Czy łysa dziewczyna może mieć chłopaka?

[kachaat]

Jak w temacie.
Dziewczyna cierpi na łysienie androgenowe i telogenowe, co kompletnie zaniżyło jej samoocenę. A z urody to raczej przeciętna.

[Nimve]

Napisane przez kachaat

Jak w temacie.
Dziewczyna cierpi na łysienie androgenowe i telogenowe, co kompletnie zaniżyło jej samoocenę. A z urody to raczej przeciętna.

Jeśli startuje z pozycji zaniżonej samooceny, to raczej nie znajdzie w sobie takiej charyzmy, żeby otwarcie zawojować męski świat z łysą głową. A więc dobrej jakości peruka żeby w ogóle ruszyć z miejsca i mieć w siebie wiarę, a dalej wydaje mi się, że jak trafi dobrze strzałą amora, to takie rzeczy nie mają specjalnie znaczenia i jasne, że może znaleźć chłopaka. Po zmyciu makijażu też się wygląda często wg siebie kiepsko, a jakoś faceci nie uciekają Będzie dobrze, teraz jest fajnie, bo panuje duża różnorodność wizerunkowa i brak włosów u kobiety nie robi takiego wrażenia.

[Sheena_]

Ja nie mam włosów i mialam zawsze powodzenie u facetów i byłam w dwóch kilkuletnich związkach. Z tym że ja noszę dobrej jakości perukę, więc jeśli o tym nie powiem to nikt się nie domyśli. Jednak nigdy nie spotkałam się z negatywną reakcją kiedy przyznawałam się facetom do łysienia, nawet przy przygodnych znajomościach. Dla nikogo to nigdy nie stanowiło żadnego problemu.

Mimo to mam problem z samooceną, ale to nie bierze się z reakcji otoczenia tylko z moich własnych programów i przekonań. Obecnie pracuję nad tym z psychologiem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[13e04aff77a26badce511545edbe1fb21313cff4_62d888f2f2271]

Napisane przez kachaat

Jak w temacie.
Dziewczyna cierpi na łysienie androgenowe i telogenowe, co kompletnie zaniżyło jej samoocenę. A z urody to raczej przeciętna.

Tak, może mieć chłopaka, a nawet męża i dziecko. Znam taką dziewczynę. Ale NIGDZIE nie jest zapisane, że gdy już to będzie mieć, to będzie szczęśliwa i spotka ją jakiś społeczny awans. Posiadanie chłopaka również nie podniesie jej samooceny. Niech najpierw polubi siebie i zaakceptuje łysienie (nie wiem, czy można to wyleczyć, czy nie), a dopiero potem szuka chłopaka.

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Nie widzę powiązania między włosami, a znalezieniem faceta. Tym bardziej, że możesz na co dzień nosić peruki. W związku liczy się coś więcej niż wygląd.

[kennedy]

teraz sa takie piekne i naturalnie wygladajace peruki ze w ogole bym sie nie przejmowalaa.

[Andziullka666]

Napisane przez kennedy

teraz sa takie piekne i naturalnie wygladajace peruki ze w ogole bym sie nie przejmowalaa.

Tylko że perukę trzeba kiedyś zdjąć. Szczerze ja bym się bała reakcji nowo poznanego faceta. Włosy to jednak duży atrybut kobiecy, ich brak nie jest powszechny w młodym wieku. To nie to samo co małe piersi w push upie czy brzuszek schowany pod maskującym ubraniem.

[Agoorka]

Napisane przez Andziullka666

Tylko że perukę trzeba kiedyś zdjąć. Szczerze ja bym się bała reakcji nowo poznanego faceta. Włosy to jednak duży atrybut kobiecy, ich brak nie jest powszechny w młodym wieku. To nie to samo co małe piersi w push upie czy brzuszek schowany pod maskującym ubraniem.

Ten push up czy ubranie też trzeba kiedyś zdjąć.Jak ktoś ma kompleksy,to się przekłada na samoocenę, niezależnie czego one dotyczą.Ile kobiet ma kompleksy z powodu małego biustu,bo się przyjęło,że często to wyznacznik kobiecości.Może brak włosów nie jest czymś na porządku dziennym u kobiet,ale są różne schorzenia i albo ktoś to akceptuje,albo nie.Tak jak w przypadku wielu innych cech fizycznych.Tu akurat można kamuflować łysienie i trzeba z tego korzystać,tak jak wyżej dziewczyny pisały

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4]

Jasne, Niektóre kobiety nawet specjalnie gola sobie głowy! Znam osobiście 3 dziewczyny, które tak zrobiły. Brak włosów optycznie powiększa oczy, twarz wygląda bardziej wyraziście. Oczywiście nie każdemu będzie się podobał taki styl, więc peruki albo piękne szale i turbany są super opcją

Sent from my BV9800Pro using Tapatalk

[linaya]

Może. Ba, nawet rodzinę może założyć. To nie jest nigdzie zabronione.

[Andziullka666]

Napisane przez Agoorka

Ten push up czy ubranie też trzeba kiedyś zdjąć.Jak ktoś ma kompleksy,to się przekłada na samoocenę, niezależnie czego one dotyczą.Ile kobiet ma kompleksy z powodu małego biustu,bo się przyjęło,że często to wyznacznik kobiecości.Może brak włosów nie jest czymś na porządku dziennym u kobiet,ale są różne schorzenia i albo ktoś to akceptuje,albo nie.Tak jak w przypadku wielu innych cech fizycznych.Tu akurat można kamuflować łysienie i trzeba z tego korzystać,tak jak wyżej dziewczyny pisały

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No ale piersi trochę mniejsze niż się wydawało (nikt rozsądny mając a raczej za pomocą stanika nie będzie udawał że ma d, choć da się) czy brzuch trochę większy, no bo naprawdę duży bebsun raczej ciężko całkowicie ukryć, to jednak inny kaliber niż piękne włosy a tak naprawdę połowa głowy łysa. Ja szczerze powiem u facetów zwracam uwagę na fajne włosy, zawsze mnie kręciła bujna czupryna. Gdyby taki nowo poznany facet nagle zdjął tupecik nie powiem, chyba by mnie to zniechęciło. Co innego gdy ukochany po czasie wyłysieje, gdy już jest więź emocjonalna to nie jest już takie ważne, a co innego gdy jeszcze nie zdążyła się wytworzyć. W każdym razie bardzo współczuję tej dziewczynie, sama na jej miejscu miałabym chyba zerową pewność siebie i starała się jak mogę załagodzić problem, wzięłabym pod uwagę przeszczep. Bo nie wiem co gorsze, za pomocą peruki udawać że mam włosy by na codzień czuć się lepiej ale narazić się na traumę odrzucenia gdy wyznam facetowi prawdę czy nie ukrywać prawdziwego wizerunku i czuć się przez to mało atrakcyjna cały czas.

[b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4]

Napisane przez Andziullka666

No ale piersi trochę mniejsze niż się wydawało (nikt rozsądny mając a raczej za pomocą stanika nie będzie udawał że ma d, choć da się) czy brzuch trochę większy, no bo naprawdę duży bebsun raczej ciężko całkowicie ukryć, to jednak inny kaliber niż piękne włosy a tak naprawdę połowa głowy łysa. Ja szczerze powiem u facetów zwracam uwagę na fajne włosy, zawsze mnie kręciła bujna czupryna. Gdyby taki nowo poznany facet nagle zdjął tupecik nie powiem, chyba by mnie to zniechęciło. Co innego gdy ukochany po czasie wyłysieje, gdy już jest więź emocjonalna to nie jest już takie ważne, a co innego gdy jeszcze nie zdążyła się wytworzyć. W każdym razie bardzo współczuję tej dziewczynie, sama na jej miejscu miałabym chyba zerową pewność siebie i starała się jak mogę załagodzić problem, wzięłabym pod uwagę przeszczep. Bo nie wiem co gorsze, za pomocą peruki udawać że mam włosy by na codzień czuć się lepiej ale narazić się na traumę odrzucenia gdy wyznam facetowi prawdę czy nie ukrywać prawdziwego wizerunku i czuć się przez to mało atrakcyjna cały czas.

Bez przesady. To, że Ty uważasz brak włosów za aż tak nieatrakcyjny nie oznacza że każdy tak ma

https://www.goodhousekeeping.com/bea...-shaved-heads/

Sent from my BV9800Pro using Tapatalk

[Agoorka]

Napisane przez Andziullka666

No ale piersi trochę mniejsze niż się wydawało (nikt rozsądny mając a raczej za pomocą stanika nie będzie udawał że ma d, choć da się) czy brzuch trochę większy, no bo naprawdę duży bebsun raczej ciężko całkowicie ukryć, to jednak inny kaliber niż piękne włosy a tak naprawdę połowa głowy łysa. Ja szczerze powiem u facetów zwracam uwagę na fajne włosy, zawsze mnie kręciła bujna czupryna. Gdyby taki nowo poznany facet nagle zdjął tupecik nie powiem, chyba by mnie to zniechęciło. Co innego gdy ukochany po czasie wyłysieje, gdy już jest więź emocjonalna to nie jest już takie ważne, a co innego gdy jeszcze nie zdążyła się wytworzyć. W każdym razie bardzo współczuję tej dziewczynie, sama na jej miejscu miałabym chyba zerową pewność siebie i starała się jak mogę załagodzić problem, wzięłabym pod uwagę przeszczep. Bo nie wiem co gorsze, za pomocą peruki udawać że mam włosy by na codzień czuć się lepiej ale narazić się na traumę odrzucenia gdy wyznam facetowi prawdę czy nie ukrywać prawdziwego wizerunku i czuć się przez to mało atrakcyjna cały czas.

To w takim razie push up i majtki wyszczuplające to też oszustwo, idąc tym tropem myślenia.Zdejmiesz ubranie i facet się rozczaruje,że to była tylko gąbka.To oczywiście ironia.Każda z nas ma jakieś mankamenty i o ile da się je zamaskować,to super.Dla mnie włosy nie są atrybutem kobiecego piękna,ale każdy ma inaczej
Pewność siebie to nie tylko fizyczność,na całe szczęście świat jest tak zbudowany,że jednemu podoba się niska brunetka o pełnych kształtach,a drugiemu blondynka z krótkimi włosami.Nie ma się co poddawać, kobiecość ma dziś różny wymiar i niech każdy szuka swojego szczęścia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Miss_Suze]

Napisane przez Nimve

Jeśli startuje z pozycji zaniżonej samooceny, to raczej nie znajdzie w sobie takiej charyzmy, żeby otwarcie zawojować męski świat z łysą głową. A więc dobrej jakości peruka żeby w ogóle ruszyć z miejsca i mieć w siebie wiarę, a dalej wydaje mi się, że jak trafi dobrze strzałą amora, to takie rzeczy nie mają specjalnie znaczenia i jasne, że może znaleźć chłopaka. Po zmyciu makijażu też się wygląda często wg siebie kiepsko, a jakoś faceci nie uciekają Będzie dobrze, teraz jest fajnie, bo panuje duża różnorodność wizerunkowa i brak włosów u kobiety nie robi takiego wrażenia.

Jak wyżej

[Andziullka666]

Napisane przez Agoorka

To w takim razie push up i majtki wyszczuplające to też oszustwo, idąc tym tropem myślenia.Zdejmiesz ubranie i facet się rozczaruje,że to była tylko gąbka.To oczywiście ironia.Każda z nas ma jakieś mankamenty i o ile da się je zamaskować,to super.Dla mnie włosy nie są atrybutem kobiecego piękna,ale każdy ma inaczej
Pewność siebie to nie tylko fizyczność,na całe szczęście świat jest tak zbudowany,że jednemu podoba się niska brunetka o pełnych kształtach,a drugiemu blondynka z krótkimi włosami.Nie ma się co poddawać, kobiecość ma dziś różny wymiar i niech każdy szuka swojego szczęścia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jasne, nawet makijaż jest oszustwem. W dalszym ciągu uważam że to jednak inny kaliber. Nosiłam zarówno push upy jak malowałam się gdy randkowalam ale nigdy nie czułam potrzeby by zwierzać się "wiesz Zenek, tak naprawdę to mam cycki o rozmiar mniejsze i nie mam tak długich czarnych rzęs". Nie było też nigdy niepokoju przy pierwszej wspólnej nocy jak facet zareaguje gdy zobaczy jak wyglądam bez "ulepszaczy". A nosząc perukę z powodu braku włosów bałabym się jak diabli.
Dlaczego niby większość kobiet w trakcie chemioterapii płaczę i wpada Stany depresyjne gdy tracą włosy (choć w tym wypadku odrosną)? Skoro to niby takie nic i żaden atrybut? To proponuję zgolić głowę i pewnym krokiem wyruszyć na podryw czemu nie? Łatwo się mówi gdy nie ma się tego problemu a ja próbuje to sobie wyobrazić. I chyba skłaniam się ku temu że jeżeli nic bym nie mogła z tym zrobić to wolałabyk jednak ogolić całkiem głowę i tak się prezentować na codzień. Tylko tutaj jest problem że nie każdemu to pasuje i co wtedy?

[b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4]

Napisane przez Andziullka666

Jasne, nawet makijaż jest oszustwem. W dalszym ciągu uważam że to jednak inny kaliber. Nosiłam zarówno push upy jak malowałam się gdy randkowalam ale nigdy nie czułam potrzeby by zwierzać się "wiesz Zenek, tak naprawdę to mam cycki o rozmiar mniejsze i nie mam tak długich czarnych rzęs". Nie było też nigdy niepokoju przy pierwszej wspólnej nocy jak facet zareaguje gdy zobaczy jak wyglądam bez "ulepszaczy". A nosząc perukę z powodu braku włosów bałabym się jak diabli.

Dlaczego niby większość kobiet w trakcie chemioterapii płaczę i wpada Stany depresyjne gdy tracą włosy (choć w tym wypadku odrosną)? Skoro to niby takie nic i żaden atrybut? To proponuję zgolić głowę i pewnym krokiem wyruszyć na podryw czemu nie? Łatwo się mówi gdy nie ma się tego problemu a ja próbuje to sobie wyobrazić. I chyba skłaniam się ku temu że jeżeli nic bym nie mogła z tym zrobić to wolałabyk jednak ogolić całkiem głowę i tak się prezentować na codzień. Tylko tutaj jest problem że nie każdemu to pasuje i co wtedy?

Możesz np. Nosić kolorowe chusty i turbany, opaski. W ten sposób nie zatajasz braku włosów, i możesz wybrać styl który bardziej będzie Tobie pasować

Sent from my BV9800Pro using Tapatalk

[kennedy]

Napisane przez Andziullka666

Tylko że perukę trzeba kiedyś zdjąć. Szczerze ja bym się bała reakcji nowo poznanego faceta. Włosy to jednak duży atrybut kobiecy, ich brak nie jest powszechny w młodym wieku. To nie to samo co małe piersi w push upie czy brzuszek schowany pod maskującym ubraniem.

najpierw porndkowac jak sie poznacie blizej to powiedziec ze cierpisz na lysienie i niech sie zastanowi czy chce rozwijac znajomosc.

Polecam spanie w turbanie jedwabnym, sa ladne, zdrowe i nie musisz sie pokazywac lysa nikomu.

[olennnkaaaa]

Jeśli masz adrogenowe, to raczej nie jesteś lysa, masz prześwity, wlosy rzadkie i cienkie, krótko mówiąc: włosy to nie Twój atut, ale łysa też nie jesteś. Wiem, bo sama mam. To jest kompleks, ale zależy od faceta. Ja się spotkalam z tym, że włosow nie zauważali, krytykowali inne cechy wyglądu
Można ten proces trochę powstrzymać albo nieco nawet cofnąć, ale potrzebna jest dość mocna terapia u dobrego dermatologa, przy czym każdy reaguje inaczej, więc różnica może być niewielka.

[Andziullka666]

Napisane przez kennedy

najpierw porndkowac jak sie poznacie blizej to powiedziec ze cierpisz na lysienie i niech sie zastanowi czy chce rozwijac znajomosc.

Polecam spanie w turbanie jedwabnym, sa ladne, zdrowe i nie musisz sie pokazywac lysa nikomu.

Ja nie jestem autorką tematu tylko się zastanawialam co by było gdyby

---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ----------

Napisane przez olennnkaaaa

Jeśli masz adrogenowe, to raczej nie jesteś lysa, masz prześwity, wlosy rzadkie i cienkie, krótko mówiąc: włosy to nie Twój atut, ale łysa też nie jesteś. Wiem, bo sama mam. To jest kompleks, ale zależy od faceta. Ja się spotkalam z tym, że włosow nie zauważali, krytykowali inne cechy wyglądu
Można ten proces trochę powstrzymać albo nieco nawet cofnąć, ale potrzebna jest dość mocna terapia u dobrego dermatologa, przy czym każdy reaguje inaczej, więc różnica może być niewielka.

Skoro nie zauważali to widać u Ciebie problem nie jest duży. A są kobiety które pół głowy mają prawie łysą ale jak dotąd to takie wyłącznie po menopauzie widywałam, nigdy młodej dziewczyn. Dlatego osobne pytanie jak mocno jest ten problem u tej dziewczyny nasilony.

[kennedy]

Napisane przez Andziullka666

Ja nie jestem autorką tematu tylko się zastanawialam co by było gdyby[COLOR="Silver"]

Wiem ale odpowiedzialam.

[olennnkaaaa]

Napisane przez Andziullka666

Skoro nie zauważali to widać u Ciebie problem nie jest duży. A są kobiety które pół głowy mają prawie łysą ale jak dotąd to takie wyłącznie po menopauzie widywałam, nigdy młodej dziewczyn. Dlatego osobne pytanie jak mocno jest ten problem u tej dziewczyny nasilony.

Mam rzadkie, cienkie włosy z szerokim przedzialkiem, dłuższych niż do ramion nie mogę mieć, a taka długość dla faceta to "krótkie".

Akurat przy androgenowym przy naprawdę mocnym leczeniu widziałam ładne efekty odrostu z etapu dużego prześwitu na pół glowy, dosłownie trzy wlosy na krzyż (ale nie jest to zupełnie lysa czaszka, jak przy łysieniu typu alopecja) do etapu właśnie takiego jak u mnie, czyli cienkie, rzadkie włosy, ale na całej glowie, generalnie bez szału. To "bez szału" jest kluczowe. Mało jest osób z androgenowym z ładnymi włosami, u większości z nich to nigdy nie będzie atrybut kobiecości, ale może też nie zwracać uwagi. Trudno jest takie wlosy stylizować, kręcić, zapuszczać, całe życie z maksymalnie bobem, zawsze problem przy jakimś wyjściu, bo trudno jest włosy upiąć tak, by nie było widać prześwitów, a rozpuszczone wygladają biednie przy wyjsciowej kiecce. No i nie oszukujmy się, wygląda sie starzej i gorzej, bo gęste włosy to cecha kojarzona ze zdrowiem i kobiecością.

[Andziullka666]

Napisane przez olennnkaaaa

Mam rzadkie, cienkie włosy z szerokim przedzialkiem, dłuższych niż do ramion nie mogę mieć, a taka długość dla faceta to "krótkie".

Akurat przy androgenowym przy naprawdę mocnym leczeniu widziałam ładne efekty odrostu z etapu dużego prześwitu na pół glowy, dosłownie trzy wlosy na krzyż (ale nie jest to zupełnie lysa czaszka, jak przy łysieniu typu alopecja) do etapu właśnie takiego jak u mnie, czyli cienkie, rzadkie włosy, ale na całej glowie, generalnie bez szału. To "bez szału" jest kluczowe. Mało jest osób z androgenowym z ładnymi włosami, u większości z nich to nigdy nie będzie atrybut kobiecości, ale może też nie zwracać uwagi. Trudno jest takie wlosy stylizować, kręcić, zapuszczać, całe życie z maksymalnie bobem, zawsze problem przy jakimś wyjściu, bo trudno jest włosy upiąć tak, by nie widać prześwitów, no i nie oszukujmy się, wygląda sie starzej i gorzej, bo gęste włosy to cecha kojarzona ze zdrowiem i kobiecością.

No wiesz, włosy bez szału a pół głowy lysej to jednak decydującą różnica. Kobiety rzadko kiedy są łyse jak kolano, chyba po chemii właśnie czy poparzeniu czy jakieś naprawdę rzadkiej choroby. Mi chodzi bardziej o taki prawie łysy czubek głowy przy androgenowym, nie szeroki przedziałek czy prześwit. Wiadomo każda chciałaby mieć gęste ładne włosy ale to jeszcze nie jest tragedia. Chodzi bardziej o coś takiego:

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Gdybym miała mocno przerzedzone włosy to chyba bym już się całkiem zgoliła na łyso i nosiła właśnie peruki/chusty. Ja wiem, że to nie jest wymarzona sytuacja, ale trzeba sobie radzić z tym co jest. Użalaniem się nad sobą czy zadręczanie nic nie zmieni na plus, a wręcz może uwypuklać dany kompleks i odstraszać ludzi nie samym kompleksem, a marudną i nieszczęśliwą postawą. Pamiętaj autorko, że wygląd to nie wszystko, zwłaszcza pod kątem związku. A poza tym nawet włosy są tylko składową twojego wyglądu. Bez włosów, ale dbając o inne aspekty, będąc zadbaną i świadomą swoich atutów wciąż można być atrakcyjną i pożądaną przez innych.

---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:36 ----------

Napisane przez Andziullka666

Dlaczego niby większość kobiet w trakcie chemioterapii płaczę i wpada Stany depresyjne gdy tracą włosy (choć w tym wypadku odrosną)?

No na filmach tak to pokazują, a w rzeczywistości jednak ludzie bardziej się martwią chorobą, złym samopoczuciem po dawkach chemii niż włosami. Wiem, bo bliska mi osoba przechodziła leczenie onkologiczne. Bardziej uciążliwe na pewno jest wypadanie rzęs i brwi, bo bez nich jednak wygląda się dziwnie, a nie każdy umie zrobić naturalny makijaż (permanentny w czasie leczenia onkologicznego raczej odpada). Ale co do samych włosów to są peruki, są chusteczki, więc zaraz po pierwszym szoku można się przyzwyczaić i funkcjonować bez włosów całkiem normalnie.

[Andziullka666]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;89089545]Gdybym miała mocno przerzedzone włosy to chyba bym już się całkiem zgoliła na łyso i nosiła właśnie peruki/chusty. Ja wiem, że to nie jest wymarzona sytuacja, ale trzeba sobie radzić z tym co jest. Użalaniem się nad sobą czy zadręczanie nic nie zmieni na plus, a wręcz może uwypuklać dany kompleks i odstraszać ludzi nie samym kompleksem, a marudną i nieszczęśliwą postawą. Pamiętaj autorko, że wygląd to nie wszystko, zwłaszcza pod kątem związku. A poza tym nawet włosy są tylko składową twojego wyglądu. Bez włosów, ale dbając o inne aspekty, będąc zadbaną i świadomą swoich atutów wciąż można być atrakcyjną i pożądaną przez innych.

---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:36 ----------



No na filmach tak to pokazują, a w rzeczywistości jednak ludzie bardziej się martwią chorobą, złym samopoczuciem po dawkach chemii niż włosami. Wiem, bo bliska mi osoba przechodziła leczenie onkologiczne. Bardziej uciążliwe na pewno jest wypadanie rzęs i brwi, bo bez nich jednak wygląda się dziwnie, a nie każdy umie zrobić naturalny makijaż (permanentny w czasie leczenia onkologicznego raczej odpada). Ale co do samych włosów to są peruki, są chusteczki, więc zaraz po pierwszym szoku można się przyzwyczaić i funkcjonować bez włosów całkiem normalnie.[/QUOTE]

A skąd przypuszczenie, że ja to tylko z telewizji znam a nie właśnie z otoczenia? Właśnie 3 kobiety które znam na początku bardzo to przeżywały, jedna to nawet bardziej niż widmo utraty piersi. Wiadomo że z czasem przywykły i ważniejsze dla nich były wyniki leczenia ale na początku szok był naprawdę duży. Chodzi o to że niektóre, jak domniemywam z pełnym owłosieniem na głowie, pisały że to przecież nic takiego i włosy nie są tak ważne, wcale nie atrybutem kobiecości i pierdu pierdu.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Andziullka666

A skąd przypuszczenie, że ja to tylko z telewizji znam a nie właśnie z otoczenia? Właśnie 3 kobiety które znam na początku bardzo to przeżywały, jedna to nawet bardziej niż widmo utraty piersi. Wiadomo że z czasem przywykły i ważniejsze dla nich były wyniki leczenia ale na początku szok był naprawdę duży. Chodzi o to że niektóre, jak domniemywam z pełnym owłosieniem na głowie, pisały że to przecież nic takiego i włosy nie są tak ważne, wcale nie atrybutem kobiecości i pierdu pierdu.

Szok, a rozpacz doprowadzająca do depresji to są dwie różne rzeczy. Nie odmawiam kobietom prawda do czucia się niekomfortowo z nagłą utratą włosów, ale również jak przedmówczynie uważam, że to nie koniec świata i nie powinno się tego traktować w takich kategoriach.

Co jest atrybutem kobiecości to jest kwestia kulturowa i z czasem może ulegać zmianą. Nie jest też tak, że każdy atrybut kobiecości jest w pełni zgodny z preferencjami wszystkich osób zainteresowanych płcią żeńską. Nie wiem w jaki sposób autorce miałoby pomóc powtarzanie, że od wieków gęste i długie włosy były uważane za atrakcyjne, skoro ona takich nie ma i nie zapowiada się, że w najbliższym czasie naturalnie będzie mieć. Niech nie skupia się na włosach, z którymi ma problem, tylko na swoich zaletach. Nie tylko tych związanych z wyglądem.

[olennnkaaaa]

Napisane przez Andziullka666

No wiesz, włosy bez szału a pół głowy lysej to jednak decydującą różnica. Kobiety rzadko kiedy są łyse jak kolano, chyba po chemii właśnie czy poparzeniu czy jakieś naprawdę rzadkiej choroby. Mi chodzi bardziej o taki prawie łysy czubek głowy przy androgenowym, nie szeroki przedziałek czy prześwit. Wiadomo każda chciałaby mieć gęste ładne włosy ale to jeszcze nie jest tragedia. Chodzi bardziej o coś takiego:

Załączony przez Ciebie obrazek nie jest typowy dla łysienia androgenowego. Wygląda bardziej jak plackowate. Typowe androgenowe to poszerzony przedziałek.

[Imraa]

Mój kolega z pracy ma żonę, która choruje na łysienie plackowate i jest praktycznie łysa. Więc można

[Sheena_]

Zgadzam się w pełni z Andziulka i mowie to z perspektywy kogoś kto zmaga się z tym problemem od 26 lat. Porownanie do pushupów kompletnie z czapy; bardziej wyobraźcie sobie że macie usunięte piersi i nosicie specjalny stanik, żeby to ukryć i macie pokazać facetowi jak naprawdę wyglądacie. To może być bardzo stresujacym wydarzeniem.

Łatwo się mowi że są dziewczyny ktore same golą głowy, ale to jest zupełnie inna sytuacja. One te włosy maja i jak chcą mogą je zapuścić z powrotem. Ja nie mam żadnej pewności czy mi włosy kiedykolwiek odrosną. Tak samo czasem ludzie mówią mi, że w Stanach dużo czarnoskórych dziewczyn nosi peruki, ale znowu, mają wybór. Ok, ja też teoretycznie mam, ale niestety nie mam w sobie tyle siły i pewności siebie, żeby wyjść na ulicę z łysą głową. Chciałabym, ale nie potrafię.

Podkreślam jednak znowu: nigdy nie spotkałam się z negatywnymi reakcjami i wszyscy zawsze w pełni mnie akceptowali i traktowali normalnie. Przy moich facetach chodziłam normalnie bez peruki i nigdy nie czułam z ich strony, że coś jest nie tak. To ja mam problem z akceptacją siebie. I owszem, nie jest to koniec świata i są gorsze problemy, ale brak włosów moze naprawdę się odbić na psychice.

Do autorki: sugeruję dobranie dobrej peruki (mogę podrzucić sklep z którego ja kupilam, bardzo naturalne i ładne peruki) typu lace front oraz zapisanie się na terapię jeśli łysienie odbiło się na twoim poczuciu własnej wartości

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Agoorka]

Ale nie ma się też co licytować,kto ma gorzej,bo jak ktoś ma kompleks, który jest mocno zakorzeniony w głowie, postrzeganiu siebie,to on potrafi jednako zniszczyć psychikę i codzienne funkcjonowanie.Nawet jak komuś się wydaje,że coś jest w danej osobie do przeżycia,że trudno,bywa,czy można coś z tym zrobić,to nasza psychika tego często tak nie pojmuje.Autorka z włosami,czy bez ma szansę być szczęśliwa, jednak trzeba też w sobie przepracować różne kwestie, żeby po prostu wzmocnić postrzeganie siebie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Ja mam bliską koleżankę która boryka się z tym problemem. Strasznie mi jej szkoda bo ma niesamowite kompleksy z tego tytułu choć dla mnie ona reprezentuje sobą o wiele więcej niż tylko włosy. Ma bardzo ładną figurę, fajne hobby i jest ogólnie miła w obyciu a jednak zawsze jak rozmawiamy to wychodzi ze jest sama bo boi się reakcji mężczyzn na jej problem z włosami. Moje zapewnienia że jest super wartościową osobą na nic sie zdają bo to jednak dość mocno siedzi to w jej głowie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz