Zostaniemy przyjaciółmi?

[PanPiotr25]

Mój bliski znajomy żalił się z sytuacji, w której dziewczyna z którą kręcił na trzecim spotkaniu mu powiedziała "uwielbiam z Tobą spędzać czas, ale zostańmy przyjaciółmi".

Ja podobny tekst usłyszałem jakieś 2 razy w życiu i moja reakcja była taka, że po prostu wyciszyłem całkowicie znajomość. Natomiast nigdy nie było tak, żebym się z tymi osobami rzeczywiście świetnie bawił/dogadywał i się zastanawiam... jak taka relacja mogłaby wyglądać, jakby facet się zgodził na to "fajne spędzanie czasu jako przyjaciele", podczas gdy dziewczyna mu się oczywiście podoba, ale bez wzajemności? Ktoś przez to przechodził? Dziewczyny, jak wy sądzicie?

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Klasyczny tekst na spławienie faceta, o czym tu myśleć? Nikt takiej przyjaźni na serio nie proponuje, o ile faktycznie się nie było wcześniej przyjaciółmi.

[PanPiotr25]

[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;88769978]Klasyczny tekst na spławienie faceta, o czym tu myśleć? Nikt takiej przyjaźni na serio nie proponuje, o ile faktycznie się nie było wcześniej przyjaciółmi.[/QUOTE]

Czyli nawet jak się świetnie z kimś dogadujesz, to ten tekst znaczy po prostu wyp.... , tak?

[Mija62]

Napisane przez PanPiotr25

Czyli nawet jak się świetnie z kimś dogadujesz, to ten tekst znaczy po prostu wyp.... , tak?

Niekoniecznie. Ja np nie widzę potrzeby przyjaźnić się z facetami, ale znam sytuacje, gdzie dziewczyna naprawdę polubiła chłopaka jako kumpla, ale nie zaiskrzyło jej na tej płaszczyźnie. Także różnie bywa.

[IronWidow]

Miałam kiedyś taką sytuację, gdy bardzo dobrze dogadywałam się z chłopakiem, ale zupełnie mnie nie interesował pod względem fizycznym. Powiedziałam mu otwarcie, że możemy się kumplować, ale że on zaczął na mnie naciskać, mówić czemu go odrzucam itd. to znajomość się zakończyła.
Z mojej strony przynajmniej niekoniecznie musi znaczyć to "w********aj". Ale taka przyjaźń może zaistniec chyba tylko wtedy, gdy żadna ze stron nie jest zaangażowana uczuciowo. Np. trzy randki, ale żadnemu jakoś bardzo nie zależy, nie ma zauroczenia. Wtedy szkoda kończyć dobrą znajomość, jeśli relacja jakoś tam pozytywnie się rozkręca. Ale jeśli jedna z osób liczy na coś więcej, to chyba nie ma co robić złudnej nadziei.

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Nie byłam w takiej sytuacji, ale miałam okazję obserwować z boku takie przyjaźnie, w wersji: mężczyzna zakochany, kobieta proponuje przyjaźń, ale także w wersji: kobieta zakochany, mężczyzna proponuje przyjaźń. Nie patrzy się na to obojętnie, widać maślane oczy u osoby zakochanej, wzbudzaną nadzieję przy każdym geście w stronę osoby zakochanej, no i widać niejako mękę osoby zakochanej, która jest tak blisko, a nie może dotknąć. Według mnie nie jest to czysta przyjaźń, bo osoba zakochana zawsze się bardziej stara, może też być wykorzystywana, nawet jeżeli nieświadomie.

[chacaos]

Jest to częsty tekst na spławienie albo przejaw naiwności, że urażone męskie ego pogodzi się z porażką i ten ,,przyjaciel'' nie będzie po prostu przyczajonym zalotnikiem. Ale... Co sytuacja to inny przypadek, zależy od prawdziwych intencji obu stron: nie każda laska chcąca się zaprzyjaźnić szuka beta-orbitera do podbijania ego, nie każdy crush faceta to wielkie zakochanie, z którego nie może się otrząsnąć po usłyszeniu odmowy. Niektórzy cieszą się z nowych przyjaźni, bo nie szukają konkretnego typu relacji i każdą fajną traktują jak win, inni są nastawieni tylko na relacje romantyczne/seksualne i wtedy nic z tego nie będzie. Grunt to wiedzieć, czego się chce i nie skończyć potem wielce pokrzywdzonym. Absolutnie dla mnie odpada coś takiego jeśli jedna ze stron jest naprawdę zakochana, a nie będzie miała nowy obiekt westchnień za 5 minut.

---------- Dopisano o 23:14 ---------- Poprzedni post napisano o 23:08 ----------

Napisane przez PanPiotr25

jak taka relacja mogłaby wyglądać, jakby facet się zgodził na to "fajne spędzanie czasu jako przyjaciele", podczas gdy dziewczyna mu się oczywiście podoba, ale bez wzajemności? Ktoś przez to przechodził? Dziewczyny, jak wy sądzicie?

A jakby mogła wyglądać relacja, gdybyś przyjaźnił się z facetem? Umawianie się na coś, co lubicie, śmianie się z podobnych rzeczy, rozmowy o życiu? No, to tak samo, kobieta to człowiek i można z nią spędzić wartościowy czas nawet jak nie chce oglądać Cię nago.

[Nette]

Też uważam, że to tekst na spławienie. Tym "zostańmy przyjaciółmi" to się nawet na orbitę do friendzone nie wysyła, ale od razu w kosmos.

[Ellen_Ripley]

Tekst na złagodzenie i osłodzenie przekazu niezbyt przyjemnego dla strony odrzucanej. Zupełnie bezsensowny, ale jednak zdarza się najlepszym wyskoczyć z owym "zostańmy przyjaciółmi". Większość ludzi jednak nie chce sprawiać komuś przykrości. Wiele ma również problem z asertywnością.

[Wszedobylska_Snupa]

Niestety bylam w takiej przyjazni i pomimo ze jasno powiedzialam iz nic z tego nie bedzie facet nadal robil sobie nadzieje dlatego od tamtego czasu po prostu urywam kontakt

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Magrru]

No to nie działa ja chciałam mieć kolegę w fajnym facecie, ale jemu nie o koleżeństwo chodziło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PanPiotr25]

Napisane przez Magrru

No to nie działa ja chciałam mieć kolegę w fajnym facecie, ale jemu nie o koleżeństwo chodziło.

Wydaje mi się, że tu ego stoi na drodze. Coś na zasadzie "ona mnie nie postrzega jako mężczyznę" - trochę to prawda Dlatego to nie ma prawa zadziałać.

[linaya]

Typowy tekst na spławienie, ale osoba zrywająca nie ma serca walnąć prosto z mostu: nie chce już być z Tobą, nie rób sobie nadziei na coś więcej między nami. "Przyjaciela" można lubić i chcieć miło spędzać z nim czas, ale to relacja aseksualna. Zdarza się, że z przyjaciela robi się "wielbiciel", usłużny i chętny do wyświadczania przysług, do pogadania w samotny wieczór, itp. Ale nic więcej.


W przeszłości zdarzało mi się zarówno słyszeć tekst "zostańmy przyjaciółmi" (i łudzić się przez jakiś czas, że może się zejdziemy), jak i samej te słowa wypowiadać (również mieliśmy kontakt przez jakiś czas, dopóki "przyjaciel", a tak naprawdę ex kochanek nie zakochał się w kimś innym).

[I am Rock]

Napisane przez PanPiotr25

jak taka relacja mogłaby wyglądać, jakby facet się zgodził na to "fajne spędzanie czasu jako przyjaciele", podczas gdy dziewczyna mu się oczywiście podoba, ale bez wzajemności? Ktoś przez to przechodził? Dziewczyny, jak wy sądzicie?

Ale po co to komu? To jakaś współczesna interpretacja nadstawiania drugiego policzka?
Koleś już raz usłyszał "spadaj".
Ale żyje nadzieją, bo przecież się "przyjaźnią".
Dziewczyna zakochuje się w innym.
"Przyjaźń" idzie się bujać, koleś zostaje z ręką w nocniku.

[PanPiotr25]

Napisane przez I am Rock

Ale po co to komu? To jakaś współczesna interpretacja nadstawiania drugiego policzka?
Koleś już raz usłyszał "spadaj".
Ale żyje nadzieją, bo przecież się "przyjaźnią".
Dziewczyna zakochuje się w innym.
"Przyjaźń" idzie się bujać, koleś zostaje z ręką w nocniku.

Myślimy tak samo, ale koleś bardzo przekonująco tłumaczył, że oni faktycznie świetnie się dogadują. Ja tam nie wierzę w przyjaźń damsko-męską, ale nie wiem co bym zrobił, jakbym faktycznie rozumiał się z kimś bez słów i by padła taka propozycja.

[linaya]

Napisane przez PanPiotr25

Myślimy tak samo, ale koleś bardzo przekonująco tłumaczył, że oni faktycznie świetnie się dogadują. Ja tam nie wierzę w przyjaźń damsko-męską, ale nie wiem co bym zrobił, jakbym faktycznie rozumiał się z kimś bez słów i by padła taka propozycja.

Bo się łudzi, że ich więź jest taaaka niepowtarzalna i wyjątkowa. Otóż, nie jest.
Przyjaźń damsko-męska bywa możliwa, ale na pewno nie świeżo po rozstaniu, gdy się zostało porzuconym i cały czas się do tej osoby coś czuje. To nie przyjaźń, to samooszukiwanie się.

[I am Rock]

Każda wymówka jest dobra, by krążyć po orbicie.

[PanPiotr25]

Napisane przez I am Rock

Każda wymówka jest dobra, by krążyć po orbicie.

Czyli mówisz, że to tylko objawy stulejki, tak?

[Lapis_Lazuli]

Napisane przez I am Rock

Każda wymówka jest dobra, by krążyć po orbicie.

Mam wrażenie, że niektóre dziewczyny po prostu lubią takie orbity.

[Mija62]

Napisane przez Lapis_Lazuli

Mam wrażenie, że niektóre dziewczyny po prostu lubią takie orbity.

Ta akurat o niczym nie wie.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez PanPiotr25

Myślimy tak samo, ale koleś bardzo przekonująco tłumaczył, że oni faktycznie świetnie się dogadują. Ja tam nie wierzę w przyjaźń damsko-męską, ale nie wiem co bym zrobił, jakbym faktycznie rozumiał się z kimś bez słów i by padła taka propozycja.

Ja wierze w przyjazn damsko meska ale nie na podwalinach niedoszlego zwiazku tzn w sytuacji gdzie ktos ma ochote na cos innego a druga strona oferuje przyjazn wzamian
Sama przyjaznie sie z kilkoma facetami nigdy jednak nie spotykaliśmy sie na innej stopie
Moge również nazwac dobrym przyjcielem mojego ex meza ,zdecydowanie nie ma żadnych podtekstów miedzy nami ale znamy sie jak stare konie i zawsze mozemy na siebie liczyc

[Limonka2738]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88771339]Ja wierze w przyjazn damsko meska ale nie na podwalinach niedoszlego zwiazku tzn w sytuacji gdzie ktos ma ochote na cos innego a druga strona oferuje przyjazn wzamian
Sama przyjaznie sie z kilkoma facetami nigdy jednak nie spotykaliśmy sie na innej stopie
Moge również nazwac dobrym przyjcielem mojego ex meza ,zdecydowanie nie ma żadnych podtekstów miedzy nami ale znamy sie jak stare konie i zawsze mozemy na siebie liczyc[/QUOTE]


Zgadzam się. Do prawdziwej przyjaźni potrzeba, żeby z żadnej strony nie było chęci na więcej. Inaczej relacja jest toksyczna i ktoś jest emocjonalnie wykorzystywany.


Więc albo czyste przyjaźnie, w których nigdy nie było podtekstu, albo relacje, w których podtekst był, ale umarł śmiercią naturalną.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Limonka2738

Zgadzam się. Do prawdziwej przyjaźni potrzeba, żeby z żadnej strony nie było chęci na więcej. Inaczej relacja jest toksyczna i ktoś jest emocjonalnie wykorzystywany.


Więc albo czyste przyjaźnie, w których nigdy nie było podtekstu, albo relacje, w których podtekst był, ale umarł śmiercią naturalną.

dokladnie
w innym wypadku nie ma przyjazni tylko czekanie na zmiane sytuacji