Chęć wyprowadzenia się.

[anonim723]

Mam 20 lat. Skończyłam w tym roku szkołę średnią, napisałam maturę.
Jestem ze swoim chłopakiem od 2 lat, on mieszka już sam, ma pracę.
Od dłuższego czasu rozmawiamy o tym żebym się do niego wprowadziła. W głębi serca chciałabym, ale jest pewien problem.
Jestem jedynaczka, kontakt z rodzicami mam świetny i wydaje mi się że rodzice panicznie boją się mojej wyprowadziki.
Jeśli schodzi na ten temat mówią mi, że mam korzystać I mieszkać z nimi, że nie mam w tak młodym wieku iść już na swoje.
Bardzo szanuje ich zdanie, ale boję się w końcu postawić na swoim i dac im rozumieć że przecież nie musi się to skończyć źle. Mojego chłopaka dobrze znają, lubią go.
Bardzo dużo wolnego czasu spędzam u niego, mieszka kawałek drogi ode mnie więc staramy się przyjeżdżać do siebie zawsze na kilka dni. Teraz jak wracam do domu i siedzę w pokoju, mam takie, że chciałabym już u niego zostać, jest taka pustka, nic mi się nie chce, nawet nie mam co robić.
Jeśli chodzi o pracę, miałabym załatwiona od ręki w tej firmie co on.
Waszym zdaniem powinnam postawić na swoim i się przeprowadzić? I jak w końcu poinformować o tym rodziców?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Mówisz rodzicom "wyprowadzam się za tydzień", a potem się wyprowadzasz. To nie z informowaniem masz problem, tylko ze strachem przed ich reakcją. Takie uczucie oznacza, że wasze relacje rodzinne zbyt zdrowe nie są i ta wyprowadzka ci się przyda.

[evonla]

Twoi rodzice mają rację, że się martwią. Jesteś w związku, wyprowadzasz się do swojego faceta, w dodatku będziesz u niego pracowała. Co jeśli związek z jakiegoś powodu się zakończy? Zakończy się również mieszkanie z nim oraz praca u niego. I co wtedy?Na gwałt znajdziesz inną pracę czy mieszkanie? Będziesz wracała z podkulonym ogonem do rodziców i wysłuchiwała typowego a nie mówiłam, itp? Pomieszkaj z rodzicami jeszcze przez jakiś czas, póki nie usamodzielnisz się, nie znajdziesz sobie sama pracy, a później planuj mieszkanie z chłopakiem.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Moim zdaniem nie jest rozsądnym wyprowadzenie sie do chlopaka i pracowanie w jego firmie przy okazji rozstajac sie z rodzicami w nieprzyjemnej atmosferze
Stawoasz sie wowczas w nie zdrowej sytuscji w razie rozstania z chlopakiem stracisz nie tylko dach nad glowa ale takze prace
Mysle ze powinnas byc bardziej ambitna i próbować szukac pracy na własną rękę.
Jaki masz zawod na ta chwile? Masz mature a co poza tym ?
Czy chcesz jeszcze sie uczyć? Co jesli nie uda soe z twoim chlopakiem jakie bedziesz miec szanse na prace z twoim wykształceniem?
Czytając twoja wypowiedź odnoszę wrażenie ze jestes jeszcze dosyc dziecinna i naiwna więc nie dziwie sie twoim rodzicom ze nie przychylnie patrzą na twoj pomysl z wyprowadzka bo poprostu jest nieprzemyślany, nie wybiegasz w przyszlosc za daleko poza wyprowadzka do chlopska nie masz planu na przyszłość a przyszlosc moze nie być tak kolorowa jak myślisz
Uzależnienie sie od chlopaka finansowo i lokalowo jest bardzo złym posunięciem

[bluesky24]

Ja uważam, że powinnaś spróbować, chociaż przemyśl to dobrze, bo mieszkanie z nim to nie tylko spędzanie mile czasu ale także obowiązki - sprzątanie, gotowanie, pranie, planowanie wspólnego budżetu... Jak będziesz pracować u niego w firmie to 24h/7 będziesz z nim spędzać. Najlepiej także z nim porozmawiaj, jak on widzi Wasze wspólne zamieszkanie, jak podzielicie obowiązki, czy zamierzacie mieć wspólny budżet.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[trzyplusy]

Wyprowadź się. To normalne ze w tym wieku odczuwasz taka potrzebę. Uważam, ze lepiej abyś znalazła prace gdzie indziej. Próbuj, rodzice tez się kiedyś wyprowadzili od swoich taka kolej życia.

[anonim723]

Niestety nie wiem po czym stwierdziłaś, że jestem dziecinna. Jeśli chodzi o pracę w tej firmie co on, to byśmy pracowali na dwóch zupełnie różnych stanowiskach I widywanie się w pracy nie było by możliwe. Jeśli chodzi o szkołę, to tak mam zamiar się dalej uczyć, ale zaocznie, nie zależnie od tego czy się przeprowadze czy zostanę w domu, mam plan na dalsze życie lecz wiadomo nie wszytko przychodzi od razu. Również nie mam zamiaru się uzależnić od niego finansowo. Nigdzie nie pisałam że boję się zamieszkania z nim. Temat dotyczył bardziej jak przygotować do tej decyzji rodziców którzy napewno się załamią.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nimve]

Też radzę poszukanie pracy w innej firmie, różnie może być, lepiej mieć zabezpieczone tyły. W razie rozstania będzie Ci o niebo łatwiej, nie ma co stawiać wszystkiego na jedną kartę, mieszkanie u faceta i praca w jego firmie to za dużo do stracenia w razie niewypału. No i lepiej jednak nie wisieć ze sobą 24/7, w pracy razem, w domu razem, w nocy razem, przejecie się sobą.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

A to jego firma czy tylko jakas firma w której pracuje bo piszesz nie jasno
Jeśli to jego firma to bedziesz uzależniona finansowo od niego bo to on ci będzie Ci placil
Jeśli to jakaś tam firma gdzie on pracuje to tu również jest pewien problem po rozstaniu mpzrsz vzuc sie bardzo nieswojo razem z nim pracowac
Swoja opinie o tym ze hestes dziecinna opieram na krótkowzrocznym patrzeniu w przyszlosc i braku zastanowienia nad tym wszystkim co inni ludzie odrazu tu zauważyli (uzaleznienie finansowe i lokalowe od faceta

[evonla]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88079890]A to jego firma czy tylko jakas firma w której pracuje bo piszesz nie jasno
Jeśli to jego firma to bedziesz uzależniona finansowo od niego bo to on ci będzie Ci placil
Jeśli to jakaś tam firma gdzie on pracuje to tu również jest pewien problem po rozstaniu mpzrsz vzuc sie bardzo nieswojo razem z nim pracowac
Swoja opinie o tym ze hestes dziecinna opieram na krótkowzrocznym patrzeniu w przyszlosc i braku zastanowienia nad tym wszystkim co inni ludzie odrazu tu zauważyli (uzaleznienie finansowe i lokalowe od faceta[/QUOTE]

Przecież Autorka jasno napisała, że nie ma takiej opcji by się w pracy widywali, gdyż pracowaliby na zupełnie innych stanowiskach. Czytając Twoje rady mam wrażenie, że nie do końca czytasz ze zrozumieniem tego, co pisze Autor.

Napisane przez anonim723

Jeśli chodzi o pracę w tej firmie co on, to byśmy pracowali na dwóch zupełnie różnych stanowiskach I widywanie się w pracy nie było by możliwe.

[LhunLai]

Napisane przez anonim723

kontakt z rodzicami mam świetny i wydaje mi się że rodzice panicznie boją się mojej wyprowadziki.

Te dwie rzeczy się wzajemnie wykluczają, moja droga. Jakbyś miała zdrową relację z rodzicami, to by się ucieszyli, że się usamodzielniasz, jeszcze Ci się pomogli spakować, itp. Niechęć do wypuszczenia 'dziecka' z rodzinnego gniazdka zalatuje niezdrową rodzicielską zaborczością.

Po prostu, oznajmiasz i to robisz.

[trzyplusy]

Napisane przez anonim723

Niestety nie wiem po czym stwierdziłaś, że jestem dziecinna. Jeśli chodzi o pracę w tej firmie co on, to byśmy pracowali na dwóch zupełnie różnych stanowiskach I widywanie się w pracy nie było by możliwe. Jeśli chodzi o szkołę, to tak mam zamiar się dalej uczyć, ale zaocznie, nie zależnie od tego czy się przeprowadze czy zostanę w domu, mam plan na dalsze życie lecz wiadomo nie wszytko przychodzi od razu. Również nie mam zamiaru się uzależnić od niego finansowo. Nigdzie nie pisałam że boję się zamieszkania z nim. Temat dotyczył bardziej jak przygotować do tej decyzji rodziców którzy napewno się załamią.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Haha nie załamią się. Oni tez nadal mieszkają ze swoimi rodzicami? Nie martw się przeżyją to prawie wszyscy rodzice na tej planecie, teraz i w przyszłości.

Może niepotrzebnie pisała ci ze jesteś dziecinna, ale dała ci bardzo dobra radę, odnośnie mieszkania u chłopaka i pracowania u niego. To jest zły pomysł, aby wszystko uzależnić od jednej osoby. Zwłaszcza jak jest się w twoim wieku.
Zamieszkaj z chłopakiem, spróbujcie. Ale znajdź inna prace, nie pracuj dla niego to duuuuzy błąd.

---------- Dopisano o 22:49 ---------- Poprzedni post napisano o 22:46 ----------

A jak to jakaś firma w której pracuje i by cię polecił to bierz te prace, wyprowadź się, rodzice się poplacza i się przyzwyczaja.
Baw się dobrze na nowym etapie w życiu.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez evonla

Przecież Autorka jasno napisała, że nie ma takiej opcji by się w pracy widywali, gdyż pracowaliby na zupełnie innych stanowiskach. Czytając Twoje rady mam wrażenie, że nie do końca czytasz ze zrozumieniem tego, co pisze Autor.

Dziś pracuja na dwóch zmianach a jutro wszystko moze sie zmienic ,moga ją przeniesc na inną zmianę itp poza tym jak będą pracowali na dwóch zmianach to kiedy będą mieli czas dla siebie jako para? W nocy śpiąc?
Zero pomyslunku z ta pracą u niego w firmie nie dziwie się ze rodzice nie będą tryskali radością w zwiazku z jej pomysłem
No ale niech sie wyprowadza niech pracuje w firmie gdzies na zmiany zajmuje się domem i robi studia zaoczne
Niektorzy poprostu lubia sobie zycie komplikować

[Nimve]

Autorko, co oznacza stwierdzenie Twoich rodziców, żebyś jak na teraz korzystała, a nie szła na swoje? Czy czasem nie to, żebyś nie szła jeszcze do pracy i skupiła się spokojnie na nauce na dziennych studiach? Czemu chcesz iść na zaoczne nawet mieszkając w domu?

[anonim723]

Dziękuję za wszystkie rady I wyjaśnię, "praca u niego w firmie" chodzi mi wyłącznie o to, że mnie poleci, pracowałam tam już przez okres wakacyjny I wiem jak to będzie wyglądać, wiem, że nie będzie możliwe żebym widziała się z chłopakiem w pracy. Nie martwię się o naszą relację, tak samo nie martwię się że może coś się zepsuć I zostanę na lodzie bez niczego. Faktycznie mogłam pokrecic trochę Ale chodzi mi wyłącznie o przełamanie tej bariery między rodzicami, tego żeby nie odebrali wyprowadzki jako "jest mi u was źle" bo tego w życiu bym nie powiedziała, lecz "chciałabym się już usamodzielnic i jestem na to gotowa". Ale niestety jestem miękka jeśli chodzi o przekazywanie dość przykrych wiadomości i o to bardziej chciałam się dopytać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anonim723]

Napisane przez Nimve

Autorko, co oznacza stwierdzenie Twoich rodziców, żebyś jak na teraz korzystała, a nie szła na swoje? Czy czasem nie to, żebyś nie szła jeszcze do pracy i skupiła się spokojnie na nauce na dziennych studiach? Czemu chcesz iść na zaoczne nawet mieszkając w domu?

Chodzi im o to, żebym została w domu i korzystała z tego, że nie muszę płacić rachunków, robić zakupów, żebym nie musiała się tym martwić. Ale niestety aktualnie pracując nie mam ani czasu na "zabawe" ani spotkania z chłopakiem, ewentualnie czasem ze znajomymi. Nasze zmiany I wolne totalnie się mijają.
A jeśli chodzi o naukę, poprostu nie widzę się na studiach dziennych, nigdy nie byłam osoba która lubiła siedzieć w szkole, nie zależnie czy będę mieszkać z rodzicami czy nie jednak wolę zaocznie. Na szczęście do tego nic nie mają, uważają, że to mój wybór

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:14 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ----------

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88079941]Dziś pracuja na dwóch zmianach a jutro wszystko moze sie zmienic ,moga ją przeniesc na inną zmianę itp poza tym jak będą pracowali na dwóch zmianach to kiedy będą mieli czas dla siebie jako para? W nocy śpiąc?
Zero pomyslunku z ta pracą u niego w firmie nie dziwie się ze rodzice nie będą tryskali radością w zwiazku z jej pomysłem
No ale niech sie wyprowadza niech pracuje w firmie gdzies na zmiany zajmuje się domem i robi studia zaoczne
Niektorzy poprostu lubia sobie zycie komplikować[/QUOTE]A kto pisał o dwóch zmianach? To, że napisałam, że nie będziemy się widywać w pracy nie znaczy, że będziemy się całkiem mijać całe dnie. Będziemy w jednej brygadzie, na tą samą godzinę, lecz on ma swoje stanowisko, a ja mam swoje które są tak oddalone od siebie, praktycznie w dwóch różnych budynkach, że nie jest możliwe widywanie się podczas zmiany Pracowałam już w tej firmie i tu akurat problemu nie widzę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[evonla]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88079941]Dziś pracuja na dwóch zmianach a jutro wszystko moze sie zmienic ,moga ją przeniesc na inną zmianę itp poza tym jak będą pracowali na dwóch zmianach to kiedy będą mieli czas dla siebie jako para? W nocy śpiąc?
Zero pomyslunku z ta pracą u niego w firmie nie dziwie się ze rodzice nie będą tryskali radością w zwiazku z jej pomysłem
No ale niech sie wyprowadza niech pracuje w firmie gdzies na zmiany zajmuje się domem i robi studia zaoczne
Niektorzy poprostu lubia sobie zycie komplikować[/QUOTE]

Kto w ogóle napisał o pracy na dwóch zmianach? Skąd Ty to wzięłaś? I znowu sobie DOPISUJESZ zmyślone fakty. Naucz się w końcu czytać ze zrozumieniem co ktoś pisze, a jeśli masz z tym taki poważny problem to nie udzielaj się, bo jest to iście irytujące.

Zero pomyślunku to Ty masz, gdyż piszesz nie na temat.

Napisane przez anonim723

A kto pisał o dwóch zmianach? To, że napisałam, że nie będziemy się widywać w pracy nie znaczy, że będziemy się całkiem mijać całe dnie. Będziemy w jednej brygadzie, na tą samą godzinę, lecz on ma swoje stanowisko, a ja mam swoje które są tak oddalone od siebie, praktycznie w dwóch różnych budynkach, że nie jest możliwe widywanie się podczas zmiany Pracowałam już w tej firmie i tu akurat problemu nie widzę

---------- Dopisano o 07:38 ---------- Poprzedni post napisano o 07:35 ----------

Autorko. Jeśli nadal masz taki plan w głowie i jesteś pewna swego, zaryzykuj. Pogadaj normalnie z rodzicami, choć ja jednak bym zrobiła tak jak wcześniej napisałam, bo w życiu tylko jedno jest pewne

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Ok doczytalam ze to rozne stanowiska nie zmiany coś mi się uwidzialo wczoraj w nocy
W kazdym razie jak tak szybko moze jej załatwić prace tak szybko bedzie mogl jej pozbawić
Moim zdaniem powinna szukac pracy samodzielnie zeby być samodzielna jesli nastąpi niewypał

[Hultaj]

To podejdź do rodziców z miłością. Mów że ich kochasz i jest ci z nimi super ale idziesz spróbować życia po swojemu i tyle. I że fajnie że możesz na nich liczyć i w razie niepowodzeń do nich wrócić. Jak się obrażą nadąsają czy będą w różny sposób okazywać fochy to trudno nie daj się wciągnąć im w brudy. Nie powinnaś tego odwlekać skoro tej zmiany chcesz.

[Majkela]

Ja wyprowadzilam się z domu w wiemu 19 lat mieszkac ze swoim chłopakiem mieszkamy do dzis a jesteśmy 11 lat ze sobą. Radzę Ci sie spakowac i opuścić dom zeby zyc razem z chlopakiem , rodzice nie przezyja zycia za Ciebie i nie moga miec wpływu na twoje decyzje jestes dorosła i albo zaakceptuja twoja decyzje albo nie . Czasami kontakt w rodzinie się zmienia po podjęciu różnych dezycji. Ja bym sie nie zastanawiała. Buziaki 🤭

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:23 ---------- Poprzedni post napisano o 09:22 ----------

Napisane przez Hultaj

To podejdź do rodziców z miłością. Mów że ich kochasz i jest ci z nimi super ale idziesz spróbować życia po swojemu i tyle. I że fajnie że możesz na nich liczyć i w razie niepowodzeń do nich wrócić. Jak się obrażą nadąsają czy będą w różny sposób okazywać fochy to trudno nie daj się wciągnąć im w brudy. Nie powinnaś tego odwlekać skoro tej zmiany chcesz.

Dokladnie!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88080384]Ok doczytalam ze to rozne stanowiska nie zmiany coś mi się uwidzialo wczoraj w nocy
W kazdym razie jak tak szybko moze jej załatwić prace tak szybko bedzie mogl jej pozbawić
Moim zdaniem powinna szukac pracy samodzielnie zeby być samodzielna jesli nastąpi niewypał[/QUOTE]
Nadal czegoś nie doczytujesz.
On jej nie może zwolnić ani zatrudnić, bo to nie jego firma. On jest tam tylko pracownikiem i jego udział w przedsięwzięciu polega na poleceniu autorki jako kolejnej pracowniczki.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Hultaj

To podejdź do rodziców z miłością. Mów że ich kochasz i jest ci z nimi super ale idziesz spróbować życia po swojemu i tyle. I że fajnie że możesz na nich liczyć i w razie niepowodzeń do nich wrócić. Jak się obrażą nadąsają czy będą w różny sposób okazywać fochy to trudno nie daj się wciągnąć im w brudy. Nie powinnaś tego odwlekać skoro tej zmiany chcesz.

Jak wyżej.

[Gwiazdeczka223]

Ja uważam ze to za wcześnie na zamieszkanie z facetem. Ja sama wyprowadziłam się z chłopakiem w wieku 19 lat wszyscy mi to odradzali ale ja nie słuchałam. Moi znajomi bawili się, imprezowali a ja prałam gacie i gotowałam obiadki :/ z chłopakiem oczywiście się rozstałam

[evonla]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88080384]Ok doczytalam ze to rozne stanowiska nie zmiany coś mi się uwidzialo wczoraj w nocy
W kazdym razie jak tak szybko moze jej załatwić prace tak szybko bedzie mogl jej pozbawić
Moim zdaniem powinna szukac pracy samodzielnie zeby być samodzielna jesli nastąpi niewypał[/QUOTE]

Nie doczytałaś w dalszym ciągu, gdyż później Autorka podkreśliła, że praca ''w jego firmie'' polegałaby na załatwieniu pracy tam, gdzie on pracuje, co nie oznacza, że jest on właścicielem firmy. Serio skończ doradzać.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Gwiazdeczka223

Ja uważam ze to za wcześnie na zamieszkanie z facetem. Ja sama wyprowadziłam się z chłopakiem w wieku 19 lat wszyscy mi to odradzali ale ja nie słuchałam. Moi znajomi bawili się, imprezowali a ja prałam gacie i gotowałam obiadki :/ z chłopakiem oczywiście się rozstałam

Od kiedy to zamieszkanie z facetem oznacza pranie gaci i gotowanie obiadków? To trzeba było imprezować ze znajomymi zamiast obsługiwać misiaczka.
Też zamieszkałam z facetem w wieku 19 lat i tak samo jak tobie wszyscy mi to odradzali, a takiego problemu jak ty nigdy nie miałam. Nawet mi nie przyszło do głowy, że spoczywa na mnie jakakolwiek odpowiedzialność za jego majty i żarcie.

[Majkela]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88080614]Od kiedy to zamieszkanie z facetem oznacza pranie gaci i gotowanie obiadków? To trzeba było imprezować ze znajomymi zamiast obsługiwać misiaczka.
Też zamieszkałam z facetem w wieku 19 lat i tak samo jak tobie wszyscy mi to odradzali, a takiego problemu jak ty nigdy nie miałam. Nawet mi nie przyszło do głowy, że spoczywa na mnie jakakolwiek odpowiedzialność za jego majty i żarcie.[/QUOTE]No właśnie, jezeli dziewczyny dadzą sobie wejść na głowę i będą praly, sprzatały i stały w garach to tak jest i w wieku 19 lat zostajesz kura domowa..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez evonla

Nie doczytałaś w dalszym ciągu, gdyż później Autorka podkreśliła, że praca ''w jego firmie'' polegałaby na załatwieniu pracy tam, gdzie on pracuje, co nie oznacza, że jest on właścicielem firmy. Serio skończ doradzać.

Nie nie skończę
Moim zdaniem praca załatwiona przez niego i brak wyksztalcenia stawia ja w złej pozycji w przyszłości jesli im się nie ulozy a rodzice np odmówią jej pomocy

[evonla]

Napisane przez Gwiazdeczka223

Ja uważam ze to za wcześnie na zamieszkanie z facetem. Ja sama wyprowadziłam się z chłopakiem w wieku 19 lat wszyscy mi to odradzali ale ja nie słuchałam. Moi znajomi bawili się, imprezowali a ja prałam gacie i gotowałam obiadki :/ z chłopakiem oczywiście się rozstałam

Skoro na to sama pozwoliłaś..

---------- Dopisano o 10:43 ---------- Poprzedni post napisano o 10:39 ----------

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88080630]Nie nie skończę
Moim zdaniem praca załatwiona przez niego i brak wyksztalcenia stawia ja w złej pozycji w przyszłości jesli im się nie ulozy a rodzice np odmówią jej pomocy[/QUOTE]

Zdajesz sobie sprawę z tego, że osobie bez znajomości trudno jest znaleźć dobrą pracę w obecnych czasach w Polsce, nawet z dobrym wykształceniem? Jeśli ma taką możliwość to niech korzysta, tym bardziej, że nie jest to jego firma i to nie on będzie weryfikował jej umiejętności. Poza tym to, że nie widzi siebie na studiach dziennych, nie oznacza, że w żaden inny sposób nie będzie się dokształcała. Opcji jest wiele: studia zaoczne, wieczorowe, szkoły weekendowe czy też kursy. Troszkę wyobraźni.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Majkela

No właśnie, jezeli dziewczyny dadzą sobie wejść na głowę i będą praly, sprzatały i stały w garach to tak jest i w wieku 19 lat zostajesz kura domowa..

Z tego, co widziałam, to nawet niekoniecznie jest wchodzenie na głowę, bo robią rzeczy, których nikt od nich nie wymaga, a potem są takie niby niebywale zapracowane.
Nie mówię wyłącznie o 19sto latkach mieszkających z chłopakiem, tylko ogólnie.

[anonim723]

Napisane przez Gwiazdeczka223

Ja uważam ze to za wcześnie na zamieszkanie z facetem. Ja sama wyprowadziłam się z chłopakiem w wieku 19 lat wszyscy mi to odradzali ale ja nie słuchałam. Moi znajomi bawili się, imprezowali a ja prałam gacie i gotowałam obiadki :/ z chłopakiem oczywiście się rozstałam

Właśnie tak samo myślą moi rodzice, że tak wygląda każdy związek. Ale znam na tyle już swój związek, że potrafię ocenić jak to będzie wyglądać. Od samego początku jak zaczęliśmy o tym rozmawiać było wiadome jakie będziemy mieli obowiązki, że każdy będzie miał czas również dla siebie, on dla kolegów, ja dla koleżanek. Tym bardziej że mój facet nie jest typem który mówi "baba do garów I do sprzatania" tylko sam potrafi zrobić koło siebie i nawet wstawić to głupie pranie. To już zależy od osoby z którą się jest, ty niestety trafiłaś na nie odpowiednią

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz