"Podrywanie" na Facebooku

[ca3432aa423dff748179474d3fd8b50a5db1969c_60a0527209257]

O czym myślą faceci wysyłając zaproszenie do grona znajomych obcej dziewczynie na facebooku, której nigdy nie widzieli na oczy? : D Praktycznie łączą nas tylko wspólni znajomi. Nie ma możliwości, aby mnie widzieli na jakiejś imprezie W ostatnim czasie to jakaś plaga na moim profilu. Kiedy zagaduję "czy się znamy?" to nie odpisują Jeden spróbował drugi raz po dwóch latach. Za pierwszym razem spławiłam go nie odpisując po kilku wymienionych zdaniach. Dostał drugą szansę, ale nie jestem do końca przekonana co do znajomości facebookowych. Nawiązałyście kiedyś znajomości właśnie przez ten portal??

[Rysia16]

Miałam taką sytuację ostatnio, zapytałam kim jest, bo znajomych mam mało i raczej nie przyjmuję randomów, ale jakiś taki wydawał się znajomy...okazało się, że parę lat temu się poznaliśmy - z tym, że zaczął mnie nawracać, a całą pandemię uważa za spisek, zablokowałam w pi*du. Jak mi się zdarzają jakieś dziwne zaproszenia bez żadnych znajomych, to nawet się nie zastanawiam i usuwam.
Jeśli nie odpisują, no to nie wiem, wywalić i tyle. A jeśli chcesz zagadywać, bo w sumie czemu nie, to może jakaś znajomość się z tego wywiąże. Ale uważaj na wariatów

[Atavish]

Jeżeli nie mamy wspólnych znajomych i nie kojarzę abym ostatnio poznała tę konkretną osobę to usuwam zaproszenie i nigdy się nie pytam "czy się znamy?" czy jakieś takie. No nawet jeśli się kiedyś poznaliśmy, a ja tej osoby nie pamiętam już, to bardzo wyraźny znak, że nie czułam potrzeby bliższego zapoznania się. I nie wiem czemu by to miało się zmienić.
Ogółem nie kolekcjonuję randomów w mediach społecznościowych.

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

[Nightmare666]

Jeśli nie znam osoby, albo znam ją z widzenia i tylko tyle to nie akceptuję (ale też nie odrzucam). Nie zbieram znajomych jak pokemony, więc nawet wspólni znajomi nic nie znaczą, skoro dla mnie ktoś jest obcy.

[karawanna]

Sprzed czasów tindera i spopularyzowania innych aplikacji randkowych, zaproszenia od randomowych kolesi na Facebooku zdarzały się dużo częściej. Teraz w zasadzie nie dostaję już takich zaproszeń (i całe szczęście).
Gdy takie zaproszenia dostawałam, to nigdy nic na to nie pisałam, tylko od razu z marszu usuwałam. Wydaje mi się, że większość z tych kolesi się przeniosła na Tindera itp. ze swoimi poszukiwaniami

[Lapis_Lazuli]

Nie wiem co maja we lbie, ale raz mialam doslownie typa ktory wypisywal do mnie zeby sie z nim umówić i nie przekonywalo go nawet że jestem zajęta i prędzej bym się utopiła niż umowila sie z takim denerwujacym i przyglupim typem.

Żeby bylo zabawniej, jego pierwszym postem po wejściu w profil był jakiś mem szkalujacy niewierne kobiety