Jak dziś oceniamy Jana Pawła II?

[bibi1234]

Jak dziś oceniamy Jana Pawła II?


Teraz w poniedziałek będzie 100. rocznica urodzin Jana Pawła II i chciałem się zapytać jak go oceniacie?


Ja zwykle nie obserwowałem za bardzo jego pielgrzymek do Polski, bo jak jeszcze chodziłem do kościoła, to nie mogłem się skupić na Mszy i jakoś nie ciekawiły mnie też pielgrzymki. Myślałem, że to co on robi to takie rutynowe kazania. Tylko widziałem właściwie te wieczorne spotkania z okna z Franciszkańskiej 3 w tv i to wyglądało wzruszająco. A tak to się tymi sprawami nie interesowałem. Teraz przez przypadek zetknąłem się w internecie z zarzutami wobec JP2 pod względem tego czego nauczał i tego co robił. W skrócie zarzuty są takie, że nauczał rzeczy rewolucyjnych i zdziwiło mnie to, bo w mediach był przedstawiany jako papież konserwatywny.


Słyszeliście jakie zarzuty są do niego kierowane co do jego czynów (zaniedbań) i nauczań ogólnie na przestrzeni tych 27 lat?


1. Największy zarzut to ochrona gwałcicieli dzieci w sutannach przez ponad ćwierć wieku.

Akurat o tym jeszcze mało czytałem, ale zarzut jest taki, że on miał przyjazne zdjęcia z tym pedofilem Macielem, jak już wiedział co on robił oraz, że wydał jakiś prikaz o przenoszeniu księży gwałcicieli z parafii do parafii. Jeżeli ktoś z Was o tym więcej czytał, czy możecie napisać co wiecie?

W ogóle jaka tu może być linia obrony. Zarzut jest taki, że mamy tu okres 27 lat "miłosierdzia" dla pedofilów, którzy krzywdzili dzieci. Co może powiedzieć osoba, która go broni? Że JP nie miał tam realnej władzy? No, ale miał władzę.


2. Zarzut, że nauczał rzeczy sprzecznych z Biblią. Tu przydałaby się wypowiedź kogoś kto zna Biblię.

Zarzucają mu, że nauczał, że każdy na świecie zostanie zbawiony. I ten zarzut mówi też o tym, że on świadomie i ze złą wolą pisał to co pisał. Pisał, że "Jezus zjednoczył się na zawsze z każdym człowiekiem". Zarzucają mu, że to jest sprzeczne z Biblią, bo Piekło to separacja od Boga, a on pisał, że Jezus jest na zawsze zjednoczony z każdym człowiekiem.
Do tego zarzucają mu, że wg Biblii nie każdy zostanie zbawiony, bo nie dotyczy to innowierców i ludzi grzesznych, a Jan Paweł II nauczał, że tacy ludzie jak np. Hitler (bo nauczał: "każdy" z miliardów ludzi) zostaną zbawieni, czyli rezultat takiego nauczania to "Rób co chcesz i tak pójdziesz do Nieba"?


Centesimus Annus #53
http://www.vatican.va/content/john-p...mus-annus.html

"Nie chodzi tu o człowieka „abstrakcyjnego”, ale o człowieka rzeczywistego, „konkretnego” i „historycznego”: chodzi o każdego człowieka, ponieważ każdy został objęty Tajemnicą Odkupienia i z każdym Chrystus zjednoczył się na zawsze poprzez tę tajemnicę."

ADDRESS OF HIS HOLINESS JOHN PAUL II

TO THE YOUNG PEOPLE GATHERED IN THE VATICAN BASILICA

Wednesday, 27 December 1978

To jest po angielsku tylko:


http://www.vatican.va/content/john-p...7_giovani.html

This is our certainty: we know that Jesus is a man like us, but at the same time he is the "Word Incarnate", He is the Second Person of the Holy Trinity become a man; and therefore in Jesus human nature, and therefore the whole of humanity, is redeemed, saved, ennobled to the extent of participating in "divine life" by means of Grace.

Tłumaczenie podkreślonego: "cała ludzkość jest zbawiona, uratowana, podniesiona do uczestniczenia w "boskim życiu" dzięki Łasce."


Redemptor Hominis #13
http://www.vatican.va/content/john-p...r-hominis.html

Chodzi więc tutaj o człowieka w całej jego prawdzie, w pełnym jego wymiarze. Nie chodzi o człowieka „abstrakcyjnego”, ale rzeczywistego, o człowieka „konkretnego”, „historycznego”. Chodzi o człowieka „każdego” — każdy bowiem jest ogarnięty Tajemnicą Odkupienia, z każdym Chrystus w tej tajemnicy raz na zawsze się zjednoczył. Każdy człowiek przychodzi na ten świat, poczynając się w łonie swej matki i rodząc się z niej, jest z tej właśnie racji powierzony trosce Kościoła. Troska ta dotyczy człowieka całego, równocześnie jest ona na nim skoncentrowana w szczególny sposób. Przedmiotem tej troski jest człowiek w swojej jedynej i niepowtarzalnej rzeczywistości człowieczej, w której trwa niczym nienaruszony „obraz i podobieństwo” Boga samego (por. Rdz 1, 27). Na to właśnie wskazuje również Sobór, gdy mówiąc o tym podobieństwie przypomina, że człowiek jest „jedynym na ziemi stworzeniem, którego Bóg chciał dla niego samego” 22. Człowiek, tak jak jest „chciany” przez Boga, tak jak został przez Niego odwiecznie „wybrany”, powołany, przeznaczony do łaski i do chwały — to jest właśnie człowiek „każdy”, najbardziej „konkretny” i najbardziej „realny”: człowiek w całej pełni tajemnicy, która stała się jego udziałem w Jezusie Chrystusie, która nieustannie staje się udziałem każdego z tych czterech miliardów ludzi żyjących na naszej planecie, od chwili kiedy się poczynają pod sercem matki.

To encyklika z 4 marca 1979 r., czyli wtedy te 4 miliardy ludzi to była populacja całego świata.


Inny zarzut to, że cał0wał Koran - książkę, w której jest napisane, że Jezus nie jest Synem Bożym i jest tam napisane, że nie Jezus nie został ukrzyżowany.
Mówił na pielgrzymce w Maroku, że Allah to ten sam bóg co Bóg Chrześcijan. I tu ten sam zarzut, że tu brak logiki i jest zła wola JP2, bo wg Koranu Allah nie ma syna, Jezus jest tylko prorokiem i nie został ukrzyżowany.



Zarzucają mu, że podczas Spotkań w Asyżu przeznaczył do obrzędów pogańskich kościoły. Podczas obrzędów w tych kościołach zakryto Krucyfiksy i obrazy. Zarzucają mu, że umieścił statuę Buddy nad Tabernaculum wtedy.

Zarzucają mu, że podczas wizyty w Indiach przyjął znak Shivy na czoło, czego zabrania Biblia.




Zarzucają, że robił wbrew tym wersom

1 Kor 10, 20

Ależ właśnie to, co ofiarują poganie, demonom składają w ofierze, a nie Bogu. Nie chciałbym, byście mieli coś wspólnego z demonami.

Ef 5, 11-12

I nie miejcie udziału w bezowocnych czynach ciemności, a raczej piętnując, nawracajcie [tamtych]! O tym bowiem, co u nich się dzieje po kryjomu, wstyd nawet mówić.

Zrzucają mu, że całe życie łamał 1 Przykazanie.

Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie! Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym

https://youtu.be/1C7qrkvBXNk?t=696


Wizyta na Fidżi





Zarzut, że zrobił odwrotnie niż każe Biblia

1 Kor 10, 21-22

Nie możecie pić z kielicha Pana i z kielicha demonów; nie możecie zasiadać przy stole Pana i przy stole demonów. 22 Czyż będziemy pobudzali Pana do zazdrości? Czyż jesteśmy mocniejsi od Niego?

Mt 10, 34-35

Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową

3. Ciekawą rzeczą jest, że mało ludzi widzi jedną rzecz. Z tego co się często słyszy z mediów to funkcjonowała taka teza, że "Jan Paweł II swoją wielkością przysłaniał smutny obraz Kościoła w Polsce" czyli chodzi o ludzi mówiąc eufemistycznie niezbyt grzecznych, czy po prostu chamskich jak Głódź, Jędraszewski, Hoser, Nycz itd. itd. A przecież to Jan Paweł II swoimi mianowaniami awansował tych ludzi na coraz to wyższe stanowiska.


Czy to nie jest interesujące? A tego nikt nie porusza.


4. Zarzucają Janowi Pawłowi II, że podczas wizyty na Ukrainie mówił dobrze o Arcybiskupie Szeptyckim, który odpowiadał za ludobójstwo i przerażające tortury polskich dzieci i kobiet, czyli Rzeź Wołyńską (ginęli tam też Ukraińcy). Księża Szeptyckiego organizowali "msze", na których święcili noże i broń i dehumanizowali Polaków. Brzmi tak jak czarne msze.


Objął patronat nad złożoną z ukraińskich ochotników Dywizją SS - Galizien i posłał jej swych kapelanów polowych.


W czasie wojny Szeptycki, gdy weszły wojska niemieckie napisał do nich listy powitalne, potem gdy znowu weszły wojska ZSRR napisał wiernopoddańczy list do Stalina.


Abp Szeptycki - "Sługa boży, Hitlera i Stalina" - artykuł z Onetu:

https://wiadomosci.onet.pl/opinie/sl...stalina/z751q5

Starania o wyniesienie na ołtarze Andrzeja Szeptyckiego podejmowano już 1958 i 1962 roku. Watykan odrzucił te wnioski, bo przeciwko beatyfikacji wystąpił wówczas kardynał Stefan Wyszyński. Obecnie trwa kolejny proces beatyfikacyjny arcybiskupa – w lipcu tego roku papież Franciszek zatwierdził dekret „o heroiczności cnót Sługi Bożego Andrzeja Szeptyckiego”. Wcześniej, podczas mszy we Lwowie w 2001 roku, Jan Paweł II wyraził nadzieję zobaczenia Szeptyckiego „w chwale świętych”.

Homilia Papieża wygłoszona podczas Mszy św. beatyfikacyjnej we Lwowie

http://www.lwow.com.pl/pap.htm

Jest jeszcze jedna okolicznosc, ktorej nie mozna przeoczyc przy tej okazji. Blogoslawiony arcybiskup Bilczewski zostal konsekrowany przez kardynala Jana Puzyne, biskupa krakowskiego. Obok niego stali jako wspolkonsekrujacy blogoslawiony Jozef Sebastian Pelczar, biskup przemyski, i sluga Bozy Andrzej Szeptycki, arcybiskup greckokatolicki. Czyz nie bylo to wydarzenie niezwykle? Duch Swiety sprawil wowczas, ze spotkali sie trzej wielcy Pasterze, z ktorych dwaj zostali juz ogloszeni blogoslawionymi, a trzeci - jak Bog da - dostapi tego w przyszlosci.

Jak tu nie wspomniec perspektywicznej i solidnej dzialalnosci pasterskiej slugi Bozego metropolity Andrzeja Szeptyckiego, ktorego sprawa beatyfikacji jest w toku i ktorego spodziewamy sie zobaczyc pewnego dnia w chwale swietych? Musimy odwolac sie do jego bohaterskiej dzialalnosci, jezeli chcemy zrozumiec niewytlumaczalna plodnosc z punktu widzenia ludzkiego ukrainskiego Kosciola greckokatolickiego w ponurych latach przesladowan.

Zarzucają Janowi Pawłowi też, że napisał list chwalący mądre planowanie komunistycznych Chin. A planowanie komunistycznych Chin to też aborcje i sterylizacje.


5. Pytanie czy osoba, która odpowiada za 27 lat ochrony tak odrażających osób jak gwałciciele dzieci, osoba, która awansowała takich ludzi jak Głódź czy Jędraszewski, czy taka osoba mogła głosić dobre nauki?


Zdziwiły mnie te zarzuty, bo obraz promowany w mediach to "Jan Paweł II był papieżem konserwatywnym", "walczył z komunizmem".
Nikt się nawet nie zająknie jakich biskupów promował i awansował, czy w jego nauczaniu wszystko było zgodne z Biblią, nawet temat ochrony pedofilów za jego kadencji jest jakoś pomijany nawet w stacjach typu TVN.


Fajnie jakby zabrały głos także osoby znające Biblię i które śledziły działalność i nauczanie Jana Pawła II. Zaraz będą uroczystości, pewnie ograniczone przez epidemię, a jest wiele interesujących rzeczy, które z pewnością zostaną pominięte przez rutynowe medialne "Jan Paweł II wielkim Polakiem i papieżem był."

[Kpttt]

Nie można ukryć, że Jan Paweł II zrobił sporo dla Polski, szczególnie w okresie socjalizmu.

Z drugiej strony nie był dobrym papieżem dla świata. Mnie razi szczególnie jego zdecydowany sprzeciw przeciwko prezerwatywom, co jeszcze bardziej doprowadziło do rozniesienia chorób w Afryce.

---------- Dopisano o 10:37 ---------- Poprzedni post napisano o 10:36 ----------

W Polsce oczywiście Jan Paweł II jest tematem tabu. Nie można na jego temat nic złego powiedzieć. Nie zmieni sie to wcześniej niż za 50 lat.

[bibi1234]

Wydaje mi się, że ciekawy jest ten rozdźwięk pomiędzy tym, co słyszymy w mediach o Janie Pawle II - zwykle to są jednak laurki, lub krytyka zbytniego konserwatyzmu, a tym, że dla wielu on był rewolucjonistą.

W telewizji coraz częściej się pojawia ten temat czy on chronił pedofilów, Sekielski zrobi o tym dopiero następny film, ale zwykle to i tak wrzawa potrwa 2 tygodnie i te same telewizje wrócą głównie do robienia laurek mam wrażenie. Tak to chyba będzie za rok.

W dyskusji o kościele w ogóle nie ma tematu, że ci wszyscy chamscy księża jak Jędraszewski, Głódź itd. byli awansowani przez Jana Pawła II i Benedykta XVI. Tego tematu to nikt nie porusza, a jest to bardzo ciekawe.

[Midziak]

Jak ktos celnie zauwazyl w social mediach - kult Jana Pawła II przybrał tak absurdalny i pokraczny kształt, że chyba mało który Polak ma tak naprawde normalny obraz papieża a nie człowieka-memu z tym całym kremówkowo-anegdotyczno-pomnikowym wizerunkiem. Zresztą powoli dorastają pokolenia nie pamietajace w ogole papieza i one juz chyba serio kojarzą go tylko jako dziadka z przesmiewczych memow. A to pewnie dopiero początek, bo prawdziwa bomba wybuchnie pewnie dopiero po filmie Sekielskich.

[abiblabla]

A czy to nie jest tak w dzisiejszych czasach, ze papiez (ktorykolwiek) to tylko marionetka? I nie ma wiekszego znaczenia czy sie czyms zasluguja czy nie, bo i tak nie oni dzierza wladze w Watykanie?