Czy ktoś mi wierzy i rozumie? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2021-06-25, 14:18   #1
Niepelnosprawnaa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2021-06
Wiadomości: 9

Czy ktoś mi wierzy i rozumie?


Witam jestem 25latką, która choruje od urodzenia. Poruszam się na wózku inwalidzkim. Nie mogę powiedzieć,że jestem nieszczęśliwa, mam samochód przystosowany do mojej choroby, przyjaciół, rodzinę i nie zamykam się na ludzi. Aktywna zawodowo nie jestem trochę z własnego wyboru trochę nie z własnego. Do napisania tutaj skłoniła mnie refleksja, która mi towarzyszy już parę lat a mianowicie rozwój osobisty i zawodowy jako potrzeba człowieka, która mu daje szczęście. Cały czas słyszę od ludzi jak, to się marnuje i moje życie jest bezwartościowe. Jest tak w społeczeństwie, że większość tak ma i dla nich jest, to priorytetem ale uważam, że jeśli dla kogoś nie jest, to aż tak ważne, to nie ma nic w tym złego. Osobiście nie przypisuje wartości człowieka poprzez co robi i każda jednostka ma wartość. Nie czuje się mniej warta dlatego ,że jestem nie widoczna w społeczeństwie w sensie pożyteczna. To jest moja decyzja i oczywiście,że rozumiem, że ktoś tego nie może zaakceptować ale nikt też nie jest w stanie stwierdzić jakie ja mam odczucia. Dużo czytam, spędzam czas w mieście i nie jest żle i widocznie od życia nie wymagam dużo. Biorę udział w wielu projektach dla niepełnosprawnych i zawsze jest taka sama gadka, że takie życie nie ma sensu jest po prostu jałowe a ja tego nie czuje, bo jak bym tak czuła, to chyba już mnie by nie było na tym świecie a nigdy nie pomyślałam, że chciałam bym już nie żyć. Jak spoglądam na różne historie i różnych ludzi, to mam wrażenie, że ja się bardziej potrafię cieszyć życiem niż oni mimo,że teoretycznie ,mają wszytko- rodzinę pieniądze, wykształcenie i zdrowie a przede wszystkim zdrowie, bo powinnam napisać na pierwszej pozycji. Ludzie mnie chcą uszczęśliwiać na siłę a ja tego nie potrzebuje. Miałam przyjaciółka, która swego czasu nie mogła tego stanu zaakceptować,ze aż pewnym momencie urwała ze mną kontakty ale nie trwało, to długo i mimo,że dalej tego do końca nie akceptuje ale przynajmniej szanuje w takim stopniu, że już o tym nie rozmawiamy.

Parę lat wcześniej kiedy brałam jednym z projektów, o którym wspominałam wyżej były porady psychologiczne i pani psycholog mnie zaskoczyła totalnie swoją opinią. Byłam przekonana, że będzie mnie usilnie przekonywać żebym coś zmieniła w swoim życiu a tutaj wcale tak nie było. Po przedstawieniu mojej sytuacja a przede wszystkim jakim człowiekiem jestem powiedziała,że wyjście poza swojej strefy komfortu o ile to tak można nazwać wcale w moim przypadku nie musi być najlepszym wyjście i jeśli czuje się człowiekiem w miarę szczęśliwym, to ona to rozumie. Mój kuzyn jak, to usłyszał powiedział, że to jakaś wariatka i nie psycholog a dla mnie ona mnie po prostu rozumiała i potrafiła się postawić w mojej sytuacji.

Mam wiele ograniczeń ruchowych ale dochodzą jeszcze inne. Utrzymuje się z renty i w internecie zarabiam nie duże pieniądze a jak mi brakuje, to składaniem długopisów i jak bym, to nie brzmiało to też praca może mało ambitna no ale...

Persoektywa zdrowego człowiek jest inna i inaczej postrzega świat niż ja. Trzeba się głębiej wpatrzyć w problem, bo to nie jest prostolinijne. Podziwiam ludzi, którzy nie mają rąk i nóg i mają dzieci pracę ale ja wybrałam inna drogę dla społeczeństwa drogę złą ale prawda jest taka, że nikt jeszcze nie sprawił, że się załamałam. To nie jest tak do końca, że nie chciałabym pracować i jakoś się rozwijac w tym kierunku. Po prostu jak sobie zrobie bilans strat i zysków, to nie chcę ryzykować. Sprawa nie wygląda tak, że jak się okaże, że jestem totalną niedorajdą, to się nie uda i tyle i sprawy nie ma. Będzie i to potężny problem. Jeśli bym rzeczywiście bardzo chciała, i stawiała za cel życiowy podjąć jakiś zawód i się w tym kierunku rozwijać, to pewnie bym spróbowała ale. Mało ludzi mnie rozumie, bo nie siedzi mi w głowie i nie wie jakim człowiekiem jestem. Ja sama siebie rozumiem i nie mam do siebie pretensji, że jest tak a nie inaczej. Jak by, to wszystko było takie łatwe, to nie ma problemu ale wbrew opinią innych nie jest.
Niepelnosprawnaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-06-25, 14:56   #2
d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
Dot.: Czy ktoś mi wierzy i rozumie?

Cytat:
Napisane przez Niepelnosprawnaa Pokaż wiadomość
Witam jestem 25latką, która choruje od urodzenia. Poruszam się na wózku inwalidzkim. Nie mogę powiedzieć,że jestem nieszczęśliwa, mam samochód przystosowany do mojej choroby, przyjaciół, rodzinę i nie zamykam się na ludzi. Aktywna zawodowo nie jestem trochę z własnego wyboru trochę nie z własnego. Do napisania tutaj skłoniła mnie refleksja, która mi towarzyszy już parę lat a mianowicie rozwój osobisty i zawodowy jako potrzeba człowieka, która mu daje szczęście. Cały czas słyszę od ludzi jak, to się marnuje i moje życie jest bezwartościowe. Jest tak w społeczeństwie, że większość tak ma i dla nich jest, to priorytetem ale uważam, że jeśli dla kogoś nie jest, to aż tak ważne, to nie ma nic w tym złego. Osobiście nie przypisuje wartości człowieka poprzez co robi i każda jednostka ma wartość. Nie czuje się mniej warta dlatego ,że jestem nie widoczna w społeczeństwie w sensie pożyteczna. To jest moja decyzja i oczywiście,że rozumiem, że ktoś tego nie może zaakceptować ale nikt też nie jest w stanie stwierdzić jakie ja mam odczucia. Dużo czytam, spędzam czas w mieście i nie jest żle i widocznie od życia nie wymagam dużo. Biorę udział w wielu projektach dla niepełnosprawnych i zawsze jest taka sama gadka, że takie życie nie ma sensu jest po prostu jałowe a ja tego nie czuje, bo jak bym tak czuła, to chyba już mnie by nie było na tym świecie a nigdy nie pomyślałam, że chciałam bym już nie żyć. Jak spoglądam na różne historie i różnych ludzi, to mam wrażenie, że ja się bardziej potrafię cieszyć życiem niż oni mimo,że teoretycznie ,mają wszytko- rodzinę pieniądze, wykształcenie i zdrowie a przede wszystkim zdrowie, bo powinnam napisać na pierwszej pozycji. Ludzie mnie chcą uszczęśliwiać na siłę a ja tego nie potrzebuje. Miałam przyjaciółka, która swego czasu nie mogła tego stanu zaakceptować,ze aż pewnym momencie urwała ze mną kontakty ale nie trwało, to długo i mimo,że dalej tego do końca nie akceptuje ale przynajmniej szanuje w takim stopniu, że już o tym nie rozmawiamy.

Parę lat wcześniej kiedy brałam jednym z projektów, o którym wspominałam wyżej były porady psychologiczne i pani psycholog mnie zaskoczyła totalnie swoją opinią. Byłam przekonana, że będzie mnie usilnie przekonywać żebym coś zmieniła w swoim życiu a tutaj wcale tak nie było. Po przedstawieniu mojej sytuacja a przede wszystkim jakim człowiekiem jestem powiedziała,że wyjście poza swojej strefy komfortu o ile to tak można nazwać wcale w moim przypadku nie musi być najlepszym wyjście i jeśli czuje się człowiekiem w miarę szczęśliwym, to ona to rozumie. Mój kuzyn jak, to usłyszał powiedział, że to jakaś wariatka i nie psycholog a dla mnie ona mnie po prostu rozumiała i potrafiła się postawić w mojej sytuacji.

Mam wiele ograniczeń ruchowych ale dochodzą jeszcze inne. Utrzymuje się z renty i w internecie zarabiam nie duże pieniądze a jak mi brakuje, to składaniem długopisów i jak bym, to nie brzmiało to też praca może mało ambitna no ale...

Persoektywa zdrowego człowiek jest inna i inaczej postrzega świat niż ja. Trzeba się głębiej wpatrzyć w problem, bo to nie jest prostolinijne. Podziwiam ludzi, którzy nie mają rąk i nóg i mają dzieci pracę ale ja wybrałam inna drogę dla społeczeństwa drogę złą ale prawda jest taka, że nikt jeszcze nie sprawił, że się załamałam. To nie jest tak do końca, że nie chciałabym pracować i jakoś się rozwijac w tym kierunku. Po prostu jak sobie zrobie bilans strat i zysków, to nie chcę ryzykować. Sprawa nie wygląda tak, że jak się okaże, że jestem totalną niedorajdą, to się nie uda i tyle i sprawy nie ma. Będzie i to potężny problem. Jeśli bym rzeczywiście bardzo chciała, i stawiała za cel życiowy podjąć jakiś zawód i się w tym kierunku rozwijać, to pewnie bym spróbowała ale. Mało ludzi mnie rozumie, bo nie siedzi mi w głowie i nie wie jakim człowiekiem jestem. Ja sama siebie rozumiem i nie mam do siebie pretensji, że jest tak a nie inaczej. Jak by, to wszystko było takie łatwe, to nie ma problemu ale wbrew opinią innych nie jest.
Z reguły tak jest, że mało kto nas rozumie. Ważne, żeby robić swoje
d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-06-25, 15:01   #3
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
Dot.: Czy ktoś mi wierzy i rozumie?

Cytat:
Napisane przez Niepelnosprawnaa Pokaż wiadomość
Witam jestem 25latką, która choruje od urodzenia. Poruszam się na wózku inwalidzkim. Nie mogę powiedzieć,że jestem nieszczęśliwa, mam samochód przystosowany do mojej choroby, przyjaciół, rodzinę i nie zamykam się na ludzi. Aktywna zawodowo nie jestem trochę z własnego wyboru trochę nie z własnego. Do napisania tutaj skłoniła mnie refleksja, która mi towarzyszy już parę lat a mianowicie rozwój osobisty i zawodowy jako potrzeba człowieka, która mu daje szczęście. Cały czas słyszę od ludzi jak, to się marnuje i moje życie jest bezwartościowe. Jest tak w społeczeństwie, że większość tak ma i dla nich jest, to priorytetem ale uważam, że jeśli dla kogoś nie jest, to aż tak ważne, to nie ma nic w tym złego. Osobiście nie przypisuje wartości człowieka poprzez co robi i każda jednostka ma wartość. Nie czuje się mniej warta dlatego ,że jestem nie widoczna w społeczeństwie w sensie pożyteczna. To jest moja decyzja i oczywiście,że rozumiem, że ktoś tego nie może zaakceptować ale nikt też nie jest w stanie stwierdzić jakie ja mam odczucia. Dużo czytam, spędzam czas w mieście i nie jest żle i widocznie od życia nie wymagam dużo. Biorę udział w wielu projektach dla niepełnosprawnych i zawsze jest taka sama gadka, że takie życie nie ma sensu jest po prostu jałowe a ja tego nie czuje, bo jak bym tak czuła, to chyba już mnie by nie było na tym świecie a nigdy nie pomyślałam, że chciałam bym już nie żyć. Jak spoglądam na różne historie i różnych ludzi, to mam wrażenie, że ja się bardziej potrafię cieszyć życiem niż oni mimo,że teoretycznie ,mają wszytko- rodzinę pieniądze, wykształcenie i zdrowie a przede wszystkim zdrowie, bo powinnam napisać na pierwszej pozycji. Ludzie mnie chcą uszczęśliwiać na siłę a ja tego nie potrzebuje. Miałam przyjaciółka, która swego czasu nie mogła tego stanu zaakceptować,ze aż pewnym momencie urwała ze mną kontakty ale nie trwało, to długo i mimo,że dalej tego do końca nie akceptuje ale przynajmniej szanuje w takim stopniu, że już o tym nie rozmawiamy.

Parę lat wcześniej kiedy brałam jednym z projektów, o którym wspominałam wyżej były porady psychologiczne i pani psycholog mnie zaskoczyła totalnie swoją opinią. Byłam przekonana, że będzie mnie usilnie przekonywać żebym coś zmieniła w swoim życiu a tutaj wcale tak nie było. Po przedstawieniu mojej sytuacja a przede wszystkim jakim człowiekiem jestem powiedziała,że wyjście poza swojej strefy komfortu o ile to tak można nazwać wcale w moim przypadku nie musi być najlepszym wyjście i jeśli czuje się człowiekiem w miarę szczęśliwym, to ona to rozumie. Mój kuzyn jak, to usłyszał powiedział, że to jakaś wariatka i nie psycholog a dla mnie ona mnie po prostu rozumiała i potrafiła się postawić w mojej sytuacji.

Mam wiele ograniczeń ruchowych ale dochodzą jeszcze inne. Utrzymuje się z renty i w internecie zarabiam nie duże pieniądze a jak mi brakuje, to składaniem długopisów i jak bym, to nie brzmiało to też praca może mało ambitna no ale...

Persoektywa zdrowego człowiek jest inna i inaczej postrzega świat niż ja. Trzeba się głębiej wpatrzyć w problem, bo to nie jest prostolinijne. Podziwiam ludzi, którzy nie mają rąk i nóg i mają dzieci pracę ale ja wybrałam inna drogę dla społeczeństwa drogę złą ale prawda jest taka, że nikt jeszcze nie sprawił, że się załamałam. To nie jest tak do końca, że nie chciałabym pracować i jakoś się rozwijac w tym kierunku. Po prostu jak sobie zrobie bilans strat i zysków, to nie chcę ryzykować. Sprawa nie wygląda tak, że jak się okaże, że jestem totalną niedorajdą, to się nie uda i tyle i sprawy nie ma. Będzie i to potężny problem. Jeśli bym rzeczywiście bardzo chciała, i stawiała za cel życiowy podjąć jakiś zawód i się w tym kierunku rozwijać, to pewnie bym spróbowała ale. Mało ludzi mnie rozumie, bo nie siedzi mi w głowie i nie wie jakim człowiekiem jestem. Ja sama siebie rozumiem i nie mam do siebie pretensji, że jest tak a nie inaczej. Jak by, to wszystko było takie łatwe, to nie ma problemu ale wbrew opinią innych nie jest.
Ale w czym jest problem?
Skoro jestes zadowolona z tego kim jestes i co robisz to dlaczego przejmujesz sie co inni o tym sądzą?moze jednak oszukujesz sama siebie?
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-06-25, 15:25   #4
Niepelnosprawnaa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2021-06
Wiadomości: 9
Dot.: Czy ktoś mi wierzy i rozumie?

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88776431]Ale w czym jest problem?
Skoro jestes zadowolona z tego kim jestes i co robisz to dlaczego przejmujesz sie co inni o tym sądzą?moze jednak oszukujesz sama siebie?[/QUOTE

Nie przejmuje się ale mnie trochę boli ,że ludzie mnie tak oceniają jak by to była prawda objawiona. Wiesz dostałam już mnóstwo reprymend, że każdy człowiek powinien się rozwijać i dążyć do różnych celów a jak ja tak nie mam, to oszukuje samą siebi a nie uważam tak.
Niepelnosprawnaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-06-25, 15:35   #5
d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
Dot.: Czy ktoś mi wierzy i rozumie?

Cytat:
Napisane przez Niepelnosprawnaa Pokaż wiadomość

Nie przejmuje się ale mnie trochę boli ,że ludzie mnie tak oceniają jak by to była prawda objawiona. Wiesz dostałam już mnóstwo reprymend, że każdy człowiek powinien się rozwijać i dążyć do różnych celów a jak ja tak nie mam, to oszukuje samą siebi a nie uważam tak.
A nikt ci jeszcze nie mówił, że musisz mieć partnera, najlepiej dziecko, że musisz się nauczyć sama mieszkać, bo niepełnosprawność to tylko wymówka etc.? Jak nie, to wszystko przed tobą

Musisz się nauczyć ukrócać takie teksty od znajomych lub rodziny, bo się wykończysz, jak będziesz się przejmowała takimi jałowymi komentarzami.
d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-06-25, 15:40   #6
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 891
Dot.: Czy ktoś mi wierzy i rozumie?

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;88776493]A nikt ci jeszcze nie mówił, że musisz mieć partnera, najlepiej dziecko, że musisz się nauczyć sama mieszkać, bo niepełnosprawność to tylko wymówka etc.? Jak nie, to wszystko przed tobą

Musisz się nauczyć ukrócać takie teksty od znajomych lub rodziny, bo się wykończysz, jak będziesz się przejmowała takimi jałowymi komentarzami.[/QUOTE]Dokładnie. Ile ja się nasluchalam uwag, że czemu do kościoła nie chodzę, czemu ślubu jeszcze nie ma, a gdzie bejbiczek.

Ludzie zawsze będą gadać i oceniać innych według własnego światopoglądu. Tak było, jest i się nie zmieni ZAWSZE znajdzie się ktoś, kto skrytykuje Twoje życiowe wybory.

Żyj swoim życiem, bądź szczęśliwa, puszczaj głupie komentarze mimo uszu. Nikt za Ciebie życia nie przeżyje. Ci krytykanci zwykle mają swoje za uszami.

Kto skrytykował Ciebie, że nie pracujesz. Ja z mojego punktu widzenia mogłabym skrytykować tę osobę, że za mało pracuje i nie jest ambitna, albo dlaczego mieszka na wiosce/nie ma prawa jazdy/zapracowuje się od rana do wieczora/zafarbowała włosy na blond, przecież jej nie pasują.

Ludzie zawsze będą gadać, skup się na tym, co Cię uszczesliwia i tak żyj.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-06-25, 16:12   #7
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
Dot.: Czy ktoś mi wierzy i rozumie?

Cytat:
Napisane przez Niepelnosprawnaa Pokaż wiadomość
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88776431]Ale w czym jest problem?
Skoro jestes zadowolona z tego kim jestes i co robisz to dlaczego przejmujesz sie co inni o tym sądzą?moze jednak oszukujesz sama siebie?[/QUOTE

Nie przejmuje się ale mnie trochę boli ,że ludzie mnie tak oceniają jak by to była prawda objawiona. Wiesz dostałam już mnóstwo reprymend, że każdy człowiek powinien się rozwijać i dążyć do różnych celów a jak ja tak nie mam, to oszukuje samą siebi a nie uważam tak.
Jakbys sie nie przejmowala to by cie nie bolaĺo nawet trochę
Widocznie gdzies tam w srodku masz wątpliwości
Jesli chodzi o mnie to o ile nie żerujesz na nikim to nie widze problemu w byciu nieambitnym i siedzeniu w domu bez pracy
Osobiście nie zgadzam sie z twoim twierdzeniem ze kazda jednostka ma wartosc ...

Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Czas edycji: 2021-06-25 o 16:13
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-06-25, 16:21   #8
Niepelnosprawnaa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2021-06
Wiadomości: 9
Dot.: Czy ktoś mi wierzy i rozumie?

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;88776503]Dokładnie. Ile ja się nasluchalam uwag, że czemu do kościoła nie chodzę, czemu ślubu jeszcze nie ma, a gdzie bejbiczek.

Ludzie zawsze będą gadać i oceniać innych według własnego światopoglądu. Tak było, jest i się nie zmieni ZAWSZE znajdzie się ktoś, kto skrytykuje Twoje życiowe wybory.

Żyj swoim życiem, bądź szczęśliwa, puszczaj głupie komentarze mimo uszu. Nikt za Ciebie życia nie przeżyje. Ci krytykanci zwykle mają swoje za uszami.

Kto skrytykował Ciebie, że nie pracujesz. Ja z mojego punktu widzenia mogłabym skrytykować tę osobę, że za mało pracuje i nie jest ambitna, albo dlaczego mieszka na wiosce/nie ma prawa jazdy/zapracowuje się od rana do wieczora/zafarbowała włosy na blond, przecież jej nie pasują.

Ludzie zawsze będą gadać, skup się na tym, co Cię uszczesliwia i tak żyj.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Dzieci jednak, trochę inna sytuacja pewnie żaden psycholog nie powie,że marnujesz sobie życie bo nie masz rodziny i dzieci. Ambicje rozwojowe, to co innego. Ja nie chce ryzykować wyjściem ze swojej strefy komfortu przyczyn, które pisałam wyżej.

Siedzisz w domy, marnujesz się, wyjdz do ludzi, stać cię na więcej, więcej wiary w siebie. To powraca jak mantra. Nawet jeśli sobie marnuje życie, to moja decyzja i zgadzam się,że ktoś może tego do końca nie rozumieć ale mam wrażenie ,że niektórzy ludzie, którzy mają łatwiej w życiu zachowują dystans do mnie prze to i chyba w głębi duszy uważają,że jestem głupia, że tak robię.

Siedzę w domu składam czasami długopisy a mogłabym pracować w firmie, które tłumaczy dokumenty z Angielskiego na polski i byłabym między ludźmi i czuła bym się taka potrzebna i dowartościowana, że hej a tak, to bez sensu.

Ok może i marnuje swoje możliwości i mogłabym więcej ale nigdy się nie zgodzę tym,że moje życie nie ma sensu, bo sensu życia nie da się zmierzyć i zdefiniować kiedy on jest a kiedy go nie ma.
Dla jednego brak rozmnażania się powoduje brak takiego sensu a drugi bez nóg bez rąk cieszy się, że może na dwór wyjść i posłuchać ptakó śpiew. Ja to tak definiuje.

Może błędnie.

Edytowane przez Niepelnosprawnaa
Czas edycji: 2021-06-25 o 16:24
Niepelnosprawnaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-06-25, 16:49   #9
Imraa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 710
Dot.: Czy ktoś mi wierzy i rozumie?

Osobiście uważam, że każdy ma prawo żyć jak mu się podoba byle tylko nie wyrządzał tym krzywdy innym ludziom. Także jeżeli uważasz, że jesteś spełniona bez pracy - proszę bardzo. To jest Twoje życie, Twoje decyzje i Twoje szczęście.
Z drugiej strony, gdyby ktoś mnie zapytał (przykładowo) czy chciałabym na partnera osobę o Twoich poglądach - absolutnie nie.
__________________
"Osculum proditione mortiferum est..."

ex-aparatka
19.10.12-23.12.14

Imraa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-06-25, 16:57   #10
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 891
Dot.: Czy ktoś mi wierzy i rozumie?

Jesli psycholog Ci mówi, że coś robisz tak a powinnaś inaczej, to chyba to nie jest zbyt dobry psycholog. Kiedyś chodziłam na terapię i było to bardziej na zasadzie, że sama mam dojść do różnych wniosków a nie dać się przekonać, że psycholog ma rację.

Nie każdy musi chcieć wychodzić do ludzi, nie każdy musi mieć duże grono znajomych, dzieci, męża, ambitną pracę, wymagające hobby. Ty pisałaś, że masz jakie tam swoje drobne zajęcia, czasem coś zrobisz, ogólnie jest Ci dobrze. Zaczęłaś się zastanawiać, bo inni Ci powiedzieli, że jak to tak, powinnaś być nieszczęśliwa, bo nie żyjesz tak jak uważają, że powinnaś.

Pewnie czasem dobrze posłuchać innych, pomyśleć ale nie dawać im władzy nad własnym szczęściem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-06-25, 17:05   #11
0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 1 803
Dot.: Czy ktoś mi wierzy i rozumie?

Cytat:
Napisane przez Imraa Pokaż wiadomość
Osobiście uważam, że każdy ma prawo żyć jak mu się podoba byle tylko nie wyrządzał tym krzywdy innym ludziom. Także jeżeli uważasz, że jesteś spełniona bez pracy - proszę bardzo. To jest Twoje życie, Twoje decyzje i Twoje szczęście.
Z drugiej strony, gdyby ktoś mnie zapytał (przykładowo) czy chciałabym na partnera osobę o Twoich poglądach - absolutnie nie.
ja tak samo, nie odnalazlabym sie nawet w zwyklej znajomosci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2021-06-25, 17:25   #12
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
Dot.: Czy ktoś mi wierzy i rozumie?

Cytat:
Napisane przez Niepelnosprawnaa Pokaż wiadomość
Dzieci jednak, trochę inna sytuacja pewnie żaden psycholog nie powie,że marnujesz sobie życie bo nie masz rodziny i dzieci. Ambicje rozwojowe, to co innego. Ja nie chce ryzykować wyjściem ze swojej strefy komfortu przyczyn, które pisałam wyżej.

Siedzisz w domy, marnujesz się, wyjdz do ludzi, stać cię na więcej, więcej wiary w siebie. To powraca jak mantra. Nawet jeśli sobie marnuje życie, to moja decyzja i zgadzam się,że ktoś może tego do końca nie rozumieć ale mam wrażenie ,że niektórzy ludzie, którzy mają łatwiej w życiu zachowują dystans do mnie prze to i chyba w głębi duszy uważają,że jestem głupia, że tak robię.

Siedzę w domu składam czasami długopisy a mogłabym pracować w firmie, które tłumaczy dokumenty z Angielskiego na polski i byłabym między ludźmi i czuła bym się taka potrzebna i dowartościowana, że hej a tak, to bez sensu.

Ok może i marnuje swoje możliwości i mogłabym więcej ale nigdy się nie zgodzę tym,że moje życie nie ma sensu, bo sensu życia nie da się zmierzyć i zdefiniować kiedy on jest a kiedy go nie ma.
Dla jednego brak rozmnażania się powoduje brak takiego sensu a drugi bez nóg bez rąk cieszy się, że może na dwór wyjść i posłuchać ptakó śpiew. Ja to tak definiuje.

Może błędnie.
Ja ci zadam jeszcze pare waznych pytan
Jak wyobrazasz sobie swoja przyszłość, domyslam sie ze a ta chwilę zyjesz z rodzicami (jesli nie to mnie popraw)
Z czego będziesz sie utrzymywać jak ich zabraknie skoro nie chcesz pracowac ?
Ps.mam wrazenie ze ta osoba byla tu juz na forum opowiadala o mamie co dawala cukierki dziecią zeby sie z nia bawily ten sam styl pisanania
Tamta rowniez nie skonczyla szkoły byla inwalidą i nie miala potrzeby pracowac zyjac na koszt matki
O tu jeden z jej zbanowanych watkow (miala 3 wcielenia byla soba ,swoim chlopakiem i siostra )
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1275623

Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Czas edycji: 2021-06-25 o 17:36
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-06-25, 17:38   #13
d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
Dot.: Czy ktoś mi wierzy i rozumie?

Cytat:
Napisane przez Niepelnosprawnaa Pokaż wiadomość
Siedzisz w domy, marnujesz się, wyjdz do ludzi, stać cię na więcej, więcej wiary w siebie. To powraca jak mantra.
Dlaczego nie powiesz po prostu, że to twoje życie i przeżyjesz je tak, jak ty masz ochotę, a nie tak, jak życzy sobie ta osoba? Krótka piłka, prośba o niewracanie do tematu i koniec. Jeżeli to nie skutkuje, to kolejnym razem po prostu się oddal od osoby, która strzępi sobie język.

Przyspieszony kurs asertywności by ci się przydał.
d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-06-25, 17:43   #14
Niepelnosprawnaa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2021-06
Wiadomości: 9
Dot.: Czy ktoś mi wierzy i rozumie?

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88776660]Ja ci zadam jeszcze pare waznych pytan
Jak wyobrazasz sobie swoja przyszłość, domyslam sie ze a ta chwilę zyjesz z rodzicami (jesli nie to mnie popraw)
Z czego będziesz sie utrzymywać jak ich zabraknie skoro nie chcesz pracowac ?
Ps.mam wrazenie ze ta osoba byla tu juz na forum opowiadala o mamie co dawala cukierki dziecią zeby sie z nia bawily ten sam styl pisanania
Tamta rowniez nie skonczyla szkoły byla inwalidą i nie miala potrzeby pracowac zyjac na koszt matki
O tu jeden z jej zbanowanych watkow (miala 3 wcielenia byla soba ,swoim chlopakiem i siostra )
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1275623[/QUOTE]

Możesz mi wierzyć lub nie ale nie jestem tą samą osobą.

Żyje z 2tys złotych jeśli chce, to mam 2500zł do 3000zł- wiem, że to nie kokosy ale z głosu nie umrę. Wątek finansowy tutaj raczej jest najmniej ważny bo się nie boje jakoś o niego. Dziś tak na prawdę w domu można znaleźć w internecie pracę, która wymaga minimum umiejętności. Nie żyje na koszt mamy i taty a auto sama sobie utrzymuje. No ok czasami na opłaty nie pobierają tyle ile powinni. Żyje oszczędnie. Nie ubieram się w firmowych sklepach nie chodzę po drogich restauracjach dlatego raz w roku stać mnie na to aby odłożyć 2tys i pojechać na wakacje na tydzień czasu.

Nie ukrywam,że jak ktoś piszę,że nie mógł by się przyjaźnić ze mną tak jak ty mnie boli bardziej niż te wszystkie " marnujesz sobie życie"

No ale masz takie prawo i to rozumiem.

Jacy dla ciebie ludzie nie mają żadnej wartości, alkoholicy, złodzieje? Dla mnie jeśli ktoś się stoczył życiowo, to się stoczył ale mimo, to ma wartość jakąś.

Edytowane przez Niepelnosprawnaa
Czas edycji: 2021-06-25 o 17:47
Niepelnosprawnaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-06-25, 19:01   #15
Imraa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 710
Dot.: Czy ktoś mi wierzy i rozumie?

Cytat:
Napisane przez Niepelnosprawnaa Pokaż wiadomość

Nie ukrywam,że jak ktoś piszę,że nie mógł by się przyjaźnić ze mną tak jak ty mnie boli bardziej niż te wszystkie " marnujesz sobie życie"

No ale masz takie prawo i to rozumiem.
Sama jestem osobą bardzo ambitną i zwyczajnie nie rozumiem Twojej filozofii życia. Praca jest podstawową częścią życia każdego człowieka. Co byś zrobiła będąc osobą w pełni zdrową, która nie otrzymuje renty?
Twoja sytuacja jest jednak jaka jest. Jeżeli czujesz się spełniona i szczęśliwa, to chyba najważniejsze.
__________________
"Osculum proditione mortiferum est..."

ex-aparatka
19.10.12-23.12.14

Imraa jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2021-06-25, 19:20   #16
Ruwi
Zadomowienie
 
Avatar Ruwi
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 1 263
Dot.: Czy ktoś mi wierzy i rozumie?

Większość ludzi czy chce czy nie chce, lubi czy nie lubi, to pracować musi, bo za coś trzeba żyć. Mało kto ma taką możliwość, że ktoś go utrzymuje czy pobiera rentę. Jesteś więc w mniejszości, dlatego być może nie spotykasz się ze zrozumieniem. Może warto np. przez internet poszukać osób w podobnej sytuacji.
Inna sprawa, że dla mnie niedbanie o finanse jest po prostu mało rozsądne, nie rozpatruję tego w ogóle w kontekście sposobu na szczęście w życiu. Różnie może być, może w przyszłości np. gospodarka tego kraju podupadnie i już nie będzie pieniędzy na zasiłki, a dziura w cv i brak doświadczenia pozostaną. Mogą też dojść kolejne problemy ze zdrowiem i jednak jakąś poduszkę finansową warto mieć. Ale jeśli obecne dochody Ci wystarczają, masz jakieś zabezpieczenie, to faktycznie nie ma się co przejmować opinią innych i robić po swojemu. Oni swoje dobre rady wygłoszą i zapomną, ale żyć z nimi i ponosić konsekwencje będziesz tylko Ty przez całe życie.
Ruwi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-06-25, 19:23   #17
0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 1 803
Dot.: Czy ktoś mi wierzy i rozumie?

dla mnie to jak znajomosc z osoba na innym etapie zyciowym. mam prace, ktora lubie, ktora jest dla mnie wazna czescia zycia, lubie sie realizowac i obracam sie wsrod osob podobnych sobie, nie ma w tym nic wymierzonego w osoby, z ktorymi nie zaciesniam wiezi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-06-25, 19:40   #18
Wenress
Zakorzenienie
 
Avatar Wenress
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 5 698
Dot.: Czy ktoś mi wierzy i rozumie?

Mnie dziwi, że nie chcesz spróbować pracy. Rozumiem że jesteś zadowolona z tego, jak jest teraz ale może akurat okazałoby się, że praca jest dla Ciebie miłą odskocznią od codziennej rutyny, poznasz fajnych ludzi i będziesz mieć pieniądze na czarną godzinę? Jeśli Ci sie nie spodoba to nikt Ciebie siłą trzymać nie będzie a skoro masz dostęp do psychologów to też w razie czego Ci pomogą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________


Ćwiczę!
Wenress jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-06-25, 20:07   #19
Matyldowa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2021-03
Wiadomości: 22
Dot.: Czy ktoś mi wierzy i rozumie?

[1=0fb2986dc06479a38c396fe 4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a 18ec99;88776641]ja tak samo, nie odnalazlabym sie nawet w zwyklej znajomosci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Jakby nie patrzyć jest, to przejaw nie tolerancji z twojej strony. Ona ci krzywdy tym nie robi a jeśli już sobie. Jeśli się dogadujesz z koleżanką jest fajna ale składa długopisy a nie siedzi w biurze, to co ci to wadzi? Jak ma, to wpływać na waszą relacje?
Matyldowa jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2021-06-25, 20:31   #20
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
Dot.: Czy ktoś mi wierzy i rozumie?

Cytat:
Napisane przez Matyldowa Pokaż wiadomość
Jakby nie patrzyć jest, to przejaw nie tolerancji z twojej strony. Ona ci krzywdy tym nie robi a jeśli już sobie. Jeśli się dogadujesz z koleżanką jest fajna ale składa długopisy a nie siedzi w biurze, to co ci to wadzi? Jak ma, to wpływać na waszą relacje?
jak to moze byc przejaw nietolerancji?
nie musimy lubic wszystkich i dogadywac sie z kazdym
to tak jakbys powiedziala ze nie chcesz miec kolegi ktory bije swoja dziewczyne
a co to za poroblem ze bije swoja dziewczyne ?przeciez ciebie nie bije,fajnie sie z nim gada ,jestes nietolerancyjna ...
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-06-25, 20:33   #21
d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
Dot.: Czy ktoś mi wierzy i rozumie?

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88776952]jak to moze byc przejaw nietolerancji?
nie musimy lubic wszystkich i dogadywac sie z kazdym
to tak jakbys powiedziala ze nie chcesz miec kolegi ktory bije swoja dziewczyne
a co to za poroblem ze bije swoja dziewczyne ?przeciez ciebie nie bije,fajnie sie z nim gada ,jestes nietolerancyjna ...[/QUOTE]

Ale porównanie, bicie dziewczyny vs składanie długopisów. Rozbiłaś bank normalnie
d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-06-25, 20:47   #22
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
Dot.: Czy ktoś mi wierzy i rozumie?

Cytat:
Napisane przez Niepelnosprawnaa Pokaż wiadomość
Możesz mi wierzyć lub nie ale nie jestem tą samą osobą.

Żyje z 2tys złotych jeśli chce, to mam 2500zł do 3000zł- wiem, że to nie kokosy ale z głosu nie umrę. Wątek finansowy tutaj raczej jest najmniej ważny bo się nie boje jakoś o niego. Dziś tak na prawdę w domu można znaleźć w internecie pracę, która wymaga minimum umiejętności. Nie żyje na koszt mamy i taty a auto sama sobie utrzymuje. No ok czasami na opłaty nie pobierają tyle ile powinni. Żyje oszczędnie. Nie ubieram się w firmowych sklepach nie chodzę po drogich restauracjach dlatego raz w roku stać mnie na to aby odłożyć 2tys i pojechać na wakacje na tydzień czasu.

Nie ukrywam,że jak ktoś piszę,że nie mógł by się przyjaźnić ze mną tak jak ty mnie boli bardziej niż te wszystkie " marnujesz sobie życie"

No ale masz takie prawo i to rozumiem.

Jacy dla ciebie ludzie nie mają żadnej wartości, alkoholicy, złodzieje? Dla mnie jeśli ktoś się stoczył życiowo, to się stoczył ale mimo, to ma wartość jakąś.
nie rozumiem troche twojego problemu piszesz ze ludzie zarzucaja ci to ze nie chcesz pracowac a pracujesz w internecie(nie wiem co dokladnie robisz)
nie kazdy musi miec jakas specjalnie interesujaca prace zeby byc kims,ten swiat jest tak skonstruowany ze potrzebujemy rowniez ludzi ktorzy beda wykonywac mniej interesujace prace np panie sprzataczki,panie kasjerki w tesco i panow smieciarzy
nie oznacza to ze ci ludzie sa bezwartosciowi,mozna sie realizowac poza praca miec pasje i sie rozwijac
nie rozumiem tez co to za wielki problem zeby sprobowac i jak nie wyjdzie pogodzic sie z tym ,ty twierdzisz ze to bedzie wielki problem.jaki problem?co masz do stracenia?
z jedej strony piszesz ze bys chciala ale nic nie robisz
wydaje mi sie ze sama nie jestes ze soba szczesliwa i dorabiasz sobie teorie ze niby to jest twoj styl zyciowy ktory wybralas ale podswiadomie wiesz ze to nie prawda
ps,nie przekonalas mnie ze nie jestes ta sama osoba ale niech bedzie ze ci wierze na potrzeby tego watku
mozesz napisac czym dokladnie zajmujesz sie w internecie i dlaczego wierzysz ze zawsze znajdziesz prace w taki sposob ktora przyniesie ci dochod na lata?masz jakies talenty ?czyms szczegolnym sie interesujesz ze wiesz ze twoje zdolnosci zawsze beda przynosic ci dochod?
wiesz bo twoi rodzice umra kiedys i bedziesz musiala ponosic wszystkie oplaty i wowczas moze sie okazac ze ten twoj dochod ledwo ci starczy czy nie lepiej zastanowic sie nad jakas opcja awaryjna i rozwijac sie w jakims kierunku skoro nic innego nie masz do roboty(siedzisz w domu i masz duzo czasu)
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-06-25, 20:53   #23
Imraa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 710
Dot.: Czy ktoś mi wierzy i rozumie?

Cytat:
Napisane przez Matyldowa Pokaż wiadomość
Jakby nie patrzyć jest, to przejaw nie tolerancji z twojej strony. Ona ci krzywdy tym nie robi a jeśli już sobie. Jeśli się dogadujesz z koleżanką jest fajna ale składa długopisy a nie siedzi w biurze, to co ci to wadzi? Jak ma, to wpływać na waszą relacje?
Nie widzę w tym żadnej nietolerancji. Nie musimy przecież lubić każdego. Jeżeli ktoś prezentuje zupełnie inny sposób bycia, ma inne priorytety w życiu może nie być dla nas interesującą osobą i tyle.
Autorka napisała, że nie chce podjąć ambitniejszej długodystansowej pracy zawodowej bo dobrze jej w obecnej sytuacji. Jej finanse to głównie renta, która - bądźmy szczerzy - trafia na jej konto bez wysiłku. Jednocześnie (jak można sądzić) nie jest na tyle niepełnosprawna by nie móc podjąć się żadnego innego zajęcia. Nie robi tego z wyboru. Dla mnie ambicje drugiego człowieka są akurat ważne. Nie wyśmiewam Autorki i nie poniżam, ale jej droga życiowa zupełnie do mnie nie przemawia i tylko tyle. Jeżeli ona czuje się w tym dobrze, to nie jest to moja sprawa.
__________________
"Osculum proditione mortiferum est..."

ex-aparatka
19.10.12-23.12.14


Edytowane przez Imraa
Czas edycji: 2021-06-25 o 20:54
Imraa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-06-25, 20:54   #24
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
Dot.: Czy ktoś mi wierzy i rozumie?

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;88776958]Ale porównanie, bicie dziewczyny vs składanie długopisów. Rozbiłaś bank normalnie [/QUOTE]

porownanie calkiem sensowne
tu nie chodzi o skladanie dlugopisoe tylko o ambicje podejscie do zycia
na szczescie mamy w zyciu wybor z kims sie przyjaznimy i mamy wolnosc w dobieraniu znajomych nie chec do kolegowania sie z leniem,damskim bokserem,rzeznikiem ,czy osoba ktora nie chce nic robic ze swoim zyciem nie jest dyskryminacja i nietolerancja
jest wolnym wyborem
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-06-25, 20:57   #25
Ezetera_15
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2021-06
Wiadomości: 23
Dot.: Czy ktoś mi wierzy i rozumie?

A tak odbiegając od tematu mogłabyś mi (albo na priw albo tutaj) napisać skąd masz tą pracę w składaniu długopisów i przez internet? Jakaś stronka itp
Ezetera_15 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-06-25, 20:58   #26
Matyldowa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2021-03
Wiadomości: 22
Dot.: Czy ktoś mi wierzy i rozumie?

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;88776958]Ale porównanie, bicie dziewczyny vs składanie długopisów. Rozbiłaś bank normalnie [/QUOTE]

Bank taki konkretny. Porównujesz kogoś kto nie robi nikomu krzywdy z kimś kto bije żonę.

Błagam....
Matyldowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-06-25, 21:02   #27
Ezetera_15
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2021-06
Wiadomości: 23
Dot.: Czy ktoś mi wierzy i rozumie?

Poza tym,też jestem osobą na rencie i jak ma razie nie pracuje i też ciągle mi się zarzuca że nie pracuje,ale nie dlatego że nie chce bo Próbowałam podejmowac różne prace ale kończyło się to albo zwolnieniem albo sama odchodziłam jak widziałam że. Nie daje rady. I ciągle słyszę od psychiatry " no i kiedy ma Pani zamiar pójść do pracy?" I tak w kółko. To jest frustrujące,rozumiem cię. Następnym razem chyba jej coś odpowiem i na tym się skończy
Ezetera_15 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-06-25, 21:02   #28
Matyldowa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2021-03
Wiadomości: 22
Dot.: Czy ktoś mi wierzy i rozumie?

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88777020]porownanie calkiem sensowne
tu nie chodzi o skladanie dlugopisoe tylko o ambicje podejscie do zycia
na szczescie mamy w zyciu wybor z kims sie przyjaznimy i mamy wolnosc w dobieraniu znajomych nie chec do kolegowania sie z leniem,damskim bokserem,rzeznikiem ,czy osoba ktora nie chce nic robic ze swoim zyciem nie jest dyskryminacja i nietolerancja
jest wolnym wyborem[/QUOTE]

Oczywiście,że jest.

Taką samo jak, to że ktoś nie chce mieć za przyjaciółkę lesbijki.

Nie możesz kogoś przez pryzmat siebie i swoich odczuć. Ale co ona ma robić ze swoim życiem skoro jest jej dobrze?
Matyldowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-06-25, 21:06   #29
0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 1 803
Dot.: Czy ktoś mi wierzy i rozumie?

Cytat:
Napisane przez Matyldowa Pokaż wiadomość
Jakby nie patrzyć jest, to przejaw nie tolerancji z twojej strony. Ona ci krzywdy tym nie robi a jeśli już sobie. Jeśli się dogadujesz z koleżanką jest fajna ale składa długopisy a nie siedzi w biurze, to co ci to wadzi? Jak ma, to wpływać na waszą relacje?
nietolerancji? oczywiscie, ze toleruje fakt, ze nie wszyscy zyja w ten sam sposob. nie narzucam zmiany trybu zycia, nie namawiam na inne zachowanie, nie obrazam jej za taki wybor sciezki zyciowej.

ciebie tez bym nie polubila bo od takich osob, ktore bez powodu wyskakuja z tolerancja staram sie trzymac z daleka - to pewnie tez jest jakis konkretny rodzaj nietolerancji z mojej strony

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-06-25, 21:17   #30
Matyldowa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2021-03
Wiadomości: 22
Dot.: Czy ktoś mi wierzy i rozumie?

[1=0fb2986dc06479a38c396fe 4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a 18ec99;88777055]nietolerancji? oczywiscie, ze toleruje fakt, ze nie wszyscy zyja w ten sam sposob. nie narzucam zmiany trybu zycia, nie namawiam na inne zachowanie, nie obrazam jej za taki wybor sciezki zyciowej.

ciebie tez bym nie polubila bo od takich osob, ktore bez powodu wyskakuja z tolerancja staram sie trzymac z daleka - to pewnie tez jest jakis konkretny rodzaj nietolerancji z mojej strony

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

To w takim razie jak jesteś taka tolerancyjna, to napisz co ci przeszkadza, że twoja znajoma składa długopisy a nie np jest biologiem? Po co musisz być ambitna, bo ty tak chcesz?

---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:11 ----------

Cytat:
Napisane przez Imraa Pokaż wiadomość
Nie widzę w tym żadnej nietolerancji. Nie musimy przecież lubić każdego. Jeżeli ktoś prezentuje zupełnie inny sposób bycia, ma inne priorytety w życiu może nie być dla nas interesującą osobą i tyle.
Autorka napisała, że nie chce podjąć ambitniejszej długodystansowej pracy zawodowej bo dobrze jej w obecnej sytuacji. Jej finanse to głównie renta, która - bądźmy szczerzy - trafia na jej konto bez wysiłku. Jednocześnie (jak można sądzić) nie jest na tyle niepełnosprawna by nie móc podjąć się żadnego innego zajęcia. Nie robi tego z wyboru. Dla mnie ambicje drugiego człowieka są akurat ważne. Nie wyśmiewam Autorki i nie poniżam, ale jej droga życiowa zupełnie do mnie nie przemawia i tylko tyle. Jeżeli ona czuje się w tym dobrze, to nie jest to moja sprawa.
Ale charakter, czy styl bycia wpływa na naszą relacje, bo możemy zwyczajnie nie lubić tej osoby i to jest zrozumiałe. Tutaj, to wygląda tak, że kogoś nie lubimy, bo ma średnie wykształcenie zamiast wyższego i pracuje tam gdzie my byśmy nie chcieli. Ambicje jeśli są ważne dla ciebie, to super ale nijak, to ma się do drugiej osoby. To tak jak by powiedzieć lubię dobry film a jak ktoś nie lubi, to nie chce się z nim spotykać. To na relacji dwóch osób nie wpływa, bo niby jak. Bardziej tutaj działają schematy utarte przez społeczeństwo. Są też kobiety, które nie chcą się przyjażnić z innymi kobietami, które nie chcą mieć dzieci, bo to jest jakaś norma.

Edytowane przez Matyldowa
Czas edycji: 2021-06-25 o 21:21
Matyldowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-06-27 23:09:28


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:10.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.