Choroba

[Veni167]

Mamę mojego partnera czeka operacja na raka. Choruje już od kilku lat. Zastanawiam się jak bardzo sytuacja jest poważna. Staram się go wspierać jak mogę, być przy nim. On jest przybity i ma teraz dużo stresu związanego z tym. Ja też się martwię. Czy operacja w takim przypadku wykonywana jest gdy sytuacja jest bardzo zła? Ona wcześniej leczyła się, chemia itd. On nie chce jakoś za wiele na ten temat mówić, że szczegółami więc pytanie brzmi(może do ludzi którzy przeszli raka) czy sprawa jest cięższa niż myślę? Jakie są szanse. Robię wszystko żeby go wesprzeć.

[goslawka]

Napisane przez Veni167

Mamę mojego partnera czeka operacja na raka. Choruje już od kilku lat. Zastanawiam się jak bardzo sytuacja jest poważna. Staram się go wspierać jak mogę, być przy nim. On jest przybity i ma teraz dużo stresu związanego z tym. Ja też się martwię. Czy operacja w takim przypadku wykonywana jest gdy sytuacja jest bardzo zła? Ona wcześniej leczyła się, chemia itd. On nie chce jakoś za wiele na ten temat mówić, że szczegółami więc pytanie brzmi(może do ludzi którzy przeszli raka) czy sprawa jest cięższa niż myślę? Jakie są szanse. Robię wszystko żeby go wesprzeć.

Jeśli ma mieć operacje to znaczy, że jest szansa na wyleczenie, a nowotwór jest operowalny. Nic więcej nikt w internecie nie wywróży.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[minttee]

Napisane przez goslawka

Jeśli ma mieć operacje to znaczy, że jest szansa na wyleczenie, a nowotwór jest operowalny. Nic więcej nikt w internecie nie wywróży.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Niekoniecznie. Równie dobrze może to być operacja paliatywna, mająca za zadanie zmniejszyć cierpienie chorego i poprawić jego jakość życia, bez nadziei na pełne wyleczenie.

Autorko, nikt Ci nie odpowie na pytanie co będzie, często nawet sami lekarze nie potrafią na nie odpowiedzieć. Poza tym, rak rakowi nierówny, a Ty nie napisałaś nic konkretnego.

[chwast]

Nikt Ci na to pytanie nie odpowie tak jak chcesz, bo każdy przypadek jest inny.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Farquad]

Powiedz dokładnie jaki to rak. Można zwykle znaleźć rokowania związane z określonymi typami nowotworu.

[Pani_Robot]

Tak jak wyżej, operacja to zazwyczaj standard, więc musiałabyś po prostu zapytać partnera.

[Monia284]

Napisane przez chwast

Nikt Ci na to pytanie nie odpowie tak jak chcesz, bo każdy przypadek jest inny.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Dokładnie. Przykro o tym mówić ale moja mama zmarła na raka. Gdy rąk jest w początkowym stadium to pewnie jest to operacja która ma na celu wyleczyć. Jak są przerzuty jak już później były u mojej mamy to raczej już tylko leczenie łagodzące bol.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Veni167]

Właśnie u niej to nie jest początek tylko już choruje od kilku lat i jest po kilku badaniach/operacjach i jakiejś chemii

[Monia284]

To trzeba zajrzeć w wyniki badań, zapytać lekarza. To ze leczy się wiele lat dużo jeszcze nie znaczy. Różne są przypadki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[julka_25]

Napisane przez Veni167

Mamę mojego partnera czeka operacja na raka. Choruje już od kilku lat. Zastanawiam się jak bardzo sytuacja jest poważna. Staram się go wspierać jak mogę, być przy nim. On jest przybity i ma teraz dużo stresu związanego z tym. Ja też się martwię. Czy operacja w takim przypadku wykonywana jest gdy sytuacja jest bardzo zła? Ona wcześniej leczyła się, chemia itd. On nie chce jakoś za wiele na ten temat mówić, że szczegółami więc pytanie brzmi(może do ludzi którzy przeszli raka) czy sprawa jest cięższa niż myślę? Jakie są szanse. Robię wszystko żeby go wesprzeć.

Straciłam przez nowotwór przyjaciółkę i Tatę. Moja przyjaciółka miała kilkukrotnie wycinanego guza, bo odrastał. Dopóki były możliwe operacje; była nadzieja.
Tata miał nowotwór w IV stadium i nic nie można było już zrobić Jeśli operacja jest możliwa, to jest nadzieja...

[wredna_loszka]

Jaki to rak?
Trudno przewidzieć, czy operacja to dobry znak. Zależy od stadium choroby, wieku i stanu pacjenta.
Najważniejsze to bądź przy nim i nie musisz naciskać na zwierzanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

musisz napisac jaki to rak ,
moj znajomy ma raka w 4 stadium juz nieoparacyjny
wczesniej mial operacje,ma przezuty na watrobe ale sa w takim miejscu w ktorym nie mozna ich wyciac
wiec trudno powiedziec jakie ma rokowania nie wiedzac dokladnie jaki rak i co to za operacja
niektorzy maja operacje aby wyciac guza po chemii kiedy guz sie zmniejszyl do takich wymiarow ze mozna go wyciac,w innych wypadkach operuje sie dla zmniejszenia objawow itp
za malo szczegolow podalas

[morning_coffee]

Autorko, jak już wcześniej dziewczyny pisały, operacja operacji nierówna, robi się je w różnych sytuacjach, więc niczego konkretnego nikt Ci tu nie powie. Wiele czynników ma wpływ na rokowania, więc tylko lekarz może cokolwiek stwierdzić. Sama 3 lata temu chorowałam na nowotwór złośliwy III st., przeszłam operację i radioterapię, bez chemii. Na razie mam spokój, bez nawrotów i liczę na to, że tak już zostanie. Tyle, że u mnie powodzenie w jakichś 90% zależało od radykalności leczenia, zwłaszcza operacji.
Ty na razie możesz wspierać swojego partnera, być przy nim i go podtrzymywać na duchu. Może z czasem powie Ci coś więcej, ale nie naciskaj. To dla niego bardzo ciężki czas, sama Twoja obecność i wsparcie da mu bardzo dużo. Trzymajcie się ciepło oboje

A w ogóle przykro bardzo, że to badziewie cały czas dotyka tylu ludzi

[Ellen_Ripley]

Wobec Twoich poprzednich wątków to można się mocno zastanowić kiedy ten chłopak nagle stał się "partnerem". Przecież to chyba nadal jest mocno świeża znajomość. Może stąd niechęć faceta do dopuszczania Cię do pewnych informacji.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Ellen_Ripley

Wobec Twoich poprzednich wątków to można się mocno zastanowić kiedy ten chłopak nagle stał się "partnerem". Przecież to chyba nadal jest mocno świeża znajomość. Może stąd niechęć faceta do dopuszczania Cię do pewnych informacji.

Poza tym ten partner to chyba 18 max 19latek dopiero co pisal mature
Matka pewnie sama oszczedza mu szczegółów

[Ellen_Ripley]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;89327709]Poza tym ten partner to chyba 18 max 19latek dopiero co pisal mature
Matka pewnie sama oszczedza mu szczegółów[/QUOTE]

Ach, no tak. Autorka chyba próbuje pchać się przed szereg z tym całym "wspieraniem".

[skazana_na_bluesa]

Rak z założenia jest czymś poważnym, bo to nowotwór złośliwy. Kwestia, czego nowotwór, jaki, czy są przerzuty. Generalnie za mało danych podałaś.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Antoiineette]

Moja mama miała raka piersi i najpierw miała przez kilka miesięcy chemię "żeby guz się zmniejszył", a potem dopiero operację.
Czasami jest na odwrót - najpierw operacja, a po operacji chemia.
Rak nie musi oznaczać wyroku śmierci i nieraz da się go wyleczyć, choć niestety lubi wracać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wredna_loszka]

Napisane przez Ellen_Ripley

Ach, no tak. Autorka chyba próbuje pchać się przed szereg z tym całym "wspieraniem".

Serio?
Przeciez wspierac mozna chyba w kazdym wieku
Moga byc ze soba krotko, ale jak komus na kims zalezy, to chyba normalne, ze sie chce byc wsparciem dla tej osoby.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez wredna_loszka

Serio?
Przeciez wspierac mozna chyba w kazdym wieku
Moga byc ze soba krotko, ale jak komus na kims zalezy, to chyba normalne, ze sie chce byc wsparciem dla tej osoby.

Pytanie, czy facet chce i potrzebuje jakiegoś wspierania w sensie jakichś działań, wtrącania się? Czasami wystarczy po prostu być. Po co w ogóle od razu wątek o tym?