Sakramenty dla dorosłej osoby - jak to załatwić?

[Kokosanka28]

Jestem dorosłą osobą i nie mam sakramentów.
Nie mam ani chrztu ani komunii świętej ani bierzmowania.
Pochodzę z biednej rodziny, w której był w domu alkoholizm. Ciągle na coś brakowało, ciągle trzeba było się chować, usuwać. Nie było czasu na nic.
Moja mama tak zdecydowała - Nie dopuściła mnie do posiadania sakramentów jak inni normalni ludzie. Jestem chrześcijanką, wierzę w Boga, ale nie chodzę do kościoła, nigdy nie byłam u spowiedzi.
Moim zdaniem obowiązkiem księdza jest traktować wszystkich na równi, nawet jeśli kogoś nie stać jest to jego obowiązkiem, by dać dziecku sakramenty. Jednak mama nawet nie zaczęła załatwiać nic w tym kierunku, nie spytała księdza o szczegóły.
A nowego premedytacją okłamała go, że dostałam sakramenty w mieście. Nowy ksiądz na początku, że tak to ujmę był "chamem" nie brał do kościoła ciała osoby, której nie znał i która nie chodziła do kościoła, tak samo było przy chrztach, nie dawał go dziecku, gdy rodzice nie byli po ślubie. Potem się zmienił.
W sumie przez lata próbowałam mamie uświadomić, że powinnam podejść do zrobienia sakramentów, ale wciąż mówiła "jeszcze jest na to czas". W 2015 roku zmarła a ja nawet nie wiem jak się sama zabrać za te sakramenty i kogo mam poprosić, by został moim chrzestnym, bo przecież nie obcą osobę.
Dzieci w szkole kiedyś mnie spytali czy mam zdjęcia z komunii, ja powiedziałam, że nie robi się u nas w domu zdjęć, co jest prawdą, bo u nas nigdy nie było aparatów fotograficznych a telefony komórkowe pojawiły się u nas w domu dosyć późno. Nie zatrzymywaliśmy chwil na zdjęciu dla wspomnień. Dzieci w szkole zaczęły coś podejrzewać i śmiać się ze mnie, że pewnie nie mam komunii.
W dzień, w którym dzieci miały swoje komunie ja siedziałam w domu a na drugi dzień musiałam kłamać.
Czuję się przez to gorsza, nikomu o tym nie powiedziałam, jest mi wstyd, chociaż to nie moja wina tylko mojej mamy.
Wiem, że można przyjąć sakramenty w wieku dorosłym lub nawet w trakcie brania ślubu, ale czy trzeba chodzić na jakieś nauki czy ksiądz mógłby udzielić mi sakramentów od razu? Ile to kosztuje?
Mój chłopak w przyszłości pewnie mi się oświadczy a ja co mam powiedzieć? Że nie wyjdę za niego, bo nie mam sakramentów i ksiądz mnie nie dopuści? Choć czytałam o czymś takim jak ślub dla osób, które nie posiadają sakramentów i wtedy przysięga wygląda inaczej. A co jeśli nagle umrę i on nie będzie chciał mnie pochować?
Nie wiem co mam robić. Moje życie jest takie pokręcone. Czuję się zerem przez to. Czuję się gorsza.

[TakaSamaInna]

Napisane przez Kokosanka28

Jestem dorosłą osobą i nie mam sakramentów.
Nie mam ani chrztu ani komunii świętej ani bierzmowania.
Pochodzę z biednej rodziny, w której był w domu alkoholizm. Ciągle na coś brakowało, ciągle trzeba było się chować, usuwać. Nie było czasu na nic.
Moja mama tak zdecydowała - Nie dopuściła mnie do posiadania sakramentów jak inni normalni ludzie. Jestem chrześcijanką, wierzę w Boga, ale nie chodzę do kościoła, nigdy nie byłam u spowiedzi.
Moim zdaniem obowiązkiem księdza jest traktować wszystkich na równi, nawet jeśli kogoś nie stać jest to jego obowiązkiem, by dać dziecku sakramenty. Jednak mama nawet nie zaczęła załatwiać nic w tym kierunku, nie spytała księdza o szczegóły.
A nowego premedytacją okłamała go, że dostałam sakramenty w mieście. Nowy ksiądz na początku, że tak to ujmę był "chamem" nie brał do kościoła ciała osoby, której nie znał i która nie chodziła do kościoła, tak samo było przy chrztach, nie dawał go dziecku, gdy rodzice nie byli po ślubie. Potem się zmienił.
W sumie przez lata próbowałam mamie uświadomić, że powinnam podejść do zrobienia sakramentów, ale wciąż mówiła "jeszcze jest na to czas". W 2015 roku zmarła a ja nawet nie wiem jak się sama zabrać za te sakramenty i kogo mam poprosić, by został moim chrzestnym, bo przecież nie obcą osobę.
Dzieci w szkole kiedyś mnie spytali czy mam zdjęcia z komunii, ja powiedziałam, że nie robi się u nas w domu zdjęć, co jest prawdą, bo u nas nigdy nie było aparatów fotograficznych a telefony komórkowe pojawiły się u nas w domu dosyć późno. Nie zatrzymywaliśmy chwil na zdjęciu dla wspomnień. Dzieci w szkole zaczęły coś podejrzewać i śmiać się ze mnie, że pewnie nie mam komunii.
W dzień, w którym dzieci miały swoje komunie ja siedziałam w domu a na drugi dzień musiałam kłamać.
Czuję się przez to gorsza, nikomu o tym nie powiedziałam, jest mi wstyd, chociaż to nie moja wina tylko mojej mamy.
Wiem, że można przyjąć sakramenty w wieku dorosłym lub nawet w trakcie brania ślubu, ale czy trzeba chodzić na jakieś nauki czy ksiądz mógłby udzielić mi sakramentów od razu? Ile to kosztuje?
Mój chłopak w przyszłości pewnie mi się oświadczy a ja co mam powiedzieć? Że nie wyjdę za niego, bo nie mam sakramentów i ksiądz mnie nie dopuści? Choć czytałam o czymś takim jak ślub dla osób, które nie posiadają sakramentów i wtedy przysięga wygląda inaczej. A co jeśli nagle umrę i on nie będzie chciał mnie pochować?
Nie wiem co mam robić. Moje życie jest takie pokręcone. Czuję się zerem przez to. Czuję się gorsza.

Jeśli sama tego naprawdę chcesz, to udaj się do swojej najbliższej parafii i podpytaj. Możesz też takie informacje znaleźć w internecie. Podejrzewam, że będzie kilka spotkań przygotowawczych. Tylko rób to jeśli naprawdę czujesz taką potrzebę. Robienie tego tylko dlatego, bo chłopak się może oświadczy (a może sam będzie chciał tylko ślubu cywilnego?) czy, bo ksiądz nie pochowa, jest trochę bez sensu. Nie czuj się gorsza, bo ważniejsze od samych sakramentów jest to jakim człowiekiem jesteś, a na świecie jest wielu ludzi, którzy nie są chrześcijanami.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Kokosanka28

Moja mama tak zdecydowała - Nie dopuściła mnie do posiadania sakramentów jak inni normalni ludzie.

Chyba chciałaś powiedzieć jak Katolicy. Posiadanie sakramentów lub nie, a nawet wiara nie mają nic wspólnego z normalnością.

Jestem chrześcijanką, wierzę w Boga, ale nie chodzę do kościoła, nigdy nie byłam u spowiedzi.

To może zacznij i wtedy zdecyduj czy chcesz należeć do danej wspólnoty. Na wejściu do kościoła nikt nie sprawdza czy byłaś ochrzczona.

Moim zdaniem obowiązkiem księdza jest traktować wszystkich na równi, nawet jeśli kogoś nie stać jest to jego obowiązkiem, by dać dziecku sakramenty.

A odmówił ci jakiś ze względu na pieniądze? I nie, nie ma żadnego obowiązku chrzcić dziecka.

W sumie przez lata próbowałam mamie uświadomić, że powinnam podejść do zrobienia sakramentów, ale wciąż mówiła "jeszcze jest na to czas". W 2015 roku zmarła a ja nawet nie wiem jak się sama zabrać za te sakramenty i kogo mam poprosić, by został moim chrzestnym, bo przecież nie obcą osobę.

Ile ty masz lat, że musisz wciąż ustalać takie rzeczy z matką?

Dzieci w szkole kiedyś mnie spytali czy mam zdjęcia z komunii, ja powiedziałam, że nie robi się u nas w domu zdjęć, co jest prawdą, bo u nas nigdy nie było aparatów fotograficznych a telefony komórkowe pojawiły się u nas w domu dosyć późno. Nie zatrzymywaliśmy chwil na zdjęciu dla wspomnień. Dzieci w szkole zaczęły coś podejrzewać i śmiać się ze mnie, że pewnie nie mam komunii.

Trochę chyba przesadzasz. Twój problem to nie brak sakramentów tylko patologiczna i biedna rodzina. Na twoim miejscu zaprzątałabym sobie głowę w pierwszej kolejności terapią dla DDA.

Wiem, że można przyjąć sakramenty w wieku dorosłym lub nawet w trakcie brania ślubu, ale czy trzeba chodzić na jakieś nauki czy ksiądz mógłby udzielić mi sakramentów od razu? Ile to kosztuje?

Zależy od parafii.

Mój chłopak w przyszłości pewnie mi się oświadczy a ja co mam powiedzieć? Że nie wyjdę za niego, bo nie mam sakramentów i ksiądz mnie nie dopuści? Choć czytałam o czymś takim jak ślub dla osób, które nie posiadają sakramentów i wtedy przysięga wygląda inaczej. A co jeśli nagle umrę i on nie będzie chciał mnie pochować?

Możesz wziąć ślub cywilny. Pochować cię też pochowają bez jakichkolwiek sakramentów. Nie żyjemy w średniowieczu. Myślisz, że ateiści idą do zsypu? Natomiast jak ci będzie zależeć to po prostu poszukasz parafii i gdzieś ci udzielą.

[Mija62]

Najlepiej wpierw zrób rozeznanie w której parafii jest najbardziej 'wyrozumiały 'proboszcz. Zresztą to chyba bez znaczenia, bo to nie z twojej winy, nie może też odmówić przyjęcia kolejnej owieczki. Wpierw musisz zacząć od chrztu, po 8 roku życia muszą napisać do kurii, ale to tylko formalność. Musisz mieć 2 chrzestnych (kobietę i mężczyznę) muszą być to osoby po wszystkich sakramentach nie żyjące w związkach partnerskich. Koszt takiej imprezy to tzw co łaska, ale.. też musisz zrobić rozeznanie, czyli po pytać kogoś, kto niedawno chrzcił dziecko.
W mojej parafii jest to ok200-300zł. Jeśli nie masz pieniedzy, bo nie pracujesz, może jeszcze się uczysz to powiedz o tym, przypuszczam, że nie zrobią problemu. Będzie krótkie spotkanie z tobą i świadkami, będą musieli iść do spowiedzi i ksiądz wyznaczony termin. W przypadku osób dorosłych jest to dyskretna uroczystość zazwyczaj po mszy.
Po tym będziesz mogła przygotowac się do komunii itd

[kennedy]

Napisane przez Kokosanka28

Jestem dorosłą osobą i nie mam sakramentów.
Nie mam ani chrztu ani komunii świętej ani bierzmowania.
Pochodzę z biednej rodziny, w której był w domu alkoholizm. Ciągle na coś brakowało, ciągle trzeba było się chować, usuwać. Nie było czasu na nic.
Moja mama tak zdecydowała - Nie dopuściła mnie do posiadania sakramentów jak inni normalni ludzie. Jestem chrześcijanką, wierzę w Boga, ale nie chodzę do kościoła, nigdy nie byłam u spowiedzi.
Moim zdaniem obowiązkiem księdza jest traktować wszystkich na równi, nawet jeśli kogoś nie stać jest to jego obowiązkiem, by dać dziecku sakramenty. Jednak mama nawet nie zaczęła załatwiać nic w tym kierunku, nie spytała księdza o szczegóły.
A nowego premedytacją okłamała go, że dostałam sakramenty w mieście. Nowy ksiądz na początku, że tak to ujmę był "chamem" nie brał do kościoła ciała osoby, której nie znał i która nie chodziła do kościoła, tak samo było przy chrztach, nie dawał go dziecku, gdy rodzice nie byli po ślubie. Potem się zmienił.
W sumie przez lata próbowałam mamie uświadomić, że powinnam podejść do zrobienia sakramentów, ale wciąż mówiła "jeszcze jest na to czas". W 2015 roku zmarła a ja nawet nie wiem jak się sama zabrać za te sakramenty i kogo mam poprosić, by został moim chrzestnym, bo przecież nie obcą osobę.
Dzieci w szkole kiedyś mnie spytali czy mam zdjęcia z komunii, ja powiedziałam, że nie robi się u nas w domu zdjęć, co jest prawdą, bo u nas nigdy nie było aparatów fotograficznych a telefony komórkowe pojawiły się u nas w domu dosyć późno. Nie zatrzymywaliśmy chwil na zdjęciu dla wspomnień. Dzieci w szkole zaczęły coś podejrzewać i śmiać się ze mnie, że pewnie nie mam komunii.
W dzień, w którym dzieci miały swoje komunie ja siedziałam w domu a na drugi dzień musiałam kłamać.
Czuję się przez to gorsza, nikomu o tym nie powiedziałam, jest mi wstyd, chociaż to nie moja wina tylko mojej mamy.
Wiem, że można przyjąć sakramenty w wieku dorosłym lub nawet w trakcie brania ślubu, ale czy trzeba chodzić na jakieś nauki czy ksiądz mógłby udzielić mi sakramentów od razu? Ile to kosztuje?
Mój chłopak w przyszłości pewnie mi się oświadczy a ja co mam powiedzieć? Że nie wyjdę za niego, bo nie mam sakramentów i ksiądz mnie nie dopuści? Choć czytałam o czymś takim jak ślub dla osób, które nie posiadają sakramentów i wtedy przysięga wygląda inaczej. A co jeśli nagle umrę i on nie będzie chciał mnie pochować?
Nie wiem co mam robić. Moje życie jest takie pokręcone. Czuję się zerem przez to. Czuję się gorsza.

dostep do internetu masz? to masz odpowiedzi.
ciezko uwierzyc ze mozesz miec wiecej niz 18 lat- chcialabys zebys wszystko na tacy podac, taka nieporadnosc jest mocno nienormalna.

Nowy rok sie zaczal- zrob postanowienie- sama o siebie zadbam.

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

jeden chrzestny wystarczy, 200 zł to bardzo dużo za chrzest


aktualnie przygotowanie do bierzmowania dla młodzieży to 2-3 lata


Chrzest, komunia, bierzmowanie naraz nie jest czasem w Wielką Sobotę ?

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez Mija62

Najlepiej wpierw zrób rozeznanie w której parafii jest najbardziej 'wyrozumiały 'proboszcz. Zresztą to chyba bez znaczenia, bo to nie z twojej winy, nie może też odmówić przyjęcia kolejnej owieczki. Wpierw musisz zacząć od chrztu, po 8 roku życia muszą napisać do kurii, ale to tylko formalność. Musisz mieć 2 chrzestnych (kobietę i mężczyznę) muszą być to osoby po wszystkich sakramentach nie żyjące w związkach partnerskich. Koszt takiej imprezy to tzw co łaska, ale.. też musisz zrobić rozeznanie, czyli po pytać kogoś, kto niedawno chrzcił dziecko.
W mojej parafii jest to ok200-300zł. Jeśli nie masz pieniedzy, bo nie pracujesz, może jeszcze się uczysz to powiedz o tym, przypuszczam, że nie zrobią problemu. Będzie krótkie spotkanie z tobą i świadkami, będą musieli iść do spowiedzi i ksiądz wyznaczony termin. W przypadku osób dorosłych jest to dyskretna uroczystość zazwyczaj po mszy.
Po tym będziesz mogła przygotowac się do komunii itd

Pogrubione: to nie jest prawda. Po pierwsze wystarczy jeden chrzestny.Po drugie jeśli ktoś chce mieć dwóch, to wcale nie muszą być różnej płci, mogę być 2 kobiety albo 2 mężczyźni.


Autorko co do chrzestnych i innych takich: nie masz rodzeństwa, kuzynostwa, cioci albo dobrej koleżanki? Jeśli nie, to są różne grupy religijne przy parafiach, na pewno ktoś z takiej pomoże.

[Limonka2738]

Napisane przez Kokosanka28

Jestem dorosłą osobą i nie mam sakramentów.
Nie mam ani chrztu ani komunii świętej ani bierzmowania.
Pochodzę z biednej rodziny, w której był w domu alkoholizm. Ciągle na coś brakowało, ciągle trzeba było się chować, usuwać. Nie było czasu na nic.
Moja mama tak zdecydowała - Nie dopuściła mnie do posiadania sakramentów jak inni normalni ludzie. Jestem chrześcijanką, wierzę w Boga, ale nie chodzę do kościoła, nigdy nie byłam u spowiedzi.
Moim zdaniem obowiązkiem księdza jest traktować wszystkich na równi, nawet jeśli kogoś nie stać jest to jego obowiązkiem, by dać dziecku sakramenty. Jednak mama nawet nie zaczęła załatwiać nic w tym kierunku, nie spytała księdza o szczegóły.
A nowego premedytacją okłamała go, że dostałam sakramenty w mieście. Nowy ksiądz na początku, że tak to ujmę był "chamem" nie brał do kościoła ciała osoby, której nie znał i która nie chodziła do kościoła, tak samo było przy chrztach, nie dawał go dziecku, gdy rodzice nie byli po ślubie. Potem się zmienił.
W sumie przez lata próbowałam mamie uświadomić, że powinnam podejść do zrobienia sakramentów, ale wciąż mówiła "jeszcze jest na to czas". W 2015 roku zmarła a ja nawet nie wiem jak się sama zabrać za te sakramenty i kogo mam poprosić, by został moim chrzestnym, bo przecież nie obcą osobę.
Dzieci w szkole kiedyś mnie spytali czy mam zdjęcia z komunii, ja powiedziałam, że nie robi się u nas w domu zdjęć, co jest prawdą, bo u nas nigdy nie było aparatów fotograficznych a telefony komórkowe pojawiły się u nas w domu dosyć późno. Nie zatrzymywaliśmy chwil na zdjęciu dla wspomnień. Dzieci w szkole zaczęły coś podejrzewać i śmiać się ze mnie, że pewnie nie mam komunii.
W dzień, w którym dzieci miały swoje komunie ja siedziałam w domu a na drugi dzień musiałam kłamać.
Czuję się przez to gorsza, nikomu o tym nie powiedziałam, jest mi wstyd, chociaż to nie moja wina tylko mojej mamy.
Wiem, że można przyjąć sakramenty w wieku dorosłym lub nawet w trakcie brania ślubu, ale czy trzeba chodzić na jakieś nauki czy ksiądz mógłby udzielić mi sakramentów od razu? Ile to kosztuje?
Mój chłopak w przyszłości pewnie mi się oświadczy a ja co mam powiedzieć? Że nie wyjdę za niego, bo nie mam sakramentów i ksiądz mnie nie dopuści? Choć czytałam o czymś takim jak ślub dla osób, które nie posiadają sakramentów i wtedy przysięga wygląda inaczej. A co jeśli nagle umrę i on nie będzie chciał mnie pochować?
Nie wiem co mam robić. Moje życie jest takie pokręcone. Czuję się zerem przez to. Czuję się gorsza.

Twoja mama widocznie nie potrzebowała sakramentów i takie jej prawo.



Ty natomiast masz wybór, co jest naprawdę fajne, bo wiele osób tego wyboru nie miało.


Nie ma to też związku z alkoholizmem czy patologią w domu. Korelacja jest raczej w drugą stronę (w sensie w bogatszych społeczeństwach jest mniej przestępstw i mniej nałogów, oraz mniejsza religijność), ale to i tak o niczym nie świadczy.



Idziesz do najbliższej parafii w godzinach otwarcia kancelarii i przedstawiasz księdzu sytuację. Możesz podejść do wszystkich sakramentów nawet w dniu ślubu, możesz też je sobie rozdzielić, możesz tak naprawdę bardzo wiele. A czy będzie test - to już zależy od księdza, jedni są mniej, inni bardziej wymagający. To samo z opłatą.



Nie wiem też, jaki jest problem w oświadczynach. Chłopak pyta "czy wyjdziesz za mnie", a nie czy "weźmiemy razem ślub kościelny". A nawet jeśli, to możesz się zgodzić bez problemu, jeśli tego chcesz, musisz tylko zostać ochrzczona, przejść pierwszą komunię i bierzmowanie.


Mam wrażenie, że potrzebujesz terapii. To poczucie bycia gorszą z powodu braku sakramentów jest tylko wydźwiękiem tego, że masz bardzo zaniżoną samoocenę ogólnie (przez dom, w którym się wychowywałaś). Czujesz się gorsza, bo nie masz zdjęć ze swojej bar micwy?

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez Limonka2738

Mam wrażenie, że potrzebujesz terapii. To poczucie bycia gorszą z powodu braku sakramentów jest tylko wydźwiękiem tego, że masz bardzo zaniżoną samoocenę ogólnie (przez dom, w którym się wychowywałaś). Czujesz się gorsza, bo nie masz zdjęć ze swojej bar micwy?

Przecież komunia jest standardowo, gdy ma się jakieś 9 czy 10 lat.
Naprawdę cię dziwi, że takie dziecko może się czuć z takiego powodu gorsze?

[Limonka2738]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87466928]Przecież komunia jest standardowo, gdy ma się jakieś 9 czy 10 lat.
Naprawdę cię dziwi, że takie dziecko może się czuć z takiego powodu gorsze?[/QUOTE]


Nie.


Ale że jako dorosła kobieta to rozpatruje to już tak.


To jest po prostu kwestia terapii, bo zdarzyło się tam pewnie wiele złego i upokorzenia.


Zdrowo rozwijający się emocjonalnie człowiek nie siedzi i nie rozpatruje w wątkach na Wizażu, że dzieci się z niego śmiały w nauczaniu wczesnoszkolnym z jakiegoś tam powodu.


Zwłaszcza że z każdego ktoś się kiedyś śmiał jak był dzieckiem.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87466928]Przecież komunia jest standardowo, gdy ma się jakieś 9 czy 10 lat.
Naprawdę cię dziwi, że takie dziecko może się czuć z takiego powodu gorsze?[/QUOTE]

Mnie dziwi
Moje dzieci nie mają żadnych sakramentów nie były u komunii i nie czuły się gorsze (ani nie czują się teraz)
Zazdroszczę autorce że nie była ochrzczona mi rodzice zrobili to bez mojej zgody
Komunie wspominam jako nudną imprezę i miałam ciężko czas wkuwac te wszystkie bzdurne modlitwy których nie rozumiałam
Nikt się mnie nigdy nie pytał o fotki z komunii
W życiu nie zaplacilabym za żadne sakramenty
Zgadzam sie z autorka ksiadz powinien je dawać za darmo każdemu kto chce
Ps.nie jestem alkoholiczka A dzieci nie ochrzcilam bo uwazam że to zbędny obrzadek jak ktos woerzy to boga ma w sercu nie potrxebne mu obrzadki koscielne

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87466968]Mnie dziwi
Moje dzieci nie mają żadnych sakramentów nie były u komunii i nie czuły się gorsze (ani nie czują się teraz)
Zazdroszczę autorce że nie była ochrzczona mi rodzice zrobili to bez mojej zgody
Komunie wspominam jako nudną imprezę i miałam ciężko czas wkuwac te wszystkie bzdurne modlitwy których nie rozumiałam
Nikt się mnie nigdy nie pytał o fotki z komunii
W życiu nie zaplacilabym za żadne sakramenty
Zgadzam sie z autorka ksiadz powinien je dawać za darmo każdemu kto chce
Ps.nie jestem alkoholiczka A dzieci nie ochrzcilam bo uwazam że to zbędny obrzadek jak ktos woerzy to boga ma w sercu nie potrxebne mu obrzadki koscielne[/QUOTE]


Mnie nie. W tym wieku to się raczej chciało robić to, co wszyscy.
Że twoje dzieci nie czuły się gorsze też mnie nie dziwi.
Jedni chcieliby komunii, bo wszyscy mieli, inni swetra we wróżki, bo pół klasy ma

[Hultaj]

W dzień, w którym dzieci miały swoje komunie ja siedziałam w domu a na drugi dzień musiałam kłamać.

Trochę mnie ten aspekt dziwi bo do komunii przystępują dzieci z rocznika więc po 1sze Twoi koledzy z klasy i podwórka wiedzieliby czy chodzisz na nauki, przystąpiłaś do spowiedzi i samej ceremonii, itp. i kłamstwo tu nie ma zbytnio sensu.

Idź do księdza i powiedz że mama nie wychowała cię wg obrządku natomiast Ty czujesz się katoliczką i chciałabyś dołączyć do wiernych i przystąpić do sakramentów od chrztu zaczynając.

[Vanir410]

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;87466846]


aktualnie przygotowanie do bierzmowania dla młodzieży to 2-3 lata
[/QUOTE]

Yyy nie.

Nie rozumiem jednej rzeczy. Czujesz się katoliczką, a nie chodzisz do kościoła. Więc znasz w ogóle wiarę? Czy robisz to "bo inni".
I przejdź się zwyczajnie po mszy do księdza i porozmawiaj. U osób dorosłych wygląda to trochę inaczej.
W mojej parafii chrzest dorosłego odbywa się nie na mszy, a poza. Wystarczy jeden chrzestny.
Bierzmowanie - osoby które nie mają mogą przystąpić z młodzieżą. Nie muszą się przygotowywać, co uważam za trochę nie ok...
Jednak, co ksiądz to obyczaj.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Jak się czujesz zerem że ksiądz Cię nie pokropil i nie zjadłaś wafelka to naprawdę musisz udać się na terapię bo to nie jest normalne

[Glodomorek]

A czemu chcesz chrzest? Motywacja, że inni mają, ci ochrzczeni to normalnie ludzie itp. nie ma nic wspólnego z wiarą, a raczej twoimi kompleksami. Idź na terapię dda/ddd.
Sakramenty są bezpłatne. W większych miastach są robione kursy dla dorosłych, ale w mniejszych też się da, wystarczy opanować odpowiedni materiał wiedzy. Dorośli są z reguły chrzczeni w wielką sobotę, za jednym razem mają chrzest, komunię i bierzmowanie. Pierwsza spowiedź jest dowolnie już po chrzcie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87467099]Jak się czujesz zerem że ksiądz Cię nie pokropil i nie zjadłaś wafelka to naprawdę musisz udać się na terapię bo to nie jest normalne[/QUOTE]Też tak uważam. Brak sakramentów to jest tutaj ewidentnie problem zastępczy. Zresztą biorąc pod uwagę drugi wątek autorki to bardzo by jej poukładanie sobie w głowie pomogło. Związek szybciej może się jej rozpaść przez toksyczną siostrę, traumatyczne dzieciństwo, niskie poczucie własnej wartości i brak prawidłowych wzorców rodzinnych niż przez brak sakramentów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Glodomorek]

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;87466846]jeden chrzestny wystarczy, 200 zł to bardzo dużo za chrzest


aktualnie przygotowanie do bierzmowania dla młodzieży to 2-3 lata


Chrzest, komunia, bierzmowanie naraz nie jest czasem w Wielką Sobotę ?[/QUOTE]Jest w wielką sobotę wszystkie 3 na raz. Wystarczy jeden chrzestny, płci dowolnej, w przypadku braku odpowiedniej osoby wśród rodziny czy znajomych chrzestnym może zostać jakaś osoba z parafii np jakiś szafarz. To tylko formalność, bo dla dorosłego chrzestny raczej nie jest niezbędna osobą. Mam znajomą osobę, która tak brała chrzest, jako dorosły, nie płacił za to, bo nie pracował. Nikt nie robił problemu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:12 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ----------

Obecne trendy w dużym mieście są takie, że to osoby niechodzace na religię i nie przyjmujace w komunii to coś super, bo nie trzeba biegać za pieczątkami (dzieci w 1 klasie już muszą zbierac karteczki z mszy...).
Mojej córce nikt nie dokucza, tylko kiedyś koleżanka było bardzo zdziwiona że nie ma mamy chrzestnej, bo przecież każdy ma chrzestnych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Kokosanka28

Jestem dorosłą osobą i nie mam sakramentów.
Nie mam ani chrztu ani komunii świętej ani bierzmowania.
Pochodzę z biednej rodziny, w której był w domu alkoholizm. Ciągle na coś brakowało, ciągle trzeba było się chować, usuwać. Nie było czasu na nic.

To nie ma nic wspólnego z brakiem sakramentów.

Moja mama tak zdecydowała - Nie dopuściła mnie do posiadania sakramentów jak inni normalni ludzie.

Prawdziwie chrześcijańska pogarda dla bliźniego Bo przecież niereligijni ludzie wcale nie są normalni, nic a nic.

Jestem chrześcijanką, wierzę w Boga, ale nie chodzę do kościoła, nigdy nie byłam u spowiedzi.

Czyli żadna z ciebie chrześcijanka.

W sumie przez lata próbowałam mamie uświadomić, że powinnam podejść do zrobienia sakramentów, ale wciąż mówiła "jeszcze jest na to czas".

I dobrze, że cię spławiała, bo ona nic takiego nie powinna. Nie ma żadnego obowiązku być katolikiem i wychowywać tak dzieci.

Czuję się przez to gorsza, nikomu o tym nie powiedziałam, jest mi wstyd, chociaż to nie moja wina tylko mojej mamy.

A co z twoim ojcem?

Wiem, że można przyjąć sakramenty w wieku dorosłym lub nawet w trakcie brania ślubu, ale czy trzeba chodzić na jakieś nauki czy ksiądz mógłby udzielić mi sakramentów od razu? Ile to kosztuje?

Księdza o to pytaj, a nie randomowych ludzi z forum.

Mój chłopak w przyszłości pewnie mi się oświadczy a ja co mam powiedzieć? Że nie wyjdę za niego, bo nie mam sakramentów i ksiądz mnie nie dopuści? Choć czytałam o czymś takim jak ślub dla osób, które nie posiadają sakramentów i wtedy przysięga wygląda inaczej. A co jeśli nagle umrę i on nie będzie chciał mnie pochować?
Nie wiem co mam robić. Moje życie jest takie pokręcone. Czuję się zerem przez to. Czuję się gorsza.

Nie musisz mieć żadnego sakramentu do ślubu. Możesz brać cywilny, a jeśli wyznaniowy, to istnieje ślub jednostronny. Pochówek też może być świecki. Da się żyć bez żadnej religii w życiu.
Wymyślasz sobie problemy, kiedy twoja prawdziwą traumą jest dorastanie w patologii.

[mariamalaria]

Jak normalny człowiek? No, proszę cię!!!

[la'Mbria]

No to się dowiedziałam, że moje dzieci "Nie są normalne ludzie" brrr...aż się słabo robi na takie myślenie

Ja nie ochrzciłam dzieci, nie pójdą do komunii i do bierzmowania, chyba że tak zadecydują jako dorośli ludzie.
Ja im wiary nie narzucam.
Może twoja mama miała takie samo podejście?

Dostałaś odpowiedzi jak załatwić sprawę, natomiast co do poczucia bycia gorszym bo się nie ma zdjęć z komunii- mojemu synowi reszta klasy zazdrości,że nie musi się uczyć bezsensownych wierszyków (czytaj-modlitw) na pamięć.

Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez la'Mbria

No to się dowiedziałam, że moje dzieci "Nie są normalne ludzie" brrr...aż się słabo robi na takie myślenie

Ja nie ochrzciłam dzieci, nie pójdą do komunii i do bierzmowania, chyba że tak zadecydują jako dorośli ludzie.
Ja im wiary nie narzucam.
Może twoja mama miała takie samo podejście?

Dostałaś odpowiedzi jak załatwić sprawę, natomiast co do poczucia bycia gorszym bo się nie ma zdjęć z komunii- mojemu synowi reszta klasy zazdrości,że nie musi się uczyć bezsensownych wierszyków (czytaj-modlitw) na pamięć.

Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka

no u nas bylo dokladnie to samo
nie wiem czy chociaz jedno dziecko cieszylo sie z tych godzin spedzonych w kosciele na klepaniu smetnych modlitw
nasze dzieci wedlu autorki sa nienormalne a my musimy byc patologia i alkoholiczkami

[Mija62]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87466871]Pogrubione: to nie jest prawda. Po pierwsze wystarczy jeden chrzestny.Po drugie jeśli ktoś chce mieć dwóch, to wcale nie muszą być różnej płci, mogę być 2 kobiety albo 2 mężczyźni.
[/QUOTE]

No błagam... Jestem właśnie w trakcie załatwiania chrztu dla mojego 9 letniego syna i chciałam dwóch braci wziąć i absolutnie proboszcz się nie zgodził.

[Limonka2738]

Napisane przez Mija62

No błagam... Jestem właśnie w trakcie załatwiania chrztu dla mojego 9 letniego syna i chciałam dwóch braci wziąć i absolutnie proboszcz się nie zgodził.

Bo to zależy od tego, jakim upartym zacofańcem jest ksiądz.

Nigdzie w prawie kanonicznym nie ma o tym mowy. To są prywatne seksistowskie poglądy kapłana.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez Mija62

No błagam... Jestem właśnie w trakcie załatwiania chrztu dla mojego 9 letniego syna i chciałam dwóch braci wziąć i absolutnie proboszcz się nie zgodził.

Ja miałam mieć dwie chrzestne prawie 30 lat temu i nikt problemu nie robił. Nigdzie nie ma żadnego zapisu o płci chrzestnych.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Mija62

No błagam... Jestem właśnie w trakcie załatwiania chrztu dla mojego 9 letniego syna i chciałam dwóch braci wziąć i absolutnie proboszcz się nie zgodził.

To sprawdź co jest w prawie kanonicznym, pokaż mu co znajdziesz i jeśli proboszcz się myli, a nadal będzie wymyślał własne zasady, napisz na niego skargę do kurii.

[Mija62]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87467441]To sprawdź co jest w prawie kanonicznym, pokaż mu co znajdziesz i jeśli proboszcz się myli, a nadal będzie wymyślał własne zasady, napisz na niego skargę do kurii.[/QUOTE]
Chrzest za kilka dni, nie będę już robić problemów, ale przyznam że to był dla mnie kłopot (znaleźć kobietę).

---------- Dopisano o 22:03 ---------- Poprzedni post napisano o 22:00 ----------

Napisane przez Limonka2738

Bo to zależy od tego, jakim upartym zacofańcem jest ksiądz.

Nigdzie w prawie kanonicznym nie ma o tym mowy. To są prywatne seksistowskie poglądy kapłana.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dlatego też napisałam na początku swojego 1 posu, żeby znaleźć 'tolerancyjnego' księdza. Ten i tak nie robił problemów, teraz tylko na ślub naciskają. Ale z tym już się nie ugnę

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Mija62

Chrzest za kilka dni, nie będę już robić problemów, ale przyznam że to był dla mnie kłopot (znaleźć kobietę).

Właśnie przez taką postawę ciemnogród kwitnie, bo walkę o swoje prawa postrzegasz jako robienie problemów i dajesz takiemu proboszczowi jeszcze więcej władzy.

Dlatego też napisałam na początku swojego 1 posu, żeby znaleźć 'tolerancyjnego' księdza. Ten i tak nie robił problemów, teraz tylko na ślub naciskają. Ale z tym już się nie ugnę

Czyli nie masz ślubu, więc ci dyndają katolickie zasady, ale dziecko chrzcisz? Po co?

[Mija62]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87467481]Właśnie przez taką postawę ciemnogród kwitnie, bo walkę o swoje prawa postrzegasz jako robienie problemów i dajesz takiemu proboszczowi jeszcze więcej władzy.
Czyli nie masz ślubu, więc ci dyndają katolickie zasady, ale dziecko chrzcisz? Po co? [/QUOTE]

Z osobistych pobudek, które nie muszę nikomu wyjaśniać zresztą i tak inni dorobia sobie do tego swoją ideologię, więc po co

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87467481]Właśnie przez taką postawę ciemnogród kwitnie, bo walkę o swoje prawa postrzegasz jako robienie problemów i dajesz takiemu proboszczowi jeszcze więcej władzy.
Czyli nie masz ślubu, więc ci dyndają katolickie zasady, ale dziecko chrzcisz? Po co? [/QUOTE]

ja tez tego nie rozumiem
ciemnogrod ,zaklamanie i nabijanie kabzy pedofilom bo" co ludzie powiedza"