Problem z nieśmiałym chłopakiem.

[Oliiiiii]

Hej dziewczyny. Mam 19 lat i jakiś czas temu spotkałam sie dwa razy z pewnym nowo poznanym chłopakiem i koleżanką z równoległej klasy. Bardzo go polubiłam i zaimponował mi swoją kulturą osobistą. Na spotkaniu był całkiem normalny, tzn żartował, był śmiały itd, jednak gdy widzimy sie w szkole to jego zachowanie mnie dziwi. Zaznaczę że jest z natury bardzo nieśmiałą osobą i na przerwach stoi sam i z nikim nawet nie rozmawia. Mam wrażenie że się mnie boi. Nie zawsze sie przywita. Czasami mnie mija i udaje że nie widzi. Zachowuje się tak jakby moja obecność go stresowala. (W stosunku do innych osób tak się nie zachowuje) Ostatnio czekałam sama pod jego salą bo miałam sprawę do nauczyciela. On najwidoczniej też miał do niego jakąś sprawe. Gdy stałam pod klasa on przyszedł, wyglądało to tak jakby sie zdenerwował że mnie widzi i minął salę i doszedł do końca korytarza. Zawrócił i stanął naprzeciwko mnie i dopiero wtedy się przywitał i razem weszliśmy. Później do mnie zagadał. Wspomnę jeszcze ze ja też z natury jestem nieśmiała i przyznam że on mnie oniesmiela i nie odważyłam się sama zainicjować kontakt na przerwie (minął dopiero tydzien). Jestem młoda i nie do końca potrafię rozpoznawać pewne zachowania, dlatego proszę was o opinię, dlaczego on tak na mnie reaguje. Brałam pod uwagę fakt że może za mną nie przepada ale wtedy nie zgadzałby się na drugie spotkanie.

[Vanir410]

Zgodził się na spotkanie w trójkę ? Nie do końca zrozumiałam.
Ja tam w takim zachowaniu widzę przede wszystkim brak zainteresowania. Nieśmiałość nieśmiałością, ale skoro on niemalże ucieka, to coś jest nie tak.

[I am Rock]

Napisane przez Oliiiiii

Hej dziewczyny. Mam 19 lat i jakiś czas temu spotkałam sie dwa razy z pewnym nowo poznanym chłopakiem i koleżanką z równoległej klasy. Bardzo go polubiłam i zaimponował mi swoją kulturą osobistą. Na spotkaniu był całkiem normalny, tzn żartował, był śmiały itd, jednak gdy widzimy sie w szkole to jego zachowanie mnie dziwi. Zaznaczę że jest z natury bardzo nieśmiałą osobą i na przerwach stoi sam i z nikim nawet nie rozmawia. Mam wrażenie że się mnie boi. Nie zawsze sie przywita. Czasami mnie mija i udaje że nie widzi. Zachowuje się tak jakby moja obecność go stresowala. (W stosunku do innych osób tak się nie zachowuje) Ostatnio czekałam sama pod jego salą bo miałam sprawę do nauczyciela. On najwidoczniej też miał do niego jakąś sprawe. Gdy stałam pod klasa on przyszedł, wyglądało to tak jakby sie zdenerwował że mnie widzi i minął salę i doszedł do końca korytarza. Zawrócił i stanął naprzeciwko mnie i dopiero wtedy się przywitał i razem weszliśmy. Później do mnie zagadał. Wspomnę jeszcze ze ja też z natury jestem nieśmiała i przyznam że on mnie oniesmiela i nie odważyłam się sama zainicjować kontakt na przerwie (minął dopiero tydzien). Jestem młoda i nie do końca potrafię rozpoznawać pewne zachowania, dlatego proszę was o opinię, dlaczego on tak na mnie reaguje. Brałam pod uwagę fakt że może za mną nie przepada ale wtedy nie zgadzałby się na drugie spotkanie.

No, heloł
Zachowujesz się identycznie, jak ten chłopak.

[Ellen_Ripley]

Ale na czym polega ten problem? Że jakiś w sumie obcy Ci koleś z Tobą nie gada? Poznaliście się przy koleżance, trochę pogadaliście i tyle. To co najwyżej daleka znajomość.

[Sok_z_buki]

Nie wydaje mi sie aby chlopak byl toba zainteresowany, ale znam tez osoby ktore czuja sie bardzo komfortowo z szerszym towarzystwie a juz np. w cztery oczy o wiele mniej.