Wyprowadzka od faceta, wątpliwości, dobrze robię? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2020-03-31, 13:34   #1
shakiraxx77
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 1

Wyprowadzka od faceta, wątpliwości, dobrze robię?


Cześć dziewczyny, nie będę ukrywała, że założyłam konto specjalnie po to, by napisać ten post. Chciałabym zapytać o zdanie osoby, które mnie nie znają, bo znajomi - włączając w to rodziców - twierdzą, że postępuje słusznie, ale chciałabym jeszcze opinię kogoś, kto jest obiektywny.

Mam 25 lat, jestem w związku 2 lata i pół roku. Mój facet jest 7 lat starszy ode mnie, czyli facet 30+. Już nasze początki były kiepskie, bo mamy zupełnie inne podejście do nałogów - ja jestem osobą, która pije mało, niemal w ogóle, rodzina faceta zaś jest bardzo rozrywkowa, ale wszyscy trzymają fason. Tylko nie mój facet - na początku związku było tak, że gdzie nie pojechaliśmy, a jeździliśmy dość często, to zawsze musiał być alkohol, z którym on nie ma umiaru. Byliśmy dwa razy na wspólnych urlopach, ja byłam nastawiona na zwiedzanie i zobaczenie czegoś nowego, a dla niego atrakcją był otwarty bar w hotelu. Dochodziło do takich sytuacji, gdzie on pijany podłączał się pod jakąś ekipę ludzi i z nimi spędzał pół wieczoru, a ja siedziałam gdzieś indziej z kimś z jego rodziny, bo bardzo często jeździliśmy wspólnie. Już teraz jak to piszę to dochodzę do wniosku, że sygnałów ostrzegawczych była masa, tylko ja byłam ślepa, ale przejdźmy dalej.

W listopadzie 2018 razem zamieszkaliśmy, czyli teraz, jak to piszę, mija około półtora roku od wspólnego mieszkania. Mieszkamy z jego rodzicami, ale z nimi jest wszystko ok, nikt nikomu w drogę nie wchodzi, lubię ich. Byłam w moim facecie bardzo zakochana, to była propozycja jego rodziców, abym z nimi zamieszkała, bez wahania się zgodziłam, oczywiście dokładałam się co miesiąc do tego interesu. Postawiłam wszystko na ten związek, znalazłam pracę.

Jakieś pół roku temu postąpiłam bardzo brzydko i przejrzałam jego korespondencję. Byłam w szoku, w jakich słowach mnie opisuje przed swoimi kolegami twierdząc, że to ja jestem głupia, a on i tak robi, co chce, że non stop wypisuje do innych kobiet. Z rozmowy można było również wywnioskować, że wszystkie konwersacje usuwa, bo jak sam temu koledze napisał - odeszłabym gdybym to widziała. Już wtedy zrobiłam awanturę i byłam gotowa się spakować, ale on twierdził, że to wszystko to tylko przechwalanie się, że chciał kolegom zaimponować (gość powyżej 30 lat i takie idiotyczne wymówki?). Dobra, przełknęłam to z trudem. Nie musiałam długo czekać na kolejny wybryk.

Mniej więcej po miesiącu zobaczyłam, że koresponduje z jakąś dziewczyną - tym razem już nie na facebooku, tylko wymienia maile. Najzabawniejsze jest to, że korzystam z jego komputera i nawet nie musiałam się jakoś szczególnie wysilać, bo włączyłam go w celu pisania pracy na studia, a on jej odpowiedzi zostawił wyświetlone jak gdyby nigdy nic. Jak się okazało była to dziewczyna, z którą spotykał się przede mną i napisał, że "ostatnio przejeżdżał przez jej miejscowość i tak sobie o niej zaczął myśleć, fajnie byłoby się kiedyś móc jeszcze zobaczyć". Kolejny nóż wbity w plecy i te same historie, że "on nie miał nic złego na myśli, że kocha tylko mnie, że przeprasza, był zły na mnie". Mnie też wiele razy trafiał szlag, a mimo wszystko nie szukałam kontaktu z facetami, z którymi wcześniej się spotykałam. Znowu postanowiłam dać szansę.

I teraz wisienka na torcie - zaraz przed Walentynkami, co było nie tak dawno, jak półtora miesiąca temu. Pojechałam do domu odwiedzić rodziców, nie było mnie dwa dni. Wróciłam, facet był wtedy w pracy. Znowu odpalam komputer, a tam korespondencja znowu z tą dziewczyną - chciał się z nią spotkać, ale tylko w tym i w tym dniu (oczywiście wymienił te dni, kiedy mnie nie było), bo potem "już nie będzie sam". Do spotkań nie doszło, z rozmów można było wywnioskować, że to ta dziewczyna studziła jego zapał, bo ona chciała tylko prowadzić korespondencję mailową. I znowu, moje łzy, jego idiotyczne wytłumaczenia i teksty, że to już "ostatni raz".

Minęło półtora miesiąca. Przez ten czas był spokój. Ja do tej pory z nimi mieszkam, ale podjęłam decyzję, że pod koniec tego tygodnia chcę się wynieść, bo nie mam zaufania. On prosi o wybaczenie, z tym, że ja już mu wybaczyłam, ale nie zmienia to faktu, że nie widzę sensu. Siedzi to we mnie i będzie siedziało, a nie chcę mieć partnera, z którym toczę wojny, bo chyba nie o to w związku chodzi. Tymczasowo chcę się przenieść do rodziców, a zarazem przeczekać ten trudny okres, który teraz mamy na świecie z związku z pandemią.

On mi powiedział, że w każdym związku są problemy. Sorry, ale nie uważam, by każdy związek miał TAKIE problemy i nie uważam, by przez te dwa i pół roku mogło się nagromadzić tyle bagna, bo to tak naprawdę dopiero początki. A co będzie za 20 lat?

I mimo, że pisząc ten post chyba sama mam odpowiedź, że postępuję słusznie to chciałabym jeszcze usłyszeć to od osób chociażby tutaj, na forum. Bo pytając znajomych czy też rodzinę każdy mi mówi, że jestem głupia, że "dopiero teraz podejmuję takie kroki".
shakiraxx77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-31, 13:50   #2
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
Dot.: Wyprowadzka od faceta, wątpliwości, dobrze robię?

Nie będę cię pouczać, co mogłaś zrobić wcześniej, bo nie ma to już sensu. Oczywiście, że się wyprowadź i zerwij z nim wszelkie kontakty. To nie sa te mityczne "problemy, które ma każdy". Ty jesteś w związku, a twój facet nie. Uciekaj.
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-31, 13:59   #3
Taranka
Zakorzenienie
 
Avatar Taranka
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 768
Dot.: Wyprowadzka od faceta, wątpliwości, dobrze robię?

Tu nie ma się nad czym zastanawiać.
__________________
So much internet so little time.
Taranka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-31, 14:03   #4
thankyounext_
Rozeznanie
 
Avatar thankyounext_
 
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 643
Dot.: Wyprowadzka od faceta, wątpliwości, dobrze robię?

Dobrze robisz, wyprowadź się. A jego może najlepiej poblokuj, bo z tego co piszesz, to może znowu próbować grać Ci na emocjach i prosić o powrót. Tylko do czego?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
thankyounext_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-31, 14:04   #5
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Wyprowadzka od faceta, wątpliwości, dobrze robię?

To dopiero początki, a facet pisze do kolegów, że jesteś głupia i chce się spotykać z dziewczyną, z którą spotykal się przed tobą? I ty masz jeszcze jakieś wątpliwości? Ten pajac zasługuje na kop na księżyc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-31, 14:12   #6
Midziak
Rozeznanie
 
Avatar Midziak
 
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 849
Dot.: Wyprowadzka od faceta, wątpliwości, dobrze robię?

Ja bym nie sluchala wymówek juz po pierwszym zapoznaniu sie z korespondencja. Jezeli facet nazywa cie idiotka zeby poczuc sie fajnym przed kumplami to jak sądzisz, czy mając do ciebie normalny stosunek tez by to zrobil?
Midziak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-31, 14:14   #7
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
Dot.: Wyprowadzka od faceta, wątpliwości, dobrze robię?

Mam koleżankę, której mąż ma problem alkoholowy i powiem ci jedno - alkoholik, to ostatni kandydat na partnera. Chyba że chcesz mieć takiego, na którego nie możesz liczyć w żadnej sytuacji.
A dodatkowo twój partner jest niedojrzały, bo chwali się kolegom, jak to ciebie olewa i jeszcze szuka "koleżanek" na boku.
Takie kombo, że tylko dać kopniaka na rozpęd i patrzeć czy poleciał wystarczająco daleko.
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-03-31, 15:04   #8
Blondi2708
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 132
Dot.: Wyprowadzka od faceta, wątpliwości, dobrze robię?

Uważam, że robisz BARDZO DOBRZE. Ciesz się że nie łączy Was żaden ślub ani dzieci. Uciekaj i szukaj szczęścia gdzie indziej bo widać, że na nie zasługujesz, a on Cię nie docenia.
Ja też kiedyś powinnam podjąć decyzję o odejściu a zabrakło mi jaj.. żaluję do dziś i słono za to płacę
Blondi2708 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-31, 15:33   #9
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Wyprowadzka od faceta, wątpliwości, dobrze robię?

Już po drugim akapicie było dość powodów do wyprowadzki. Dalej mi się nawet nie chce czytać.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-31, 16:48   #10
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
Dot.: Wyprowadzka od faceta, wątpliwości, dobrze robię?

dziwi mnie ze jego pijackie zapedy ci nie wystarczyly zeby to zakonczyc
tu nie ma innego rozwiazania tylko rozstanie ,tragiczny typ a ty tez sie nad soba zastanow dlaczego tak dlugo w tym trwalas
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-31, 21:33   #11
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 163
Dot.: Wyprowadzka od faceta, wątpliwości, dobrze robię?

Cytat:
Napisane przez shakiraxx77 Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny, nie będę ukrywała, że założyłam konto specjalnie po to, by napisać ten post. Chciałabym zapytać o zdanie osoby, które mnie nie znają, bo znajomi - włączając w to rodziców - twierdzą, że postępuje słusznie, ale chciałabym jeszcze opinię kogoś, kto jest obiektywny.

Mam 25 lat, jestem w związku 2 lata i pół roku. Mój facet jest 7 lat starszy ode mnie, czyli facet 30+. Już nasze początki były kiepskie, bo mamy zupełnie inne podejście do nałogów - ja jestem osobą, która pije mało, niemal w ogóle, rodzina faceta zaś jest bardzo rozrywkowa, ale wszyscy trzymają fason. Tylko nie mój facet - na początku związku było tak, że gdzie nie pojechaliśmy, a jeździliśmy dość często, to zawsze musiał być alkohol, z którym on nie ma umiaru. Byliśmy dwa razy na wspólnych urlopach, ja byłam nastawiona na zwiedzanie i zobaczenie czegoś nowego, a dla niego atrakcją był otwarty bar w hotelu. Dochodziło do takich sytuacji, gdzie on pijany podłączał się pod jakąś ekipę ludzi i z nimi spędzał pół wieczoru, a ja siedziałam gdzieś indziej z kimś z jego rodziny, bo bardzo często jeździliśmy wspólnie. Już teraz jak to piszę to dochodzę do wniosku, że sygnałów ostrzegawczych była masa, tylko ja byłam ślepa, ale przejdźmy dalej.

W listopadzie 2018 razem zamieszkaliśmy, czyli teraz, jak to piszę, mija około półtora roku od wspólnego mieszkania. Mieszkamy z jego rodzicami, ale z nimi jest wszystko ok, nikt nikomu w drogę nie wchodzi, lubię ich. Byłam w moim facecie bardzo zakochana, to była propozycja jego rodziców, abym z nimi zamieszkała, bez wahania się zgodziłam, oczywiście dokładałam się co miesiąc do tego interesu. Postawiłam wszystko na ten związek, znalazłam pracę.

Jakieś pół roku temu postąpiłam bardzo brzydko i przejrzałam jego korespondencję. Byłam w szoku, w jakich słowach mnie opisuje przed swoimi kolegami twierdząc, że to ja jestem głupia, a on i tak robi, co chce, że non stop wypisuje do innych kobiet. Z rozmowy można było również wywnioskować, że wszystkie konwersacje usuwa, bo jak sam temu koledze napisał - odeszłabym gdybym to widziała. Już wtedy zrobiłam awanturę i byłam gotowa się spakować, ale on twierdził, że to wszystko to tylko przechwalanie się, że chciał kolegom zaimponować (gość powyżej 30 lat i takie idiotyczne wymówki?). Dobra, przełknęłam to z trudem. Nie musiałam długo czekać na kolejny wybryk.

Mniej więcej po miesiącu zobaczyłam, że koresponduje z jakąś dziewczyną - tym razem już nie na facebooku, tylko wymienia maile. Najzabawniejsze jest to, że korzystam z jego komputera i nawet nie musiałam się jakoś szczególnie wysilać, bo włączyłam go w celu pisania pracy na studia, a on jej odpowiedzi zostawił wyświetlone jak gdyby nigdy nic. Jak się okazało była to dziewczyna, z którą spotykał się przede mną i napisał, że "ostatnio przejeżdżał przez jej miejscowość i tak sobie o niej zaczął myśleć, fajnie byłoby się kiedyś móc jeszcze zobaczyć". Kolejny nóż wbity w plecy i te same historie, że "on nie miał nic złego na myśli, że kocha tylko mnie, że przeprasza, był zły na mnie". Mnie też wiele razy trafiał szlag, a mimo wszystko nie szukałam kontaktu z facetami, z którymi wcześniej się spotykałam. Znowu postanowiłam dać szansę.

I teraz wisienka na torcie - zaraz przed Walentynkami, co było nie tak dawno, jak półtora miesiąca temu. Pojechałam do domu odwiedzić rodziców, nie było mnie dwa dni. Wróciłam, facet był wtedy w pracy. Znowu odpalam komputer, a tam korespondencja znowu z tą dziewczyną - chciał się z nią spotkać, ale tylko w tym i w tym dniu (oczywiście wymienił te dni, kiedy mnie nie było), bo potem "już nie będzie sam". Do spotkań nie doszło, z rozmów można było wywnioskować, że to ta dziewczyna studziła jego zapał, bo ona chciała tylko prowadzić korespondencję mailową. I znowu, moje łzy, jego idiotyczne wytłumaczenia i teksty, że to już "ostatni raz".

Minęło półtora miesiąca. Przez ten czas był spokój. Ja do tej pory z nimi mieszkam, ale podjęłam decyzję, że pod koniec tego tygodnia chcę się wynieść, bo nie mam zaufania. On prosi o wybaczenie, z tym, że ja już mu wybaczyłam, ale nie zmienia to faktu, że nie widzę sensu. Siedzi to we mnie i będzie siedziało, a nie chcę mieć partnera, z którym toczę wojny, bo chyba nie o to w związku chodzi. Tymczasowo chcę się przenieść do rodziców, a zarazem przeczekać ten trudny okres, który teraz mamy na świecie z związku z pandemią.

On mi powiedział, że w każdym związku są problemy. Sorry, ale nie uważam, by każdy związek miał TAKIE problemy i nie uważam, by przez te dwa i pół roku mogło się nagromadzić tyle bagna, bo to tak naprawdę dopiero początki. A co będzie za 20 lat?

I mimo, że pisząc ten post chyba sama mam odpowiedź, że postępuję słusznie to chciałabym jeszcze usłyszeć to od osób chociażby tutaj, na forum. Bo pytając znajomych czy też rodzinę każdy mi mówi, że jestem głupia, że "dopiero teraz podejmuję takie kroki".

Po drugim akapicie byłam zdania, że nie ma czego ratować, ale jest jeszcze parę, to przeczytam, może są tam jakieś argumenty na obronę tego błazna.


A jest tylko gorzej i gorzej. Tu się nie m nad czym zastanawiać.
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-31, 21:59   #12
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 545
Dot.: Wyprowadzka od faceta, wątpliwości, dobrze robię?

Dobrze robisz. Tu nie ma co zbierać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
skara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-03-31 22:59:25


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:29.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.