|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 6
|
Nadopiekuńcza/zaborcza mama czy niewdzięczna jedynaczka?
Hej,
czara się przelała, skoro muszę pytać o zdanie obcych ludzi na przypadkowym forum. Jestem jedynaczką, 30+. Super kontakt z Tatą, zawsze. Z mamą coś a'la poprawnie tzn. mama wielokrotnie w kłótniach jeszcze za czasów nastoletnich zarzucała mi, że zachowuję się, jakby ona była strażnikiem więziennym czy innym kapo - tak się zachowywałam, w jakiś sposób boję się mamy, zależy mi na jej pozytywnej opinii - chociaż nie mam z nią nawet w połowie tak za☠☠☠istego kontaktu jak z Tatą, z którym rozumiemy się w pół słowa, mamy 100% to samo poczucie humoru, to samo słownictwo, te same gesty i ogólnie porozumienie dusz. Z mamą? Nigdy mnie nie uderzyła, nie skarciła publicznie, nie była w obiektywny sposób toksyczna tzn... sama nie wiem. Moja mama pochodzi ze wsi, poszła na studia, od lat pracuje na dobrym stanowisku, rzuciła palenie po wielu wielu latach palenia i.... mam wrażenie czuje się generalnie lepsza ode mnie i taty, który pochodzi z dość zamożnej rodziny, ale podejmując w czasach komunistycznych decyzje bliższe sobie niż karierze, wylądował na posadzie trzy razy mniej płatnej, ale jest najlepszym pracownikiem w swojej firmie, i który pali od 40 lat, i który jest turbo miłym i sympatycznym człowiekiem i te cechy po nim mam. Przepraszam za chaos, ale piszę pod wpływem kłótni z mamą. Moja mama jest... a zresztą. Od zawsze, od czasów nastoletnich, miała do mnie pretensje - i to takie autentyczne pretensje z płaczem - że się nie zwierzam, że ze mną można porozmawiać tylko tak ogólnie (co kupić, co zrobić, gdzie pojechać, co w szkole), ale o takich głębszych moich potrzebach sama nie mówię. No nie mówię. Nie mam potrzeby mówić tego do niej. Zresztą do nikogo, jakoś sama sobie radzę. Odkąd pamiętam, moja mama potrafi kilka razy dziennie napisać mi sms pt: "co tam". No co ja mam napisać? Nic. Albo jestem w pracy, albo po pracy na siłowni, albo całkiem wieczorem siedzę z facetem i robię se jedzenie. Ale czuję wewnętrzny "prikaz", aby odpisać zdaniami złożonymi, częstokroć zmyślając, coby widziała, że jest git majonez, chociaż w większości mogłabym napisać po prostu "wszystko ok". Co mnie skłoniło do napisania wątku? Wczoraj jej pisałam, że przyjadę jutro popołudniu. Dzisiaj zmieniły się nagle plany i napisałam, czy mogłabym (CZY MOGŁABYM) przyjechać w sobotę, ale jakby co to luz (ja rozumiem, że każdy ma swoje plany, nie oczekuję, że moi rodzice wszystko będą dostosowywać do mnie). Na to ona do mnie dzwoni z fochem, że zachowuje się jak bachor, że najpierw tak, potem tak. Okey, mówię. Poprzestawiam, przyjadę na chwilę tak jak mówiłam - jeszcze gorzej, nasłuchałam się i że "na przyszłość pamiętaj ble ble" - czyli na przyszłość mam już tak nie robić. Sorry, ale... co ja takiego zrobiłam? Bo moja mama już: "bo ja zrobiłam wam to, to i tamto i ja nie mam gdzie tego trzymać". Nie prosiłam jej nigdy o nic, ona sama z siebie ma ochotę nam (mnie i facetowi) robić ciasto albo mięso, okey. Przyjmujemy, dziękujemy, sami z siebie też dajemy jej kwiaty, podziękowania, doceniamy to, ale żadne z nas o to nie prosi. Nie mówiłam jej: "mamo, będę jutro o godz, 16, zrób mi schab". Czytam forum od lat, moja wiadomość jest podręcznikowym przykładem "jak nie zaczynać wątków" ![]() Odpowiem na każde pytanie. Po prostu, ja nie wiem, czy ja jestem jakoś uwikłana psychicznie w relację z mamą, chociaż nie jesteśmy blisko? Jakby mnie miała na smyczy.. nie wiem sama. Wiem, terapia. Może kiedyś dojrzeję, póki co pytam obcych ludzi na forum. Nie umiem wzruszyć ramionami na zasadzie "co mnie to obchodzi, ja mam dość, to ona jest zaborcza, a nie ja". Nie wiem co jest ze mną nie tak (a może i nie?), że tak mi cholernie na jej zdaniu zależy. Tata może mi sto razy powiedzieć, że ładnie wyglądam i ok. Mama powie raz na pół roku - wow!!!!!!!!!!!! Tak, bardziej kocham Tatę. To jemu się zwierzam z niektórych rzeczy, o których moja mama nie wie. Czy jestem taka zła? Kopnijcie w doopę albo pomóżcie, nakierujcie... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 577
|
Dot.: Nadopiekuńcza/zaborcza mama czy niewdzięczna jedynaczka?
Skoro nie terapia to moze ksiazka?
Mimo że moja relacja z moja mama jest zupelnie inna to wielokrotnie sie poplakalam czytajac ksiazke o narcystycznych matkach: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/3746...stycznej-matki Narcyzm to jest spektrum, nie ma ze albo jest albo nie jest, moze przejawiac zachowania lub tendencje. W tej ksiazce tez nie chodzi o to zeby zrzucic zala wine na matke ale pomoc zrozumiec jej zachowanie i spojrzec na nia innymi oczami. Mnie pomogła
__________________
nie bo tu nie ma nieba jest prześwit między wieżowcami a serce to nie serce to tylko kawał mięsa a życie jakie życie poprzerywana linia na dłoniach a bóg nie ma boga są tylko krzyże przy drogach Własną głupotę ludzie zwykli nazywać doświadczniem
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 6 123
|
Dot.: Nadopiekuńcza/zaborcza mama czy niewdzięczna jedynaczka?
Nie, nie jesteś zła. Nie masz wpływu na swoje uczucia. Skoro bardziej kochasz ojca, to kochasz i tyle. Póki co - z tego co piszesz - Twoja mama też nie jawi się jakoś supertoksycznie. Moim zdaniem ona usilnie zabiega o Twoje 'względy' i uwagę, bo być może czuje, że ojciec jest Ci bliższy i może jest o to zazdrosna ? Albo czuje, że coś w przeszłości zawaliła i próbuje to teraz nadrobić ? Są kobiety, które za wszelką cenę chcą mieć w córkach przyjaciółki i im bardziej na to cisną, tym bardziej odwrotny skutek otrzymują. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 319
|
Dot.: Nadopiekuńcza/zaborcza mama czy niewdzięczna jedynaczka?
Sama się nie zwierzam mamie, ale poza tym mamy w porządku kontakt. Podobnie z tatą. Moim zdaniem to nie fair, że mama od ciebie tego wymaga i się narzuca - nie można kogoś zmusić do zażyłej relacji.
Mimo to nie sądzę, żeby chciała dla ciebie źle. Może właśnie nie czuje się lepsza od was i dlatego tak reaguje? Może zazdrości wam (tobie i tacie) tej relacji. I z frustracji zachowuje się tak, jak to opisałaś. Ta sytuacja z wizytą którą próbowałaś odwołać - no niby nie prosiłaś o jakąś ucztę z 5 dań, ale mama to mama, chciała was ugościć. Zareagowała nieodpowiednio, ale sam fakt że się zdenerwowała, że całe przygotowania na nic, to nic dziwnego. Mi by było przykro ale bym nic nie powiedziała - to jednak kwestia charakterów. Moim zdaniem nikt z was nie ma winy per se, ale to trochę błędne koło. Twoja mama chce bliskiej relacji, ty wybierasz tatę, ona w desperacji ci się narzuca, ty ją odsuwasz. Szczera rozmowa pewnie by pomogła, ale wiadomo, to nie takie proste. Na początek (jeśli chcesz), spróbuj częściej jej pokazać, że o niej nie zapomniałaś. Napisz sama z siebie, zaproś ją na kawę, upiecz coś i przyjedź w odwiedziny, czy co ci tam bardziej pasuje. Może jej tego brakuje? Ciężko stwierdzić. Może będzie tylko bardziej nieznośna ![]() Jak ktoś wyżej, polecam najpierw poczytać jakieś książki w tym temacie, jeśli nie jesteś gotowa na terapię. Nawet nie tylko o narcystycznych matkach, ale chociażby jakiś poradnik o tym jak budować i poprawiać relację z rodzicami? Na pewno coś takiego jest. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Nadopiekuńcza/zaborcza mama czy niewdzięczna jedynaczka?
Tez wolalam ojca, a matka zaczela zabiegac o mnie po jego smierci, gdy sama byla juz chora. Takze teoria, ze Twoja nawalila w przeszlosci i teraz na sile chce odbudowac jest mozliwa.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 071
|
Dot.: Nadopiekuńcza/zaborcza mama czy niewdzięczna jedynaczka?
Odniosę się do ostatniej sceny, która spowodowała napisanie watku.
Piszesz, że masz porozumienie dusz z ojcem, że zgadzacie się bez słow. Wstaw do tej sytuacji ojca zamiast matkę. Jak by on się zachował? Całkiem możliwe, że by nic nie ugotował, jeśli w domu gotuje na ogół tylko matka. I prawdopodobnie problemu by nie było. Ale załóżmy, że, gdyby chciał coś ugotować, to z racji dobrego waszego kontaktu, jak twoim zdaniem wyglądałaby ta rozmowa? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 4 486
|
Dot.: Nadopiekuńcza/zaborcza mama czy niewdzięczna jedynaczka?
A to nie jest tak, że mama musiała być żandarmem żeby ojciec mógł być tym do rany przyłóż? Tak mi przyszło do głowy, że to matki częściej ciągną wózek (a przynajmniej tak było w pokoleniu naszych rodziców) a ojcowie mogą być tymi od żartów i zabawy. Może mama zwyczajnie Cię kocha i potrzebuję czuć się kochana? I może wcale nie chodziło o pasujące się jedzenie tylko frustrację spowodowaną rozczarowaniem? Może nagła zmiana planów powoduje dyskomfort? Nie bronię Twojej mamy, bo za mało wiem o Waszej relacji, ale wydaje mi się że warto spróbować spojrzeć z innej perspektywy.
Wysłane z mojego Mi 9 Lite przy użyciu Tapatalka
__________________
Czasami bywa się gołębiem a czasami pomnikiem. ![]() ---------------------------------------------------------- PRETENSJONALNY nie oznacza "pełen pretensji" Za słownikiem PWN: pretensjonalny to 1. «zachowujący się sztucznie, krygujący się» 2. «zbyt wyszukany, świadczący o złym guście» |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Stumilowy Las
Wiadomości: 2 853
|
Dot.: Nadopiekuńcza/zaborcza mama czy niewdzięczna jedynaczka?
Tak mi się skojarzyło - dobry glina i zły glina. Tata to ten dobry, do rany przyłóż a mama ten zły bo starała się wprowadzić jakiś ład. Możliwe, że Twoja mama widzi, że tata jest Tobie bliższy i dlatego zabiega o Twoje względy. Może Ciebie to drażni bo trochę za bardzo się stara, ale doceń to trochę, daj jej odrobinę siebie i myślę, że kiedy mama poczuje, że jest Ci bliska to będzie lepiej. Piszę tak ponieważ z Twojego opisu nie wyłonił mi się obraz patologicznej czy złej matki tylko tej bardziej stanowczej. Jakby miała Cię w nosie to nie szykowała by niczego dla Ciebie a tak sama zobacz, wie, że przyjedziesz i robi coś dla Ciebie, stara się bo jej zależy.
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 199
|
Dot.: Nadopiekuńcza/zaborcza mama czy niewdzięczna jedynaczka?
Cytat:
![]() Też mi się wydaje, że opisana madka ma cechy narcystyczne. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 6
|
Dot.: Nadopiekuńcza/zaborcza mama czy niewdzięczna jedynaczka?
Dziękuję za odpowiedzi, macie rację, nic nie jest czarno-białe.
Emocje opadły i opadną, trzeba będzie przemyśleć zachowanie każdej z nas ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:41.