiejś części ona mu się do kredytu dokłada. Tyle ze po prostu w większych kosztach na życie a nie fizycznie daje mu do reki te 450 zl różnicy.
Ja tak rozumiem wpis autorki.[/QUOTE]
Tylko, że jej partner opłaca raty kredytów. Gdyby mieli razem płacić za wynajem mieszkania i za wynajem auta to koszta byłyby znacznie wyższe.

[Azhaar]

Generalnie uważam, że jego kredyt = jego sprawa, a czynsz i jedzenie można by dzielić na pół, więc w tym kontekscie troche przepłacasz, pytanie czy to taki dla Ciebie problem?

Plus:
- samochód jest jego, ale sama piszesz, że z niego korzystacie również a nie dokładasz się nawet do benzyny wiec tu jesteś do przodu. Jeżeli razem często gdzieś tym samochodem jeżdzicie, to również jest często wydatek wspólny.
- Internet, prąd - no niby on też ma za darmo, ale jakby nie było Ty też masz to w prezencie a normalnie musiałabyś pewnie dopłacić spokojnie ze 100 zł miesięcznie.

Obowiązki domowe nie mają tutaj znaczenia.

Nie wiem, dla mnie Twoja łączna kwota wydatków za jedzenie i mieszkanie jest tak żałośnie mała, że aż głupio byloby mi się kłócić. W dużym mieście sam wynajem sensownego pokoju kosztowałoby nawet 800-1000 zł.
A Ty za 1200 zł masz ogarnięte mieszkanie, wszystkie rachunki, żarcie i jeszcze samochod. No bez jaj

[Pani_Mada]

podział nie jest równy, ale moim zdaniem sprawiedliwy. autorka nie opłaca kosztów wynikających z wygody wożenia się samochodem, mieszka w mieszkaniu nie ponosząc żadnych kosztów z tytułu samego mieszkania - a gdzieś mieszkać musiałaby, wynajem pochłonąłby pewnie drugie tyle co płaci obecnie.
a więc podsumowując autorka płaci trochę więcej za opłaty wspólne, facet wnosi niefinansowe dobra z których autorka korzysta (mieszkanie, samochód) - moim zdaniem to się wyrównuje i nikt nie jest stratny

no chyba że obecna kwota, którą ponosi autorka jest dla niej bardzo wysoka w odniesieniu do tego ile zarabia - to wtedy można rozmawiać o płaceniu czynszu na pół

[43c56b005e175578c737af668227e4cac658fbb4_65667f297924c]

Normalnie jak nie wizaż
Nagle większość osób twierdzi, ze dokładanie facetowi do kredytu na jego mieszkanie jest spoko. Ciekawe, że w innych watkach zwykle są odwrotne opinie. Zamiast przeplacac 450 zł, zwłaszcza że jeszcze mniej je niz facet, to mogłaby 100 zl dorzucić do benzyny i tyle
Dla jasności ja jestem za tym ze powinna płacić za mieszkanie, bo mieszkanie wszedzie kosztuje czy wynajete czy wlasne na kredyt. Natomiast nie poznaję wizażanek, które zazwyczaj mają odwrotne podejście. Czy tylko dlatego tak piszecie, ze operujemy tu stosunkowo małymi kwotami?

[kennedy]

[1=43c56b005e175578c737af6 68227e4cac658fbb4_65667f2 97924c;87603501]Normalnie jak nie wizaż
Nagle większość osób twierdzi, ze dokładanie facetowi do kredytu na jego mieszkanie jest spoko. Ciekawe, że w innych watkach zwykle są odwrotne opinie. Zamiast przeplacac 450 zł, zwłaszcza że jeszcze mniej je niz facet, to mogłaby 100 zl dorzucić do benzyny i tyle
Dla jasności ja jestem za tym ze powinna płacić za mieszkanie, bo mieszkanie wszedzie kosztuje czy wynajete czy wlasne na kredyt. Natomiast nie poznaję wizażanek, które zazwyczaj mają odwrotne podejście. Czy tylko dlatego tak piszecie, ze operujemy tu stosunkowo małymi kwotami?[/QUOTE]

przeciez nikt jej nie radzi zeby sie dokladala do kredytu

[43c56b005e175578c737af668227e4cac658fbb4_65667f297924c]

Napisane przez kennedy

przeciez nikt jej nie radzi zeby sie dokladala do kredytu

Ale siłą rzeczy dokłada się skoro wydaje na wspolne zycie więcej o 450 zł niż on. No to jak chcesz można to nazwać sponsorowaniem facetowi jedzenia. Żadna różnica na co te pieniądze idą. Fakt jest taki, ze ona wyklada wiecej kasy na wspólne życie, do tego jedząc mniej. I teraz dla większości jest to ok. Przeciwnie do wielu podobnych wątków.

[kocia_lapka]

[1=43c56b005e175578c737af6 68227e4cac658fbb4_65667f2 97924c;87603639]Ale siłą rzeczy dokłada się skoro wydaje na wspolne zycie więcej o 450 zł niż on. No to jak chcesz można to nazwać sponsorowaniem facetowi jedzenia. Żadna różnica na co te pieniądze idą. Fakt jest taki, ze ona wyklada wiecej kasy na wspólne życie, do tego jedząc mniej. I teraz dla większości jest to ok. Przeciwnie do wielu podobnych wątków.[/QUOTE]
Utrzymanie samochodu i zużycie mieszkania to nic? Przecież za wynajem samochodu i mieszkania płaciłaby dużo więcej.

[43c56b005e175578c737af668227e4cac658fbb4_65667f297924c]

Napisane przez kocia_lapka

Utrzymanie samochodu i zużycie mieszkania to nic? Przecież za wynajem samochodu i mieszkania płaciłaby dużo więcej.

Nie no, ja się z tym zgadzam. Ale idź na dział intymny i poczytaj wątki o pieniadzach. Nie dalej jak kilka dni temu bylo, że biedna żona jest wykorzystywana przez męża bo się wprowadzila do jego domu i oboje razem splacają rate kredytu, a wg wiekszosci wizazu powinien placic tylko on, bo to jego dom.
A jak tylko ktos napisze w watku ze przecież mieszkanie jakby wynająć to drozej by kosztowało, to zaraz jest burza ze związek to nie wspołlokatorstwo i niech facet sobie nie szuka jelenia do splaty kredytu, a jak jego partnerka raczy się do niego wprowadzić to absolutnie nie powinna placic wiecej niz polowa za zużycie mediów.

[MrsLalee]

Niby jego kredyt jego sprawa, ale jak ja poznałam obecnego TŻ to też miał kredyt, i wzięłam na siebie więcej wydatków bo chciałam mu trochę pomóc i odciążyć i to była moja propozycja żeby go spłacał a ja ogarnę inne rzeczy.
Natomiast wiedziałam, że mogłam sobie wtedy na to pozwolić i tego chciałam.
(Ale np dla.ex.TŻ skąpego i chytrego na kasę nigdy bym tego nie zrobiła )

Też uważam że.podział równy nie jest, ale pytanie czy autorce to pasuje czy nie?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wizazanka1988rok]

[1=43c56b005e175578c737af6 68227e4cac658fbb4_65667f2 97924c;87604512]Nie no, ja się z tym zgadzam. Ale idź na dział intymny i poczytaj wątki o pieniadzach. Nie dalej jak kilka dni temu bylo, że biedna żona jest wykorzystywana przez męża bo się wprowadzila do jego domu i oboje razem splacają rate kredytu, a wg wiekszosci wizazu powinien placic tylko on, bo to jego dom.
A jak tylko ktos napisze w watku ze przecież mieszkanie jakby wynająć to drozej by kosztowało, to zaraz jest burza ze związek to nie wspołlokatorstwo i niech facet sobie nie szuka jelenia do splaty kredytu, a jak jego partnerka raczy się do niego wprowadzić to absolutnie nie powinna placic wiecej niz polowa za zużycie mediów.[/QUOTE]Nie widzę takich wątków,mój ex płacił 800 zł za ratę kredytu hipotecznego plus opał i rachunki bo zrobił sobie piętro domu,ja płaciłam tylko rachunki bo się tak umówiliśmy jak się wyprowadziłam to ja zostałam z niczym a on znalazł sobie dziewczynę która miała dwa mieszkania od rodziców,zresztą mojemu ex rodzice też kredyt wzięli.
Dlatego też nie zamierzałam płacić jego kredytu,bo chciałam z nim iść na wynajem i wtedy było by sprawiedliwiej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz