Proszę o radę !

[Marciiin87]

Witajcie,

Z reguły staram się pracować na swoimi problemami sam, niestety poczułem się lekko zagubiony więc bardzo proszę o cenne rady.

W październiku zacząłem spotykać się z dziewczyną z pracy, ona 24 lata, ja 34. Byliśmy 3 miesiące po swoich długich związkach, nie mieliśmy w planach być ze sobą, chcieliśmy miło spędzać czas. Okazało się, że poza pracą przez dwa miesiące spędzaliśmy miło każdy wieczór, codziennie. Przed świętami poczułem, że zaczynamy się oddalać, podjąłem ten temat i powiedziała, że zbyt szybko wszystko się dzieję, ale czuję to samo. Choć zależało mi na niej nie chciałem nic na siłę, mimo wszystko widywaliśmy się nadal. Spędziliśmy całe 2 święto, w sylwestra miała być u mnie, ale stwierdziła, że musimy odpocząć i pojechała do siostry, wcześniej pomogła mi przygotować wszystko i w tę noc pisała do mnie do 3 w nocy.

W nowy rok to samo, widywaliśmy się, ale bez rozmów choć dało się wyczuć, że nie jest tak samo. W poprzedni czwartek wyjaśniliśmy sobie wszystko, że to jednak nie jest to i musimy to zakończyć. Mimo to, w sobotę i niedzielę przyjechała spędzić ze mną cały dzień bez uprzedzenia. Właśnie w niedzielę powiedziałem jej, że tak nie może być, musimy dać sobie czas, zrozumieć sytuację i zobaczyć czy będzie nam siebie brakować. W poniedziałek zadzwoniła i tylko powtórzyła moje słowa " potrzebuje odpoczynku, chce spojrzeć na wszystko jak ochłonę i czy będzie mi Ciebie brakować".

Od poniedziałku nie mamy kontaktu, widujemy na korytarzu w pracy, zwykłe "cześć"...a dziś zauważyłem, że jak na nią spojrzę to odwraca wzrok.

Proszę o radę, trochę się pogubiłem, przestałem rozumieć gesty kobiet i nie wiem co dalej, czekać, odezwać się czy wg, Was to przesądzone i dać sobie spokój.

Będę wdzięczny za pomoc.

[Ellen_Ripley]

Serio coś tu jest dla Ciebie jeszcze niejasne? Dziewczyna NIE CHCE tego kontynuować i tyle. Kilkukrotnie Ci to sygnalizowała - że za szybko, za dużo. Nie narzucaj się jej. Przemyślni i jeżeli skutek tego myślenia będzie dla Ciebie pozytywny, to sama się odezwie i może będziesz jeszcze zainteresowany, a może nie. A może się już nie odezwie, bo zechce być sama lub pozna kogoś innego, nowego (a może już poznała). Natomiast na chwilę obecną nie masz wyjścia - musisz dać jej czas. Inaczej zrobi się między Wami nieprzyjemnie.

Troszkę masz nauczkę, aby nie wchodzić w niepewne układy z kimś, z kim pracujesz.

[firstmademoiselle]

Dziewucha ewidentnie na Ciebie leci. Chciałeś, by odpocząć od siebie by zobaczyć czy tęsknicie, ona przyjeżdżając bez zapowiedzi dała Ci do zrozumienia, że Cię chce. Chcesz odpoczynku to ona Ci go teraz daje . Jak jesteś zdecydowany to weź ją na stronę i jej to powiedz, jak się wahasz to daj spokój, szkoda jej i Twojego czasu na "niezdecydowanie".

[Ellen_Ripley]

Napisane przez firstmademoiselle

Dziewucha ewidentnie na Ciebie leci. Chciałeś, by odpocząć od siebie by zobaczyć czy tęsknicie, ona przyjeżdżając bez zapowiedzi dała Ci do zrozumienia, że Cię chce. Chcesz odpoczynku to ona Ci go teraz daje . Jak jesteś zdecydowany to weź ją na stronę i jej to powiedz, jak się wahasz to daj spokój, szkoda jej i Twojego czasu na "niezdecydowanie".

To, że trochę się miotała (ma 24 lata, 10 lat mniej, niż facet, inne etapy życia, inna dojrzałość, wrażliwość itd.) i może nie miała ze sobą co zrobić, nie znaczy, że chce związku lub stricte Autora. Gdy on chciał, aby to biegło jakimś fajnym, normalnym rytmem, to zaczęła kombinować, odsuwać go od siebie. Myślę, że może mieć kogoś innego na oku, ale tamten nie daje jej pewności co do bycia z nią, a ten facet jest pod ręką. Takie zjawianie się u niego bez zapowiedzi, jak jej się zechciało, to bardziej demonstracja siły i badanie na ile sobie może wobec niego pozwolić. Autor słusznie od razu zaznaczył, że sorry, tak się bawić nie będziemy i panna teraz traktuje go chłodno. Gdyby chciała związku z nim, to od razu by sobie to z nim wyjaśniła i ucieszyła się, że on nie chce takiej relacji "z doskoku", na niejasnych zasadach. Generalnie koleś powinien jej unikać, bo widać, że w uj niedojrzała.