Co to za relacja

[teqila9]

5 miesiecy temu poznałam faceta, ma dziecko, nie był żonaty, z była partnerka utrzymuje normalne relacje. Spotykam sie z nim raczej na stopie koleżenskiej, chodzimy na spacery, na kolacje. Ostatnio zaprosił mnie do swojego domu, akurat syn był u niego wiec mnie z nim zapoznał. Wyszła wtedy taka sytuacja, w trakcie jak ogladalismy film on nagle wział tel i wyszedł na zewnatrz porozmawiac, nie było go ze 20 min, gdy wrócił zapytałam z kim rozmawiał, a on na to że to sa jego prywatne sprawy i nie bedzie mi o nich mówil i to nie było pierwszy raz bo wcześniej też go o cos zapytałam to tak samo mi odpowiedział. Dziwnie sie wtedy poczułam i zdałam sobie sprawe że nie wiem kim jestem w jego życiu, poznaje mnie ze swoim dzieckiem, a z drugiej strony ma jakieś sekrety o których nie chce mówic. Czesto sie do mnie przytula, caluje po rekach, po policzku, seksu nie uprawialismy, całowac też sie nie calowalismy, ale z jego strony widac że seksu i całowania by chciał. Nie wiem czy nadal brnać w tę relacje czy dac sobie spokoj.

[trzyplusy]

Zwiewaj. Opisałaś to tak jakoś beznamiętnie. Gdybys napisała ze piorun sycylijski, majtki same spadają na jego widok itp. to jeszcze jeszcze. Ale tu taki suchy opis, do tego dziecko to zazwyczaj dodatkowe komplikacje. Znajomość taka letnia. Ja bym się zmyła.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez teqila9

Pół roku temu poznałam faceta, ma dziecko, nie był żonaty, z była partnerka utrzymuje normalne relacje. Spotykam sie z nim raczej na stopie koleżenskiej, chodzimy na spacery, na kolacje. Ostatnio zaprosił mnie do swojego domu, akurat syn był u niego wiec mnie z nim zapoznał. Wyszła wtedy taka sytuacja, w trakcie jak ogladalismy film on nagle wział tel i wyszedł na zewnatrz porozmawiac, nie było go ze 20 min, gdy wrócił zapytałam z kim rozmawiał, a on na to że to sa jego prywatne sprawy i nie bedzie mi o nich mówil i to nie było pierwszy raz bo wcześniej też go o cos zapytałam to tak samo mi odpowiedział. Dziwnie sie wtedy poczułam i zdałam sobie sprawe że nie wiem kim jestem w jego życiu, poznaje mnie ze swoim dzieckiem, a z drugiej strony ma jakieś sekrety o których nie chce mówic. Czesto sie do mnie przytula, caluje po rekach, po policzku, seksu nie uprawialismy, całowac też sie nie calowalismy, ale z jego strony widac że seksu i całowania by chciał. Nie wiem czy nadal brnać w tę relacje czy dac sobie spokoj bo nie traktuje mnie powaznie.

Niemiła odpowiedź. Ustawił Cię tą odpowiedzią w szeregu. Jeżeli się na coś takiego godzisz, to potem miej pretensje tylko i wyłącznie do siebie.

Dałabym sobie spokój z tym kolesiem. Po co Ci taka nie wiadomo jaka relacja - ani to czyste koleżeństwo, ani związek.

[evonla]

Nie brnij w to dalej. Chłop sam dystansuje Ciebie od siebie chociażby tą odpowiedzią na pytanie z kim rozmawiał..

[I am Rock]

Napisane przez evonla

Nie brnij w to dalej. Chłop sam dystansuje Ciebie od siebie chociażby tą odpowiedzią na pytanie z kim rozmawiał..

W końcu sama pisze, że spotykają się na stopie koleżeńskiej i jej pytanie z kim rozmawia było też nie na miejscu.
Druga sprawa, że nie wiem, po co ona się z nim buja od pół roku, skoro nic z tego nie wynika.

[teqila9]

Napisane przez I am Rock

W końcu sama pisze, że spotykają się na stopie koleżeńskiej i jej pytanie z kim rozmawia było też nie na miejscu.
Druga sprawa, że nie wiem, po co ona się z nim buja od pół roku, skoro nic z tego nie wynika.

Wiesz, jakby on sie mnie zapytał z kim rozmawiałam to nie miałabym problemu z odpowiedzia, bo co to znowu za tajemnica powiedziec, chyba ze miałabym coś do ukrycia to juz inna sprawa, ale raczej przed kolega czy kolezanka nie mam tajemnic.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez teqila9

Wiesz, jakby on sie mnie zapytał z kim rozmawiałam to nie miałabym problemu z odpowiedzia, bo co to znowu za tajemnica powiedziec, chyba ze miałabym coś do ukrycia to juz inna sprawa, ale raczej przed kolega czy kolezanka nie mam tajemnic.

Ta odpowiedź chamska i daje ci przedsmak jakby ewentualna relacja wyglądała
Do tego ma dziecko co wiąże się z problemami w przyszłości np beda mieli "swoje "sprawy a tobie nic do tego itp
Na twoim miejscu bym sobie odpuściła 5 miesięcy spotkań i nigdzie to nie zmierza plus gowniany charakter nieee szkoda czasu

[I am Rock]

Napisane przez teqila9

Wiesz, jakby on sie mnie zapytał z kim rozmawiałam to nie miałabym problemu z odpowiedzia, bo co to znowu za tajemnica powiedziec, chyba ze miałabym coś do ukrycia to juz inna sprawa, ale raczej przed kolega czy koleznaka nie mam tajemnic.

Ja nie tłumaczę się koledze z prywatnych rozmów telefonicznych, ani nie wyobrażam sobie, że ktoś miałby się o coś takiego dopytywać.

[Overcooked]

Napisane przez teqila9

Wiesz, jakby on sie mnie zapytał z kim rozmawiałam to nie miałabym problemu z odpowiedzia, bo co to znowu za tajemnica powiedziec, chyba ze miałabym coś do ukrycia to juz inna sprawa, ale raczej przed kolega czy kolezanka nie mam tajemnic.

Twoje pytanie było jak najbardziej ok, w końcu zostawił ciebie na 20 min. Znacie się 5 miesięcy, "kolegujecie" się a raczej kręcicie ze sobą a on potraktował jak podwładnego w pracy któremu oschle komunikuje że nie będzie się tłumaczył czemu wyszedł podczas rozmowy z nim na 20 min. Dobrze wyczuwasz że z tą relacją jest coś nie tak bo on celowo tworzy dystans i jakąś hierarchię. Tak jak Ellen pisała ustawia cię w szeregu. I tu nie chodzi o czy ma tajemnice tylko o jego podejście do ciebie. Ja bym go olała.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez I am Rock

Ja nie tłumaczę się koledze z prywatnych rozmów telefonicznych, ani nie wyobrażam sobie, że ktoś miałby się o coś takiego dopytywać.

Ja bym kolegi sie nie zapytała ale jakby mnie ktoś zaprosil do siebie i poszedł na 20min gadac to bym się poczuła zignorowana,oczekiwalabym ze sam się wytłumaczy i przeprosi

[kasiab777]

Wiej. Kto normalny zostaiwa goscia samego bez slowa wyjasnienia na 20 min. Sam powinien przyjsc. Przeprosic i wytlumaczyc kto wazny telefonowal. O on jeszcze Cie ustawia do pionu ze nie Twoja sprawa. Chlop bez wychowania.

[I am Rock]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88034618]Ja bym kolegi sie nie zapytała ale jakby mnie ktoś zaprosil do siebie i poszedł na 20min gadac to bym się poczuła zignorowana,oczekiwalabym ze sam się wytłumaczy i przeprosi[/QUOTE]
Ja w ogóle nie rozmawiam, jak mam jakiegoś gościa, ale widzę, że ludziom nie przeszkadza w gadaniu cudza obecność, niestety.

[znowusienieudalo]

Napisane przez teqila9

Wiesz, jakby on sie mnie zapytał z kim rozmawiałam to nie miałabym problemu z odpowiedzia, bo co to znowu za tajemnica powiedziec, chyba ze miałabym coś do ukrycia to juz inna sprawa, ale raczej przed kolega czy kolezanka nie mam tajemnic.

Twoje podejście do własnej prywatności i twoje granice to twoja sprawa. On nie jest zobowiązany do tego samego.
Jednak gdybym wiedziała, że on tak w ogóle wobec wszystkich nie ma takiego rygorystycznego podejścia do odpowiedzi na osobiste pytania, a mnie jedną tak potraktował, to bym wiała. Już wiadomo, co będzie dalej.

[teqila9]

Napisane przez znowusienieudalo

Twoje podejście do własnej prywatności i twoje granice to twoja sprawa. On nie jest zobowiązany do tego samego.
Jednak gdybym wiedziała, że on tak w ogóle wobec wszystkich nie ma takiego rygorystycznego podejścia do odpowiedzi na osobiste pytania, a mnie jedną tak potraktował, to bym wiała. Już wiadomo, co będzie dalej.

Tego tez mi nie chciał powiedziec jakie ma podejscie do znajomych i innych osob.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez teqila9

Tego tez mi nie chciał powiedziec jakie ma podejscie do znajomych i innych osob.

Dziwny czlowiek
Ja bym sobie odpuscila

[AshaN_]

Słabe. Nie chciałabym nawet go jako kumpla z takimi odzywkami

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Azhaar]

Napisane przez AshaN_

Słabe. Nie chciałabym nawet go jako kumpla z takimi odzywkami

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No dokładnie.

Przecież nie musiał się spowiadać nie wiadomo jak szczegółowo z tej rozmowy, wystarczyłoby chociaż jakieś ogólne wytłumaczenie.
Plus, w sumie dziwię, ze z własnej inicjatywy nie przeprosił i nie wytłumaczył, bo zostawić gościa samego na 20 minut to trochę lipa.

Nie wiem, dla mnie to mega dziwne zachowanie. Albo faktycznie słabo Cię traktuje, albo to była nie wiadomo jak tajna i niekomfortowa rozmowa, że puściły mu nerwy. Ale skoro takie sytuacje się potwarzają, to ja bym w to nie brnęła.

[b86fbd8625d9b7713dc397c4b023b1c18a236704_5f3b0c85ccdaa]

Uciekaj, jak on na tym etapie Waszej znajomości przejawia takie zachowania to znak, że dalej będzie tylko gorzej. Wyczuwam typ pan i władca.

[Overcooked]

Napisane przez znowusienieudalo

Jednak gdybym wiedziała, że on tak w ogóle wobec wszystkich nie ma takiego rygorystycznego podejścia do odpowiedzi na osobiste pytania, a mnie jedną tak potraktował, to bym wiała. Już wiadomo, co będzie dalej.

Nawet jakby traktował tak innych to nadal nie jest odpowiednim parterem dla autorki która ma inne podejście.

Napisane przez teqila9

Tego tez mi nie chciał powiedziec jakie ma podejscie do znajomych i innych osob.

Co za typ Weź tej farsy nie ciągnij bo takie spotykanie się to nawet na stopa koleżeńska z jego strony nie jest. Nic z tego nie będzie oprócz marnowania swojego czasu.

[black_elderflower]

Run!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Napisane przez teqila9

Tego tez mi nie chciał powiedziec jakie ma podejscie do znajomych i innych osob.

Wychodzisz na mega desperatkę bujając się z kimś takim.

[Zorzoli]

Napisane przez I am Rock

Ja nie tłumaczę się koledze z prywatnych rozmów telefonicznych, ani nie wyobrażam sobie, że ktoś miałby się o coś takiego dopytywać.

no ale właśnie problemw tym jak kto na takie pytania odpowiada.
Bo kulturalna osoba powie coś w stylu: nic ważnego, musiałem cos załątwić lub po prostu powiedzieć ze ktoś znajomy/z rodziny.

Są natomiast osoby, które zwykłe pytania jak co tam, gdzie byłeś?, z kim gadałeś widzą od razu jako formę kontroli a nie zwykłe pytanie.

[I am Rock]

Napisane przez Ellen_Ripley

Wychodzisz na mega desperatkę bujając się z kimś takim.

Tym bardziej, że nie jesteś dla niego jakoś szczególnie ważna.
Odpowiedz sobie na pytanie, po co to robisz. Przecież między wami nic nie ma.

[Zorzoli]

Napisane przez I am Rock

Ja nie tłumaczę się koledze z prywatnych rozmów telefonicznych, ani nie wyobrażam sobie, że ktoś miałby się o coś takiego dopytywać.

no ale właśnie problemw tym jak kto na takie pytania odpowiada.
Bo kulturalna osoba powie coś w stylu: nic ważnego, musiałem cos załątwić lub po prostu powiedzieć ze ktoś znajomy/z rodziny.

Są natomiast osoby, które zwykłe pytania jak co tam, gdzie byłeś?, z kim gadałeś widzą od razu jako formę kontroli a nie zwykłe pytanie.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Zorzoli

no ale właśnie problemw tym jak kto na takie pytania odpowiada.
Bo kulturalna osoba powie coś w stylu: nic ważnego, musiałem cos załątwić lub po prostu powiedzieć ze ktoś znajomy/z rodziny.

Są natomiast osoby, które zwykłe pytania jak co tam, gdzie byłeś?, z kim gadałeś widzą od razu jako formę kontroli a nie zwykłe pytanie.

Amen. Lub nawet "przepraszam, ale wolałbym nie odpowiadać".

[Shady_Lady]

Facet ewidentnie tworzy ściane ktorej masz nie przeskakiwać, byc moze w ogole traktuje cie jako maskotke do zapewnienia sobie fizycznej bliskosci z kims.

[ManillaLatte]

Szczerze? Jakby facet, z którym spotykam się od 5 miesiący zostawił mnie na 20 minut samą w swoim domu, a potem odezwał się do mnie w ten sposób to bym wstała, wyszła i więcej pana na oczy nie chciała widzieć. Nawet, gdybym była tylko jego koleżanką, to jeśli miał u mnie wcześniej jakieś szanse to właśnie je stracił. Istnieją grzeczniejsze formy dania znać, że chcemy zatrzymać coś dla siebie.

[I am Rock]

Napisane przez Shady_Lady

Facet ewidentnie tworzy ściane ktorej masz nie przeskakiwać, byc moze w ogole traktuje cie jako maskotke do zapewnienia sobie fizycznej bliskosci z kims.

Między nimi nie ma fizycznej bliskości jako takiej.

Jakieś przypadkowe dotknięcia i to wszystko.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez ManillaLatte

Szczerze? Jakby facet, z którym spotykam się od 5 miesiący zostawił mnie na 20 minut samą w swoim domu, a potem odezwał się do mnie w ten sposób to bym wstała, wyszła i więcej pana na oczy nie chciała widzieć. Nawet, gdybym była tylko jego koleżanką, to jeśli miał u mnie wcześniej jakieś szanse to właśnie je stracił. Istnieją grzeczniejsze formy dania znać, że chcemy zatrzymać coś dla siebie.

Dokładnie. A Autorka nie zareagowała na tą chamską odpowiedź. Facet już wie, że może się do niek zwracać w ten sposób.

[I am Rock]

Napisane przez teqila9

5 miesiecy temu poznałam faceta, ma dziecko, nie był żonaty, z była partnerka utrzymuje normalne relacje. Czesto sie do mnie przytula, caluje po rekach, po policzku, seksu nie uprawialismy, całowac też sie nie calowalismy, ale z jego strony widac że seksu i całowania by chciał. Nie wiem czy nadal brnać w tę relacje czy dac sobie spokoj.

Kopnij ty go w zad.
Nie wiem, czemu większość skupia się na tym, jak to facet się odezwał, a problem jest zupełnie inny.

Po co on w ogóle się z tobą spotyka, poza tym, że po nic?
Może seksy i całowanie są z byłą, co by tłumaczyło, dlaczego nie robi tego z tobą.


Aż przypomniał mi się wątek o tym facecie, co pocałunkiem kobiety nie skala, póki się nie rozwiedzie.

Może to ten sam?