2021-03-03, 07:23 | #1 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 291
|
Związki na odległość. Anglia Holandia itd.
W Polsce niestety takie mamy realia ze istnieje wiele związków na odległość z powodu wyjazdów mężczyzn do Anglii Holandii itd.
Zastanawia mnie co sądzicie o mężczyznach którzy zostawiają swoje kobiety a nawet rodziny i wyjeżdżają do pracy za granice? I nie mówię tu o ludziach bez perspektyw w Polsce tylko o sytuacji gdzie np. Chłopak bezpośrednio po studiach inżynierskich mimo dezaprobaty dziewczyny a z która planuje przyszłość wyjeżdża do pracy do Anglii. Jak widzicie przyszłość takich relacji i życie w ten sposób? A sytuacja gdzie ktoś zostawia rodzine i latami żyją na odległość? Co sądzicie o takim trybie życia? |
2021-03-03, 08:32 | #2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Związki na odległość. Anglia Holandia itd.
Nie widze sensu szczególnie kiedy mówimy o parze mlodycg ludzi
Jezeli chodzi o malzenstwo np z dziecmi to juz inna nieco historia Moglabym zrozumiec np prace za granica przrzzkilka lat zeby splacic dom np w 5 lat przy zjazdach do domu co 2 miesiace np na 2 tyg.wszystko kwestia dogadania i zorganizowania Co do pary jesli maja tak rozne priorytety i jedno z nich zdecydowanie nie chce jechac nie ma po co tego ciagnac ,nie widze perspektyw |
2021-03-03, 08:50 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 867
|
Dot.: Związki na odległość. Anglia Holandia itd.
Albo jechać razem, albo dać sobie siana ze związkiem i tym bardziej nie dorabiać się dzieci. Życie na odległość (nie że na chwilę, bo sytuacja zmusiła lub jak napisała wyżej Xfrida na jakiś określony czas, z dobrą organizacją i okresami widywania się) nie ma dla mnie sensu. Na dłuższą metę większość z takich osób ma tak naprawdę drugie życie na boku. Cudów nie ma.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. Edytowane przez Ellen_Ripley Czas edycji: 2021-03-03 o 08:51 |
2021-03-03, 08:58 | #4 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 291
|
Dot.: Związki na odległość. Anglia Holandia itd.
Często z tymi wyjazdami jest tak ze ma być na chwile a ciągnie się latami . Będąc zakochanym trudno powiedzieć dość i kogos zostawić zwłaszcza jeśli wciąż powtarza ze „robię to dla nas”, jest zakochany i dba jak tylko może (oczywiście na odległość)..
---------- Dopisano o 09:58 ---------- Poprzedni post napisano o 09:57 ---------- Niestety sama byłam w takiej relacji i dlatego chce wiedzieć co myślą o tym inni .szczegolnie zależy mi na opinii osób które tak żyły lub żyją i czy pojawia się jakieś pozytywne głosy na ten temat |
2021-03-03, 09:00 | #5 |
Lady in red.
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 67 023
|
Dot.: Związki na odległość. Anglia Holandia itd.
Każde związki na odległość mają sens tylko w jednym przypadku - jeśli odległość jest czasowa i czas jest z góry wiadomy, określony, wiadomo na co się czeka i ile. Życie w takim trybie życia, na taką odległość latami nie ma moim zdaniem sensu.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
|
2021-03-03, 09:20 | #6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Związki na odległość. Anglia Holandia itd.
Nic nie sądzę.
To decyzja danej pary czy chce czy nie chce ze sobą być, a jeśli chce, to w jakim trybie. Nie "widzę" przyszłości takich par, bo nie mam pełnego obrazu sytuacji, by mieć jakieś podstawy do oceny. W życiu zdarza się, że ludzie zmieniają priorytety, a ich potrzeby ewoluują. Nie tylko w sprawie preferowanego miejsca zamieszkania. |
2021-03-03, 09:25 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-06
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 36 050
|
Dot.: Związki na odległość. Anglia Holandia itd.
Nic nie sądzę. Myślę, że to sprawa danej pary. Ja nie potrafiłabym żyć z moim TŻtem na odległość zupełnie. On o tym wie i na szczęście życie nas do tego nie zmusiło. Jeśli facet wyjeżdża i ma gdzieś zdanie swojej kobiety i nie bierze jej zdania pod uwagę to według mnie jest to słabe zachowanie.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
sierpień 2017 💍30.01.2021💍 26.08.2023 |
2021-03-03, 10:05 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 46
|
Dot.: Związki na odległość. Anglia Holandia itd.
To bardzo indywidualna sprawa. Ja żyję w takim związku na odległość i jest ok. Ale mamy po 40 lat, dzieci i za sobą inne związki. Do tego taka sytuacja jest od początku, więc wiedzieliśmy na co się piszemy. Nie wyobrażam sobie natomiast takiego związku w wieku 20 lat, nie dała bym rady. No i następna sprawa zaufanie, bez tego nie ma szans na utrzymaniu takiego związku.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2021-03-03, 10:11 | #9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 1 975
|
Dot.: Związki na odległość. Anglia Holandia itd.
Ja też nic nie sądzę. To jak funkcjonuje dany związek zależy od osób ten związek tworzących. Jeśli się godzą na takie rozwiązanie to chyba liczą się z tym, że konsekwencje tego mogą być różne.
__________________
"Mówimy o Polsce. Tam nic i nigdy nie jest normalne" A. Sapkowski "Narrenturm" |
2021-03-03, 11:07 | #10 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 291
|
Dot.: Związki na odległość. Anglia Holandia itd.
Ja byłam w takim związku trzy lata... dłużej nie wytrzymałam.
Miałam 25 lat jak go poznałam- pierwszy poważny chłopak pierwsza miłość. Po roku milelismy pierwszy raz i niedługo potem wyjechał po ukończonych studiach. Nie chciałam tego i mu to mówiłam ale mówiłam tez ze jeśli tego pragnie to nie mogę mu zabronić..,Skończyłam studia . Wyjechaliśmy na wakacje gdzie mi się oświadczył i znów odjechał. Przyjeżdżał raz na pare miesięcy. Kupiliśmy razem mieszkanie - nic. Wyremontowałam je sama z moimi rodzicami co trwało pół roku - dalej nie wrócił. Niby chciał ślubu nawet oglądaliśmy razem domy weselne - no ale coś mi nie grało mimo ze go kochałam nad życie Pięknie urządziłam mieszkanie również dla niego, mój ojciec pożyczał mu auto chciał mu dać kasę żeby zrobił prawko na tira 1,5 roku żyłam sama w tym mieszkanku Złe się czułam chodziłam smutna żyłam od przyjazdu do przyjazdu. Na rodzinnych imprezach zawsze sama, ciagle jakieś Żarciki I pytanua gdzie on jest i kiedy przyjeżdża , tak samo w pracy .. A rodzina zachwycona bo dostawałam prezenty słał kwiaty przystojny miły itd. No i MA Niedługo wracac przecież.... Ciagle dzwonił mówił ze kocha, rozmowy wideo itd jak przyjeżdżał było mi naprawdę cudownie, czasem był nawet miesiąc Niestety w 2020 coś we mnie pękło i zaczęłam złe się z rym czuć i myśleć o rozstaniu ale brakowało mi jaj bo mieszkanie już kupione a on tak kocha itd i obiecywał ze wróci Niestety bardzo brzydko to zakończyłam bo zaczęłam się spotykać z innym (nie wyszło o czym było w innym wątku ale nie o tym ten temat..) Wynikła z tego afera rodzinna zrobiono ze mnie ta najgorsza, puszczalska itd tamtego mojego chłopaka nienawidzą . Zostałam zmieszana z błotem . Może mi się należało ale nue żałuje ze wreszcie z tego wyszłam. Oczywiście rodzinka uważa ze najpierw sama wysłałam go do Anglii i nie dociera do nikogo ze ja właśnie nie chciałam tego. Według nich wysłałam go aby ciągnąć kasę a potem bezwstydnie doprawiłam mu rogi .... Totalnie czuje się winna ze nie umiałam tego normalnie zakończyć ale mam tez żal do świata i rodziny ze nue rozumieli jak było mi ciężko i ze nie dostałam wsparcia tylko wyzwiska i pogardę ---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ---------- I przepraszam za kolejny wątek ale nie mam komu się wygadać |
2021-03-03, 11:07 | #11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Związki na odległość. Anglia Holandia itd.
[1=1c6bb63197ff1a395b05499 f561db3079819e20a_60ad818 4b6c32;88551975]Ja byłam w takim związku trzy lata... dłużej nie wytrzymałam.
Miałam 25 lat jak go poznałam- pierwszy poważny chłopak pierwsza miłość. Po roku milelismy pierwszy raz i niedługo potem wyjechał po ukończonych studiach. Nie chciałam tego i mu to mówiłam ale mówiłam tez ze jeśli tego pragnie to nie mogę mu zabronić..,Skończyłam studia . Wyjechaliśmy na wakacje gdzie mi się oświadczył i znów odjechał. Przyjeżdżał raz na pare miesięcy. Kupiliśmy razem mieszkanie - nic. Wyremontowałam je sama z moimi rodzicami co trwało pół roku - dalej nie wrócił. Niby chciał ślubu nawet oglądaliśmy razem domy weselne - no ale coś mi nie grało mimo ze go kochałam nad życie Pięknie urządziłam mieszkanie również dla niego, mój ojciec pożyczał mu auto chciał mu dać kasę żeby zrobił prawko na tira 1,5 roku żyłam sama w tym mieszkanku Złe się czułam chodziłam smutna żyłam od przyjazdu do przyjazdu. Na rodzinnych imprezach zawsze sama, ciagle jakieś Żarciki I pytanua gdzie on jest i kiedy przyjeżdża , tak samo w pracy .. A rodzina zachwycona bo dostawałam prezenty słał kwiaty przystojny miły itd. No i MA Niedługo wracac przecież.... Ciagle dzwonił mówił ze kocha, rozmowy wideo itd jak przyjeżdżał było mi naprawdę cudownie, czasem był nawet miesiąc Niestety w 2020 coś we mnie pękło i zaczęłam złe się z rym czuć i myśleć o rozstaniu ale brakowało mi jaj bo mieszkanie już kupione a on tak kocha itd i obiecywał ze wróci Niestety bardzo brzydko to zakończyłam bo zaczęłam się spotykać z innym (nie wyszło o czym było w innym wątku ale nie o tym ten temat..) Wynikła z tego afera rodzinna zrobiono ze mnie ta najgorsza, puszczalska itd tamtego mojego chłopaka nienawidzą . Zostałam zmieszana z błotem . Może mi się należało ale nue żałuje ze wreszcie z tego wyszłam. Oczywiście rodzinka uważa ze najpierw sama wysłałam go do Anglii i nie dociera do nikogo ze ja właśnie nie chciałam tego. Według nich wysłałam go aby ciągnąć kasę a potem bezwstydnie doprawiłam mu rogi .... Totalnie czuje się winna ze nie umiałam tego normalnie zakończyć ale mam tez żal do świata i rodziny ze nue rozumieli jak było mi ciężko i ze nie dostałam wsparcia tylko wyzwiska i pogardę[/QUOTE] Mnie postawa twojej rodziny nie dziwi,trzeba bylo zakonczyc zwiazek jak czlowiek z honorem a nie dorabiac rogi i ciągnąć korzysciaz sie speawa sama rypła Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 Czas edycji: 2021-03-03 o 11:31 |
2021-03-03, 11:08 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 193
|
Dot.: Związki na odległość. Anglia Holandia itd.
[1=1c6bb63197ff1a395b05499 f561db3079819e20a_60ad818 4b6c32;88551975]Ja byłam w takim związku trzy lata... dłużej nie wytrzymałam.
Miałam 25 lat jak go poznałam- pierwszy poważny chłopak pierwsza miłość. Po roku milelismy pierwszy raz i niedługo potem wyjechał po ukończonych studiach. Nie chciałam tego i mu to mówiłam ale mówiłam tez ze jeśli tego pragnie to nie mogę mu zabronić..,Skończyłam studia . Wyjechaliśmy na wakacje gdzie mi się oświadczył i znów odjechał. Przyjeżdżał raz na pare miesięcy. Kupiliśmy razem mieszkanie - nic. Wyremontowałam je sama z moimi rodzicami co trwało pół roku - dalej nie wrócił. Niby chciał ślubu nawet oglądaliśmy razem domy weselne - no ale coś mi nie grało mimo ze go kochałam nad życie Pięknie urządziłam mieszkanie również dla niego, mój ojciec pożyczał mu auto chciał mu dać kasę żeby zrobił prawko na tira 1,5 roku żyłam sama w tym mieszkanku Złe się czułam chodziłam smutna żyłam od przyjazdu do przyjazdu. Na rodzinnych imprezach zawsze sama, ciagle jakieś Żarciki I pytanua gdzie on jest i kiedy przyjeżdża , tak samo w pracy .. A rodzina zachwycona bo dostawałam prezenty słał kwiaty przystojny miły itd. No i MA Niedługo wracac przecież.... Ciagle dzwonił mówił ze kocha, rozmowy wideo itd jak przyjeżdżał było mi naprawdę cudownie, czasem był nawet miesiąc Niestety w 2020 coś we mnie pękło i zaczęłam złe się z rym czuć i myśleć o rozstaniu ale brakowało mi jaj bo mieszkanie już kupione a on tak kocha itd i obiecywał ze wróci Niestety bardzo brzydko to zakończyłam bo zaczęłam się spotykać z innym (nie wyszło o czym było w innym wątku ale nie o tym ten temat..) Wynikła z tego afera rodzinna zrobiono ze mnie ta najgorsza, puszczalska itd tamtego mojego chłopaka nienawidzą . Zostałam zmieszana z błotem . Może mi się należało ale nue żałuje ze wreszcie z tego wyszłam. Oczywiście rodzinka uważa ze najpierw sama wysłałam go do Anglii i nie dociera do nikogo ze ja właśnie nie chciałam tego. Według nich wysłałam go aby ciągnąć kasę a potem bezwstydnie doprawiłam mu rogi .... Totalnie czuje się winna ze nie umiałam tego normalnie zakończyć ale mam tez żal do świata i rodziny ze nue rozumieli jak było mi ciężko i ze nie dostałam wsparcia tylko wyzwiska i pogardę[/QUOTE] o wspólczuje serio,, zwłaszcza ten ostatni ..akapit .. i tak spoko,że to zakończone . |
2021-03-03, 11:23 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Związki na odległość. Anglia Holandia itd.
Wg to mnie taki uklad to seksizm.
|
2021-03-03, 11:31 | #14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Związki na odległość. Anglia Holandia itd.
|
2021-03-03, 13:46 | #15 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 1 805
|
Dot.: Związki na odległość. Anglia Holandia itd.
[1=1c6bb63197ff1a395b05499 f561db3079819e20a_60ad818 4b6c32;88551975]Ja byłam w takim związku trzy lata... dłużej nie wytrzymałam.
Miałam 25 lat jak go poznałam- pierwszy poważny chłopak pierwsza miłość. Po roku milelismy pierwszy raz i niedługo potem wyjechał po ukończonych studiach. Nie chciałam tego i mu to mówiłam ale mówiłam tez ze jeśli tego pragnie to nie mogę mu zabronić..,Skończyłam studia . Wyjechaliśmy na wakacje gdzie mi się oświadczył i znów odjechał. Przyjeżdżał raz na pare miesięcy. Kupiliśmy razem mieszkanie - nic. Wyremontowałam je sama z moimi rodzicami co trwało pół roku - dalej nie wrócił. Niby chciał ślubu nawet oglądaliśmy razem domy weselne - no ale coś mi nie grało mimo ze go kochałam nad życie Pięknie urządziłam mieszkanie również dla niego, mój ojciec pożyczał mu auto chciał mu dać kasę żeby zrobił prawko na tira 1,5 roku żyłam sama w tym mieszkanku Złe się czułam chodziłam smutna żyłam od przyjazdu do przyjazdu. Na rodzinnych imprezach zawsze sama, ciagle jakieś Żarciki I pytanua gdzie on jest i kiedy przyjeżdża , tak samo w pracy .. A rodzina zachwycona bo dostawałam prezenty słał kwiaty przystojny miły itd. No i MA Niedługo wracac przecież.... Ciagle dzwonił mówił ze kocha, rozmowy wideo itd jak przyjeżdżał było mi naprawdę cudownie, czasem był nawet miesiąc Niestety w 2020 coś we mnie pękło i zaczęłam złe się z rym czuć i myśleć o rozstaniu ale brakowało mi jaj bo mieszkanie już kupione a on tak kocha itd i obiecywał ze wróci Niestety bardzo brzydko to zakończyłam bo zaczęłam się spotykać z innym (nie wyszło o czym było w innym wątku ale nie o tym ten temat..) Wynikła z tego afera rodzinna zrobiono ze mnie ta najgorsza, puszczalska itd tamtego mojego chłopaka nienawidzą . Zostałam zmieszana z błotem . Może mi się należało ale nue żałuje ze wreszcie z tego wyszłam. Oczywiście rodzinka uważa ze najpierw sama wysłałam go do Anglii i nie dociera do nikogo ze ja właśnie nie chciałam tego. Według nich wysłałam go aby ciągnąć kasę a potem bezwstydnie doprawiłam mu rogi .... Totalnie czuje się winna ze nie umiałam tego normalnie zakończyć ale mam tez żal do świata i rodziny ze nue rozumieli jak było mi ciężko i ze nie dostałam wsparcia tylko wyzwiska i pogardę ---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ---------- I przepraszam za kolejny wątek ale nie mam komu się wygadać[/QUOTE] to, ze tobie bylo ciezko, to zadne usprawiedliwienie, bezczelnie zdradzalas chlopaka i jeszcze oczekujesz wsparcia, co za tupet |
2021-03-03, 13:55 | #16 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 291
|
Dot.: Związki na odległość. Anglia Holandia itd.
Ludzie robią gorsze rzeczy a jednak rodzina potrafi stać murem w ciężkich sytuacjach
Moi rodzice chcieli żebym oddała byłemu dużo więcej kasy niż mu się należało za czesc mieszkania i próbowali namówić mnie do podpisania umowy odsprzedaży z zaliczka. To było w grudniu a w marcu miałam dostać umowę na stałe i po wzięciu kredytu dopłacić resztę . Miałam mu dać 40 tys zaliczki. Dobrze ze nie dałam siè namówić bo umowy nie dostałam i zostałabym z niczym :0 Rodzice nie uwzględnili tego ze całe koszta robocizny i spora czesc materiałów były po naszej stronie. Były przekonał ich do swojej ceny tak ze miałam mu oddac dużo więcej niż powinien dostać . Chcieli pozbawić mnie oszczędności ---------- Dopisano o 14:55 ---------- Poprzedni post napisano o 14:54 ---------- Tak się zachowuje rodzina? |
2021-03-03, 14:05 | #17 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Związki na odległość. Anglia Holandia itd.
[1=1c6bb63197ff1a395b05499 f561db3079819e20a_60ad818 4b6c32;88552500]Ludzie robią gorsze rzeczy a jednak rodzina potrafi stać murem w ciężkich sytuacjach
Moi rodzice chcieli żebym oddała byłemu dużo więcej kasy niż mu się należało za czesc mieszkania i próbowali namówić mnie do podpisania umowy odsprzedaży z zaliczka. To było w grudniu a w marcu miałam dostać umowę na stałe i po wzięciu kredytu dopłacić resztę . Miałam mu dać 40 tys zaliczki. Dobrze ze nie dałam siè namówić bo umowy nie dostałam i zostałabym z niczym :0 Rodzice nie uwzględnili tego ze całe koszta robocizny i spora czesc materiałów były po naszej stronie. Były przekonał ich do swojej ceny tak ze miałam mu oddac dużo więcej niż powinien dostać . Chcieli pozbawić mnie oszczędności ---------- Dopisano o 14:55 ---------- Poprzedni post napisano o 14:54 ---------- Tak się zachowuje rodzina?[/QUOTE] poprostu bylo im wstyd za twoje zachowanie wyciagalas kase od ex chlopaka dorabiajac mu rogi bezczelne zachowanie ktore wiekszosc ludzi z wysokim morale by nie zaakceptowalo (takimi ludzmi widac sa twoi rodzice) oszczednosci robilas kosztem swojego ex faceta on zamiast oszczedzac wlozyc swoje pieniadze do banku ladowal w "wasze" mieszkanie i jeszcze musial sie wyklocac z toba na koniec zeby je odzyskac nie dziwi mnie to ze nie stali za toba |
2021-03-03, 14:11 | #18 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 291
|
Dot.: Związki na odległość. Anglia Holandia itd.
Uważasz ze Oszczędności robiłam jego kosztem wiec mialam mu je oddac... Swietna logika.
On natomiast nic nie zapłacił za remont kosztem moim i moich rodziców a remont to ok 50-60 tys . Ale to już pewnie nieistotne według ciebie :0 ---------- Dopisano o 15:10 ---------- Poprzedni post napisano o 15:08 ---------- Żyłam za własne pieniądze opłacałam całe mieszkanie i ufundowałam sporo mebli wiec jakaś baba co spędza pół życia na forum I czerpie radość z plucia jadem na ludzi nie będzie mnie obrażać .. ---------- Dopisano o 15:11 ---------- Poprzedni post napisano o 15:10 ---------- I mi mówić ze ja wyciągałam kasę. Idź do lustra i patrząc w nie przeczytaj swoje wypowiedzi - taka radę mam dla ciebie |
2021-03-03, 14:15 | #19 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Związki na odległość. Anglia Holandia itd.
W ogóle nie rozumiem sytuacji z tym mieszkaniem.
Kupiliście razem, to trzeba było sprzedać i podzielić się kasą. Co ma do tego rodzina w ogóle? Jeśli sama poniosłaś jakieś wytadtki, to rzeba było zbierać faktury, dowody zakupu itp. żeby było od razu wiadomo co w tym miekszaniu jest twoją własnością. Nie ma znaczenia z jakim zamysłem kupowałaś wyposażenie, bo twój ex i tak tam nie mieszkał. |
2021-03-03, 14:16 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Związki na odległość. Anglia Holandia itd.
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88552083]Dlaczego?[/QUOTE]
Mi sie to kojarzy z ukladem partiachalnym, gdzie kobieta zostaje w jaskini, a facet idzie polowac. |
2021-03-03, 14:20 | #21 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Związki na odległość. Anglia Holandia itd.
Cytat:
Seksizm (dyskryminacja ze względu na płeć) też nie pasuje do sytuacji z wątku, bo to nie jest żadna dysktyminacja nikogo jeśli jedna osoba wyjedzie sobie do roboty. |
|
2021-03-03, 14:39 | #22 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Związki na odległość. Anglia Holandia itd.
[1=1c6bb63197ff1a395b05499 f561db3079819e20a_60ad818 4b6c32;88552534]Uważasz ze Oszczędności robiłam jego kosztem wiec mialam mu je oddac... Swietna logika.
On natomiast nic nie zapłacił za remont kosztem moim i moich rodziców a remont to ok 50-60 tys . Ale to już pewnie nieistotne według ciebie :0 ---------- Dopisano o 15:10 ---------- Poprzedni post napisano o 15:08 ---------- Żyłam za własne pieniądze opłacałam całe mieszkanie i ufundowałam sporo mebli wiec jakaś baba co spędza pół życia na forum I czerpie radość z plucia jadem na ludzi nie będzie mnie obrażać .. ---------- Dopisano o 15:11 ---------- Poprzedni post napisano o 15:10 ---------- I mi mówić ze ja wyciągałam kasę. Idź do lustra i patrząc w nie przeczytaj swoje wypowiedzi - taka radę mam dla ciebie[/QUOTE] odnosze sie do tego co napisalas co twoi rodzice o tym twierdzili sama napisalas ze uwazali ze wyciagalas od niego kase kiedy siedzial za granica trzeba bylo tak jak lisbeth napisala sprzedac mieszkanie i oddac mu to co wlozyl w te mieszkanie a ty piszesz ze z rodzicami cos robilas wiec nie sama za swoje tylko rowniez za ich przestan naciagac fakty istotne jest w tym to ze jechalas na dwa fronty i to jest powodem tego ze twoi rodzice odwrocili sie od ciebie to czy czulas sie samotnie czy ci to nieodpowiadalo nie ma tu nic do rzeczy trzeba bylo sie rozstac,sprzedac mieszkanie i oddac mu kase a pozniej szukac nastepnego jelenia ale oczywiscie balas sie puscic jednej galezi zanim zawislas na drugiej (sprochnialej zreszta ;p) Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 Czas edycji: 2021-03-03 o 14:40 |
2021-03-03, 15:05 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Związki na odległość. Anglia Holandia itd.
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88552559]Ale patriarchat nie polega na tym, że facet idzie polować, a kobieta siedzi w jaskini.
Seksizm (dyskryminacja ze względu na płeć) też nie pasuje do sytuacji z wątku, bo to nie jest żadna dysktyminacja nikogo jeśli jedna osoba wyjedzie sobie do roboty.[/QUOTE] Ja to slowo rozumiem troche szerzej. W kazdym razie ja bym nie czekala. Za bardzo cenie moj czas. |
2021-03-03, 15:07 | #24 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Związki na odległość. Anglia Holandia itd.
|
2021-03-03, 15:38 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Związki na odległość. Anglia Holandia itd.
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88552659]Czyli jak je rozumiesz? Bo ja się opieram na oficjalnej definicji.[/QUOTE]
W sumie jest to dyskryminacja. W sensie, ze wyjazdy sa tylko dla mezczyzn. |
2021-03-03, 15:44 | #26 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Związki na odległość. Anglia Holandia itd.
|
2021-03-03, 16:08 | #27 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 1 975
|
Dot.: Związki na odległość. Anglia Holandia itd.
A mało to kobiet wyjeżdża za granicę do pracy?
__________________
"Mówimy o Polsce. Tam nic i nigdy nie jest normalne" A. Sapkowski "Narrenturm" |
2021-03-03, 17:39 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Związki na odległość. Anglia Holandia itd.
|
2021-03-03, 17:50 | #29 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Związki na odległość. Anglia Holandia itd.
Tak. Przecież są takie sytuacje.
Piszemy o takim układzie, bo taki temat zaproponowała autorka na podstawie własnych doświadczeń. Seksizm byłby wtedy, gdyby dla którejś płci był zakaz wyjazdu za granicę albo przykaz siedzenia w PL kiedy druga strona wyjechała. Ewentualnie jeśli ktoś uważa, że powinien być taki zakaz, to ma seksistowskie poglądy. W rzeczywistości wyjazd jest dostępny dla wszystkich, a parter(ka) może zostać w PL lub wyjechać zgodnie z własną decyzją. Niezależnie od płci. |
2021-03-03, 17:57 | #30 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 1 975
|
Dot.: Związki na odległość. Anglia Holandia itd.
Rena a co facet nie umie czekać czy jak?
__________________
"Mówimy o Polsce. Tam nic i nigdy nie jest normalne" A. Sapkowski "Narrenturm" |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:45.