Też tak macie, czy jestem jakaś dziwna? Libido a wiek

[ColourTheSmallOne]

Mam 27 lat i zauważyłam, że z wiekiem mam coraz niższe libido. Ostatnio nad tym myślałam i ciekawi mnie, czy ktoś ma tak samo.

Mniej więcej w wieku 14 lat zaczęłam interesować się seksualnoscią, wyobrażać sobie, że się z kimś całuję itp. Nawet takie niewinne fantazje sprawiały, że czułam się bardzo podniecona. Podobnie, kiedy w książce natrafiłam na choćby delikatnie erotyczny fragment.

W szkole średniej często nie mogłam się skupić na lekcji, bo wyobrażałam sobie coraz śmielsze erotyczne sytuacje i kolokwialnie mówiąc ciągle chodziłam podniecona. W wieku 19 lat oddaliłam się od poglądów mojej konserwatywnej rodziny i religijności i wreszcie zaczęłam praktykować masturbację, co trochę obniżyło mi napięcie. Nadal jednak potrafiłam nagle, bez powodu poczuć napięcie seksualne np. na wykładzie.

Straciłam w tym okresie dziewictwo. Potem nadal miałam fantazje, które wystarczały mi do zaspokojenia się, ale były one coraz śmielsze, inaczej nie działały. W wieku 23 lat weszłam w związek... Ogólnie gdzieś wtedy już zauważyłam, że realne sytuacje seksualne z mężczyznami wcale nie sprawiają mi jakiejś wielkiej przyjemności i że żeby być nakręcona, potrzebuję odpowiedniego nastroju, czasem alkoholu itp. Byłam/jestem tym dość rozczarowana.

Ok. 24. roku życia zaczęłam oglądać porno, bo same fantazje już mi nie wystarczały. Rozstałam się z facetem. Jednocześnie gdzieś wtedy zaczęłam brać tabletki anty z powodu bolesnych okresów. Libido stopniowo mi malało, porno już nie dawalalo zbytnio "efektów". Ostatnio zmalało niemal kompletnie do 0.

Jestem teraz zupełnym przeciwieństwem dawnej siebie. Napięcie seksualne? Już się nie zdarza. W przedziale wiekowym 16-23 bardzo chciałam mieć chłopaka, marzyłam o tym niemal codziennie przed snem. Teraz to, że nie mam faceta jest dla mnie takie obojętne? Niby chcę, ale jestem raczej nieśmiała osobą, więc to, że zniknęła jakaś taka motywacja sprawia, że wręcz nie chce mi się kogoś poznawać.

Zastanawiam się, czy ktoś tak ma i czy to wiek? Czy może jednak tabletki. Ale to się zaczęło przed tabletkami. Może to normalne, że z wiekiem i doświadczeniem ta potrzeba seksu jakoś zanika, a bycie w związku już nie jest takim priorytetem? Czy może powinnam iść do seksuologa albo zbadać hormony. Bo trochę nie wyobrażam sobie, że uda mi się poznać nowego faceta z takim nastawieniem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Przeszkadza ci jakoś w życiu to obniżone libido? Jeśli nie, to nie widzę żadnej potrzeby badania się pod tym kątem.

[ColourTheSmallOne]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;88301025]Treść usunięta[/QUOTE]W pewnym sensie przeszkadza, bo nie czuję się sobą. Zawsze lubilam flirtować, spotykać się z mężczyznami, czuć się seksualną istotą. Teraz to wszystko mogłoby dla mnie nie istnieć.
Z jednej strony dobrze, bo moje relacje z facetami nigdy nie były jakieś udane. A z drugiej to chyba jeszcze nie czas, żeby kłaść krzyżyk na moim życiu seksualnym i uczuciowym, a tak się teraz czuję. Tylko nie wiem, czy to wynika z większej dojrzałości, z jakiegoś stanu depresyjnego (nie czuję się najlepiej psychicznie w tym momencie) czy może z antykoncepcji - ale nie wiem, bo to się działo naprawdę stopniowo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Jeśli ci to przeszkadza, to idź się zbadać.
Natomiast sam fakt, że libido zmienia się (niekoniecznie się stopniowo obniża) w ciągu życia to zupełnie normalna sprawa i nie uważam tego za żaden powód do niepokoju.

[ColourTheSmallOne]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88302057]Jeśli ci to przeszkadza, to idź się zbadać.
Natomiast sam fakt, że libido zmienia się (niekoniecznie się stopniowo obniża) w ciągu życia to zupełnie normalna sprawa i nie uważam tego za żaden powód do niepokoju.[/QUOTE]
Ok, chyba tak zrobie.
Dziwi mnie, ze u mnie to naprawde przeszlo niemal z jednej skrajnosci w druga.

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

Napisane przez ColourTheSmallOne

Właśnie moje były bardzo obfite i bolesne, odkąd biorę tabsy jest dużo lepiej. Ale ok, może faktycznie trzeba je zmienić. W pewnym sensie przeszkadza, bo nie czuję się sobą. Zawsze lubilam flirtować, spotykać się z mężczyznami, czuć się seksualną istotą. Teraz to wszystko mogłoby dla mnie nie istnieć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

miałam zerowe libido przy tabsach, a mój kochany do tej pory facet działał mi na nerwy jak próbował się do mnie zbliżyć


jeśli masz bolesne miesiączki to spróbuj może z zastrzykiem antykoncepcyjnym? często okres zanika przy nim całkowicie, ja nie mam od kiedy biorę, czyli od lutego. nie mam też żadnych innych dolegliwości, które miałam zawsze przed okresem - bolesne, obrzmiałe piersi, zatrzymywanie wody itd itp. a apetyt na seks mam ogromny

[ColourTheSmallOne]

[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;88303224]miałam zerowe libido przy tabsach, a mój kochany do tej pory facet działał mi na nerwy jak próbował się do mnie zbliżyć


jeśli masz bolesne miesiączki to spróbuj może z zastrzykiem antykoncepcyjnym? często okres zanika przy nim całkowicie, ja nie mam od kiedy biorę, czyli od lutego. nie mam też żadnych innych dolegliwości, które miałam zawsze przed okresem - bolesne, obrzmiałe piersi, zatrzymywanie wody itd itp. a apetyt na seks mam ogromny [/QUOTE]Czyli tylko przy tabsach miałaś problemy z libido, a przy tym zastrzyku już nie? Co ile trzeba go robić?
.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

Napisane przez ColourTheSmallOne

Czyli tylko przy tabsach miałaś problemy z libido, a przy tym zastrzyku już nie? Co ile trzeba go robić?
.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

tak, tylko przy tabsach. zastrzyk robi się co 90 dni. ja mam Depo Provera, nie wiem czy są inne preparaty tego typumoże poczytaj ulotkę i opinie zanim się zdecydujesz na zmianę. ja jestem zachwycona, ale mam świadomość, że nie zawsze może być tak różowo - ja się zdecydowałam na spontanie, bo poszłam po tabsy na 3 miesiące (okres przejściowy, bo partner zrobił akurat wazektomię) - lekarz w zamian zaproponował zastrzyk. ulotkę przeczytałam już po podaniu. wiem, wiem...a teraz, mimo to, że antykoncepcyjnie brać go nie muszę to i tak zrezygnować nie potrafię, ten brak dolegliwości okołomiesiączkowych i samej miesiączki



z minusów - podany miałam 1 dnia miesiączki, krwawienie przedłużyło się do 10 dni
przytyłam 3 kg

[Mr_Ewok]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;88301025]Treść usunięta[/QUOTE]

Spirala jest super. W czasie brania tabletek mieliśy w zwiazku problem z ochota... Od paru lat wszystko minęło.
Jeśli nie ma przeciwwskazań (to sprawdzi ginekolog) spirala ma same zalety - wrost libido, koniec bolesnych okresów, mniejsza huśtawka emocjonalna spowodowana hormonami, koniec z "zatruwaniem" organizmu masą tabletkową, hormony ze spirali działają "lokalnie" a nie ogólnoustrojowo, mniejsze ryzyko poważniejszych chorób - "Zapobiega rozrastaniu się endometrium, hamuje rozrost mięśniaków, zmniejsza obfite miesiączki, zmniejsza też ryzyko raka szyjki macicy i trzonu macicy."

My polecamy, szkoda tylko, że PL to tak duży wydatek. :-(

[ColourTheSmallOne]

Dzięki, spytam ginekologa o zastrzyk i spiralę po pandemii.
Ja nie mieszkam w Polsce i na szczęście u mnie spirala jest tania z tego co czytam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz