Problem z tatą, wciąż kontaktuje się z moim byłym

[babyimtorn]

Cześć, mam problem, potrzebuję porady i świeżego spojrzenia na sytuację.
Mam 25 lat, moi rodzice są po rozwodzie 15 lat, więc nie mieszkają razem, ale mają dobry kontakt. Byłam w związku z chłopakiem 3 lata i też 3 lata temu się rozstaliśmy. Chłopak mnie zdradzał ze swoją najlepszą przyjaciółką, przeżyłam szok, dwa miesiące spędziłam na tabletkach uspokajających, prawie zawaliłam rok studiów, piątkowa uczennica skończyła z trzema warunkami
Jak łatwo się domyślić mocno odchorowałam to rozstanie, rozstaliśmy się w baaardzo złych relacjach, nie mamy kontaktu. Po 3 miesiącach od rozstania poznałam kolejnego chłopaka, aktualnie narzeczony, za rok ślub.
Ostatnio moja mama mi powiedziała, że mój ojciec ma kontakt z moim ex! że podczas rozmowy wygadał się coś na jego temat, jakieś szczegóły z jego życia i czy ja coś na ten temat wiem. No cóż, nie wiedziałam nic. Nie śledzę social mediów byłego partnera, ale po rozmowie z mamą weszłam na jego fb i insta i przeżyłam szok
mój ojciec komentuje praktycznie każde zdjęcie mojego ex, umawia się z nim na piwo, nawet się z tym specjalnie nie kryje.
Krótko po rozstaniu mój ojciec wrzucił na swojego fb ich wspólne zdjęcie z czasów, gdy jeszcze byliśmy razem z podpisem 'stare, dobre czasy, trzeba to powtórzyć'. Oboje interesują się kolarstwem, kiedyś sporo razem jeździli i mieli dobry kontakt, ale litości ten facet mnie zdradził! Zadzwoniłam wtedy do taty, poprosiłam o usunięcie zdjęcia i zapytałam, czy mają kontakt. Zaprzeczył i powiedział, że więcej nie będzie już wstawiać ich zdjęć. Jasno i wyraźnie powiedziałam tacie, że nie życzę sobie jakichkolwiek ich kontaktów po tym, jak zostałam potraktowana przez tego człowieka. Dodam, że w czasie tej akcji ze zdjęciem byłam już z obecnym narzeczonym, którego mój tata nie cierpi (o tak o, bez powodu). Tż wykazuje się zrozumieniem, ale co się wstydu najem, to moje
Wracając do sedna problemu... czuję, że mój ojciec jest wobec mnie nielojalny. Za moimi plecami spotyka się z facetem, który ma mnie za nic. Zadzwonił ostatnio do mnie i się pochwalił, że będzie jakiś wyścig i że by mnie zaprosił, ale mój były też tam będzie! więc pewnie nie chce iść. Wkurzyłam się i odbyłam kolejny raz rozmowę z ojcem na ten temat. Twierdzi, że nie mają kontaktu i widział po prostu listę chętnych na fb i było tam jego imię i nazwisko... nie dość, że moją mamę całe życie okłamywał i zdradzał, to jeszcze ze mnie robi idiotkę. Po tej akcji znowu weszłam na insta exa i co? Nowe komentarze od mojego ojca.
Mam już dość. Czy ja przesadzam? Czy naprawdę wymagam od ojca zbyt wiele? Mam wrażenie, że myśli tylko o sobie, kompletnie nie liczy się z moimi uczuciami. Mam ochotę zerwać kontakty z ojcem, w ogóle nie mogę na niego liczyć, ufać też mu nie ufam
I nie to, żebym się tym przejmowała, ale mój ex jest już po ślubie z tą 'przyjaciółką' i się zastanawiam, czy jej te kontakty nie przeszkadzają? W końcu to jednak niedoszły teść

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

chcesz to zrywaj kontakty z ojcem ale ja osobiscie uwazam ze twoj ojciec jest wolnym czlowiekiem i ma prawo kolegowac sie z kim chce

[skara]

Zerwałam z facetem 17 lat temu. Nadal utrzymują kontakt z moją mamą. Zakazałam jej w ogóle o nim wspominać w mojej obecności, ale czasami i tak coś chlapnie. Jest niereformowalna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hultaj]

nie dość, że moją mamę całe życie okłamywał i zdradzał, to jeszcze ze mnie robi idiotkę.

czego oczekujesz od takiego typa.


No cóż, jak dla mnie skoro się hajtasz i masz nowego faceta mogłabyś mieć większy dystans i nie skupiać się aż tak na odpałach towarzyskich własnego ojca. Szczególnie że tamtego dupka uwielbia a twojego faceta nie znosi, co tylko o nim niezbyt korzystnie świadczy.

Jak dla mnie powinnas robić zrzuty ekranu z tymi lajkami i komciami i pokazując tatusiowi powiedzieć mu żeby nie z ciebie nie robił idiotki tylko z siebie durnia, przecież widzisz jak eksowi włazi w tyłek.
I że ma z tym skonczyć bo się tylko kompromituje i przy okazji ciebie, to jest takie proste albo eksik i rowery albo córka.

Zadzwonił ostatnio do mnie i się pochwalił, że będzie jakiś wyścig i że by mnie zaprosił, ale mój były też tam będzie! więc pewnie nie chce iść. Wkurzyłam się i odbyłam kolejny raz rozmowę z ojcem na ten temat. Twierdzi, że nie mają kontaktu i widział po prostu listę chętnych na fb i było tam jego imię i nazwisko...

powiedziałabym że oczywiście że nie i mało tego żadam od niego że on też nie pójdzie, wpadnę do niego na kawkę tego dnia sprawdzić czy jednak nie poleciał.

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Dosadnie tu trzeba dosadnie. Skoro Twojemu ojcu tak bardzo zależy na relacji z Twoim ex to zerwij z nim kontakty.
Dla mnie to jest słabe na maksa. Ale nie to że utrzymuje z Twoim byłym kontakty a to że Cię kłamie prosto w twarz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[amillia]

Twój ojciec jest dorosłym człowiekiem i może sobie sam dobierać znajomych. 3 lata jesteś po rozstaniu, ślub na horyzoncie, a przeżywasz każdego lajka na social mediach byłego. Nie rozumiem co ciebie to boli, masz żal do byłego i go nie lubisz jako człowieka to się z nim nie spotykaj, ojciec cię do tego nie zmusza ani nawet nie wspominał o nim przy tobie.

[Dwight_Schrute]

Problem autorko masz ze sobą, a nie z ojcem.
Dorosłemu facetowi chcesz wybierać znajomych, dobre sobie. Zwłaszcza, że sama go nie szanujesz. Po co wywlekanie, że zdradzał twoją matkę? Jakie to ma w ogóle znaczenie w tej historii? Chcesz z niego zrobić "tego złego"?
Po jaką ch*lerę zaglądasz na instagram byłego?
Zwyczajnie nadal Cię boli ta zdrada, ale nie obwiniaj o to swojego ojca.

[Hultaj]

a dlaczego ma nie wywlekać zdrad skoro był ekhm świnią dla matki a teraz równie niehalo zachowuje się w stos do córki


polubił co jest technicznie dość dziwne po tym jak jego własna córka bardzo cierpiała po tym jak z nią postapił.


skoro jest z siebie taki dumny to niech przynajmniej ma odwagę być szczerym i jej nie łże w oczy i robi z niej wariatkę że nieprawda a sam lajkuje niedoszłego zięciunia jak stalker gimnazjalista. kto w ogóle bez przerwy kogoś lajkuje. może sam się w nim zakochał.

[Dwight_Schrute]

Napisane przez Hultaj

a dlaczego ma nie wywlekać zdrad skoro był ekhm świnią dla matki a teraz równie niehalo zachowuje się w stos do córki


polubił co jest technicznie dość dziwne po tym jak jego własna córka bardzo cierpiała po tym jak z nią postapił.


skoro jest z siebie taki dumny to niech przynajmniej ma odwagę być szczerym i jej nie łże w oczy i robi z niej wariatkę że nieprawda a sam lajkuje niedoszłego zięciunia jak stalker gimnazjalista. kto w ogóle bez przerwy kogoś lajkuje. może sam się w nim zakochał.

Znasz tylko jej wersję.
To po co ona w ogóle odwiedza konto na instagram byłego? Może jej nie przeszło?

[Hultaj]

zapytala to nie pytam o wersję babci ciotki i sąsiadki.

poza tym czytaj co napisała, nie obserwowała go bo miała go gdzieś, po hasełkach matki sprawdziła sobie jak się sprawy mają. Co za sztuka przeskrolować walla 3 lata wstecz

Nie śledzę social mediów byłego partnera, ale po rozmowie z mamą weszłam na jego fb i insta i przeżyłam szok
mój ojciec komentuje praktycznie każde zdjęcie mojego ex, umawia się z nim na piwo, nawet się z tym specjalnie nie kryje.
Krótko po rozstaniu mój ojciec wrzucił na swojego fb ich wspólne zdjęcie z czasów, gdy jeszcze byliśmy razem z podpisem 'stare, dobre czasy, trzeba to powtórzyć'.

drugie pogrubienie, jego córka była krótko po rozstaniu w delikatnie mówiac rozsypce a ten sobie komciuje jw. Tatuś roku.

[SteveS]

Ojciec ma prawo kontaktować się z kim chce i robić, co chce - to jego sprawa, jego wybór, jego sumienie. Ty masz prawo nie chcieć się z nim kontaktować z powodu jego wyborów

[kennedy]

Olej to.

[Arlekinowa]

Napisane przez Hultaj

powiedziałabym że oczywiście że nie i mało tego żadam od niego że on też nie pójdzie, wpadnę do niego na kawkę tego dnia sprawdzić czy jednak nie poleciał.

Ojciec Autorki interesuje się kolarstwem, sam również jeździ i ma nie wziąć udziału w wyścigu/nie iść obejrzeć wydarzenia związanego ze swoim wieloletnim hobby, bo na tymże wyścigu będzie były facet jego córki? Serio? Co to w ogóle znaczy "żądam"? To wolny człowiek, może iść gdzie chce. Jak go (byłego) spotka w sklepie to też ma wyjść w ramach "lojalności"? To może niech się od razu wyprowadzi z miasta... No serio, bez przesady.

Autorko, chcesz swojemu dorosłemu ojcu wybierać znajomych? No weź przestań. Ojciec nie wspomina o nim przy Tobie, nie obnosi się z tą znajomością, ba!, nawet próbuje zatuszować swoje kontakty z nim, więc daj mu spokój i niech ma kumpli jakich chce. Masz narzeczonego, ślub na horyzoncie, a przeżywasz lajki na Fejsiuniu i Instagramiku.

[Vanir410]

Zerwiesz kontakty z ojcem, bo sam sobie wybiera znajomych? Bo nie posłucha się, jak tupiesz nóżką? To dorosły facet! Może rozmawiać z kim chce. Tobie nic do tego. Ludzie mają zrywać kontakty z ludźmi, których lubią, co inni mają do nich aluzję?
Rozumiem, że to może być dla ciebie średnie, ale masz narzeczonego i na nim się skup. Przesadzasz.

[KawaZmleczkiem]

A ja rozumiem Autorkę. Gdyby ktoś skrzywdził bliską mi osobę to nie chciałabym mieć z tą osobą żadnego kontaktu. Oczywiście to jest dorosły człowiek i może robić co chce,ale nie świadczy to o nim najlepiej. I w dodatku udawanie i kłamanie, że się z nim nie spotyka. Też nie byłabym zadowolona z takiego zachowania taty. Myślę że mogłabym chcieć zachować Cię tak jak Ty czyli unikać kontaktu zwłaszcza jeśli mój ojciec bez powodu nie akceptowałby mojego narzeczonego a spotykał na piwka z człowiekiem przez którego cierpiałam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hultaj]

Napisane przez Arlekinowa

Ojciec Autorki interesuje się kolarstwem, sam również jeździ i ma nie wziąć udziału w wyścigu/nie iść obejrzeć wydarzenia związanego ze swoim wieloletnim hobby, bo na tymże wyścigu będzie były facet jego córki? Serio? Co to w ogóle znaczy "żądam"? To wolny człowiek, może iść gdzie chce. Jak go (byłego) spotka w sklepie to też ma wyjść w ramach "lojalności"? To może niech się od razu wyprowadzi z miasta... No serio, bez przesady.

zależy jak pojmujesz kwestie lojalności, dziewczyna zdradę solidnie odchorowała, 2 miesiące brała leki, miała 3 warunki na roku. Dla tatusia pikuś detal?

Rozumiałabym jeszcze gdyby to było na zasadzie że się spotkają przypadkiem z okazji kolarstwa i powiedzą sobie cześć, ale nie dość że wyciąga go na piwko, to dorosły gość non stop (''mój ojciec komentuje praktycznie każde zdjęcie mojego ex'') lajkujący kolesia o pokolenie młodszego albo wrzucający foty 'stare dobre czasy chciałby to powtórzyć'?

Autorka ma prawo od własnego ojca wymagać takiej lojalności jaka jej się tylko śni, ojciec ma prawo przedkładać byłego przydupasa nad własną córkę.
Okłamując ją i udając że nie robi tego co robi odbiera jej prawo do stanowienia o sobie samej. Gdyby nie matka nawet by nie wiedziała jak tatuś się zachowuje. Jeszcze się wypiera. Ma rację wkurzając się o to a to czy z ojcem kontakty zerwie czy nie to już jej sprawa. Dla mnie zachowanie ojca jest gorzej niż chamskie, tak, zażądałabym że albo ja i koniec z piwkiem i podlizywaniem się na fejsie albo były narzeczony niech wybiera i to czy ktoś miałby to za dziecinadę miałabym gdzieś.
Jest takie powiedzenie 'chron mnie Boże od przyjaciół z wrogami poradze sobie sam' i ojciec tutaj pasuje znakomicie.

[babyimtorn]

Napisane przez amillia

Twój ojciec jest dorosłym człowiekiem i może sobie sam dobierać znajomych. 3 lata jesteś po rozstaniu, ślub na horyzoncie, a przeżywasz każdego lajka na social mediach byłego. Nie rozumiem co ciebie to boli, masz żal do byłego i go nie lubisz jako człowieka to się z nim nie spotykaj, ojciec cię do tego nie zmusza ani nawet nie wspominał o nim przy tobie.

No właśnie, że wspomina, o czym pisałam- poinformował mnie chociażby o tym ich wspólnym wyścigu.
O ślubie też wiem od taty, nie pytałam i wiele razy prosiłam, żeby mi nic na temat byłego nie mówił
Jak były zmienił pracę, to też zostałam poinformowana 'na fb mu wyskoczyło ...'

[Hultaj]

Napisane przez babyimtorn

No właśnie, że wspomina, o czym pisałam- poinformował mnie chociażby o tym ich wspólnym wyścigu.
O ślubie też wiem od taty, nie pytałam i wiele razy prosiłam, żeby mi nic na temat byłego nie mówił
Jak były zmienił pracę, to też zostałam poinformowana 'na fb mu wyskoczyło ...'

to się go zapytaj czy o swoich kochankach też matce opowiada co tam u nich.
Twój ojciec jest niereformowalnym chamem jak dla mnie nie wdawaj się z nim w dyskusje i skoro do niego nie dociera że zachowuje się jak gnojek to go olej. Nie ma obowiązku odzywania się do kogoś dlatego że jest ojcem, naprawdę nie.

[babyimtorn]

Napisane przez Dwight_Schrute

Znasz tylko jej wersję.
To po co ona w ogóle odwiedza konto na instagram byłego? Może jej nie przeszło?

A możemy trochę grzeczniej i bez głupich insynuacji, proszę?
Przeszło mi już dawno, jak zrozumiałam, w jakim tragicznym związku byłam przez 3 lata- okłamywana, zdradzana przez wieeele tygodni. Poza tym ta dziewczyna też była wtedy w związku, oboje zachowali się okropnie. Uwierz mi, że po 3 latach nie mam żadnych uczuć do byłego, nawet nie czuję nienawiści. Jest mi kompletnie obojętnie.
A na insta byłego weszłam po rozmowie z mamą- pierwszy raz od 3 lat! Gdyby było inaczej to tez wątek by brzmiał ' jestem miesiąc po zerwaniu, a mój ojciec ma kontakt z moim byłym'- zamiast tego są 3 lata, nikogo nie stalkuję

---------- Dopisano o 16:13 ---------- Poprzedni post napisano o 16:09 ----------

Napisane przez Vanir410

Zerwiesz kontakty z ojcem, bo sam sobie wybiera znajomych? Bo nie posłucha się, jak tupiesz nóżką? To dorosły facet! Może rozmawiać z kim chce. Tobie nic do tego. Ludzie mają zrywać kontakty z ludźmi, których lubią, co inni mają do nich aluzję?
Rozumiem, że to może być dla ciebie średnie, ale masz narzeczonego i na nim się skup. Przesadzasz.

Tylko dlaczego musi to być człowiek, który mnie tak skrzywdził? Naprawdę nie rozumiem większości wypowiedzi, chyba faktycznie to we mnie jest problem... nie wyobrażam sobie mieć kontaktu z kimś, kto w ten sposób potraktował członka mojej rodziny. My tu nie rozmawiamy o zwykłym zerwaniu, ja takiego horroru nigdy nie przeżyłam, nikomu czegoś takiego nie życzę. Naprawdę wymagam od ojca zbyt wiele? nie chcę, żeby ktokolwiek z mojej rodziny miał z tym okropnym człowiekiem cokolwiek wspólnego

---------- Dopisano o 16:23 ---------- Poprzedni post napisano o 16:13 ----------

Napisane przez Hultaj

zależy jak pojmujesz kwestie lojalności, dziewczyna zdradę solidnie odchorowała, 2 miesiące brała leki, miała 3 warunki na roku. Dla tatusia pikuś detal?

Rozumiałabym jeszcze gdyby to było na zasadzie że się spotkają przypadkiem z okazji kolarstwa i powiedzą sobie cześć, ale nie dość że wyciąga go na piwko, to dorosły gość non stop (''mój ojciec komentuje praktycznie każde zdjęcie mojego ex'') lajkujący kolesia o pokolenie młodszego albo wrzucający foty 'stare dobre czasy chciałby to powtórzyć'?

Autorka ma prawo od własnego ojca wymagać takiej lojalności jaka jej się tylko śni, ojciec ma prawo przedkładać byłego przydupasa nad własną córkę.
Okłamując ją i udając że nie robi tego co robi odbiera jej prawo do stanowienia o sobie samej. Gdyby nie matka nawet by nie wiedziała jak tatuś się zachowuje. Jeszcze się wypiera. Ma rację wkurzając się o to a to czy z ojcem kontakty zerwie czy nie to już jej sprawa. Dla mnie zachowanie ojca jest gorzej niż chamskie, tak, zażądałabym że albo ja i koniec z piwkiem i podlizywaniem się na fejsie albo były narzeczony niech wybiera i to czy ktoś miałby to za dziecinadę miałabym gdzieś.
Jest takie powiedzenie 'chron mnie Boże od przyjaciół z wrogami poradze sobie sam' i ojciec tutaj pasuje znakomicie.

Dzięki wielkie, dobrze wiedzieć, że chociaż ktoś myśli podobnie jak ja. Nie miałabym pretensji o kontakt ojca z 'normalnym byłym', ale w tym przypadku uważam, że ten kontakt jest naprawdę nie na miejscu.
I jeszcze te komentarze pod zdjęciami:
'piękna z was para' no piękna piękna
Po prostu czuję, że ojciec jest wobec mnie bardzo nielojalny ten chłopak jest od niego młodszy o 20 lat i mieszka 500 km dalej, naprawdę jest mu ten kontakt w życiu niezbędny? mój ojciec często jeździ do tego miasta i odnoszę wrażenie, że były jest jednym z powodów (ten wyścig też jest w tym mieście, cóż za przypadek).

[Hultaj]

Nie wiem czy przypadek najwyraźniej twój tatuś zakochał się w niedoszłym zięciu i cóż zrobiłabym sobie bekę z jego nieodwzajemnionych do twojego eksa amorów.

[babyimtorn]

jeszcze dodam, bo ktoś mi tu zarzucił, że wspomniałam o rozwodzie, by oczernić ojca- mój ojciec bardzo źle potraktował moją matkę, zostawił ją samą z 3 małych dzieci, z małą wypłatą, na wynajmowanym mieszkaniu, z długami i nie płacił alimentów, bo jak twierdził, nie miał tylko że na wycieczki zagraniczne miał, na nowe ciuchy miał. jak mu w końcu komornik wszedł na pensję, to wyjechał z kraju. jak 'złapali go' w anglii, to wyjechał do niemiec i tak całe życie uciekał od obowiązku alimentacyjnego, a bywały dni, że jadłam chleb z margaryną, bo nic innego nie było w lodówce. mam o to ogromny żal do ojca, starałam się go usprawiedliwiać, że to jakieś błędy młodości, nie wiem, cokolwiek... ale po tych akcjach mam już dość, chyba ten cały gniew ze mnie wychodzi przy okazji tej sytuacji z byłym

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

przejzalam twoj inny watek o tym facecie
masz dziwne tendencje do dyktowania ludziom z kim maja rozmawiac
tak samo zabranialas swojemu facetowi dyskutowac z jego matka a teraz chcesz to wymusic na swoim ojcu
twoj zwiazek z tym facetem kulal od dawna i to ze cie zostawil i znalazl kogos z kim sie lepiej dogaduje wcale nie dziwi w tej sytuacji
wyluzuj dziewczyno bo masz zapedy na dyktatora zyj swoim zyciem,ciesz sie swoim nowym zwiazkiem a innym daj zyc po swojemu
jak ci tak bardzo przeszkadza to ze ojciec z kims rozmawia to zerwij z nim kontakty a nie dyktujesz z kim moze rozmawiac i kogo moze lubic

[babyimtorn]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87865516]przejzalam twoj inny watek o tym facecie
masz dziwne tendencje do dyktowania ludziom z kim maja rozmawiac
tak samo zabranialas swojemu facetowi dyskutowac z jego matka a teraz chcesz to wymusic na swoim ojcu
twoj zwiazek z tym facetem kulal od dawna i to ze cie zostawil i znalazl kogos z kim sie lepiej dogaduje wcale nie dziwi w tej sytuacji
wyluzuj dziewczyno bo masz zapedy na dyktatora zyj swoim zyciem,ciesz sie swoim nowym zwiazkiem a innym daj zyc po swojemu
jak ci tak bardzo przeszkadza to ze ojciec z kims rozmawia to zerwij z nim kontakty a nie dyktujesz z kim moze rozmawiac i kogo moze lubic[/QUOTE]
nie jest do końca tak jak mówisz- chodzi ci o jego zaborczą matkę. owszem, widziałam tam problem, ale to był inny kaliber, kobieta się nad nim znęcała psychicznie, wyzywała, poniżała publicznie. doszło w końcu do tego, że wylądowała w psychiatryku, psychiatrzy stwierdzili ogromne problemy natury psychicznej, między innymi schizofrenię, z tego co wiem to do końca życia miała się leczyć farmakologicznie. ex podjął wtedy terapię, jego ojciec również. ex (pod naciskiem psychologa) wyprowadził się w końcu od rodziców i próbował ograniczyć kontakty z despotyczną matką (która dzwoniła po kilka razy dziennie), bo miały na niego destrukcyjny wpływ, psycholodzy określili ich relacje jako toksyczne.
więc proszę nie łączyć tych spraw, bo jedno z drugim ma naprawdę niewiele wspólnego

---------- Dopisano o 16:44 ---------- Poprzedni post napisano o 16:42 ----------

''twoj zwiazek z tym facetem kulal od dawna i to ze cie zostawil i znalazl kogos z kim sie lepiej dogaduje wcale nie dziwi w tej sytuacji''
czyli teraz to moja wina, że zostałam zdradzona?
problem polega na tym, że mnie nie zostawił. gdyby nie to, że mi osoby trzecie doniosły o romansie, to pewnie jeszcze przez bardzo długi czas bym o jego zdradach nie wiedziała

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez babyimtorn

nie jest do końca tak jak mówisz- chodzi ci o jego zaborczą matkę. owszem, widziałam tam problem, ale to był inny kaliber, kobieta się nad nim znęcała psychicznie, wyzywała, poniżała publicznie. doszło w końcu do tego, że wylądowała w psychiatryku, psychiatrzy stwierdzili ogromne problemy natury psychicznej, między innymi schizofrenię, z tego co wiem to do końca życia miała się leczyć farmakologicznie. ex podjął wtedy terapię, jego ojciec również. ex (pod naciskiem psychologa) wyprowadził się w końcu od rodziców i próbował ograniczyć kontakty z despotyczną matką (która dzwoniła po kilka razy dziennie), bo miały na niego destrukcyjny wpływ, psycholodzy określili ich relacje jako toksyczne.
więc proszę nie łączyć tych spraw, bo jedno z drugim ma naprawdę niewiele wspólnego

---------- Dopisano o 16:44 ---------- Poprzedni post napisano o 16:42 ----------

''twoj zwiazek z tym facetem kulal od dawna i to ze cie zostawil i znalazl kogos z kim sie lepiej dogaduje wcale nie dziwi w tej sytuacji''
czyli teraz to moja wina, że zostałam zdradzona?
problem polega na tym, że mnie nie zostawił. gdyby nie to, że mi osoby trzecie doniosły o romansie, to pewnie jeszcze przez bardzo długi czas bym o jego zdradach nie wiedziała

Ale to nie jest twojego ojca wina ze twoj facet cie zdradzal
Nie wiem po co to ciagle tak przezywasz bedac podobno w nowym udanym związku
Przecież ojciec nie zaprasza go do siebie kiedy Ty jesteś u niego Ani nie zmusza do kontaktu z nim w żaden sposób

Jedna sprawa z druga ma coś wspólnego w obydwu przypadkach chciałaś i chcesz dyktować dorosłym ludziom z kim mają/mogą rozmawiać. To niestety nie twój biznes a jak ci nie odpowiada że ktoś się z kimś lubi to przecież sama nie musisz z ojcem czy z matka chłopaka kontaktów utrzymywać
Możesz kontrolować swoje znajomości A innym zostaw ich własny wybor

[Arlekinowa]

Napisane przez Hultaj

zależy jak pojmujesz kwestie lojalności, dziewczyna zdradę solidnie odchorowała, 2 miesiące brała leki, miała 3 warunki na roku. Dla tatusia pikuś detal?

Rozumiałabym jeszcze gdyby to było na zasadzie że się spotkają przypadkiem z okazji kolarstwa i powiedzą sobie cześć, ale nie dość że wyciąga go na piwko, to dorosły gość non stop (''mój ojciec komentuje praktycznie każde zdjęcie mojego ex'') lajkujący kolesia o pokolenie młodszego albo wrzucający foty 'stare dobre czasy chciałby to powtórzyć'?

Autorka ma prawo od własnego ojca wymagać takiej lojalności jaka jej się tylko śni, ojciec ma prawo przedkładać byłego przydupasa nad własną córkę.
Okłamując ją i udając że nie robi tego co robi odbiera jej prawo do stanowienia o sobie samej. Gdyby nie matka nawet by nie wiedziała jak tatuś się zachowuje. Jeszcze się wypiera. Ma rację wkurzając się o to a to czy z ojcem kontakty zerwie czy nie to już jej sprawa. Dla mnie zachowanie ojca jest gorzej niż chamskie, tak, zażądałabym że albo ja i koniec z piwkiem i podlizywaniem się na fejsie albo były narzeczony niech wybiera i to czy ktoś miałby to za dziecinadę miałabym gdzieś.
Jest takie powiedzenie 'chron mnie Boże od przyjaciół z wrogami poradze sobie sam' i ojciec tutaj pasuje znakomicie.

Ojciec Autorki jest dorosłym, wolnym facetem i może się kumplować z kim zechce. Inna sprawą jest czy powinien to robić. Autorka może być - mówiąc delikatnie - niezadowolona, ale nie ma prawa wymagać, żeby ktoś dostosował do niej swoje kontakty towarzyskie. Gdyby teraz ojciec zażądał, żeby zerwała z narzeczonym, bo on go nie lubi i wymaga od córki lojalności to miałby prawo? W końcu ojciec ma prawo wymagać od córki lojalności o jakiej tylko śni, a ona ma prawo przedkładać obecnego przydupasa nad własnego ojca... No nie. Spadłyby gromy, że on go lubić nie musi, bo to związek córki i najważniejsze co ona myśli o swoim partnerze. I tu jest tak samo. Ona nie musi lubić kumpli swojego ojca, to on się z nimi zadaje. Jakie odbieranie prawa do stanowienia o samej sobie? Bo nie spowiada się córce ze swoich relacji towarzyskich? Jeśli już to Autorka próbuje mu to prawo odebrać...
Nie rozumiem czemu się - wybacz za słowo - tak uczepiłaś tego lajkowania zdjęć. Jak młodzi sobie lajkują wszystko jak leci to spoko, ale jak "stary" lajkuje to już be, źle i pewnie zakochany w byłym Autorki? Jezu. Co to w ogóle za problem pierwszego świata - ktoś lajkuje nie takie zdjęcia jak ktoś inny by chciał... No paranoja.
Zgadzam się jedynie z tym, że niepotrzebnie ojciec Autorkę okłamuje. Chociaż jak tak patrzę na jej reakcję to w sumie się nie dziwię... No nie popieram, ale rozumiem.

[Dziubka]

Autorko, z Twojego opisu wynika, że ojciec ma Cię po prostu w poważaniu. Nie obchodziło go, kiedy nie miałaś co jeść, a on sobie jeździł na wycieczki i nie obchodzi go to, co ten facet Ci zrobił, ani to, że nie chcesz o nim rozmawiać. Twój ojciec sam zdradzał więc może nie widzi w tym nic strasznego. Z jednej strony fakt, ma prawo lubić kogo chce, z drugiej nie wyobrażam sobie lecieć na piwo z kims, kto dopiero co doprowadził moją córkę do załamania. Gdyby to był mój ojciec to bym mu nic nie zakazywała, to są jego wyboru, ale na pewno dałoby mi to jasny komunikat o jego relacji ze mną.

[babyimtorn]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87865687]Ale to nie jest twojego ojca wina ze twoj facet cie zdradzal
Nie wiem po co to ciagle tak przezywasz bedac podobno w nowym udanym związku
Przecież ojciec nie zaprasza go do siebie kiedy Ty jesteś u niego Ani nie zmusza do kontaktu z nim w żaden sposób

Jedna sprawa z druga ma coś wspólnego w obydwu przypadkach chciałaś i chcesz dyktować dorosłym ludziom z kim mają/mogą rozmawiać. To niestety nie twój biznes a jak ci nie odpowiada że ktoś się z kimś lubi to przecież sama nie musisz z ojcem czy z matka chłopaka kontaktów utrzymywać
Możesz kontrolować swoje znajomości A innym zostaw ich własny wybor[/QUOTE]

''Nie wiem po co to ciagle tak przezywasz bedac podobno w nowym udanym związku ''- nie chodzi o przeżywanie- chodzi o pokazanie co ten człowiek mi zrobił i jak mnie potraktował. jak już mówiłam- nawet nie czuję nienawiści, jest mi kompletnie obojętny
W drugim przypadku mówimy o silnych problemach psychicznych potwierdzonych przez wielu specjalistów, szkoda, że nie widzisz różnicy.
Cały czas chodzi mi tylko i wyłącznie o podejście mojego ojca do moich uczuć. Przypominam, że to nie był jego kolega, tylko mój partner, który fatalnie mnie potraktował. To chyba jednak inny kaliber niż 'zwykly' kolega z pracy.
I nie, nie przepadam za wszystkimi kolegami taty, ale z nikim innym nie 'zabraniam' mu kontaktu. nie ingeruję w jego znajomości z obcymi ludźmi, ale dla mnie to jednak trochę inny kaliber

---------- Dopisano o 18:32 ---------- Poprzedni post napisano o 18:28 ----------

Napisane przez Arlekinowa

Gdyby teraz ojciec zażądał, żeby zerwała z narzeczonym, bo on go nie lubi i wymaga od córki lojalności to miałby prawo? .

ale właśnie tu nie chodzi o zwykłe 'bo on go nie lubi', tu chodzi o traktowanie, szacunek, którym mnie ten człowiek nie obdarzył.
to według tej logiki, gdybym została zgwałcona (przykładowo), to mój ojciec może się spokojnie kumplować z moim oprawcą, bo przecież ma takie prawo? no ma, ale to jest dla mnie po prostu jakieś niemoralne

---------- Dopisano o 18:35 ---------- Poprzedni post napisano o 18:32 ----------

Napisane przez Dziubka

Autorko, z Twojego opisu wynika, że ojciec ma Cię po prostu w poważaniu. Nie obchodziło go, kiedy nie miałaś co jeść, a on sobie jeździł na wycieczki i nie obchodzi go to, co ten facet Ci zrobił, ani to, że nie chcesz o nim rozmawiać. Twój ojciec sam zdradzał więc może nie widzi w tym nic strasznego. Z jednej strony fakt, ma prawo lubić kogo chce, z drugiej nie wyobrażam sobie lecieć na piwo z kims, kto dopiero co doprowadził moją córkę do załamania. Gdyby to był mój ojciec to bym mu nic nie zakazywała, to są jego wyboru, ale na pewno dałoby mi to jasny komunikat o jego relacji ze mną.

dzięki za sensowną i konkretną odpowiedź!
no tak, mój ojciec trochę bagatelizuje problem zdrady. gdy byłam w tak złym stanie emocjonalnym to powiedział mi, że mam nie przesadzać i wziąć się w garść, bo świat się nie skończył i ogolnie to niepotrzebnie biorę te tabletki, po prostu się nad sobą użalam, bo mi tak wygodnie

[Arlekinowa]

Napisane przez babyimtorn

ale właśnie tu nie chodzi o zwykłe 'bo on go nie lubi', tu chodzi o traktowanie, szacunek, którym mnie ten człowiek nie obdarzył.
to według tej logiki, gdybym została zgwałcona (przykładowo), to mój ojciec może się spokojnie kumplować z moim oprawcą, bo przecież ma takie prawo? no ma, ale to jest dla mnie po prostu jakieś niemoralne

Po pierwsze - gdyby babcia miała wąsy to by była dziadkiem.
Po drugie - wiesz jaki stosunek do zdrady ma Twój ojciec, wiesz, że dla niego to nic wielkiego, więc czego oczekujesz? Masz prawo do swoich poglądów, możesz uważać, że zdrada to największe zło, a zdradzającego "za jądra i na latarnię". A Twój ojciec ma prawo uważać, że nic wielkiego się nie stało. Czy to fajne w stosunku do Ciebie? No według moich poglądów niekoniecznie. Ale ojciec jest dorosły, ma prawo do swoich poglądów i ma prawo wybierać sobie znajomych jakich chce. Ty możesz mu powiedzieć, że rani Cię jego znajomość z Twoim byłym, ale nie masz prawa wymagać od niego, żeby dostosował swoje relacje towarzyskie do Ciebie. W takiej sytuacji masz dwie opcje: albo zaakceptować, że gdzieś się tam widują i spotykają, nie drążyć tematu, nie interesować się tym, albo nie akceptować i zerwać kontakty z ojcem. A mam wrażenie, że Ty szukasz tu sposobu na zmuszenie ojca do urwania znajomości z byłym i żadna inna odpowiedź Cię nie satysfakcjonuje.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

dla ciebie sensowna odpowiedz to tylko taka ktora zgadza sie z twoja wizja
twoj partner cie zdradzil nie zgwalcil to jest wielka roznica a twoj ojciec ma prawo kolegowac sie kim chce takie samo prawo masz ty jak nie chcesz utrzymywac kontaktu z ojcem to nie utrzymuj,zacznij zmiany tam gdzie mozesz czyli od siebie
i mimo ze zaprzeczasz widac ze twoj byly wiecej cie obchodzi niz bys chciala skoro lazisz po jego profilach i liczysz twojego ojca lajki
ps.swiat sie nie skonczyl jak widzisz ;-)

[babyimtorn]

Napisane przez Arlekinowa

. A mam wrażenie, że Ty szukasz tu sposobu na zmuszenie ojca do urwania znajomości z byłym i żadna inna odpowiedź Cię nie satysfakcjonuje.

niestety, chyba muszę się zgodzić. nie mogę wytrzymać braku lojalności mojego ojca wobec i chciałabym, żeby po prostu zakończył tą znajomość i tyle. niekoniecznie mam ochotę iść na noże z własnym ojcem przez coś tak prozaicznego, ale obawiam się, że za tym stoi coś więcej- tak jak nigdy nie szanował mojej mamy, tak teraz nie szanuje mnie i moich uczuć