Moi rodzice dokonali wyboru - chodzi o psa - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2021-05-24, 23:16   #1
13e04aff77a26badce511545edbe1fb21313cff4_62d888f2f2271
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 443

Moi rodzice dokonali wyboru - chodzi o psa


Cześć. Nie jestem pewna, czy wątek znajduje się w odpowiedniej kategorii. Chodzi o moje emocje związane z tą historia, bo nie mogę sobie tego poukładać w głowie.

Mieliśmy psa. Był to typowy podwórkowy kundelek. Był z nami bardzo długo, myślę że z 10 lat, jak nie więcej.

Okaz zdrowia, nigdy nic mu nie dolegało, miał smak do jedzenia, ruchliwy, szczekal na obcych, nie był osowialy.

Od pewnego czasu zauważyliśmy, że czasami nie reaguje, jak się go wola. Tak, jakby był lekko głuchy, ślepy. Uznaliśmy, że to że starości, pies miał już swoje lata.

I nagle w ciągu jednego dnia piesek zaczął kuleć. A drugiego już nie dał rady wstać na łapki, tylko leżał. Podawałam mu karmę, wodę, wszystko pił i jadł. Ale nie chodził. Po kilku godzinach zaczął skamleć, szczekać, bez przerwy. Dawaliśmy mu pyralgine, było widać, że cierpi.

I moi rodzice zdecydowali się na zakończenie jego życia. Na coś, na co ja chyba nigdy bym się nie odważyła. Z jednej strony to dobrze, że już nie cierpi, a z drugiej żałuję bardzo, że już nie żyje, nie ma go z nami. Może mógłby jeszcze trochę pożyć? Ale z drugiej strony, gdyby miał się tak męczyć... Jestem w rozsypce.

Nie wiem, co powinnam teraz zrobić. Obwiniać ich za to? Czy siebie? Jest mi tak przykro, po tych przejściach nie chce mieć psa w swoim mieszkaniu kiedys w przyszłości. Bo wiem, że kiedyś będę musiała odebrać mu życie
13e04aff77a26badce511545edbe1fb21313cff4_62d888f2f2271 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-05-25, 09:15   #2
kici88
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 489
Dot.: Moi rodzice dokonali wyboru - chodzi o psa

Choremu psu nie daje się ludzkich leków, bo można zaszkodzić jeszcze bardziej, tylko idzie z nim do weterynarza i leczy
kici88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-05-25, 09:26   #3
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Moi rodzice dokonali wyboru - chodzi o psa

Mam wielkie WTF czytając ten wątek.
Widzieliście, że z psem jest coś nie tak i nie byliście u weterynarza, tylko sobie wesoło czekaliście aż mu się pogorszy, żeby zacząć go samodzielnie "leczyć"?
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-05-25, 09:30   #4
patusiaa23
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 3 713
Dot.: Moi rodzice dokonali wyboru - chodzi o psa

Naprawde sobie cala rodzina patrzyliście jak z psem z dnia na dzien jest coraz gorzej i jedyne co wam przyszlo do głowy to podanie mu pyralginy? Wy się dobrze czujecie w tej rodzinie tak ogólnie?
patusiaa23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-05-25, 09:31   #5
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
Dot.: Moi rodzice dokonali wyboru - chodzi o psa

[1=13e04aff77a26badce51154 5edbe1fb21313cff4_62d888f 2f2271;88725589]Cześć. Nie jestem pewna, czy wątek znajduje się w odpowiedniej kategorii. Chodzi o moje emocje związane z tą historia, bo nie mogę sobie tego poukładać w głowie.

Mieliśmy psa. Był to typowy podwórkowy kundelek. Był z nami bardzo długo, myślę że z 10 lat, jak nie więcej.

Okaz zdrowia, nigdy nic mu nie dolegało, miał smak do jedzenia, ruchliwy, szczekal na obcych, nie był osowialy.

Od pewnego czasu zauważyliśmy, że czasami nie reaguje, jak się go wola. Tak, jakby był lekko głuchy, ślepy. Uznaliśmy, że to że starości, pies miał już swoje lata.

I nagle w ciągu jednego dnia piesek zaczął kuleć. A drugiego już nie dał rady wstać na łapki, tylko leżał. Podawałam mu karmę, wodę, wszystko pił i jadł. Ale nie chodził. Po kilku godzinach zaczął skamleć, szczekać, bez przerwy. Dawaliśmy mu pyralgine, było widać, że cierpi.

I moi rodzice zdecydowali się na zakończenie jego życia. Na coś, na co ja chyba nigdy bym się nie odważyła. Z jednej strony to dobrze, że już nie cierpi, a z drugiej żałuję bardzo, że już nie żyje, nie ma go z nami. Może mógłby jeszcze trochę pożyć? Ale z drugiej strony, gdyby miał się tak męczyć... Jestem w rozsypce.

Nie wiem, co powinnam teraz zrobić. Obwiniać ich za to? Czy siebie? Jest mi tak przykro, po tych przejściach nie chce mieć psa w swoim mieszkaniu kiedys w przyszłości. Bo wiem, że kiedyś będę musiała odebrać mu życie [/QUOTE]

Dlaczego dawaliscie mu pyralgine zamiast wziac do weterynarza?
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-05-25, 09:33   #6
kici88
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 489
Dot.: Moi rodzice dokonali wyboru - chodzi o psa

Ja to się w ogóle obawiam, że to "zakończenie życia" przy takim podejściu tych ludzi to nawet nie było uśpienie, tylko kamień przez łeb
kici88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-05-25, 09:38   #7
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
Dot.: Moi rodzice dokonali wyboru - chodzi o psa

Cytat:
Napisane przez kici88 Pokaż wiadomość
Ja to się w ogóle obawiam, że to "zakończenie życia" przy takim podejściu tych ludzi to nawet nie było uśpienie, tylko kamień przez łeb
Nie byloby to zaskoczeniem
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2021-05-25, 09:40   #8
karola11
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Stumilowy Las
Wiadomości: 2 853
Dot.: Moi rodzice dokonali wyboru - chodzi o psa

Zamiast pomóc pieskowi i go leczyć to zdecydowaliście się na uśpienie?!
Co za weterynarz zgodził się na uśpienie bez ratowania zdrowia i życia pieska? Byliście w ogóle u weterynarza czy sami skróciliście mu życie?
W głowie mi sie nie mieści to, co przeczytałam.... WTF?!
__________________
karola11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-05-25, 09:43   #9
Magmag0194
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 1 790
Dot.: Moi rodzice dokonali wyboru - chodzi o psa

Też się zastanawiam czy to jest na poważnie. Ja z moimi psami o 2 w nocy jechałam do kliniki 24, bo się czymś zatruły. Przez myśl by mi nie przeszło, żeby im podać na to stoperan na przykład
W ogóle nie rozumiem, jak można tak olać pierwsze niepojące sygnały.
Obwiniać powinnaś siebie i och, za brak reakcji. Gdyby pies od razu otrzymał pomoc, to prawdopodobnie jeszcze by pożył. 10 lat to nie jest wiek do umierania zwłaszcza przy średniej wielkości psach.

Edytowane przez Magmag0194
Czas edycji: 2021-05-25 o 09:46
Magmag0194 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-05-25, 10:02   #10
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Moi rodzice dokonali wyboru - chodzi o psa

[1=13e04aff77a26badce51154 5edbe1fb21313cff4_62d888f 2f2271;88725589]Cześć. Nie jestem pewna, czy wątek znajduje się w odpowiedniej kategorii. Chodzi o moje emocje związane z tą historia, bo nie mogę sobie tego poukładać w głowie.

Mieliśmy psa. Był to typowy podwórkowy kundelek. Był z nami bardzo długo, myślę że z 10 lat, jak nie więcej.

Okaz zdrowia, nigdy nic mu nie dolegało, miał smak do jedzenia, ruchliwy, szczekal na obcych, nie był osowialy.

Od pewnego czasu zauważyliśmy, że czasami nie reaguje, jak się go wola. Tak, jakby był lekko głuchy, ślepy. Uznaliśmy, że to że starości, pies miał już swoje lata.

I nagle w ciągu jednego dnia piesek zaczął kuleć. A drugiego już nie dał rady wstać na łapki, tylko leżał. Podawałam mu karmę, wodę, wszystko pił i jadł. Ale nie chodził. Po kilku godzinach zaczął skamleć, szczekać, bez przerwy. Dawaliśmy mu pyralgine, było widać, że cierpi.

I moi rodzice zdecydowali się na zakończenie jego życia. Na coś, na co ja chyba nigdy bym się nie odważyła. Z jednej strony to dobrze, że już nie cierpi, a z drugiej żałuję bardzo, że już nie żyje, nie ma go z nami. Może mógłby jeszcze trochę pożyć? Ale z drugiej strony, gdyby miał się tak męczyć... Jestem w rozsypce.

Nie wiem, co powinnam teraz zrobić. Obwiniać ich za to? Czy siebie? Jest mi tak przykro, po tych przejściach nie chce mieć psa w swoim mieszkaniu kiedys w przyszłości. Bo wiem, że kiedyś będę musiała odebrać mu życie [/QUOTE]
Jestes dorosla osoba i nie mozesz zwalac na innych ludzi.

Czemu nie poszlas z psem do lekarza?
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-05-25, 10:07   #11
Katerina_00
Zakorzenienie
 
Avatar Katerina_00
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Uk
Wiadomości: 5 199
GG do Katerina_00
Dot.: Moi rodzice dokonali wyboru - chodzi o psa

Cytat:
Napisane przez kennedy Pokaż wiadomość
Czemu nie poszlas z psem do lekarza?
$$
Katerina_00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-05-25, 10:07   #12
nie_powiem
Wtajemniczenie
 
Avatar nie_powiem
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2 893
Dot.: Moi rodzice dokonali wyboru - chodzi o psa

[1=13e04aff77a26badce51154 5edbe1fb21313cff4_62d888f 2f2271;88725589]


I moi rodzice zdecydowali się na zakończenie jego życia. Na coś, na co ja chyba nigdy bym się nie odważyła. Z jednej strony to dobrze, że już nie cierpi, a z drugiej żałuję bardzo, że już nie żyje, nie ma go z nami. Może mógłby jeszcze trochę pożyć? Ale z drugiej strony, gdyby miał się tak męczyć... Jestem w rozsypce.
[/QUOTE]


Co to znaczy, że rodzice zdecydowali się na zakończenie jego życia? Byliście z nim u weterynarza? Bo wiesz, takie decyzje podejmuje zwykle lekarz po zbadaniu zwierzęcia - zdrowego psa czy takiego, którego da się wyleczyć się, nie usypia. Więc? Jaka była diagnoza? Czy zakończyliście jego życie na własną rękę?
__________________
A tam, od jutra.
nie_powiem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-05-25, 10:10   #13
13e04aff77a26badce511545edbe1fb21313cff4_62d888f2f2271
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 443
Dot.: Moi rodzice dokonali wyboru - chodzi o psa

Szanowni Państwo! Widzę, że gównoburza zdążyła już się rozpętać, więc pozwole sobie na sprostowanie pewnych informacji.

Pies należał do moich rodziców, więc to oni byli jego właścicielami, a co za tym idzie nie mogę brać odpowiedzialności za decyzje dorosłych ludzi, strofować ich, czy wychowywać. Do takich przemyśleń doszłam.

Pies trafił do weterynarza i tam zapadła taka właśnie decyzja. Jak to dokładnie przebiegało nie wiem, bo mnie przy tym nie było. Jest mi jedynie bardzo przykro z tego powodu, liczyłam na zrozumienie "w internecie", ale cóż...

Jeśli chodzi o kwestie finansowe, to raczej nie mogłam tutaj pomóc. Jestem teraz na pół etatu, nadal w trakcie kosztownego leczenia dentystycznego oraz staram się o zapomogę, bo zaczyna mi brakować na podstawowe rzeczy. Więc finansowo nie mogłam nic zrobić.

Pyralginę, jak i nospę można podać psu, lecz w niewielkich ilościach - zostało to skonsultowane z weterynarzem, a i w internecie takie informacje też są dostępne.
13e04aff77a26badce511545edbe1fb21313cff4_62d888f2f2271 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-05-25, 10:10   #14
kici88
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 489
Dot.: Moi rodzice dokonali wyboru - chodzi o psa

A w ogóle, to jak ja widzę takie historie, to coraz bardziej się upewniam w tym, że na posiadanie czegokolwiek żywego, choćby karalucha, to powinny być pozwolenia...
kici88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-05-25, 10:16   #15
13e04aff77a26badce511545edbe1fb21313cff4_62d888f2f2271
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 443
Dot.: Moi rodzice dokonali wyboru - chodzi o psa

Cytat:
Napisane przez kici88 Pokaż wiadomość
A w ogóle, to jak ja widzę takie historie, to coraz bardziej się upewniam w tym, że na posiadanie czegokolwiek żywego, choćby karalucha, to powinny być pozwolenia...
Tak, też jestem tego zdania. Jednak ja tutaj nie mogłam nic zrobić, bo nie działam w organizacji ratującej zwierzęta i nie jest moją rolą wychowywać dorosłych ludzi.
13e04aff77a26badce511545edbe1fb21313cff4_62d888f2f2271 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-05-25, 10:18   #16
Trzepotka
Zakorzenienie
 
Avatar Trzepotka
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 982
Dot.: Moi rodzice dokonali wyboru - chodzi o psa

Treść usunięta

Edytowane przez Trzepotka
Czas edycji: 2021-05-25 o 10:21
Trzepotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-05-25, 10:21   #17
Magmag0194
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 1 790
Dot.: Moi rodzice dokonali wyboru - chodzi o psa

[1=13e04aff77a26badce51154 5edbe1fb21313cff4_62d888f 2f2271;88726086]Tak, też jestem tego zdania. Jednak ja tutaj nie mogłam nic zrobić, bo nie działam w organizacji ratującej zwierzęta i nie jest moją rolą wychowywać dorosłych ludzi.[/QUOTE]

No to nie rozumiem po co tutaj napisałaś. Na co liczyłaś? Raczej nikt nie będzie przyklaskiwał ignorowaniu pierwszych zmian w zachowaniu (brak reakcji na imię, jak u was), co w efekcie doprowadziło do eutanazji.
Magmag0194 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-05-25, 10:21   #18
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
Dot.: Moi rodzice dokonali wyboru - chodzi o psa

[1=13e04aff77a26badce51154 5edbe1fb21313cff4_62d888f 2f2271;88726054]
Pies trafił do weterynarza i tam zapadła taka właśnie decyzja. [/QUOTE]




Skoro weterynarz uznał, ze psa należy uśpić, to nie wiem o co chcesz oskarżać rodziców?
Że go nie zabrali żywego, żeby się dalej męczył aż z tej męki i choroby powoli umrze?
Weterynarze teraz nie usypiają zwierząt na życzenie, jeśli jest szansa i sens leczyć, to odmawiają uśpienia.





Na tym niestety też polega odpowiedzialność właściciela zwierzęcia, na podjęciu takiej decyzji, kiedy jest już ona konieczna.
Biorąc sobie szczeniaczka czy inne maleństwo, od razu bierze się na siebie tą ostatnią chwilę i decyzję.
I warto o tym myśleć od razu, a nie tylko kicie łapci i głaskunci.
Zwierzęta nasze żyją krócej od nas i na naszej łasce, jesteśmy im winni trudne decyzje w odpowiednim czasie.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams

Edytowane przez cava
Czas edycji: 2021-05-25 o 10:25
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-05-25, 10:24   #19
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Moi rodzice dokonali wyboru - chodzi o psa

Dostałaś reakcje adekwatne do opisu sytuacji. Jest jakiś ogólnikowy opis bez wzmianki o weterynarzu, w którym sugerujesz, że przy całej akcji byłaś osobiście. Wszystko to wygląda na sianie gównoburzy.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-05-25, 10:27   #20
13e04aff77a26badce511545edbe1fb21313cff4_62d888f2f2271
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 443
Dot.: Moi rodzice dokonali wyboru - chodzi o psa

Cytat:
Napisane przez Magmag0194 Pokaż wiadomość
No to nie rozumiem po co tutaj napisałaś. Na co liczyłaś? Raczej nikt nie będzie przyklaskiwał ignorowaniu pierwszych zmian w zachowaniu (brak reakcji na imię, jak u was), co w efekcie doprowadziło do eutanazji.

NA ZROZUMIENIE! Umiesz czytać? Jest mi z tym trudno się pogodzić.
Nie wiem jak przebiegała rozmowa z weterynarzem, może dało się go uratować, ale moi rodzice uznali to za zbyt kosztowne? NIE WIEM BO MNIE TAM NIE BYŁO. Ale gdybym miała pieniądze i byłaby opcja leczenia to pewnie zdecydowałabym się na nią.
13e04aff77a26badce511545edbe1fb21313cff4_62d888f2f2271 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-05-25, 10:29   #21
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: Moi rodzice dokonali wyboru - chodzi o psa

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88726113]Dostałaś reakcje adekwatne do opisu sytuacji. Jest jakiś ogólnikowy opis bez wzmianki o weterynarzu, w którym sugerujesz, że przy całej akcji byłaś osobiście. Wszystko to wygląda na sianie gównoburzy.[/QUOTE]

Ano. Bardzo trollowo brzmiący wątek. Z tego co kojarzę z innych wątków to autorka nie jest dzieckiem, a rozkminy i poziom dojrzałości raczej pasują do nastolatki i to takiej młodszej.

Jak nie chcesz mieć zwierząt w przyszłości to nie musisz. Nie ma obowiązku. Zwierzęta to ogromna odpowiedzialność. Lepiej jej na siebie nie brać niż zaniedbać zwierzę ze względów finansowych czy wygody.
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-05-25, 10:30   #22
karola11
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Stumilowy Las
Wiadomości: 2 853
Dot.: Moi rodzice dokonali wyboru - chodzi o psa

[1=13e04aff77a26badce51154 5edbe1fb21313cff4_62d888f 2f2271;88726054]Szanowni Państwo! Widzę, że gównoburza zdążyła już się rozpętać, więc pozwole sobie na sprostowanie pewnych informacji.

Pies należał do moich rodziców, więc to oni byli jego właścicielami, a co za tym idzie nie mogę brać odpowiedzialności za decyzje dorosłych ludzi, strofować ich, czy wychowywać. Do takich przemyśleń doszłam.

Pies trafił do weterynarza i tam zapadła taka właśnie decyzja. Jak to dokładnie przebiegało nie wiem, bo mnie przy tym nie było. Jest mi jedynie bardzo przykro z tego powodu, liczyłam na zrozumienie "w internecie", ale cóż...

Jeśli chodzi o kwestie finansowe, to raczej nie mogłam tutaj pomóc. Jestem teraz na pół etatu, nadal w trakcie kosztownego leczenia dentystycznego oraz staram się o zapomogę, bo zaczyna mi brakować na podstawowe rzeczy. Więc finansowo nie mogłam nic zrobić.

Pyralginę, jak i nospę można podać psu, lecz w niewielkich ilościach - zostało to skonsultowane z weterynarzem, a i w internecie takie informacje też są dostępne.[/QUOTE]

Byłam w trudnej sytuacji finansowej a wydałam pieniądze na leczenie mojego kotka kosztem samej siebie. Chociaż nie dało sie go uratować to do dzisiaj nie żałuję tej decyzji bo mam czyste sumienie i wiem, że próbowałam przynajmniej go uratować.
Teraz tłumaczysz się tym, że nie mogłaś wpłynąć na decyzję dorosłych ludzi. Ale wiesz, to są Twoim rodzice i chyba warto było z nimi po prostu tak po ludzku porozmawiać.
Jeśli faktycznie nie dało się pieska ratować to fakt, uśpienie jest dobrą decyzją aby nie cierpiał.
A gównoburza się wywołała bo reakcje były adekwatne do Twojego wpisu.
__________________
karola11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-05-25, 10:31   #23
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: Moi rodzice dokonali wyboru - chodzi o psa

[1=13e04aff77a26badce51154 5edbe1fb21313cff4_62d888f 2f2271;88726121]NA ZROZUMIENIE! Umiesz czytać? Jest mi z tym trudno się pogodzić.
Nie wiem jak przebiegała rozmowa z weterynarzem, może dało się go uratować, ale moi rodzice uznali to za zbyt kosztowne? NIE WIEM BO MNIE TAM NIE BYŁO. Ale gdybym miała pieniądze i byłaby opcja leczenia to pewnie zdecydowałabym się na nią.[/QUOTE]

Ale nie miałaś. Pies nie żyje i już tego nie cofniesz. Nie wiem co tu analizować.
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2021-05-25, 10:31   #24
kici88
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 489
Dot.: Moi rodzice dokonali wyboru - chodzi o psa

[1=13e04aff77a26badce51154 5edbe1fb21313cff4_62d888f 2f2271;88726121]moi rodzice uznali to za zbyt kosztowne[/QUOTE]Nawet nie powiem, co ja myślę o takiej postawie, bo za taki bluzg to pewnie bym bana wyłapała...
kici88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-05-25, 10:32   #25
13e04aff77a26badce511545edbe1fb21313cff4_62d888f2f2271
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 443
Dot.: Moi rodzice dokonali wyboru - chodzi o psa

Cytat:
Napisane przez Trzepotka Pokaż wiadomość
Treść usunięta
To tak, jakby mówić, że eutanazja nie jest zabójstwem. Ja wiem, że nie powinno się porównywać człowieka do zwierzęcia, ale... Mam przeświadczenie, że właśnie pod przykrywką pomocy i ulżenia w bólu zabija się zwierzątko.
Tak trudno mi się z tym pogodzić, chociaż skazywanie na cierpienie też nie jest dobre... To trudny wybór.
13e04aff77a26badce511545edbe1fb21313cff4_62d888f2f2271 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-05-25, 10:33   #26
karola11
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Stumilowy Las
Wiadomości: 2 853
Dot.: Moi rodzice dokonali wyboru - chodzi o psa

[1=13e04aff77a26badce51154 5edbe1fb21313cff4_62d888f 2f2271;88726121]NA ZROZUMIENIE! Umiesz czytać? Jest mi z tym trudno się pogodzić.
Nie wiem jak przebiegała rozmowa z weterynarzem, może dało się go uratować, ale moi rodzice uznali to za zbyt kosztowne? NIE WIEM BO MNIE TAM NIE BYŁO. Ale gdybym miała pieniądze i byłaby opcja leczenia to pewnie zdecydowałabym się na nią.[/QUOTE]

Na zrozumienie, że nie potrafiłaś dogadać się z rodzicami, jechać z nimi do weta albo po prostu z nimi porozmawiać?
Przykro mi z powodu straty.
Tylko wiesz, u mnie jak chorowały zwierzaki to niezależnie kto jechał z nimi do weta to zawsze bylyśmy z rodzicami w kontakcie i wiedziałam co się ze zwierzakiem dzieje. Zabrakło komunikacji.
Porozmawiaj z rodzicami albo zadzwoń do weta i zapytaj, wtedy będziesz wszystko wiedzieć.
__________________
karola11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-05-25, 10:35   #27
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
Dot.: Moi rodzice dokonali wyboru - chodzi o psa

[1=13e04aff77a26badce51154 5edbe1fb21313cff4_62d888f 2f2271;88726121]NA ZROZUMIENIE! Umiesz czytać? Jest mi z tym trudno się pogodzić.
Nie wiem jak przebiegała rozmowa z weterynarzem, może dało się go uratować, ale moi rodzice uznali to za zbyt kosztowne? NIE WIEM BO MNIE TAM NIE BYŁO. Ale gdybym miała pieniądze i byłaby opcja leczenia to pewnie zdecydowałabym się na nią.[/QUOTE]




No ale nie masz pieniędzy, więc nawet jakbyś tam była, to co?
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-05-25, 10:35   #28
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Moi rodzice dokonali wyboru - chodzi o psa

[1=13e04aff77a26badce51154 5edbe1fb21313cff4_62d888f 2f2271;88726121]NA ZROZUMIENIE! Umiesz czytać? Jest mi z tym trudno się pogodzić.
Nie wiem jak przebiegała rozmowa z weterynarzem, może dało się go uratować, ale moi rodzice uznali to za zbyt kosztowne? NIE WIEM BO MNIE TAM NIE BYŁO. Ale gdybym miała pieniądze i byłaby opcja leczenia to pewnie zdecydowałabym się na nią.[/QUOTE]
Na jakiej podstawie miałabyś dostać to zrozumienie, skoro opisujesz sytuację tak jak opisujesz.
Ja na przykład nie rozumiem dlaczego nie zapytasz rodziców o przebieg tej rozmowy. Nawet nie wiadomo czy masz jakiekolwiek podstawy, by mieć do rodziców żal o ich decyzję.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-05-25, 10:36   #29
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: Moi rodzice dokonali wyboru - chodzi o psa

[1=13e04aff77a26badce51154 5edbe1fb21313cff4_62d888f 2f2271;88726131]To tak, jakby mówić, że eutanazja nie jest zabójstwem. Ja wiem, że nie powinno się porównywać człowieka do zwierzęcia, ale... Mam przeświadczenie, że właśnie pod przykrywką pomocy i ulżenia w bólu zabija się zwierzątko.
Tak trudno mi się z tym pogodzić, chociaż skazywanie na cierpienie też nie jest dobre... To trudny wybór.[/QUOTE]

Bo eutanazja nie jest zabójstwem. Zresztą trudno porównywać uśpienie zwierzęcia do eutanazji człowieka, bo to pierwsze zwykle kompletnie nie zdaje sobie sprawy z aspektów życia czy śmierci. Poza tym dziennie zabija się mnóstwo zwierzątek na mięso, niszcząc ich środowisko itd., więc już bym się tak na tym nie roztkliwiała.
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-05-25, 10:43   #30
13e04aff77a26badce511545edbe1fb21313cff4_62d888f2f2271
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 443
Dot.: Moi rodzice dokonali wyboru - chodzi o psa

Cytat:
Napisane przez karola11 Pokaż wiadomość
Byłam w trudnej sytuacji finansowej a wydałam pieniądze na leczenie mojego kotka kosztem samej siebie. Chociaż nie dało sie go uratować to do dzisiaj nie żałuję tej decyzji bo mam czyste sumienie i wiem, że próbowałam przynajmniej go uratować.
Teraz tłumaczysz się tym, że nie mogłaś wpłynąć na decyzję dorosłych ludzi. Ale wiesz, to są Twoim rodzice i chyba warto było z nimi po prostu tak po ludzku porozmawiać.
Jeśli faktycznie nie dało się pieska ratować to fakt, uśpienie jest dobrą decyzją aby nie cierpiał.
A gównoburza się wywołała bo reakcje były adekwatne do Twojego wpisu.
No dobrze, ale ty te pieniądze MIAŁAŚ, a ja nie mam. I mogłaś wybrać, czy uratować go kosztem siebie, czy wydać na coś innego. Bardzo współczuję straty, na co chorował? Ja mam właśnie wyrzuty sumienia, że nie mogłam nic zrobić.
Rozmowa była, jednak widzieli, że cierpi, nie chcieli tego przedłużać. Mogę przypuszczać, że weterynarz się zgodził z nimi.

A co było nie tak w moim wpisie? Brak szczegółów?

---------- Dopisano o 10:43 ---------- Poprzedni post napisano o 10:39 ----------

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88726140]Na jakiej podstawie miałabyś dostać to zrozumienie, skoro opisujesz sytuację tak jak opisujesz.
Ja na przykład nie rozumiem dlaczego nie zapytasz rodziców o przebieg tej rozmowy. Nawet nie wiadomo czy masz jakiekolwiek podstawy, by mieć do rodziców żal o ich decyzję.[/QUOTE]

Gdy się spotkaliśmy, ojciec rzucił krótko: "psa trzeba było uśpić", mama przytaknęła. Potem uznał, że temat należy zakończyć i nie kontynuować więcej. Nic też więcej nie powiedział.
13e04aff77a26badce511545edbe1fb21313cff4_62d888f2f2271 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-06-20 19:14:46


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:03.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.