|
Prośba o porade
Dzień dobry Wizażanki. Piszę ze względu na wydarzenia, które działy się w piątek. Oczywiście we wtorek lub w środę wybieram się do lekarza.
Na początku października miałam robione badania krwi. Wszystko w normie, poza % wartością monocytow (3% za dużo) oraz OB (21 na 20). Później w listopadzie na medycynie pracy miałam robione badania krwi i poziom % monocytow był również za duży, jednak już tylko o 2%. Lekarze uznali wyniki za w porządku.
11 grudnia zachorowałam. Dostałam szybkiej infekcji gardła bez gorączki, jednak lekarka orzekła zapalenie węzłów chłonnych. Dała antybiotyk, ten pomógł połowicznie, bo wracając do pracy jeszcze kaszlałam i miewałam bóle gardła.
Poszłam z tym do innej pani doktor. Wypisała na cito skierowanie na USG węzłów chłonnych pod kątem białaczki i badania krwi z rozmazem ręcznym. Przestraszyłam się, zrobiłam krew i prywatnie USG. Na USG mam napisane, ze mam powiększone do prawie 2 cm węzły chłonne podżuchwowe, jednak mają dobry kształt i unaczynienie.
Badania krwi wszystkie w normie poza jak zwykle % monocytow o 2%. W rozmazie ręcznym wyszło ich 8 na 8. OB 10 na 20, CRP 4,25 na 5.
Badając palpacyjnie węzły praktycznie nic nie czuje, chyba ze wysoko podniosę głowę, ale ja się niestety nie znam. Węzły są trochę twardsze i bezbolesne, ale ruchome.
Czy w związku z wynikami krwi i USG powinnam się uspokoić? Jestem bardzo zdenerwowana sytuacją. Dziekuje za każda odpowiedz
|