Samotność, smutek, dół i muł, czyli potrzebuję wsparcia - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2021-09-24, 23:36   #1
kosz_truskawek
Przyczajenie
 
Avatar kosz_truskawek
 
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 1

Samotność, smutek, dół i muł, czyli potrzebuję wsparcia


Widzę, że ostatnio dużo tu wątków o rozstaniach, dlatego dorzucę cegiełkę też od siebie. Nie ukrywam, że potrzebne mi wsparcie, a może i kop w tyłek żeby się ogarnąć.
Miesiąc temu facet, z którym spędziłam ostatnie półtora roku zabrał rzeczy i zostałam sama w kawalerce mojej siostry (siostra ma inne mieszkanie i kawalerkę mi bezterminowo "wypożycza za opłatą"), którą jednak wspólnie odmalowaliśmy i urządziliśmy. Pomimo bardzo krótkiego stażu związku, między nami nie działo się dobrze. To znaczy, wszystko było poprawnie jeśli chodzi o pomoc, liczenie na siebie wzajemnie i zaufanie, niestety bardzo szybko wypalił się jakikolwiek element romantyczny naszej relacji - z obu stron. Z tego powodu zdecydowaliśmy o jej zakończeniu, chociaż dla obojga była to bardzo trudna decyzja, gdyż nie należymy do osób towarzyskich i poza sobą w mieście oddalonym kilkaset kilometrów od rodzinnego nie mamy wielu znajomych. Uprzedzę pytania - tak, próbowaliśmy to ratować, przełamaniem rutyny, rozmowami, byliśmy nawet kilka razy u psychologa.
Przez pierwsze 3 tygodnie czułam wolność i jakąś taką, nazwijmy to, ożywczą nowość w życiu. Poznałam parę osób, byłam na jakiejś randce i nawet zdążył mi się spodobać pewien koleś w miejscu, w którym bywam dwa razy w tygodniu. Nie ukrywam, że trochę mnie "siekło" na tego kolesia, chociaż pewnie za szybko. I lekko się nakręciłam, bo bardzo miło się gadało, a ja spragniona przeżyć, ale okazało się, że raczej nic z tego. Jest wolny, ale zdaje mi się, że niezainteresowany.
W zasadzie to nie tak, że tak bardzo liczyłam na tę znajomość, żeby wszystko na nią stawiać, ale nie ukrywam, że się nakręciłam. Pewnie bez sensu, no ale bywa. I teraz mam taki zjazd trochę. Piątek, siedzę w pustym mieszkaniu i nie mam planów, ludzie wychodzą, śmieją się. Ja dzisiaj nie mam z kim, chociaż przez ostatni czas nawet na życie towarzyskie nie narzekałam (pisałam, że nie jestem specjalnie towarzyska, ale tych 2-3 bliższych osób potrzebuję, a to obce miasto). No i akurat teraz - na złość - napisał mój były, że mu smutno. I pusto, i tęskni. I pomyślałam sobie - klasyka gatunku - że w zasadzie poza brakiem fajerwerków to dobrze było. Zawsze z kimś wyjść, pogadać, nie zasypiało się samemu. Tyle że gdzieś tam poczyniłam te kroki do przodu i nie wiem, czy chciałabym wracać i potencjalnie zaprzepaścić szansę na coś nowego (o ile się pojawi). Gdzieś tam powoli moszczę się w tej na nowo odkrytej wolności, chociaż przychodzi mi też ona z bólem, zwłaszcza w wieczory takie jak ten. I jak tu nie zwariować, nie ugiąć się, nie wracać i nie wyć z samotności?
__________________
"i żeby spadł deszcz,
tutaj we mnie,
i żeby w końcu zaczęło padać
i pachnieć ziemią,
czymś żywym – nareszcie"
kosz_truskawek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-09-25, 11:46   #2
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 945
Dot.: Samotność, smutek, dół i muł, czyli potrzebuję wsparcia

Cytat:
Napisane przez kosz_truskawek Pokaż wiadomość
Widzę, że ostatnio dużo tu wątków o rozstaniach, dlatego dorzucę cegiełkę też od siebie. Nie ukrywam, że potrzebne mi wsparcie, a może i kop w tyłek żeby się ogarnąć.
Miesiąc temu facet, z którym spędziłam ostatnie półtora roku zabrał rzeczy i zostałam sama w kawalerce mojej siostry (siostra ma inne mieszkanie i kawalerkę mi bezterminowo "wypożycza za opłatą"), którą jednak wspólnie odmalowaliśmy i urządziliśmy. Pomimo bardzo krótkiego stażu związku, między nami nie działo się dobrze. To znaczy, wszystko było poprawnie jeśli chodzi o pomoc, liczenie na siebie wzajemnie i zaufanie, niestety bardzo szybko wypalił się jakikolwiek element romantyczny naszej relacji - z obu stron. Z tego powodu zdecydowaliśmy o jej zakończeniu, chociaż dla obojga była to bardzo trudna decyzja, gdyż nie należymy do osób towarzyskich i poza sobą w mieście oddalonym kilkaset kilometrów od rodzinnego nie mamy wielu znajomych. Uprzedzę pytania - tak, próbowaliśmy to ratować, przełamaniem rutyny, rozmowami, byliśmy nawet kilka razy u psychologa.
Przez pierwsze 3 tygodnie czułam wolność i jakąś taką, nazwijmy to, ożywczą nowość w życiu. Poznałam parę osób, byłam na jakiejś randce i nawet zdążył mi się spodobać pewien koleś w miejscu, w którym bywam dwa razy w tygodniu. Nie ukrywam, że trochę mnie "siekło" na tego kolesia, chociaż pewnie za szybko. I lekko się nakręciłam, bo bardzo miło się gadało, a ja spragniona przeżyć, ale okazało się, że raczej nic z tego. Jest wolny, ale zdaje mi się, że niezainteresowany.
W zasadzie to nie tak, że tak bardzo liczyłam na tę znajomość, żeby wszystko na nią stawiać, ale nie ukrywam, że się nakręciłam. Pewnie bez sensu, no ale bywa. I teraz mam taki zjazd trochę. Piątek, siedzę w pustym mieszkaniu i nie mam planów, ludzie wychodzą, śmieją się. Ja dzisiaj nie mam z kim, chociaż przez ostatni czas nawet na życie towarzyskie nie narzekałam (pisałam, że nie jestem specjalnie towarzyska, ale tych 2-3 bliższych osób potrzebuję, a to obce miasto). No i akurat teraz - na złość - napisał mój były, że mu smutno. I pusto, i tęskni. I pomyślałam sobie - klasyka gatunku - że w zasadzie poza brakiem fajerwerków to dobrze było. Zawsze z kimś wyjść, pogadać, nie zasypiało się samemu. Tyle że gdzieś tam poczyniłam te kroki do przodu i nie wiem, czy chciałabym wracać i potencjalnie zaprzepaścić szansę na coś nowego (o ile się pojawi). Gdzieś tam powoli moszczę się w tej na nowo odkrytej wolności, chociaż przychodzi mi też ona z bólem, zwłaszcza w wieczory takie jak ten. I jak tu nie zwariować, nie ugiąć się, nie wracać i nie wyć z samotności?
Samotność jest wpisana w ludzką egzystencje. Trzeba ją po prostu oswoić na tyle, żeby nie kierowała naszymi wyborami. Zrób coś miłego dla siebie. Idź do kina, muzeum albo na jakieś dobre jedzenie. Te wszystkie rzeczy można robić bez towarzystwa dodatkowych osób. Możesz też spróbować poszukać nowych znajomych na jakiś grupach zainteresowań, w grach czy apkach towarzyskich.
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-09-25, 13:41   #3
Przeraznica
Przyczajenie
 
Avatar Przeraznica
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 16
Dot.: Samotność, smutek, dół i muł, czyli potrzebuję wsparcia

Ale skoro między Tobą a Twoim byłym wszystko było w porządku poza relacją romantyczną, to czy coś stoi na przeszkodzie żeby utrzymywać relacje czysto przyjacielskie? Jeśli potrzebujecie czasami tylko kogoś żeby wyjść i pogadać. Oczywiście zakładając, że nie ma między Wami żadnego kwasu czy zazdrości o potencjalnych nowych partnerów, itd.
Przeraznica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-09-25, 13:46   #4
2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 241
Dot.: Samotność, smutek, dół i muł, czyli potrzebuję wsparcia

Cytat:
Napisane przez Przeraznica Pokaż wiadomość
Ale skoro między Tobą a Twoim byłym wszystko było w porządku poza relacją romantyczną, to czy coś stoi na przeszkodzie żeby utrzymywać relacje czysto przyjacielskie? Jeśli potrzebujecie czasami tylko kogoś żeby wyjść i pogadać. Oczywiście zakładając, że nie ma między Wami żadnego kwasu czy zazdrości o potencjalnych nowych partnerów, itd.

No dokładnie, ja z moimi trzema byłymi utrzymuję towarzyskie kontakty, czasem sobie wyskoczymy razem na jakieś piwko czy obiad czy pogadamy przez telefon. Nie ma mowy o powrotach, bo nikt tego nie chce, ale nie widzę powodu po rozstaniu, zwłaszcza jeśli się odbyło pokojowo zamykać całkowicie znajomości.
2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-09-25 13:46:24


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:15.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.