Nie udany związek :/ Poszę o pomoc

[Brunetteeee]

Witam, przez w sumie przez 3 miesiące spotykałam się z chłopakiem, a po dwóch zostaliśmy parą. Od początku byłam nim zauroczona, chociaż tak bardzo się nie starał, też uciekał od deklaracjii. W końcu ja zaczełam ich od niego wymagać i tak zostaliśmy parą. On był moim pierwszym chłopakiem, wierzyłam w jego dobre intencje i tak też pierwszy raz był z nim. Ogl mimo rozstania niczego nie żałuję. Mimo iż to on stwierdził że chce związku, wgl się nie angażował. Pisał mało, dzwonił wgl, a o spotkania raz na tydzień, jak wcześniej. Ja przez jego piękne gadki się zakochałam niestety bez wzajemności. I tak podczas naszego spotkania, zaraz po seksie od razu spojżał na zegarek i chciał wracac do domu, żadnych czułości. Wybuchłam i zapytałam o co chodzi, a on że nie czuje chemii.. i tak zerwaliśmy. Ja nie doświadczona związkami uwierzam mu że mu zalerzy i wgl Wiem że sobie trochę na wkręcałam że jest inaczej, ale on mógł tego nie ciągnąć jak nie czuł chemii, tym bardziej że przed nim w związku nie byłam i on o tym wiedział. Twierdzi że nie mógł się otworzyć chociaż myślał że tak się stanie po czasie ( warto dodać że był w 2 letnim związku, pierwsza miłość i rozczarowanie i jak pisaliśmy to twierdził że przez to:/ ). Po zerwaniu powiedział też że teraz nie chce być w związku, a skupić się na sobie ( praca , nauka), wcześniej twierdził że chce:/ mówi że jest nie pewnny i nie chce mnie ranić. Mówi że nie chce zrywać kontaktu bo mu na mnie zalerzy ;/ Nie wiem co mam o nim myśleć, rozczarowałam się na maksa i , zakochana tęsknię, chciałabym go znienawidzić ale nie potrafię..
Co myślicie czy to by wgl wszyło? czy da się to jeszcze uratować? (ja uważam że daliśmy sobie za mało czasu) O co chodzi z tą chemią ( nie mam porówania, pierwszy związek)? Co można zrobić żeby się otworzył? Czy to nie ma sensu i wgl sobie go odpuścić, a jeśli tak to jak? jak sobie poradzić z rostaniem i wyrzucić go z myśli?
Toczę walkę rozumu z sercem, rozsądek mówi zostaw go, olej a serce tęsknisz i walcz. Bardzo proszę o wasze rady.
Chcę dodać że oboje mamy po 21 lat

[Laverta]

Napisane przez Brunetteeee

Witam, przez w sumie przez 3 miesiące spotykałam się z chłopakiem, a po dwóch zostaliśmy parą. Od początku byłam nim zauroczona, chociaż tak bardzo się nie starał, też uciekał od deklaracjii. W końcu ja zaczełam ich od niego wymagać i tak zostaliśmy parą. On był moim pierwszym chłopakiem, wierzyłam w jego dobre intencje i tak też pierwszy raz był z nim. Ogl mimo rozstania niczego nie żałuję. Mimo iż to on stwierdził że chce związku, wgl się nie angażował. Pisał mało, dzwonił wgl, a o spotkania raz na tydzień, jak wcześniej. Ja przez jego piękne gadki się zakochałam niestety bez wzajemności. I tak podczas naszego spotkania, zaraz po seksie od razu spojżał na zegarek i chciał wracac do domu, żadnych czułości. Wybuchłam i zapytałam o co chodzi, a on że nie czuje chemii.. i tak zerwaliśmy. Ja nie doświadczona związkami uwierzam mu że mu zalerzy i wgl Wiem że sobie trochę na wkręcałam że jest inaczej, ale on mógł tego nie ciągnąć jak nie czuł chemii, tym bardziej że przed nim w związku nie byłam i on o tym wiedział. Twierdzi że nie mógł się otworzyć chociaż myślał że tak się stanie po czasie ( warto dodać że był w 2 letnim związku, pierwsza miłość i rozczarowanie i jak pisaliśmy to twierdził że przez to:/ ). Po zerwaniu powiedział też że teraz nie chce być w związku, a skupić się na sobie ( praca , nauka), wcześniej twierdził że chce:/ mówi że jest nie pewnny i nie chce mnie ranić. Mówi że nie chce zrywać kontaktu bo mu na mnie zalerzy ;/ Nie wiem co mam o nim myśleć, rozczarowałam się na maksa i , zakochana tęsknię, chciałabym go znienawidzić ale nie potrafię..
Co myślicie czy to by wgl wszyło? czy da się to jeszcze uratować? (ja uważam że daliśmy sobie za mało czasu) O co chodzi z tą chemią ( nie mam porówania, pierwszy związek)? Co można zrobić żeby się otworzył? Czy to nie ma sensu i wgl sobie go odpuścić, a jeśli tak to jak? jak sobie poradzić z rostaniem i wyrzucić go z myśli?
Toczę walkę rozumu z sercem, rozsądek mówi zostaw go, olej a serce tęsknisz i walcz. Bardzo proszę o wasze rady.
Chcę dodać że oboje mamy po 21 lat

Gość od samego początku się nie starał, unikał deklaracji (które później dopiero na nim wymusiłaś), nie angażował się, nie kontaktował za dużo, powiedział ci wprost że nie czuje chemii i nie chce związku - no przecież nie da się bardziej dosadnie zakomunikować, że on nie chce tego kontynuować.

Jakakolwiek walka w tym przypadku będzie wyłącznie narzucaniem się temu chłopakowi i zapewne robieniem sobie przy tym niepotrzebnych nadziei. Przecież nie z każdym, kto nam się tylko spodoba, uda się stworzyć związek. Nieważne, jak bardzo byś chciała.
Zerwij kontakt, bo wydaje mi się, że dalsze rozmowy też będą ci robić nadzieje. I po prostu zajmij się czymś innym, aż minie.

[Vanir410]

Facet jasno cie informuje, że nie jest zainteresowany niczym głębszym. Biegasz za nim, no to bierze co chce... dlaczego by nie. Miłości z tego nie będzie. Miej odrobinę godności i postaw między wami duży mur.

[renata_b_1993]

Nie ma sensu kontynuować relacji. Zajmij się na czymś serial? książka? Po prostu nie myśl o nim. Komunikacja jest dość jasna, po prostu nie chce być w związku Lepiej poszukaj innego faceta, oczywiście jeżeli dalej pragniesz związku.