Dziwne zachowanie dziewczyny

[adrian1312]

A wiec, miałem epizod jakiś czas temu z pewna kobieta, wcześniej sporo się znaliśmy, nie byliśmy razem ale dochodziło do pocałunków itd. Potem kontakt nam się urwał (wina dwóch stron) i przez dłuższy okres czasu nie mieliśmy kontaktu. Niedawno chciała się ze mną spotkać co mnie zdziwiło ale stwierdziłem ze dobra, okazało się ze miała chłopaka ale szybko się to skończyło. Rozmowa super wychodziła, świetnie się dogadujemy. Po tym spotkaniu miałem wachania czy proponować następne z mojej strony ale tak tez zrobiłem, na co zgodziła się ale za każdym razem chciała przełożyć i proponowała inny termin, dwa rAzy. Stwierdziłem ze nie bede sam pisał i prosił o to tylko poczekam na jakaś jej inicjatywę. Co myślicie brnąc w to i postawić wszystko na jedna kartę ? cały czas nas coś do siebie ciągnie, czuje to. Jak zaproponuje spotkanie to iść czy odpuścić sobie ? nie wiem czy to jakaś zabawa z jej strony, ale chyba nie bez powodu sama zainicjowała pierwsza kontakt

[squirrelqa]

Nie rozumiem, co Ty tu masz stawiać na jedną kartę, małżeństwa nikt Ci chyba nie proponuje. Chcesz, to się spotkaj, masz coś lepszego do roboty, to się nie spotykaj.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Skoro dwa razy zaproponowałeś spotkanie, ale odmówiła, to nie ma o czym mówić za bardzo. Chcieć to móc. Skoro mówiła, że nie może, i nie zaproponowała innego terminu, to znaczy, że nie chce.

[D0M1N1K]

Skoro długo się znacie to co Ci szkodzi zapytać jaką miała motywację do odkopania Cię po tym czasie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Napisane przez adrian1312

chyba nie bez powodu sama zainicjowała pierwsza kontakt

Prawdopodobnie zrobiła to z nudów, bo akurat nie było nikogo ciekawszego na horyzoncie. Potem się z Tobą spotkała, przypomniały jej się powody, dla których się rozstaliście, pomyślała "A nie, jednak nie" i kontakt się urwał. W sensie gdzieś tam jesteś na dziesiątej orbicie, na wszelki wypadek, dlatego Ci jeszcze odpisuje z uprzejmości.

---------- Dopisano o 08:32 ---------- Poprzedni post napisano o 08:29 ----------

Napisane przez D0M1N1K

Skoro długo się znacie to co Ci szkodzi zapytać jaką miała motywację do odkopania Cię po tym czasie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Po co? Myślisz, że powie mu prawdę?

[D0M1N1K]

[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;88492669]
Po co? Myślisz, że powie mu prawdę?[/QUOTE]

Nie wiem, ale nie zaszkodzi zapytać. Czy jej wierzyć czy nie to Autor zdecyduje już sam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[I am Rock]

Jak widzę wyraz "brnąć" w wątku o potencjalnej drugiej połówce, to od razu mówię nie.

[Luxanna]

[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;88492666]Skoro dwa razy zaproponowałeś spotkanie, ale odmówiła, to nie ma o czym mówić za bardzo. Chcieć to móc. Skoro mówiła, że nie może, i nie zaproponowała innego terminu, to znaczy, że nie chce.[/QUOTE]


W poście autora czytamy "czy proponować następne z mojej strony ale tak tez zrobiłem, na co zgodziła się ale za każdym razem chciała przełożyć i proponowała inny termin, dwa rAzy"


Więc według mnie to autor trochę wydziwia

[I am Rock]

Te spotkania w innym terminie w ogóle doszły do skutku?

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Napisane przez Luxanna

W poście autora czytamy "czy proponować następne z mojej strony ale tak tez zrobiłem, na co zgodziła się ale za każdym razem chciała przełożyć i proponowała inny termin, dwa rAzy"


Więc według mnie to autor trochę wydziwia

Aaaaaa... dzięki, dzięki, Kochana, przegapiłam!

---------- Dopisano o 11:28 ---------- Poprzedni post napisano o 11:28 ----------

Napisane przez I am Rock

Te spotkania w innym terminie w ogóle doszły do skutku?

No właśnie, to o co chodzi Autorowi?

[Ellen_Ripley]

Gdzie jest to dziwne zachowanie dziewczyny? Podkreślmy: dziewczyny z którą nic poza "znamy się" Autora nie łączy. Koleżanka i tyle, która z nim rozmawia (wow, prawie zaręczyny...). Zakładanie o tym wątku świadczy o dziwności, ale zakładającego.

[adrian1312]

nie wiem, zastanawiam się po co chciała spotkania jako pierwsza i tak na nie nalegała, po czym potem milczy mimo ze było super. Ot tak poprostu pomyślała sobie a No napisze do niego i wyjde??

[wiekanka]

Napisane przez adrian1312

nie wiem, zastanawiam się po co chciała spotkania jako pierwsza i tak na nie nalegała, po czym potem milczy mimo ze było super. Ot tak poprostu pomyślała sobie a No napisze do niego i wyjde??

A dlaczego nie? nie widzę przeciwskazań.

[I am Rock]

Napisane przez adrian1312

nie wiem, zastanawiam się po co chciała spotkania jako pierwsza i tak na nie nalegała, po czym potem milczy mimo ze było super. Ot tak poprostu pomyślała sobie a No napisze do niego i wyjde??

Najwyraźniej "super" było tylko twoim zdaniem.
A ona być może stwierdziła, że nie było warto.

[6f270d4e8c6dcf778f6b7eaa339056f9e260a162_657a458271287]

Unikasz odpowiedzi na pytania, co z tymi propozycjami innego terminu z jej strony. Napisałeś: "(...) za każdym razem chciała przełożyć i proponowała inny termin, dwa rAzy. Stwierdziłem ze nie bede sam pisał i prosił o to tylko poczekam na jakaś jej inicjatywę".

Co się zatem stało z tą drugą jej propozycją?

[adrian1312]

póki co jest cisza, druga propozycja póki co jeszcze się nie wydarzyła bo nie padła konkretna tak na prawdę

[Lapis_Lazuli]

Napisane przez adrian1312

póki co jest cisza, druga propozycja póki co jeszcze się nie wydarzyła bo nie padła konkretna tak na prawdę

Wiec chyba nie masz na co liczyc. Przez chwile odpalil sie jej sentyment i tyle.

[adrian1312]

chyba odpuszcze jakakolwiek ingerencje z mojej strony w takim razie, sensu zbytnio by to nie mialo

---------- Dopisano o 02:26 ---------- Poprzedni post napisano o 02:13 ----------

Pytanie tylko po co odnowiła ten kontakt, skoro raczej dobrze wie ze nadal coś do niej czuje, a po tym spotkaniu widać było i po niej ze nadal coś jest na rzeczy. A teraz cisza ? nie rozumiem kompletnie

[I am Rock]

Ludzie działają impulsywnie, bez żadnych głębszych przemyśleń. Nie ma tu żadnej filozofii.

Odnowiła kontakt, spotkała się, stwierdziła, że jednak to nie to i siedzi cicho.