Jak się ogarnąć ?

mat1993 · 2020-06-19, 11:16

Witam, trafiłem przypadkiem na to forum, jestem facetem i mam nadzieję, że mnie nikt nie zlinczuje za ten wątek.

Sprawa wygląda tak, rozstałem się z dziewczyną pół roku temu, byliśmy ze sobą całe 5 lat, oczywiście plany ślubne mieszkaniowe mieliśmy wydawało mi się dogadane. Sprawa wygląda tak, że po pewnej kłótni w styczniu ze mną zerwała, oczywiście chodziło o wspólne spędzanie czasu, z racji tego że nie mieszkaliśmy jeszcze razem widywaliśmy się tylko w weekendy a mi zaczęło przeszkadzac, że po prostu ona ciągle chciała spędzać ten czas tylko z rodzina, siostra bratem, rodzicami ciotkami itp, ogólnie wiecznie jacyś goście. Z tego wyszła ogromna awantura bo miałem dosyć, potrzebowałem też trochę czasu we dwoje a nie tylko trochę wieczora i noc, podczas tej pamiętnej kłótni a oczywiście było to przy jej rodzinie ponieważ się zapytałem czy może byśmy gdzieś wyszli w końcu a nie ciągle w domu w gościach, oczywiście jej mama z wielkimi pretensjami do mnie że taki stary facet powinien zrozumieć, że jak są goście to nie wypada nigdzie wychodzić. Potem już poszła cała lawina moich pretensji i żali bo to przestało wyglądać jak związek tylko jak jakieś koleżeństwo, nie czułem się po prostu kochany. Tego dnia ona zerwała. Skoro jej tak łatwo to poszło to stwierdziłem, że faktycznie jej uczucia wobec mnie już zgasły dawno więc całkiem dobrze to przeżyłem niestety odezwała się do mnie jakoś w połowie maja, od słowa do słowa, spotkaliśmy się kilka razy i na ostatnim spotkaniu powiedziała że mnie kocha i chce żeby spróbować wszystko naprawić i przepraszała za swoje zachowanie. Sporo to dla mnie znaczyło, cieszyłem się jak głupi. Po tym spotkaniu pogadaliśmy jeszcze raz na drugi dzień przez telefon, później mnie wszędzie zablokowała. Ślad po niej zaginął a ja od tego czasu (prawie miesiąc) nie umiem sobie ze sobą poradzić, nie śpię po nocach kompletnie, potrafię się rozpłakać w najmniej oczekiwanym momencie jak małe dziecko. Mieszkam sam więc nawet nie mam się do kogo odezwać, znajomych olałem przez związek z nią i się kontakty pourywały. W pracy raczej mam samych starszych ludzi i takie średnie mam z nimi kontakty więc też odpada. Właśnie sobie uświadomiłem, że zostałem sam jak palec, nie potrafię się na niczym skupić , ciągle mi się pojawiają myśli o niej a wczoraj mnie dobiło już totalnie to jak się dowiedziałem że ona po prostu ma innego faceta od kilku miesięcy i spotykała się z nim równolegle ze mną co było dla mnie tak podłe. Takie upokarzające, że się po prostu opiłem do nieprzytomności.

Swietusia · 2020-06-19, 11:37

Witaj,

Ta dziewucha to dramat, ja bym się na Twoim miejscu cieszyła, że z nią już nie jestem. Musisz znaleźć sobie towarzystwo, spędzać czas z ludźmi, to z czasem przestanie boleć.

**7890bc1b377a5416551befc97751d9fcee09a13b_608ddd8419bd3** · 2020-06-19, 11:49

Cytat:

Napisane przez mat1993

Tego dnia ona zerwała. Skoro jej tak łatwo to poszło to stwierdziłem, że faktycznie jej uczucia wobec mnie już zgasły dawno.

Dobrze stwierdziłeś, ona już nie jest zainteresowaną związkiem z Tobą.
Gdybyście nie byli razem tak długo, to bym zasugerowała, że dziewczyna jest niezrównoważona psychicznie (chociażby na podstawie zablokowania Cię tu u ówdzie), ale skoro znałeś ją kawał czasu, to sam wiesz lepiej, jaki mógł być powód.
Zamknij ten rozdział w życiu, bo jak sam piszesz, to jest dość upokarzające.

karola11 · 2020-06-19, 12:10

Cytat:

Napisane przez mat1993

Witam, trafiłem przypadkiem na to forum, jestem facetem i mam nadzieję, że mnie nikt nie zlinczuje za ten wątek.

Sprawa wygląda tak, rozstałem się z dziewczyną pół roku temu, byliśmy ze sobą całe 5 lat, oczywiście plany ślubne mieszkaniowe mieliśmy wydawało mi się dogadane. Sprawa wygląda tak, że po pewnej kłótni w styczniu ze mną zerwała, oczywiście chodziło o wspólne spędzanie czasu, z racji tego że nie mieszkaliśmy jeszcze razem widywaliśmy się tylko w weekendy a mi zaczęło przeszkadzac, że po prostu ona ciągle chciała spędzać ten czas tylko z rodzina, siostra bratem, rodzicami ciotkami itp, ogólnie wiecznie jacyś goście. Z tego wyszła ogromna awantura bo miałem dosyć, potrzebowałem też trochę czasu we dwoje a nie tylko trochę wieczora i noc, podczas tej pamiętnej kłótni a oczywiście było to przy jej rodzinie ponieważ się zapytałem czy może byśmy gdzieś wyszli w końcu a nie ciągle w domu w gościach, oczywiście jej mama z wielkimi pretensjami do mnie że taki stary facet powinien zrozumieć, że jak są goście to nie wypada nigdzie wychodzić. Potem już poszła cała lawina moich pretensji i żali bo to przestało wyglądać jak związek tylko jak jakieś koleżeństwo, nie czułem się po prostu kochany. Tego dnia ona zerwała. Skoro jej tak łatwo to poszło to stwierdziłem, że faktycznie jej uczucia wobec mnie już zgasły dawno więc całkiem dobrze to przeżyłem niestety odezwała się do mnie jakoś w połowie maja, od słowa do słowa, spotkaliśmy się kilka razy i na ostatnim spotkaniu powiedziała że mnie kocha i chce żeby spróbować wszystko naprawić i przepraszała za swoje zachowanie. Sporo to dla mnie znaczyło, cieszyłem się jak głupi. Po tym spotkaniu pogadaliśmy jeszcze raz na drugi dzień przez telefon, później mnie wszędzie zablokowała. Ślad po niej zaginął a ja od tego czasu (prawie miesiąc) nie umiem sobie ze sobą poradzić, nie śpię po nocach kompletnie, potrafię się rozpłakać w najmniej oczekiwanym momencie jak małe dziecko. Mieszkam sam więc nawet nie mam się do kogo odezwać, znajomych olałem przez związek z nią i się kontakty pourywały. W pracy raczej mam samych starszych ludzi i takie średnie mam z nimi kontakty więc też odpada. Właśnie sobie uświadomiłem, że zostałem sam jak palec, nie potrafię się na niczym skupić , ciągle mi się pojawiają myśli o niej a wczoraj mnie dobiło już totalnie to jak się dowiedziałem że ona po prostu ma innego faceta od kilku miesięcy i spotykała się z nim równolegle ze mną co było dla mnie tak podłe. Takie upokarzające, że się po prostu opiłem do nieprzytomności.

Dziewczyna może być rodzinna, Ty nie musisz, ale nitk nie ma prawa przymuszać drugiej osoby do spotkań z rodziną jak i do ich braku. Bardzo dobrze zrobiłeś, że zasygnalizowałeś to, że chcesz spędzić czas tylko we dwoje. Jej mama nie powinna się wtrącać. Tak jak ktoś wyżej napisał - dobrze stwierdziłeś, że chyba aż tak bardzo Cię nie kochała skoro tak łatwo przyszło jej zerwanie z Tobą.
Co do zachowania, o którym piszesz, że spotkała się z Tobą a później Cię poblokowała...DRAMAT! Ty się ciesz, że nie wzięliście ślubu, że teraz to wszystko się potoczyło. Po tym co piszesz to nie jest osoba, po której warto płakać. Masz też nauczkę aby nie zrywać znajomości, gdy pojawi się obok Ciebie druga osoba.
O tej dziewczynie zapomnij, daj sobie czas i ciesz się tym, że już razem nie jesteście.

mat1993 · 2020-06-19, 12:36

Tak wiem, łatwo się mówi, wtedy jakoś za bardzo tego nie odczułem ale po tym co się stało ostatnio się chyba załamałem, zdawałam pracę, wszystkie obowiązki domowe. Ogólnie dziwna sytuacja bo jak poprosiłem o zwrot swoich rzeczy (garnitur, buty, 3 koszule jakiś tam pasek plus kilka innych rzeczy na codzien) dostałem odpowiedź, że to wyrzuciła już dawno. Zdaje sobie sprawę, że w ten związek byłem zaangażowany ostatnio tylko ja ale po co było te spotkania ostatnio przepraszanie i zapewnienienia, że się chce wszystko naprawić po czym za chwilę wchodzi w zupełnie inny związek ? Nie potrafię tego pojąć wcale

Swietusia · 2020-06-19, 12:38

Cytat:

Napisane przez mat1993

Zdaje sobie sprawę, że w ten związek byłem zaangażowany ostatnio tylko ja ale po co było te spotkania ostatnio przepraszanie i zapewnienienia, że się chce wszystko naprawić po czym za chwilę wchodzi w zupełnie inny związek ? Nie potrafię tego pojąć wcale

Bo niektórzy ludzie to dno i nic na to nie poradzimy.

Ellen_Ripley · 2020-06-19, 12:44

Czas, czas, czas. Po prostu potrzebujesz go jeszcze więcej.

**7890bc1b377a5416551befc97751d9fcee09a13b_608ddd8419bd3** · 2020-06-19, 12:58

Cytat:

Napisane przez mat1993

Ogólnie dziwna sytuacja bo jak poprosiłem o zwrot swoich rzeczy (garnitur, buty, 3 koszule jakiś tam pasek plus kilka innych rzeczy na codzien) dostałem odpowiedź, że to wyrzuciła już dawno.

No to grubo. Naprawdę naglę się tak zmieniła?
Bo takie zachowanie ma miejsce zazwyczaj po zdradzie. Nikt normalny nie zachowuje się tak po zakończeniu związku.
To wygląda tak, jakby była na Ciebie ostro wkurzona.

Swietusia · 2020-06-19, 13:03

[1=7890bc1b377a5416551befc 97751d9fcee09a13b_608ddd8 419bd3;87940577]No to grubo. Naprawdę naglę się tak zmieniła?
Bo takie zachowanie ma miejsce zazwyczaj po zdradzie. Nikt normalny nie zachowuje się tak po zakończeniu związku.
To wygląda tak, jakby była na Ciebie ostro wkurzona.[/QUOTE]

Nikt normalny się tak w ogóle nie zachowuje. Przecież te rzeczy miały wartość i były jego własnością. Ona albo jest podła, albo poje...chana.

edit: Albo rzeczywiście autor jej zrobił jakąś krzywdę, do której się tu nie przyznał.

**7890bc1b377a5416551befc97751d9fcee09a13b_608ddd8419bd3** · 2020-06-19, 13:12

Cytat:

Napisane przez Swietusia

edit: Albo rzeczywiście autor jej zrobił jakąś krzywdę, do której się tu nie przyznał.

Mam właśnie takie podejrzenie, że coś się wydarzyło i albo nie chce się przyznać, albo nie rozumie, że drugą stronę mogło to bardzo zaboleć.

mat1993 · 2020-06-19, 13:20

Nie nie, z mojej strony żadnej zdrady nie było jeśli o to chodzi, z żadną dziewczyna nigdy nie spotkałem ani nawet nie rozmawialem/pisałem. Po prostu cale życie podporządkowałem tej osobie. Faktycznie rok temu zmieniłem pracę i z nią rozmawiałem o tym, że będę mieć dużo obowiązków ale wiadomo kasa lepsza a chciałem żebyśmy wyszli szybciej na prostą i na swoje po prostu a teraz mam wrażenie, że ten mój brak czasu się właśnie odbił tym. W weekendy też pracowałem jak było trzeba ale każdą wolną chwilę poświęcałem jej a ten zwrot rzeczy to wgl jest kosmos jak dla mnie, tydzień przed zerwaniem pożyczyłem jej telefon bo swój oddała do naprawy gwarancyjnej, to był jeden z flagowych modeli którego też oddać nie chce. Nie chcę wyjść na materilaiste, ale ja tego jej nie dałem tylko pożyczyłem na pewien czas gdzie sam sobie zostawiłem stary złom a teraz zostałem z niczym, ani ciuchów ani niczego, kontakt urwany całkiem z jej strony. Jeśli to ważne miałem ojca alkoholika i teraz widzę, że sam zaczynam pic, muszę się napić inaczej nie śpię. Na prawdę nie umiem sobie sam ze sobą poradzić, to wszystko mnie przerosło

**7890bc1b377a5416551befc97751d9fcee09a13b_608ddd8419bd3** · 2020-06-19, 13:36

Cytat:

Napisane przez mat1993

Jeśli to ważne miałem ojca alkoholika i teraz widzę, że sam zaczynam pic, muszę się napić inaczej nie śpię. Na prawdę nie umiem sobie sam ze sobą poradzić, to wszystko mnie przerosło

To już wygląda poważnie. Radzę szybką prace nad tym problemem.
Może dziewczynie to przeszkadzało. Nie nabroiłeś czegoś po pijanemu?

Tequila222 · 2020-06-19, 13:55

Nie wiem czemu miałam pierwszą myśl, że chciała do Ciebie wrócić ale komuś się to nie spodobało z rodziny i zmieniła zdanie. Tak czy siak nikt normalny tak się nie zachowuje a sytuacja z nie oddaniem rzeczy osobistych i drogiego telefonu to już wgl jakiś dramat. Obawiam się, że bez pomocy specjalisty się nie obejdzie bo czasem samemu nie jest się w stanie przejść do porządku dziennego po takim przeżyciu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

mat1993 · 2020-06-19, 14:06

Będąc z nią nigdy nie robiłem ani nie mówiłem jakis głupich rzeczy, czy to na osobności czy na imprezach rodzinnych. Wręcz można powiedzieć, że całkiem unikałem alkoholu wiedzac kim był mój ojciec nie chciałem popełnić tego samego błędu. Po prostu po tych kilku spotkaniach i tym co mowila spadłem na samo dno, nawet nie wiem dlaczego, nie umiem tego siviet wytłumaczyć, po prostu mnie zabolało i to wręcz bardzo, chyba nigdy w tak podły sposób nie byłem potraktowany i tak macie rację święty nie byłem, potrafiłem być zazdrosny ale nie o pierdoły, spotkania z koleżankami i kolegami nawet na osobności nie były dla mnie problemem, problemem było dla to, że z dnia na dzień nie miałem dostępu do jej telefonu gdzie wcześniej jakoś naturalne było jak byliśmy razem "kto dzwoni" " kto napisal" " odpisz mu/jej" coś w tym stylu, to nie było kontrolowanie żadne, po prostu jakoś naturalnie wychodziło, że jak ktoś był bliżej telefony to druga osoba mówiła żeby zobaczyc/odpisać/odebrać

Magdallona · 2020-06-19, 14:06

Cytat:

Napisane przez mat1993

Ogólnie dziwna sytuacja bo jak poprosiłem o zwrot swoich rzeczy (garnitur, buty, 3 koszule jakiś tam pasek plus kilka innych rzeczy na codzien) dostałem odpowiedź, że to wyrzuciła już dawno.

Co za babsko...

karola11 · 2020-06-19, 14:08

Cytat:

Napisane przez Tequila222

Nie wiem czemu miałam pierwszą myśl, że chciała do Ciebie wrócić ale komuś się to nie spodobało z rodziny i zmieniła zdanie. Tak czy siak nikt normalny tak się nie zachowuje a sytuacja z nie oddaniem rzeczy osobistych i drogiego telefonu to już wgl jakiś dramat. Obawiam się, że bez pomocy specjalisty się nie obejdzie bo czasem samemu nie jest się w stanie przejść do porządku dziennego po takim przeżyciu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też mi to przeszło przez myśl.

---------- Dopisano o 15:08 ---------- Poprzedni post napisano o 15:07 ----------

Cytat:

Napisane przez mat1993

Będąc z nią nigdy nie robiłem ani nie mówiłem jakis głupich rzeczy, czy to na osobności czy na imprezach rodzinnych. Wręcz można powiedzieć, że całkiem unikałem alkoholu wiedzac kim był mój ojciec nie chciałem popełnić tego samego błędu. Po prostu po tych kilku spotkaniach i tym co mowila spadłem na samo dno, nawet nie wiem dlaczego, nie umiem tego siviet wytłumaczyć, po prostu mnie zabolało i to wręcz bardzo, chyba nigdy w tak podły sposób nie byłem potraktowany i tak macie rację święty nie byłem, potrafiłem być zazdrosny ale nie o pierdoły, spotkania z koleżankami i kolegami nawet na osobności nie były dla mnie problemem, problemem było dla to, że z dnia na dzień nie miałem dostępu do jej telefonu gdzie wcześniej jakoś naturalne było jak byliśmy razem "kto dzwoni" " kto napisal" " odpisz mu/jej" coś w tym stylu, to nie było kontrolowanie żadne, po prostu jakoś naturalnie wychodziło, że jak ktoś był bliżej telefony to druga osoba mówiła żeby zobaczyc/odpisać/odebrać

Nie dziwię Ci się, że poczułeś zazdrość. Moim zdaniem coś kombinowała.

Istielig · 2020-06-19, 14:13

A mi coś nie pasuje w tej historii. Mianowicie autor pisze, że kłócili się o brak spędzania czasu razem, że widywali się tylko w weekendy i nie mieszkali razem. Sposób spędzania czasu i skład osobowy tych weekendów pomijam.
W dalszej części autor stwierdza, że nie ma przyjaciół bo wszystkich olał na rzecz związku ze swoją dziewczyną.

No to coś mi tu nie gra bo czemu niby miałby olewac znajomych i nie mieć dla nich czasu, skoro z dziewczyną nie spotykal się często i nie spędzał czasu po pracy skoro razem nie mieszkali?

Dodatkowo autor przedstawia zaczątki swojego problemu alkoholowego i problemy w domu, które na pewno również wplywaly na jego zachowanie i postrzeganie świata i związków.
Mam wrażenie, że sporo tutaj zostało przemilczane, a historia jest raczej napisana pod tezę, żeby mógł sobie poczytać jak wredna i dziwna jest jego dziewczyna.

Oczywiście sytuacje które zostały przedstawione jak wyrzucenie rzeczy albo zablokowanie po nagłym odnowieniu kontaktów są dziwne i nie powinny mieć miejsca, ale to wciaz tylko relacja jednej strony

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

mat1993 · 2020-06-19, 14:22

Może dodam, że w sumie odkąd się poznaliśmy jej rodzica przeszkadzało, że jestem bez wyższego wykształcenia. Jej brat jest burmistrzem miasteczka, siostra dyrektorem banku. Nasze zarobki niewiele się różniły ale widziałem jak mnie po prostu traktują z góry gdzie sami mają beznadziejne prace. Po drugie wiele razy dali mi odczuć, że mnie tak średnio akceptują, różne spotkania rodzinne i różne głupie tekaty, że ludzie be wyższego są nic nie warci w tych czasach mimo, że było to mówione ogólnie dało się odczuc że to w moją stronę mówią. Na nic się zdały moje próby rozmowy z nimi, nie dało się po prostu z nimi rozmawiać, oni byli na każdy temat mądrzejsi mimo, że racji nie mieli czasem. Ona znowu u mnie była traktowana aż za dobrze chyba, teraz każdy mówi mówi, że tej osoby nie znal a udawała kogoś innego co mnie też boli.

---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ----------

Znajomi zostali olani bo po prostu każdy wolny czas poświęcałem na rozmowy czy to telefoniczne czy na kamerce z nia. A każda próba czy spotkania ze znajomymi kończyla się ogromnymi pretensjami z halsem przewodnim "nie zalezy Ci na mnie" i przestałem po prostu to robić, zero spotkań ze znajomymi. Każdy wolny czas spędzałem z nią czy to razem czy to na telefonie kamerce,

Shady_Lady · 2020-06-19, 14:24

Skoro cie zablokowala to znaczy tyle, ze zmienia zdanie co chwile i nic z tego nie bedzie.

Tequila222 · 2020-06-19, 16:18

Cytat:

Napisane przez Istielig

A mi coś nie pasuje w tej historii. Mianowicie autor pisze, że kłócili się o brak spędzania czasu razem, że widywali się tylko w weekendy i nie mieszkali razem. Sposób spędzania czasu i skład osobowy tych weekendów pomijam.
W dalszej części autor stwierdza, że nie ma przyjaciół bo wszystkich olał na rzecz związku ze swoją dziewczyną.

No to coś mi tu nie gra bo czemu niby miałby olewac znajomych i nie mieć dla nich czasu, skoro z dziewczyną nie spotykal się często i nie spędzał czasu po pracy skoro razem nie mieszkali?

Dodatkowo autor przedstawia zaczątki swojego problemu alkoholowego i problemy w domu, które na pewno również wplywaly na jego zachowanie i postrzeganie świata i związków.
Mam wrażenie, że sporo tutaj zostało przemilczane, a historia jest raczej napisana pod tezę, żeby mógł sobie poczytać jak wredna i dziwna jest jego dziewczyna.

Oczywiście sytuacje które zostały przedstawione jak wyrzucenie rzeczy albo zablokowanie po nagłym odnowieniu kontaktów są dziwne i nie powinny mieć miejsca, ale to wciaz tylko relacja jednej strony

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nawet jeżeli tak wiele jak mówisz zostało przemilczane to nikogo nie traktuje się w taki sposób.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

evonla · 2020-06-19, 18:28

Czytając takie posty, można na serio zwątpić w ludzi.. Dla niektórych związek chyba nic nie znaczy, skoro nie liczą się z uczuciami drugiej osoby. Autorze, pomyśl w ten sposób.. swoje teraz wycierpisz, ale wrócisz za jakiś czas do normalności, odzyskasz stare znajomości, być może zawrzesz nowe i poznasz kogoś wartościowego.. Czas leczy rany

mat1993 · 2020-06-19, 18:46

Nie wiem czy będzie kiedyś normalnie, minęło w sumie pół roku a jest z dnia na dzien coraz gorzej, jeszcze to picie. Bez tego nie umiem zasnąć.

evonla · 2020-06-19, 19:13

Cytat:

Napisane przez mat1993

Nie wiem czy będzie kiedyś normalnie, minęło w sumie pół roku a jest z dnia na dzien coraz gorzej, jeszcze to picie. Bez tego nie umiem zasnąć.

To może warto pomyśleć o terapii? Niestety do tego picia przed snem możesz na tyle się przyzwyczaić, że zrobi się z tego problem..

2020-06-19, 11:16	#1
mat1993 Przyczajenie Zarejestrowany: 2020-06 Wiadomości: 6	Jak się ogarnąć ? Witam, trafiłem przypadkiem na to forum, jestem facetem i mam nadzieję, że mnie nikt nie zlinczuje za ten wątek. Sprawa wygląda tak, rozstałem się z dziewczyną pół roku temu, byliśmy ze sobą całe 5 lat, oczywiście plany ślubne mieszkaniowe mieliśmy wydawało mi się dogadane. Sprawa wygląda tak, że po pewnej kłótni w styczniu ze mną zerwała, oczywiście chodziło o wspólne spędzanie czasu, z racji tego że nie mieszkaliśmy jeszcze razem widywaliśmy się tylko w weekendy a mi zaczęło przeszkadzac, że po prostu ona ciągle chciała spędzać ten czas tylko z rodzina, siostra bratem, rodzicami ciotkami itp, ogólnie wiecznie jacyś goście. Z tego wyszła ogromna awantura bo miałem dosyć, potrzebowałem też trochę czasu we dwoje a nie tylko trochę wieczora i noc, podczas tej pamiętnej kłótni a oczywiście było to przy jej rodzinie ponieważ się zapytałem czy może byśmy gdzieś wyszli w końcu a nie ciągle w domu w gościach, oczywiście jej mama z wielkimi pretensjami do mnie że taki stary facet powinien zrozumieć, że jak są goście to nie wypada nigdzie wychodzić. Potem już poszła cała lawina moich pretensji i żali bo to przestało wyglądać jak związek tylko jak jakieś koleżeństwo, nie czułem się po prostu kochany. Tego dnia ona zerwała. Skoro jej tak łatwo to poszło to stwierdziłem, że faktycznie jej uczucia wobec mnie już zgasły dawno więc całkiem dobrze to przeżyłem niestety odezwała się do mnie jakoś w połowie maja, od słowa do słowa, spotkaliśmy się kilka razy i na ostatnim spotkaniu powiedziała że mnie kocha i chce żeby spróbować wszystko naprawić i przepraszała za swoje zachowanie. Sporo to dla mnie znaczyło, cieszyłem się jak głupi. Po tym spotkaniu pogadaliśmy jeszcze raz na drugi dzień przez telefon, później mnie wszędzie zablokowała. Ślad po niej zaginął a ja od tego czasu (prawie miesiąc) nie umiem sobie ze sobą poradzić, nie śpię po nocach kompletnie, potrafię się rozpłakać w najmniej oczekiwanym momencie jak małe dziecko. Mieszkam sam więc nawet nie mam się do kogo odezwać, znajomych olałem przez związek z nią i się kontakty pourywały. W pracy raczej mam samych starszych ludzi i takie średnie mam z nimi kontakty więc też odpada. Właśnie sobie uświadomiłem, że zostałem sam jak palec, nie potrafię się na niczym skupić , ciągle mi się pojawiają myśli o niej a wczoraj mnie dobiło już totalnie to jak się dowiedziałem że ona po prostu ma innego faceta od kilku miesięcy i spotykała się z nim równolegle ze mną co było dla mnie tak podłe. Takie upokarzające, że się po prostu opiłem do nieprzytomności.

2020-06-19, 11:37	#2
Swietusia Bot Zarejestrowany: 2018-10 Wiadomości: 11 718	Dot.: Jak się ogarnąć ? Witaj, Ta dziewucha to dramat, ja bym się na Twoim miejscu cieszyła, że z nią już nie jestem. Musisz znaleźć sobie towarzystwo, spędzać czas z ludźmi, to z czasem przestanie boleć. __________________ contra negantem principia non est disputandum

2020-06-19, 12:36	#5
mat1993 Przyczajenie Zarejestrowany: 2020-06 Wiadomości: 6	Dot.: Jak się ogarnąć ? Tak wiem, łatwo się mówi, wtedy jakoś za bardzo tego nie odczułem ale po tym co się stało ostatnio się chyba załamałem, zdawałam pracę, wszystkie obowiązki domowe. Ogólnie dziwna sytuacja bo jak poprosiłem o zwrot swoich rzeczy (garnitur, buty, 3 koszule jakiś tam pasek plus kilka innych rzeczy na codzien) dostałem odpowiedź, że to wyrzuciła już dawno. Zdaje sobie sprawę, że w ten związek byłem zaangażowany ostatnio tylko ja ale po co było te spotkania ostatnio przepraszanie i zapewnienienia, że się chce wszystko naprawić po czym za chwilę wchodzi w zupełnie inny związek ? Nie potrafię tego pojąć wcale

2020-06-19, 12:44	#7
Ellen_Ripley Zakorzenienie Zarejestrowany: 2018-04 Wiadomości: 21 321	Dot.: Jak się ogarnąć ? Czas, czas, czas. Po prostu potrzebujesz go jeszcze więcej. __________________ Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.

2020-06-19, 13:03	#9
Swietusia Bot Zarejestrowany: 2018-10 Wiadomości: 11 718	Dot.: Jak się ogarnąć ? [1=7890bc1b377a5416551befc 97751d9fcee09a13b_608ddd8 419bd3;87940577]No to grubo. Naprawdę naglę się tak zmieniła? Bo takie zachowanie ma miejsce zazwyczaj po zdradzie. Nikt normalny nie zachowuje się tak po zakończeniu związku. To wygląda tak, jakby była na Ciebie ostro wkurzona.[/QUOTE] Nikt normalny się tak w ogóle nie zachowuje. Przecież te rzeczy miały wartość i były jego własnością. Ona albo jest podła, albo poje...chana. edit: Albo rzeczywiście autor jej zrobił jakąś krzywdę, do której się tu nie przyznał. __________________ contra negantem principia non est disputandum Edytowane przez Swietusia Czas edycji: 2020-06-19 o 13:05

2020-06-19, 13:20	#11
mat1993 Przyczajenie Zarejestrowany: 2020-06 Wiadomości: 6	Dot.: Jak się ogarnąć ? Nie nie, z mojej strony żadnej zdrady nie było jeśli o to chodzi, z żadną dziewczyna nigdy nie spotkałem ani nawet nie rozmawialem/pisałem. Po prostu cale życie podporządkowałem tej osobie. Faktycznie rok temu zmieniłem pracę i z nią rozmawiałem o tym, że będę mieć dużo obowiązków ale wiadomo kasa lepsza a chciałem żebyśmy wyszli szybciej na prostą i na swoje po prostu a teraz mam wrażenie, że ten mój brak czasu się właśnie odbił tym. W weekendy też pracowałem jak było trzeba ale każdą wolną chwilę poświęcałem jej a ten zwrot rzeczy to wgl jest kosmos jak dla mnie, tydzień przed zerwaniem pożyczyłem jej telefon bo swój oddała do naprawy gwarancyjnej, to był jeden z flagowych modeli którego też oddać nie chce. Nie chcę wyjść na materilaiste, ale ja tego jej nie dałem tylko pożyczyłem na pewien czas gdzie sam sobie zostawiłem stary złom a teraz zostałem z niczym, ani ciuchów ani niczego, kontakt urwany całkiem z jej strony. Jeśli to ważne miałem ojca alkoholika i teraz widzę, że sam zaczynam pic, muszę się napić inaczej nie śpię. Na prawdę nie umiem sobie sam ze sobą poradzić, to wszystko mnie przerosło

2020-06-19, 13:55	#13
Tequila222 Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-06 Wiadomości: 128	Dot.: Jak się ogarnąć ? Nie wiem czemu miałam pierwszą myśl, że chciała do Ciebie wrócić ale komuś się to nie spodobało z rodziny i zmieniła zdanie. Tak czy siak nikt normalny tak się nie zachowuje a sytuacja z nie oddaniem rzeczy osobistych i drogiego telefonu to już wgl jakiś dramat. Obawiam się, że bez pomocy specjalisty się nie obejdzie bo czasem samemu nie jest się w stanie przejść do porządku dziennego po takim przeżyciu. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2020-06-19, 14:06	#14
mat1993 Przyczajenie Zarejestrowany: 2020-06 Wiadomości: 6	Dot.: Jak się ogarnąć ? Będąc z nią nigdy nie robiłem ani nie mówiłem jakis głupich rzeczy, czy to na osobności czy na imprezach rodzinnych. Wręcz można powiedzieć, że całkiem unikałem alkoholu wiedzac kim był mój ojciec nie chciałem popełnić tego samego błędu. Po prostu po tych kilku spotkaniach i tym co mowila spadłem na samo dno, nawet nie wiem dlaczego, nie umiem tego siviet wytłumaczyć, po prostu mnie zabolało i to wręcz bardzo, chyba nigdy w tak podły sposób nie byłem potraktowany i tak macie rację święty nie byłem, potrafiłem być zazdrosny ale nie o pierdoły, spotkania z koleżankami i kolegami nawet na osobności nie były dla mnie problemem, problemem było dla to, że z dnia na dzień nie miałem dostępu do jej telefonu gdzie wcześniej jakoś naturalne było jak byliśmy razem "kto dzwoni" " kto napisal" " odpisz mu/jej" coś w tym stylu, to nie było kontrolowanie żadne, po prostu jakoś naturalnie wychodziło, że jak ktoś był bliżej telefony to druga osoba mówiła żeby zobaczyc/odpisać/odebrać

2020-06-19, 14:13	#17
Istielig Rozeznanie Zarejestrowany: 2015-06 Wiadomości: 535	Dot.: Jak się ogarnąć ? A mi coś nie pasuje w tej historii. Mianowicie autor pisze, że kłócili się o brak spędzania czasu razem, że widywali się tylko w weekendy i nie mieszkali razem. Sposób spędzania czasu i skład osobowy tych weekendów pomijam. W dalszej części autor stwierdza, że nie ma przyjaciół bo wszystkich olał na rzecz związku ze swoją dziewczyną. No to coś mi tu nie gra bo czemu niby miałby olewac znajomych i nie mieć dla nich czasu, skoro z dziewczyną nie spotykal się często i nie spędzał czasu po pracy skoro razem nie mieszkali? Dodatkowo autor przedstawia zaczątki swojego problemu alkoholowego i problemy w domu, które na pewno również wplywaly na jego zachowanie i postrzeganie świata i związków. Mam wrażenie, że sporo tutaj zostało przemilczane, a historia jest raczej napisana pod tezę, żeby mógł sobie poczytać jak wredna i dziwna jest jego dziewczyna. Oczywiście sytuacje które zostały przedstawione jak wyrzucenie rzeczy albo zablokowanie po nagłym odnowieniu kontaktów są dziwne i nie powinny mieć miejsca, ale to wciaz tylko relacja jednej strony Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2020-06-19, 14:22	#18
mat1993 Przyczajenie Zarejestrowany: 2020-06 Wiadomości: 6	Dot.: Jak się ogarnąć ? Może dodam, że w sumie odkąd się poznaliśmy jej rodzica przeszkadzało, że jestem bez wyższego wykształcenia. Jej brat jest burmistrzem miasteczka, siostra dyrektorem banku. Nasze zarobki niewiele się różniły ale widziałem jak mnie po prostu traktują z góry gdzie sami mają beznadziejne prace. Po drugie wiele razy dali mi odczuć, że mnie tak średnio akceptują, różne spotkania rodzinne i różne głupie tekaty, że ludzie be wyższego są nic nie warci w tych czasach mimo, że było to mówione ogólnie dało się odczuc że to w moją stronę mówią. Na nic się zdały moje próby rozmowy z nimi, nie dało się po prostu z nimi rozmawiać, oni byli na każdy temat mądrzejsi mimo, że racji nie mieli czasem. Ona znowu u mnie była traktowana aż za dobrze chyba, teraz każdy mówi mówi, że tej osoby nie znal a udawała kogoś innego co mnie też boli. ---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ---------- Znajomi zostali olani bo po prostu każdy wolny czas poświęcałem na rozmowy czy to telefoniczne czy na kamerce z nia. A każda próba czy spotkania ze znajomymi kończyla się ogromnymi pretensjami z halsem przewodnim "nie zalezy Ci na mnie" i przestałem po prostu to robić, zero spotkań ze znajomymi. Każdy wolny czas spędzałem z nią czy to razem czy to na telefonie kamerce,

2020-06-19, 14:24	#19
Shady_Lady Raczkowanie Zarejestrowany: 2019-04 Wiadomości: 384	Dot.: Jak się ogarnąć ? Skoro cie zablokowala to znaczy tyle, ze zmienia zdanie co chwile i nic z tego nie bedzie.

2020-06-19, 18:28	#21
evonla Zadomowienie Zarejestrowany: 2020-06 Wiadomości: 1 115	Dot.: Jak się ogarnąć ? Czytając takie posty, można na serio zwątpić w ludzi.. Dla niektórych związek chyba nic nie znaczy, skoro nie liczą się z uczuciami drugiej osoby. Autorze, pomyśl w ten sposób.. swoje teraz wycierpisz, ale wrócisz za jakiś czas do normalności, odzyskasz stare znajomości, być może zawrzesz nowe i poznasz kogoś wartościowego.. Czas leczy rany

2020-06-19, 18:46	#22
mat1993 Przyczajenie Zarejestrowany: 2020-06 Wiadomości: 6	Dot.: Jak się ogarnąć ? Nie wiem czy będzie kiedyś normalnie, minęło w sumie pół roku a jest z dnia na dzien coraz gorzej, jeszcze to picie. Bez tego nie umiem zasnąć.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)